Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

właśnie każda matka zna swoje dziecko i musi podjąć decyzję jak chce szczepić. Monia masz rację, szczepić strach, ale nie szczepić wcale jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat włosy młodego to u nas temat apokalipsa. Za cholerę nie da sobie odciąć, więc obcinam mu na śpiocha :D kurna nie pytajcie jak, bo ze mnie fryzjerka jak z koziej dupy trąba. Efekt moich ostatnich atelier fryzjerskich widać na łepetynce mojego synka, który dzięki Bogu że lubi nosić czapkę z daszkiem :D jeszcze z tydzień i włosy odrosną a schody się wyrównają i nie będzie się rzucać w oczy ta grzywka od garnka. Obcinanie pazurów to samo, czasem przy dobrych wiatrach odcinam mu je w jeden wieczór na śpiocha, a czasem to i trwa prawie tydzień :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na śpiocha to obcinam mu paznokcie ostatnio, bo jest ryk na całe osiedle a włosy czaesm da obciąc, czase nie, zależy jka bardzo jest czymś zajęty ostatnio obcinałam w wannie na mokro pierwszy raz a efekty widać na zdjęciach moje drogie same oceńcie he he, lubię tą jego fryzurkę i wygląda słodko dla mnie kiedyś babcie krzyczały, zeby ściąc na krótko, bo jak to tak chłopak, zeby wyglądał, ale ja twardo na swoim, ze nie musi wyglądac jak wszyscy i teraz są zadowolone, bo każdy chwali jakie to ma ładne włoski i takie modne, cokolwiek to oznacza he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz wróciłam z miasta i nikogo nawet nie rozjechałam ,prawo jazdy mam ponad dwadzieścia lat ,ale kierowca ze mnie marny.A uto zgasło mi tylko z 5 razy ,ale zgoniłam to na paliwo:P pewnie chrzczone było hi. Mamę zawiozłam do gina i całe szczęście ,że wszystko dobrze ,ma 67 lat,a w środku jak u 16-to latka..słowa lekarza. Przy okazji sama sie umówiłam ,ale wizyta dopiero w połowie czerwca. Zawsze chodziłam prywatnie ,a tym razem wyszła za mnie sknera i zapisałam się na kasę chorych.Niech mam coś z tych składek. Moje dzieci to takie artystyczne dusze i najlepsza zabawa ,to plastelina ,kredki i moja znienawidzone farby..ktoś musi pózniej to sprzątać,ale co tam. Mały do tego uwielbia klocki . Od mikołaja dostał takie zwyczajne drewniane i są super ,potrafi godzinami budować. Idę teraz chyba lulu bo strasznie jestem zmęczona po tej wyprawie do skarbówki. Ciesze się ,bo na wakacje wpadnie darmowa kaska:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 dzien doberreek dziewczynki Dowi trzymam kciuki mocno, mocno. Puszek spoznione sto lat ode mnie Kurcze ja juz zapomnialam jak to jest z malym dzieckiem, faktycznie obcinanie wlosow i pazurkow to byly podchody. Ja troszke zadbalam o siebie, podcielam wlosy, zrobione brwi. Kurcze okazalo sie ,ze na koniec sezonu ludziska odlatuja z innego lotniska , wiec mam urwanie glowy , no i czeka mnie w czwartek podroz 10 godzinna, ale juz sobie tam zostane u kumpeli, zawsze sie wybieram i nigdy nie dojezdzam, to jest teraz okazja. Odrazu usprawiedliwiam swoja nieobecnosc na forum , znikne w czwartek rano wroce dopiero w niedziele wieczorkiem. Cieplo przytulam was wszystkie😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego małpa o moim imieniu?! Buuuuuuuuu, sio stąd! U mnie obcinanie włosów to poezja... Mój młody lubi jak go czeszę i obcinam włosy, nie lubi za to myć głowy... Pierwsze obcinanie było maszynką na zero :) Kolejne to już tylko skracanie o kilka centymetrów nożyczkami. A paznokcie? No to inna bajka - u rąk bez problemu, ale najchętniej jak myje zęby - szczoteczka w jednej ręce, a drugą mi daje do obcięcia. A u nóg :O No tu już sąsiedzi mogą pomyśleć, że się nad nim znęcam, bo cały blok słyszy wrzask, płacz i błagalne mamaaa, maamaaa