Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Żyję,żyję ;) Podczytuję też choć nie zawsze,ale jestem w miarę na bieżąco. Agnieszka brzuch zawsze można wyćwiczyć,najważniejsze właśnie że nie masz rozstępów.Ja mam na brzuchu zebrę,i to taką "gęsto-pasiastą".Wszystko zbladło ale i tak zawsze uważam by mi się bluzka gdzieś nie podwinęła bo wstyd by był na całego. Oliwek sobie rośnie,w piątek ważył niecałe 8 kg,ząbków chyba jeszcze nie ma,choć lekarka stwierdziła,że to kwestia kilku dni-do tygodnia,a więc w piątek wysyp będzie ;) :D Rozszerzanie diety wygląda u nas tak,że mały dostaje raz dziennie robioną przeze mnie zupkę (marchew,seler,pietruszka,ziemniak,brokuł..w różnych kombinacjach-do tego łyżeczka oliwy i kaszki manny),wieczorem czasem dostanie kaszkę ryżową,tylko że po niej ma problem z wypróżnieniem a więc zawsze mam dylemat,dać czy nie dać.Wcina też raz na jakiś czas jabłuszko (ze słoika nie lubi,trę sama),no i raz próbował banana.Z mięsem poczekam jeszcze z miesiąc...nie śpieszy mi się...zupki jarzynowe są średnio smaczne a z mięsem to już całkiem ble...żeby tylko Oliwek nie stwierdził podobnie ;) Okresu po porodzie jeszcze nie dostałam,ale w ciąży nie jestem,chyba.Dalej karmię piersią a więc mam nadzieję,że @ prędko nie przyjdzie. Moja teściowa wróciła kilka dni temu z Holandii.Cieszę się bo mam z nią bardzo dobry kontakt,mam z kim wypić inkę :D Patrzyłam teraz na Top Model,cieszę się,że Zuza wygrała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Pektynka- moja teściowa tez jezdzi za granice i powiem Ci, ze bardzo lubie jak wraca, od rana czuc wtedy zapach kawy w calym domu:) Tez mam z nia bardzo dobry kontakt. Od kilku dni przyplatal sie na podworko do nas pies(małych gabarytow), przestraszony, wychudzony i cala skore na grzbiecie ma zdarta:( Wiecie co...nie mialam serca go wygonic i takim oto sposobem mamy nowego psiaka na podworku:) Dziewczyny czy Wasze maluszki tez lubia ogladac bajki? Bo jak tylko leci jakas w telewizji to Lenka az sie smieje i trzesie raczkami z radosci.Oczywiscie staram sie zeby nie patrzyla w tv. Lenka obudziła sie dzis o 4, co od urodzenia sie jej rzadko zdarzało, a powodem były przesikane body, nie zdarzyłam do konca ja przebrac i zasnela od nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
dziewczyny sadzacie już swoje maluszki same? moja niunia pięknie siedzi na kolankach podtrzymywana, schyla się po zabawki, mama mi mówi że powinnam ją już sadzać i podpierać poduszkami ale trochę się boję że za wcześnie..ona troszkę się gibie i leci do przodu...sama nie wiem...sadzacie już dzieciaczki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek teraz lekarze nie zalecają sadzania gibkich dzieci, wszystko w swoim czasie i jak kręgosłup będzie gotowy to dziecko samo usiądzie. owszem trzymać na siedząco ale samego nie sadzać podpierając poduszkami. Tadeusz wczoraj rano głośnym krzykiem wyraził dezaprobatę na fakt nie włączonego telewizora ;) ale a mu nie pozwalam oglądać choć tv i komputer uwielbia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jak tam wasze sukcesy w zakresie rozszerzania diety? mój mały chętnie je tylko te zupki ugotowane przez mnie, te ze słoiczka zjada, ale raczej niechętnie wprowadziliśmy już marchewkę, ziemniaka, pietruszkę, dynię, szpinak (ale po nim kupa jak klocek u dorosłego i zielona więc na razie odstawiamy) a dziś seler dodałam podajemy już kaszkę manną do zupki rano dostawał od kilku dni kaszkę ryżową smakową z bobovity i nawet chętnie ją jadł, ale czytałam że zatwardzenia może powodować więc dziś już nie dałam i zobaczymy czy poprawa w jakości i ilości kupek będzie około 18 dostaje też