Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malutka12121988

Już nie mam siły!!!

Polecane posty

Gość malutka12121988

Mam 2 dzieci z poprzednich związków. Po roku samotności poznałam mężczyznę. Koło 30 lat. Sama mam 23 lata. Problem polega na tym że nie umiem się z nim porozumieć. Jestem z nim w ciąży 4 miesiące. Razem mieszkamy 5 miesięcy. Na początku związku było wszystko jak w bajce. Odkąd ze sobą mieszkamy problemy się nie kończą. Partner wiedział wszystko o mnie i mojej przeszłości. Nie chciałam nic ukrywać. I teraz tego żałuję. Wszystkie rozmowy kończą się na wypominaniu, że jestem gorsza bo on był prawiczkiem i nikogo wcześniej nie miał a mi nie można wierzyć, bo mam przeszłość. Seks nie miał dla mnie dużego znaczenia ponieważ mój temperament jest przeciętny. Wiedział o tym. A teraz gdy chociaż jeden dzień odmówię, bo nie chcę to kłótnie są nawet do 2 w nocy, bo liczy na to, że tym coś uzyska. Twierdzi, że powinnam zrozumieć, że jest mężczyzną, bo to oznaka miłości z mojej strony. Ale on sam nie chce zrozumieć mnie, że w ciąży mam obniżone libido i mniej chęci. Kiedyś zarabiał tyle, że na wszystko mu starczało. Teraz gdy mamy porządne długi i czasami brakuje mi jedzenia to tylko słyszę ciągle, że jestem materialistką i mam sobie milionera poszukać. A ja chciałam, żeby chociaż miesiąc opracował tak jak wcześniej, żeby spłacić trochę długów zanim urodzę. Nie rozumie, że mnie boli kiedy dzieciom nie mam za bardzo co dać. Uważa, że dzięki temu dziecko się nauczy, że nie zawsze są pieniądze i że kiedyś on głodował czasami i nic mu nie jest. W innym przypadku kłóci się ze mną o to, że źle wychowuję dzieci. Kocham go, ale nie potrafię się otworzyć. Zawsze słyszę, że nie można mi ufać, bo byłam wcześniej w związkach. Bo raz mam dobry dzień, raz gorszy. Bo raz mam ochotę na seks raz nie. Dla niego to są tak zmienne sytuacje z którymi niby tylko ja jako kobieta jestem dziwna. Nie potrafi zrozumieć, że mogę być smutna przesz problemy codzienne albo zmęczona. Jak nie mam ochoty przytulić się kiedy on chce(oczywiście sam nie zrobi, tylko czeka aż ja się domyślę) to gada mi, że się go brzydzę i pewnie chcę wrócić do byłego. Tego jest tak dużo, że nie mam siły. Czasami mimo miłości chciałabym odejść. On próbuje ciągle robić mi na złość, żeby sprawdzić czy na pewno go kocham. Bo jak pojedzie i nie wróci to czy zacznę go szukać. Jak zacznie pić alkohol to czy będę z nim czy go zostawię. Czy jak zabraknie pieniędzy to czy oszukam sobie bogatszego. Tego jest dużo. Za dużo. Nie wiem co mam robić. Jak z nim rozmawiać. Próbowałam go namówić na terapię rodzinną ale wtedy mówi, że to ja jestem chora a nie on i on psychologa nie potrzebuje. A ja mam już dość. Momentami chcę uciec i zapomnieć o wszystkim. Ale jeszcze te głupie serce mnie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
A czasami to wydaje mi się, że od pradawnych czasów zmieniło się tylko to, że kobiety mają więcej obowiązków. A podejście do kobiety jako osoby, która też ma swoje pragnienia to tylko gadka. Nie czuje się jak kobieta, która mogłaby robić to na co ma ochotę. Albo to ja jestem jakaś dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Proszę. Może ktoś z was zna jakiś sposób. Jak namówić na terapię albo jak rozmawiać? Zależy mi na tym żeby: 1. Nie mam ochoty na seks-co wtedy( czasami mimo braku ochoty zaspokajam jego) 2. Jeśli potrzebujemy więcej pieniędzy-żeby nie usłyszeć, że jestem materialistką 3. Jeśli mam ochotę poczytać, czy obejrzeć film-żeby nie robił awantur, że się odsuwam i że go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koojmikkik
Zainwestuj w antykoncepcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy chcecie od tej cipki
