Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcasd

ktoś pije browara?

Polecane posty

Piertolony internet, muszę chyba doopą na router zarobić 😭:classic_cool: Nie ogarniam, w Lubelskiej Grejpfrutowej siedzi 34% alkoholu, w Wyborowej o 4% mniej, a po dwóch drinach z Wyborowej prawie leżę na zgonie, motz :classic_cool: Dodatkowo dużo wczoraj rozkminiałam i z pełną świadomością swojej decyzji podziękuję tramwajowemu za współpracę, bo przy zerowych szansach na jakiekolwiek spotkanie nie mam zamiaru tolerować olewania przez 4+ dni. Olewać to sobie może swoje koleżanki, które już dymał, bo przy moim doopsku to trochę się trzeba postarać, co jemu akurat kompletnie nie wychodzi :classic_cool: Meczu nie oglądałam, nie mam telewizora, a mój net nie ciągnął relacji na żywo. Ja piertolę, koorwa mać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę się ogarnąć, bo mam taką przepitą gębę, że aż mi wstyd. Do tego moje mieszkanie to obecnie pijacka speluna, więc czas na ścierę, szczotę i pranie ręczne :classic_cool: Do tego dzisiaj piertolona niedziela, cały dzień w książkach, bo jutro dwa kolokwia, chyba sobie walnę drina na rozluźnienie szarej komórki, posiadam tylko jedną, bo resztę zabił alkohol 😭:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mojemu też powoli i niezbyt wprost dziękuję za współpracę... ;) a raczej przestaję zaczynać współpracować :P bo o pracy wspólnej to nie ma co mówić, przynajmniej w moim mniemaniu. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i aż żal serce, doopę i macicę ściska na myśl, że takie fajne dziewczyny jak my, muszą obejść się smakiem, męczyć się same ze swoją chucią i po przemyśleniu jednej rzeczy milion razy rezygnują z posunięć :classic_cool: planowanych tyle czasu 😭 no nic, już się przyzwyczaiłam, że częściej żałuję niewykorzystanych okazji, niż żałuję, że coś zrobiłam. a bo w sumie to ja nic nie robię :classic_cool: podciągnęłam żaluzje (spuściłam:classic_cool: nocą) a tam taka ładna pogoda :) chyba się ogarnę (tzn to na pewno :D) i pójdę na jakiś spacer, zawsze wolne przesiedzę przed kompem :o:classic_cool: my dalej wytrwale kończymy ten balet :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnym lachonom zawsze wiatr w oczy 😭:classic_cool: Ja w sumie częściej żałuję, że zrobiłam, ale chyba powoli przerzucam się na tor żałowania, że nie parłam do przodu jak burza. Tramwajowego na pewno będę żałować, bo znając życie uzbierałby te grosze i przyjechał, ale pies to jebał. Nie ten to następny :classic_cool: Domyślam się, że jest mi łatwo tak powiedzieć, bo najarałam się piątkowym podrywem i wierzę, że jeśli zacznę częściej wychodzić z domu to przygrucham jakiegoś hombre, problem w tym, że poziom najarania niedługo opadnie, a ja wpadnę w depresję i zamknę się w czterech ścianach. Ironia losu :classic_cool: Piwosz, aż taki choojowy ten Twój rycerzyk? :classic_cool: Jeśli moje włosy zaczną ze mną współpracować to też wyskoczę na jakiś spacer, coby mi mózg przewiało, bo czuję, że żadna większa myśl i żadne wiatry go dawno nie przeleciały, więc wyjdzie mi na zdrowie :classic_cool: I tradycyjnie jeśli mój router nie odpiertoli jakiejś maniany to wieczorem zasiądę na kafetełe i będę liczyć godziny do Twojego przybycia. Mogłabym driny liczyć, ale dzisiaj wolę skończyć na jednym :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męska rzecz zawsze czujny und pierwszy na miejscu zbrodni :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Argen Na zdrowie, wypiję za Ciebie wieczorem, bo obecnie jedyne co posiadam to Gorący Kubek z Knorra :o:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie idzie mi ogarnianie (się) :classic_cool: ogłaszam oficjalnie, że wychodzę się umalować i zrobić sobie kawę, jeśli będzie wolna kuchnia to może nawet coś przekąszę, jak nie - będę czerpać dalej energię z kanapki z serem, zjedzonej wczoraj po 16 :classic_cool: smaka mi narobiłaś tym piwem, mam jeszcze jedno, nie wiem, chyba mnie woła... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie idzie nauka, muszę ogarnąć pracę na ćwiczenia, a od godziny 12:00 poprawiłam może jedno zdanie, do którego przypiertolił się mój ćwiczeniowiec. Mam czas do 18:00, może zdążę :classic_cool: Przy okazji jestem taką sierotą, że poparzyłam się tą grzybową, trzeba będzie znieczulić język Wyborową, żeby mi czasem nie odpadł :classic_cool: Trzymam kciukce za Twoją kuchnię, bo któregoś dnia Twój głodny żołądek pożre macicę i inne organy wewnętrzne, a wtedy nici z pożycia seksualnego :classic_cool: Ja zamykam kafetełe, wyłączam muzykę, wypieram ze świadomości wszystkie dystraktory i biorę się za robotę. Będę jak skończę, chociaż bardzo prawdopodobne, że nie skończę w ogóle :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój współlokator właśnie mnie rospiertolił - zapukał do mnie do pokoju zapytać czy nie zapomniałam mojej kawy :o no kuurwa, myślałam że yebnę :D owszem, zostawiłam kawę w kuchni, bo miałam zamiar wypić ją nieco później, nie od razu po jedzeniu ;) wzięłam i podziękowałam za przypomnienie, nie mogę, zaraz parsknę dzikim wrzasko-śmiechem :D o mammo, może zagajał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam dzis na lotnisku na zakupach i kupilam zolta mini sukienke. Potem pojechalysmy nad jezioro i wypilysmy po 3 drinki. Ja Oczywiscie wskoczylam w ciuchach do jeziorach poplywac :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę ogarnąć pokój z okazji wolnego i wyczyścić sobie buty, bo przedwczoraj na tej (pożal się Boże) randce wlazłam w gówno :o:o:D nawet nie wiem gdzie :D i stoją za oknem bo nie chce mi się za to wziąć :P ale muszę je ewakuować bo zbiera się na deszcz. i wieje. oby historia z psią kupą (o kooorwa... ja mam nadzieję, że psią:classic_cool:) poprawiła Ci troszku humorek po nauce :) już wszystko było na moim łóżku, jedzenie, winem je polałam, teraz kawą :o no niech mi tu jeszcze jakiś ptak nasra. PTAK, w sumie nie musi srać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zajebiście optymistyczny nastrój właśnie się skończył i teraz jestem wkoorwiona. Na facetów, bo żaden mnie nie chce, na siebie, bo to najwyraźniej moja wina, że w kwestiach relacji damsko-męskich zawsze mam pod górę i dodatkowo na siły wyższe, bo zamiast działać zgodnie z zasadą równowagi we wszechświecie i zapewnić mi teraz 22 lata zajebiście szczęśliwego życia to jeszcze kopią leżącego. Może to mój permanentny PMS, może tramwajowy, może samietz, a może chooj wie co, ale zaraz wybuchnę i siła podmuchu rozpiertoli przy okazji moherównę, która leci z serialami na full 😡:classic_cool: Robotę skończyłam i oby ćwiczeniowiec chociaż raz się do mnie nie przypiertolił, bo nie chce mi się ślęczeć nad tym tekstem po raz kolejny. W ciągu dnia obaliłam resztę flaszki, a wyszło z tego chyba 6 drinków, piłam w dużych odstępach czasu, więc nawet nie czuję, że pochłonęłam coś więcej niż sok :classic_cool: Piwosz, psie gówno to na szczęście, jak chyba każde gówno, więc nic się nie martw, bo poza problemem związanym z szorowaniem buta żaden inny Cię na razie nie dopadnie. Ave psie gówno :classic_cool: Swoją drogą, takiej historii było mi trzeba, bo poziom