Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Gość blanka25
Salva, faj XD uśmiałam się ;P Jasne, też napiszę czego się dowiedziałam w szkole. :) ech, ja tam dalej ważę 50-parę kg, ale już mnie to nie martwi, bo mała rośnie.:) Ostatnio uwielbiam patrzeć na swój brzuch jak ona się rusza, takie fajne wybrzuszenia pełzają sobie i zgaduję która to część ciałka. :) Ja śpię prawie wyłącznie na prawym, na lewym nienawidzę, mam jakieś duszności i wrażenie jakbym na sercu leżała. :P Odpoczywam za to na lewym . A ostatni tydzień to było zero jakichkolwiek fal i kontaktu ze światem, nawet tel nie nosiłam ze sobą. A tak to robię jak agusia, myślę, że nie należy przesadzać z obawami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salva dzięki za wykład :) fajne rzeczy zwłaszcza o tej przychodni bo nie wiedziałam np., że szpital sam przesyła info :) Ja śpię na lewym i na prawym, przewracam się często. Co do fal - też tak myślę, nie ma co się zamartwiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bentonowa
Cześć Dziewczynki, wczoraj cały dzień źle się czułam, ale myślałam że to może wpływ pogody. Pod wieczór brzuch zrobił mi się twardy jak skała, znowu miałam te kłucia w pochwie i jeszcze dostałam biegunki. Zadzwoniłam na izbę przyjęć co mam robić- czy przeczekać aż przejdzie czy podjechać...a tam pani mi powiedziała, że jak najbardziej mam przyjeżdzać. Na miejscu potraktowali mnie tak jakbym im jakąś krzywdę zrobiła, że śmiałam wogóle przyjechać- masakra! podłaczyli mnie pod KTG ale nie wyszły żadne akcje skurczowe, po 30 min łaskawie zeszła pani ginekolog i powiedziała, że nic się nie dzieje poza twardym brzuchem i że nie zatrzymają mnie na razie tylko mam brać luteinę tak jak brałam i dodatkowo no- spę 3x 2 tabl...jak to nic nie da to wtedy mnie zatrzymają. Dostałam jeszcze rozkurczowy zastrzyk w dupala- boli dziś jak cholera :) napisałam maila do mojego gina czy nie za dużo tej no- spy i odpisał że mam brać 3x 1 tabl. Powiem Wam że dużo dała mi ta wizyta bo chciałam tam rodzić, bo to 3 min od mojego domu ale po takim "sucharze" mam ich gdzieś! albo jak się pojawię znowu to będe tak samo nie miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale mnie tu długo nie było!!! pamiętacie mnie jeszcze?? :D co tam u was?? jak tam laski z krótkimi szyjkami?? ciągniecie jeszcze?? Keerah, londynek? bywacie tu czasem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia18204
Ale tu naprawde cicho ostatnio. Nie poznaje was dziewczyny;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia faktycznie ciuchutko, może ja za dużo piszę, hehe :D Aga moja szyjka jak na razie jak to powiedział lekarz "trzyma", :/ czekam na wiz 8.11, oby nadal było w miarę ok :) Bentonowa to faktycznie najpierw karzą przyjechać a potem wielce obrażeni... masakra jakaś. Tylko po co ci dali rozkurczowe w pupę, jak niby KTG nie wykazało skurczy??? Lenka a jak twoje skurcze, już oki? ps. miałam przesłac ci tą tabelkę z indeksem glikemincznym produktów i zapomniałam! obiecuje, że do jutra to zrobię :D Synuś dzisiaj dużo się rusza, zwłaszcza teraz :) do kolacji wypiłam kakao na mleku, bez cukru niestety... ale chyba samym kakaem się ucieszył :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia18204
