Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katte_123

dlaczego nie spędzam majówki z chłopakiem?

Polecane posty

No dobrze Venus, może i ona chce za duzo, ale fakt jest faktem, ze bez słowa sobie poszedł, po tym jak uczyniła mu wyznanie. Venus...zdarzyło mi dawno temu :) (nie raz) wyznać uczucie. Nigdy nie zostałam bez "komentarza". A Ci faceci nawet nie byli moimi chłopakami. Wybacz, ksiązka ksiązką, a ten facet to drań po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
To było krótkie i zwięzłe 'kocham cię', on wie co to dla mnie znaczy, to nie była żadna serenada czy pieśń pochwalna. Myślę, że nie wyręczyłam go tym w żaden sposób z męskiej roli, korona też mi z głowy nie spadła. Nie sądziłam, że mówić to można tylko wtedy, gdy wszystko idzie dobrze. A jak układa się gorzej to już koniec miłości i tego typu zapewnień? Nie wydzwaniam, siedzę cicho i w miarę spokojnie. Nabieram dystansu. Mam szacunek do siebie, ale kochając dostrzegam dużo dobra w tym draniu... Dlatego trudno mi zrozumieć to milczenie. Manipulacja? Odwet? Strach przed wyznaniem prawdy, że nie kocha? Poczekam aż sam sobie z tym poradzi i da mi znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
kaloszka, czy Twój mężczyzna już wrócił ze Stanów? Powiedz mi, jak się zachowuje zakochany facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bingo placki! "Podają Cię w tamtym bistrze" No ale brawa dla autorki że jeszcze nie napisała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
A więc zadzwonił. Na początku zapytał jak się czuję. Jemu jest smutno, bo się do niego nie odzywam - przecież teraz to ja czekam na odpowiedź - i chciałby, żebym mu jakoś pomogła rozmową. Musiał sobie wszystko przemyśleć, czy jestem zła? Chce wszystko wyjaśnić na żywo, czy to będzie kłótnia? - to będzie rozmowa o naszej przyszłości. Jakie jest moje nastawienie? Czy jestem obojętna? Tęskni i chce się przytulić. Powiemy sobie wtedy o wszystkim, co myśleliśmy i co czuliśmy przez ten czas. Czy mu wybaczę? - chcę wysłuchać, co masz mi do powiedzenia. Przyznał się na razie do tego, że w tamtej chwili był na mnie zły o to wyznanie, że to był zły dzień i potrzebował czasu na przemyślenie. Czy moje słowa to prawda? - wszystko wskazuje na to, że tak, ale teraz mam wrażenie, że mścisz się za tamtą sytuację z przeszłości. O tym też chce mi powiedzieć na żywo. Czy pomyślałeś, jak mogłam się wtedy poczuć? - wiem, ale musiałem to przemyśleć. (...) Tak to teraz wygląda. Jestem ciekawa co mi powie. Widzę w nim chęć na poukładanie wszystkiego, ale nie będę mu wiele ułatwiać. A Wy co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
Koralowa, dziękuję za Twoje przemówienie mi do rozsądku. Rada, która odniosła piorunujący skutek :D Porównanie z bistrem to takie niewinne 'jeśli wiesz co mam na myśli', lubię takie wyznania nie wprost i lubię placki ziemniaczane widzę że mnie w tym przypadku rozumie ;) Venus, Jego słowa potwierdzają, że powiedziałam to w złym miejscu i czasie. Tylko coś czuję, że teraz to ja nabawię się jakiejś blokady przed swobodnym wyrażaniem uczuć... Dziękuję za wszystkie posty, jesteście kochane, że tak mi doradzacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a nie mowilam?!" ;) baaardzo sie ciesze, ze zadzwonil! Koralowa, troche wiecej wiary w mezczyzn :) nie wszyscy to dranie, tak jak i nie wszystkie kobiety to suki ( choc w wiekszosci niestety coraz czesciej tak). Katte, jak sobie wszystko wyjasnicie, zburzycie stary porzadek i wprowadzicie nowy, to wierz mi, ze nie bedzie takiej opcji, zebys miala jakies opory przed wyrazaniem swoich uczuc. Poza tym: nie ma czegos takiego, jak zly czas, zle miejsce na wyznanie milosci i tu przeciez nawet nie chodzi o to, ze Ty nie moglas tego zrobic. Mozesz mowic co chcesz i kiedy chcesz, ale sek w tym, ze nie w kazdym miejscu i nie w kazdym czasie jestes/ bedziesz gotowa na przyjecie "porazki w Twoim rozumieniu" czyli braku komentarza z jego strony. Wydaje mi sie, ze nie boimy sie samego aktu wyrazania uczuc, lecz tego, ze nie otrzymamy natychmiast tu i teraz odwzajemnienia tych uczuc, ze zostaniemy chwilowo