Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Lena poza tym już coraz bliżej końca. Mi równo 7 tygodni do. Końca037 tygodnia. Tobie o tydzień więcej ;-) dasz radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, będzie dobrze! ;* Ja tak Was podczytuję codziennie ale powstrzymuję sie przed pisaniem, bo jak przejrzałam, ile Wam się namarudziłam to uznałam, że czas trochę przystopować bo mnie zgłosicie do jakiejś moderacji i zbanują mnie xD xD xD przeżywam tę durną pogodę, zimno, ślisko, nie chce wychodzić, bo przy moim pechu zaraz isę gdzieś potknę i nieszczęście gotowe ;/ Wgl brzuch mi zaczął szybko rosnąć, trudno go już małym nazwać, boję się że jak tak szybko zaczął rosnąć to rozstępy większe będą ;/ i wgl już bardzo brzuszek przeszkadza w domowych czynnościach, cięzko odkurzać czy sprzątać ogólnie ;/ Ja chbya też muszę jakoś z lekarzem pomówić o tej forte nospie, bo zwykła mi średnio pomaga, brzuch naprawdę mocno twardnieje i dosyć często ;/ no i tak, miałam nie marudzić, a jak zwykle skonczyło się na litanii zażaleń.. ech, wybaczcie. To w ramach szukania "jasnych stron", nie mam problemów większych z moim lubym, on od początku bardziej się przejmował ciązą ode mnie ;) (w sensie ja na początku usiłowałam udawać, że nic sie nie dzieje, nic sie nie zmieniło i chcę żyć własnym życiem, a nie.. podporządkowywać wszystko wynikowi testu ciązowego.. jedyne co to zrobiłam wtedy, to wiadomo, od kiedy zaczęłam podejrzewać, że jestem w ciąży, to na żadną imprezę nie poszłam i nic nie wypiłam.. Ale luby od początku zabrał mi kawe, herbatę czarną, zaczął przesadnie dbać o mnie... na początku się strasznie wściekałam, ale szybko doceniłam ;D on jets przekochany i tak okazuje troskę, wiadomo, nie zawsze jest perfekcyjnie, ale bałam się, że będzie gorzej i przestanie nam sie układać.. na szczęście jest ok, jakieś małe rózncie zdań, ale to norma..) w każdym baź razie, trzymajcie isę wszystkie ;* byle do stycznia xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) Dołączam do grona marudzących: WSZYSTKO MNIE BOLI, nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, brak mi tchu, sapię jak lokomotywa, mam zaparcia i wgl czuję się strasznie nieatrakcyjna! Cieszę się jedynie, że to wszystkie "normalne" sprawy, a nie kolejne komplikacje, których i tak mam wystarczająco. Jutro idę do lekarza, fajnie, pooglądam mojego malucha i może mi się humor poprawi, bo dziś jest wisielczy. Mój luby dopełnił dziś czarę goryczy i powiedział z uśmiechem, że wyglądam jak pocieszny bałwanek D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już na nogach i nie mam dziś kompletnie co robić :( nie lubię tak, czekam do czw bo mąż ma dlugi weekend :) z domu też nie wychodzę bo moja zimowa kurtka leży u rodziców i muszę ją odebrać :( ale jest ogromna i wyglądam jak słoń. Moja maleńka ciągle ma czkawę tak z 3-4 razy dziennie, macie tak?? aż mi jej szkoda. Dziewczyny czy zauważyłyście czy tyjecie szybciej w 3 trym?? ja za kilka dni kończę 7 miesiąc i tyję jak do tej pory albo nawet troszkę mniej, apetyt też o wiele mniejszy i żołądek ściśnięty. Czytam wszędzie, że w 3 najszybciej się tyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka z raneczka!! o jak dobrze że godzina przesunięta, bo przynajmniej młodzież bez większych problemów powstawała :) a matka sruuuuuuuuuu do łożeczka jak tylko wyszli. Rozkosz nie trwała długo bo zadzwonił małż i rzecze- "Ubierz się i przywieź mi zapasowe lucze od auta, bom się był zatrzasł...." i tyle leżenia. Zimno jak cholerka, dbrze ze na chorobowym jestem bo inaczej czarno widzę dojazdy z brzuchem po ślizgawicy do