A ja sie dzis wkurzylam czekam sobie na kase z zusu a oni zamiast kasy to list przyslali ze opoznia mi wyplate z powodu trwania posttepowania wyjasniajacego czy jakos tak. Czyli jakas kontrole bede miala napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga!!! Tesknilam!!! Gdzies Ty byla?! Co tam u Ciebie? Jak sie czujesz? :D Ja powiedzialam mamie, a ta sie ucieszyla :) I mialam zonka. Haha To tak w skrocie. Jutro mam wizyte u poloznej o 9 czyli w koncu sie zwaze! A potem ide na zakupy z ciocia. :) Dzis umowilam sie na scan 3D na za 2 tygodnie czyli to bedzie 31-32 tydzien. Ostatnia chwila! Wyhaczylam oferte za 95 wiec nie jest zle, bo ogolnie chodza po 140. 2 zdjatka i raporcik ze zdrowia maluszka czyli sprawdza wszystko co potrzeba. Ostatnio mnie zlapalo cos niesamowitego! W nocy sie obudzilam wymiotujac. Tzn obudzil mnie kwas w buzi i zaczelam sie krztusic. Obrzydliwy posmak w ustach i wogole strach ze jak usne to sie udlawie. I musialam spac na prawie siedzaco. I jeszcze skurcz mnie przerazliwy ostatnio zlapal w lydce! Okropny bol! Moj kochany ostatnio pokazal mi zdjecie moje z maja i wpadlam w jakis lekki dyskomfort. Bo nie zdawalam sobie sprawy z tego jak duza sie zrobilam, a jeszcze przed tym ciagle narzekalam ze cos maly ten brzuch a tu si eokazuje ze nie prawda, bo duzy juz :) A taka laska bylam Ajjjj :) --------Dziewczyny, wogole mam pytanko. Odnosnie karmienia. Bo planuje z wymion podawac, aczkolwiek 2 i pol dnia w tygodniu spedzac bede w szkole od 9 do 16 i nie wiem jak pogodzic to karmienie! Boje sie ze odciaganie z rana nie wyjdzie ( ze nie starczy na caly dzien) a moze wogole z pokarmem bedzie problem? I tak jakos martwi mnie ten temat. Czy mleko modyfikowane dawac? Ale wtedy moze moj zaniknac? No ciagle mysle i nie wiem jak sie przygotowac. Nie wiem czy z polozna rozmawiac juz na ten temat czy to za wczesnie, ale chcialabym sie juz nastawic i np zakupic butelki czy inne sprzety bo nie bede sie toczyla w zimie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesć laseczki :* Aga, w końcu, myślałam o Tobie dziś, że się nie odzywasz! :) Keerah - witaj :) Agusia, moja szyjka jakoś się trzyma, lekarz powiedział, że należy mu się połowa becikowego za ten pessar, bo robi za mnie całą robotę :) Wgl mam małego szoka, bo okazało się (w sumie tak przypuszczałam od samego początku), że maluch jest o ok.3 tygodnie za duży jak na 26 tydzień i się okazuje, że jest teraz prawie 30 TC.. Wiedziałam, że źle mi liczy cały czas te tyg, bo OM miałam już w początkach ciąży, ale taka rozbieżność i to w tym miesiącu mnie zszokowała. Czyli mogę się rozkluć zaraz po nowym roku O.o Keerah - nie martw się tym karmieniem, dasz radę wyregulować sobie to karmienie :) Jak moja oliwka miała 3 miesiące wróciłam na dzienne studia (4 razy w tygodniu) i dawałam radę. Przed samym wyjazdem na uczelnię długo karmiłam. Jak byłam na zajęciach od sobie "wypsikiwałam" do zlewu nadmiar, bo mnie bolały piersi, a mała w tym czasie była karmiona bebilonem dwa-trzy razy. Na kolejne karmienie jechałam jak na sygnale i od razu od progu wyciągałam cyca. I mała opróżniała co tam miała do cna. Jeśli nie miałam zjazdów to karmiłam tylko cycem i pokarmu było wystarczająco. Nie odciągałam, bo strasznie mnie to bolało a mleka było tyle co kot napłakał. A mała była bardzo pulchna w tamtym okresie :) Wydaje mi się, że moja przysadka mózgowa sama sobie wyjaśniła, kiedy produkować mleko, a kiedy zwolnić produkcję, bo nie miałam żadnych problemów z laktacją :) Karmiłam aż mała miała 1,5 roku :) Nie wiem czy miało to wpływ na odporność Oli, bo cały czas jest delikatnego zdrowia i często choruje, ale uważam że karmienie piersią to fantastyczna i wygodna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Ja odciagałam laktatorem i zamrażałam jak było za dużo na jeden dzień. Nie podawałam w ten sposób mieszanki tyko swoje mleko. ,Do zamrażania używałam pojemników aventa i tej samej firmy miałam laktator ( można od razu z piersi odciągnąć pokarm od razu do tego pojemnika ) i dobrze jest jeżeli chce się utrzymać laktacje w godzinach karmienia też odciągac pokarm aby zachować ten sam rytm. Mleko mamy bez lodówki można przechowywać kilka godzin (niestety nie pamiętam ile a jeszcze nie przypominałam sobie tego wszystkiego), więc nie ma obawy, że się popsuje czy coś w tym stylu.. Uciekam spać.. Buziaki dla wszystkich mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
