Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

buhahah kobrietta, rewelacja a mój mały dzisiaj 1 raz wysiusiał sie na nocnik, właśnie przed chwilą babcia dzwoniła moze coś ruszy w tej sprawie, bo do tej pory to też sporo na bakier już wczoraj robiłyśmy podchody, ale nic nie wychodziło, a dzisiaj proszę młody chyba dojrzewa, ale nie ma co się za wcześnie cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt - to super! tez bym chciała żeby mój już wołał. Próbujemy, ale bez spinki i na luzie, siada na nakładke, tylko sie w nią nie załatwia. Ostatnio zrobił kupe ale do ........... wanny jak się kapał :O i wołał mamo: ratunku kuuuuupa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre z tą kupą młody jeszcze nie zawołał, ale babcia puściła go bez pieluchy i non stop mówiła, żeby pamiętał, że nie ma pieluchy i ze siusiu do nocnika, musi po prostu zrozumieć po co jest ten nocnik, a później sedes i tak go namówiła na siusiu aż wreszcie zrobił i to 2 razy podobno, ale jak dalej będzie to zobaczymy, nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i wczoraj sadzała na nocnik misia i ukradkiem wlewała trochę wody, tak, zeby pokazać młodemu, ze się misio wysiusiał chyba se chłopak przez noc przemyślał o co w tym wszystkim chodzi he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eureka! oświeciło mnie hehe też sadzałam misie na nocnik, ale nie wpdałam by wlać do nocnika wodę:) przecież młody widział ścieme że misiu nie sika, bo w środku sucho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jakie ja mam juz duże dzieci:) małego motywowały buzki ,jak sie zsikał to była :( a jak zrobił na kibelek :D jak nazbierał dużo tych :D to była nagroda .Teraz jeszcze jak zrobi kupę na ubikacje to biegnie i woła ..mamo wstaw mi :D buzkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miałam burze,dobrze ,że chop jeszcze w domu ,do jutra niestety:( Bidulek tak się zjarał przy tym koszeniu trawy ,że az kwęczy. Mówiłam załóż koszulkę ,ale po co sie słuchac żony.Teraz pojechał do sklepu po maślankę . Najlepiej mój tata mu polecił ...mleczko (wiecie jakie) oj ten tata nieraz jak cos chlapnie ,to mi szczęka opada:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki, ile Wy czasu macie?! Mnie, jak już uda się przed komputerem usiąść to zanim przeczytam wszystkie wpisy to Was już dawno nie ma :O No nic. Stawiam kawusię. A nóż któraś zajrzy w sobotni poranek :) Kobrietka, wszystkiego naj naj 🌼 Zdjęcia urocze :) Ślicznie z synkiem wyglądacie :) No i synuś Moniki też słodki! :) Dzieci to w ogóle do schrupania są! Kobrietta, Asiamt i Monika, czy Wasi chłopcy są z tego samego roku? Z jakiego miesiąca?? Arpad, usłyszałam niedawno, że mózg potrzebuje 30 dni, żeby zaakceptować zmianę. Jak wytrwasz tyle bez papierocha i faceta to już będzie z górki ;) Trzymam kciuki! Zmykam pod prysznic. Jutro przyjeżdżają nasi przyjaciele z synkiem o pół roku starszym od mojego i muszę coś popichcić. W ogóle to powiem Wam, że chłopaki bardzo się lubią i tęsknią za sobą jak się nie widzą, ale jak już są razem to bywają momenty, że bez rozjemcy ani rusz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziękuję za kawkę,siorbię sobie:) Mój jest z ostatniego czerwca. Co do zjarania na słonku polecam krem na odparzenia dla dzieci :) ostatnio wypróbowałam-efekt wspaniały! Ja mam jasną karnację i szybko mnie łapie,a potem schodzi mi skóra. A teraz się opaliłam i nic ;) posmarowałam się ból minął a skóra nie zeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do czasu,to ja zazwyczaj piszę z telefonu siedząc w piaskownicy, gotując obiad czy bawiąc się z Młodym w domu. Albo tak jak teraz-odpoczywamy sobie,a potem będzie grill ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Co tutaj taka cisza,he:) Ja znowu sama,wczoraj odwiozłam męża na busa i pojechał pracować na rodzinkę> Dziewczyny ,chyba mi stawy nawalają ...boli mnie kostka ,kolano i biedro:P Nie mam pojęcia dlaczego ,ale tak