pracy. Gosienka - pocieszny bałwanek?? hihih jakoś jednak wydaje mi się że zabrzmiało to jakoś tak ... czule :). On na pewno to popełnił z miłości :) Xandra - kobieto pisz, bo stwierdzam ze za dużo zanty nan tym forum, a tak sobie tu razem czściej pobywamy. Mnie sie też wydaje że brzucholek w szybkie dodawanie centymetrów wszedł, bo ciążówki dżinsowe mi coś przyciasnawe się zrobiły... Mama - rzeczywiscie nie marudzisz , a w sumie to pewnie najwiekszy słodki basast ze sobą nosisz- Ten umuzykalniony synek to Hubert czy Norbert? Lenka pomarudź, to pomaga i nikt nie zrozumie cie jak inna cieżarówka :) Słyszałyście że Huggiesy mają z PL wycofać?? Ja tam ich fanką nie jestem , ale kilka razy były w użyciu i donajdroższych też nie należaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, mi też z tym bałwankiem raczej czule zabrzmiało ;) Z drugiej strony, przykładowo moja czułość objawia sie tym, że mówię do mojego "słodki kretynie", więc może nie jestem ekspertką w dziedzinie^^ Zanta, rany, ja Ci współczuję, ogarnąć taką wesołą gromadkę... ;/ Lenka - ja zdecydowanie szybciej zaczęłam włąsnie tyć ;/ ale z drugiej strony bardzo mało tyłam przez 2 semestry więc przynajmniej trochę sie uspokoiłam że wszystko ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
cześć kobietki :) Witam w tej zimowy "poranek" Mam do Was pytanie ..... bo zauważyłam u siebie kilka małych rozstępów ...no i się troche wystraszyłam ...bo to dopiero 29 tydzien - a jeszcze będziemy rosły :) hihiihih :D macie jakiś patent na to paskuctwo ??:) Ja wiem - to jest pierdoła i razej się tym za bardzo nie przemuje - no ale może któras już to przerobiła:D:D:D:D Wiecie- ja tak czytam o tych waszych dolegliwościach to aż mi przykro i się nie odzywałam .....bo wiecie ....ja jeszcze nawet zgagi w życiu nie miałam .....no i teraz jak myślicie - może mi się jeszcze pojawic ????? Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki:) niby mowi się, że narzekanie nie pomaga ale mnie pomaga :) ponarzekam, pomarudzę, poryczę i przechodzi, ale i tak nie mam jakoś strasznego humoru w ciąży, nerwy mi się nawet uspokoiły nawet nie umiem się na męża obrazić a parę razy zasłużyl :) myślę, że nie jest aż tak źle. Najgorzej jak zaczyna mnie targać na wymioty i mam te zasłabnięcia że nie umiem ręki podnieść do góry ale na szczęście to miałam 2 razy jak dotąd w 3 trym i mam nadz, że się nie powtórzy, straszne to było, wyłam do księżyca tak mnie potrzepało. Nowinka ja smarowałam brzuch codziennie mocno od 4 miesiąca oliwką, później mleczkiem ziaja, teraz kremem dla dzieci johnson bo testuję i nie mam nawet śladu żeby miały mi się robić rozstępy, ale to geny też bo moja mama przez 2 ciąże też nie miała a niczym nie smarowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, no tak brzuch ciąży jednak na plusie mam ok10-11 kg. Więc nie jest źle. Chłopaki brykaja. Ten mały muzyk to musi być Hubert :-) okaże się jak się już urodza. Bo on taki przytulaśny raczej będzie. Synuś mamuni :-) Czuje się dobrze, nic się nie zmieniło. Dziś koniec 30 tygodnia. Jestem dumna że jest dobrze i że dotrwałam do tego tygodnia. Z bliźniakami nie wiadomo nigdy do końca-jednak nie czuje aby coś się miało dziać. Jeżeli chodzi o odzież.. Hm w płaszczu zapinam tylko górne guziki ale kupiłam kilka ciepłych swetrów zakrywajacych brzuch więc myślę że dam radę. Zwłaszcza że ja tylko autem się poruszam. Może trochę będę marzła na cmentarzu pod koniec ciąży ale najwyżej zabezpiecze inaczej brzuszek. Nie będę kupować płaszcza na miesiąc lub na 8 -15 założeń. Bezsensu. Zgaga... Marzę o tym aby się łeb pozbyć.. Chyba jeszcze 7 tygodni