Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wiesz co gdybym sie rozwiodła i zwiazała z kims kto ma juz dzieci, to słowa bym nie pisneła ze mój facet musi na te dzieci płacic, bo to po prostu sie tym dzieciom nalezy, a gdybym zachorowała no to trudno, to nie byłby powód do tego zeby pozbawiac dzieci alimentów i nie nazywaj alimentów haraczem bo to żałosne. A wyobrazasz sobie kiedys taka sytuacje? Ty umierasz, twój maz sie zeni kolejny raz i kolejna zona próbuje pozbawiac twoje dzieci kasy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się - dzieciom się należy - ale tutaj mówimy o pełnoletniej, dorosłej 23-letniej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abstrahując - ja umieram i wszystko co mam zostawiam moim dzieciom, bo pracowała na to w pierwszej kolejności na to co mam moja mama z moim ojcem, potem ja, mój mąż przyszedł mieszkać do mojego domu i to co mam należy się moim dzieciom... a nie córce mojego męża z pierwszego małżeństwa, ponadto ja nikomu z miski nie wyjadam, delikatnie chciałam zauważyć. Ale - ja żyję i nie zamierzam jeszcze umierać... i będę walczyć o każdy grosz dla siebie (na moje leki) i dla moich dzieci tych małych, które nie są w wieku 7 i 11 lat zdolne jeszcze do pracy. Córka mojego męża jest osobą dorosłą, ma własną rodzinę i wobec prawa musi utrzymać nie tylko siebie ale także swoje małoletnie dziecko. Poza tym kobiety z jakiej planety wy jesteście? Całe życie będziecie matkować swoim pociechom? Obowiązek alimentacyjny nie trwa wiecznie, kiedyś się skończy... możecie sobie pisać co chcecie... córka kończy w czerwcu licencjat z rocznym opóźnieniem, po czym będzie miała zawód i niech idzie do pracy w zawodzie, a nie wieczna studentka buja się na cudzy koszt - ona mi z miski wyjada i moim dzieciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - wiesz, ja też piskałam, bo wiedziałam że mój mąż musi płacić na dziecko z pierwszego małżeństwa, ale dziecko urosło i dorosło i tak jak w przyrodzie jest dzieci wyfruwają z gniazda to niech ta dorosła kobieta też zacznie żyć swoim życiem na swój własny rachunek. Studia kończy w czerwcu, nawet jeśli Sąd orzeknie płacenie alimentów do momentu ukończenia szkoły ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Beata podłóż świnię o co chodzi,ale pomyśl że jak coś takiego zrobisz to może ci wywinąć numer i zacząć dzienne studia hehe i wtedy gówno będzie po stronie waszej.Przede wszystkim zmień adwokata bo ludzie którzy mają coś do ukrycia są też cwani i dobrze zabezpieczeni.To co robisz ty jest znacznie gorsze od płacenia tych alimentów.A z twojej miski co ci wyjada masz rentę taką ma jaką pracowałaś a że nie za dużo jak na twoje lata to ty masa problem.Sąd nie zasądził aliamentów 700zł z głodowych zarobków. Facet zarabia i to noe najgorzej,więc pilnuj bo może mieć dość a wtedy giniesz bo może i byłaś samotną matką ale w troche innych realiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkiulki Beata podłóż świnię o co chodzi,ale pomyśl że jak coś takiego zrobisz to może ci wywinąć numer i zacząć dzienne studia hehe i wtedy gówno będzie po stronie waszej.Przede wszystkim zmień adwokata bo ludzie którzy mają coś do ukrycia są też cwani i dobrze zabezpieczeni.To co robisz ty jest znacznie gorsze od płacenia tych alimentów.A z twojej miski co ci wyjada masz rentę taką ma jaką pracowałaś a że nie za dużo jak na twoje lata to ty masa problem.Sąd nie zasądził aliamentów 700zł z głodowych zarobków. Facet zarabia i to noe najgorzej,więc pilnuj bo może mieć dość a wtedy giniesz bo może i byłaś samotną matką ale w troche innych realiach. och moja droga dawno ciebie nie było - już myślałam że