cześć laseczki :) Dzięki Salva ....to naprawdę bardzo pomocne co pisesz ze szkoły rodzenia.....i pisz na forum - bo pewnie jest tutaj wiele podczytujących "zza krzaka" i uważam że to najlepsze miejsce do opisywania takich rzeczy :) :) :D:D:D Ja jestem za:) Poza tym dobrze Ci idzie relacjonowanie - jak dla mnie 6 :) Wczoraj poszłam umyć groby - no i chyba załapało mnie jakies paskuctwo - gardło mnie obudziło chyba ze 3 razy w nocy .....taki ból..... i tutaj moje pytanko .....macie coś sprawdzonego oprócz syropu z cebuli i herbaty z cytryna ????? z góry dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nowinka dzięki za ocenę :D cieszę się, że wyszło fajnie :D Z przeziębieniem byłam u dwóch internistów + opinia mojego lekarza gin prowadzącego i każdy na gardło poleca tantum verde do ssania :) i mi pomaga od razu, nie przyjmowałam więcej niż 2 dziennie :) Wczoraj miłałam ciężkie zakończenie dnia... padła mi "psycha". Coraz bliżej porodu, a ja coraz więcej myślę o maluszku, czy podołam, czy będę dobrze przygotowana... do tego obliczyłam wydatki po otrzymaniu przelewu z wypłatą, no i załamka... i na lekarza i na leki i an jedzenie wydam dużo, a jeszcze dużo potrzeba dla dzidzi... eh... mam max odczuwalny syndrom wicia gniazda, nie wiedziałam, że aż TAK mnie to dopadnie. Chciałabym np. już dziś mieć wszystko przygotowane dla dziecka i dla mnie i poświecić się już tylko edukacji co do porodu, połogu i pielęgnacji maluszka. Wczoraj M późno wrócił do domu, w dobrym humorze, a ja załamana i nerwowa leżąca na łóżku, zamiast powiedzieć mu, że mam załamanie, to zaczęłam na niego "naskakiwać", potem płacz i krzyki, że to wszystko przez niego , że czuję się z tym wszystkim sama, że mam dość no i rozwinęła się kłótnia, a nawet awantura... doprowadziłam się aż do drżenia rąk, przy czym od razu pojawiły się wyrzuty sumienia, że stresuje synka. W końcu sytuacja się uspokoiła, mąż mnie przytulił, i zaczęliśmy spokojnie rozmawiać. Powiedziałam mu, że jeszcze nigdy w życiu nie czułam takiej odpowiedzialności za ludzką istotę, że boję się tego, że sobie nie poradzę, że jesi szybciej przyjdzie na świat to nie mamy dla niego czego potrzeba, że ja dla siebie jeszcze też nie mam., że nie będzie wystarczająco kasy, że chyba trzeba będzie pożyczyć (czego nie lubię), że czuję się samotna, że dobijają mnie komplikacje typu cukrzyca, szyjka itd... Rozmowa o tym pomogła, zbyt długo trzymałam to w sobie, nie wiem czy dlatego jestem idealistką i chyba za wiele chce na raz, czy faktycznie sytuacja mnie przerasta. Dziewczyny czy też tak macie??? Czy może ja przesadzam...???? Po tym wszystkim maluszek dużo się ruszał, nie dziwię się, dostał dużo dawkę adrenaliny... A w nocy obudził mnie lekki skurcz, całe szczęście nospa pomogła :) Na marudziłam wam, ale czuję kolejną ulgę, że mogłam się tutaj wygadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka_1982