trójka dzieci z trzema różnymi facetami.....no to ja podziwiam gostka, że daje radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Dzięki bardzo ale nie pomagacie. Kocham go, nie chcę kończyć tego związku i chcę się z nim porozumieć. Faktycznie-miałam jedno z 4 letniego związku i jedno z rocznego. Lepiej by było jakbym nie miała dzieci ale była prostytutką? Bo chęć ułożenia sobie życia doprowadza do tego, że ludzie razem mieszkają i chcą mieć dzieci. Widocznie jak wszyscy tak uważacie to wychodzi na to, że on ma rację, że tak robi i to ja jestem tą złą. Bo jakbym dziewicą była to nikt by zarzutów nie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttteter
"Lepiej by było jakbym nie miała dzieci ale była prostytutką?" Moim zdaniem lepiej. Przynajmniej znaczyłoby że jesteś mądra i sprytna - bierzesz kasę, ale nie masz co chwilę wpadek. A tak? Jesteś jeszcze gówniara a już 3 bachorów i od kolejnego faceta chcesz właśnie odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Czy wy to czytacie??? Właśnie chodzi o to że nie chcę odejść tylko szukam jakiejś pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
I może najpierw ktoś by zapytał a czemu z innymi?? Pewnie wszystkie kobiety zgadzają się na związki w których partner zaczyna notorycznie zdradzać i nawet się z tym nie kryje albo w takich gdzie zaczyna być totalna patologia-alkohol, awantury i nawet użycie siły. Jak ktoś jest na tyle tępy, żeby nie wiedzieć, że w życiu różnie bywa i że kobiety nie robią sobie dzieci dla przyjemności to niech nie piszą. Bo co to za przyjemność?? Masz dzieci i je kochasz, ale nie ma ojca ani rodziny, która by pomogła. Nie możesz znaleźć racy. Żyjesz tylko nadzieją, że coś się zmieni. Faktycznie-zajebiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttteter
Nikt nie jest oburzony, że miałaś inne związki które się skończyły, ale że z każdego związku wynosisz dzieciaka. A żeby tak robić to trzeba być - wybacz - kretynką. Słyszałaś o antykoncepcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na siłę szukasz faceta i bierzesz "co jest" a potem cierpisz. ale z drugiej strony jezeli jedyne co potrafisz to uwiesić sie na facecie i rodzić dzieci to cóż ci poradzić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachacha
Nie odpowiadaj na głupie komentarze, szkoda Twoich nerwów. Jesteś w trudnej sytuacji, domyślam się, że ciąza również może wpływać na twoje libido. Byłam kiedyś w takiej sytaucji, ale nie zalezało mi już wtedy na wiązku wiec po prostu mówiłam spadaj gdy mąż próbował się zbliżyc. Jeśli Ci zależy spróbuj z nim porozmawiać, powiedz mu, ze uwielbiasz się z nim kochać, ale jesteś teraz w ciazy i hormony sprawiają, ze seks teraz nie zawsze jest przyjemny. Spróbujcie pójść na jakiś kompromis, powodzenia, wiem, ze to nie będzie łatwe, nigdy tak nie jest gdy dwoje ludzi ma rózne potrzeby. Najważniejsze, ze się starasz tylko raz byłam w związku w którym mężczyzna sprawił,że miałam ochotę kochać po 15 razy dziennie i ten zwiazek trwał 4 lata, do tej pory gdy go widzę to włosy stają mi na karku i wolę uciekać niż zrobić coś czego będę żałowała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachacha
Komentarze które tu usłyszysz bedą bardzo bolesne, ale spróbujj wyciągnąć z nich wnioski, masz 23 lata i jesteś w trzeciej ciąży, jak to mozliwe, że tym razem wiedząc już jak może skończyć się związek nie zaczekałaś trochę , wiem, że róznie w życiu bywa, ale osoba po takich przejsciach jak TY powinna stanąć na głowie, żeby zapobiec ciąży. Jesteś młoda, mogłaś poczekać nawet 7 lat na 3 dziecko, upewnić się, ze ten zwiazek to jest własnie ten. Popatrz, jeśli ten zwiazek nie przetrwa (a sama wiesz, że istnieje na to duża szansa) zostaniesz sama z trójką dzieci, trudno będzie Ci znaleźć kogoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu autorka znalazła frajera, a dziecko 3. miało być sposobem by go przy sobei zatrzymać, głupota permanentna :O zważywszy że 2 razy sie juz nei udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachacha
Trochę w tym prawdy, ale jest mi jej żal, ona jest strasznie młoda jeszcze, myślę, ze to co robi wynika z nieumiejętności wyciągnięcia wniosków i dostrzeżenia, ze sama sobie (i niestety tym biednym dzieciom ) robi krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Wiem że głupio wyszło. Ale najpierw słyszałam teksty, że on jest gorszy bo nie mam z nim nawet dziecka. Potem i tak nie zauważyłam różnicy w jego zachowaniu. Nawet z pójściem do ginekologa miałam problem. Najpierw że obcy facet a potem jak mu to minęło to zaczął mi wmawiać że nie będę chciała się do niego zbliżyć. Jak ostatnim razem kilka dni było po kilka razy to było ok. Ale jak nie mam ochoty to jest źle. Wtedy mi wmawia i innym też tak mówi, że niby ja powiedziałam, że jest obrzydliwy, albo że z innym było mi lepiej albo że to przez pieniądze albo że koleżanka napisała albo wmawia mi jeszcze jakiś inny powód. Już uznałam że bez sensu i powiedziałam mu że jak nie mam ochoty to niech zrobi swoje i tyle. Skorzystał z tego. Zaspokoił się i był szczęśliwy i zadowolony, a na drugi dzień powiedział że nie może być tak że będę się zmuszać. Wiem co to jest antykoncepcja bo brałam tabletki zanim postanowiłam zajść w ciążę. Chciałam żeby uwierzył że go kocham i nie jest gorszy. Chciał mieć troje i zgodziłam się na to. A mimo wszystko teraz wiem że zrobiłam źle że w ten sposób próbowałam mu cokolwiek udowodnić. W sumie to była nasza wspólna decyzja. A teraz czuje się oszukana. Najpierw chciał a teraz jest wszystko na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabloo
Jak urodzisz jego dziecko to na pewno się zmieni na lepszego, wyrozumiałego! Bo jeśli go zostawisz to nie będziesz miała środków do życia. Jeżeli , zaś on Cię wyrzuci to będzie istnym kretynem bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Nie chodziło o pieniądze. Ani o frajera. Żyło mi się ciężko ale byłam szczęśliwa. Pokochałam go za jego podejście. On mnie uświadamiał że nie ma pieniędzy ani w sumie nic i nadal tak jest. Ale problem nie polega na tym. Już nie raz powiedział żebym urodziła i zostawiła mu dzieci. Tak jakby chodziło mu o dzieci a nie o mnie. Kocha je i to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek na prelllliiiiit
autorko, wybacz, ale ode mnie tez nie uslyszysz nic pochlebnego:) 23 lata ja zaszlam i urodzilam swoje pierwsze i narazie ostatnie dziecko. ani mi w glowie kolejne,a na pewno nie z 3 roznymi facetami:D wiem,ze ejstes sama, domyslam sie. rodzina wyzywa cie od dziwek, bo poczesci maja racje. tak wygladasz. pierwsze dziecko zrobiliscie jak byliscie 4 lata razem? ile mieliscie lat? 16? no nie wazne. to jakas masakra jest... teraz bedziesz miala 3 dzieciaka. a tu nie ma co do geby wlozyc. wiedzialas co czynisz. do cholery jasnej, czy teraz w skzolach nie tlumacza co to prezerwatywa?!!!!! nie wiem jak ci pomoc. facet ma dosc chyba tej sytuacji. to nie jego dzieci i nie przejmuje sie zbytnio tym, ze toniecie w dlugach. nie wiem czego od nas oczekuejsz? jakiej porady? w zwiazku z czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda konstancja
