Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcasd

ktoś pije browara?

Polecane posty

Pewnie gdybym mieszkała w akademiku to byłoby tego więcej, ale niestety postanowiłam się ogarnąć i uparłam się na wynajmowanie mieszkania, a co za tym idzie popijam wszystko samotnie :classic_cool: Żałuję, że moja współlokatorka skończyła edukację, bo wtedy alkoholizacja była tańsza, a dzień zaczęty od drinka zawsze był lepszy od tego o suchym pysku 😭 zapasy na wesoło Niech Ci na zdrowie pójdzie :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piwosz, przytuliłabym Cię do tzytza na pocieszenie, ale takowego sprzętu nie posiadam 😭:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
dzień od browara tez zdarzało się wakacyjnie zacząć - ale od kieliszka wódki to okazji nie było - jak to jest golnac rano? A zdarzyło ci się usiasc z butlą wódy przed kompem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
zapasy - tak właśnie myślałam - bo 5 to sama spokojnie robie:) Twoje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpita Zaczynanie dnia od kielicha wódy podnosi endorfiny na kilka godzin, co z kolei pomaga w obudzeniu się i przetrwaniu dnia w towarzystwie ludzi, którzy z reguły wkoorwiają człowieka niemiłosiernie, zawsze jakieś plusy :classic_cool: W sumie ja nawet przed egzaminem ustnym po kielichu byłam, pewnie tylko dlatego zaliczyłam pierwszy rok studiów, bo stresowałam się wykoorwiście, a strzał wódełą po przełyku rozwiązał mi język i komisja pokochała mnie na wejściu. Stare dzieje :classic_cool: Siadanie z butlą przed kompem też mam obcykane. Ale lepiej nie będę pisała co robiłam czatując z Norwegami po obaleniu połowy flaszki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie teraz stworzyłam swój kafeteryjny profil psychologiczny przedstawiającego kompletnego żoola i totalną alkoholiczkę, która zamiast w tym topełe powinna udzielać się w temacie o kryptonimie: "Czy jest tu jakaś alkoholiczka?", ale pies to jebał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
uf... ja tez kilak razy siadałam z butelką wódki i nie wstawałam aż byla pusta (a podobno kobiecie wstyd) - cóz jenak w ygodniu to raczej piwko. A utyłas od piwa? bo ja myslę, ze kilka cm w talii browarowi zawdzieczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już przestałam przejmować się tym, co kobiecie wypada, a czego nie. Jeśli facetowi wypada, to mi tym bardziej :classic_cool: Przerzuciłam się na tryb ekonomiczny, czyli jem jeden posiłek dziennie, a wieczorem piję i nie zauważyłam żadnych zmian wagowych poza lekkim chudnięciem z powodu braku dostępu do jedzenia. Ale w czasach kiedy jadłam normalnie po dwa/trzy posiłki dziennie to niestety tłuszcz mi się bokami wylewał 😭:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
to jak bede miała ochote poczuc wódkę w zyłach to sobie przypomne twoj post:) Tymczasem pozwole sobie podłaczyć sie do tematu jako trunkującej:) Do zgadania wieczorem bo ide spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sobie go przypomnę, bo po Twoich postach zaczęłam zastanawiać się nad prawidłowością i sensem stwierdzenia, że kobieta pijąca wódkę to wstyd :D:classic_cool: Dobranoc i do wieczora :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
zapasy - dobrze ze nie ma zapasów damsko- męskich bo w browarowych może bym się skusiła z Toba spotkać...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
mikojan - po prostu sama pisałas, że trafiałaś na współlokatorkę co pila wodkę.... pisałaś, że ciebie przekonała czyli pokazała że/jak pije - ja nie miałam takiej przygody. Ale wypiłabym kazdy kieliszek jaki być mi nalała - az bym padła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