sporządniałaś. Zrobię to co będę uważała za stosowne, a ty nazywaj sobie to jak chcesz. Na dzienne studia? O czym ty piszesz kobieto? Czy ty w ogóle masz jakiekolwiek wyobrażenie o KRiO. Adwokata nie będę zmieniała, bo uważam że jest ok. Prawdą jest, że ona jest cwana ale ukryć już nic nie zdoła. Mam rentę na którą uczciwie pracowałam i mogę ją oddać np. tobie, jak zachorujesz, a ja będę na tyle zdrowa, żeby pójść do pracy tylko oddaj mi moje węzły chłonne i moją pierś. I boli ciebie, że 700 zł alimentów z głodowej pensji nie idzie ale zapomniałam wliczyć w to jeszcze dwoje małoletnich dzieci. Jak już tak liczysz to wylicz jeszcze, że moja renta plus pensja mojego męża od tego odjąć alimenty na córkę z pierwszego małżeństwa daje nam dużo mniejszą średnią na osobę niż to co ona ma praktycznie nie wychodząc z domu. A czego on może mieć dość? Mnie? Dzieci? Słuchaj, ja nie jestem tobą żeby zginąć i to że bylam kiedyś samotną matką w innych realiach to nie znaczy, żeby wyciągać łapę po nie swoje pieniądze ... które i tak już się jej nie należą i nie domyślaj się, i mnie nie prowokuj bo ja wiem doskonale o co tobie chodzi. Ty jesteś zwykłą hieną cmentarną i nikt ani nic tego faktu nie zmieni i możesz się wybielać moją osobą, ale i tak wiadomo kim jesteś - ci co mieli zrozumieć zrozumieli, a ci co mają zrozumieć zrozumią ... już nie jesteś w stanie mnie czymkolwiek zaskoczyć a myślałam, że potrafisz na przykład mnie jeszcze zadziwić, ale niestety zawiodłaś mnie swoją elokwencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.nie.rozumiem
Beato, przecież to nie ty płacisz alimenty? Nikt nic ci nie zabiera. Ile zarabia twój mąż, kim jest z zawodu, nie ma możliwości zarobić więcej? Ma trójkę dzieci więc nie w kij dmuchał. Uważam, że 700 złotych alimentów, to zbyt dużo. Dziewczyna ma też matkę i możliwości zarobkowania. Połowa tej sumy, byłaby adekwatna do dzisiejszych realiów. Mój syn studiuje dziennie i musi się utrzymać za 810 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Kobieto przestań się wywyższać bo bez męża jesteś tylko chorą kobietą z dwójką dzieci na które cię nie stać ot cała prawda choć cały czas próbujesz udawać.Czym się chwalisz?Wychowałaś dwójkę dzieci i co z tego gdzie są teraz jak chora potrzebujesz pomocy chyba mają cię w dupie jak córka twojego męża.I wiesz co ja czytając ciebie od początku nie dziwie się tej dziewczynie że jest jaka jest.I wyobraź sobie mój facet płaci alimenty i to większe niż twój mąż 22latkowi pracującemu bo cieszy nas to że chłopak sobie dobrze radzi że utrzymuje mieszkanie.Nie tłumacz swojego zachowania tym że nie masz na leki bo o tym można było myśleć naście lst temu zanim mieliście dzieci.My ich wspólnie nie mamy bo jesyeśmy w tum wieku że mogą się dziać rzeczy nieprzrwidywalne.Tylko trzeba być myślącym a nie udawać myślącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Do beata04 Zaczynasz mnie denerwować. Po co Ty prowadzisz to dyskusję z rożnymi jałowymi piewcami swojej natury i swoich wątpliwych przekonań . A właściwie tego co przekonaniami nazywają i je za takie uważają. Przecież jak im powiesz ,że zjadłaś masło X to za chwilę albo Cię zapytają albo skrytykują albo co gorsza oskarżą ...dlaczego Ty nie zjadłaś masła Y. Albo nie przerzuciłaś się na margarynę. Bowiem powinnaś to zrobić w imię racji wyższej jakim jest ich zdaniem utrzymywanie pasożyta w postaci dorosłej córki Twojego męża. Do nich nie docierają ani argumenty ani przepisy prawa . Uważają ,że jest tak jak one uważają ...bo ma być tak jak one uważają. Proponuję byś prowadziła dyskusję na rzeczowe wątpliwości tych ,którzy odpowiadają a nie wdawała się w polemikę z osobami .które klepią dla samego klepania ...mimo że ...cześć chyba ma tego świadomość. Wszyscy zaś oni próbują usprawiedliwić pasożytniczy tryb życia..gdyż sami tak żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza wizja świata
