Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matkabezradna Polka!!!!

sąsiedzi mają pretensje że dziecko płacze..

Polecane posty

Gość kjihfiohfh
jestem kobieta woda ogniem ---> żałosna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie narobiło stron Osobo spod niku "ja też mam pretensje że" ... kobieto już ci napisałam zmyślasz ! Nie wierze w to że wezwałaś w nocy policję do płaczącego dziecka i matka dostała mandat za zakłucanie ciszy nocnej ! Ogarnij się bo kłamiesz i konfabulujesz historyjki ... Większość z was wymaga zbudowania wręcz "panic room" żeby zagłuszyć płaczące dziecko. A ja się pytam, czy któreś z was ma dziecko ? Moze lepiej , dziecko które miewało kolki ? Ja przed urodzeniem córki myślałam że niemowlak śpi ciurkiem 20 godzin, bo tak było napisane w książce i co ? Miałam z pokoju robić bunkier niby w jakim celu ? I to nie tylko w pokoju bo z płaczącym dzieckiem chodzi się po całym mieszkaniu i próbuje się go uspokoić - wiec planując dziecko mam sobie obić watoliną całe mieszkanie ??? W takim razie każdy powinien tak robić, i ten co głośno sra i ten co głośno ogląda tv ( nigdzie nie jest napisane że telewizji oglądać nie można w nocy ) i ten co pracuje na zmiany, bo wracając z drugiej jest już po 22.00 a on napierdala mi drzwiami wejściowymi, potem robi sobie jedzenie waląc garami i na koniec wychodzi z ujadającym psem na dwór. No sorry, ale mnie jeszcze ni pogieło żeby mu sugerować wyciszenie mieszkania lub mieć pretensje że łazi w nocy po bloku i wali drzwiami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
to jak dziecko ma przez 3 miesiące kolki dien w dzień po kilka godzin to co maja rodzice zrobić w tej sytuacji???? nie zawsze kropelki pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe bebe bebe
to jak dziecko ma przez 3 miesiące kolki dien w dzień po kilka godzin to co maja rodzice zrobić w tej sytuacji???? nie zawsze kropelki pomagają. To mają pójść do sąsiadów, wytłumaczyć i przeprosić!!! Tego wymaga dobre wychowanie i kultura osobista, a nie oburzać się i warczeć, że ktoś raczył im zwrócić uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta woda ogniem
to w jakich wy slamsach mieszkacie, ze z ludzmi sie dogadac nie umiecie? nie znam nikogo kto nie umialby przeprosic za jakakolwiek sytuacje dokuczajaca innym. Moje dzieci nie byly halasliwe to sasiadki pukaly do mnie i pytaly czy zyjemy bo jakos cicho jest i tak mam do dzisiaj. Jak zdarzyly sie ryczace noce to pytaly mnie jak ja sie czuje i czy potrzebujemy jakiejs pomocy. Kurwa nooo ludzie!!!! nauczcie sie zyc z ludzmi, a nie tylko ujadac i knuc tak jak badziewna pani i inne typy jej pokroju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok , ok ! To co w końcu mają robić rodzice małego płaczącego dziecka ? Przeprosić czy zrobić kapitalny remont mieszkania, włącznie z zerwaniem podłóg i kafelków i kuciem ścian - w celu dokładnego wyciszenia całego mieszkania, w trosce o spokojny sen sąsiada z dołu, z boku i z góry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Czesc. Nie klamie i nie konfabuluje - matka miala problemy z powodu zaklocania ciszy nocnej (nie tylko ja interweniowalam) - a opieka spoleczna wkroczyla, poniewaz dziecko jak pisalam ryczalo godzinami a matka mowila, ze nie placze. Pani z opieki przyszla najpierw do mnie do pokoju i zapoznala sie z problemem, tj. placzacym dlugotrwale podczas naszej rozmowy dzieckiem a pozniej zeszla na dol i na klatce schodowej miala okazje posluchac jak matka mi wmawia ze dziecko wcale nie placze a ja sie czepiam. Niestety ale pozostawianie malego dziecka bez opieki podchodzi pod paragraf. Co do innych przypadkow - to niewatpliwie zalezy od gliniarza i pan z opieki, ale roznie moze byc, a jesli policja i opieka nic nie wskora, to zapewniam, ze wkurzeni sasiedzi moga sie odegrac zgodnie z prawem, halasujac za dnia. Nie wiem ile razy mozna pisac, ze chodzi o dlugotrwale halasy, nie jedno pierdniecie w ubikacji. Oczywiscie, ze jesli komus ryczy TV po 22, mozna to zglosic na policje. A jesli ktos pracuje