Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Mrufka - oczywiście miałam na myśli 50 godzin w miesiącu :) terlikula - no te zabawki dla dzieci w wieku naszych Maluchów są pioruńsko drogie i nie zajmują długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terikula,my mamy dwa kartony zabawek i nie dokupuję nowych.Ale dobrym pomysłem są też zabawki używane i w internecie,czasem można upolować okazję.A propos gosik to przypominam sobie chwile,kiedy to wprowadziliśmy się do pustego mieszkania,na początku kupiliśmy jakąś sofę do salonu,tv i powoli wszystko,jak to się mówi "od łyżeczki"Czuło się tą przestrzeń i to mi się podobało.Nie ma tyle tych "gratów" i zbędnych rzeczy.Niestety,teraz w krótkim czasie znów nazbierało się tego tyle,że zaczyna mnie to drażnić.I sądzę,że przy kolejnej przeprowadzce zrobię gruntowne porządki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa Iwka gratuluję przyszłej gwiazdy,faktycznie ania ma to "coś"w spojrzeniu,więc może...kto wie,kto wie... :)Daj znać,jak po castingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze,nie zapeszając,to już kilka nocy młody ładnie mi przesypia,a wydawało się to nie do zrealizowania.Ale może to tylko chwilowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Gratuluję Małej Gwieździe i trzymam kciuki co by się dostała :) Natalka ma kolejne przeżycie za sobą, wczoraj byłam u mojej mamy już po kosmetyczce i lekarzu (kurczę ale kasy wydałam ale co tam raz nie zawsze :P - większość i tak dla Małej kupiłam) i oczywiście podczas przebierania pieluszki Natalka miała wiele innych ciekawszych rzeczy do robienia, przy kanapie stoi łóżeczko i ta moja Mała cwaniara sama podciągając sie za szczebelki stanęła ! Szok :) Natalka chyba też była zszokowana bo przy okazji na stojąco zrobiła siku , dostało się czapeczce, pieluszce, łóżko też osikane heh. To były pierwsze próby więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa zanim to stawanie opanuje ale są już zaczątki. Natalka również (nie zapeszając ;)) znów zaczęła przesypiać całe noce (czyli zasypia około 20 i śpi do około 6.30) - analizując przestała przesypiać noce w połowie maja a znów zaczęła przesypiać jak wyszła czwórka górna - wynika z tego że od maja trwało ząbkowanie i to ją tak w nocy rozpraszało. Teraz chyba chwila spokoju i chyba stąd te przespane noce. Pomijając że od pierwszej nieprzespanej nocy do pierwszego zęba minęło ponad dwa miesiące - troszkę cierpienia miała. A ja oczekuję na wieści co do ewentualnej pracy, już się denerwuję, ale staram sie zachować spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mam pytanko, czy zakładacie juz swoim pociechom buty ? Moja zaczęła raczkować, teraz próby wstawania do pionu, i sama nie wiem czy jakież porządne skarpetki z antypoślizgiem czy może takie skarpetki z "ogumieniem" ? bo się ślizga i często ląduje bidulka główką w dywan czy podłogę.... dajcie pomysły, bo moze buty najodpowiedniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ostatnio mało się udzielam, bo Lenka w poniedziałek ot tak zaczęła raczkować, wszędzie włazi, praktycznie ma jedną drzemkę a ja bardzo mało czasu żeby ugotować obiad czy ogarnąć mieszkanie:/ Mała jest posiadaczką dwóch jedynek na dole:) Łóżeczko obniżyliśmy na ostatni poziom bo Lenka ciągle stoi na nóżkach i chce wszystko widzieć. :) Bardzo intersuje ją telewizor i potrafi podciągać się do pionu trzymając się blatu szafki. Dziewczyny ja mieszkam niedaleko Bałtowa, i już tak często tam byliśmy,że najzwyczajniej w świecie się znudziło. Misia- mam nadzieję , że sprawy z M się ułożą i wszystko wróci do normy. Iwka- to może niedługo będziemy widzieć Anie w tv i będziemy mogły się pochwalić, że my znamy tą małą gwiazdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - ja mam dwie pary butków dla Ani, bo jak wychodzimy na dwór, to ona chce stawać i chodzić, tak żeby ją trzymać pod pachami, a w samych skarpetkach to według mnie już trochę za zimno jest. W domu jest na bosaka, bo czytałam, że dzieci powinny jak najwięcej czasu spędzać boso aby prawidłowo kształtowała się stópka. No i przyczepność jest wówczas lepsza do podłoża ;) Chciałam kupić takie skarpetki z absem, ale akurat same grube były, więc może na zimę dopiero zakupię. Młoda miała próbny film z aktorem, z którym miałaby wystąpić w reklamie :) Blask jupiterów nie zrobił na niej wrażenia, wszystko poszło bardzo dobrze. Możliwe, że odpadnie ze względu na mierne wyniki w poruszaniu dwunożnym, ale to i tak duży sukces, że została wyłowiona z ogromnego tłumu dzieciaczków. Może przy innej okazji będą o niej pamiętać :) No i miała przednią rozrywkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie dzięki za odpowiedz. Komu nie powiem, ze zastanawiam sie nad zlobkiem to - o moj Boże ja bym nie dała, nikt nie będzie go nosił tylko wsadza do łóżeczka, ciagle będzie ci chorował itp. Tylko mnie doluja. Byłam dzis w jednym państwowym i wzięłam kartę zgłoszenia. Lacznie zloze do 3 panstwowych ale cieszko sie dostac. Buduja niedaleko mnie zlobek. maja oddac go w pazdzierniku a od stycznia zapisy beda. zobaczymy. pierwszenstwo maja samotne matki z tego co wiem. Zastanawiam sie nad prywatnym jeszcze. Są pakiety godzinne. U Ciebie były te pakiety? Sprawdza sie to czy lepiej cudziennie jest dać zeby sie przyzwyczaił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela Dziękuję, też mam nadzieję że się poukłada. Iwka Oooo to super że Ania taka odważna, bardzo możliwe że jeżeli nie teraz to innym razem uda sie Ani dostać... a może już tym razem miło zaskoczy Was decyzja ostateczna, dawaj koniecznie znać :) Co do butków - masz rację, skoro już tak bardzo chce Ania przebierać nóżkami to czas na buty, u nas to początki i Natalka cały czas na bosaka, dziś pierwszy raz do wózka założyłam jej buciki ;) i udało się zakupić te skarpety w ... lumpeksie ;) w miarę niegrube bo byłam w jednym sklepie i też miała jedynie takie grube chyba typowo na zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny my już drugi dzień w żłobku, dziś od rana, więcej dzieci, większy zgiełk, a młody super się odnalazł, popłakał się dopiero pod koniec, ale to raczej ze zmęczenia, zaraz wyszliśmy i zasnął mi w wózku żłobek jak na razie w porządku, panie miłe, a Tymek pierwszego dnia w nowym miejscu zaczął raczkować a dziś chodzić trzymany za ręce i wspinać się na wszystko co znalazło sie na jego drodze za to noc wczorajsza to tragedia - pobudek 20 z płaczem a zębów nie widać, jak dziś będzie powtórka z rozrywki to palnę sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z nowości Maja zrobiła PIERWSZEGO SAMODZIELNEGO KROKA :):):), tzn. stała sama (niczym się oczywiście nie podpierała) ja tuż przed nią a tu nagle nóżka w przód i pierwszy kroczek. Potem już sama nie wiem co się stało tak się przejełam he he Co do butów to też słyszałam opinie że najlepiej na boso i my w domku też ne zakładamy żadnego obuwia,natomiast jeśli chodzi o spacery to muszę się także zaopatrzyć w jakieś butki bo moja to pięknie maszeruje jak trzymam ją palcami za rączki. Qurcze dziewczyny oglądałam ostatnio BEJBI BLUES i wiecie co te które nie oglądały to nie polecam. Masakra ten film, po prostu nie mogłam dojść do siebie przez kilka dni, bo zaraz sceny z filmu do mnie wracały. Szkoda słów. A i jak możecie podzielcie się menu Waszych maluszków, bo wg mojej rozpiski Maja powinna jeść 5 posiłków w ciągu dnia a u nas wychodzi dużo więcej i w