nieee. Normalnie serce pęka, ale ja jako stara sadystka nie mam litości. Mocno go trzymam i robię swoje. Z tą kozią doopą, to proszę o ostrożne używanie takich określeń (patrz mój mail) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz, a ja za to z myciem głowy nie mam problemu leję mu prysznicem normalnie na głowe wodę, zamyka tylko oczy a wszystko spływa mu po buziaku, moja mama jak to zobaczyła to padła ze śmiechu zdziwiona, ze młody tak sie daje ale czesanie? ojojoj ujarzmić te jego włosy to paranoja, psikam odżywką z tyłu i szybko czeszę szczotką do kręcenia włosów, bo grzebieniem nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie u mojego lanie prysznicem odpada, muszę mu powoli polewać małym kubkiem i tłumaczyć, żeby brał głowę do tyłu, bo jak mu poleci po twarzy, to od razu wyciąga ręce i chce uciekać z wanny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój to zamknie tylko oczy i czeka, az dziw bierze przy jego innych niecierpliwościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi, trzymam bardzo mocno... I :D uśmiecham się o książkę :) Mój ma też dłuższe włoski i gdybym nie obcinała to miałby do pasa :) Jeśli chodzi o zabawy to M. uwielbia samochody, książki (ostatnio prosi nas żebyśmy słuchali jak "czyta") jak wariat jeździ na rowerku biegowym czym wzbudza zachwyt spacerowiczów i lubi występować w muszli koncertowej w parku :D jest niesamowity - śpiewa wymyślone przez siebie piosenki i tańczy na scenie, po czym się kłania i dziękuje za brawa ;) Ja szczepiłam skojarzonymi. Mam zaprzyjaźnioną pediatrę, której wnuk jest w wieku mojego i wnuka też szczepiła skojarzonymi, więc myślę, że nie robiła tego dla jakichś korzyści majątkowych. Dziewczyny, cierpię na chroniczny brak czasu. Wybaczcie, że mnie tak mało, ale mam teraz bardzo gorący okres w pracy. Na majówkę też się cieszę :D Jak się uda to wyjeżdżamy z młodym nad morze. Trzymajcie kciuki, żebyśmy byli wszyscy zdrowi i żeby pogoda dopisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - nie kumam aluzji z mailem :) odszukałam go, patrzam i nie wiem o co kaman hehe U nas z myciem głowy nie ma problemów, młody tylko zamyka oczy bierze głęboki wdech i zamiera na moment haha, dlatego spłukiwanie to musi być szybka akcja. Z czesaniem tez nie ma problemów, najgorzej z odcinaniem włosów i pazurów. Ale mam problem, mianowicie pieluchy i nocnik! Moja mam go wysadzała na siłe jak go pilnowała i w czasie kiedy go uczyliśmy się zxalatwiać na nocnik. Efekt taki, że młody musi być super zachęcony żeby usiadł czy to na nocnik czy na nakładkę na sedes. Siedzi, bawi się wtedy klockami czy zabawką i nic z tego nie wynika. Ostatnio broni się rękami i nogami przed nocnikiem, jest płacz i ryk. Próbowałam tez przez kilka dni terapii wstrząsowej, że ściągnęłam pieluchy i chodził w majtkach. Efekt gdzie stanął tam sikał, miałam fotel i narożnik do prania o myciu całej podłogi nie wspominając. Nie nauczył się tej lekcji. Nie wiem czy odpuścić na 1-2m. i nie sadzać go w ogóle, a potem znów próbować nocnika, bo teraz widze że go to stresuje i tylko wyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do sikania, to my nic tylko pielucha narazie, nocnik na głowę, albo nogę w nocnik, a nakładka jest dla niego bardzo śmieszna i wieje na kilometr odpuściłam, przyjdzie opdowiednia pora jak ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta - wysłałam Ci maila aluzyjnego :) U nas nocnik służy do robienia siku i kupy, ale z pieluchą na tyłku :( Z gołą pupą nie usiądzie. Ja na razie mu dam czas, żeby dorósł do tej decyzji. Tłumaczę, tłumaczę i jeszcze raz tłumaczę. I on wiem, bo jak mówię idź zrób siusiu na nocnik, to idzie do łazienki, bierze nocnik i