Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Gość blanka25
madziulah, sprytnie ;) masz rację, pewnie tak liczą. Poza tym dla mnie liczenie z np. ostatniej @ mija się z celem, moje cykle miały 22-35 dni, wyliczyć z tego dzień zapłodnienia jest trudno :P szczególnie, że kochaliśmy się w zasadzie codziennie. Jejku, czy u Was też jest tak ślisko??? nie będę się już z domu ruszać, bo można jeździć jak na łyżwach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka25 hm...nie wiem jak u was,ale u nas wyznaczenie daty jest dosc wazne szczegolnie jesli dochodzi do porodu po terminie...tu wywoluja dokladnie w 12 dniu po terminie...jak ci wychodzi z okresu? U mnie pomiedzy terminem z okresu a z usg byl tylko 1 dzien roznicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, co tam u Was? ;* Ja troszkę nie na bieżąco jestem, bo muszę leżeć, a wtedy z komputera mi się za dobrze nie korzysta, wiec jestem odcięta od info ;/ no ale to dla dobra Maleństwa.. ogólnie jestem na skraju wyczerpania, niby tylko leżę, a tak mnie to wsyzstko męczy... dobrze, że mama mojego lubego przyjeżdża i jakoś pomaga nam sie ogarnąć z tym wszystkim, lepiej i bezpeiczniej się cuzję, jak ona ze mną do południa zostaje niz jakbym miała sama być.. Wgl lekarz mi wprost powiedział, że do terminu na 15.01 to on moze sie zalozyć, że nie dotrwam ;( raczej powiedział, że mam się jeszcze na grudzień szykować.. ;/ wiec teraz już w sumie każdy dzień do przodu się liczy. Mam tylko cichą nadzieję, ze chociaż święta przetrzymam (ale cięzko będzie, bo jedziemy do rodziców mojego lubego, a wiadomo jak podróz itp. wpływa.. ;/ ) I wgl tak smutno, pierwsze święta, które poza domem spędzę ;( mój młodszy braciszek mi w sobotę czy niedzielę sms-a wysłał "to kiedy przyjedziesz bo tensknie" no i oczywiście ryczałam przez godzinę, patrząc na telefon, bo ja też za nim tęsknię, ale jak mam Mu to wszystko wytłumaczyć, dlaczego do domu nie przyjeżdżam? ;/ ech, więc dobija mnie to wszystko ;( mam nadzieję, że u Was wsyzstko w porządku z maluszkami ;*** trzymajcie się i spokojnych, zdrowych świąt ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Miri, tak u nas też jest to ważne, choć chyba z precyzją co do dnia nie wywołują. Mi z okresu wychodzi 15 stycznia, z usg (tych najwiarygodniejszych) 12 lub 15 stycznia (u mnie to będzie 41 tydzień). Xandra, trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva, stawiam się na wywołanie :-) Wczoraj byli teściówie... Norbuś był na rękach "babci" myślę że źle to na niego wpłynęło, ponieważ od tamtej pory cały czas grymasił.. Jak nigdy. Cała noc chodziłam wokół niego i wstałam dziś ok 12 wcześniej nie byłam o stanie otworzyć oczu. A w szpitalu mówili żebym porozwieszała czerwone wstążki chłopcom :-D nie sądziłam że przed dziadkami też trzeba :-D Teraz śpią i się tula. I sa cicho pewnie w nocy znów norbuś pokaże jak tęskni za mamą... Ja już zapomniałam że mnie cieli. Schudłam już 15,4 kg. Muszę wrócić do wagi sprzed ponad roku do 55 kg maks czyli 5,5 kg jeszcze :-) Po samym porodzie jak wróciłam do domu to miałam mniej 13 kg. Więc można schudnać szybko. Brzuch już prawie wrócił na miejsce a bałam się że będzie z nim problem... Wczoraj na tvn oglądałam te oparcaje plastyczne ok 21.30 i tam widziałam brzuchy po porodzie.. Jak to możliwe żeby takie coś sobie wychodować? Dziwne. Masuje , pobudzam i ciągle latam więc myślę że jeszcze trochę i będzie już super. M dziś jedzie obejrzeć większe auto dla mnie. Już chce nowy samochód i mieć możliwość ruszenia się z domu. Nawet na głupie zakupy.. A teraz