zignorowani czy wrecz odtraceni. To na ten przykry (choc chwilowy) stan nie jestesmy gotowi. Chcemy, zeby bylo po naszej mysli, bo my sobie akurat wymarzylismy, ze teraz chcemy wlasnie przezyc taka romantyczna chwile, juz sobie to w glowie wyobrazamy...a tymczasem partner moze myslec dokladnie w tej chwili o niebieskich migdalach i byc akurat w tym momencie totalnie niedostrojony do naszych ochow i achow. Z moich obserwacji wynika, ze im bardziej sie kobieta uwalnia od zaklocen czyli oczekiwan, pretensji, analizy, tym lepiej zaczyna wsluchiwac sie w swoje serce, w rytmy partnera, zaczyna lepiej wyczuwac jego energie/ aure ( oczywiscie to dziala w obie strony :) ) i wrecz telepatycznie komunikuje sie z partnerem - a wowczas potrafi dobrac odpowiedni moment na wypowiedzenie rzeczy, na wyrazenie odpowiednich uczuc, moment w ktorym oboje sa mniej wiecej tak samo nastrojeni. Kochane, ja jestem bardzo szczesliwa i nie chce zapeszac, ale z moim ukochanym wszystko jest na dobrej drodze do wyjscia z bezrobocia, z ktorym zmagamy sie wspolnie od pol roku :) trzymajcie kciuki! Bo mi juz ostatnio serce krwawilo, jak patrzylam jak on sie meczy i wpada w depresyjny nastroj i czuje, ze zawiodl jako mezczyzna ( choc to oczywiscie nieprawda, w moich oczach nie zawiodl). W przyszlym tygodniu bedzie cos wiadomo. Ja znowu jestem w rozlace od dzisiaj (delegacja) ale tym razem tylko do wtorku :) ale juz tesknie za naszym domkiem i jego cieplym cielskiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem za duzo naraz sie dzieje, za szybkVenus no proszę Cię! jakie kuźwa za szybko?? ROK JUŻ SIĘ TAK MRAZEM BUJAJĄ ! WEŹ NIE rób dziewczyunie nadziei albo po prostu nei bron tego neidojrzałego chłopca! za szybko to yło U Was! I SIĘ JAKOŚ UDAŁO! PRAWDA? chlopczyk najpierw pokazuje na bistro gdzie jest napis "cały świat", ze tam Ciebie podają, dla mnie to mało romantyczne jesteś całym światem a jakoś nic potem nei potrafil powiedzieć! myślę , że się wystraszył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemu jest smutno, bo się do niego nie odzywam MANIPULATOR JAK NIC:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem na wyznania zawsze jest czas i mmiejsce:) rok sie spotykacie i to go jeszcze zaskoczylo masakra mysle ze on Cie nei kocha ten Wasz związek to jakieś fió bździu tak mi to wyglada, na szczęście Venus wytrwale wierzy w Was, bo chyba jest idealistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
Venus, dziękuję, że tak w nas wierzysz. Ja też cały czas mam nadzieję, że jeszcze wyjdziemy na prostą, choć wiele się przez ten czas ciszy zepsuło (przede wszystkim zaufanie). Wczoraj zapytał, czy widzę szansę. Odpowiedziałam niejednoznacznie, że musi być gorzej, żeby mogło być lepiej. Z tym, że nie wiem co to 'lepiej' będzie oznaczać. Chcę dać mu wolność wyboru, ja już takiego dokonałam, ale na siłę niczego nie da się zbudować. Potrzeba nam dużo cierpliwości, dojrzałości i czasu. setunia, wolałabym każdą inną spontaniczną reakcję od tej pokerowej twarzy! Nie zawsze ludzie sprostają oczekiwaniom. Poza tym właśnie ta jego niedostępność emocjonalna tak przyciągająco na mnie działa, choć sprawia ból. Wiem, że dojrzałe będą teraz jego przemyślenia, wyjaśnienia i decyzja. Wkrótce wszystkiego się dowiem. Venus, cieszy mnie, że Wam się układa, Wierzę, że i życie zawodowe Twojego ukochanego wkrótce będzie satysfakcjonujące :) Jesteś najlepszym przykładem zdrowego podejścia do związku! Ale pewnie duże znaczenie ma też fakt, że tworzysz go z właściwym dla siebie mężczyzną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam całe bo byłam