będę się z nią męczyć :-( Co do marudzenia to ja po prostu taka jestem, poza tym co to zmieni że będę narzekać. Lepiej mi nie będzie :-) a wy sobie narzekajcie :-) a co tam, kto wie kiedy kolejny raz będziecie w ciąży :-D Ja powiedziałam że jak zajde w kolejna to wykastruje mojego faceta :-D bo tak się nie da. Już dwoje to dużo... A kolejna ciąża i to możliwe że znów by była mnoga.. Tylko się powiesić.. Rozstępow nie mam, ale to głównie chyba chodzi o skłonności genetyczne tudzież o elastyczność skóry. Powiem wam po porodzie :-D czy coś wyszło. Bo spodziewam się dużego brzucha.. Choć na razie mamy 108 w "pasie" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nas dziś biegunka dopadła:( masakra jakaś, byłam z tatą na zakupach i szybko musieliśmy wracać do domu. Teraz leżę ale cały czas boli mnie brzuch i latam do kibelka. A mały w dodatku szaleje i kopie mnie tak, że jeszcze siusiam co chwilę. Co do rozstępów to ja też smaruję się od początku ciąży dwa razy dziennie i na piersiach i brzuszku nic nie ma (póki co) ale za to górna część ud przy pachwinach to jakaś masakra (zwłaszcza lewe udo). Po całym dniu te rozstępy aż czerwone są, rano już bardziej blade. Mam nadzieję, że pozbędę się ich po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka o to chodzi, musisz się wygadac, takie masz usposobienie i ja też takie mam :) i myślę, że między innymi po to tu piszemy :) wpsieramy się :) to, że czujesz się zalamana to się nie dziwię, bo też tak mam, mam już dość tego, że muszę leżeć, trzymać dietę, a do tego dzisja byłam na wiz u diabeltolog i włączyła mi insulinie w obiad... Bo miałam za wysokie cukry... I teraz będę musiała się kluc kolejna igla... No muszę to przebolec... Ale w tej chwili przeżywam to jak mrówka okres... Poza tym dowiedziałam się, że do szpitala, przez to, że mam cukrzycę ciażową, będę musiaa się zgłosić na 2 dni przed wyznaczonym terminiem porodu, chyba, że slurrcze szybciej się pojawia i powiem wam, że wg usg 3D termin został wyznaczony na 6, czyli 2 dni szybciej niż lekarz, więc będę robiła wszysko co w mojeje mocy żeby urodzić przed terminem :) :) :) żeby nie leżeć o te 2 dni dłużej przed porodem :p hehe poza tym wszystkim ok :))) byliśmy wczoraj na 2-ich zajęcia w szkole rodzenia, było o pologu i karmieniu piersią, doweidzialam się wileu wileu spraw o których nie miałam pojęcia. Wiele osób twierdzi, że na takich zajęciach nic się nie dowiedzieli, więc musieli być dobrze doinformowani, albo szkola do której chodzili za mało im przekazywała, bo ja po 2 spotanich jestem mega zadowolna, że tam chodzimy z mężem :)) poza tym były ciwczenia oddechowe, jak przetrwać skurcze, z mężem, i to tworzy dodatkową bliskość, super, polecam wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
no to fajnie :) czyli jestem skazana na rozstępy ....:) ale może je troszke ogranicze:) Salva pisz co na tej szkole rodzenia bo sama jestem ciekawa :) a niestety koszty u mnie mnie przeraziły i odpuściłam więc może sprzedasz nam jakieś new'sy ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zapisałam nas do szkoły rodzenia:) Startujemy 6 listopada:) Zajęcia 2xw tygodniu po 2,5 h no i za darmo :) już się nie mogę doczekać. Muszę sobie jakieś spodnie dresowe sprawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva dziękuję kochana :* super macie z darmową szkołą rodz., jak będziecie miały czas i ochotę to napiszcie jakieś rewelacje choć po zdaniu co tam ciekawego było, ja bym chodziła gdybym miała darmową albo chociaż do 200 zł ale u nas od 300, 400 w górę a szału nie ma + mój bilet 90 zł i koszt 400-500 a to dużo dla mnie. Niestety