nie mogę wózka zapakować i lipa.. Nie dam rady nosić 2 fotelików z dziećmi. Niestety jestem silna ale wolę uważać jeszcze na brzuch żeby nie przeciążyć. Moi chłopcy dziś kończą 2 tygodnie. Buziaki dla wszystkich Xandra, Czy Twoje wesołych świat oznacza że nie zajrzysz, do nas do porodu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Jejku mama, podziwiam Cię bardzo. Mnie wizja połogu przedstawia się tak, że leżę jak umarlak, nie mam siły niczym ruszyć i zdycham z bólu i wyczerpania. :P I o rety, wszędzie słyszę, że tak szybko się chudnie po porodzie (wiadomo, dziecko, łożysko, wody płodowe, macica się kurczy, objętość płynów ustrojowych wraca do normy... ), do tego karmienie sporo "wyciąga". Boję się, że ze mnie nic nie zostanie, jak przez całą ciążę przytyłam 6 kg z hakiem. A ja zawsze łatwiej chudłam niż tyłam, trzeba będzie dużo jeść, ech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
xnadra jeśli chcesz święta przetrzymać to czemu jedziesz do teściów,oni niech przyjadą do Was. Chyba dziecko jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva jestem kochana ale ledwo żyje ostatnio nawet nie mam jak kompa na kolanach utrzymać więc czytam Was a sił brak na odpisanie :( Od ok 5 dni brzuch twardnieje mi od samego rana i trzyma sie taki do samej nocy, skurcze też czuję codziennie rano i wieczorem ale nie aż takie mocne. Kiedyś brzuch stawiał mi się tylko ok 18-19 po jedzeniu ale od początku 37 tyg mam tak całe dnie, nie jestem w stanie nic zrobić, zmycie naczyń to już mega zadyszka.. aż ryczę niekiedy bo nie mogę kloca udźwignąć, od tyg mam też niżej już brzuszek, ucisk na pęcherz taki, że co godz do wc po kropelce... maleńka wpycha mi łapki w samą pipkę też od tygodnia już codziennie czuję jakby mi już na dole rączki wystawały, bombarduje mnie tam konkretnie. J utro zaczynam 38 tydz wg mnie, wg przychodni i lekarza dziś jest 37 tydz i 3 dzień czyli wg lekarzy chyba skończony 37 tydz, sama już zgłupiałam z tym liczeniem ale tak mi kiedyś na kartę wpisali dokładnie co do dnia i tak to wychodzi, że już mogę rodzić w co nie mogę uwierzyć !!!! wg usg z 12 tyg termin mam na 3.01, wg OM i jednego lekarza na 09.01, wg OM i drugiego lekarza na 09.01. Ja stawiam na tydzien od 02.01 do 06.01 góra jeśli nie wcześniej bo ledwo żyję.. mąż ma akurat wolne od 20.12 do 01.01 i pewnie z moim szczęściem urodzę jak pójdzie do pracy od 02.01. Wizyta w pt i mam nadz, że powie, że chociaż szyjka się skraca bo perspektywa 3 tyg z tym kamieniem mnie poraża.. Czytałam co u Was ale wybaczcie nie jestem w stanie odpisać :( trzymajcie się kochane jakoś byle do przodu. Mam nadz, że święta przetrzymamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i źle napisałam te terminy: OM jeden lekarz - 11.01 OM drugi lekarz - 09.01 USG z 12 tyg - 03.01

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka, ja bym w zyciu nie dała rady niczego przygotować na święta.. jestem mało ogarnieta w takich kwestiach, jak większości osiemnastek gotowanie mi idzie, akhem, mocno średnio i dodatkowo tylko takie proste rzeczy... pzoa tym u rodziców lubego jeszcze będzie jego siostra ze swoim mężem i synkiem, no ogólnie tam rodzinne święta... a generalnie skoro ja nie mogę spędzić świat z moimi rodzicami, to chciałabym, by chociaż mój kochany spedził ze swoimi.. mama_ gratulacje, bo nie jestem pewna, czy wczesniej składałam ;* chłopaczki zdrowe? ja nie mam pojęcia, czy się poajwię przed świętami tu jeszcze, dzisiaj dorwałam komputer, bo juz nie mogłam wytrzymać, ale co trochę muszę go odkładać, bo mi super-niewygodnie ;/ tak tlyko chciałam spr czy u Was w porządku ;) i na wszelki wypadek już życzę :) lenka - mi się brzuch stawia głównie jak zmieniam pozycję (w sensie leżę i wstaję tylko na siusiu - częśto ;/// - i przy leżeniu nie twardnieje często, a nawet jeśli, to zaraz przechodzi), wieć po prostu jeśli mozesz, to odpoczywaj jak najwięcej ;* trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