napierdziela noga ,ze nie mogę chodzić:( A dom piętrowy i mam gdzie biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wszyscy się relaksują :) nie nie było najgorzej. Nawet słonko wyszło :) a z tymi stawami to może na zmianę pogody? Albo się przeforsowałaś? Może posmaruj ketopromilem a jak nie będzie efektów to do lekarza trza się będzie wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek eeehhhh czytamwas caly czas......kuzzwa u mnie do bani, ani z jednym ani z drugim nalogiem nie widze wiekszych zmian. Mam ochote uciec gdzies daleko od wszystkich. jestem przerazona najadzem rodziny, to juz niedlugo , a mieszkanko nadal w wielkim balaganie. Nic mi sie nie chce, co do pogody nie mam zmian, jest i bedzie goraco, ale mam juz naprawiony zchladzac powietrza , wiec ok, chlodniej mam w chatce. Kobitki piszcie kochane tylko na ten email arpad1717@gmail.com bo w starym bardzo zapycha mi sie skrzynka, wiec na niego nie piszcie. Po tych tabletkach na fajki to spie jak zabita i mam duzo snow, jejciu 10 godzin spalam wczoraj a dzisiaj 12, super. jestem taka snieta caly czas. Ide sie teraz tez troszke polozyc. Pale nadal, ale mniej, eeeehhhh kkuuuzwa. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane witajcie dla kazdej przesylam buziaka Arpad kochana na wszystko przyjdzie pora iuda ci sie ,potrzebujesz czasu . poradzisz sobie napewno silna z ciebie babeczka , nie powodzeniami sie nie przejmuj one tylko wzmacniaja. kochana trzymam za ciebie kciuki . cofne sie o rozmowie o chorobie lokomocyjnej na szczescie moji nie maja z tym problemu i ja takze w zeszlym roku jechalismy autem do niemiec podroz 25 godzinna i bylo super . ja uwielbiam jezdzic w tym roku z tesciami chcemy objechac Norwegie i pokazac im najciekawsze miejsca. my juz zwiedzilismy ale oni chca zobaczyc, a pozniej nastepna tura z moimi rodzicami . co do polskich miejsc do wypoczynku niestety nie pomoge heheh:D asiamt jak tam po wizycie gosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane wczoraj moja corcia miala pierwszalekcje jazdy konnej ze mna ja od 6 roku zycia uprawiam jezdziectwo . z nawet super osiagnieciami ale to jeszcze w pl bylo po narodzinach corci troche przystopowalam , hehehe a teraz nasi przyjaciele przeprowadzili sie z miasta niedaleko nas i maja male mini zoo, noi konie i kucyki wczoraj pojechalismy i odzylam pojezdzilam i bylo super , noi moja corcia tak patrzala i jej sie przykro zrobilo i mowi do mnie ty jezdzisza a ja nie . musialam ja posadzic na kucyka i odbyla pierwsza lekcje mialam cicha nadzieje ze nie polubi ale stalo sie inaczej wrecz nie moze sie doczekac dzisiaj wieczorem bo jedziemy jeszcze raz . a dlaczego mialam cicha nadzieje, bo wiem ze to niebezpieczne, przekonalam sie kilka razy na wlasnej sobie. ale tak jak ja bylam uprata dla mojej mamy i nie zrezygnowalam tak i mala jest teraz do mnie. ah ci nasi znajomi chca zebym prowadzila weekendowe szkolki jezdzieckie bo mam uprawnienia do tego. aleniewiem to duza odpowiedzialnosc. pozyjemy zobaczymy:) buzka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi,ale Ci zazdroszczę ,ja się strasznie boję koni:( Zawsze marzyłam żeby nauczyc sie jezdzić konno. Raz mąż zabrał mnie w ramach niespodzianki do szkółki...wsadzili mnie na konia ale koń był jakis narwisty i zaczął stawać dęba.Pozniej sie okazało ,że to był skoczek. Powiedziałam nigdy więcej..jak mozna było nowicjusza wsadzic na takiego skakającego konia:(Po wszystkim myślałam ,że zabije wszystkich:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia :) konie wyczuwaja takze strach u jezdzca wtedy wiedza ze maga robic co chca. wsiadajac trzeba byc pewnym i dawac koniu znaki iz to nie onjest panem hehe:) to taka malutka rada. ja uwielbiam jezdzic i teraz mysle , ze czas jest powrocic do tzw zawodowego jezdziectwa rekreacyjnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Jutro idę po wyniki histopatologii. Dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa. Moniś