Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilka 34

Hirsutyzm

Polecane posty

ten kolega dzwonil dzis po poludniu ale wiecie to taki daleki kolega nie sadze by razem cos ukartowali , gdyby tak chcial zrobic to by jakiegos blizszego kolege w to zaangazowal , a moze moj maz sie zabil?ten mail od niego brzmial tak przytocze Wam idealnie : "czy mozemy dzis porozmawiac? :( jezli przeczytasz ta wiadomosc odezwij sie do mnie koniecznie dzis prosze cie bardzo cie prosze :( "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiso, napisalas ze on sie nie odezwal jak Emi mama dzwonila...A teraz ona sie nie odzywa jak jego kumpel dzwonil...to takie troche dziwne bo znaczy ze sobie nie ufaliscie? Ze czesto cos takiego robiono? Mysle ze powinnas napisac do niego maila, co chcial i zeby nie bawil sie przez kolege...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko jedyna! Moze chcial tylko wzbudzic u ciebie uczucia ale ja mysle ze powinnas sie z nim skontaktowac Emi, nie wiem..moze jednak sms-a napiszesz? Jezeli okaze sie ze nie bylo to nic waznego to zawsze mozesz go opierdzielic,a tak przynajmniej bedziesz wiedziala co sie z nim dzieje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMi napisz wiecej swojej historii:)?? kochana moze zadzwon do szpitala podaj sie za pacjentke i sie dowiesz co z nim jak sie martwisz..? Poli ale jak powie zeby przez kolege sie nie bawil a on nie podeslal kolegi to wiesz lipa..nie mamy 100 proc pewnosci ze kolega byl podeslany..moze akurat sie tak zlozylo..nie wiem,,i co Emi zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym kolega to na pewno nieukartowane , ja mu ufalam on mnie nie sadze zawsze byl bardzo zazdrosny itd bylam na wakacjach w Toskanii i poznalam tam tego chlopaka pozniej mielismy caly czas kontakt on przyjezdzal do Polski ja do niego itd ale on wiedzial ze z mojej strony to nie jest jakas wielka milosc , ja chcialam wyprowadzic sie do Wlocha bo mi sie tam bardzo podobalo i on pomogl mi zalatwic formalnosci znalezc prace itd itd wyjechalam po studiach :) pozniej nie bylismy ze soba dlugo a za jakis czas poznalam meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAtkoo no co Ty zabil by sie? weez kochana..a sprawdz na facebooku? moze byl aktywny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie ten kolega na pewno nie byl podstawiony , my go ledwo znamy , on chcial recepte i po to do meza wydzwanial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt to moze o koledze nie pisz skoro taki dalszy jest..Ale skontaktuj sie z nim, tak jak kiedys zrobilas ze podalas sie za pacjentke tak jak Luisa mowi...Wiesz uspokoisz sie i upewnisz ze oprocz zlamanego serca i dumy nic mu nie jest..bo pewnie sie martwisz... Aaa no to fajnie..A nie bylo ci zal wyjezdzac do Toskanii, znajac tylko tego pierwszego? Dobrze juz wtedy po angielsku gadalas? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMi juz chyba ze 2 lata tam jestes nie? czy dluzej? i chciala bys tam zyc nie planujesz powrotu do pl? odwazna jestes nie znajac wloskiego dobrze zostac i praca i wsio sie ogarnac podziwiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzilam na fb tera z ciekawosci ta cos tam dodal ale nie ma daty wiesz on ma stany depresyjne cholera wie , poza tym on nawet jak sie klocilismy to po mnie jechal a jak glupota mu minela to plakal przepraszal i mowil ze ja zasluguje na kogos lepszego szczerze?u niego to wszystko mozliwe juz kiedys probowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec wlasnie, tez uwazam ze odwazna bylas ze tak poszlas w wielki swiat :) a nie chcialabys tu mamy sciagnac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja sie angielskiego uczylam od malego wiec gadam tak jak po polsku :)z wloskim gorzej bylo ale teraz to juz ogarniam mysle nawet dobrze , ja to odwazna jestem i bez wyobrazni to sie rzucilam na gleboka wode :D jestem tu juz ok 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O MAtkoo EMii,,,probowal sie zabic? kochana jesli tak to moze jednak sprawdz co sie dzieje bys potem nie miala wyrzutow sumienia nie daj Boze ze to zostawilas i nie sprawdzilas...kochana moze sprawdz jako pacjentka dla sw spokoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowal sie kiedys zabic?! jak to?! Emi, coraz gorzej to widze! wez sie z nim skontaktuj przez maila albo sms-a...