Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

ewetylkop - wiem, że napisałaś, ale byłam w trakcie pisania i nie widziałam twojego wpisu - sorry ;)

""""" ewetylkop jesli firma jest zarejestrowana w meiszkaniu, w ktorym meiszkaja, to moga. """" To przecież zależy od rodzaju działalności. Poza tym nie wszystkie.

beata musze uciekac,ale dodam temat do ulubionych. daj znac,jak bedzie po sprawie. zycze ci powodzenia i pamietaj,ze nie wszyscy cie potepiaja:) trzymaj sie i walcz o swoje:)

Ps .Niemniej obniżają jej koszty własne ...co przy alimentach ma istotne znaczenie.

Ok wszystko poczytam i wypunktuję, ale na teraz muszę już się wylogować. Dzięki za wszystko, do potem, pozdrawiam :)

zniecierpliwiony skoro oni maja rachunki na firme, to widocznie w ich przypadku moga tak zrobic!!!! urzad by sie dopatrzyl, wiec sama mialam w poslce kiedys firme, ksiegowa mowila co robic, tyle,ze ja tego nie zrobilam. nie chcialo mi sie po urzedach latac:) stad wiem.

"""""" ewetylkop zniecierpliwiony skoro oni maja rachunki na firme, to widocznie w ich przypadku moga tak zrobic!!!! urzad by sie dopatrzyl, wiec sama mialam w poslce kiedys firme, ksiegowa mowila co robic, tyle,ze ja tego nie zrobilam. nie chcialo mi sie po urzedach latac stad wiem. """""" Pewnie tak . Ale w tym przypadku to działa na korzyść autorki tematu. Obniżają własne \ osobiste \ koszty utrzymania. Co ma istotne znaczenie przy alimentach.

Ps .Na razie też muszę znikać.

ja też się uczyłam (teraz już nie) gdy zaszłam w ciążę i z racji tego,że sama miałam być mamą sąd "zaprzestał" pokładać na moim ojcu obowiązku alimentacyjnego... sama chciałam to zrobic,żeby mi potem nie wypominał,że się dokładał choć nigdy tego nie robił,to był tylko papierek ale tak jak Pani pisze "każdy ma swoje racje" ehh... trochę bezczelna ta dziewczyna.

Takich dziewczyn jak ty jest wiele, ale nie każda jest taka jak Ty... z tego co opisałaś jesteś odpowiedzialną osobą (nie tylko za siebie) i na tym polega m.in. dorosłość, córka mojego męża do tego nie dorosła, w tej dziedzinie życia zatrzymała się na poziomie piętnastolatki ... Tobie życzę wszystkiego dobrego i tak trzymaj :)

Beata za bardzo idealizujesz własną osobę ciebie mama nauczyła,pytanie czy ty nauczyłaś swoich synów którzy dzisiaj dorośli powinni pomóc matce. Córka twojego faceta nie jest twoim problemem tylko jego to on te alimenty płaci i to on będzie w sądzie udowadniał że nie musi.A ty angażujesz się w to trzy razy bardziej niż on i wychodzi na to że on sobie bez tej kasy radzi a tylko ty masz problem.Piszesz z pogardą o rozwódkach choć sama nią byłaś i twój eks nawet od alimentów spierdolił.I nie powiesz mi że wtedy obecny mąż ci nie pomógł wychować utrzymać twoich dzieci.I robił to też kosztem swoim i swojej córki ale dla ciebie to jest ok. Czy alimenty jej się należą czy nie rozstrzygnie sąd,a ty osoba obca gotujesz się w jakiejś chorej wściekłości na coś co ani ciebie nie dotyczy ani od ciebie nie zależy.

Z chwilą urodzenia przez nią dziecka Twój mąż powinien wystąpić z wnioskiem o ustanie obowiązku alimentacyjnego. Teraz alimenty powinien jej płacić ojciec jej dziecka. Autorko , głowa do góry. Ta sprawa powinna zakończyć się na Waszą korzyść.

a beata pietrzy trudnosci .Ciekawe dlaczego ? Sad napewno przyczyni sie do uniewaznienia alimentow placonych przez meza Beaty na corke .Moze problem w tym ,ze maz nadal chce pomagac corce bez wzgledu na orzeczenie .I z tym beata nie zgadza ?

ulkiulki - po co mam tobie cokolwiek pisać, jak ty wiesz wszystko lepiej ode mnie, piszesz tak jakbyś to ty była mną i moje życie przeżywała za mnie - moje gratulacje, może moją chorobę też będziesz przeżywała za mnie? I o jakiej obcej osobie ty piszesz? O mnie? Masz takie samo podejście do sprawy jak ex mojego męża i jej córka. Ta sprawa nie jest już odosobniona, gdyż te pieniądze idą z naszej wspólnej kieszeni a nie z kieszeni kogoś tam... tak trudno to zrozumieć?