xnadra zawsze mogą zabrać ze soba jedzenie do Was i po problemie :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Heeej, ktoś tu się brzydko podszywa, dwa ostatnie posty nie były moje. Także Xandra, w razie czego nie rozmawiasz ze mną. ;) Proszę pisać pod własnym pseudo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka tez tak miałam tylko ktoś kto sie pode mnie podszywał nie był za uprzejmy dlatego musiałam się zarejestrować i tobie też to radzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ja juz w domu. Wymaz z gardla wykazal ze do grypa typu A czy jakos tak. Wczoraj w sumie pod wieczor nie chcieli mnie puscic bo jak na zlosc temperatura zaczela mi spadac i mialam 35 stopni. Ale opatulilam sie i po 2h wrocilo do 36.5 i pozwolili mi wrocic do domu. No i dobrze, bo pospalam 15 godzin i lepiej sie czuje. Mierze sobie teraz temp caly czas jest 35,7. nie wiem od czego taka niska :/ Czytalam tez ze jak sie przechodzi grype w ciazy to sie wczesniej urodzi. Ale z malym wszystko ok, i skurczow nie ma to chyba nie ma takiego zagrozenia. Juz zapowiedzialam ze nigdzie sie nie ruszam teraz z domu do nowego roku. Tylko w czwartek polozna, i juz widze jej mine.. alez mnie opierniczy ze tej szczepionki na grype nie zrobilam jak mi ja oferowala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama super, że jest ok, jak ten czas leci, już 2 tyg masz synkow na świecie :) no i zazdroszcże wagi, szybko wrócisz do tej sprzed porodu :) Lenka dobrze, że odp. Już myślałam, że urodzilas :) mi też już na mxa ciężko... Xandra no to mamy podobnie, dzisiaj na wizycie okazało się, że mam już 2 cm rozwarcia, gin przepowiedział mi, że 99 proc urodze w święta :P ciekawe... Tak mocno mi wsadził rękę, że aż główkę małego dotknął i próbował trochę odepchnac, żeby synus nie napierał i dotrwał do 38 t.c. Aż poleciała krew i leci do teraz, bo ponoć ta moja nadzerka przez to że szyjka się zgladzila i skrocila to się ranka naciagnela... No i nadal mam leżeć :) ale nospe mam brać tylko do wigili... A na 2 h przed wiz miałam "stracha", że dziś urodze, koło 15 poszłam do łazienki szykować się do lekarza, czułam, że chce mi się siusiu, ale nie mocno, i nagle sru, myślałam, że mi wody odeszły, haha, ale gin zrobił mi usg, i wód plodowych jest dużo, więc wtedy się poprostu zesiusialam w gatki, w spodnie haha :) dobrze, że w łazience, bo z kafelek szybko wytarlam :) haha :) od razu do m zadzwonllam, szybciej pojechaliśmy do lekarza :) Po wiz pojechaliśmy po prezenty do galerii, matko ile ludzi, ja z bolacym kroczem po badaniu, myslam, że orła wywine... Ale udało się kupić :) Teraz leze i nadal czuje ucisk w kroczu, jeny, może urodze jeszcze przed świętami :) hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah dobrze, że juz w domku jesteś :) uważaj teraz na siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, widze, że ostro szykujecie się do porodu, ja jak na razie żadnych oznak zbliżającego się rozwiązania u siebie nie widze, mimo, że praktycznie cały czas jestem w biegu i marze tylko o tym by wreszcie odpocząć i nie myśleć o niczym tylko o porodzie. Niestety jak na złość wszystkie problemy zwaliły mi się na głowę akurat