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc 6 lat * mama to pracuje wiec na razie nie moze ale kiedys sie tu przeprowadzi razem z naszym wspolnym psem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk jak ang znasz to luz mozna i tak gadac z wlochami:) ciut po wlosku ciut po ang:) a z nami po polsku:) 5 lat wooow dlugo:) ale super tyle lat juz to prawie jak w domku;) wlasnie a mama do jakiej pracy by nie chciala tam?:) maila bys ja blisko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak poda sie za za pacjentke to mzoe znowu cos zle zrozumiec..tak jak bylo wtedy i musiala prosic kolezanke...Ale jak chesz to podaj sie za pacjentke, tylko jesli sie okaze ze on przyjmuje ludzi, to tylko to sie dowiesz, a nie bedziesz wiedziala w jakim stanie on jest..psychicznym...ja bym poprostu sie z nim skontaktowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chcial hmmm w sumie to nawe 2 razy nie raz , pierwszy raz jak sie bardzo poklocilismy i ja sie spakowalam i wyszlam , nazarl sie prochow a pozniej do mnie zadzwonil ja odebralam on blagal bym wrocila ja wrocilam a on byl ledwo przytomy wezwalam pogotowie i mu zrobili plukanie zoladka itd itd drugi raz podobno jak mu powiedzialam o marynarzu ale szczegolow nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze to juz dlugo...a wiesz ze slyszlam ze wlosi wlasnie nie lubia gadac po angielsku? :) No wlasnie mame mialabys przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O BOze..to on nie radzi sobie z zyciem z problemami:( to szok...kochana ale jako czlowieka zal wiec moze odpisz mu ale z drugiej str skoro postanowilas ze to koniec to wiesz..nie bedziesz z nim z litosci czy stracchu przed tym ze sobie cos zrobi..Boze ale naprawde jest chwiejny emocjonalnie..szok:( zal mi go tez. Co zrobisz EMi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuu to taki bardzo chwiejny emocjonalnie jest twoj maz..i jesli sie nie uspokoi i nie natrafi na kogos kto go w ryzach utrzyma to mozliwe ze w przyszlosi odbierze sobie zycie... A ile mamie do emerytury brakuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie mozesz byc z nim z litosci poprostu teraz sie z nim skontaktuj...Ale mi chodzi o to, ze jesli on juz probowal to w koncu mu sie to uda..W glowie takiej osoby ktora planuje samobojstwo jest cos takiego co go pcha do tego, wierzac ze sie uwolni od problemow, to juz od jakiegos czasu, cos w dziecinstwie musialo byc ze teraz z taka latwoscia decyduje sie na samobojstwo... Innymi slowy, skontaktuj sie z nim dla spokoju...a jesli on nie znajdzie sposobu by sie z tym uporac, z rozstaniem to cienko to widze.. Emi, a twoj maz ma jakies dobrych znajomych, rodzenstwo, rodzicow na ktorych moze polegac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama mysle jeszcze 2 lata i przyjedzie :) no wlosi nie lubia po ang i duzo z nich nie zna zbyt dobrze ale wiecie co tu jest fajnie inaczej zupelnie niz w Polsce ludzie tacy usmiechnieci a faceci tacy mili wiadomo podrywacze ale to nie jest nachalne to jest mile bo sie ciagle usmiechaja prawia komplementy naprawde super poza tym piekne miejsca takie romantyczne malownicze cudnie :) a i wloszki sa fajne takie ozywione energiczne ja kocham to miejsce :) zastrzeglam sobie nr i zadzwonilam do niego ma tel wlaczony ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, no to musi byc ci tam cudnie...Tu w holandii tez wlasnie sa cholernie mili ludzie, usmiechniesz sie do jakiegos czlowieka i on juz Hello do ciebie i usmiech i to stary czy mlody..poprostu sa bardzo sympatyczni...:) Nie to co polacy, jeden drugiemy dolki kopie... Kurcze to dobrze ze ma wlaczony, ale napisz do niego maila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mial ciezkie dziecinstwo zal bo byl bardzo dobrym uczniem bardzo spokojny taki troche na uboczu a rodzice byli bardziej duzo bardziej zajeci jego starszym bratem z ktorym ciagle byly problemy a nim malo sie zajmowali on mi mowil ze jak wspomina dziecinstwo to mu sie chce plakac potem ciezkie studia brak kasy prawie zero kontaktow z rodzina on byl zawsze taki w sumie sam nikt sie nim nie przejmowal itd i jak my sie poznalismy to dla niego to byl przelom zawsze mi tak mowil ze jego zycie zaczelo sie w momencie gdy mnie poznal i ze nigdy nie czul sie kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mamy problem...Taki dziecinstwo spowodowalo teraz to...nie czul sie bezpieczny, kochany i wazny a kiedy w koncu to odnalazl to sie konczy i wtedy swiat lega mu w gruzach..nie radzi sobie ewidentnie..cholerka, bo myslalam ze w razie co moze liczyc na wsparcie bliskiej osoby...cholera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mnie boli najbardziej ? jak ja go poznalam i tak mi opowiadal jakie mial zycie ciezkie zawsze, ja go tak bardzo pokochalam , naprawde tak bardzo , i chcialam mu to wszystko wynagrodzic zeby juz zawsze byl szczesliwy , ja sama nie raz sie poplakalam jak mi sie przypomnialo to co mi opowiadal jak np na studiach nie mial kasy i np kilka dni nie jadl , on mial naprawde ciezko bardzo a rodzice mieli to w dupie , i naprawde ja sie staralam chcialam by byl szczesliwy nieba bym mu przychylila mimo ze bledy tez popelnialam ale jedno jest pewne ja go pokochalam na zaboj naprawde i teraz zostalam z niczym , to tak jakby ktos mi serce zdeptal i wyrzucil do kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk biedny ..zalowalas ie jego a on nie liczyl sie z tym co Ty ostatnio i wtedy przezywalas...kochana naprawde ciezko,wspolczuje Ci..szkoda jego ale co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×