bardzo dziękuję za ostatniego maila jesteś kochana ❤️. Dla wszystkich 🌼. Czuję się trochę lepiej. Wyniki morfologii na tyle dobre,że od czwartku pewnie zacznę kolejną chemię. A co dalej czy operacja czy naświetlania,to zależy od jutrzejszych wyników. Trzymam kciuki Arpad za Twoje rzucanie palenia-dasz radę,pomyśl sobie,że to trucizna,która zabiera Ci szczęśliwe chwile. Może senność jest przez to,że mimo brania tabletek nadal palisz? A facet? To taki sam pasożyt jak to z czym ja teraz walczę-trzeba drastycznie i stanowczo sobie powiedzieć albo on mnie albo ja jego. Dasz radę-jesteś milion razy dzielniejsza ode mnie! Właśnie słucham sobie Riedla ...czy przyjmiesz mnie mój Boże,kiedy odejść przyjdzie czas,czy podasz mi swą rękę,czy będziesz się bać... Szkoda,że tak rzadko puszczają Dżem,bo bardzo ich lubię :) idę zaraz na plażę trochę pomalować... zimno,ale morze jest dziś takie piękne. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama kochana trzymaj sie wszystkie trzymamy za ciebie kciuki:) dasz rade i pozbedziesz sie tego swinstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki. Mamo-będzie dobrze:D I napisz proszę jak wyszły..😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień - przynajmniej dla was życzę! Monia dzięki za kawę, właśnie sączę swoją. Dowi - jeśli kochasz konie, lubisz z nimi pracować to idź za głosem serca. Ja w dzieciństwie, miałam jakoś 11-13lat jeździłam kilka lat do stadniny koni, opiekowałam się nimi, ujeżdżałam. Wywalanie gnoju to również była część prac związana z końmi i ich obrządkiem. Znałam tą stadninę od podszewki. Uwielbiałam jeździć konno, galopować również! Minęło tyle lat a ja wciąż pamiętam przyjmowanie pozycji i technikę jazdy podczas różnej jazdy konnej i nawet teraz myślę że bym wsiadła i nie byłoby problemu. Przy pracy z końmi jesteś skazana na kontakt z naturą, więc czy to nie jest coś pięknego pracować w taki sposób? Dowi, rób to co kochasz i co sprawia ci frajdę, tylko wtedy będziesz spełniona. Mamo - życzę duuuuuużo zdrowia i modlę się za ciebie. Trzmam mocno kciuki za wyniki! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tjulip - mój jest chyba z tego rocznika co twój, w październiku kończy 3l. , teraz ma 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Mamo ❤️ Monia dostałam zdjęcia od Ciebie, dziekuję. Coś mi szwankuje poczta albo już laptop. Wciąż wisi odbieranie poczty, nie wysyła wiadomości :( U mnie nerwowy poranek. Młoda od wczorajszego wieczora ryczała, że nie pójdzie dziś do szkoły. Jutro rano wyjeżdża więc umyślała sobie, że dziś zrobię jej wolne. A rano to juz była taka nerwówa! W końcu pojechała. Uff! Kiedy czytałam Wasze wpisy o Waszych Maluchach uświadomiłam sobie jakie moje dzieciaki są już duże. Juz nie pamietam różnych szczegółów z ich niemowlęctwa i wieku przedszkolaka. Ale powiem Wam, że teraz rozumiem porzekadło: "Małe dziecko- mały kłopot..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Dziewczynki :) teraz ściągnęło mi wszystkie zaległe wiadomości ;) coś musiał serwer wcześniej szwankować. Świetne zdjęcia. Fajne macie Dzieciaczki. ja zmykam do pracy i wrócę wieczorem :( jeszcze muszę zrobić zakupy na podróż małej miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już też się zaczął bunt nastolatka...nie ogarniam tego. To prawda małe dzieci ,mały kłopot:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Haneczka! ja wiele śmiesznych rzeczy (jego powiedzonek czy śmiesznych zdarzeń) i ważnych rzeczy (kiedy zaczął chodzić, mówić) zapisuje w zeszycie i widzę jak rośnie, jakie ma postępy. Kiedyś problemem było np. ulewanie, teraz jego bunty i zdaje sobie sprawę że te schody będą coraz wyższe. Widzę po koleżankach, które mają starsze dzieci, z czym one sie borykają,. Ale muszę pochwalić synka, cały weekend był bardzo grzeczny, taki kochany i powiedział: mamusiu kocham cię! :) rozpływam się wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×