teraz i o porodzie nawet nie mam czasu pomyśleć. Może jutro uda mi sie spakować jakąś torbę do szpitala. Keerah fajnie ze wróciłaś do domu, dobrze wiedzieć ze w uk takie fajne warunki w szpitalach. mama dobrze ci idzie z tym zrzucaniem wagi, ja po swojej pierwszej ciązy nigdy nie wróciłam do wagi z przed, jakies 2, 3 kg zostaly. Xandra wsołych świąt, już ci nie wiele tego leżenia zostało więc dasz radę. Dziewczyny odpoczywajcie i wyśpijcie się teraz bo jak sie maleństwa urodzą to może być różnie z tym spaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
madziulah, masz rację, powinnam się zarejestrować, tylko to takie wygodne, nie musieć się logować ;) Wczoraj mąż złożył łożeczko, aaach :)) Brzuszek stawia się dość często, czasem pobolewa w dole. A rano leci ze mnie taka wydzielina (nie jest to mocz, Salva hehe ;)), ale to już od wielu dni, podobno mogą to być stopniowo zmniejszające się wody płodowe, w każdym razie nie jest to alarmujące. :) A czytałam o kobitce, którą 2 tyg przed terminem bolały plecy w dole. Od rana do popołudnia, w końcu pojechała do szpitala, a tu rozwarcie 9 cm!!! Pierworódka! :D Kurczę, czasem to się boję, czy ja rozpoznam te oznaki, żeby naprawdę nie było tak, że urodzę w aucie. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od paru dni mam mdłości i zmienił mi się stolec, który poprzedza kłucie w brzuchu, nie jest to typowa biegunka ale coś się dzieję. Podobno tak jest przed porodem bo organizm się oczyszcza. Albo ja się doszukuję. Ból w pachwinach i poruszanie się to jakaś masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah też tak mam ale od 2 tygodni :) Nadal mam plamienia po wczorajszym badaniu :( jak nie przejdzie to zadzwonię do gina, ale mówił że do końca dzisiejszego dnia mogą się utrzymać... matko... Wpadłam w szał zakupów, na smyk.com są duże przeceny, i kupiłam 6 ciuszków :D na rozmiar 62 :D hehe :D :D :D nie mogłam się powstrzymać... :D Poza tym mam lekkie skurcze... eh, a synuś coś mocno się rusza :) :) :) czuję, że poród bardzo blisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to już na niczym nie mogę do końca się skupić.. Żyję i Świętami i porodem :) Muszę też w końcu spakować torbę i zabrać ją na Święta, bo wiadomo co to będzie :) Już mamy bliżej niż dalej..kurczę, ale to zleciało szybciutko:) Jutro popiekę wszystkie mięska, a w piątek wyjeżdżamy do mamusi i spotkam całą rodzinkę :) Od 3 dni zaczęły mi strasznie dziwnie puchnąć łydki i kostki ;/ Jak zdejmuję kozaki to takie dziury mam w nogach od suwaka.. Napuchnięty balonik jestem :) Taka Świąteczna bąbeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem świąteczną bombeczką :) okrągła i spuchnięta. Chociaż mój M mówi, że jestem pączkiem z nadzieniem ;p Ja się dziś wzięłam trochę za porządki, jeszcze mi podłogi zostały ale to muszę odpocząć trochę. Torba spakowana, czeka. Dziś przygotowałam łóżeczko i ogarnęłam pokoik małego. Wszystko już na niego czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziulah - ja już porządki zrobiłam :) Tylko jeszcze dziś z mężem wywozimy dwa dywany do prania i tyle :) Mój na mnie mówił " kochana kuleczka " chodziło o brzunio, a teraz mówi " Moja bąbeczka kochana " słodko to brzmi nawet :) Co do pokoiku maluszka też już czeka gotowiutki :) Ale z Nas szczęśliwe przyszłe mamuśki :) A niektóre już mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, potrzebuje waszej rady. Caly czas mam temperature ponizej 36. Mierze co godzine- dwie i jest zazwyczaj 35.5. No ale to najmniejszy problem. W nocy wstalam 2 razy i majtki musialam