Tutaj nie chodzi o to, czy mąż chce czy nie chce. Tutaj chodzi o to, że nie ma już z czego płacić dorosłej córce. Po prostu nie ma i nie doszukujcie się niczego innego. Brakuje na życie, brakuje na leki, małoletnie mają coraz większe potrzeby. Córka jest dorosła ma rodzinę i niech tę dorosłość wyrazi dosłownie i w przenośni o nic innego nie chodzi. Mam nadzieję, że Sąd to wszystko weźmie pod uwagę.

Beato- nie pękaj. Miałam podobną sytuację do twojej. Kiedy 18 letnia panienka zaszła w ciążę i urodziła dziecko- jej ojciec został sądownie zwolniony z obowiązku alimentacyjnego. Uzasadnienie było takie,że skoro jest na tyle dorosła,zeby starac się o dziecko, to powinna równie dorośle umieć je utrzymać i siebie. Urodzenie dziecka przez córkę jednoznacznie zwolniło jej ojca z alimentów. Teraz jego córka pobiera alimenty od ojca swojego dziecka a nie od swojego ojca. Dodatkowo musiała zwrócić z odsetkami nienależnie pobrane pieniadze- od chwili urodzenia swojego własnego dziecka. Głowa do góry. Poza tym zmieniły się przepisy i doszedł punkt, w którym po uzyskaniu pełnoletności przez dziecko rodzic może wnieść wniosek o uchylenie alimentów. Od momentu złożenia takiego wniosku komornik nie ma prawa z niego ściągać. Beato masz bardzo prostą sprawę! Wygracie. Powodzenia :)

Wiecie ja się tylko zastanawiam czy w stosunku do swoich własnych dzieci dokładnie te same zasady stosujecie.Niech mi któraś powie że jak crka małolata zaliczy wpadkę to ją wypierdoli za drzwi i powie won po alimenty do sprawcy wpadki. Żadna jak znam życie cały problem że to nie są wasze dzieci i gówno was one obchodzą.Każdy rodzic cieszy się jak dziecko sobie radzi i normalnie beata żaden z tych twoich faktów by ci nie przeszkadzał.I kto tu jest pazerny po prostu kolejne baby zależne finansowo od faceta.A ty beata dalej nic nie pojmujesz jak będziesz zionąć tą wrednością to ci laska wynajmie lepszego papugę udowodnicże nie ma nic swojego i całe marzenia prysną.I wtedy faktycznie będziesz miała powód by pluć jadem.Może jak zacznie być ojcem ona stanie się córką.Ale wybacz choroba obcej osoby nie musi jej interesować czy gdyby zachorowała jej mama ty dałabyś kasę czy ją olała.

Podobna sprawa- Milena Beato- nie pękaj. Miałam podobną sytuację do twojej. Kiedy 18 letnia panienka zaszła w ciążę i urodziła dziecko- jej ojciec został sądownie zwolniony z obowiązku alimentacyjnego. Uzasadnienie było takie,że skoro jest na tyle dorosła,zeby starac się o dziecko, to powinna równie dorośle umieć je utrzymać i siebie. Urodzenie dziecka przez córkę jednoznacznie zwolniło jej ojca z alimentów. Teraz jego córka pobiera alimenty od ojca swojego dziecka a nie od swojego ojca. Dodatkowo musiała zwrócić z odsetkami nienależnie pobrane pieniadze- od chwili urodzenia swojego własnego dziecka. Głowa do góry. Poza tym zmieniły się przepisy i doszedł punkt, w którym po uzyskaniu pełnoletności przez dziecko rodzic może wnieść wniosek o uchylenie alimentów. Od momentu złożenia takiego wniosku komornik nie ma prawa z niego ściągać. Beato masz bardzo prostą sprawę! Wygracie. Powodzenia gówno prawda!!! jesli córce i jej dzieciom zabrakło by pieniedzy to dziadkowie bóla jak nic!! mozesz bajki wnukom opowiadać i tyle znajomej córka zaszła w ciążę,ojciec dzieck a wyjechał-nie mogą go znaleźć-kto płaci alimenty na utrzymanie dorosłej córki i jej dziecka-dziadkowie z dwóch stron

