Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

hej:) Jestem po wizycie,właściwie takiej tylko typowo kontrolnej,bez badania szyjki,usg itp.,tylko tętna smyka sobie posłuchałam:) Mam się zgłosić na kolejną wizytę 10 grudnia,chyba,że wcześniej spotkam się z ginkiem na porodówce. Mam 13 kg na plusie...nie chudnę :p No i puchnę dalej,ostatnio miałam problem z wsunięciem kapci na stopy.. Zakupiłam też kolejne opakowanie witaminek,90 tabletek Prenatal classic,one są także do brania w okresie karmienia więc się nie zmarnują. Ana Ty już na pewno po..zazdroszczę :) Misia ja tez dzisiaj za obrusem byłam w sklepie z firanami ale chciałam biały z gipiurą i normalnie nie mieli nic ciekawego,w szoku byłam :P Stroik świąteczny taki cacy mam z zeszłego roku,no i nie mogę sie doczekać ubierania choinki ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska pojazd żarówiasty mi się podoba bardziej,sama też mam taką zieloną żarówkę z czarnym :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam, że ja też nie wiem jak można schudnać, no chyba że uwzględnili wagę tuż po porodzie :-D to ja miałam poprzednio -11 kg :-D Jeżeli chodzi o ten plus cc to się zgodzę, że w ostateczności to będzie w tym ustalonym dniu, jednak nie zmienia to faktu, że może być niespodzianka i chłopcy będą chcieli wyjść wcześniej... Ale faktem jest że czekanie i ta niepewność , kiedy nastąpi TEN dzień jest wykańczajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania154
Hej mamusie do tej pory tylko Was podczytywałam choć od samego początku, więc czuje się jedną z grudniówek. Mam nadzieje, że się nie gniewacie... wcześniej nie pisałam bo moja ciąża jest wysokiego ryzyka... Termin mam na 04.12., kończę dziś 38 tydzień oczekuje chłopca (w zeszłym tygodniu wg usg miał 3.9kg). Dziś odważyłam się napisać bo już jutro idę do szpitala a w środę mam cesarkę. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę szybkich i bezbolesnych porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, trzeba było się odezwać zwłaszcza że po 37 tygodniu ciąża przestaje być zagrożona. Szkoda, że nie chciałaś :-( powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Dziewczyny, ja zazdroszczę tym, które będą już miały swoje dzidziusie na święta w domu, ja mam termin na 25.12 więc jeśli nie uda się urodzić wcześniej, to w ogóle nie wiem jak te święta będą wyglądały. Chciałabym mieć już naszego synka w domu w święta.... zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka, spoczko, ja mam niby termin na 27.12 więc u mnie tak do końca też nie wiadomo, pomimo pesara, bo czasem po zdjęciu pesara dziewczyny się wcale tak szybko nie rozpakowują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska, mnie się ten żarówiasty zielony podoba bardziej :) Taki kolor miałam mieć, ale w końcu trafił się czerwony :) Pocieszające, że nie tylko ja zmieniłam się w wieloryba :) titucha, to ty straszna drobnica jesteś, 41 kg :) To 13 kg to ci dopiero odstępy między kościami wypełniło, he, he...! :-P (oczywiście to żart w pozytywnym kontekście miał być) justi, ja jakoś mimo terminu na 10tego też mam wrażenie, że ta ciąża końca nie ma i będę w niej wiecznie chodziła. Nie potrafię sobie wyobrazić, że na Święta będę już rozpakowana... mama, jak ty to zrobiłaś, że zostawiłaś na porodówce aż 11 kg??? Rekord! Ekstra! Jak dotąd słyszałam o największym ubytku 7 kg... Ale by było super tyle od razu zgubić... :) Co do witaminek, to ja wcinam cały czas. Teraz Falvit mama kupiłam, wcześniej miałam Elevit Prenatal. No i Femibion jem. Na opakowaniu napisali, że w czasie karmienia piersią też można przyjmować, więc będę jadła to jak urodzę też. Misia, ja też nie wiem jak ze Świętami. Nawet sprzątnąć nie będę przecież mogła... O bieganiu to nie wspomnę... ;) Nie wiem, czy w ogóle będę normalnie chodziła po 2 tygodniach... M proponował zakup "gotowców" na wigilijny stół, ale to nie to samo... No i problem z moją mamą, ciągle łapie jakieś doły. Może nie dać się przywieźć na Święta do nas i zostanie wtedy sama jak kołek, bo to pierwsza Wigilia bez Taty będzie... :( A nawet jeśli da się przywieźć, to ja ledwie żywa (nie daj Bóg z baby bluesem albo depresją), syf w chałupie, żarcie kupne i świadomość, że Tata na cmentarzu... :( Mój mózg tego nie ogarnia... Najchętniej bym wykreśliła Święta z kalendarza w tym roku. Ooooo....! Chyba miałam pierwszy skurcz BH :) Już cud przedświąteczny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, miałam