w nocy a spi za dnia i w nocy tez szykuje sobie jedzenie, powinien cicho byc. "No sorry, ale mnie jeszcze ni pogieło żeby(...) mieć pretensje że łazi w nocy po bloku i wali drzwiami ." A może powinnas. Dla mnie takie zachowanie jest chamskie i niekulturalne i wcale nie wierze, ze nie miałabys nic przeciwko temu, gdyby Ci wlasnie chore dziecko zasnelo, a 120 sasiadow z bloku zapragnelo wlasnie udac sie na spacer, kazdorazowo walac drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Chyba napisalam wyraznie, ze wyciszyc pokoj dziecka (chyba ze Twoje dziecko ma zwyczaj ryczac i walac zabawkami po nocy biegac po mieszkaniu, wtedy owszem wycisz cale, albo ucisz dziecko). I nic nie mowilam o kafelkach, podalam tez jak mozna wyciszyc niskom kosztem. Ale tak, zakladajac ze Twoje dziecko nie jest wpadka z oszczednosi na prezerwatywach, jest zaplanowane a takze wydatki zwiazane z nim typu lozeczko, spiochy - to laskawie zaplanuj i wyciszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeee
no własnie jak sąsiadka miała małe dziecko to tez dużo płakało w nocy... kopiliśmy z mężem zatyczki do uszu i było dobrze.Jak spotykałam ja na korytarzu to było mi jej żal że taka zmęczona i zawsze pytałam się jak tam mały czy już lepiej itd ale nigdy nie miałam do niej pretensji że dziecko płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dryn dryn ,,,,
współczuje!i tobie i maluszkowi -moj mały tez miał potworne kolki nie pomagal sap simplex i inne cuda ,mialam tylko to dobrze ze mamy swój domek ,ale pamietam ze zamykalam okna (a byl to upalny sierpien)zeby sasiedzi nie słyszeli bo tez byly glupie komentarze.Znajomy ostatnio mi mowił ,ze dobre na kolki sa butelki do picia mr brown -powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Zreszta sami widzicie jak ludzie pisza, ze dziecko ma kolki przez 3 miesiace. 90 dni katowania rykiem i wrzaskiem - bylibyscie wypoczeci? (Mamom kolkowiczow oczywiscie wspolczuje, ale sasiadom jeszcze bardziej.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeee
ale razmnie ten mały skurwiel tak wkurzył, że dostał kopa jak matka nie patrzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeee
no widzę ze już komuś przeszkadzają moje wpisy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie brak mi słów, i nie będe cię dalej uświadamiała że na kilometr widać, że lubić dodać parę wymyślonych szczegółów. To nie moja sprawa , ja z tobą żyć nie muszę. Moje dziecko jest zaplanowane i wyczekwane a w życiu by mi nie przyszło do głowy wyciszenie mieszkania. Widać że nie masz pojęcia o dziecku , jak niemowlę dostaje ataku płaczu np. przez kolkę, to rodzice chodzą po mieszkaniu i kołyszą dziecko. Ja jeździłam wózkiem w środku nocy nieraz przez 3 godziny, więc powinnam wyciszyć całe mieszkanie. Na przedpokoju i w kuchni mam terakotę - czyli musiałabym ją kuć , bo po co wyciszać całe mieszkanie skoro w kuchni i przedpokoju nie byłoby wyciszone, dźwięki i tak by się przedostawały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
"Ja jeździłam wózkiem w środku nocy nieraz przez 3 godziny (...) Na przedpokoju i w kuchni mam terakotę" - naprawdę wspolczuje sasiadom, ze im Twoje dziecko wylo 3 godziny w nocy a Ty turkotalas im po terakocie. Ciekawe, ze moja przyjaciolka jakos radzi sobie z kolkami, nie jezdzac wozkiem po nocy po mieszkaniu. Zaraz sie dowiem, ze dzieci co poniektorych mozna uciszyc podczas zabkowania tylko tancem z kastanietami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak mi sloooow
Teneryffa, no tez wlasnie widze, ze przez mysl Ci nie przeszlo ani wyciszenie scian, ani empatia w stosunku do sasiadow. Przepraszam, ale niektorzy ludzie nie powinni miec dzieci, bo sami sa chamami i egoistami nie znajacymi zasad wspolzycia spolecznego i Ty do nich nalezysz. Dzieci takich sasiadow takze wyrastaja na egoistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
