Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcasd

ktoś pije browara?

Polecane posty

mi to się koorwa zawsze coś przytrafi w nieodpowiednim momencie :D nie mogła się ukruszyć np. w niedzielę wieczorem? w poniedziałek mam na popołudnie... ehh. no nic, liczę na to, że mnie jutro przyjmie, ach ten mój niepoprawny optymizm :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie facet ulicą patrzy, a tam strzałka z napisem: "Burdel u Sióstr Urszulanek". Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta: - czego chciał? - n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług... - płaci tu 500 zł i idzie w te drzwi po prawej. Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku. - witam pana. - witam, chiałem... - tak, tak wiem, 300 zł i drzwi po lewej. Zapłacił, poszedł i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku... - dzień dobry. - dzień dobry, chciałem skorzystać z usług. - ach, tak... 100 zł i te drzwi za mną. Ok, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem: "właśnie zostałeś wyruchany przez Siostry Urszulanki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była sobie zakochana para. Cały czas spędzali tylko ze sobą. W końcu chłopak oświadczył się swojej dziewczynie. Pobrali się i żyli szczęśliwie. Zawsze, kiedy mąż szedł spać, odwracał się w łóżku do żony i całował ją w policzek na dobranoc. Po 30 latach małżeństwa mąż przyszedł do domu kompletnie pijany, położył się do łóżka i zasnął. Nagle budzi się w nocy zlany potem i uświadamia sobie, że nie pocałował żony. Odwraca się, całuje ją i czuje na swojej skórze męski zarost. Podrywa się z łóżka i zaczyna krzyczeć: - Wyłaź cudzołożniku, ty bydlaku, kim jesteś?! Na to facet: - Uspokój się, ja jestem św. Piotrem a ty jesteś w niebie. Mąż rozgląda się i okazuje się, że stoi na chmurach w niebie: - Ej co jest?! Co ja to robię?! Jak mam wrócić na ziemię? - Zgrzeszyłeś mój drogi - odpowiada św. Piotr. - Możesz wrocić na ziemię, ale pod jednym warunkiem: ześle cię na ziemię pod postacią psa albo kury. Wybieraj. Facet myśli sobie: - Jak będę psem to całe życie spędzę na smyczy przy budzie, a jak będę kurą to przynajmniej mógłbym sobie łazić po całym podwórku. Po chwili namysłu mówi: - Dobra, chcę być kurą. Św Piotr: - Niech tak się stanie. Facet nagle budzi się na podwórku pod postacią kury. Rozgląda się i widzi budynki wiejskie, ładny trawnik i stado kur. Nagle coś zaczęło go uwierać w kuprze. Rozgląda się i widzi koguta, podbiega do niego i mówi: - Hej kogut. - Hej - odpowiada kogut. - Ty też tu od św. Piotra? - Noo. - Ty mam pytanie, coś mnie uwiera w kuprze, co to może oznaczać? - To pewnie jajko, spręż się to wyleci. Facet się spręża i nagle wylatuje jedno jajko i mówi: - Ale zajebiste uczucie, ja chcę jeszcze raz! I ponownie się spręża, po chwili zniósł już 20 jaj. Nagle słyszy głos: Zenek kurwa wstawaj zasrałeś całe łóżko!!! o w chooy, zayebiste!! :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chłopcze. - Bo będę krzyczał. - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj, bo będę krzyczał. Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia: - Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia... - Spier... już nie mam kasy! haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie odpadną Ci nogi :D:classic_cool: Ja już się chyba starzeję, albo po prostu mam wstręt po samtzu, napiertalanie do 5 rano na gg wstając o 6 to porażka, tyle życia zmarnowanego i nie wiem gdzie ja miałam głowę skoro nie miałam z tego żadnych korzyści :classic_cool: Będę trzymać za Ciebie kciuki we śnie, dostaniesz się na pewno i będziesz miała z głowy :classic_cool: Koorwa, to z kurą zmiażdżyło mi kolana :D :D :D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze: - Pan żonaty? - Nie, kot mnie podrapał. Mąż przyłapał żonę z kochankiem. - Niewierna krzyczy mąż i bierze z szuflady pistolet. - Nie!!! - krzyczy żona - chyba nie zabijesz ojca własnych dzieci! o koorwa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z gwałtem dobre und motzne :D :D:classic_cool: Dzisiaj stwierdzam, że to nie była żadna relacja tylko znajomość wirtualna, prawie 2 lata, zawsze na odległość ze spotkaniem raz na ruski rok, na początku bywał w Wawie co weekend, ale bardziej do roboty niż do mnie, półtora miesiąca minęło i w ogóle przestał się pojawiać tylko katował mnie na gg :o:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę siku, potem fajka (ostatnia 😭) i cofam się o kilka stron, żeby posłuchać tego, co wczoraj znalazłam :classic_cool: te piosenki utwierdzają mnie w przekonaniu, że nauczę się hiszpańskiego i że to z pewnością jeden z najpiękniejszych języków tego świata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smacznej fayki :classic_cool: Ja chcę się arabskiego nauczyć, ale ten plan wprowadzę w życie za jakieś sto lat :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi coś internete świrooje 😠:classic_cool: Ja jestem taką poliglotką, że umiem jedynie świergolić o Allahu :D:classic_cool: Plus potrafię liczyć do 10 po arabsku i zawsze mnie korci, żeby liczyć na głos w tramwaju i patrzeć jak ludzie spiertalają :classic_cool: A trzy szóstki to w pytę liczba, dla mnie zawsze szczęśliwa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobacz, człowiek to jednak leniwy jest... takie możliwości, internet chociażby, przecież można by umieć liczyć do 10 nawet tylko w każdym języku :) ale nie, bo to, bo tamto... ehh :( hehe podejrzewam, że na arabkę nie wyglądasz, więc się tak nie ciesz :P no chyba, że zatkasz sobie ciało, łącznie z twarzą, wyłączając oczy, to miałoby sens, to jest myśl! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mój tata to wiecznie powtarza, że internet daje takie możliwości, że można zajeebiście się rozwinąć, a ja z tego nie korzystam :classic_cool: Pomijam fakt, że on sam marnuje czas pomykając po Allegro przez kilka godzin dziennie, ale on widocznie wierzy, że już się rozwinął wystarczająco :classic_cool: Do Arabki mi raczej daleko, ale zasłonięcie wszystkiego brzmi sensownie, w sumie ja tak powinnam chodzić przez 24 godziny na dobę, żeby nie straszyć ludzi swoją szpetną fatzjatą :classic_cool: Ja też zapamiętam, dzięki Tobie rozwinęłam się językowo :D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×