mniejszych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka, ogromne gratulacje!!! Pierwszy krok, wow! Matko, u nas to chyba się tego doczekam za jakieś 4 miechy :P Assiula, nie ma co się dołować, dobrze wybierz żłobek i będzie dobrze. Na pewno wybierzesz takie, gdzie będzie git. Kornel nauczył się otwierać szuflady. O zgrozo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka, nasze menu jest proste, mamy 7 posiłków na dobę: godz. 7-8: kaszka bezglutenowa mleczna na wodzie + pół słoiczka owoców lub starte jabłko świeże 10-11: - mleko ok 150-180ml 1-2: obiadek - słoiczek 4-5: mleko ok 150-180ml 6: podwieczorek owoc 7-8: mleko 180 - 210 ml + kaszka glutenowa jako dodatek 2 łyżeczki w nocy 2-4: 180-210ml mleko + kleik kukurydziany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co do zlobka to u nas nie bylo tak jak strasza ze dzieci sa w lozeczkach...lozeczka sa tylko w sypialni:) i jak dziecko ma potrzebe byc noszone to staralysmy zawsze sie dostosowac i chwile ponosic i poprzytulac (wiec kregoslup bolal;p) oczywiscie w granicach rozsadku...bo ja bym tez nie chciala zeby ktos "uczyl" mojego synka noszenia. ..mi narazie biznes stoi w miejscu i mam obawy co bedzie dalej...bo jeden chlopiec chodzi do mnie regularnie i mysle ze on u mnie zostanie. dziewczynka...hmmm czasem przychodzi a w tym tygodniu mama jej milczy...a trzecie dziecko mialo niby jutro przyjsc na godzine probna ale mama nie zadzownila do mnie:( najbardziej to wkurza ze 2 deklarowalo sie na 100 proc a teraz ciezko bedzie kolejne dzieci znalezc bo sezon na poszukiwania konczy sie. w ogole fajnie ze piszecie bo balam sie ze forum umrze a szkoda by bylo,nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka gratuluje:) to musi byc przezycie:)) moj powoli na ulamki sekund potrafi sam sie puscic i stac:) a jak ja go trzymam i potem puszcze to raz stal z 15 sekund :) coz to jest za radosc DLA MNIE:) a co do zabawek to ja nie kupuje nowych (bo mnie nie stac a po drugie nie mam gwarancji ze mlody bedzie ich uzywal) kupuje za to uzywane. np. zestawy zabawek za grosze (trzeba szukac) lub od znaomych biore niepotrzebne juz:) no ale teraz mam pretekst zeby brac od ludzi ,bo mam wiecej dzieciakow w domu:) ale powiem wam szczerze ze moj syn ,tak jak niektorych z was dzieci ,nie interesuje sie zabawkami...wszystko inne jest fajne:) np miska psa -koniecznie z woda:) kable-podlaczone,buty-tylko brudne. itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie - no widzę, że zakres zainteresowań Patryka pokrywa się z typami Ani ;) Psie chrupki też są fajne. A dzisiaj ściągnęła dekoder od tv jak odkurzałam i nic nie odbiera :( W sumie to głównie M ma problem, bo ja i tak nie mam czasu tv oglądać ;) Wczoraj zaliczyliśmy awanturę, bo ja powiedziałam stop. 3-4 godziny snu z pobudką po drodze w nocy to dla mnie stanowczo za mało. Powiedziałam, że nawet na 5 minut Młodą po pracy się nie zajmę, bo muszę się położyć spać jeszcze tego samego dnia! M nie wykazał się zrozumieniem niestety. Dowiedziałam się paru egoistycznych rzeczy o swoim "partnerze". Miło. W ramach protestu przestaję gotować dziecku, bo ja robię, a on najpierw karmi ją mlekiem, a potem ona nie chce jeść obiadu. Przy mnie je. Podobno nie je, bo ja robię takie, że jej nie smakuje. Ekstra. To niech robi sam. Dobrze, że już do tego żłobka pójdzie, to ją tam panie jakoś do życia przystosują. Mrufka - no super Tymek się odnalazł w żłobku! :) Ja już dawno zauważyłam, że jak dzieci mają kontakt z innymi dziećmi to się lepiej rozwijają, na co mamy tutaj przykład namacalny i to ekspresowo. Jedno podgląda drugie. U Ani też zauważyłam, że "papuguje" po innych dzieciach i dzięki temu np. trochę zaczęła raczkować. Assiula - Ania idzie do prywatnego żłobka akurat, bo cenowo