a dzieci z pierwszego małżeństwa były samodzielne zanim zamieszkałaś z tym rozwodnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wecewcefcedfegf
nie czytałam całości, ale być może dziewczyna taka wredna jest, bo jest tak naprawde sierotą, matka za granicą, ma ją w dupie, ojciec ma nową rodzinę, ma ją gdzies tam w którymś rzędzie za toba i twoimi dziecmi, czyli też w dupie....a 23 letnia dziewczyna potrzebuje duzo milości, wiem jaka ja bylam w wieku 23 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Do beata 04 Zobaczę ...co Ty zrobisz z tym pytaniem. """" a dzieci z pierwszego małżeństwa były samodzielne zanim zamieszkałaś z tym rozwodnikiem? """"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj kobieto
Już widze jak twoje dzieci takie samodzielne, chyba, ze serio mają po 30stce 700zł to i przesada, ale ojciec powinien jej pomagać. Co z tego, ze ma zasiłki, jak czesne na uczelni też musi opłacić. Ja płacę 500zł miesięcznie za studia. Pracuję, mam 25 lat i mieszkam z rodzicami. Oni mnie utrzymują i w życiu nie przyszło im do głowy mi czegoś odmawiać. Nie płacę rachunków, ani się nie dokładam. Zbieram na własne mieszkanie, bo tak ustaliłam z rodzicami. Wiadomo, że żywność, prąd, woda, internet itp kosztują, ale ja nie płacę za to. A tutaj jest dziewczyna młodsza ode mnie i ojciec nie potrafi się z nią dogadać i nie chce jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Koleiny ciekawy wątek. Jakże głęboki i dogłębny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Zniecierpliwiony - dzięki że się odezwałeś, już wiem skąd twój nick - nie miałam zamiaru ciebie denerwować - sorry, musisz wiedzieć, że ja jestem bardzo cierpliwym człowiekiem i być może to, co piszę trafi któremuś z tych pasożytów do sumienia, bo sumienie mają nie mam wątpliwości, prędzej czy później sumienie odezwie się, fakt iż są pasożytami nie podlega już żadnej dyskusji. Na pozostałe prowokacje nie chce mi się już odpowiadać jest już zbyt późno a jutro muszę wcześnie rano wstać. Odpowiem tylko na jedno pytanie: "a dzieci z pierwszego małżeństwa były samodzielne zanim zamieszkałaś z tym rozwodnikiem"? - odpowiem pytaniem: co ty rozumiesz przez słowo samodzielność? bo według mnie były: same się ubierały, myły, jadły, chodziły do szkoły i wszelkie czynności domowe orz szkolne wykonywały samodzielnie, były już na tyle samodzielne, że mój mąż nie musiał ich niańczyć, karmić, zmieniać pieluchy, zaprowadzać do przedszkola .... Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo widzisz zniecierpliwiony tak ( jak to opisała młoda dziewczyna) - postępują rodzice- - kochają i pomagają, by móc otrzymywać pomoc, kiedy już sami pomagać nie będa mogli ja czytając ciebie utwierdziłam sie w przekonaniu że ty pojawiłeś sie jako niechciany produkt swoich rodziców bo przecież gdybyś był chcianym dzieckiem to z pewnością zostałbyś WYCHOWANY i NAUCZONY MIŁOWAĆ INNYCH ot tylko dlatego, że ci inni tez istnieją musiałeś mieć cholernie" trudne" dzieciństwo ,ojciec nie przekazał tobie żadnych wartości-nie nauczył kochać bezwarunkowo a przede wszystkim nie wpoił tobie żadnych zasad którymi powinien kierować się ten który "nosi portki" i "jest głową rodziny" zgadłam zniecierpliwiony-twój ojciec nie dbał ani o twoja matkę ani tez o ciebie - on nie dbał o rodzinę - stąd ta twoja "niewiedza" a wręcz nienawiść do tych którzy są normalni i do tych którzy o ta normalność walczą samo spłodzenie ciebie nie było