... chociaz jestem ciekawa jak tez ta Twoja współlokatorka Cię nauczyła??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpita Jak będziesz kiedyś na wycieczce krajoznawczej w Warszawie to Cię wciągnę do swojej pijatzkiej chałupy na picie wódki z przytupem :classic_cool: Piwosz, kocham Cię, dziewczyno! ❤️ Trzeci dzień dzikiego baunsu, tylko Ty tak na mnie działasz, bo ja z natury jestem nieroochawą i nietańczącą kłodą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o koorwa, nie mam sił zebrać myśli :o aha - jednak piję, tak więc zdrowie :classic_cool: w domu byłam dopiero kwadrans przed 1 :o ja pierrtolę.... i stwierdziłam, że nie będę pić, że zjem jak człowiek. bo chudnę w oczach i tak mnie głowa dzisiaj w robocie bolała... BARDZO. raz po coś się schyliłam i nie mogłam wstać, zakręciło mi się w głowie... ja yebę, miałam stracha :P więc postanowiłam dać odpocząć mózgowi (:classic_cool:) i że nie piję. ale weszłam w ten temat i nie dało się :D:) chudnę nie dzięki utracie tłuszczu, a przez odwodnienie, powodowane codziennym piciem. czytałam o tym. i ten mózg mnie zmartwił, w końcu alkoholikom zanika :classic_cool: pytał ktoś o tycie przez piwo - nie tyje się od piwa, tylko od jedzenia. bo jak pije się alkohol to nie trawi się tłuszcz, dlatego jeśli pijemy zaraz po jedzeniu, lub jemy przy piciu - czytaj powyższe. nie zganiać mi tu zła tego świata na piwko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpita Jestem otwarta na nowe doświadczenia i podatna na sugestię, a moja współlokatorka którejś notzy wymyśliła szatańską popijawę czegoś innego niż Desperados. Kupiła Sobieskiego, miała błyskawiczne tempo polewania i równie błyskawiczne tempo wlewania we mnie tego syfu. W końcu tak przywykłam, że zaczęłam pić z przyjemności bez żadnych filozoficznych rozkmin na temat tego co komu wypada, a co nie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - przed pracą zdążyłam dzisiaj zakupy zrobić i do banku iść i w ogóle full wypas, kupiłam nawet piwa :classic_cool: za 4 zapłaciłam chyba 2,52 euro, w markecie oczywiście, a w tych yebanych automatach dla wieczorno - nocnych alkoholików :classic_cool: 1,50 za puszkę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
to współlokatorka chyba w sumie ostro doiła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uznaję czegoś takiego jak nie wypada kobiecie pić wódki, palić papierosów i innych. jeśli coś jest dla ludzi - to i dla mężczyzn, i dla kobiet. tyle w temacie :) sama np. niejednokrotnie słyszałam, pytana o to, jaki lubię alkohol - odpowiadałam oczywiście, że piwo ;) że niełanie wygląda kobieta pijąca piwo. myślę sobie a trzep se kapucyna imbecylu, koorwa a herbatę mogę wypić czarną? czy wypada mi tylko zieloną? :o bo kobiecie pasuje wino. no to ja tam wolę siarkowe pomyje, wino dla żuli niż yebane gorzkie wytrawne czerwone, po którym łyku żołądek mi się buntuje. zadowolony, szarmancki pomiocie od siedmiu boleści ? :o wrzucam oczywiście temu, który tak skomentował moje zamiłowanie do piwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piwosz, jak Ty się nie weźmiesz za siebie to przestanę wbijać na to alkoholowe topełe i może zaczniesz jeść jak człowiek 😠:classic_cool: Chyba czas ogłosić tydzień trzeźwości i nie żoolić się po notzach, żebyś mogła zjeść, położyć się o ludzkiej godzinie, wstać wyspana, znowu zjeść i iść zadowolona do pracy, po czym przyjść i znowu zjeść, a w notzy nie wychodzić z domu po alkohol za 1,50 😠:classic_cool: No chooj. I tak mnie nie posłuchasz 😭 rozpita Pięć piw dziennie było u niej normą. Ja przed rozpoczęciem studiów to jeszcze abstynentką byłam, przez całe życie nie wypiłam ani kropli zawierającej procenty, a po roku mieszkania z tą kobietą miałam w sobie chyba każdy rodzaj alkoholu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
w kazdym razie jeśli się wybiorę do stolycy to rozumiem, ze zapraszasz i nie dasz wytrzexwieć aż wyjadę...:) (nikt mnie nigdy nie poił - kusząca oferta...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piwosz, rozpiertoliłaś mnie kapucynem pomiota od pięciu boleści :D:classic_cool: Pewnie nie będziesz szczęśliwa, ale przynajmniej nie padniesz mi gdzieś w robocie albo w drodze do niej 😭 rozpita Z racji tego, że moje mieszkanie nigdy nie widuje ludzi innych niż ja sama to zarówno moje cztery ściany jak i ja będziemy szczęśliwe, że ktoś reflektuje na jakąś popijawę. Więc jak odwiedzisz stolicę to zapraszam za Wisłę, mam sklep monopolowy za oknem, także stałego dostępu do wódki nie zabraknie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×