owoce - ale te ze słoiczka bo nie znalazłam jeszcze na ryneczku rolnika, który by miał dobrej jakości owoce - jedliśmy już jabłuszko, banana, śliwkę (po której przydarzyły nam się wymioty) i jabłuszko z jagodami, które nie przypadło młodemu do gustu, dziś próbujemy jeszcze raz może zasmakuje ogólnie to najlepiej chyba z bananem nam idzie, dodatkowo działa on chyba na młodego przeczyszczająco więc dodatkowa zaleta muszę chyba tylko przełożyć owocowy deserek z 18 na 15-16 bo młody pod wieczór po owocach już cyca nie chce, a później gorzej ze spaniem u niego i pobudka już o 23, może jak pod wieczór napcha się mleczkiem to dłużej pośpi (kiedyś jak karmiliśmy się tylko piersią to pierwsza pobudka była około 1-szej) a jak idzie u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pospałam dziś o 10-tej jupii co prawda Tymek pobudkę zrobił dziś o 5.30, dałam cyca i oddałam "M", który się z nim bawił w drugim pokoju do 8.00, po 8-mej młody dostał cyca i padł ze zmęczenia, pospał do 10-tej co przy jego drzemkach 30-minutowych jest rekordem guinesa teraz po obiadku zasnął sam na wet nie wiem kiedy, odłożyłam go do łóżeczka, pokwękał chwilę, obrócił się na brzuch i zasnął bez smoka, ciekawe ile pośpi, już jakieś kwękanie słychać, ale to przez sen jeszcze Tymek jak był noworodkiem to lubił spać na brzuchu, bo lepiej się po tym czuł, ale ja wtedy siedziałam obok niego i sprawdzałam czy oddycha, teraz już drugi raz zasnął na brzuszku, może takie upodobanie mu po mnie zostanie (ja też uwielbiam spać na brzuchu - jakby powiedział psychoanalityk najwyraźniej "mam coś do ukrycia" - fałdki tłuszczu na brzuszku hi hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymek już rwie się do siedzenia, ale sztywno trzyma się tylko kilka chwil po czym ciągnie go siła grawitacji do przodu więc nie sadzam go jeszcze zbyt często, czasami mu w leżaczku podnoszę oparcie do pozycji siedzącej (nachylenie ok 70 stopni) wtedy z zapałem łapie zabawki na pałąku, których w innej pozycji leżaczka nie jest w stanie dosięgnąć, uwielbia też jak leżąc na plecach sadzam go sobie na brzuchu i opieram jego plecy o moje ugięte w kolanach nogi, wystarczy mu podać dwa palce a on od razu podciąga się do siadu i ogląda otoczenie z nowej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody obudził się właśnie z płaczem, tzn. płakał przez sen i się wybudził czy wasze maluchy też tak mają? a drzemka standardowa była - 45 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ;) My już po badaniach, z główką wszystko ok... czyli nie równe źrenice to taka uroda Łucji. Napięcia mięśniowego tez nie ma ale mimo że dziecko umie się przekrecac na bok do cyca to ma sie przekręcać równiez po inne rzeczy więc wracamy na podłogę.... Młoda generalnie lezy i ryczy i nie w głowie jaj cokolwiek łącznie z przekrecaniem :( powinnam sobie stopery kupić.. ehhhh No i pani neurolog nie wierzyła że ona sama siada z pozycji półlezącej, no a siada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha - super że badania małej w porządku, widać masz w domu mały egzemplarz spryciarza-leniuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jak na razie OK z jedzeniem- co prawda dopiero jesteśmy po marchewce, fasoli zielonej i dyni, ale zwrotów ani reklamacji do tej pory nie było ;-) kupa też w normie. antałek, moja zachowuje się tak samo w pozycji siedzącej (samodzielnie), czyli giba się i leci do przodu i pediatra powiedziała,że możemy ją zacząć sadzać z poduszkami. mrufka, czemu nie spróbujesz z owocami jak na tej rozpisce kt Ci przesłałam - czyli owoce PO mleku (nie przed). oczywiście nie tym mleczku przed samym spaniem tylko