Salva ...:) spokojnie słońce - każda z nas ma takie momenty że czuje że jest z tym wszystkim sama ....i nawet jeśli o tym nie mówi tutaj głośno na "forum" i i tak pewnie przeszło jej to przez myśl..... GRUNT ŻE masz wyrozumiałego M i że Cie nie podpuszcza ....i drugi duży plus dla Ciebie .....że sama potrafisz się do tego przyznać - to chyba jest najważniejsze ....:) jesteś dojrzała emocjonalnie i dlatego masz takie obawy .....bo tylko niemądrzy nie boją się takiej sytuacji - ja też często łapie się na tym że myślę jak wychować dziecko żeby było dobrym człowiekiem ....żeby szanowało innych ....żeby nie było egoistą...... A sfera materialna - to już inna historia- bo przeciez zawsze chcesz dla swojej pociechy jak najlepiej ..... bo chcesz żeby niczego jej/jemu nie brakowało ..... Dasz radę to wszystko ogarnąć ...wierze w Ciebie - chociaz nie znamy sie jakoś wyątkowo i wystarcająco długo to widze ...ba wiem ...ze ogarniesz to wszystko .....a w styczniu już będzie tylko z górki :D tego życze Tobie ....i całej reszcie naszych forumowiczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowinka dziękuję :* podbudowałaś mnie :) ja też trzymam za nas wszystkie kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Dziś o piątej rano obudził mnie znów ten ssący, potworny, bolesny głód, poszłam do kuchni, najadłam się sera, popiłam mlekiem, położyłam z powrotem i spałam do 9 prawie :P No okropne jest to uczucie, nie wiem skąd to się bierze, bo jem sporo, wieczorem też. Dopiero teraz doczytałam wątek o facetach Waszych, miałam w końcu tygodniowe zaległości przez wyjazd. ;) Ja myślę, że my oczekujemy zrozumienia, dopieszczenia, wsparcia, ale nasi partnerzy mogą również czuć się zagubieni i mieć podobne oczekiwania. Nie można wiecznie wymagać tylko od nich, od siebie też czasem powinnyśmy. :) Jasne, że są sytuacje, kiedy nie ma ich co tłumaczyć, no ale cóż, to tylko płeć męska... Mój, mimo że młodszy ode mnie o rok, naprawdę się stara. Drażni mnie, że często zapomina o ważnych dla mnie/nas datach, wydarzeniach, ale zaczynam to akceptować. O ciąży czy pielęgnacji malucha nie czyta dokładnie nic, dlatego ciągnę go do szkoły rodzenia. Poza tym jest naprawdę kochany, bardzo często sam z siebie przytula mnie, całuje, głaszcze brzuszek, całuje, rozmawia z maleństwem, dba o mnie, czasem gotuje, robi soki itp. Nie kłócimy się wcale, może dlatego, że póki co nie ma powodu. Czasem też mam chwile zwątpienia, że nie damy rady, ale to chyba normalne. Uszy do góry dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Salva ja mam dokładnie tak samo z tymi emocjami, jestem sama całe dnie, czekam na męża jak ten pies zamknięty w domu i tak myślę.. czy sobie poradzę, nikt mi nie pomoże, mama daleko pojawi się może z parę razy, mąż mam nadz że po porodzie weźmie z 2 tyg urlopu tak ustaliliśmy ale później znów cały czas samiutka z maleństwem, nawet do wc będzie problem wyjść. Jeszcze te moje skrajne zmęczenie z braku snu, gdzie prawie mdleję i wymiotuję i już drżę. Pomimo to wyobrażam sobie ten moment jak maleńką wyciągają z brzucha na porodówce i ryczę zawsze nie mogę się doczekać, zawsze byłam bardzo aktywna, praca i studia naraz, a teraz siedzę i strasznie podupadłam na psychice. Odliczam jeszcze tylko ten listopad a grudzień to już w skowronkach. Także nie martw się kochana:* a materiały prześlij jak będziesz miala czas na spokojnie :) dziękuję. Moje skurcze uspokoiły się, zauważyłam, że mam takie ataki co jakiś czas po 2 -3 dni ciągłych skurczy i bólu a potem nic a nic i znów za kilka tyg to samo. Keerah ja też się tak zastanawiam jak będę karmić bo może będę musiała na troche wrócić do pracy (o ile będzie jeszcze) i wtedy 8 h poza domem :( mam zamiar też zamrażać mleko i odciągać w pracy w wc jak mnie bedą bolały, ale nie wiem naprawdę jak to będzie. Blanka ja miałam taki ssący bolesny strasznie głód w 1 trym całe 4 miesiące! masakra i przez to musiałam jeść co godz, co 2 i przytyłam 3,5 kg gdyby nie to miałabym wagę książkową:( Na ból gardła ja płukam wodą z solą, ohydne