Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

titucha - no do schrupania to kocię... ;) Jak ty go wykarmisz??? Co taki sierściuszek mały je i jak??? Łucja już wiąże sznurowadła sama? assiula - Krystian będzie miał zmarchy od tego śmiechu, he, he! ;) Czy jemu to się paszcza zamyka czasami, czy taki uchachany non stop? Super, fajowy jest! :) doti - Kuba się bawi tą piłką? Ania podpatrzyła na basenie taką właśnie i M jej kupił. Ale w domu cieszy się średnim zainteresowaniem. gosik - super zdjęcie z żabą :) Kornel zrobił taką samą minę jak ta żaba, he, he! Strasznie fajne te miny robi, pamiętam zdjęcie z kotem. Powodzenia w poszukiwaniach lokum! Oby wykładzinka była czysta... ;) justi - ja wątpię, żeby była jakaś dieta bez efektu jojo. Jak się schudnie, to trzeba już cały czas potem oglądać co się ma na widelcu. Na mnie sam ruch nie działa, mż (mniej żreć) normalnie działało, jak karmiłam to nic nie pomagało. Jak przestałam to w krótkim czasie zaczęłam chudnąć. Ty dopiero co odstawiłaś Młodą od cyca, daj sobie chwilę. Z miesiąc chociaż. Ja teraz mniej się ruszam (mam na myśli ćwiczenia, bo innego ruchu aż zanadto), bo w domu nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń i już 2 kg do przodu :( Do tego co rano jagodzianka swoje robi... :( Ja schudłam na diecie kopenhaskiej swego czasu, chociaż to niezdrowe ponoć. Ale skuteczne. I potem normalnie 1200 kcal i nie miałam jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, kocię karmię na razie strzykawka i Łucji mm ;) ale czekam na zamówiony smoczek dla kociąt i specjalne mleko. Wstaję do niego w nocy co 2 godziny... MASAKRA... nawet z Łucja były czasem 3 godziny snu!! Łucja jeszcze nie wiąże sznurówek ale jest caniakiem niesamowitym i w końcu pełza!! I to nie metr tak jak to na początku było tylko dłuższe odcinki ale za cel obiera sobie a.) buty żeby je w końcu pożreć b.) przedłużacz c.) wiatrak więc muszę ją bez przerwy zabierac z zakazanych rejonów albo zabierać zakazane rzeczy ale najważniejsze że się rozwija :) I dziś Łucja załatwiła mi sprawę w urzędzie... haha dzwoniłam do urzędu komunikacji w sprawie prawka bo dowiedziałam się że nie można zapłacić przy odbiorze i chciałam się upewnić, Łucja akurat sie awanturaowała podczas rozmowy i pani z którą rozmawiałam powiedziała że słyszy że mam małego dzidiusia w domu więc w ramach wyjątku mogę zapłacić przy odbiorze :D Co do chudnięcia...Ja nie miałam na celu chudnięcia co prawda a bardziej uksztautowanie cielska i ćwiczyłam Skalpel całe 4 dni ( tak działa mój słomiany zapał) i juz po 4 dniach było widać róznicę w napięciu ciała, więc jakby się do tego przyłozyć to na pewno byłyby fajne efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jak bede miala chwile to coz napisze...pewnie wieczorem i was przeczytam. zdazylam zobaczyc zdjecia kotka-noworodka... boze co za cudo! kocham koty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi-juz wiesz co bylo malej? bylas u lekarza? moj maly dzis mial 37 stopni i placz i placz awlasciwie ryk..myslalam ze ucho go boli bo ciagnal za nie...i nie dawal sie uspokoic...do momentu az zaczelam czytac mu wierszyki:) nagle -aniol:) wiec chyba nie ma zapalenia ucha skoro od razu usmiech itp. ale chyba pojde z nim do lekarza w czawrtek bo od 2 dni jest nieznosny czasem(moze testuje ile moze sobie