Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Panna młoda zdrowka życzę, kuruj się, oby szybko przeszło :) Bentonowa będzie dobrze :) Dzidzia jest zdrowa i dużą, da radę z nereczkami :)))) a Luteine ją przyjmowalam dopochw.2 razy dzinnie na podtrzymanie ciąży do 4 msc ciąży :) teraz właśnie nospe, ale jak muszę teraz dużo leżeć to powiem wam że faktycznie brzych mniej się stawia i jest mieciutki :) Czerwonag, Mama, Lenka trzymam za was kciuki!!! Czerwonag a m może jakoś powalczyć o ta pracę, to już jest oewna decyzja o tym cholernym zwolnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna młoda zdrowka życzę, kuruj się, oby szybko przeszło :) Bentonowa będzie dobrze :) Dzidzia jest zdrowa i dużą, da radę z nereczkami :)))) a Luteine ją przyjmowalam dopochw.2 razy dzinnie na podtrzymanie ciąży do 4 msc ciąży :) teraz właśnie nospe, ale jak muszę teraz dużo leżeć to powiem wam że faktycznie brzych mniej się stawia i jest mieciutki :) Czerwonag, Mama, Lenka trzymam za was kciuki!!! Czerwonag a m może jakoś powalczyć o ta pracę, to już jest oewna decyzja o tym cholernym zwolnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od rana mam ciśnienie podniesione. Przeraża mnie niekompetencja i ślamazarność pań w ZUSie. 1 września złożyłam pierwsze L4 z jednej szkoły, która została zlikwidowana i 17 września drugie L4 z drugiej szkoły, w której mam stałe zatrudnienie. W sumie dostarczyłam już 3 zwolnienia do jednej i drugiej szkoły i do dziś nie otrzymałam żadnych pieniędzy gdzie mają na to do 30 dni więc już 24 dni opóźnienia! M dzwoni tam codziennie bo sam pracuje w pomocy społecznej więc się na tym zna a oni ciągle ściemniają, że mają problem z naliczeniem. A tak na prawdę nawet nie wzięli się za to. Dzwoniliśmy tydzień temu to Pani stwierdziła, że od "jakiegoś czasu" nie może się do mojej księgowej dodzwonić bo ma pytanie i dlatego to tak długo trwa. I nagle udało jej sie dodzwonić jeszcze tego samego dnia! A dziś stwierdziła, że ona nie wie jak ma mi naliczyć mi świadczenie i oddała sprawę do rozstrzygnięcia wyżej i mamy dzwonić 30 czyli 2 miesiące jestem bez pieniędzy! Normalnie jak 30 się nic nie wyjaśni to będziemy z jakimś kierownikiem rozmawiać a na ta Panią złożę skargę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na działalności i też na pieniądze czekałam długo. Ale to dlatego że aby wypłacili za zwolnienie to musi wpłynąć składka za kolejny miesiąc więc jak zaniósłam zwolnienie od 15 września do 20 października to nie wypłaca dopóki nie sprawdza czy. Wpłynęła składka za październik , która płacę do 10 listopada... Więc rozumiesz ta chora instytucje?? Nikt tego nie zrozumie. Moja księgowa mówi że to państwo w państwie. I chyba coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to nie o składki chodzi tylko o fakt że jedną szkołę miałam zlikwidowaną z dniem 31 sierpnia więc jak mnie w ZUSie poinformowali zwolnienie muszę dostarczyć do 7 dni by dostawać świadczenia do porodu. Dostarczyłam L4 już 1 września. Jednocześnie się pytam jak to jest z drugą szkołą, w której ciągle pracuje. A oni że mogę pracować jak długo chcę i nie ważne że w tej zlikwidowanej dostarczyłam już L4. Pani pokazała mi nawet przepisy to regulujące. Zwolnienie przyniosłam więc 17 września. I teraz nagle problem że z jednej szkoły L4 jest z 1 września a z drugiej 17 września. Dodatkowo w kwietniu byłam chora i byłam na L4 z jednej szkoły 3 dni a z drugiej L4 było na 1 dzień (bo w tej szkole akurat w ten dzień pracowałam). Dyrektorka tego zwolnienia 1 dniowego nie przyjęła bo księgowa jej powiedziała, że za 1 dzień zwolnienia mi nie zapłacą, a ten dzień odrobiłam jak wróciłam. I kolejny problem dla ZUSu bo jak to w jednej szkole chora a w drugiej nie, tłumaczę im to jak krowie na rowie a oni ciągle mają problemy. Zwłaszcza że zrobiłam wszystko jak mi w ZUSie kazali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bentonowa