popołudniowym. pektynka, oo, jak miło że się odezwałaś! pisz częściej jeśli będziesz miała czas. zawsze coś mądrego znajduję w Twoich wpisach (ach to doświadczenie....) titucha, super wieści! albo te nasze dzieciaczki to leniuszki, albo są spryciule i nie trwonią energii na obroty bezcelowe (zwłaszcza jeśli można coś sięgnąć inaczej). wczoraj np okazało się że Tośka umie się przekręcić z brzuszka na plecki ale tylko kiedy tego CHCE :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tele- tośka jakoś straciła zainteresowanie telewizorem (na szczęście!). nawet jeśli jest włączony to nie patrzy w niego. teraz na tapecie jest laptop i mój smartphone...ech te dzieci XXI...a, i czytamy dużo książeczek. tzn ja czytam a Tosia próbuje je pożreć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a oto wiadomość od mojej córki: 'j '/ M,0-===L;/;/OK;//////////////////////////////////////////bvvvvvvvvcx . CHYBA Was pozdrawia ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - właśnie od dziś zamierzam tak zrobić po przeczytaniu tej rozpiski od ciebie :) my dodatkowo sobie śpiewamy - to jedyna osoba, która potrafi to robić i nie zatykać uszu :) telewizja i laptop, a zwłaszcza piosenki dla dzieci na you tube też robią furorę czytamy też książeczki - polecam wiersze dla najmłodszych Jana Brzechwy - wierszyki krótkie, śmieszne i jeden obrazek no stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - właśnie od dziś zamierzam tak zrobić po przeczytaniu tej rozpiski od ciebie :) my dodatkowo sobie śpiewamy - to jedyna osoba, która potrafi to robić i nie zatykać uszu :) telewizja i laptop, a zwłaszcza piosenki dla dzieci na you tube też robią furorę czytamy też książeczki - polecam wiersze dla najmłodszych Jana Brzechwy - wierszyki krótkie, śmieszne i jeden obrazek no stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrufka u nas też śpiewanie to jest to, co tygryski lubią najbardziej :-D aaa, i coś mi się wydaje, że moje dziecko będzie jednym z tych które zaczną "raczkować" szorując pupą po podłodze.... ruchy są już opanowane, podskakuje siedząc i rusza bioderkami w przód tylko jeszcze usiedzieć sztywno trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moderatorzy chyba jednak czytają nasze posty bo kafe zaczęło w końcu dobrze działać, tfu tfu żeby nie zapeszyć pół słoiczka jabłuszka z jagodami zjedzone po cycusiu więc jest sukces :) mam nadzieję że kolejne dni też pójdą gładko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
sama nie wiem jak z tym sadzaniem...nie sadzam jeszcze bo się boję...w niedzielę będzie u mnie moja ciocia położna to się jej spytam co sądzi jeśli chodzi o rozszerzanie diety to moja Milenka się zrobiła cwaniura !! daję jej zupkę, ta troszkę zje, pomlaska, popluje i zaczyna wyć !!! ja gały wielkie nie wiem o co chodzi, po kilku próbach uspokojenia na różne sposoby okazuje się że młoda chce mleczka z butelki !! woli ssać butelkę niż jeść z łyżeczki !! co za leń !! a może się jej chce pić? to dałam herbatkę ale pluła, a jak dałam mleczko to piła jak pijak. Ale się nie poddajemy i codziennie karmimy się łyżeczką, ślicznie je z łyżeczki ale woli ssać butlę. No chyba że dam banana albo marchewkę to je aż się uszy trzęsą. Cwaniara mała. Tylko nie wiem czy tak mogę mieszać, troszkę zupki i zaraz potem mleczko.