pozwolic?) dzis mialam wolne a jutro znowu chlopiec na 4 godziny. titucha ale masz zdolniache:) moj narazie jest na etapie ze stoi ale trzyma sie czegos juz jedna reka i przy meblach coraz szybciej chodzi..ciekawe kiedy stam stanie. koliberek-co do chodzika,ja tez nie polecam ale mysle ze ustal z babcia ze tylko 30 minut dziennie niech z niego korzysta i tyle. nie wiecej. mam nadzieje ze mozesz jej zaufac? titucha a twoj nowy noworodek jak sie nazywa?:) mialczy jak chce jesc czy sama wstajesz?dobrze ze okres noworodkowy u kotkow trwa krótko:) no lucja super sie rozwija skoro juz zalatwia ci sprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie, jak się przemieszcza przy meblach to nie długo ci pójdzie i bez mebli a Łucja mimo że stoi sama to stoi w miejscu :D A co do Awantur, to ja zauważyłam że Łucja mi robi akcje bo ona lubi różnorodność, i np. w jej pokoiku jej się nudzi i chce być gdzie indziej i w dodatku ja mam być blisko niej i najlepiej pełnić funkcję stojaka ;) Kot roboczo nazywa się klusek albo kotik, a co z tego wyjdzie zobaczymy :) Pierwszego dnia musiałam do niego wstawać z budzikiem a wczoraj już darł się jak był głodny, dziś tak samo. Oj bardzo się ciesze że okres noworodkowy trwa krótko bo chodzę na rzęsach. A Łucji awanturnictwo może powinnam wykorzystywać do załatwiania większej ilości spraw urzędowych, swoją droga już teraz widać że ona to ma charakterek ciężki więc wychowanie będzie nie lada przeprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Silie, Nie wiem co było Tosce. Piszę w czasie przeszłym, bo od wczoraj wszystko jest Ok. Oprócz tego nieszczęsnego ciągnięcia się za uszka teraz już oba (zaczęła również trzeć się pod noskiem). Nie wiem może to jednak zęby? Iwka Nie karmię już od miesiąca. Ze względu na efekt jojo po nigdy nie chciałam stosować diet (bo nie mam zamiaru do śmierci liczyć kalorii, co to za życie..) zawsze ograniczAnie ilości pomagało a teraz jedząc dwie kromki chleba (już nawet bez masła) na śniadanie, jogurt i jakiś owoc na obiad i sałatkę (bez sosu...) na kolację przytylam 2kg i teraz mam łącznie 5do zrzucenia.z***biście. Skalpel ćwiczę codziennie plus 100brzuszkow. I tak od miesiąca. Ciało wygląda lepiej ale co z tego jeśli tyje. Muszę Wasze zdjęcia jutro obejrzeć, dziś mi się nie udało. M od wczoraj czepia się mnie jak rzep psiego ogona i nie chce mi się na niego patrzeć a komp przebywa w tym samym miejscu co on. Życie.... Gosik Jak tam londyńskie wykładziny? Będąc w PL sekretnie umówiliśmy się z przyjaciółką że pojedziemy na babski WE do Londynu (bez tośkowy). Ciekawe czy nam wyjdzie...chciałbym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) Ja już niestety wróciłam do pracy - urlop zleciał jakby z bata strzelił :(. Maja odkąd wróciłam do pracy a konkretnie jak wracam do domu to na krok mnie nie opuszcza. Tylko na ręcę i ręce, ręce, ręce, ręce............ Oj to moje dziecko teraz to jest dopiero świadome co się dzieje. Łazi za mną wszędzie gdzie się da i wspina się po mnie, jak nie wezmę na ręce to będzie stała i darła się w niebogłosy dopóki nie wyląduje na rączkach. Wtuli się tak mocno, że aż żal odrywać. Z jednej strony cieszę się, że wróciłam do pracy od lipca bo teraz byłby o wiele gorzej. Tydzień urlopu dużo zmienił a co byłoby jakbym tak z zniknęła na 8 godzin?! Moja też się przemieszcza trzymając się mebli, łóżka, nawet puszcza się i stoi chwilę sama także wszyscy dookoła obstawiają, że jeszcze miesiąc i sama pójdzie. No zobaczymy czas pokaże Titucha Ja to Ciebie kobieto podziwiam, nie dość że sama dajesz sobie doskonale radę to jeszcze kota wzięłaś pod swoje skrzydełka. Mnie to nikt w świecie by nie namówił na kociego noworodka a jeszcze wstawanie co 2 h - SZACUN KOCHANA - WOW-brak mi słów Gosik Trzymam kciuki za znalezienie nowego lokum. A to już przeprowadzka na stałe? wybacz jeśli pisałaś a nie doczytałam. Zakładam że wiąże się to z pracą Twojego M, więc jeśli dobrze dedukuję to Ty zostajesz w domu z Kornelem?bo chyba jeśli dobrze kojarzę to od nowego roku miałaś wracać do pracy czy będziesz realizować sie zawodowo w Londynie? Super perspektywa - poniekąd zazdroszczę :) Justi Co do diety to nie pomogę bo w życiu się nie odchudzałam :) nawet można powiedzieć że byłam trochę za chuda. Teraz waga wróciła do normy no ale skóra na brzuchu nie jest taka jak przed,no ale nie ma co narzekać. Moja szwagierka była gabarytowo taka jak ja (czyli 54kg) a po urodzeniu 87 kg przy 160 cm wzrostu więc to jest dopiero problem. My wszystkie wyglądamy prawie idealnie więc jest git :):):) ależ się pocieszyłam he he Silie cieszę się że jakoś poukładało się Tobie z tymi dzieciaczkami i jak pierwsze dni dałaś radę to już będzie z górki. Powiem szczerze, że przeleciał mi przez ułamek sekundy pomysł opieki nad dziećmi a to tylko z tego względu aby być z małą w domku. Jednak szybko odsunęłam tę myśl w siną dal bo ja definitywnie nie dałabym rady z 3 dzieci A i pisałyście o chodzikach - też jestem przeciw ale pojawiła się propozycja kojca w zamian więc ja mam, i to nie jest rozwiązanie. U nas bynajmniej kojec nie zdaje egzaminu i mała w nim nie chce siedzieć.Zostawiam otwarty i sama wyłazi bo inaczej jest histeria. Kojec u nas był przydatny jak Maja się turlała to owszem ależ była radość, ale od kiedy sama wstaje to już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - 100 brzuszków ??? o matko ale Ty masz kondycję. Ja jakoś po porodzie chciałam zrobić coś z tym moim rozlazłym brzuchem wie postawiłam na brzuszki i po 20 (które z ledwością zrobiłam) dałam na luz. Wymyśliłam sobie HULA HOP ale też skończyło się fiaskiem, no bo po przetestowaniu na drugi dzień z łóżka nie mogłam sie zwlec, a ponadto cała talia w siniakach :) także też odpuściłam. Potem próba Skalpela i po 15 minutach wymiękłam więc oto w taki sposób zakończyłam pracę nad swoim ciałem. jedny słowem jestem LENIEM i już :) 100 brzuszków - wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, dobrze że już Tosia się czuje ok. Tak czytam że tyjesz, a może to właśnie od tego że ćwiczysz, masa mięśniowa waży więcej niż tłuszczyk albo też może być tak : czytałam że przy ćwiczeniach trzeba odpowiednio kalorycznie jeść bo inaczej organizm uczy się że za mało dostaje, zaczyna spalać mięśnie i odkłada w tłuszczyk na zapas. Oczywiście nie napisałam tego dokładnie ale nie pamiętam na prawdę gdzie to znalazłam ( jakieś forum dot. Programów treningowych Chodakowskiej). Agnieszka, Bo ja to mam takie dobre serduszko że zawsze pomogę, kocio by zdechł gdyby mu nikt nie pomógł więc pomogłam. Ale jak to się mówi kto ma miękkie serce musi mieć twardą du… to by się zgadzało w 100%. Jaki Ty masz kojec? Możesz