do autorki: nie trzeba było łapać żonatego i dzieciatego za męża to byś nie miała problemów, że za mało pieniędzy twój kochaś przynosi. On ma zobowiązania w stosunku do córki, a nawet też do żony ( tej pierwszej). Jeśli jego żonie pogorszy się sytuacja materialna, to może też domagać się alimentów od męża.

Jak nie wiesz to się nie wypowiadaj na temat tego co jest prawdą a co nie jest. Ty piszesz o jakiejś tam znajomej a ja o przypadku z mojego własnego podwórka. Postanowienie sądu mam przed sobą. A dziadkowie to i owszem mogą płacić, ale tylko jeśli ich stan majątkowy na to wystarcza. Obecnie głodowe emerytury i renty są jednoznaczne z oddalaniem takich wniosków. Dziadkowie i rodzice też mogą się domagać alimentów na siebie jeśli znajdą się w niedostatku. Ten kij ma dwa końce.

Beato. Musicie złożyć pozew o ustanie obowiązku alimentacyjnego. Ta sprawa dotyczy podwyżki, więc trzeba założyć drugą. Możecie też żądać zwrotu alimentów od czasu urodzenia przez córkę męża dziecka. Jej dziecko ma ojca, więc teraz na nim (konkubinie) spoczywa obowiązek alimentacyjny.(nie tylko w stosunku do dziecka, ale również matki).

,,kkbbkk do autorki: nie trzeba było łapać żonatego i dzieciatego za męża to byś nie miała problemów, że za mało pieniędzy twój kochaś przynosi. " Bez przesady. Chyba każdy ma prawo ułożyć sobie życie na nowo. Teraz to Autorka jest jego żoną. ,,On ma zobowiązania w stosunku do córki, a nawet też do żony ( tej pierwszej). " Chyba miał , bo już nie ma. Jego obowiązek alimentacyjny się skończył.Trzeba tylko dopełnić formalności. ,,Jeśli jego żonie pogorszy się sytuacja materialna, to może też domagać się alimentów od męża." Jeżeli przez rozwód się pogorszy i jeżeli mąż jest winien rozpadu małżeństwa.

mama555555chyba coś ci się pomieszało od kiedy konkubin jest zobowiązany płacić alimenty na swoją kobietę coś zmieniło się w prawie? Bo o ile dobrze pamiętam to alimenty to on by mógł płacić gdyby wzięli ślub.Nie przesądzajcie wcale sprawy bo nie wiadomo jaka jest prawda i jaka jest sytuacja tej dwójki młodych ludzi.Sąd jest od tego by rozstrzygnąć czy jej się należą czy nie.Ja czytając beatę to już dziś wiem że zrobi wszystko by dziewczynie życie umilić więc jak pójdzie po jej myśli to wyciągnie co się da.Coś mi się wydaje że od swoich dzieci tak by nie wyciągała ale cóż jak facet będzie głupi to posłucha w ten sposób kompletnie straci córkę.Ale cóż to obchodzi panią beatę w końcu jest jeszcze dwójka lepszych dzieci bo jej spłodzonych z nią jak będzie potrzeba pupilki tatusiowi pomogą.Oby faceta życie nie musiało weryfikować.

To fakt sytuacji nie znamy z obu stron, ale jak myslisz ulkiulki kto jeszcze mógłby płacic tej córce alimenty,zeby nareszczcie poczuła sie swojsko i bezpiecznie?Ojciec jej placi, konkubin utrzymuje, jej matka raczej jej nie płaci, acha jeszcze panstwo jej płaci. To moze teraz dorosłe dzieci tej beaty powinny zrobic zrzute na kolejne 700zł i usankcjonowac to prawnie czyli poddac sie przed sadem,ze oni tez chca. W końcu dziewczyna studiuje, ma dziecko i w ogóle jakas taka cholernie zaradna kosztem innych, twoim tez, bo jak panstwo jej płaci róznego rodzaju zasiłki to z twoich i naszych podatków. tak sobie mysle,ze kazda corka swojego ojca powinna tak własnie radzic sobie w zyciu, ze tak sarkastycznie podsumuje.