mojego wkoorwienia trochę opada :D:classic_cool: Zbieram się do skoku na główkę do brodzika, w końcu myć też się trzeba. Może ten szał prysznicowy zmyje ze mnie wkoorwa na cały świat, chociaż najlepiej sprawdziłby się tutaj tramwajowy, bo jak tak głębiej rozkminiam to on jest sprawcą całego zamieszania. A raczej nie on tylko jego brak, bywa :classic_cool: Do później, ogarnę się do północy :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, czekam. mi też jakoś smutno, seksu mi się chce, tak bardzo że zaczyna mi to psuć nastrój i śnią mi się faceci z teledysków :o a ja z nimi w akcji... tzn. na początku akcji, bo nawet w śnie myślę - nie, to nie wypada :o:classic_cool: SEKSUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!! 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam do samtza... :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o ... a on odpisał: "Córa marnotrawna wróciła, czekałem na ciebie i się doczekałem" :o Pojebało mnie, przyznaję, popiertoliło mnie do potęgi n-tej, idę do monopolowego. Wstaję o 6, makijażu nie mam, ale chooj, muszę odreagować :classic_cool: Zaraz wracam :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z dwoma Desperadosami w wersji powiększonej, więc istnieje stuprocentowe prawdopodobieństwo, że się nimi napiertolę jak szpadel, bo od bardzo dawna nie przywykłam do picia Despów i dają mi większego kopa niż wspominana wcześniej Wyborowa :classic_cool: Ja też nie wiem co się ze mną dzieje, ale tak mi błogo teraz i taka szczęśliwa jestem, że on w ogóle chce ze mną rozmawiać po tym wszystkim, że aż nie wiem z której strony to ugryźć. Albo mam przerwanie połączeń mózgowych, albo coś z deklem, albo jutro zastanie mnie okres, bo zachowuję się baba, nad którą władzę przejęły hormony i mam wielką ochotę przytulić się do samtza i utonąć w jego męskich, bezpiecznych barach :o:classic_cool: Koleżanka oceniła to krótkim: "miłość i przeznaczenie" za co chętnie piertolnęłabym jej w czerep, bo to nie w moim stylu 😭 Tramwajowy, przybywaj, przez Ciebie to wszystko, Ty chooju zajebany 😭:classic_cool: A Ty piwosz się nie spiesz, pośpiech najgorszy, nawet jeśli dotyczy zbierania myśli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pośpiech tylko przy łapaniu pcheł :D poszłam skołować piwo, jak pisałam (koorwa jakie dobre:classic_cool:). w niedziele jest wszystko pozamykane, co piszę co tydzień :D więc zostaje automat przed marketem. nic, że 4x drożej :o no ale coś pić trzeba :classic_cool: poświęcę już to 1,50E za puszkę. nieważne. poszłam, kupiłam 2 piwa i papierosy (też z automatu; tak, nadal palę, ale to nieistotne w tym momencie:P) i postanowiłam się przejść... i tak łaziłam łaziłam, poszłam na jakieś zadupie, usiadłam na przystanku kolejowym, słuchałam muzyki, wypiłam jedno i paliłam. nie ma dnia bez piwa, piję już nawet na przystankach, mój alkozwiązek ewoluuje :classic_cool: hehe z puszką lepiej idzie niż z facetami, bo tu to ja reguluję tempo :classic_cool: przyszłam do domu po 6 (a wstałam po 8 tak jak pisałam) i usnęłam. wstałam po 9, poszłam zjeść i tak mi jakoś... no właśnie, nie wiem jak to opisać w ogóle. chcica swoją drogą, na myśl o zbliżeniu nie wiem czy robię się mokra na dole czy z wkoorwienia lecą mi łzy :classic_cool: eks "odezwał się" do mnie, nie wiem po co, niby nic konkretnego, ale sam fakt. i dzisiaj jakieś dziwne myśli mnie nachodziły, ale nie, on jest mi obojętny, tego jestem pewna. ale mimo wszystko coś powraca, koorwa nie wiem sentymenty czy po prostu przepity mózg nie nadąża z kodowaniem informacji :classic_cool: piję sobie