jakąś fotką się podzielić? Tez myślałam o kojcu ale nie wiem czy Łucja właśnie będzie chciała tam przebywać a poza tym jeszcze nie robiłam rozpoznania kojcowego. Co do ćwiczeń to ja bardzo bym chciała znów ćwiczyć ale takiego mam ostatnimi czasy lenia że ciężko to opisać, NIC mi się nie chce z trudem chodzę siku… Podejrzewam że jak wrócę do pracy to mi się poprawi i będę chętniej robiła cokolwiek a na teraz przydałby mi się jakiś trener który by mnie zmuszał do aktywności najlepiej z batem albo czymś takim bo inaczej mogłabym się opierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka moj zawsze sie tak cieszy. Czasami nawet sie zastanawiam z czego. U mnie akcja ząb zatrzymana. Wczoraj i dzis nie było marudzenia. A zęba pod palcem juz dobrze czuć. Titucha. Wstawać co dwie godziny? O moj Boże. Krystian jak był mały nawet wstawal co 3. Justi trzydniowka jest podobno raz wiec macie z Toska juz za sobą. Ile tych brzuszkow? Ja to nawet 10 nie zrobie. Jak kiedyś chodziłam na fitness to tez przytylam. Nabralam masy miesniowej i dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - no niezły ten żarcik, he, he! :-D Z życia wzięte :-D Pozwoliłam sobie wysłać do M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh,Assiula czyli pocieszasz że jak zacznie raczkować to będzie raj,wow.Jeszcze dobrze pełzać nie potrafi a już wszystko jest jego.Będąc w wc zostawiam otwarte drzwi bo i tak zaraz słyszę "maaaamooooooooo" .Ja pito*e.Dziś obiadu nie budiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wywaliło jej dziś na rączce czerwoną plamkę, równiutko w 3dni po niedzielnej akcji więc stawiam, że to był rumień. tak, czytałam w necie, że przechodzi się go tylko raz. ufff. nie wiem, jak bym przeżyła drugą taką akcję, brrrr czytając jak wygląda Wasze życie po rozpoczęciu raczkowania (tudzież chodzenia i wstawania) przez dzieciaczki, cieszę się, że Tośka zalicza się jeszcze to nieruchomości. a patrząc na to co wyrabia teraz nogami leżąc lub siedząc, łatwego życia kiedy zacznie się przemieszczać nie będę miała :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi dlatego "tyjesz" bo nabierasz miesni a spalasz tluszcz wiec nie patrz na wage a na stan ciala ze tak powiem:) a tez moze byc prawda z tym ci napisala titucha ze organizm odklada tluszcz na zapas bo dostarczasz mniej kalorii. agnieszka to co sie nie chwalilas ze Maja juz sama stoi? dawaj fotki:) ja dzis pracowalam do 13 ,jutro wolne a w piatek tylko jedno dziecko tak jak dzis,...w ogole zwariowalam i szukam kolejnego dziecka!!:) bo mama dziewczynki cos wydaje mi sie ze "sciemnia " ze tak to brzydko ujme ...co chwlia odklada przyprowadzanie jej ,do tej pory byly tylko 2 razy. no i ja poprostu czuje (i obawiam sie) ze we wrzesniu mimo deklaracji nie przyprowadzi do mnie corki na stale. ciezkie zycie prezesa haha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dziś miałyśmy kontrolę (mała skończyła 8,5 miesiąca). Waży 8800g i ma 73 cm. Lena też ciagnęła się za uszy i do tego ten katar.Pani doktor ją przebadała i zajrzała w paszczkę i dziąsła napuchnięte i właśnie to ciągnięcie za uszy i katar jest na pierwsze przyjście zęba..:/Nastepny bilans jak to oni fachowo nazywają jest jak mała skończy 11,5 miesiąca.W poczekalni było sporo dzieci i Lenka tak się cieszyła na ich widok ,że krzyczała ciągle "tata":) Właśnie