Napisałam do lekarza i mam brać 2x2 tabletki, no i mam te tabletki dopochwowe...wiem, że to głupie ale nigdy nie aplikowałam nic dopochwowo- no poza tamponami :) mam wycisnąć 2 tabletki i wsunąć je palcem...ale jak głęboko? czy coś będzie wyciekało? miałyście jakieś efekty uboczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah - brak slów !! Bentonowa - ja wpychałam 1 bo tak akurat brałam rano tak średnio głęboko i leżałam potem bez ruchu przez pół h żeby się wchłonęło, może nie trzeba aż tak ale wolałam dmuchać na zimno. Wieczorem to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprawka i ciuchy ciążowe
WITAM Was :) serdecznie zapraszam na moje aukcje - znajdziecie tam najpotrzebniejsze pierwsze ciuszki do WYPRAWKI oraz ładne markowe i zadbane ciuchy ciążowe ! http://allegro.pl/myaccount/sell.php/p,2 POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama super dzieciaki rosną i fajnie że juz nie musisz leżeć, trzymam za dzisiejszy dzień kciuki abyś się nie stresowała. Ze zwolnieniem to dowiemy się w najbliższym miesiącu, mąż ma dobre stosunki w pracy z brygadzistami i byłym kierownictwem (15 lat pracuje w tej firmie), ale właśnie z byłym kierownictwem teraz się pozmieniało i zwalniają ludzi za byle co aby tylko zmniejszyc koszy. Lenka trzymam za Was kciuki aby się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Kacha 22
Jesienna pogoda daje nam sie we znaki. Mi osobicie nie chce sie NIC ,nawet wstawac z łóżka ,ale lezec tez sie nie chce bo wszytsko boli . siedze i zajadam szarlotke, na obiad mam pierozki ruskie i wielki cel na dzisiaj zrobic pyszny smalec :) Macie tez tak ze im blizej porodu tym wiecej obaw czy sobie poradzimy ? ja po weekendzie ide na glukoze az mi sie o tym myslec nie chce bo sie boje :P W ogole ostatnio moj maluszek zrobil sie strasznie spokojny prawie nie czuc ze siedzi w brzuszku ,naczytalam sie tu roznych rzeczy i chyba zaczynam panikowac ze cos jest nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no dzieje się, każda z nas ma swoje troski i radości,ale myślę sobie tak - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i co nas nie zabije, to nas wzmocni. Do wszystkich dziewczyn z troskami o pracę i kasę - moja babka zwykła mówić "Każdy dziedzicek przynosi chlebicek" i mówie Wam coś w tym jest, bo ludzie w obliczu takiej odpowiedzialności jaką biorą na siebie powołując nowego człowieka na ten świat zdolni są do rzeczy o które wcześniej by się nie podejrzewali- czyli pełna mobilizacja :) Będzie dobrze, musi być. Co nie oznacza, że ja też akurrat nie czekam na wypłatę z utęsknieniem ;P . Po prostu trzeba myśleć pozytywnie i już, choć to niewiarygodnie trudne, bo plecy mi na.....( no powiedzmy odmawiają posłuszeństwa), jestem pokłuta po badaniach, lece na pysk bo spać mi się chce jak nie wiem, a z dzieciakami do lekcji trzeba usiąść a i ostatnia rewelacja sprzed 5 minut- pies pożarł mi mięso z obiadu!! fajnie nie?? pożarł 5 mielonych!! a resztę rozbabrał na podłodze w kuchni..... Fajnie Wam te Kruszynki rosną! półtora kilograma bliźniaków już teraz, to wprost cudownie. Ciekawe jak mój robaczek przybiera.. Luteine brałam w 3 miesiącu 3x 1 dopochwowo. Wkładałam palcem wskazującym tak daleko jak siędało i już nigdy nie wypadłą, ani nie wypłynęła. Kacha na glukoze zabierz ze sobą połówkę cytryny i jakąś gazetkę , bo inaczej się wynudzisz, no chyba że zajdziesz na Reymonta- to sobie kupisz w sklepiku szpitalnym lekturę, no i przy okazji obczaj akcesoria niemowlęce. Mają całkiem niezły asortyment - ja kupiłąm tam body z napisem "pępek świata" :). Glukozę sobie kup i ze sobą tam zabierz , bo na miejscu nie mają. NIe wiem jak jest w innych labolatoriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, dzwoniły do mnie panie z labolatorium i mówią że mam się skontaktować z lekarzem, zeby mi powtórne skierowanie do poradni patologii ciąży wystawił, bo muszą mnie dalej pobadać, a właśnie nie odbiera telefonu już od godziny. Ciekawe co tsm za cuda im powychodziły, że aż za telefon chwyciły.