Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

co sie stało kobrietta czyżby ten klient namolny się pojawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie klient.... napisze wam na maila, bo az brzuch mnie z nerwów zaczął boleć ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawniej było tak, że nie przejmowano się tak wadami wymowy. Dzis świadomość rodziców jest większa a i problem tez częściej i bardziej widoczny. Zauważcie dziewczyny jak mówią postacie w bajkach, ile czasu dzieci spedzaja przed tv, komputerem i nie chodzi mi tutaj o Wasze pociechy tylko ogólnie zycie się zmieniło. Dzieci nie bawia tak jak my kiedyś, w dom, sklep itp, podczas takich zabaw trza było gadać. A teraz dzieci układaja super klocki, puzlle i dobrze bo to rozwijające ale dla mowy nie bardzo. Dlatego akcja "Cała Polska czyta..." jest taka ważna. W natłoku nowych zabawek i gadżetów nie możemy zapomniec o podstawowych formach zabaw, które rozwijaja nasze dzieci. Sorki za te moje wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to prawda teraz to się wszytsko leczy, wykrywa, a ile jeszcze nowości przed nami to same nie wiemy a wiecie, ze te płytki krwi, które młody miał złe po narodzinach, kiedyś sie nie badało nie było z anaszych małoletnich zasów w morfologii badanych i ilości plt tak jest dopiero od kilkunastu lat i nikt wcześniej nie wiedział, ze moz emieć z nimi coś nie tak i my nie mielibyśmy teog problemu, gdyby nie zywkłe badanie robiło się to badanie, ale w szpitalach, przy podejrzeniu nowotworu, ale przychodnie nie robiły jedynie o małopłytkowości mogły świadczyć częste siniaki czy wybroczyny, ale kto sięnimi kiedyś przejmował, ale u noworodków przez to były częste wylewy do mózgu i każdy myślał, ze to powikłanie poporodowe, dzieci albo umierały albo były niepełnosprawne a tak medycyna idzie do przodu i już więcej można się o sobie dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi bracia tez bardzo długo seplenili....to juz w ogóle historia:) Kiedyś do szkoły przychodziła pielęgniarka i sprawdzała kondycję dzieciaków. No i kazała powtarzać bratu np.szafa-safa drzewo-dzewo ciężar ciała-tsydzieści seść kilo Do dzisiaj ryjemy z tego. jak ważyli 36 kg.to juz maluszkami nie byli:D Dodam ,że mam braci blizniaków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Medycyna idzie do przodu i dużo zmienia sie na lepsze. Np to, że dzis mozna przebywac ze swoim dzieckiem w szpitalu a oddziały dziecięce sa urozmaicane kolorowymi malunkami i zabawkami. Kiedy miałam 6 lat byłam ciężko chora. Spędziłam kilka m-cy w szpitalu ponad 100km od domu na oddziale z dorosłymi, jako jedyne dziecko. Mama lub tato przyjeżdżali do mnie co 2 dzień. Nawet nie wiecie jaka to trauma. Do dziś to pamietam. Kilka lat temu miałam szkolenie na terenie tego szpitala. Myslałam, że nie przekroczę jego bramy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat tez seplenil na właśnie szafa mówił safa, bo wszyscy w domu tak do niego zdrabniali, P.. tu jest siafa i on nauczył sie safa, ale mama poszła z nim do logopedy i po kilku wizytach chłopaczyna normalnie mówił he he dlatego teŻ my do młodego mówimy normalnie, bo jak iwdać inaczej nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka ja jak miałam 17 lat byłam 1 raz w szpitalu przez oko moje leżałam ze starymi babciami, traume tez mam, chociaż nie byłam tak malutka jak Ty jeszcze na dodatek te babcie opowiadały non stop o duchach, spać przez nie nie mogłam, a spędziłam tam 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt tak właśnie do dzieci należy mówić normalnie! No własnie KOBRIETTA? Odezwij się Monia tez zniknęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano Monia też milczy a moze Monia przyjechała do kobrietty i dlatego kobrietta zaniemówiła he he oj coś mi sie na żarty zbiera, a kobrietta moze mieć powazny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no miłej robotki ja już sezfa zaliczyłam he he, a w zasadzie on mnie, bo wpadł do nas, a ja mu grzecznie w łapcię parę karteczek, potem mi odniósł podpisane, wysłalam i musze jeszcze dać protokół do zatwierdzenia, ale to po południu, bo wyleciał na naradę ufffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyje, żyję, jeszcze dycham :D nooo jak z wami się można smucić? sie