zęby mnie kosztowaly 570 zł! a musiałam je teraz wyleczyć :( Salva bidulka z tą insuliną, no może jeszcze z 7-8 tyg i koniec :) już tak blisko i z każdym dniem bliżej. dopadły mnie właśnie mega duszności po jedzeniu :( ale chociaż nie wymiotuję i skurczy nie ma :) Mama to Ty musisz chudzinka być, ja już 12,5 kg na plusie i w śr zaczynamy 31 tydz. :) teraz ważę 73 kg :( nigdy tyle nie ważyłam. Fajnie sobie radzisz z tymi chłopakami tymbardziej, że pięknie rosną:) oby do 37 tyg :) Dziś miałam okropny sen, śniła mi się roczna dziewczynka bez rączki ale nie byla moja, strasznie mnie to zdołowało aż się obudziłam i musiałam pomyśleć, że nasza ma dwie rączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna słodka mamo, paluszki będą boleć - i tak fajnie że tylko obiady są kłujące. Ale mi krzyż dzisiaj naperdziela. Jakaś masakra, nawet jak mnie dzisiaj w sklepie zakłuło raz to dziękowałam Bogu, że mam stabilny koszyk do oparcia się , bo dosłownie zachwiałam się z wrażenia. Maluszek ma mniej miejsca , to ewidentnie czuć po ruchach teraz to takie przesuwanie kopytek, kolanek i plecków czuję :). Czasami jak mi zapoda kopa to można się nieźle ździwić i tylko mnie zawsze zaskakuje to jaki on już silny musi być!! A przecież jest taki malutki jeszcze!! W środę idę do doka, to mam nadzieję że dowiem się ile to maleństwo waży i jak te cholerne przepływy wypadną. Przy okazji pooglądam przystojniaka i sprawdzimy czy ustawił się głóką w dół, bo mi się przynajmniej wydaje że już się obrócił. No i u mnie 7,5 kg na plusie. Ale w ciąży z córą przytyłąm 15 :( zobaczymy jak tym razem zafiniszuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha no jak mówi mi gin to jeszcze takiego brzucha z bliźniakami to nie widziała bo ponoć mały jest. Ale ja mam mocne mięśnie i to może z tego wynika. Bo na pewno wielkość brzucha nie ma nic wspólnego z wielkością dziecka bo ja mam dwoje to powinnam wyglądać jak słoń :-D A chłopcy sa więksi przecież niż standardowo. Gdzieś się tam mieszczą ale gdzie??? Może wyjadły mi wszystko z wewnątrz :-D dlatego maja miejsce :-D Taka chuda nie jestem, ale w normie. Choć tak naprawdę nikt nie wierzy że mam bliźniaki w brzuchu :-) Jestem w pełni na chodzie, ale ja to taka wieśniaczka :-D czyli robię wszystko sama i tak muszę.. Chyba że już padam na twarz to odpuszczam. A że czuje się ok to robię co mogę. W sumie tylko noce sa najgorsze bo trochę przypominam foke albo lwa morskiego leży i sapie :-D:-D. To ja mam podobnie :-D więc nie dziwcie się, że wolę w pionie :-) lub siedząc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba w razie czego polecam się na przyszłość :-D. Buziaki. Dobranoc :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, mama_ to Ty nieźle masz z tymi bliźniakami ;) Ja podziwiam, że z takim spokojem podchodzisz, ja bym chyba oszalała ze strachu, że dwaj naraz... Mnie strasznie plecy bolą, obudziłam się przed 8 już z bólem, pewnie jakoś źle się położyłam ;/ I teraz ani leżeć, ani isiedzieć, ani stać, oczywiście znowu nie posprzątam, ostatnio 3 dni temu odkurzałam i szlag mnei trafia, jak widzę że nieposprzątane ;/ a jeszcze jakiś katar złapałam, weźcie mi wytłumaczcie, jakim sposobem, skoro w ogóle od bodaj tygodnia nosa z domu nie wyściubiłam ;/ pozdrawia radosna i pełna optymizmu Xandra ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :) Zacznę od przeczytanego przeze mnie artykułu reklamowego, który nie może mi wyjść z głowy...Reklama odzieży anty radialnej dla kobiet w ciąży :P skuteczne zadziałała na mnie, o to im pewnie chodziło :P potem poczytałam trochę o wpływie fal radiowych na płód w