ale skuteczne, wieczorem wyplukam a rano już nie boli i tak całe życie robię, nic mi tak nie pomaga, żaden lek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczęta:) podczytuje ciagle po trochu, nawet jestem w miare na bieżąco, niestety ciągły brak czasu aby skrobnąć coś od siebie. kilka dni temu byłam u lekarza, mocz mam dobry, wyniki krwi się poprawiły trochę, hemoglobinę mam znowu w normie :) i z wątroba wszystko w porządku:) szyjka zamknieta, więc sie uspokoiłam jak powiedział ze wszystko ok, Usg będę miała dopiero za 8 dni, juz nie mogę sie doczekać:) dzisiaj ostatni dzień jestem w pracy, z jednej strony sie cieszę ze może zaczne troche odpoczywać, ale z drugiej strony tak przykro jakoś, az rzewnie sie zrobiło, nie sądziłam że aż tak szkoda będzie mi sie rozstawac z tym miejscem, nawet z wizją powrotu za kilka miesięcy. to tyle co u mnie. Co do problemów z mężczyznami naszymi to popieram Blankę, my chcemy więcej czułości i zrozumienia, ale musimy też okazywać im zainteresowanie, aby nie poczuli sie odepchnięci i mało ważni. Salva pisz dziewczyno , pisz jak najwięcej co mówią w szkole rodzenia, myślę ze wiele osób chetnie czyta, ja przyznaje sie bez bicia ze bardzo mnie to interesuje. trzymajcie się cieplutko dziewczyny, oby do stycznia i będzie dobrze buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, każda ma chwile zwątpienia i gorszy dzień. Salva nie odstajesz od reszty ;-) wszystko jest w normie. Strefa materialna to indywidualny problem, że to tak określe, ja miałam to szczęście , że mogłam od razp kupić wszystko i teraz tylko czekam na robaczki. Może tylko pościel kupię specjalnie dla nich od mamy w prezencie tylko to koszt ok 700 zł. I nadal walczę w tym temacie ze swoim rozsądkiem :-) Co do nastrojów.. To ja chodzę np nerwowa ale wiem, że jest to spowodowane głównie nieprzespanymi nocami. Nie płacze, bo ja w ogóle rzadko to robię, mam raczej pogodne usposobienie.:-) Ale facet ma anielska cierpliwość. Podziwiam go czasem :-) też się boję, że nie dam rady , że mnie to przerosnie bo z końcu nigdy nie miałam 2 dzieci jednocześnie i to takich malutkich. Cześć z Was będzie miała swoje pierwsze dziecko i pewnie tak samo myśli, że nie podoła... Nieprawda !! Przecież nikt inny tylko my , kobiety dajemy od zawsze radę z urodzeniem, opieką i wychowaniem dzieci. Nie bez powodu to my rodzimy a nie faceci.. Głowy do góry i grzecznie czekamy na swoje terminy :-* będzie dobrze :-* (przecież muszę się jakoś pocieszać, że bliźniaki to nie koniec świata :-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czolem. Bylam u poloznej i kiepskie nowity przynosze. W 29 tygodniu to co ona mierzy od lona do konca macicy, nie wiem jak to fachowo sie mowi to skala powinna wynosic od 26 do 29-30 cm. A u mnie ledwo naciagane 26. Czyli tak jak mowilam brzuszek malutki. Nie dala mi odczuc ze jest cos nie tak ale wyslala mnie na dodatkowy scan zeby sprawdzic rozwoj malucha. Tu niechetnie daja cos takiego jak wszystko jest w porzadku, a tym bardziej ona, bardzo konkretna babka, ktora nie bawi sie w przypuszczanie, domniemanie i wyolbrzymianie. Takze gdyby nie bylo cos na rzeczy napewno by mnie nei wyslala na ten kolejny scan. I teraz mam sie czym martwic. Poza tym dostalam zaproszenie na szczepionke przeciw krztusccowi. Aga i londynek wy tez? Bedziecie to robic? Bo ja juz sama nie wiem. W samym 2012 zachorowalo tyle noworodkow ile w ubieglych latach w miesiacu. I jeszcze zachecala mnie do zrobienie przeciw grypie za jednym zamachem. I tez nie wiem co o tym myslec i czy to robic czy nie? Co o tym myslicie? A, i to co od miesiaca glaskalam i do czego mowilam synusiu