chyba wielką sztuką - urodziłeś się bo innego wyjścia nie było a później sam rosłeś aż wyrosło z ciebie takie samolubne chamidło po twoich wpisach można byc pewnym że gdybyś miał kochających rodziców, którzy by miłowali ciebie tylko dlatego że jesteś ich dzieckiem,że jesteś dla nich kimś ważnym i wyjątkowym,gdybyś czuł że o ciebie dbają i pomagają tobie dziś rozumiałbyś to co napisała dziewczyna nie dziwiłbyś sie temu i nie broniłbyś tych którzy "umywają ręce" od tak oczywistych spraw zrąbane dzieciństwo jest bolesne zniecierpliwiony a to doświadczenie ciągnie się przez całe życie - juz jako dorosły człowiek nie potrafi się przystosować do norm ogólnie przyjętych,nie rozumie ich przez co jest inny co da się zauważyć czytając twoje wpisy ale pocieszę ciebie - z nienawiści do rodziców za nieudane dzieciństwo można się wyleczyć uczęszczając na terapie DDD a to z kolei pomoże tobie zrozumieć samotnych rodziców walczących o alimenty na swoje dzieci od takich rodziców jak twoi pocieszające niech będzie dla ciebie to, że nie jesteś ze swoim problemem sam - takich "zranionych" jest tu więcej aby wychować dzieci nie wystarczy tylko miłość nią nie nakarmisz dzieci,nie utrzymasz rodziny i to jest zrozumiałe dla normalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja sie ciebie zapytam beato- czy będąc( według twojego stwierdzenie) patologią (czytaj samotna matką ) twoje dzieci z pierwszego związku otrzymywały alimenty od swojego ojca? one przecież tez same jadły,same sie ubierały,chodziły do szkoły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielmożna pani - poproszę o definicję normalności, bo dla jednego normalne jest to, że wypił dzisiaj 2 piwa, a dla drugiego jest to nienormalne. Normalność to pojęcie względne, i nie pisz że jesteś normalna, bo dla mnie jesteś właśnie nienormalna i nie możesz tego zakwestionować... chyba że piszesz w amoku bo się naćpałaś - to wybaczam - idę już spać. Dobranoć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
wyluzuj kobieto Ale dziewczyna ma faceta, założyła rodzinę. On powinien ją utrzymywać w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla normalnych picie dwóch piw codziennie jest sygnałem nałogu którego nazywamy alkoholizmem a nie normalnością dla ciebie jak widać normalnością jest klepanie dzieci i niemożność im dania NORMALNEGO wykształcenia jak również normalnością jest też zadawanie pytań i nie słuchania odpowiedzi które różnią się od twojej- bo ty zanim zadałaś pytanie miałaś już swoją gotową odpowiedź NORMALNOŚĆ TO NIE KRZYWDZENIE bo krzywdzenie to nie normalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam.......... wyluzuj kobieto Ale dziewczyna ma faceta, założyła rodzinę. On powinien ją utrzymywać w tej sytuacji. a córce,zięciowi i wnuczce nie pomagasz? a beata żyjąc na kocia łapę z ojcem swojej pasierbicy nie brała alimentów na dzieci z pierwszego związku? przecież tez miała faceta!!! myślisz że była taka uczciwa i powiedziała o jego dochodach wyciągając łapę po zasiłki?! myślisz że żyjąc pod jednym dachem z facetem prowadziła odrębne gospodarstwo? prawo zobowiązuje do płacenia również na swoje wnuki czyżby ono tobie nie było znane? pamiętaj-prawda zawsze leży po środku-nie znasz drugiej strony nie zadawałabym tak głupiego pytania na forum -mając taka pewność o swoich racjach jak beata gnałabym do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielmożna pani - dla normalnych picie dwóch piw codziennie jest sygnałem nałogu którego nazywamy alkoholizmem a nie normalnością dla ciebie jak widać normalnością jest klepanie dzieci i niemożność im dania NORMALNEGO wykształcenia jak również normalnością jest też zadawanie