ni da! poczytała wasze wpisy i juz mam ubaw ;) już mi trcohe lepiej, ochłonęłam. asiamt i marcysia macie rację. muszę mieć się na baczności i faktycznie zero reakcji będzie najlepsza reakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja to zrobiłam, że zdążyłam to nie wiem :) o 11.10 miałam jeszcze mokre włosy i na szybko wciągałam kotlecika i robiłam sobie kawę do termosu i pędziłam do gabinetu a dziecka ni ma ;) kobrietta ja tak pobieżnie przeczytałam Twojego maila. Dobrze, że masz lepsze samopoczucie :) jeszcze jutro i...4 dni laby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia, nie doczytałaś on mnie zaliczył bleeeeeeeeeeeeee to starszy pan, wolę trochę młodszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta tak mi sie wydaje trochę nabazgrałam tam też o sobie, tak celem podniesienia na duchu, ze nie tylko Ty masz taką sytuację ale wydaje mi się z doswiadczenia mówiąć, ze to najlepsze wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i proszę jak miło z Wami w pracy :) nawet tel mi dziś działa! U mnie ze dwóch doktorków możnaby było zaliczyć ha ha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie ma nikogo do zaliczenia kiedyś był fajny pan, ale nie pracował z nami i chiba był młodszy he he ale baaardzo interesujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka - jak możesz to podeślij mi te ćwiczenia wzmacniające mięśnie szczęki dla mojego smyka :) ja też powiem cos śmiesznego. Teściowa mi powiedziała że mój młody, ostatnio powiedział do niej tak: babciu siadaj na kanapie, polozmawiamy! opowiadaj co w placy? buhahahhaa a teściowa od przeszło 15lat na emeryturze! :D kurtka wodna on powtarza i naśladuje co my rozmywamy w domu ze ślubnym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta wyślę Ci w mailu. Super macie dzieciaczki! :) ja lubię dzieci choć czasem mam przesyt ;) jako, że jestem najstarsza w rodzinie często niańczyłam młodsze rodzeństwo i kuzynów. Ostatnio mój 2letni siostrzeniec naśladując mojego tatę a swojego dziadka wziął paluszka i powiedział do mojej mamy: zacekoj ide zakuzyć! Poszedł na klatkę schodową tam gdzie pali dziadek usiadł z tym paluszkiem i kuzył :) niestety i takie zachowania naśladują dzieciaki ale jakie są wtedy śmieszne :) albo podczas ulewy zszedł z babcią do piwnicy i głaszcząc ją po plecach mówi: nie bój sie babciu Śtaś tu jeśt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kochanedzieciaczki maja lepsza pamiec, i mysle ze dla nich nasladowanie nas dooslych to taka zabawa. ja pamietam jak bylammala tez tak robilam pamietam mialam takie klocki drewniana mialam z 4 lata moze , ciagle w rodzinie to opowiadaja, ukladalam w wezykte klocki i zadowolona ze wszystko rowno wyszlo polecialam do rodzicow i mowie patrzcie jak gowno ulozylam zamiast rowo ulozylam hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też pytamy go jak sie nazywa, a on na to: "nie mam pojęcia" a wie, bo zawsze mówi, ale chyba uczy sie nowych zwrotów he he ale uwielbiam jak mnie zaskakuje, to tak śmiesznie brzmi w jego ustach, taki ledwo z niemowlaka wyrośnięty gorzej z ta "chojeją"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i słuchajcie rozpoznaje citroena, markę wozu normalnie jaja, nauczył sie chyba po znaczku, bo po czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moja ma naprawde dobra pamiec obrazkowa maja taka gre w karty w przedszkolu z obrazkami i pytaniami moja tylko zobaczy obrazej i juz pamieta pytanie nawet nie czeka az jej pytanie powiedza tylko od razyu sypie odpowiedz, albo jak jedziemy gdziekolwiek obreb do 200 300 km ona drogi pamieta jaknic czasem jade inna trasa , to corcia do mnie mamo jedziesz zle, to nie ta droga. dziewczyny normalnie mnie zatyka ze ona tak wszystko pamieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt - grunt że się zna na marce ;) haneczka - tez masz pociesznego siostrzeńca w rodzinie. Dzieciaki są śmieszne, ja musze powpisywać zabawne zdarzenia z młodym do pamiętnika (prowadzę taką kśiążke, która młody dostał od babci - pierwszy rok żcyia i juz ją wypełniałam na bieżąco, a teraz dopisuje w ostatnich notatkach książki takie śmieszne rzeczy) , bo potem zapomnę, a po latach fajnie się czyta i śmieje z tych powiedzonek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×