Co za przyjemność posiadać dzieci? Otóż żadna!

Prawniku ekonomisto,nienawidziłam dzieci bardziej niż Ty,nie rozumiałam tych ochów i achów nad małymi trollami-bo tylko tak o dzieciach myślałam.W sierpniu ubiegłego roku urodziłam córeczkę i nawet nie wiedziałam,że można kogoś aż tak kochać.To tak,jakby urosło ci serce.Ktoś mógłby znów zapytać:'"czy lubisz dzieci"?,głupie pytanie tak jak"czy lubisz dorosłych?"Odpowiedź oczywista-jedne tak,inne nie;jeszcze inne są mi zupełnie obojetne. I jeszcze jedno-mam lepszą figurę niż przed ciążą,moja kariera zawodowa też nie ucierpiała:)

gloria --> popieram :)

w normalnych warunkach dzieci na ogol osiagaja wiecej , niz rodzice, bo swiat postepuje naprzód. a więc sachocby lepiej od rodziców wykształcone. Od dzieci mozna sie bardzo wiele nauczyc, do konca zycia iść z duchem czasu. Ciekawiej jest.

I bardzo proszę,wszystkie kochane matki polki:nie nawracajcie nikogo na rodzicielstwo!Nie każdy jest stworzony do tego,aby mieć dzieci.Nie każdy musi dzieci lubić.Dajcie innym prawo do tego,aby żyli tak jak uważają za stosowne bo nie każdy musi żyć według jakiegoś uniwersalnego scenariusza z dzieckiem w roli nadrzędnej.Nie ujadajcie na tych,którzy myślą inaczej i nie obrażajcie się nawzajem

Popieram autora. Nie potrafiłbym znieść tego dyskomfortu i obowiązków zaprzątających mi i tak już zaprzątnięty umysł.

petard --> no i masz racje, bo posiadanie dzieci to ciezka praca fizyczna i umyslowa, nie kazdemu moze sie chciec.

ja nikogo nie nawracam, zaden dla mnie interes, czy kto ma dzieci , czy nie. Dziwia mnie tylko niektore argumentacje, tym bardziej, ze pochodza od bezdzietnych. Stosunek do wlasnego dziecka jest czyms wyjatkowym i nie ma nic wspolnego z instynktem ( czy tez jego brakiem) przed urodzeniem.

...ani tez lubieniem czy nielubieniem dzieci.

A ja jako matka-Polka nie dość, że nie namawiam takich osób na posiadanie dzieci, to wręcz odradzam. Do dziecka trzeba mieć ogromną cierpliwość i miłość by czasem nerwy nie poniosły:) i kosztuje dużo, ale dla mnie kupowanie zabawek i lizaczków to miłe wydane pieniądze.

kazdy powazny sukces, w każdej dziedzinie wiąze sie z wysiłkiem umysłowym i fizycznym . bez tego jest sie na ogól miernotą

jak mogla tu ktoras powiedziec ze dzieci to nie sa koszty????? przeciez to sa ogromne koszty. widocznie masz juz dorosle dzieci i zapomnialas jakie zycie drogie szczegolnie teraz. a swiat idzie ku gorszemu. a co do tematu to ja mam dziecko i zaluje bo wad jest o wiele wiecej niz zalet. wieczne problemy z tymi dziecmi, ide na taka wywiadowke i co sie mozna osluchac, co ci glupi gimnazjalisci wyprawiaja to az glowa peka. rodzice karmią, utrzymują a oni zero wdziecznosci, tylko obrazaja, krzycza, wymagaja, nauczycieli wyzywają, nawet uderza.

dzieci ok, ale najgorsze, najbardziej upierdliwe sa fagasy w wieku 13-20 lat , to jest najgorszy wiek w zyciu bachora

"Nie potrafiłbym znieść tego dyskomfortu i obowiązków zaprzątających mi i tak już zaprzątnięty umysł." Mozg ma to do siebie, ze im wiecej bodzcow i cwiczen umysłowych, tym bardziej rosnie jego pojemnośc - to tak na marginesie.