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanta dzięki za to przysłowie :) "Każdy dziedzicek przynosi chlebicek" jakie to ladne, aż się wzruszyłam bo naprawdę bardzo się martwię jak my damy radę gdy mąż straci tą pracę (ma naprawdę dobrą), teraz u nas wszędzie zwolnienia i zaraz braknie pieniędzy na zasiłki dla bezrobotnych:( ale muszę sobie powtarzać to przysłowie :) dla nas teraz to był jedyny i najlepszy czas na dziecko z różnych względów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Kacha 22
zanta- dzieki za wiadomość o tym ze na Reymonta tez jest laboratorium,pojde tam na pewno bo zawsze chodzilam gdzie indziej tylko takie pytanie tam mi zrobia badania na ubezpieczenie ?(chodzi mi jeszcze o morfologie i mocz) bo ja od poczatku ciazy chodze na kazde badanie za ktore musze placic ,chociaz ostatnio sie wylamalam i poszlam do dentysty na NFZ ale i tak zaplacic za plombe trzeba bylo .i czy trzeba sie jakos wczesniej rejestrowac czy zrobia od reki ? Jutro jest spotkanie organizacyjne w szkole rodzenia wlasnie tam ,i zamierzam pojsc . Na pewno czegos mnie jeszcze naucza, bo ostatni raz stycznosc z malym dzieckiem mialam 7 lat temu jak moja kuzynka byla niemowlakiem ,nie powiem wystraszona jestem niemilosiernie wizja malego dziecka w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacha od tego czy Ci to na NFZ zrobią zależy czy chodzisz prywatnie do lekarza , czy lekarz jest państwowy i ma kontrakt podpisany. Ale w końcu to szpital państwowy to możliwe że uznają kontrakty. Zreszta ja płacę za każde badanie , bo mam właśnie prywatnego doka i te podstawowe badania kosztują mnie : mocz 7,65, morfologia 7,65 a test obciążenia glukozą 11,90, czyli za ten komplet zapłacisz 30,60 bo jeszcze policzą za przygotowanie roztworu glukozy. Fajnie że idziesz do szkoły rodzenia, na pewno Ci sie przyda. Ja sobie odpuszczam , bo i tak czeka mnie cesarka ,a poza tym to w końcu 3 bobas, więc wiem z czym to się je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) chwilowo nie zaglądam, bo mam mało czasu a net bardzo ograniczony, ale staram się podczytywać z telefonu :) Mama_ jak rozwód? masz to już za sobą? mam nadzieję, że tak :* widzę nie tylko mi się udziela jesienna pogoda, też na nic sil nie mam. W poniedziałek idę do lekarza i już nie mogę się doczekać :) Zamówiłam sobie płaszczyk z c&a ciązowy, bo doszłam do wniosku, że z moim wielkim brzuchem to już w nic a nic nie wejdę :) już 10 kg na plusie... ciekawe ile będzie do końca stycznia... Buziaki i trzymajcie się cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym to mam 3 typy na imię dla synka: - Kornel ;) ,moje ulubione - Kacper - luby się przy nim upiera - Gabriel - nam obojgu się podoba. Jak myślicie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, ja mam sąsiada Gabriela :-) ma 2 latka i jest moim fanem ;-) Rozwodu niestety nie dostałam jeszcze... Kolejna rozprawa 20 lutego. Więc do dupy... Zła jestem i nie miałam siły nawet napisać... Jak mnie ta sędzina wku.....a to mało powiedziane. No trudno. Będę się bujać po porodzie jeszcze z tym debilem po sądach.. Ja też przytyłam 10 kg. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:) ale mam przed sobą dzień- musze jechać do labolatorium ( do 14) odebrać te wspaniałe wyniki, potem do lekarza (ale dopiero po 16) po nowe skierowanie i wypadałoby jutro jechać do poradni patologii ciąży żeby na nowo oddać krew i żeby wyniki były do środy na wizyte gotowe, i do pracy po moje RUMA bo inaczej mnie nie przyjmą, tylko przez to całe zamieszaanie rozleciał mi się mój misterny plan bo jutro to muszę pojawić się w szkole o10 na pasowaniu na ucznia młodej, a zielonego pojęcia nie mam ile czasu mi zejdzie w ppc. Mogłabym generalnie jechać po pasowaniu bo tam nie trzeba być na czczo ani nic z tych rzeczy, ale jutro ma być pogrzeb naszego znajomego- należy