Ja pierd*** co za patologia! 23 lata i trójka dzieci każdy z innym ojcem :D głupota ludzka nie zna granic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się wydaje, że on ma problem z tym, że Ty masz już doświadczenie w związkach, seksie, byciu rodzicem. A on dopiero się tego uczy. Męskie libido- boi się porównań do poprzednich i wszędzie węszy podstęp. Najgorsze jest to, że brak ochoty na zbliżenie przyjmuje jako swoją nieatrakcyjność. Pomyśl o tym- kobiety postrzegają to dokładnie tak samo- gdybyś miała ochotę na seks z ukochaną osobą, a on by się odsuwał, co byś pomyślała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Na dobrego i wyrozumiałego? Teraz ma gdzieś że mi brakuje albo dzieciom czegoś bo miłość jest najważniejsza a podstawy bytu to bokiem poszły. Wcześniej też tak żyłam na pomocach z gopsu itd i nie widziałam problemu. Ale jestem pewna tego że nie zostawi bez środków do życia ale syna, bo powiedział że jak się urodzi to da mu wszystko żeby niczego mu nie zabrakło. Szkoda że nie myśli o tym że jego syn już jest w moim łonie od 16 tyg i potrzebuje witamin spokoju i jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek na prelllliiiiit
ale co ty gadasz, glupio sie tlumaczysz. wiedzialas,ze nie macie kasy i co, zgodizlas sie na kolejna ciaze, skazujac obecne dzieci na wieksza biede? po to,zeby on myslal,ze ty go kochasz? bo sie kiedys bzykalas po katach, a on byl 30letnim prawiczkiem? o czym ty mowisz wogole? przeciez golym okiem widac,ze wy patola!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 18 lat jeśli macie z tym problem. Skończyłam szkołę, poszłam do pracy i zaczęłam studia. Należę do Stowarzyszenia Autorów Polskich. Jestem osobą dobrą i za taką się uważam a nie za dziwkę. Przykro mi tylko że komuś tak łatwo oceniać. Napisałam w punktach przy początku jakie są największe nieporozumienia. I może ktoś miał już taki problem i starał się go rozwiązać i mu się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttteter
Musiała się zgodzić, bo on był obrażony, że z innymi miała dzieci a nim nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, wcale bym się nie zdziwiła jak kiedyś do twojego domu zapuka pracownica MOPS. Przygotuj się ze może nie być tak przyjemnie. Jakie macie źródła dochodu,w jakich warunkach mieszkacie. Piszesz o miłości i o facecie a gdzie są dzieci,w jakim wieku? On jest najważniejszy, a gdzie troska o dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttteter
Nikt nie napisał że jesteś dziwką, tylko że jesteś głupia i bezmyślna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
I dziwi mi bardzo? Po kątach? Faktycznie uważacie że jak się jest z kimś w związku stałym i się z nim mieszka i uprawia się seks to coś złego?? Bo pierwszy raz słyszę. Nie uważam się za ideał. Faktycznie nie jestem teraz taka radosna jak na początku. Czasami z tego wszystkiego nie sprzątnę mieszkania albo nie pozmywam naczyń o co najbardziej się czepia bo może ktoś przyjdzie go odwiedzić. Tyle że mieszkam w miejscu gdzie on ma rodzinę a ja nawet koleżanki nie. Czepia się że pranie nie zrobione i co ze mnie za kobieta, ale jak mówię że potrzebuję proszku to wtedy materialistką jestem bo on pali nałogowo i dla niego papierosy są ważniejsze niż proszek czy nawet płyn do naczyń. Też faktycznie alę ale jak mam i wiem że to nie zaszkodzi. Ale już mniejsza. Nie potrafię do niego dotrzeć. Najpierw mówi że wie że go kocham, a za 5 minut już uważa że nie. Najpierw mówi że jedzie w delegacje bo nie damy inaczej rady żeby żyć a za chwilę robi mi awanturę że niby ja to powiedziałam i że jestem materialistką i miłość jest ważniejsza od tego nawet żeby jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabloo
Troszkę nie zazdroszczę sytuacji , lecz dzieci wychować trzeba.Musicie dojść do porozumienia, abyś sama w przyszłości nie musiała ich wychowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek na prelllliiiiit
mysle ,ze wiele ludzi ze slamsow ma podobna sytuacje. gnijesz w tym i gnic bedziesz. nic z tym nie zrobisz. pierwsze dziecko urodzilas jak mialas 18 lat? masakra jakas... uwazaj na mops. nie zdziwie sie jak zapukaja do waszych drzwi.... i wcale nie na wywiad srodowiskowy,zeby pieniazki wyplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×