miałam pytać Gosik co z jej powrotem do pracy. Justi a Ty planujesz rozpocząć "życie" zawodowe w najbliższym czasie? Ja nie mam z kim zostawić Lenki, umowy mi nie przedłużyli więc siedzę z dzieckiem w domu, a jak długo nie wiem..I dodam, że żłobka nie ma w pobliżu bo mieszkam w bardzo małej miejscowości,a najbliższy żłobek jest ponad 40km stąd więc bez sensu. A przy najniższej krajowej zarabiałabym tylko na nianie i M pewnie musiałby mi jeszcze dołożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i prawdopodobnie bedzie u nas jas 1,5 roku od 28 sierpnia a na caly etat od 2 wrzesnia:) etat czyli 10 godz...i to mi sie nie podoba... bo godziny dzieci sie "rozjeżdzają" jedne chca od 7 do 16 a jas tak jak napisalam. sprobuje jakos to wszystko sklecic. nie myslec pesymistycznie ,nie myslec pesymistycznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie podziwiam Cię. ja czasami z 1 dzieciątkiem wysiadam, a co dopiero z 3. Choć muszę przyznać że jak Szymek ma towarzystwo dzieciowate:) to jest lepsiejszy i potrafi się świetnie bawić. Dziś bawiąc się z 2,5 roczna bratanicą zabierał jej zabawki:) potem się przytulali. Super widok. Razem zarówno jej jak i jemu zabawa szła lepiej. Ale co mnie przeraża to usypianie tych bąków? Jak ty to robisz? u mnie czasem mam z tym problem z Szymonem. Titucha podziwiam Cię. Ja lubię zwierzątka, ale nie jestem w stanie aż tyle się poświęcić. A pozatym kotki lubie = ale tylko z daleka i popatrzeć, za to mój szymon jak widzi to aż trzęsie się do nich. Chodzik juz zamówiony. babcia obiecała że będzie go mało używać. Odnośnie pełzania i raczkowania to przypuszczam że Szymek to chyba juz nie będzie. Siedząc to nogami potrafi różne rzeczy wyczyniać. Nawet podskakuje na siedząco. chyba jest z tych pupkoskaczących :) Okaże się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie Jezu, że Ci się tak chce...musisz mieć anielską cierpliwość i niezliczone pokłady energii... Titucha Jak napisalaś tym wstawaniu co 2godz przypomniały mi się początki z Tośką i aż ciary mnie przeszły brrr chapeau kobitko ! Nela odkąd mieszkam we Fr,nie pracowałam zawodowo. Ostatnio zaczęłam po znajomości (i za "dziękuję") tłumaczyć z fr na pl. I tak się zastanawiam czy się nie przyłożyć jeszcze bardZiej do języka i nie zająć się właśnie tym...byłabym raczej w domu, z Tosia więc fajnie. Zarobki miałabym pewnie na przysłowiowe waciki, ale czas z corka-bezcenny.Gdybym miała szukać pracy w tzw zawodzie wtedy muszę liczyć ok 2godz dziennie na dojazdy+min9godz w pracy+ niania+benzyna i opłaty za autostradę= oj chyba dziękuję (i pewnie z polowa mojego wynagrodzenia poszlaby na opiekunkę...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka,mój kuba bawi się i zaciesza ale ja siedzę z nim a córa turla piłkę do nas i my do niej.Przez chwilę jest fajnie a później mu się nudzi.A tak to interesuje go wszystko oprócz zabawek. W porównaniu z nim pierwsze dziecko to był ANIOŁ.Pamiętam ile rzeczy leżało na meblach,nigdy jej to nie kusiło.Wystarczyło raz powiedzieć,że nie wolno.Miała swoje zabawki i to był jej świat.Ja już firany zmieniłam na krótsze,bo czepiał się ich jak kociak(kiedyś miałam takiego,co lubił huśtać się na zasłonach i firanach) Nie chcę myśleć co to będzie jak stanie na nogach. Justi,to musisz już dobrze z francuskim sobie radzić,podziwiam