zmienic bo mialam cale mokre! Na majtkach oprocz tego bialawego sluzu po srodku wokol, praktycznie na calej ich powierzchni mokra plama. I teraz znowu to samo. Czy to moga byc saczace sie wody? Jutro rano widze sie z polozna, ale nie chce wyjsc znowu na jakac hipohondryczke i zawracac jej glowe tym. No i jeszcze mnie baardzo sutki bola i cieknie dosc duzo z nich :( :( Poradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Keraah!! Tak, to mogą być wody!! Zwykle się sączą, nie odpływają takim strumieniem jak na filmach, są mętnawe, lub lekko różowe, o słodkawym zapachu. Jeśli nie towarzyszą im skurcze, po 3 h powinnaś być w szpitalu, jeśli są skurcze, po 1-2 h do szpitala! Także jedź, dzwoń do lekarzy koniecznie, teraz nie wolno niczego bagatelizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka26666
Keerah, zgadzam się że powinnaś zadzwonić chociaż i powiedzieć o tym.. albo znajdź papierki lakmusowe, nimi też się sprawdza czy to wody czy śluz. W szpitalu też bez łaski powinni ci sprawdzić. Lepiej chuchać na zimne, naprawdę. Mi akurat wody chlusnęły jak byłam w ciąży z Oliwią, ale to nie reguła. Były przezroczyste .. a po ok.2 godzinach zaczęły się bóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah zgadzam się z dziewczynami, lepiej pojedż do szpitala, temp ciała też za niska, możesz być osłabiona po tej grypie, ale to za niska temp, jesteś w zaawansowanej ciąży, nie powinni uznać ciebie za hipochondryczke! Gosienka a gdzie można kupić to co piszesz do sprawdzenia czy to wody plodowe czy śluz??? mi już całe szczecie przechodzi to plamienie... Ale coś mi dzisiaj słabo, zmęczona jakąś jestem :( i zgubilam pilot od dekodera, leze i nie chce mi się podchodzić do dekodera i jest wł ten sam program od kilku godzin, haha :) m w pracy, wpadł tylko na obiad... Zestresowany, bo ma mnóstwo zleceń i wszyscy chcą do końca roku... Eh... Tak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam laski i mamuśki. Właśnie wróciłam ze szpitala W poniedziałek pojechałam na badanie krwi, ale musiałam "przejść przez izbę przyjęć, bo to taką procedurę mają przy tym badaniu, no i wspomnieałam położnej o tym że mam skurcze na co ona stwierdziłą że to już do przyjęcia!! Lekarz mnie zbadał i rzeczywiście wysłal mnie na oddział bo szyjki brak i centymetr rozwarcia. Na oddziale Ktg wykazało czynność skurczową podali mi kroplówkę wstrzymującą skurcze i leżałam całą noc. zrobili badanie i całe szczeście bez zmian , skurcze ustały, dostałam luteinę i magnez i jest oki. Mogłam do domu ale leżeć! bo jak tym razem tam pojade to od razu na stół. Zresztą ordynator i tak nie wierzy w to że dotrzymam do stycznia. Największy szok przeżyłam jednak na USG. W zeszły czwartek mój gin powiedział że mały ma 2850 gr. A wczoraj ( tylko 5 dni później!!) lekarz powiedział że mały ma 3650!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nosz nie wierze!! ciekawe który pomylił się bardziej ?? mój gin czy czy ten szpitalny?? Ale koleżance ze sali której robil tego samego dnia usg co mi , i która urodziła dzisiaj córkę oszacował wagę prawie idealnie- pomylił się o 50 gramów:). MAm dzieciaka giganta!!!!!!!!!! Keerah i jak?? podejrzewam wody odchodzące... Może to już Twój czas??? pozdrawiam WAS wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanta ale dlaczego na stół??? Ja mam 2 cm rozwarcia, szyjki nie ma, owszem mam leżeć, ale lekarz powiedział, że spokojnie mogę rodzic, oczywsicie lepiej jak dotrwam do 38 tyg. Nospe mam brać tylko do wt... Jesteś w 38 tyg tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×