No cóż, niektórzy nie chcą mieć dzieci, inni wydają fortunę by je w ogóle mieć.

nie mam dzieci bo nie mam stabilizacji EMOCJONALNEJ i to najwazniejsy jest powod aby dziecka nie miec, nie moge sobie pozowlic z racji mojej nerwowosci i braku panowania nad sobą w sytuacjach stesoggennych

justynoo- Jasne, lepiej miec dzieci wtedy, kiedy na nie stac ( a to juz jest kwestia wlasnej przedsiebiorczosci i odpowiedzialnosci), wtedy wydawanie pieniadzy na nie jest przyjemnoscią. Zreszta co kto lubi - jeden woli wydac na meble, inny na wyjazd z dziecmi. A czasy nie sa gorsze, niz za komuny , wrecz zdecowanie lepsze.

przy tym co sie dzieje w polsce i takich marnych zarobkach, starcza mi ledwo do pierwszego, niby za co mam miec to dziecko. zwyczajnie mnie nie stac.

reerer - no i to jest akurat sensowna argumentacja. Aczkolwiek warto nad tym popracowac, zeby nie spieprzyc zycia takze w innych dziedzinach .

Jak ja słyszę, że kogoś nie stać.. to mnie zbiera na wymioty. A co do kurwy nędzy...biedni nie mogą mieć dzieci? Trzeba być milionerem przez duże M? Co to za herezje....pytam się

hm, ciekawy temat. ale chyba te,kochające dzieci,mogą się tez wypowiedziec? niestety jestem zmuszona obalić niektóre twoje stereotypy ( co do mnie-też nie lubiłam dzieci. ale to się zmieniło:) 1.od razu pierwszy stereotyp,choc nie na temat "wiem że tutaj przebywa dużo kobiet " coż...byłabym innego zdania (śledząc choćby forum "rozwodnicy itd...) ;) 2. Rodzicie je czego skutkiem jest to, że potem tracicie częśc urody... hm...to zależy od danej kobiety,a nie od rodzenia dzieci.te,które mają skłonności do tycia lub jakkolwiek to rozumieć do stania się brzydką, bedą tyły i brzydły niezaleznie od ilosci posiadanych dzieci. podam moze przyklady medialne ale innymi nie dysponuję (raczej dysponuję ale to sa osoby prywatne) Alicja B.C Monica Bellucci Catherina Zeta-J. itd... tak,wiem,są sławne i bogate ale to nie wszystko. Są też sławne i bogate kobiety które wygladają na lumpiary,zapuszczone i zaniedbane i nic na to nie moga poradzić.Acha ostatnio często w mediach pokazują Christinę Aguillerę,która,mimo iż nie urodziła,strasznie się roztyła i zapuscila. 3.Potem zajmujecie się takim bachorem, który w wieku 20 lat ucieka z domu. nie w kazdym przypadku.otóż powiem ci coś o czym może nie wiesz. nie wszystkie dzieci uciekają z domu,sa zbuntowane i nienawidzą swoich roidziców,swoją droga skąd ty to wziąłeś? 4.Straciliście kilkaset tysięcy złotych i co ważniejsze nerwów, czasu.... na nic co do kasy-zgadzam się,na dziecko idą kolosalne pieniądze.choć pewne aspekty można przyciąć.jak np.gotowanie naturalne a nie kupowanie gotowych słoiczków,które wychodzą 5 razy drożej.itd... na nic? gdyby kazdy myslał tak jak ty-ludzkość by wyginęla.niestety,mozesz to krytykowac,ale chęć przekazania swoich genów następnemu pokoleniu,nie jest jakimś oziębłym i czysto kalkulacyjnym powodem. matkaZprzymusu. bardzo szkoda,ze tak u wa się ułozylo. cierpisz ty i twoje dziecko.i smutno ci ze zycie kreci się wokół twojego dziecka... naprawde zal mi tego dziecka.powinnaś oddać je do adopcji albo do rodziny zastępczej,bo brak miłości to najgorsze,co moze dotknąć dziecko. Prawnik_ekonomista labradory sa rewelacyjne:) "Jak słyszę te teksty o pachnących pieluchach" hm,za bardzo nie rozumiem jakie to miały by być pieluchy.bo jezeli chodzi o oryginalne pampersy (oczywiscie czyste) to one pieknie pachną. "ale bachory ludzkie rodzą sie obsrane zakrwawione śmierdzą beczą są obrzydliwe" mysle ze kazdy ssak ( a nim jest też czlowiek) rodzi się zakrwawiony (czy obsrany? chyba nie),czy to czlowiek czy to pies. "trzeba się wykazać niesamowitą inteligencją żeby kogoś o nicku "Prawnik_ekonomista" wziąć za kobietę " forma męska dotycząca zawodu który wykonuje kobieta jest jaknajbardziej prawidłowa a najlepszym przykładem jest osławiony już "minister" innymi słowy-można mowić i prawnik i prawniczka,i doktor i doktorka, z tym,że forma żeńska brzmi w wielu przypadkach śmiesznie,dlatego zazwyczaj zachowujemy rodzaj męski zawodów które wykonują kobiety. tak ze mysle ze osobie o nicku Patrykooo mb nie można niczego z inteligencji ująć.