mu się jakieś pożegnanie..... kurde kurde kurde jak to ogarnąć :/ ? Przykro mi Mama,że nie potoczyło się po Twojej myśli na rozprawie, a to jeszcze przecież nie koniec , Bliźniaki są dziećmi prawie eksmałża?? jeśli nie to czeka Cię jeszcze sprawa o zaprzeczenie ojcostwa..... spoko uszy do góry, a cycki na szpic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny mnie tez dopadło jakieś choróbsko, juz trzeci dzień boli gardło, katar mam straszny, brak sił i ogólnie humoru, tez mnie jakis dół łapie, chyba tak jak mówicie jesienna chandra daje o sobie znać. We wtorek byłam na urlopie w związku z remontem naszym, oczywiście nic nie załatwiliśmy ale przynajmniej wpadłam do szmateksu i zakupiłam dla dzidzi troszke slicznych ubranek i humor mi się poprawił, dostałam też kombinezonik od koleżanki, śliczny jest, jejku jak ja kocham tą moja kruszynke, moge siedzieć i godzinami patrzeć na brzuszek jak faluje, to takie cudowne uczucie jak maleństwo rusza sie w brzuszku:) dzisiaj byłam na krwi, w poniedziałEk ide do lekarza a później będziemy mieli skypa z naszą dzidzią:) zobaczymy co tam u niej słychac bo lekarz zapowiedział usg po najbliższej wizycie, tak sie ciesze i denerwuje jednocześnie czy wszystko będzie w porządku, ale do poniedziałku juz niedaleko. co do wszelkich problemów ze zdrowiem, finansami, mężami i całą otoczką to mam nadzieję, że się nam wszystkim poukłada :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopcy nie sa męża. Dlatego miałam nadzieję skoczyć to już teraz... Jak zwykle przecież to było do przewidzenia :-) O zaprzeczeniu wiem, okazuje się że będę musiała robić to już na biegu tuż po ich narodzeniu.. Uważaj na siebie. Nie steruj się za bardzo na tym pogrzebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo jak się nie stresować, no może złe słowo - nie przeżywać tego wszystkiego skoro chłopak całe życie przed sobą miał a postanowił je sobie odebrać... w niedzielę z nim gadaliśmy a w piątek jego pogrzeb... Biedna jego mama, ja na jej miejscu oszalałabym z rozpaczy, zresztą to i tak tylko cień kobiety :(. Jeśli chodzi o zaprzeczenie to rzeczywiście masz tylko pilka tygodni żeby uregulować sytuację maluszków i tylko Ty ewentualnie prawie eksio możecie to zrobić, ale już wszystko wiesz więc jest dobrze. Szkoda tylko że potem będziesz lawirowała między rozprawami , organizowaniem opieki nad dzieciakami i jakby nie było dodatkowym stresem. Fajne to określenie "skype z dzidzią" podoba mi się - u mnie sesja zaplanowana na środe. Trzymajcie się zdrowo, nie chorujcie i olejcie jesienną chandrę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo jak się nie stresować, no może złe słowo - nie przeżywać tego wszystkiego skoro chłopak całe życie przed sobą miał a postanowił je sobie odebrać... w niedzielę z nim gadaliśmy a w piątek jego pogrzeb... Biedna jego mama, ja na jej miejscu oszalałabym z rozpaczy, zresztą to i tak tylko cień kobiety :(. Jeśli chodzi o zaprzeczenie to rzeczywiście masz tylko pilka tygodni żeby uregulować sytuację maluszków i tylko Ty ewentualnie prawie eksio możecie to zrobić, ale już wszystko wiesz więc jest dobrze. Szkoda tylko że potem będziesz lawirowała między rozprawami , organizowaniem opieki nad dzieciakami i jakby nie było dodatkowym stresem. Fajne to określenie "skype z dzidzią" podoba mi się - u mnie sesja zaplanowana na środe. Trzymajcie się ciepło, nie dajcie się choróbskom i chandrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo jak się nie stresować, no może złe słowo - nie przeżywać tego wszystkiego skoro chłopak całe życie przed sobą miał a postanowił je sobie odebrać... w niedzielę z nim gadaliśmy a w piątek jego pogrzeb... Biedna jego mama, ja na jej miejscu oszalałabym z rozpaczy, zresztą to i tak tylko cień kobiety :(. Jeśli chodzi o zaprzeczenie to rzeczywiście masz tylko pilka tygodni żeby uregulować sytuację maluszków i tylko Ty ewentualnie prawie eksio możecie to