tyle mniej jak po powrocie do domu weszłam na wagę, ależ byłam szczęśliwa :-) a w domu byłam już w 48 godzinie po porodzie. No ale mały miał ponad 4 kg ;-) więc wcale nie mały ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Ja juz po wizycie, a wygląda to tak: skurcze są ale jeszcze nie porodowe tylko przepowiadające, ja ich nie czuję :) dziwne, szyjka się nie skróciła nawet dłuższa niż jak wychodziłam ze szpitala a więc ok. Luteina odstawiona. Jutro zaczynam 37 tydzień więc nawet jakbym już rodziła to wszystko z małą ok, bo jak leżałam w szpitalu to dostałam sterydy na rozwój płucek u dziecka - kamień z serca :):):) Luśka ja też bym wybrała zielony , pewnie dlatego, że sama mam podobny. Dziewczyny widzę u Was nastrój świąteczny u mnie jeszcze go brak, a szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wózek wzięłam zielony mojemu też się podoba ten kolor i mi też. Wczoraj też odczuwałam skurcze, zresztą teraz to dosyć często je odczuwam u mnie 11kg do przodu i waga stoi w iejscu mam nadzieję że już nie pójdzie w górę. Już nie mam siły ani ochoty dźwigać tego brzucha chce już urodzić i być w domku z dzidziusiem, mam nadzieję że jest i będzie zdrowy mimo mojej cukrzycy. Licze że pójdzie w zapomnienie po porodzie. Na dzisiaj w planach miałam wziąć się za porządne sprzątanie ale znowu mam skórcze więc chyba daruje, poza tym dopadł mnie leń. Chyba będę dokańczała dalej szalik. Musze go zrobić do końca tygodnia tak jakoś sobie ustaliłam. Spadam robić śniadanie ale najpierw insulina :( no i palenie w piecu mnie czeka... Troche zimno w domu.. .Jutro znowu na KTG USG i mocz. Zapomniałam tylko pojemniczka kupić i coś się stanie jeśli próbka ie będzie z porannego moczu? Tylko z późniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Sebus przyszedł na świat 9.20. W dniu 19.11.waga 3280 dł 50.punktów dostał 9 za kolor skory.jestem już szczęśliwa.jak wrócę do domu napisze co ojk.bo przeż tel ciężko.miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Gratulacje!!! Cieszę się, że wszystko ok z Synkiem i powodzenia teraz w opiece nad małym Szkrabem :) Mama - tak będę rodzić w Stargardzie, a dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana gratuluję!!! :) i cieszę się ze już masz to za sobą a z kolei synusia przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana!!! Ogromniaste gratulacje zdrowego synka!!!!!! (I do tego imiennika mojego M także już go lubię ;-) ) myślę że Większość z nas Ci zazdrości i z niecierpliwością czeka na relację. Odoczywajcie i szybkiego powrotu do domu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Gratuluję :):):) zdrówka życzę dla Ciebie i Twojego synka praz szybkiego powrotu do domu. Jak tylko będziesz miała chwilkę to pisz - czekamy tu na Twoje pierwsze relacje :) Iwka Ja chyba będę zmuszona ostatecznie na produkty bardziej "gotowe" podczas Świąt lub po prostu moja mama zrobi "więcej" i M nam do domku dowiezie ;) na to troszkę liczę choć nie chce jej za bardzo wykorzystywać. O to sprzątanie wciąż też się martwię bo jak dziecko dotrze ze mna do domku to chciałabym aby wszystko było super wysprzątane a przecież nie da się tak przygotować mieszkania bo nie wiadomo kiedy akcja porodowa się rozpocznie, co prawda M sam zaproponował że jak będziemy w szpitalu to on wszystko wysprząta :) a sprzątanie na Święta... chyba też M pomoże bo przecież sił będzie niewiele. Iwka bardzo mi przykro z powodu Waszej sytuacji, wiem że pewnie staracie sie wspierać mamę a te pierwsze Święta mogą być trudne, ale na pewno dacie radę, czas leczy rany. mama_ tyle kg w dół ?! już zazdroszczę.... tak myślę że może "spuchłaś" troszkę w ciąży i zeszło to z Ciebie po porodzie ? Słyszałam że jak woda zatrzymuje się w organizmie podczas ciąży to później po porodzie dochodzi się do siebie i szybciej gubi te nagromadzone kg. Ja raczej nie puchnę, jak tyję to tyję ;) na cuda nie mam co liczyć hihi Wczoraj czytała jeszcze o karmieniu piersią, mam fajną ulotkę i oczywiście księgę "w oczekiwaniu na dziecko" - myślę że odpowiednia dieta i karmienie na prawdę może wpłynąć na utratę wagi, nie można się tylko obżerać i jeść byle co. Zobaczymy co z tego wyjdzie. agnieszka Cieszę sie ze wszystko ok, dawaj znać na bieżąco co u Ciebie bo widać ze też możesz być jedną z pierwszych rozpakowujących się :) luska ja myślę że może być późniejszy, pewna nie jestem, zawsze oddawałam poranny mocz, z resztą z tego co piszesz nie bardzo masz wyjście skoro brak pojemniczka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana gratulacje !! Sebuś pewnie śliczny,taka kuleczka 50 cm :) Zdrówka życzę :* Luska nie wiem jak to z tym późniejszym oddaniem moczu...ale jak by co to spróbuj przetrzymać...