to wychodzi u nas porównywalnie. Są pakiety godzinowe, ten na 50 godz. w miesiącu kosztuje 450zł. Można też dokupować godziny. W cenie nie ma tylko wyżywienia, reszta jest: pieluchy, kosmetyki itp. Całodzienny pobyt kosztuje 1000zł. Grupa I, czyli do momentu aż dziecko zacznie chodzić liczy sobie pięcioro dzieci i są dwie panie. Dzieci mają oddzielną sypialnię i bawialnię, tak jak Silie pisze. Jedzą tam gdzie się bawią, tylko wystawiane są krzesełka do karmienia albo leżaczki dla najmłodszych. No i podobno śpią o której chcą. Zobaczymy jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka gratuluję pierwszego kroczka :) U nas na razie wstawanie do pionu ćwiczone :) Iwka Przykro mi z powodu kłótni z M, widać nie ma tak aby było różowo między partnerami :( moja mama mi powiedziała "że tak to już jest i niektórych rzeczy najwyraźniej nie da się zmienić i trzeba dać sobie radę" Ale i tak będę trąbiła do M że musi mi pomagać, zwłaszcza teraz. Dostałam bardzo dobre wieści - idę do pracy, miało być od poniedziałku ale chcieli abym jutro już przyszła, więc idę. Muszę teraz wszystko zorganizować. Trzymajcie kciuki. Ojjj będzie ciężko, pewnie dopiero teraz kłótnie z M się rozwiną ;) Ale cieszę się i zrobię wszystko aby się ułożyło. Mam nadzieję że moja mama sobie poradzi z Natalką. Piszecie o żłobku, w mojej miejscowości jest możliwość chyba od 2 lat :( ale z ciekawości przejdę się dziś i sprawdzę czy jest w ogóle szansa zapisać Natkę kiedy skończy dwa latka - bo wiem że jest bardzo cieżko, nie ma miejsc i matki zapisują dzieci jak jeszcze w brzuszku siedzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej będę się streszczać bo piszę z telefonu (czego nie lubię..) komp nam padł do przyszłego tygodnia będziemy czekać na nowy. Z góry przepr że do wszystkich wpisów się nie odniosę M z Tośką są teraz u lekarza. M się rozkłada gardlowo a Tosia pokasluje niech sprawdzi. Ja jeszcze się trzymam choć kichanie jakby ponad normę Gratuluje Wam postępów ruchowych dzieciaczkow u nas nic się nie dzieje w tej materii Iwka Wow gratulacje dla Małej gwiazdy!! 3mam kciuki aby się udało! Ja swoją to mogę co najwyżej do cyrku posłać patrząc na akrobacje kt wyczynia przed snem i w trakcie... I super, ze udało się coś znaleźć aby zarobić parę groszy.co do m- jako ciekawostkę mogę Ci powiedzieć że mój or urodzenia Toski wstał do niej 0 (słownie zero) razy... Misia Powodzonka w nowej pracy! A może dzięki temu, że "odetchniesz" od Natki, relacje się poprawią z m? Nie trać wiary Gosik To kiedy dołączasz do swojego lubego (i lubych kotów)? Silie Bardzo ciekawe informacje nt żlobka. Ciekawe czy wszędzie panują takie same reguły (wątpię) Dobra idę walnąć się na kanapie zanim szarańcza wróci. Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieeeeeeeeeeeeee. Jezu ja mam dzis kufa taki dzien ze z domu nie powinnam wychodzix! Napisalm chyba najdluzszy post ever i mi sie skasowal i go nie ma nie ma naorawde nie ma! Nie tak go nie ma jak czasami kiedy go nie widac a sie potem pojawia. Nie ma bo mi net zaszwankowal i sie skasowalo. A pisalam i do misi i do justi i do silie i jeszcze wam opisalam jaki mamy zonk z mieszkaniem w uk i jaka jestem z tego powodu wsciekla. Jak to bylo? Nieszczescia chodza parami :p no trudno, dobranoc. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik Nie bądź taka, napisz jeszcze raz...nowy dzień to nowe siły w paluszkach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik napisz wszystko jeszcze raz,.,.,ja mam metode na to zeby nie wykasowalo mi wszystkiego,poprostu przed wyslaniem na wszelki wypadek kopiuje wiadomosc:) u mnie troche gorzej..wlasciwie po euforii ze udalo mi sie miec prace w domu itp. nastaly gorsze dni. mama jasia ktory mial byc u mnie na godziny probne zrezygnowala bo na wakacjach poznala jakas tam nianie(tylko szkoda ze napisala mi to dopiero jak ja jej napisalam smsa) mama julii mimo ze ze zapytalam co dalej z nasza wspolpraca ..milczy.. oby grzes sie uchowal. ehhh a co u was mamuski? ciekawe co u mamy blizniakow jak sobie radzi ,szkoda ze sie nie odzywa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i NAJWAZNIEJSZE ..patryk dzis sam samiutki wstal i STAL i to 3 razy:) alez jestem dumna:) piszcie kochane piszcie ,nie chce by forum "zdechlo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dzisiaj walczymy z gorączką i niemam siły dziś bo non stop, i padam już. Byłam u lekarza osłuchał go i ok i kazał obserwować i dalej dawać przeciwgorączce może zęby może trzydniówka może jakiś wirus nosz kurde przecież ja też MOŻE to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być non stop na rękach, Co do pisania i utracie wpisów też miałam parę takich akcji krew zalewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie - no to lipa z tym domowym żłobkiem trochę. Sąsiadka też coś takiego ma, ale dla starszych dzieci, takich w wieku przedszkolnym, bo ma dwóch swoich synków w podobnym wieku. Interes jej się dobrze kręci. Ja myślę, że to taki kiepski moment po prostu. Dawałaś ogłoszenie jakieś? Wrzuć na gumtree, można za darmo. Może jeszcze ktoś się trafi. Patryk stanął tak bez trzymania??? Ania to na razie się tylko wspina. gosik - no Ania szuflady też już ma opanowane do perfekcji. Szarpie za nie w jakimś szalonym amoku czasami, o wywalaniu zawartości nie wspomnę. Napisz co z hawirą w uk. I jak tam kocurki. justi - może ten kaszelek to kolejny zębol? Co doktorek powiedział? misia - jak tam w pracy? Fajnie, że chociaż tobie się jakoś układa, bo ja to swojej roboty teraz okropnie nie lubię. Od tej pracy umysłowej, to mnie kolana rozbolały. Komputery nie działają, a właściwie to działają, ale nic w nich nie ma, programu księgowego przede wszystkim. Będziemy miały jeden na cztery osoby. Tam się nie da pracować... Ja jakoś tego nie widzę na dłuższą metę... Niby na zmiany mamy pracować i do tego jednego kompa siadać??? No chyba, że nam liczydła kupią, co nie jest wykluczone. Na razie więc porządkujemy dokumenty głównie. Targam jakieś kartoniska z segregatorami, sterty makulatury, spisuję ręcznie jakieś informacje z papierologii. Ostatni raz się tyle napisałam jak maturę zdawałam chyba... Cofam się w rozwoju zawodowym po prostu... Gdyby nie fakt, że bardzo potrzebuję teraz pieniędzy, to bym wyszła i nie wróciła stamtąd. No ale może będzie lepiej. Coś tam ma się zmienić na początku września. Assiula - jak ty zupkę z kukurydzy Młodemu robiłaś? Bo mnie to te skorupy się nie chcą rozgotować. Środek nasion miękki, a skórka jakaś twarda. Kiedyś już dawałam kukurydzę do zupki, ale tylko trochę i nie zauważyłam, że to takie twarde jakieś. Może źle coś robię. Zmiksować się diabelstwa nie da. Byliśmy w żłobku dogadać szczegóły. Bez ryku to się chyba nie obejdzie, ale może zpacyfikują to moje dziecko trochę. Podobno będą próbować uczyć ją zasypiania bez butelki i powoli odstawiać mleko w ciągu dnia na rzecz innych posiłków. No już ja to widzę oczami wyobraźni... Powodzenia życzę... ;) Jak na razie panie wydają się przemiłe, dzieci uśmiechnięte są, trochę brudne (to akurat dobrze, znaczy się nie są "na sznurku" trzymane). Latem po południu na rodziców czekają na podwórku. Jak na mój gust trochę za ciepło ubrane. No ale to pewnie też od rodziców zależy i samych dzieci. Moja jest "gorąca" akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pierwszy siniak zaliczony, tzn chodzi mi o buźkę. Bardziej przypomina to limo bo usytuowany tuż pod okiem. Masakra jak to moje dziecię