necie, no i "zeschizowałam", teraz próbuje nabrać dystansu do sprawy, ale niestety nie wychodzi... Pisali, że nadmierne korzystanie z komórki, urządzeń typu komputer, TV itp. podczas ciąży może spowodować w poźniejszym okresie życia wady w rozwoju dziecka, np. ADHD, gorsze przyswajanie wiedzy itd. Pytanie ile to jest nadmierne korzystanie :P, bo przyznam się, że często korzystam z telefonu: sms-y, rozmowy, i odkąd muszę więcej leżeć to również internet, no i od czasu do czasu internet na kompie... Dalej nie muszę pisać jakie mam obawy :P jakie macie zdanie na ten temat???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o insulinę, nie jest aż tak źle, ale przyznam się, przy podawaniu rozbeczałam się jak dziecko :P całe szczęście była przy mnie moja mama, która ma cukrzycę od nastu lat i też podaje sobie insulinę aż 3 x dziennie... Lenka masz rację jeszcze 7-8 tyg :) trzeba wytrzymać :) Nowinka bardzo chętnie podzielę się info ze szkoły rodzenia :) szkoda, że takie zajęcia nie są refundowane, bo naprawdę przy pierwszej ciąży to bardzo pomocne, a jak pisaliście nie każdego stać... Omawialiśmy teraz sprawy połogu. Zapiszę wam najważniejsze info, żeby nie "zaśmiecać" forum :P :D i jeśli nie będziecie chciały to napiszcie, nie będę pisać :D Połóg trwa około 6 tyg. :D pewnie to wiecie :P Teraz, jeśli wcześniej tego nie zrobiłyśmy (dotyczy to każdej kobiety w Polsce :D) należy złożyć deklarację w przychodni (placówka POZ -> lekarz rodzinny, pielęgniarka rodzinna, położna, pediatra), do której chcemy należeć, albo należymy, bo dzięki temu szpital, w którym rodziłyśmy zgłosi do tej placówki POZ, że urodziłyśmy dziecko i wtedy położna z tej placówki zgłosi się do nas nieoczekiwanie, jeśli my wcześniej nie zadzwonimy do tej placówki, i nie umówimy się na godzinę stosowaną dla nas :). Przysługuje nam: - opieka położnej lub/i pielęgniarki rodzinnej-> 8 tyg, w tym czasie około 4-6 wizyt, a pierwsza jej wizyta powinna odbyć do max 48 h po opuszczeniu szpitala; - opieka nocna i weekendowa (trzeba zapytać w swojej przychodni czy jest to w tej przychodni, albo żeby podali z jaką inna współpracują); - opieka nad noworodkiem (do 1 msc życia) nie mogą nam odmówić wizyt domowych, a lekarz pediatra z palcówki POZ ma obowiązek wykonać wizytę patronażową (tj. nawet jeśli z maluszkiem nic się nie dzieje złego) do 1 msc życia naszego dzieciątka :); 2 pierwsze tyg. połogu: 1) obkurczanie się mięśnia macicy (do ok 10 dni po por.) może być bolesne, więc można przyjmować w czystej postaci PARACETAMOL do 4 tabl na dobę; 2) odchody połogowe: max do 3 tyg. po por. pierwsze 3-4 dni max do tyg - obfite i krwiste, potem brązowe i zanikają, należy zgłosić lekarzowi lub położnej jeśli występuje brak tych odchodów do 2 tyg, jeśli mają brzydki zapach; 3) obfite poty tzw. "zlewne poty nocą" - same przejdą, myć się częściej hehe :D; 4) często opróżniać układ moczowy i zażywać preparat z żurawiną (polecono żurawit), aby nie doprowadzić do zakażenia; 5) gojenie się rany krocza (po nacięciu) - do podmywania używać szare mydło albo specjalistyczny żel kliniczny (antybakteryjny), płyn dezynfekcyjny np. tantum rosa (podali, że rozcieńczać nawet 2x więcej niż podają na opakowaniu), napary z kory dębu; jakiego rodzaju szwy będzie i jeśli będą do zdjęcia będzie podane na wypisie :); 6) używać podkłady po połogowe- specjalne wkładki bez podgumowania, i dużo dużo WIETRZYĆ krocze :D (i tutaj prowadząca zwróciła uwagę, żeby ograniczyć odwiedziny do 3 tyg po połogu :P). 