jasne, trzeba sie usamodzilnic, a zarobki? sa ludzie, ktorym jednak sie udaje zarobic ( i nie dlatego,ze kradna albo maja plecy), jak nie w Polsce, to moga wyjechac. Za komuny nie bylo takich mozliwosci , kazdy zarabial 20 dol i jakos ludnosc w Polsce nie wyginela

List do PSZCZOLKA 33 jestem matka iz ciekawosci czytalam kafeterie nigdy sie nie wypowiadajac. Twoje dzieci rosna w milosci i szczesciu Mojego syna takze zaplanowalam, bylam szczesliwa jak sie narodzil i uwazalam sie wtedy za najszczesliwsza matka na swiecie. Onbdazylam go cala miloscia i uczuciem jakie tylko posiadam - poprostu bylam szczesliwa matka. Gdy syn dorosnol - stala sie katastrofa - za duzo kieszonkowego - doprowadza do narkotykow, pijanstwa, palenia a brak kieszonkowego - to cie teraz wszyscy w necie skrzywdza ze jestes zla matka.

najgorsze jak dziecko wyrosnie na kałmuka-nieuka spedzajacego czas z kolesiami-pedałkami np na klatkach schodowych, schodach etc

a co do straconych pieniedzy - jeden lubi"tracic" na dzieci, inny na samochody, wodkę, ciuchy, co tam jeszcze . Wolny wybor. Jesli lubisz wydawac , na co wydajesz, to nie myslisz o tym jak o stracie, raczej cię to kręci.

w dzisiejszych czasach biedni ludzie nie maja mozliwosci posiadania dzieci, jak czlowiek sam ledwo ciagnie to za co kupi pieluchy, jedzenie, pozniej ksiazki i cala reszte.

jak rodzice olewaja, to i na kalmuka-nieuka wyrosnie, co w tym dziwnego. Juz pisalam wyzej, ze jak sie chce miec sukces na jakimkolwiek polu , trzeba sie wysilić, popracowac- takze mózgiem.

joassiju, dziwna rzecz, ze w nawet w głodujacej Afryce ludzie maja dzieci. I jeszce pomysl ( o zgrozo) ze niedawno nie w ogóle bylo pampersow i jakos sie zylo.

HMS Petard - pierwszy raz Cie popieram

najlepsza matka, starac sie a dziecko pojdzie do szkoly wpadnie w zle towarzystwo i pozniej narkotyki, pijanstwo, bojki i jeszcze dziecko ktorejs zrobi, pozniej jak dorosnie i sie opamieta moze byc za pozno.

tylko w europie. to co mam wkladac dziecku siano do majtek?????w afryce nie potrzebuja ksiazek. a tu nauczyciele nawet 1 wpisuja jak dziecko nie ma ksiazek. zyją zyją ..........ale co to za zycie