Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Blanka gratulacje!!! Salva codziennie przystawiam małego do piersi ale nie może załapać - histeryzuje strasznie :( więc i tak kończy się podaniem butli. Nie wiem co jeszcze robić by zassał pierś. Mleko leci, on obliże, brodawka robi się płaskawa i płacz taki, że nie daje sobie nawet włożyć piersi. Przyzwyczaił się do butelki. Mam nadzieję, że mimo, że oddciągam pokarm utrzymam długo laktację. Dziś się trochę wystraszyłam bo odciągam pokarm a tu leci jakby chciało a nie mogło. Oby to przejściowe było bo mnie nastraszono, że jak ściągam pokarm to dwa miesiące i po mleku będzie. Oby nie. Ale i tak najgorsze są kolki, które już się zaczęły. Dzis wstał o 8 i walczyliśmy z nim do 13 aż usnął. Płakał, prężył się a ja płakałam razem z nim z bezsilności :( pomagało ciepłe powietrze z suszarki na brzuszek ale jak przestawaliśmy grzać to znowu płacz i histeria. Podałam też herbatkę koperkową - mam nadzieję, że nie nasili wzdęć. Teraz śpi. A za Ciebie Salva trzymam mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah kochana, tulę was mocno :* słuchaj, spróbujcie karnmić w 3, my tak musieliśmy, maż na maxa trzyma głowkę i orzysuwa ją do cycka, az złapie, i jak odciegniesz mleczka, to wtedy niech polewa piers strzykawką, bo faktycznie może już się przyzwyczaił do butli, z niej łatwiej mu sie pije... Nasz też chyba miewa kolki, zapytam środowiskową, ale zwykle pomaga porpostu lezenie przy cycu, wiec, moze chodzi mu jednak o bliskość...dzisiaj np. (karmię co 3 najmniej w ciagu dnia) jadł 14.40, nie zdąrzył dobrze zasnąc, o 15.30 znowu cyc i ssał az 25 min!, znaou nie zdrazył zasnąć i o 16,30 ponownie cyc :) teraz wkoncu spi :D zobaczymy jak długo i tak samo mamy około 24.00 :) życzę wam jak najlepiej!!! Keerah mi też odradzali płyn do płukania, tylko proszek albo mleczko (ja uzywam mleczka lovella), położna powiedziała, że przez pierwsze msc płynem do płukania jest żelazko :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja się cieszę, że w ogóle mogę karmić swoim mlekiem. Może byłoby inaczej gdybym od razu karmiła piersią a tu przez dwie doby nie miałam pokarmu, mały pod kroplówkami i może jest za słaby by ciągnąc pierś ... może jak się zrobi silniejszy .... my po kolejnym karmieniu i mały spokojny, bez kolki tylko puszcz głośno bączki ;) może ta herbatka koperkowa pomogła. Mi pediatra doradziła tez noszenie małego zaraz po karmieniu przytulonego brzuszkiem do mojej klatki piersiowej z główką na ramieniu, chyba podziałało no i małemu bardzo odpowiada suszarka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo suszarka :D własnie :D ale ogrzewająco tak? też muszę nosic małego w pionie po karmieniu, inaczej sie pręży... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje porodów, miluska, blanka, Estrella zdrówka dla waszych bobasów;-) Ja mam termin na jutro i nic,żadnych oznak porodu, od wczoraj biorę olejek z wiesiołka podobno pomaga na rozwarcie i działa podobnie jak picie naparu z liści malin, zobaczymy. Widzę, że karmienie to nie latwa sprawa. madziulach dziwne ze twój synek wcale nie chce piersi ssać, ja bym jeszcze próbowała może w końcu sie przekona. Jakiego laktatora używasz? Keerah tez pisze plan porodu, na wit k sie zgodzilam a na zastrzyk na urodzenie łożyska tylko jak zajdzie taka potrzeba, przy pierwszym porodzie poszło tak szybko ze nawet tego nie poczułam. A jakie znieczulenie wybralas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Londynek To dokladnie jak ja. Epidural wybralam. Oczywiscie skorzystam z gas and air i ewenualnie jesli rozwarcie bedzie zbyt male a bol w chuk duzy to o cos w miedzy czasie planuje ich prosic (jakies te ich dozylne). Ale plan jest taki- w domku jak