pytań i nie słuchania odpowiedzi które różnią się od twojej- bo ty zanim zadałaś pytanie miałaś już swoją gotową odpowiedź NORMALNOŚĆ TO NIE KRZYWDZENIE bo krzywdzenie to nie normalność A ty to chyba wszystkie rozumy pozjadałaś tylko swojego i ptasiego zapomniałaś. Wszystko wiesz lepiej od innych, taka pani made in ideal, Zniecierpliwionemu plujesz prosto w twarz i uważasz, że to normalne? Mnie plujesz prosto w twarz i uważasz, że je będę ci przytakiwać i mówić, że deszcz pada, bardzo się pomyliłaś. Ty nie tylko jesteś nienormalna ale zazdrosna jędza. O wszystko! Sama pewnie babsztylu w chacie siedzisz i musisz odreagować swoje chore ego na kafe i to nazywasz normalnością. Możesz mieć swoje racje, ale nie ubliżaj drugiemu człowiekowi, bo niby kim ty zwykły śmiertelniku jesteś. Zagalopowałaś się a ja takich jak ty nie lubię co innymi ludźmi gardzą, opluwają i wyśmiewają. Taka jak ty co uważa, że wie wszystko lepiej tak na prawdę nie wie nic. A skąd wiesz, jakie moje dzieci mają wykształcenie? Nie wiem jakie ty masz wykształcenie - nie obchodzi mnie to - ale jedno jest pewne jakiekolwiek by było to tego wykształcenia u ciebie nie widać. Żegnam ozięble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziewczyna ma faceta, założyła rodzinę. On powinien ją utrzymywać w tej sytuacji. POWINIEN? a nie uważasz że dziewczyna POWINNA MIEĆ OJCA nawet jeśli jest z inna kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty to chyba wszystkie rozumy pozjadałaś tylko swojego i ptasiego zapomniałaś. Wszystko wiesz lepiej od innych, taka pani made in ideal, Zniecierpliwionemu plujesz prosto w twarz i uważasz, że to normalne? Mnie plujesz prosto w twarz i uważasz, że je będę ci przytakiwać i mówić, że deszcz pada, bardzo się pomyliłaś. Ty nie tylko jesteś nienormalna ale zazdrosna jędza. O wszystko! Sama pewnie babsztylu w chacie siedzisz i musisz odreagować swoje chore ego na kafe i to nazywasz normalnością. Możesz mieć swoje racje, ale nie ubliżaj drugiemu człowiekowi, bo niby kim ty zwykły śmiertelniku jesteś. Zagalopowałaś się a ja takich jak ty nie lubię co innymi ludźmi gardzą, opluwają i wyśmiewają. Taka jak ty co uważa, że wie wszystko lepiej tak na prawdę nie wie nic. A skąd wiesz, jakie moje dzieci mają wykształcenie? Nie wiem jakie ty masz wykształcenie - nie obchodzi mnie to - ale jedno jest pewne jakiekolwiek by było to tego wykształcenia u ciebie nie widać. Żegnam ozięble. ZMIANY ZACZYNAMY OD SIEBIE-TO PO PIERWSZE PO DRUGIE NIE PLUJE PROSTO W TWARZ A JEDYNIE PISZĘ DO GŁUPKA KTÓRY ZADRĘCZA FORUM ANORMALNYMI TEORIAMI OD PONAD 3 LAT-WIELE RAZY UBLIŻAŁ INNYM WIĘC DAŁAM SOBIE TAKIE SAMO PRAWO NIE JESTEM BABSZTYLEM A KOBIETĄ I NIE MAM CZEGO ZAZDROŚCIĆ-JA NIE DAŁABYM SOBIE ZROBIĆ W DZISIEJSZYCH CZASACH CZWÓRKI DZIECI-MAM DWÓJKĘ-JEDNO JEST JUŻ PO STUDIACH A DRUGIE CHODZI DO 5 KLASY,JESTEM SAMOTNA MATKĄ Z WYBORU,PRACUJĘ,ZARABIAM MAŁO BO 2 TYS,ALIMENTÓW NIE OTRZYMUJĘ - DRAŃ ZWIAŁ A NA BANK SIĘ NIE ŁAPIĘ MIMO TRUDNOŚCI NIE ZRZĘDZĘ I NIE SKOMLE JAK TY-NIE SZUKAM ODPOWIEDZI NA DURNE PYTANIA - KIEDY MAM PEWNOŚĆ CO DO SWOICH RACJI IDĘ ZA CIOSEM KIEDY NIE MA SIE ARGUMENTÓW NAJPROŚCIEJ JEST ATAKOWAĆ I ZWYMYŚLAĆ DAJĄC TYM SAMYM DOWÓD SWOJEJ AROGANCJI,PROSTACTWA I ZŁOŚLIWOŚCI PROPONUJĘ SIĘ USPOKOIĆ BO ZŁOŚLIWOŚĆ ODBIJE SIE NA ZDROWIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu sie dziwic
sorry kafe zmienilo docelowosc mojej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeyonceKnowlesssssssssssssssss
BEATA Ty masz na kazde pytanie własna definicje normalności, jestes pieprzona hipokrytką która rozwaliła rodzinę, a teraz no cóż pamiętaj że wyrządzone zło wraca ze zdwojona siła, a widać ze w swoim zyciu wyrządziłas wielu ludziom wiele złego, ale pewnie masz też własna definicję na zło... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co czytam, to wnioskuję, że ty też masz swoją własną definicję... pisz sobie co chcesz... atakujesz mnie tylko i wyłącznie dlatego, że mam prawo do własnych wniosków, definicji i sugestii - strasznie agresywna jesteś, może tam gdzie teraz jesteś rozpylono fluidy agresji albo taka twoja agresywna natura? Małżeństwa nie rozwaliłam, bo nie było czego rozwalać, a nawet jeżeli do małżeństwa wkradają się osoby trzecie to wiedz, że tam już nie ma małżeństwa tak na prawdę - tylko na papierze. Bo gdzie jest prawdziwa miłość, przyjaźń, zrozumienie to osoba trzecia nie wiem jakby się starała to nic nie zrobi, bo takiego związku opartego na ww. wartościach nie da się rozwalić!!!!! Bo mocne ma fundamenty, a jeżeli ktoś, tak jak było w przypadku pierwszego małżeństwa mojego męża, buduje małżeństwo oparte na goownie to uwierz mi nie ma szans przetrwania takie małżeństwo. Pierwsza była żona była mężatką, która złapała mojego męża jako drugiego swojego mężą niedoświadczonego młokosa, który dorwał się najpierw do jej 4 liter a potem zaczął myśleć, ale takich facetów jest bardzo dużo. I nie nazywaj małżeństwem czegoś, czego nie było. A córka ma ojca, i wie gdzie ojciec mieszka, gdyby jej zależało na ojcu inaczej zachowała by się bo była możliwość dogadania się ze strony mojego męża ale nie, no bo po co ojciec to bankomat i nic poza tym. A była żona robi wszystko i robiła, żeby moje małżeństwo cierpiało ale ja wytrzymałam tyle lat i wytrzymam jeszcze więcej i ona nie jest w stanie rozbić mojego małżeństwa, z zasady i jej chorej definicji a przede wszystkim z zazdrości, bo zazdrości mi wszystkiego nawet mojego istnienia i istnienia moich dzieci. I nie pisz mi tutaj takich bzdur, bo jestem ciebie w stanie zgasić jak zapałkę, bo życia nie znasz i swoją głupotę pielęgnujesz bo jesteś zapewne też taką pasożytniczą pierwszą żoną albo córką. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
wiem ze jesteś chora i musisz zażywać leki w związku z tym nie jesteś w stanie wraz z mężem pomagać pasierbicy? pisałaś że jestes na wypracowanej rencie,że mimo to pracujesz 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu więc praktycznie chyba sie nic nie zmieniło pod względem waszych dochodów. a może to mąż stracił prace lub jest na rencie czy emeryturze i dlatego brakuje wam na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponadto, pierwsza była żona mojego męża nieźle się ona urządziła gnębiąc swojego pierwszego męża i ciągając go po Sądach (bo miała z pierwszym dziewczynkę), a teraz gnębi mojego męża bo też ma z moim mężem córkę - pasożyta. Mąż mój wszystko im zostawił, mieszkanie, wyposażenie tegoż mieszkania, samochód i wyszedł z domu z walizką ale im to jeszcze mało, mało, mało według nich mój mąż nie powinien mieć nic... powinien jak kloszard chodzić na żebry i wiesz co jak widzę kloszardów to zastanawiałam się dlaczego w większości faceci, różnych zawodów kończą właśnie w ten sposób, ale dzisiaj mam już odpowiedź - ci faceci kończą właśnie w ten sposób dlatego, że mieli żony, które pozbawiły ich wszystkiego nawet godności!!!!!!!!!!!!!! I tylko nurtuje mnie myśl, jak taka pasożytnicza żonka, albo córeczka mogą przełykać jedzenie, skoro mają (w większości przypadków), że ich były mąż i ojciec chodzi po ulicach jak żebrak i wyjada ze śmietnika!!! Wstydu nie macie krowy święte nie jesteście i zapamiętajcie były mąż to też człowiek, kloszard to człowiek, którego obdarłyście ze wszystkiego!!! Żal mi was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×