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, dziekuje za pozdrowienia, napisała że OK więc super :))) dzis Łucja dostała jabłuszko z jagodami i jagody są pierwszym pokarmem którego Łucja nie toleruje, kupa była szybko żadka ze śluzem i zielona... więc jagódki odpadają ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj wczoraj na jednej łóżeczek kleiku na noc spał do 4 a przedwczoraj na większej ilości do 3. I jeszcze obudzilo mnie jeczenie podchodzę do łóżeczka a ten na brzuchu leży. A o 6 to samo nawet pieluche wypełnił w tej pozycji. Dzis przenieslismy sie na spacerowke. Krystianowi rano sie podobało a po południu pchalam to spacerowke a Krystiana na rękach nioslam. Dzis jak zwykle zjadł zupki o 13 a juz o 15:30 marudzil na jedzenie. Czyżby sloiczek 125g nie wystarczał ? Chyba znów zrobię podejście z mięsem. Chyba Iwka pisała ze jej Ania tez 4 godzin nie pociągnie na samych warzywach. Tylko miedzy naszymi jest az miesiąc różnicy. Moj od kiedy jeździł w foteliku samochodowym to spacery były super. Ale nie podobało mi sie ze tyle czasu w nim spędza. A spacerowka sie rozkłada na płasko wiec pomyślałam ze jak zasnie to rozłoże no i rano sie sprawdziło a po południu juz nie. Tylko pozycja wyżej od tej na plasko jest za niska (w foteliku miał lepszy widok) a poziom wyżej znów za wysoko. Leze od godziny i jest w dodatku cisza. Krystian śpi a M w pracy. Mama wpadła dzis na 1,5 godziny to mieszkanie ogarnelam bardziej . Bo rano to po nocy i chociaż troche. Zreszta ja wychodzę z założenia ze mieszkanie jest do mieszkania a nie do sprzątania. Nie latam codziennie ze szczotka i szmatka do kurzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj jagody i owoce leśne uwielbia i az sie trzęsie jak mu daje. A moj odwrotnie chyba butla mu sie znudziła bo łóżeczka lubi jeść. A jak mu zrobię kleik kukurydziany i dodam owoce to tylko buzie otwiera i słuchać jak polyka. Widzę tez ze woli ten kukurydziany od ryzowego. Ja mojemu dałam ze 3 razy po zupce mleka bo marudzil ale stwierdziłam ze go upase bo on to żerty jak cholera. Pare dni tez podawalam kaszke rano ale tez stwierdziłam ze jeszcze poczekam. No i dzis po 2,5 g dałam mleka bo strasznie marudzil a nic nie pomagało. A jak wydoil 100 ml mleka to juz było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki:-D Z tym sadzaniem u nas to samo mały kota dostaje jak nie może usiąść choć na chwilkę:-D Jejku jak ten czas szybko leci dopiero sie porodzily nasze dzieciaczki a tu juz półroczku maja:-D My z Pawełkiem bawimy sie w akuku uwielbia to:-D , łaskotanie , samoloty a przede wszystkim Zosia sie z nim bawi a to dla niego najfajniejsza zabawa ciągle sie do niej śmieje :-D mam nazieje ze będą ze sobą zżyci :-D Oj dobra idę palulu synek śpi cala noc ale juz po piatej rano potrafi wstac:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Hejka :) Pektynka jak miło że się odezwałaś :):):) Co do rozszerzania diety to u nas jak na razie wygląda to tak: - warzywa - ziemniak, marchew, pietruszka, seler - kaszka ryżowa (banan) Powoli zacznę wprowadzać gluten i mięsko, ale zastanawiam się jak to będzie smakowało bo jak do tej pory mała je ładnie. No i oczywiście mm raz dziennie, cieszę się ogromnie, bo u nas wprowadzenie butelki było nie lada wyzwaniem. Jeśli chodzi o owoce to dawałam tylko starte jabłuszko ale jakoś nie smakuje bo strasznie się krzywi. Więc po kilkunastu próbach różnorakich rodzai dałam sobie spokój. U mnie pielęgniarka środowiskowa mówiła, że banana nie dawać do roku, bo niby ciężkostrawne i problemy z kupkami. Justi jakie owoce masz wyszczególnione na tej swojej mądrej rozpisce? Bo ja gdzie nie patrzę to wszędzie tylko jabłko, dzika róża i coś jeszcze, nie pamiętam dokładnie. Ale widzę, że wszystkie podajecie banana więc ja też spróbuję. Kupiłam dziś parowar i od jutra gotowanie na parze bo szlag mnie trafiał jak brudziłam tyle garów na takie mini ilości :). Co do soli to nie solę chociaż wszyscy wokół naciskają żeby dac odrobinę ale ja nie chcę i już. Nawet