najdluzej, do szpitala, epidural i parcie. Ale jak to wyjdzie w praniu to ho ho ho nie wiem :) Myslalam o porodzie w wodzie, ale pomyslalam ze na te parte to ja wole miec znieczulenie a w pierwszej fazie w domku posiedze sobie w mojej wypasionej wannie :) A jakie monitorowanie malucha wybralas? Ja nie mam opinii na ten temat. Ogolnie to moze 3 zdania napisalam w tym PP. Wiem po prostu ze tu o wszystko sie mnie zapytaja i tak i zajma sie jak najlepiej. A! Dopisalam ze chcialabym uniknac cesarki, cewnika i naciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kobietki mam dzis dosc. Mialam tak silne klucia-bole krocza i bol plecow ze chodzic nie moglam. Mala szalala i myslalam ze to juz ale zlagodnialy bole i moge sie poruszac. Az boje sie nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva tak suszarka ogrzewająco. Kładę małego na pleckach i grzeję przez śpioszki brzuszek. Bardzo mu się to podoba i się uspokaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah nie bierz tylko znieczulenia w kregoslup pliss, wydluzysz sobie tylko porod na maksa i rekonwalescencje po nim! Gratuluje porodów! sorki ale niemam kompletnie czasu na nic nie wiem dlaczego hehe zajebiscie boli mnie kregoslup dzis w nocy to myslalam ze sie poplacze ja juz chce juz tak ja i Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah i jeszcze raz sprawdzałam jak jest 0/5 to jestes gotowa do porodu. jak masz ten maternity pack cały to tam jest strona z objasnieniami i tam masz wyjasnione, nie przejmuj sie ze cos ci sie tam cofa wiesz ze kazda to sprawdza recznie i moze sie pomylic. plan porodu piszecie jejku musze sie zabrac za to ale przy pierwszej ciazy tego nie miałam i było git pytały mnie o wszystko :D nie mam wiekszych wymagan chce tylko urodzic zdrowa coreczke ;) a jedynie zyczenie to porod w wodzie ;) ciekawe czy tym razem sie uda. kolki :( wspolczuje mam nadzieje ze tym razem mnie tez to ominie. ale znam triki z mp3 w telefonie typu suszarka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_aga_ Wydluzy sie tylko jesli zostanie podany o zlym czasie. Poza tym moze i bedzie dluzej trwal ale bedzie bez bolu! Wole lezec tydzien w wyrku cierpiac bole kregoslupa niz czuc rozpruwanie cipy przez 2h. Sory aga gdyby takie to zle bylo to wszystkie by braly morfine albo rodzily na zywca. Ale epidural jest na poczatku dziennym. Fajnie, teraz sie zestresowalam i dupa z mojego bezstresowego podejscia do porodu. Zaczna sie mysli ze mnie sparalizuja albo inne no to dzieki w morde! A takie lajtowe podejscie mialam! A co do tych 4/5 to gadalam z polozna co to oznacza i powiedziala ze jeszcze jeden palec i bedzie gotowe- to z ostatniej wizyty. Takze namieszane. Moze u Was na dole inaczej mierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla kolejnej mamy :-) Dziś byłam u okulisty z dziećmi ależ drastyczny zabieg. Heh... Hubert był dzielny a Norbusia to chyba cały szpital słyszał i te jego nerwowe krzyki ;-) ciekawe po kim to ma :-D Ja pranie prałam i plukałam w dziecięcych produktach. Teraz piore w tych "dorosłych" głównie. Zależy co wpadnie w ręce. Alergii nie mamy więc luz. Chłopaki coraz więcej jedzą z piersi. Gdyby nie ta cholerna zima to chyba nawet mogłabym zaryzykować powrót do wyłącznego karmienia piersią. A i diet nie stosuje żadnych. Z czekolada uważam tylko ale jadłam ja już w szpitalu;-) nie mogłam się oprzeć. Generalnie jem tylko słodycze i nie wiem skąd to zapotrzebowanie ale nie ograniczan sobie tego i tak już waże mniej niż przed ciążą. Dziś mnie spytano czy to moje dzieci.. Bo niby nie widać że miesiąc temu miałam moich chłopców wewnątrz... Zapisałam jakoś na koniec grudnia chłopców do przychodni. Nawet nie przypuszczałam że można trafić na tak kochaną polożna. Myślałam że takie rzeczy to tylko w filmach, serio. Kobieta jest po prostu kochana i dzwoni pyta jak maluchy, wszystko załatwia skierowańia itd . Autentycznie o nic nie muszę się martwić. Lekarza też mamy fajnego. Dziewczyna "z jajem" pełna energii i konkretna. Dlatego się świetnie dogadujemy. Na razie jest naprawdę super. Zmęczona jestem jak cholera po wczorajszym dniu.. Dziś od 9 na wizycie po południu stomatolog... A wczoraj od 8 do 18 w aucie.. Idę spać. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o znieczulenie Keerah to nie chodzi mi o bol bo pewnie lepiej jak go niema tyle ze znam 2 mi bliskie przypadki kolezanka i szwagierka rozdzily w znieczuleniu. szwagierka rodziła ponad 24h dostawala znieczulenie kilka razy, przychodzil skurcz a ona nie potrafiła przec poprawnie bo nic nie czuła tutaj to sie odbywa tylko i wylacznie na tym co ci polozna powie, powie ci przyj i ty masz przec bo przeciez nic na dole nie czujesz. poniewaz zaden ze skurczy nie byl wystarczajaco mocny musieli jej pomoc wyciagnac malutka strzypcami, normalnie takimi jak wyciagasz makaron spagethi z wody to oni wkladaja zaciskaja na glowce dziecka i przy skurczu pomagaja wyciagac malenstwo. jej corcia do dzis ma slad po nich a ma 2,5roczku to nic strasznego ale jak ja to uslyszlam to powiedzialam nigdy przenigdy. W Polsce uzywanie tych strzypców jest zabronione przez prawo bo naprawde mozna uszzkodzic dziecko. Sorki ze ci to pisze ale musisz wiedziec na co sie decydujesz co moze sie stac. Oczywiscie dodam ze nie kazdemu sie to przytrafia to zalezy tylko i wylacznie od tego jak Ty bedziesz parła, a noz widelec u Ciebie bedzie wszystko wporzadku. Nie boj sie ale poczytaj o tym nieczuleniu troszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma znajomej i takie historie mnie nie interesuja tym bardziej w czasie oczekiwania na porod. Rodzilas juz raz, powinnas wiedziec ze takie historie nie pomagaja w redukowaniu stresu przed porodowego, a tym bardziej w dobrym przygotowaniu sie do niego. Nie prosilam nikogo o rady na temat tego znieczulenia, a Ty mi zafundowalas niezla historie. Jako ze jestes bardziej doswiadczona powinnas tez wiedziec ze co kobieta to przypadek i nie zyjemy w sredniowieczu, tylko w kraju gdzie jednak wszelkie statystyki wygladaja lepiej niz chociazby w Polsce jesli chodzi o porody. Co jedna odczuwa jak rzez dla innej moze byc lajtem. Datego nie ma jednego schematu porodu. Wspolczuje Twoim znajomym znajomym, czy szwagierki stryjenki, ale ja wole isc z nastawieniem pozytywnym, bez myslenia o komplikacjach. Bo nawet jesli jakies sie pojawia to wszystko bedzie dobrze! Dlatego tez nie czytalam zadnych glupot i opisow porodow. I mam zal do Ciebie ze mnie tak uswiadamiasz nachalnie. Uwazam tez ze przeczytalam i otrzymalam wystarczajaco duzo informacji na temat zagrozen i ogolnie epiduralu aby podjac decyzje i nie potrzebuje wiecej. Dziekuje, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski :) myslałam, że dziś urodzę, ale to był fałszywy alarm. Sprzątałam po remoncie i nie mogę się ruszać - plecy i krocze - bolą że masakra. Jutro mam wizytę u gina i wizytę w szpitalu u anestezjologa, też będę brała ZZO z epiduralem bodajże... Nie ma co się straszyć dziewczyny, tak naprawdę komplikacje mogą wystąpić i przy naturalnym bez wspomagania. Grudniówki piszą, że były zadowolone z epiduralu, jedna z dziewczyn miała tylko silne bóle głowy i musiała mieć robioną łatkę z krwi, ale to dlatego, że nie powiedzieli jej że ma nie podnosić głowy w jakimś tam momencie. A tak to niemal wszystkie zadowolone i polecają. Mówią ,że ulga niesamowita... Ja już nigdy nie chcę rodzić całkiem naturalnie, bo to trauma dla mnie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze! tyle się