zrobić, ale już wszystko wiesz więc jest dobrze. Szkoda tylko że potem będziesz lawirowała między rozprawami , organizowaniem opieki nad dzieciakami i jakby nie było dodatkowym stresem. Fajne to określenie "skype z dzidzią" podoba mi się - u mnie sesja zaplanowana na środe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo jak się nie stresować, no może złe słowo - nie przeżywać tego wszystkiego skoro chłopak całe życie przed sobą miał a postanowił je sobie odebrać... w niedzielę z nim gadaliśmy a w piątek jego pogrzeb... Biedna jego mama, ja na jej miejscu oszalałabym z rozpaczy, zresztą to i tak tylko cień kobiety :(. Jeśli chodzi o zaprzeczenie to rzeczywiście masz tylko pilka tygodni żeby uregulować sytuację maluszków i tylko Ty ewentualnie prawie eksio możecie to zrobić, ale już wszystko wiesz więc jest dobrze. Szkoda tylko że potem będziesz lawirowała między rozprawami , organizowaniem opieki nad dzieciakami i jakby nie było dodatkowym stresem. Fajne to określenie "skype z dzidzią" podoba mi się - u mnie sesja zaplanowana na środe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosienka26666
Czesc dziewczynki :) ja dziś się nudze w pracy i oglądam jakieś durne seriale. Podglądam też co u was :) Zanta, współczuję śmierci kolegi. Sama też pożegnałam wielu już przyjaciół, aż serce ściska. Mama, wierze jakie te sprawy sądowe są stresujace. Moja koleżanka była już w nowym małżeństwie a okazało się że dziecku dali w urzędzie nazwisko byłego, bo nie minęło ileś tam czasu od rozwodu. Musieli przez sąd to odkręcić. Ja się tylko cieszę że z byłym ślubu nie brałam bo to byłby błąd mojego życia. Pewnie z głupoty i poczucia obowiązku dalej bym w tym tkwiła. A teraz planujemy z moim ślub za półtora roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bentonowa
Ale dziś pogoda do kitu! nic się nie chce. Mama współczuje takiego eksmężusia...ale pamiętaj, że Karma nie śpi :) Chyba zaczyna się u mnie syndrom wicia gniazda, ogarniam wszystko w domu na przyjście Małego no i co najważniejsze- zaczynam gotować! :) obiad w domu był świętem a teraz codziennie sobie coś fajnego upichcę, na urodziny upiekłam taki tort że nikt mi nie wierzył że to moje dzieło hehe Odpukać mnie chandra nie dopada ale pewnie dlatego, że w sobotę zwala się do mnie babiniec- zjemy jakąś kolacyjkę, dziewczyny popiją i idziemy na miasto świętować moje urodziny. Lekarz mówił, że śmiało mogę balować ale powinnam zachować umiar, żeby nie wywołać skurczy. Kurde po tych wszystkich przejściach, strasach, łzach i wogóle też mi się należy!! :) Z tą luteiną to jakaś porażka :) sama aplikacja jest już niezłym dyskomfortem ale po jakimś czasie wypływa ze mnie taki biały płyn ehhh, może i rzeczywiście brzuch jest częściej miękki ale i Filipek już tak nie szaleje- czy Wasze maluszki też się uspokoiły po luteinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosienka2667
:) pogoda rzeczywiście Paskudna, szaro buro i nijak. Ale ja zadowolona bo przyszedł mi płaszczyk ciążowy piękny i ciepły, wygodny :) już się w nic nie mieściłam oprócz kurtki na narty :) Ja też miałam po luteinie uplawy i byłam senna. Ale nie mi pomogła więc nie wiem jak działa na bejbi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
no witam dziewczynki moje kochane ....:) POGODA faktycznie paskudna ..... ale już za chwilkę listopad ..wiec nie ma sie czemu dziwić :) Ja dzisiaj też miałam zapał - żeby posprzątać .....ale jakoś mi to nie wyszło ,,,,:) znalazłam sobie lepsze zajęcia .... może ten syndrom nie dopada każdą z nas :D albo ja jestem jakas nienormalna :) ) albo normalna ...INACZEJ :D A propos luteiny - to ja ja tez sobie aplikowałam ....no oczywiście upławy to norma ....ale dla mnie jeszcze większą udręka była grzybica - która się mega ujawniła przy luteinie ...... Ja luteine miałam od początku 2x1 do końca 4 miesiąca..... na razie odpukać .....spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×