żarcik,wiem że to teraz by było nie lada wyczynem :D A tak na poważnie to ja bym zapytała doktora google,a w końcu pewnie zrobiła tak jak ty. Mnie też już denerwuje ta ciąża,w dzień jest ok tylko noce są straszne,budzę się co chwilę bo mi ciężko znaleźć dogodną pozycję do spania,kładąc się na łóżko po prostu opadam na poduszki a przekręcanie się na drugi bok podchodzi u mnie już pod rangę sportu wyczynowego choć wcale nie mam nie wiadomo jak ogromnego brzucha...i też mi się wydaje,że ja to nigdy nie urodzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana , gratulacje !!! Mnie się dziś śniło ,że czop mi odszedł :) Co do nocek to ja sypiam wyjątkowo dobrze. Wstaję tylko raz. Ale może dlatego ,że zasypiam po 22 a o 7 wstaję dzieciaki do szkoły wyprawić . W dzień nie mam kiedy dospać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu jeszcze raz gratulacje:-) to wspaniale mieć maleństwo przy sobie:-) A my musimy czekać-ja za 2 tygodnie o tej porze też będę pewnie już po wszystkim...a czas na końcówce dluży się niemiłosiernie. Ja nocami spię jak zabita...chyba tak na zapas bo wiem już jak wyglądają nocki z maluszkiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oddając mocz na obecność albumin i cukrów nie muszę być na czczo. Ania154 witaj i nie krępuj się! pisz kiedy tylko masz ochotę! i powodzenia JUTRO!! pektynka też noce są coraz gorsze u mnie także rozumiem Twój ból kochana, jak większość z Nas. używam 3 poduch jedna na podparcie brzucha, druga z tyłu wciśnięta w plecy, 3cia między nogami...brzuch bardzo ciągnie przy każdej pozycji. a najgorsze, że spać mi się chce okrutnie (i w dzień i w nocy), a nie mogę, chlip chlip ;-( M się śmieje, że niedługo brzuch mnie przesłoni całkowicie. postanowił dziś z Małą pogadać i dać jej znać, że pora się zbierać do wyjścia. nawet go nie odkopnęła-hmmm, albo rozważa jego propozycję, albo udaje, że nie słyszy 8-/ zmieniły się jej ruchy, zaczyna jej brakować miejsca. już nie kopie wyraźnie ale się kręci i przeciąga. wezmę to za dobry omen :-) jadę dziś skompletować rzeczy do szpitala i biorę się za pakowanie.do czynów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka, raz zabrałam mocz w dokładnie umytym i wyparzonym słoiczku a w klinice go w toalecie przelałam do właściwego pojemnika, ale raz też oddałam mocz "na miejscu" :) Pojemniczek można kupić w każdej aptece i raz też takie rozwiązanie zastosowałam (ja badania robię bardzo często więc zdarzało mi się pojemniczka na kolejny raz zapomnieć zabrać) - no ale nie wiem czy masz jakąś aptekę w pobliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej to u mnie jest ciut lepiej- dają pojemniczki za darmo (i w aptece i labo)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, mój Młody też właśnie zmienił tryb poruszania - najbardziej dziwi mnie że on się przeciąga tak, że widać "wybrzuszenia" z boków brzucha - jakby... leżał w poprzek??? Kurcze wczoraj poczytałam o tych pozycjach i boję się czy on się nie ułożył poprzecznie :P Kolejna paranoja :P :):):) Muszę przestać czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wagi to wyglądałam jak teraz czyli brzuch i piersi głównie ale można. Naprawdę ;-) Ani pisałam już , swoją droga nieźle się namęczyła wieczór, cała noc i dopiero o 9.20 Sebuś się wyklul.. Z czego tak naprawdę podejrzewam że najgorze były ostatnie chwile. Ale ważne że wszystko ok. :-* Która będzie następna, kobitki? Ja jeszcze nie zamierzam :-P przynajmniej przez 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik , mój maluch też się wypina i mimo wrażenia ,że jest w poprzek to na 100 % z jednej strony dupka a z drugiej nogi. Pamiętajmy ,że dziecko ma podkulone nóżki a nie wyprostowane i to normalne ,że czuć po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik mam teraz wyrzuty sumienia że pisałam wczoraj "o pozycjach" i może Cię tym przestraszyłam swoją drogą Tośka chyba wróciła na pozycję wyjściową, bo znów wieczorem po lewo wypinała okrągłą część ciała czyli pupencję, a nogami dawała mi po żebrach. nika ma rację- ataki Młodej czuję z obu stron- raz że pupcia z jednej, dwa że kolanka, nóżki z drugiej także no stress

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×