napisałam, nie podałam hasła, i cały tud na marne... eh... więc na nowo... Mama super, że karmienie wychodzi coraz lepiej i że jesz co chcesz, ja jestem tą nadwrażliwą mamą, wlaczę z tym, ale jak zwykle nie wychodzi, poczekam wprowadzeniem innych produktów jak synuś skończy 1 msc :) Była wczraj u mnie położna środowiskowa, i podniosła mi ciśnienie! Miała zważył małego, nie wzięła wagi, wpadła dosłownie jak burza, rozebrała go, popatrzyła, oczywscie znowu to ja musiałam zadawać pytania, bo z jej strony nie ma żadnej inicjatywy typu : maja państwo jakieś poytania, coś państwa nie pokoi, jak zachowywał się malusch itd. zero, obejrzała go i mówi: "ok, teraz obejrzymy Panią". Obejrzała mnie, wysłuchała, odp na pytania, minęło 5 min, i mówi, ze to jej ostania wiz u nas! Czaicie! w ciagu 2 tyg odpierdzieliła 4 podstawowe wizyty! zamiast je rozciągnąć na 6 tyg połogu! zadzwoniła do znajomej położnej czy ona też tak robi, pow, ze jakas dziwna połozna mi sie trafiła, ze pierwszy raz słyszy zeby w 2 tyg zrobić 4 wizyty, ze powinny byc bardziej "rozciagniete" w czasie, bo tu przeciez chodzi o obserwację i maluszka i mnie, ale pow.też że płacą jej w sumie za 6 wizyt, ale te 2 są już nie wymagane, i sa tylko jak pacjent wzywa, i że mam je wykorzystać, ehhh masakra z nią. Teraz nie wiem czy synuś odpwoednio je, dzisiaj maż przywiezei jakś wagę, bo nie chce ciągnąć małego do przychodni na ważenie, jeszcze nie werendowaliśmygo (mamy poczekać na dod.temperaurę i jak przejdzie ten boom wirusowy), no i ja od rana kicham i mam smarki, bola mnie mięscie, ale to chyba od trzymania maluszka, bo tylko od rąk :P więc lepiej poeczkamy z tym werandowaniem... Ta znajoma położna pow mi, że pierwsza wiz pediatry powinna niedługo nastapić i że ze wzgledu na okres panowania grypy to lekarz powinien przyjsc do domu, ciekawa jestem czy mi odmówią... Wygadałam się :) Dziewczyny trzymam kciuki za wasze porody! A co do znieczuleń i innych, aż sama się dziwiłam, ale odmawiałam, nawet oksytocyny orzy 9 cm rozwarcia, bo miałam juz skurcze parte, głowka zaczęła się pojawiać, a szyjka nie chciała puścic, wkoncu zgodziłam się, 4 krople poleciały a ja przy kolejnych 2 partych skurczach urodziłam synka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva, ja odpuściłam wizyty położnej u nas ale sama się upiera więc pewnie niebawem przyjedzie. Ja uważam te wizyty za zbędne no ale to ich praca to niech pracują. Do domu niekoniecznie muszą mi przyjeżdżać. Ja trochę taki dzikus jestem. Nie lubię mieć gości kiedy mam male dzieci w domu. I autentycznie nikogo u nas nie było bo ciągle coś wymyślam :-D siostra tylko moja była :-D Nic mi się nie chce...dzień lenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva mi się też masakryczna położna trafiła. Przyszła przedwczoraj i interesowały ją tylko papiery, zobaczyła jedynie pępek małego i koniec bo się spieszyła. Ja zaczęłam zadawać pytania a ona w tym czasie już się ubierała i odpowiadała jakby chciała bym już przestała pytać. Ani razu nie spytała o poród o to jak ja się czuję. Nie wiem nawet czy będę musiała mieć ściągane szwy czy są wszystkie rozpuszczalne. Ma przyjść za 2-3 tyg drugi raz ciekawe czy znowu na 5 min. Mały ma masakryczne kolki, coś strasznego. Dziś znowu walczyliśmy 5h zanim się uspokoił i usnął. Dzwoniłam do pediatry i powiedziała, żeby podawać kropelki i daję bobotic ale muszę dziś zamówić te niemieckie kropelki - podobno o niebo lepsze. Martwię się też bo od wczoraj mleko leci mi jakby chciało a nie mogło. ledwo porcję ściągam. Mam nadzieję, że to przejściowe. Piję herbatki, bawarkę - oby coś się ruszyło. Pozdrawiam was wszystkie ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosienka-to mialysmy wczoraj to samo. Ja znieczulenia