teraz wygląda :). Moja to wszędzie wlezie, szuflady pozaklejane taśmą bo nie ma innej opcji i wszystko z nich wyrzuca. Ogólnie wszystko co jest ponad ziemią czyli na łóżku, meblach czy stole to zaraz ląduje na ziemi po czy traci na zainteresowaniu. Nie mam pojęcia co Maja w tym widzi ale ewidentnie uwielbia wszystko zwalać na podłogę. Wczoraj słuchajcie to myślałam, ze M zabiję. Ludzie faceci to za grosz wyobraźnie nie mają. Ja szykuję kąpanie w łazience, mała w pokoju jakoś dziwnie cicho siedzi więc myśle sobie już coś psoci. Lecę biegusiem zobaczyć co się dzieje a moje dziecko całe wymorusane w Termetiolu i zadowolone z życia. Ja jej zabrałam oczywiście maść a tu histeria nie z tej ziemi. Wpadła w taką panikę, ze nie da sie opisać tego słowami. Ja oczami wyobraźni już miałam wizje że jej żołądek wypali czy coś od tej maści, raz ją do łazienki pod kran i szoruję ile sie da, ona drze się w niebogłosy. O ludu co to była za akcja. M myślałam że najzwyczajniej w świecie zabije, awantura oczywiście jak 150. Faceci to na serio za grosz wyobraźni nie mają, jak to można zostawić otwartą maść na szafce gdzie od razu wiadomo że dziecko to ściągnie?! Brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sam samiutki wstal z podlogi niczego sie nie trzymajac...wieczorem tez to powtarzal a jak go trzymalam a potem puszczalam to stal dlugo (20sek:) ) i sam siadal. jeeej ale te dzieci zaskakuja. co do zlobka w domu to niepoddaje sie daje ogloszenia itp. moja wina ze zaufalam ludziom;/ co tam gosik u ciebie? doti i jak z goraczka? iwka to" fajnie"masz w pracy jak komp na 4 osoby...heeh a rozumiem ze pewnie przydalo by sie zeby byl 1 na jedna osobe.moze szukaj w miedzyczasie innej pracy jak tu tak zle. moze cos sie znajdzie. agnieszka29 faceci nie maja wyobrazni ojj nie maja... a ja jutro ide do mojego. milej nocki mamuski:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja tez zawsze kopiowalam a tym razem nie skopiowalam i o... Ach no emocje juz opadly ale wczoraj to naprawde nie byl moj dzien. W skrocie: przekrwione, zaropiale i lzawiace paskudnie oko, zgubiona droga + placzacy kornel (chyba zabkowania ciag dalszy) + rozladowany telefon, zafarbowane pranie i kilka innych podobnych zdarzen a kulminacyjnym punktem bylo to, ze w mieszkaniu ktore wynajelismy nie ma kufa zmywarki! Ja nie wiem jak my to moglosmy przeoczyc ale przeoczylismy. Ja wiwm ze to nie koniec swiata ale kurcze... w xxi wieku, nowiutkie piekne mieszkanie i super urzadzone z wielka kuchnia, jest tam wszystko, pralko suszarka, odkurzacz, nawet kufa toster jest i zelazko a nie ma zmywarki? Porazka totalna. M dzwoni i sprzedaje mi ten news, wysluc***e moich okrzykow nieradosci po czym mowi calkiem powaznym tonem: "no ale co, chyba mimo wszystko przyjedziecie?" :):):):) rozbroil mnie totalnie. Ale i tak jestem zawiedziona bardzo i zapowiedzialam jedzenie na plastikach oraz ze nie bede gotowac :p Probujemy rozmawiac z wlascixielem o zainstalowaniu - nie bezposrednio tylko przez agencje bo ona zarzadza. Ach... zobaczymy :/ Justi jak u lekarza? Co powoedzial? Sorry ale wszystkiego z mojego wczorajszego.posta nie odtworze bo musze isc spac bo jutro wstajemy raniutko z mlodym i jedziemy na wies do rodzinki :) Ale czytam na biezaco wiec poszcie kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka niezla akcja z mascia. U nas dzis przelom totalny jesli chodzi o predkosc przemoeszczania sie i rozrabiania. O rajujuuuu, biada mi biada! Szuflaty fruwaja i cala ich zawartosc, a ja oczami wyibrazni widze uciete paluszki! Musialam zrobic barykade z wody mineralnej - do kuchni nie ma wejscia. Silie gratki dla stojacego synka!!!! Wow po raz kolejny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×