O ile znam zycie autorka będzie pomagać finansowo swoim dzieciom nawet jak będą już dorosłe i założą rodziny. Będzie dawać prezenty swoim wnukom i będzie uważać, że to normalne, bo przecież są rodziną. Ale robi wszystko, by jej partner zapomniał o swojej córce, która jest dorosła, bo niby powinna się sama utrzymać. Autorka kieruje się tylko własnym interesem i nie liczy się z nieswoimi dziećmi, którym odebrała ojca

A skad ty wiesz ,ze autorka zabrała meża zonie? ja nie doczytałam tego nigdzie, cos mi umkneło?czy to twoje pobozne zyczenie,zeby tak było. I co maja prezenty do uytrzymywania dorosłych dzieci? Ty tez dostajesz prezenty zapewne. Rozrózniasz wyraz prezent od utrzymywania?

Beata ( zdrowia zycze ) nadal nie jest strona pomiedzy mezem a corka meza .To nie ona ma angazowac sie w te rozgrywki .Ojciec i corka maja ulozyc swoje sprawy .Czy to sadownie czy ugodowo . I tego ma sie trzymac .Meza moze wspierac ale psychicznie . Tak, jak jej nie obchodzi los corki meza I slusznie .Dla niej to obca osoba .Tak samo nie musi corki meza obchodzic los Beaty .I slusznie bo dla corki meza to tez obca osoba . Niech mezczyzna stanie na wysokosci zadania .Bez wsparcia dodatkowego pozalatwia wlasne sprawy . I nie ma upros .Zostaw beata mezowi te sprawy .Ty dbaj o swoje zdrowie

do ulkiulki To fakt sytuacji nie znamy z obu stron, ale jak myslisz ulkiulki kto jeszcze mógłby płacic tej córce alimenty,zeby nareszczcie poczuła sie swojsko i bezpiecznie?Ojciec jej placi, konkubin utrzymuje, jej matka raczej jej nie płaci, acha jeszcze panstwo jej płaci. To moze teraz dorosłe dzieci tej beaty powinny zrobic zrzute na kolejne 700zł i usankcjonowac to prawnie czyli poddac sie przed sadem,ze oni tez chca. W końcu dziewczyna studiuje, ma dziecko i w ogóle jakas taka cholernie zaradna kosztem innych, twoim tez, bo jak panstwo jej płaci róznego rodzaju zasiłki to z twoich i naszych podatków. tak sobie mysle,ze kazda corka swojego ojca powinna tak własnie radzic sobie w zyciu, ze tak sarkastycznie podsumuje. coś się tobie poplątało aby otrzymywać zasiłki dochody nie mogą przekraczać 540 zł-w przypadku pasierbicy Beaty 1080 zł na 2 osoby skoro świetnie wyliczyłaś dochody tej pasierbicy i wiesz kto ja utrzymuje to przynajmniej powinnaś wiedzieć że pasierbica na żadne dodatki sie nie łapie a co do zaradności tej pasierbicy to chyba logiczne jest że córeczka zawsze jest tatusia :)

Dokładnie cały czas o tym mówię beata nie jest stroną nikt od niej niczego nie chce, nie musi iść do sądu.Bo to sąd nie.beata decyduje.w tej sprawie.Znając życie córka opowiedziała by nam coś innego tutaj napisała.Jakie są te zasiłku to myślę że pare samotnych może powiedzieć.Niech podniosą ręce te mamunie które córce nie pomogą utrzymać dziecka gdy te opłacają naukę.A beata jest gotowa zapłacić adwokatowi,próbować zniszczyć byle tylko wyszło na jej.I oby się nie przejechała bo zamiast na leczenie zapłaci sądowi i prawnikowi.Nie życzę jej źle życzę by zaczęła myśleć bez emocji.

autorka słowa by nie napisała jeśliby jej "mąż" chciał wspomagać finansowo jej własne dziecko, nawet dorosłe. A że wzięła faceta z zobowiązaniami, to chce jak najbadziej okroić te zobowiązania, żeby dla niej samej więcej zostało.