nie biore. Moja kumpela dzis urodzila-zazdroszcze. Kurcze naprawde problemy z tym karmieniem az strach. Ja polozna mam b.sympatyczna bylam u niej na edukacji i jeszcze mam sie pojawic a po porodzie odrazu przyjezdza,sie interesuje i wogole. Ostatnio jakos tu cicho a powinna byc burza mozgow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah pewnie przejsciowo :) jestem zmęczona jak cholera, ale nie mam co się kłaść bo zaraz karmienie. Wgl mały dziś coś mniej je... tzn krócej niż dotychczas... eh... zwariować można z tym karmieniem, to prawda... Mama ja też nie bardzo na odwiedziny, siostra sama się wprosiła, a rodzicom i moim i męża nie śmieliśmy odmawiać, reszcie mówimy, że on jest za malutki, albo że jesteśmy zmęczeni... Nawet nie mam ochoty na odwiedziny. Czekam tylko az maż wróci z pracy, razniej się robi :) a z położną to widzę jak ze świeczką :P Agusia dobrze, że Tobie się dobra trfaiła :) Widzę , że dużlo tu piszę, ale muszę koniecznie, to mnie relaksuje :D a jak tam te nierozpakowane, co taka cisza??? Jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah pewnie przejsciowo :) jestem zmęczona jak cholera, ale nie mam co się kłaść bo zaraz karmienie. Wgl mały dziś coś mniej je... tzn krócej niż dotychczas... eh... zwariować można z tym karmieniem, to prawda... Mama ja też nie bardzo na odwiedziny, siostra sama się wprosiła, a rodzicom i moim i męża nie śmieliśmy odmawiać, reszcie mówimy, że on jest za malutki, albo że jesteśmy zmęczeni... Nawet nie mam ochoty na odwiedziny. Czekam tylko az maż wróci z pracy, razniej się robi :) a z położną to widzę jak ze świeczką :P Agusia dobrze, że Tobie się dobra trfaiła :) Widzę , że dużlo tu piszę, ale muszę koniecznie, to mnie relaksuje :D a jak tam te nierozpakowane, co taka cisza??? Jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah pewnie przejsciowo :) jestem zmęczona jak cholera, ale nie mam co się kłaść bo zaraz karmienie. Wgl mały dziś coś mniej je... tzn krócej niż dotychczas... eh... zwariować można z tym karmieniem, to prawda... Mama ja też nie bardzo na odwiedziny, siostra sama się wprosiła, a rodzicom i moim i męża nie śmieliśmy odmawiać, reszcie mówimy, że on jest za malutki, albo że jesteśmy zmęczeni... Nawet nie mam ochoty na odwiedziny. Czekam tylko az maż wróci z pracy, razniej się robi :) a z położną to widzę jak ze świeczką :P Agusia dobrze, że Tobie się dobra trfaiła :) Widzę , że dużlo tu piszę, ale muszę koniecznie, to mnie relaksuje :D a jak tam te nierozpakowane, co taka cisza??? Jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór mamusiom :) Karmię piersią..i mój maluszek od dwóch dni jakoś krótko sśie pierś po 10 min. i zasypia..wówczas wybudzam go i jeszcze dokarmiam 5-10 min. gdzie wcześniej karmienie trwało dobre 20 min. martwi mnie to trochę :( jest malutki i musi przytyć.Przy tak krótkim karmieniu na dobę wychodzi mi nawet 13 karmień w ciągu dnia co godzinę lub półtorej..natomiast w nocy co dwie, dwie i pół.Już się zastanawiałam czy mam wystarczającą ilość pokarmu..pije po 3 litry dziennie, jednak po naciśnięciu pokarm leci...hmm... nie lubię takich zmian trochę mnie schizują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotografia paulina k.