moj, okazalo sie synusia dupka. A moje niby wystajace raczki spod zebra okazaly sie nozkami. :) I wogole znowu nie umiala mnie wkloc, bo zyly mi w przegubie nie wychodza to dziecinna igla w dlon sie wbila i mi spuchla cala zasiniaczona, a ona ledwo pol tego zbiorniczka zapelnila. Ha! A co najsmieszniejsze, wzielam ze soba mojego partnera bo wiedzialam ze dzis bedzie mnie kula, z mysla ze mnie potrzyma za reke bo wiem ze maja zawsze problemy z tymi moimi zylami i kluja po 10 razy i mnie boli. A ten jak tylko polozna wyjela igly to ten usiadl na drugim koncu pokoju - Bo on nie moze na to patrzec! Haha no jajcarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej Keerah ja nigdy nie miałam nic takiego mierzonego... pierwsze słyszę nawet nie wiem za bardzo o co chodzi czy to wysokość dna ,macicy? tak mi się wydaje. Jestem też w szoku tymi szczepionkami .. nie wiedziałam, że w ciąży można.. widocznie można, u nas nie szczepią nawet nie doradzają.. przynajmniej nie słyszałam o tym, z tą grypą to bym się trochę zastanowiła, z opowieści znajomych i mojej babci wiem, że niektórzy to dopiero ostro przez grypę przechodzą od razu po szczepieniach, ale skoro proponują to musi to być w ciąży napewno bezpieczne. Trzymaj się ciepło i napisz jak tam po tym usg! Moja myszka bąbluje dziś cały dzien aż ustać nie mogę, już mnie bolą te jej ruchy czasami. Ona wogóle nie śpi a pop porodzie jak będzie tak samo to da nam popalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to odleglosc mierzona na lezaco od spojenia lonowego do dna macicy ( gdzie ci najwyzej siega). Mi siega bardzo wysoko bo praktycznie do mostka. Ale ta odleglosc w cm wynosi te 26. Ogolnie powinna wynosic tyle cm ile jest tygodni ciazy. Czyli jestem teraz w 29 tygodniu, a brzuch mam jak z 26 tygodnia. Obwód mam 94cm. Bada sie je obmacywaniem brzucha. Dno macicy to najwyzej polozony biegun macicy, na jego podstawie mozna w przyblizeniu okreslic wiek ciazy. Wysokosc dna macicy w poszczególnych tygodniach ciazy: w koncu 16 tygodnia 1-2 palce nad spojeniem lonowym w koncu 20 tygodnia 2-3 palce ponizej pepka w koncu 24 tygodnia na wysokosci pepka w koncu 28 tygodnia 2-3 palce powyzej pepka w koncu 32 tygodnia w polowie miedzy pepkiem a wyrostkiem mieczykowanym (to dolny brzeg mostka) w 36 tygodniu przylega do luków zebrowych (to najwyzsze polozenie dna macicy) w 40 tygodniu 1-2 palce ponizej wyrostka mieczykowatego (obnizenie dna macicy odczuwa sie lzejsze oddychanie) Jezeli wysokosc dna macicy jest niezgodna z tym wzorem bierze sie pod uwage zle ustalenie terminu zaplodnienia i porodu, zahamowanie rozwoju plodu, inne niz podluzne polozenie plodu w macicy. No i zaczynam sie martwic teraz. Co do szczepien to wlasnie na grype nie chce isc ale na tego krztusca chyba pojde. Ehhhhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to mi lekarz nic o tym dnie nie mówił nigdy a brzuch mam tak na 105 cm chyba i dziś zaczęłam 31 tydz. ale nie mogę często oddychać, czasem jak mnie złapie to aż się duszę i maleńką już czuję tak powyżej pępka więc mam nadz. że oki jest. Jak narazie może nie masz się czego bać dopóki nie zbadają Cię dokładnie może taka Twoja uroda, nie każdy musi mieć duży brzuch... kiedy masz to usg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No 105 to masz w obwodzie, w pasie. A od cipki czyli od wzgorka lonowego do punktu gdzie ci sie konczy macica pod zebrami powinnas miec 31cm skoro to 31 tydzien ciazy. Scan/usg w przeciagu 2 tygodni. Ale akurat umowilam sie na ten prywatny 15.11 wiec jakby co to bedzie podwojnie sprawdzone jak on sie tam rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Jestem nowinka