siada... Ale rozebrać się nie da :O A jak mu zdjęłam pieluchę i założyłam same majteczki sądząc, że może będzie mu przeszkadzać to efekty były identyczne jak u Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrieta, ja bym odpuściła na miesiąc przynajmniej. u mnie to poszło jakoś bardzo szybko, zanim młody skończył dwa lata pożegnaliśmy pieluchy. Nie powiem, że nie było wpadek ale bardzo rzadko. Poproś swojego synka, żeby mówił Ci jak zrobi siku w pieluszkę, bo najpierw tego musi być świadomy, że ma mokro. I nie zmuszaj, nie sadzaj na siłę, bo będziesz miała odwrotny efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjulip trzymam kciuki za pogodę na wyjazd i aby wszystko się poukładało i wypaliło i tak troszkę zazdroszczę, bo mój M. na przeplatankę będzie pracował. Ale musi ktoś pracować, aby kto inny mógł odpoczywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można nic na siłę ,jak sie dziecko wystraszy nocnika to dopiero jest dupa blada.U mnie chłopcy bardzo lubili sikać na trawkę ,krzaczki ,a najlepszy był ubaw jak sie trafił jakiś robal:DMoja koleżanka to dopiero miała problem z synkiem ,dzieciak naoglądał sie jakiejś reklamy z wielka bakteria w kibelku i bał się usiąść ,bo myslał ,że go w pupę ugryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, chyba faktycznie mu odpuszczę, bo widzę że przez te nasze podchody, typu książeczki o sikaniu misia na nocniku, magnesy nagradzające, ekstra nakładka, nocnik grający - to wszystko o ścianę rozbić. Młody ma stresa bo widzi, że my naciskamy na sikanie na tym przybytku. Dodatkowo babcia chciała dobrze tym sadzeniem na siło, a zrobiła niedźwiedzia przysługę. Dam mu luz na jakieś 2 miesiące, niech zapomni o temacie nocnika. Widać nie przyszedł jego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tjulip i dziewczyny - właśnie wam też życzę pogody na majówkę i pogody ducha też! my mamy plan pojechać na 6 dni nad jezioro, mam nadzieje że będzie pogoda, synek by się cieszył bo on to może i cały dzień na dworze śmigać :) marcysia - dobre z tymi olanymi robakami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu na majówkę będe sama ,chociaż mojego męża kuzynka zorganizowała jakis zjazd rodzinny w leśniczówce,będzie chyba ze sto osób.Miałam sama nie jechac,ale doszłam do wniosku ,dlaczego by nie. Dzieciaki będą miały radochę , i ja sama ciekawa jestem rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do leśniczówki??? super, no wiesz, zgrzeszyłabyś jakbyś nie pojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - zapomniało mnie sie powiedzieć dla cię :) że ostatnie zdjęcia z synkiem masz super jakości! świetne zbliżenia i ogólnie super ostrość. Kupiłaś nowy aparat czy jakoś specjalistycznie ustawiłaś stary? a i synek to cała ty, ma śliczne oczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia - ty się nie zastanawiaj, tylko pakuj i jedz! Leśniczówka, las, spokój, cisza słowem raj :) i spotkasz dawno nie widziane twarze! ja bym od razu jechała na taki zjazd, tylko u mnie nikt na takie cos nie wpadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta - to również miłego weekendowania :) oczywiście z tymi aluzjami to był taki żarcik - mam nadzieję, że złapałaś moje specyficzne poczucie humoru? Po prostu proszę mi tu kózek nie ruszać :D :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia - jedź kochana, będziesz miała o czym pisać, a ja będę miała czego zazdrościć ;) Kobrietta - te zdjęcia były robione aparatem, a poprzednie telefonem, stąd ta różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzik powiadasz, to nie dla mnie, ale zdjęcia zrób i pochwal sie jakiego "upolowałaś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×