właśnie to piwo, łącznie mam teraz otworzone i jedno całe, czyli 2, ten fakt wcale mnie nie pociesza 😭 w domu nie ruszyłam nic, chooy wie jakieś stany depresyjne mam czy co, nie mam potrzeby sprzątać, co się dzieje w ogóle. nie mówię, że żyję w syfie, ale wszystko porozpiertalane, jakiś chaos. chociaż szczytem moich możliwości to to jeszcze nie jest :classic_cool: robota, którą lubię i szczerze z chęcią wykonuję (a może to już czas przeszły?:o) też zaczyna mi zwisać... to już naprawdę niepokojące. chciałam wziąć się za siebie, bieganie albo rower, żeby trochę się ujędrnić przed latem (no i dla zdrowia), bo znowu będzie zonk po założeniu krótkich gaci, ale też wiecznie odkładam to w czasie, tu bym chciała, a tu mi zwisa, do wszystkiego nabieram obojętności, jeść też nie muszę, no co to jest jeść 1 czy 2x dziennie? :o nie wiem co się dzieje... wykituję przez to i tyle będzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=IAsjjSkaWVc&feature=related ten murzyn mi się śnił jak spałam po południu po tej przystankowej przypitce, graliśmy w butelkę i po każdym kręceniu wypadało na nas nawzajem (on wykręcał (...:D) mnie, a ja jego), więc był pocałunek, po każdym byłam mokra, to z tego snu pamiętam. a z nami grała... znowu rihanna :o koorwa nie wiem o co kaman że ona śni mi się już któryś raz, może to prorocza wizja że skończę jak ona - alkohol i prochy 😭:classic_cool: miała różowe albo niebieskie trampki w tym śnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net ma wpiertol, akurat jak tramwajowy przyszedł i pogadaliśmy z pięć minut to internet się spiertolił, teraz tramwajowy już przysypia na klawiaturze to z rozmowy łysy chooj :classic_cool: Ale ochota na samtza mi przeszła, z automatu, więc wszystko jasne. Nie wiem jak się teraz z tego wykręcę, ale reset neta mnie uratował, telefon mam rozładowany, więc chwilowo udaję, że nie żyję :o:classic_cool: Nawaliłam się, z tramwajowym stanęło na tym, że zbiera grosz do grosza i może uzbiera. Zobaczymy, w najgorszym wypadku ja się wystrzelę z procy i go zgwałcę na mieście przy jego kumplach, zdarza się :classic_cool: Z tymi automatami to zajebiście masz, u mnie jak monopol zamknięty to znaczy, że możesz cmoknąć się w doopsko i jest po ptokach, więc zazdraszczam motzno, że nawet w niedzielę możesz się wyposażyć, co tam że drożej, raz się żyje :classic_cool: Ja jeszcze nie pijam w miejscach publicznych, ale niedługo zacznę, bo coraz częściej tęsknię za jakimś procentem kiedy czekam na tramwaj jadący tempem ślimaczym :classic_cool: Jakiś okres podbijania do eksów. Maj powinien być jak raj, a nie jak kop w doopę z buta owiniętego drutem kolczastym 😭:classic_cool: Piwosz, wpadasz w depresję albo alkoholizm, chyba muszę się za Ciebie wziąć :classic_cool: Masz parcie na gwiazdy! Może z powołaniem się minęłaś :classic_cool: Zajebisty kawałek, pierwszy raz go słyszę. Pan z saksofonem mnie kręci, chcę żeby odwiedził mnie dzisiaj w łóżku i trochę podmuchał :classic_cool: A pedał mnie zabił, grałaś w butelkę z pedałem i Rihanną, gorzej być nie mogło :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż właściwie nie mam się z czego wykręcać, bo żadnych aluzji i nadziei samtzowi nie dawałam, spytałam jedynie co u niego i co postanowił w kwestii głupiej tzipy :classic_cool: Chociaż mógł to odebrać jako zainteresowanie jego stanem cywilnym, a skoro interesuję się tym czy jest w związku to znaczy, że łaszę się na stanowisko jego kobiety. Chooj z tym, mam nadzieję, że aż tak motzno tego nie rozminiał :o:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×