bo nie wiem czy byłabym w stanie tak się przestawić.Jednak ang to zawsze gdzieś coś się "podłapie"szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, co za pamiec!!! :) tak, mialam wracac od 2014 - a w uk jeszcze planow szczegolowych nie mam. Zobaczymy. Ale zalozenie jest takie, ze wyjezdzamy co najmniej na 2 lata. Co dalej - czas pokaze. Moze za pol roku zaczne szukac czegos tutaj rzeczywiscie... Justi, masakra jest z mieszkaniami. O raju i to jaka masakra. Wstyd mi bylo gdy je ogladalam a co dopoero jakbym miala takie komus wynajac. Oblesneeeee. Brud, smrodi malaria. Znalezlismy piekne mieszkanie w swietnej lokakizacji ale nie stac nas na nie. Za to znalezlismy wspaniale pod londynem i chyba sie na tym ooki co skonczy. Ale genialne, wielkie, pieknie wykonczone i nowe. No i cudem jest ze koty aoceptowane. A to dzieki temu ze wlasciciel z hong kongu jest. Jeszcze jutro rano cos mamy ogladac tu w samym londku. No zobaczymy. Ale moj M stwierdzil dzos przy wieczornym piwku, ze juz rozumie dlaczego anglicy tyle czasu spedzaja w barach... bo maja brzydka pogode, brzydkie mieszkania i brzydkie kobiety. :)))) A mlody pieknie "jedzie" z babciami wg rozkladu, ktory im rozoisalam. Kupoi nadrobil wspanale i robi juz na biezaco. Uffff. Trzymajcie kciuki nadal! Pozdrawiam zabkujace maluchy i cwiczace mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet udana noc za nami, no proszę (tfu tfu przez lewe ramię). Mała pospała bez przerwy do 6.00, pojęczała sekundę po czym obudziła się o 8.00. i to we własnym łóżku (duble sukces) :-) komputer mi siada na całego, jestem w trakcie przenoszenia wszystkich fotek Tosi na dysk sieciowy bo coś czuję, że to ostatnie podrygi lapka. dorka, sporo jeszcze przede mną do opanowania fr na poziomie (mnie) satysfakcjonującym. zresztą to nie przyszło ot tak samo z siebie. przez 9miesięcy chodziłam do szkoły językowej prawie codziennie, bo przyjeżdżając do fr nie znałam wcale języka i życie tutaj było dla mnie koszmarem. brak języka= brak pracy (bo angielski bez fr nikogo tutaj nie obchodzi). plan był taki, że po nauce będę szukać pracy a tu pojawiła się Tosia w drodze i wszystko się pozmieniało ;-). obcowanie z językiem na co dzień również wiele daje, w polsce w takim krótkim czasie nie udałoby mi się opanować francuskiego na takim poziomie, jaki mam teraz gosik OH. MY. GOD. 8-/ ech takie to właśnie angole są, flejtuchy i tyle...tzn że zdecydowaliście się na to mieszkanie pod Londynem? jejku, oby tylko ten właściciel z HongKongu nie zgodził się na Wasze koty mając w zamiarze je pożreć w sosie słodko kwaśnym pod Waszą nieobecność 8-O yyyieks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik,potwierdzam,3 razy B to się zgadza.Choć odnośnie pogody,to ja jestem z tych nielicznych,którzy lubią taką"barową"pogodę.Z mieszkaniami to też wiem jak jest,też jesteśmy na etapie szukania czegoś większego,ale sądzę że potrwa to jeszcze hoho albo i dłużej. U nas noce przeważnie z pobudkami,choć wczoraj pospał sobie ciągiem od 23 do 7.Myślę,że budzi się z przyzwyczajenia.Ale zacznę coś z tym robić dopiero jak skończy roczek,póki jestem w domu to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy pierwszego zeba! ledwo widoczny tyci tyciusienki ale JEST:) dolan jedynka dzis ukazala sie swiatu czyli mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do "podziwiania" mnie ..dziekuje bardzo hehe:) ale robie to co musze i nie mam za bardzo wyboru....nie no mam wybor moge brac kase z opieki spoleczne ale (co robilam przez chwile) ale prosic sie itp to nie jest w moim stylu. no i tak do konca nie jets pieknie boe sa chwlie ze jestem zmeczona ze nachodza mnie czarne chwile ale wtedy pisze do was lub gadam z przyjaciólka i wiem ze inni mnie wspieraja i ze tez maja rozne problemy itp. wiecie...zycie a i paradoksalnie jak jets wiecej dzieci to jets lepiej:) bo razem sie bawia itp tylko to teraz bedzie kwestia zgrania ich i zapoznania. a co do usypiania to w zlobku usypialam po 3-4 osoby na raz to i w domu jakis system wypracuje -wiem jedno - na poczatku jak juz beda dzieci u mnie pelny etat bedzie CHOLERNIE ciezko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie Gratuluję pierwszego ząbka ! To jest przeżycie Justi Cieszę się że to trzydniówka i masz już to za sobą, też czytałam że to przechodzi się raz i ogólnie nie jest niebezpieczne (oczywiście z temp trzeba walczyć) gosik jej! poszukiwania bardzo trudne jak widać ale chyba rzeczywiście można się tego po nich spodziewać, brudasy i tyle. Pamiętam jak dziś kiedy byłam kilka lat temu na irlandzko polskim weselu mojej najbliższej kuzynki, sami irlandczycy i ich higiena dawało wiele do myślenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! mamy piatego zeba ! szosty w drodze i to na dobre iiiiii Natalka ruszyla do przodu, wczoraj zaraczkowala i teraz juz caly swiat jest jej , spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia to gratuluje z powod zeba jak i raczkowania:) gosik pisz co i jak z tymi mieszkaniami itp. jak ja was PODZIWIAM:) ja bym nie odwazyla sie wyjechac za granice mimo ze moj partner niby chcial. ja dzis jade na weekend do kolezanki z liceum ,pod warszawe wiec niedaleko(mieszkam w warszawie) ale i tak musze sie spakowac itp. mini wakacje:) hehe o ile mozna miec wakacje przy dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie Milego wypoczynku :) Natalka dzis przespala noc :), miala tylko jedna pobudke :) ale obudzila sie juz po 6 :( teraz zasnela wiec mialam chwilke na ogarniecie domu, powieszenie prania, czy przygotowanie do obiadu :) idziemy dzis na poszukiwania prezentu dla mojej bratanicy ktora konczy 3 latka, kurcze nie mam pojecia co jej kupic, ona chce kucyki ale mowi to kazdemu wiec ja pewnie goscie zasypia tymi kucykami hehe a poza tym ide dzis do lekarza, przepisalam siebie i Natalke do innej przychodni bo moja dotychczasowa mnie wykanczala nerwowo, dzwonilam dwa dni i nie bylo miejsca do zadnego lekarza, porazka. Tu sa lekarze rodzinni i oprocz mnie jeszcze zarejestrowalam Mala i idziemy razem, niech mi ja opatrza bo katarek dostala i troszke pokasluje. A tak poza tym wczoraj skonczyla Natalka 8 miesiecy, ale ten czas leci, szok ! Chcialabym juz znalezc ta prace :( ale nic poki co sie nie dzieje :( jedeynym plusem jest to ze na biezaco obserwuje jak Natalka sie zmienia, zaczela raczkowac przy mnie, wychodza jej zabke, coraz to nowsze krzyki wychodza z jej ust, az milo :) i taki smieszek z niej, uwielbia ludzi :) ehhh takie to oto refleksje probowalam nagrac jak raczkuje, ale slabo wyszlo ;) musze sie do tego przylozyc i wyslac filmik i nowe fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×