Witam!!! Poszukuję chętnych mam z wielkopolski na darmową sesję zdjęciową swojego maluszka! Interesują mnie małe dzieci do 2 miesiąca życia, ale im młodszy noworodek tym lepiej (ponieważ dłużej śpi, także w trakcie zdjęć), sesja jest całkowicie darmowa, jedynym warunkiem jest wyrażenie zgody na opublikowanie zdjęć dziecka w moim portfolio i na mojej stronie fotograficznej.Najmłodsza moja klientka miała 5 dni, dzieci do drugiego tygodnia życia miałam przyjemność gościć u siebie niejednokrotnie, dokładam wszelkich starań aby sesja nie wiązała się ze stresem dla mamy i maluszka. Chętne mamusie zapraszam do kontaktu poprzez napisanie wiadomości pw na facebooku lub odszukanie maila bądź numeru telefonu na moim profilu na fb i kontakt ze mną. oto link do mojego profilu https://www.facebook.com/PaulinaKosickaDerakP hotography polecam serdecznie bo warto! wspaniała pamiątka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Lady - może po prostu unormował sobie maluszek posiłki i je tak, jak mu wygodniej..? :) jak zauważysz że nie przybiera albo chudnie to wtedy się martw, a tak pewnie wszystko jest dobrze ;) Ja dziś po wizycie, lekarz się pyta, czemu nie rodzę.. dobre pytanie...czemu? Mały jest wielki waży 4100g i nie mieścił się w kadrze aparatu do usg...klocek mały :) Dziewczyny, a nie możecie kazać tym położnym posiedzieć i udzielić rad, tak jak w ich obowiązkach? Za co biorą kasę, żeby odbębnić? Już widzę, co by powiedział mój M jakby zobaczył, że baba go zbywa i ucieka :D Mi już nie jest potrzebna chyba taka wizyta położnych i środowiskowych, no ale wyjdzie w praniu. :) Mama, ja też nie lubię zbyt wielu gości u dziecka... tym bardziej, jak panują teraz choróbska takie... przyjmę chyba tylko najbliższą rodzinę i resztę odeślę na inny raz, bo boję się, że ktoś przywlecze mi chorobę. A dziś już się lepiej czuję, wczoraj po prostu się przemęczyłam i tyle...a małego nic to nie ruszyło, więc próżny trud :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia Ty to się masz z ta ciąża i porodem. Ale pisałam Ci, że ja też tak miałam. Najpierw leki na podtrzymanie i inne cuda świata a później dziecko rosło i rosło.. Mojego Jakuba urodziłam 8 dni przed terminem po uprzednim ubłaganiu lekarza.. Chodziłam 3 tyg z 3 cm rozwarciem :-) i nic. Jak zdecydował że idziemy rodzic to się śmiałam. Cały dzień na porodówce leżałam i się śmiałam :-D gadałam z polożnymi itd. Aż padła decyzja o przekłuciu pęcherza i wtedy się zaczęło. 1,5 godz później syn był na mojej piersi :-) Więc morał z tego taki , że trzeba mieć nić porozumienia z lekarzem ;-) i wszystko się da zrobić. Bądź dzielna . Już końcówka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady myślę, że je odpowiednio 13 karmień to super, a efektywne ssanie przez 10 min to tez extra, jak bym mojego widziała :D dzsiaj dał mi popalić w nocy, lepiej niż wczoraj, 24.30 karmienie, potem po 1 2 razy po 5, 10 min, oczywscie nie zasnął, wiercił się, kupa, siku, i tak do 2.00, znowu 5 min ssania, znowu wiercenie, kupa, siku, wkoncu po 3 wziełam go do łóżka, dałam cyca i wkoncu, potem zasnął, łacznie 5 h walki :P potem dał spać, mąż wkurzony hehe, bo do pracy rano... ale swterdził, że jednak sie wyspał :D Gosieńka 4100, matko, zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva mój Maluch w nocy budzi sie co 2-2,5 godz. ale w ciągu dnia to bardzo czesto a kiedy kładę Go do łóżeczka też sie wierci, kręci i pręży..i wtedy albo kupka,siku,a to dokarmianie potem odbija mu sie..zastanawiam się czy jakieś kolki Go łapią,ale wówczas byłby płacz..hmm czasami mam wrażenie,że Maluszek się wycwanił i najlepiej to by przy cycu przytulony zasypiał i tak już sobie spał. Dziękuje dziewczyny za odp. cenne te Wasze rady.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady mam takie samo wrażenie, bo mój też nie płacze :D ale śpi w łóżeczku w nocy a w dzień w wózku :) męczy mnie też czy się najada :( kurczę.. nie mam wagi, nie chcę go ciągać po przychodniach... a głupia środowiskowa go nie zważyła, a jak poprosiłam wizytę domową patronażową (mamy prawo wymagać) to mi Pani doktor pow. ze moze przyjść ale bez wagi! a ma dosłownie 2 min do mojej klatki... przychodnia jest w bloku na przeciwko mojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×