na forum... Nasz termin to 6 styczen...Keerah : podjelas juz ostateczna decyzje odnosnie tego szczepienia na koklusz?? Tez mieszkam w uk I wlasciwie to nie wiem co robic... Niby bezpieczne, a jednak nie jest zalecane dla kobiet w ciazy, bo nie am zadnych badan... Hmm... A co do grypy, to nawet sie nie zastanawiaj..zbadane, bezpieczne, a moze uchronic Ciebie I maluszka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór mamusie ale miałam intensywne 2 dni....ale najważniejsze fakty to to że mam skończony 29 tydzień, byłam u lekarza i miałam widzenie z maluszkiem. Najpierw trochę mnie lekarz przestraszył, bo przybadaniu dowcipnym rzekł" szyjka srócona, zrobimy usg dopochwowo"a ja już zaczęłam lotem błyskawicy myśleć co Wy pisałyćie o szyjkach, ale po tym badaniu okazało się że szyjka jest w porządku, odpowiednia do wieku ciąży, uffffffff odetchnęłam. Potem fajniejsza część - podglądanie maluszka- co prawda nie pokazał buźki, bo zasłonił się rączkami, ale za to nieźle dołożył ciałka bo z 770 gram zrobiło się 1490gramów chłopa :):). i Generalnie z usg mam już 29 i 4 dni Przeciwciała utrzymują się na niskim poziomie, a przepływy wyszły prawidłowo i mały nie ma anemi, Ciąża przebiega prawidłowo. Tyle tylko że muszę się częściej u lekarza pokazać i badania robić. Następna wizyta za 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny długo by mówic praca praca praca poza tym 2 tyg urlopu a potem tydzien zbierania sie w kupe po urlopie :D:D Gosieczek super ze z Twoja szyjka dalej ok! a jak u kotekkotkot?? salva Dobrze ze Ty tez sie trzymasz - wiec same dobre wiesci super!! Keerah czuje sie dobrze - ja na 3D byłam 2 tyg temu w Pl wyszło wszystko Ok tylko mała nie chciala pokazac nam swojej twarzy bo przytuliła sie do macicy. jesli chodzi o szczepienia to grype odradzam! ja nawet swojej corki na to nie szczepie dlaczego?? bo kazdego sezonu grypa jest inna a oni nie maja szczepien na grype ktora nadejdzie tlko ktora juz była. po drugie szczepienie w ciąży! Mowie stanowcze Nie! ale sama poczytaj. mnie narazie nic nie proponowali bo ost wizyte z polozna mialam w lipcu aby nie sklamac pozniej skan we wrzesniu i teraz 15 mam znow polozna. super ze Twoja mama sie ucieszyla!!!! a jak tam wasze kontakty teraz/? lepiej cos?? co do karmienia to jak chcesz karmic to mozesz sciagac mleko nawet w szkole, przed szkoła i po szkole cyc od razu, przyjaciólka tak robiła i pociagneła rok czasu. wiec nie martw sie na zapas, butelki sa wszedzie jeszcze zdazysz kupic. salva jesli chodzi o finanse to dacie rade bo musicie, nie kupuj narazie zbednych rzeczy tylko te najwazniejsze!!! i nie musi wszystko byc markowe bo dzidzia chce mame i tate a nie marki na ciuszkach czy butelkach!!! wy dzieciaczki macie duże a ja z kazdym kolejnym USG termin mam pozniejszy. na poczatku 26.01 pozniej 5.02 a teraz w Polsce powiedziała mi juz 11.02 i kogo tu sie słuchac :D lece spac bo jutro do pracy znow :) pozdrawiam i trzymajcie sie zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Ojejku, to się zmartwiłam, ja obwód brzuszka mam 84 na wys. pępka, 89 w najbardziej wypukłym miejscu. A to od spojenia łonowego chyba z 25, zależy gdzie mam to dno macicy. Jestem w 30 tygodniu.:( no ale dwie gin mówią że jest ok, to chyba jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też nie wychodzi to dno macicy dobrze :( albo zmierzyć nie mogę, wychodzi mi 26 cm a to 31 tydz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga olaboga
dziewczyny czego wy sobie same coś wyliczcie??? macie od tego ginów a tak to porównujecie między soba i sie denerwujecie potem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×