7) baby blues - wahania nastrojów i niestabilność może wystąpić do 4 dni max do 2 tyg, jeśli będzie ten stan trwał dłużej np. ponad 3 tyg. najlepiej zgłosić się do specjalisty; pomaga picie melisy i odpoczynek :D (i tutaj mówiła do mężów, żeby pomóc żonie w opiece nad dzidzią, przejąć większość albo wszystkie obowiązki domowe, dać jej się wyspać, i mój mąż od razu powiedział: "to ja wezmę tydz albo 2 tyg urlopu" :) hehe); 8) zaopatrzyć się w kółko do siedzenia i wziąć je do szpitala, ponoć bardzo pomaga, nie boli aż tak bardzo przy siedzeniu, nie jest tylko dla kobiet po nacięciach krocza :) i nie za drogie, ok 30 zł :); 9) zaopatrzyć się w pas połogowy ściskający miednicę i stosować kilka godzin dziennie, ponoć jest bardzo ważne dla "rozlazłego" spojenia łonowego :), szybciej się schodzi :); 10) wykonywać ćwiczenia popołogowe (same będziemy wiedziały kiedy będziemy miały na nie siłę, niektóre kobitki po 5 dniach, a niektóre po 2-3 tyg.) :D; i to tyle ode mnie na ten temat :D, były też wykłady o karmieniu piersią, ale dokończą ten temat na następnych zajęciach w nd, jak będziecie chciały info ode mnie na ten temat napiszcie, to w następnym tyg napiszę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Hej mamusie! :) Ja już po wyjeździe, jutro idziemy do szkoły rodzenia. :) Czuję się ok, tylko ostatnio czuję niesamowity, wręcz bolesny głód, także w nocy. Naprawdę dziwne to jest, jem sporo, regularnie, racjonalnie, a głód jest nieziemski. :P Waga raczej stoi, ale ja chyba schudłam, a dzidzia rośnie. Policzki mam zapadnięte i nogi chude, aż się zlękłam i wczoraj tak najadłam, że wstać nie mogłam. :P Salva, super, dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka, też podziel się z nami jak było na zajęciach i co ciekawego przekazali :D myślę, że dzięki temu utrwali nam się zdobyta "wiedza" :D hehe i uda nam się przetrwać po porodzie :D hehe. A ja schudłam 1 kg! po stosowaniu diety cukrzycowej :D hehe, niby dużo jem :D mam wyznaczone 7 posiłków dziennie i to nie małe porcje, hehe, a jednak, zero cukru dało efekty, a brzuch, jak tobie, rośnie i rośnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze jedno do połogu: tzreba pamiętać, że jeśli już uzyskamy PESEL dzidzi to trzeba zgłosić go jak najszybciej do przychodni, bo inaczej NFZ skasuje dzidzię z rejestru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia18204
Salva ja chetnie ppoczytam co tam robicie na tych zajeciach bo jak narazie jestem zielona i boje sie strasznie ze nie dam rady ja tv ogladam duzo,tel tez bardzo czesto uzywam bo na neta z internetu wchodze a ja tyje ok 3 kg na mies i juz mam wage 78 kg czyli ponad 10kg na plusie wiekszosc poszla w brzuszek ale troche tez w piersi i uda. Mam takie pytanko-spicie wylacznie na tym zalecanym lewym boku?czy roznie? Bo ja jakos nie moge za dlugo sspac na jednym bo zaraz wszystko boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia staram się na lewym, ale nie wychodzi w nocy, wtedy śpię tez na prawym i na wznak :) mam jak ty, cierpnę i nie da rady inaczej :) a co faj radiowych to pogadałam o tym z mężem, co najlepsze przez tel, bo jest w pracy, i zakazał mi o tym czytać, bo bardziej stresuję synka tym myśleniem, korzystania z urządzeń już nie cofnę :P ma rację :D ale ja dzisiaj dużo piszę, matkoooo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia18204
Ja jedyne czego nie robie to nie przykladam tel do brzucha ani w kieszeniach w bluzie nie nosze tak zeby nie mial stycznosci z brzuszkiem;-) a pozatym fal radiowych to chyba zadna z nas nie jest w stanie uniknac. Zauwazylam ostatnio ze forum nam troche obumiera bo zawsze tyle do czytania bylo a ostatniio jakos malo piszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×