ta moja pielęgniarka środowiskowa zrobiła wielkie oczy jak jej powiedziała że soli do roku nie podam. Co do dietki małej to podpytam więcej we wtorek na szczepieniu :( Moja też sama posiedzi ale się giba więc jak na razie nie sadzam samej, chociaż M próbuje uparcie i jak nie widzę to pewnie ją sadza raz go złapalam jak ją wsadził do krzesełka do karmienia, alez ona miała radochę). Poza tym turla się jak szalona a spanie na brzuchu tez jej sie bardzo spodobałao. Na początku miałam schizy że się udusi więc ją przewracałam ale teraz już dałam sobie spokój :) Kurde ubieranie pieluchy to od jakiegoś czasu masakra. Sekundy nie uleży na plecach i jak tu zakładać tego pampersiocha. O kąpaniu już nie wspomnę.............. telewizja hmmmmmmmm - nie bardzo Maja się interesuje chociaż prawie cały dzień u nas gra, bo moje dziecię nie lubi ciszy. Jednak zauważyłam że uwielbia rybkę MINI MINI, o to ją interesuje. Już jak usłyszy to głowa w stronę tel. i zafascynowana 5 sekund :):):) Jeśli chodzi o zabawy to moja cały dzien na podłodze spędza ogrodzona poduchami ze stertą zabawek. Sama się nawet zabawi, jak marudzi podejdę i się powygłupiamy. leżak to tyle o ile przydatny tylko do jedzenie i usypiania. A i też dużo czytamy z tym, że baśnie jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Gosik cały dzie oń Tobie myślałam jak musisz fantastycznie teraz spędzać czas :):):).A ja bije się z myślami, że już zaraz do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
A kuku tez robi furorę zwłaszcza jak leży w łóżeczku a ja się chowam hehe, ona oczywiście na brzuszku i mnie niby szuka :):):) Samoloty, tańce, śpiewanie he he, chyba wszystkie dzieci to lubią. A i uwielbia zaczepiać mojego psa, wtedy to dopiero jest radocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz w Lidlu jest parowar w cenie 99 zł. Już myślałam wcześniej nad tym czy by czegoś nie kupić ale nie byłam przekonana...może jednak się skuszę.O ile jeszcze będą na sklepie. Wszystkie czytacie swoim pociechom a ja nie :/,muszę to zmienić.Zawsze mam coś ważniejszego do roboty.Nawet starszy syn dziś mnie poprosił o przeczytanie bajki,to go zbyłam bo akurat składałam pranie.Teraz sama na siebie jestem za to zła.Ale od jutra będę dzieciom czytać,składam sobie taką obietnicę a Was biorę za świadków ;) Też lecę spać bo o 6 już będzie pobudka,nie licząc 1 lub 2 przerw na karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga Nie wiem czy ta rozpiska taka mądra ;-) ale mam nadzieję, że bzdur nie opowiada (chociaż ten pomidor daje do myślenia...)pediatra odręcznie napisała jabłka, banan, brzoskwinia, gruszka, morele- chyba tyle. I wszystko gotowane a ja już wcześniej dawałam surowego bananka :-/ I to chyba lekarka pięćset razy powtarzała o owocach po butelce a nie przed bo przetrawilam jeszcze raz rozpiskę i tam jest dowolnie (siebie w każdym razie o takie mądrości samoistne nie podejrzewam...) À propos "samowarow"- znalazłam na Amazonie fantastyczne urządzenie aventa- mikser połączony z urządzeniem do gotowania na parze. Najpierw wkłada sie dowolne obrane warzywka lub owoce, wlewa sie wodę w zbiorniczek i puf pluf uparowane. A potem tylko guziczek pstryk! I wszystko się mieli na miazgę. Ideał do przygotowania posiłków dla Małej- tyle że troche kurna wali po kieszeni bo ceny od 90eur się zaczynają... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Parowar z lidla jest do d..y!!!takze nie polecam. De facto moje gotowanie skonczylo sie w garach bo w tym czyms brak.pary. myslalam ze krew mnie zaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
ja tez jestem do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×