was chyba pogieło ... skoro ja mam wyciszać ściany to wymagam tego tez od innych sąsiadów, wam przeszkadza płacz dziecka a mi przeszkadza chrapanie i oglądanie tv przez całą noc. Boże jakie szczeście że nie mam takich hrabianek za sąsiadów, tylko normalnych ludzi, którzy mają lub mieli małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleumpolelummmmmmmmmmmm
dziecko które ryczy non stop to dziecko nieszczęliwe, chore, dręczone lub nie karmione, dobrze że sąsiedzi reagują bo takich mam Madzi było by więcej, skoro ja nie puszczam głośnej muzyki bo szanuję sąsiadów tak i rodzice płaczącego dziecka powinni o to dbać aby ich dzieciak nie darł się w niebogłosy kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże jakie szczeście że nie mam takich hrabianek za sąsiadów, tylko normalnych ludzi, którzy mają lub mieli małe dzieci. Czyli ludzie jak nie maja dzieci sa nienormalni :) wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theryhe5yh
Teneryfo a czy ty rozumiesz głupia pindo że ja nikomu dzieciaka nie zrobiłam i nie mam ochoty teraz przez tego dzieciaka cierpieć? Jeśli ty nie umiesz nad swoim bachorem zapanować to wiedz, że przyjdzie dzień w którym ktoś wypełni twoje zasrane obowiązki a wtedy będzie źle. I jedynymi osobami które będą gorzko beczeć to będziecie wy, wielkie mamuśki, baby którym wydaję się, że dokonały niemożliwego - poruchały się i urodziły bachora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta woda ogniem
theryhe5yh - wooowww jaka kultura ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
tym co nie mogą spać proponuje melisa i zatyczki do uszu...tanie i dostępne w wielu kolorach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theryhe5yh
A ja proponuje śliski kocyk, również dostępny w wielu kolorach i niedrogi a na wredne dzieci jak ulał. Próg jako gratis dorzucić mogę ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta woda ogniem
theryhe5yh - masz jakies problemy? proponuje dobrego psychiatre! to co wypisujesz zakrawa na jakas psychoze... Wspolczuje ludziom, ktorzy musza na codzien z toba obcowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theryhe5yh
Ja współczuję waszym sąsiadom ze muszą przebywac z wytworami waszej chuci.I te wytwory znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliwka w kompocie --- chodziło mi o ludzi, którzy wiedzą co to znaczy chore, ząbkujące, kolkujące itp dziecko. Nie mam nic do bezdzietnych ludzi, jezeli są na poziomie, a nie z gtych " co wyżej srają niż dupę mają" . Nienormalni sa dla mnie ludzie którzy uważają że mieszkając w bloku będą mieć bezwględną ciszę i spokój, którzy uważają że ja -przed urodzeniem dziecka, powinnam obić watoliną 90 metrów mieszkania i błagać boga żeby urodziło mi sie ciche dziecko, co by nie wkurwiało sąsiadów. Dlaczego ci roszczeniowi ludzie nie pomyślą racjonalnie : wprowadzam sie do molochu, gdzie mieszka grubo ponad setka ludzi - I KURWA NIE DA SIĘ ŻEBYM NIE WIEM CO - uzyskać ciszę i spokój. Czy to tak trudno zrozumieć, to jest skupisko ludzi , kilkadziesiąt mieszkań , w każdym powiedzmy minimum 2-3 osoby. Jeżeli osoba wprowadzająca sie do bloku chce mieć ciszę i spokój to ona powinna sobie wyciszać mieszkanie, skoro różne hałasy jej przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleumpolelummmmmmmmmmmm
to jak będę napierdalać deathj metalem przez 12 godzin to tez zrozumiesz ? "ja sie relaksuję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby nie było u mnie w bloku jest cisza i spokój. Nie przejmuję sie detalami i nie nasłuchuję każdego dźwięku. Sąsiadka naprzeciwko ma roczne dziecko, wyszłam przed chwilą na korytarz i jej mały płakał - widocznie nie chce spać - nawet przez chwilę mnie to nie wnerwiło. I uważam że dalej jest cisza i spokój, dlatego że nie ma imprez, nie ma awanturujących się mieszkańców. To jest dla mnie cisza i spokój, a że małe dziecko zapłacze ? Bez przesady ... trzeba czasem rozluźnić poślady i przyjąć życie z większą radością ;) Moja cóka ma ponad 3 lata i jak słyszę lub widzę płaczącego niemowlaka to nie złoszczę sie - jak większość z was- na rodziców. Ja się cieszę, że ma to już za sobą i mnie nie dotyczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×