ciekawa i nie wierze, ze takie osoby jak autorka istnieją:D jak dla mnie to nie wyjdziecie na żadną prostą:O jak patrzę z boku to widzę, że jemu na Tobie nie zależy:O Wytłumacz mi jak ktoś słysząc, że druga osoba go kocha może nic na to nie odpowiedzieć? KOMPLETNIE NIC:O i zrobić smutną minę, odwrócić się i sobie pójść?:O Ty wchodzisz mu w tyłek:O Ty mu wyznanie, on cisza i ignor, a Ty go jeszcze chcesz pocieszyć?:O taka z Ciebie Matka Teresa? Ktoś Cie rani, a Ty jeszcze go pocieszasz?:O masakra jakaś:O chyba za wszelką cenę boisz się, że on Cię odtrąci - tak mi to wygląda:O Zranił Cie, poszedł, nie odzywa się a potem manipuluje Tobą, że mu smutno bo się nie odzywałaś:O debil! choć patrząc na to jak mu w tyłek włazisz to w sumie myślał, że on Cie zostawi, pójdzie, zostawi samą po wielkim wyznaniu miłości, ale Ty mimo to grzecznie będziesz mu się narzucać i może jeszcze przepraszać za swoje wyznanie? Kolejna sprawa - nie ma czegoś takiego jak zły czas i miejsce na wyznawanie uczuć, on Cie nie kocha, jemu nie zależy i teraz się chce jakoś wybronić wymyślając powód o złym miejscu i czasie:O Cała prawda:O choć do Ciebie to jeszcze nie dociera to w końcu dotrze, jak nie dziś czy za tydzień to za pół roku będziesz się biła w pierś i zastanawiała czemu tego wcześniej nie widziałaś tego o czym ja Ci już teraz piszę i żyłaś z takim bucem i manipulantem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zły dzień na wyznanie..... a jaki jest dobry dzień na takie słowa? musi świecić słońce czy jak? łoł, matko, nie wierzę w to co czytam.... przeczytałam ten temat cały i ten związek jest dla mnie mega dziwny... za dużo sprzeczności, niespójne charaktery... ten związek (jeśli to w ogóle jest związek) dla mnie nie ma racji bytu i żadnej przyszłości... takie oto moje zdanie :) pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam całe bo byłam
a już myślałam, że jedyna będę miała negatywne zdanie o tym wszystkim i wszystkie na mnie tu najadą:D tak dokładnie - dobry dzień na wyznanie to dzień słoneczny, bezwietrzny, stopniu minimum 22, najlepiej coś koło południa:P autorka raczej nie przestrzegała tych wytycznych no i proszę...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moj facet wlasnie wyjechal sobie z rodzicami ja nie moglam, chyba bardziej nie chcialam na poltora roku zwiazku nasze wyjazdy wakacyjne to: dla niego tylko 2 z jego rodzicami, a dla mnie to sa wszystkie wyjazdy z jego rodzicami wie, ze nie podobalo mi sie to ze z nimi jedzie, a pojechal ze mna sama nie chce nigdzie wyjechac, wymysla smieszne wymowki, a z rodzicami beze mnie to juz niema problemu... niby powiedzial, ze MOZE we wrzesniu pojedziemy gdzies sami, ale czuje ze powiedzial to tak na odczepne napisal mi jestengo smsa ze dojechali juz i pozdrawia, odpisalam rownie krotko jestem na niego zla i na siebie ze tkwie w takim zwiazku mam 1000 mysli, zeby nie odpisywac mu na smsy, zeby nie odbierac telefonow, chociaz jeszcze za bardzo nie probowal sie kontaktowac ze mna po prostu nie mam ochoty z nim rozmawiac i udawac jak jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Venus... "Koralowa, troche wiecej wiary w mezczyzn nie wszyscy to dranie" Tak i dlatego napisalam "Ten facet to drań". Ponadto nie wszyscy faceci są wspaniali, trochę mniej Vennus egzaltacji a troche więcej realizmu. Ludzie bywaja źli i to po prostu jest fakt, o ktorym czasem treba pamiętaćm, a zamykanie na to oczu jest zwykła dziecinadą i chyba niedojrzałością też. "Mozesz mowic co chcesz i kiedy chcesz, ale sek w tym, ze nie w kazdym miejscu i nie w kazdym czasie jestes/ bedziesz gotowa na przyjecie "porazki w Twoim rozumieniu" czyli braku komentarza z jego strony." Brak komentarza z jego strony nie jest porazka w jej rozumieniu lecz jednym z jego licznych egozistycznych zachowań. "Wydaje mi sie, ze nie boimy sie samego aktu wyrazania uczuc, lecz tego, ze nie otrzymamy natychmiast tu i teraz odwzajemnienia tych uczuc", A nieprawda. Ja tam nie bałam się odrzucenia, oczekiwałam że nie odwzajemnia, chcialam "przybić tylko pieczątkę na tym" żeby nie mieć do siebie pretensji ze czegoś nie zrobiłam "a tymczasem partner moze myslec dokladnie w tej chwili o niebieskich migdalach i byc akurat w tym momencie totalnie niedostrojony do naszych ochow i achow." nie moja droga, pratner oczywiście nie musi czuć tego samego, jednak to partner i jesli mysli o niebieskich migdalach w momencie gdy my wyznajemy mu miłosc, chyba powinien na te chwilę przestać o nich mysleć i chociaz trcohe się dostroić, prawda? Tyle dla związku mozna zrobić i dać "komentarz" "Z moich obserwacji wynika, ze im bardziej sie kobieta uwalnia od zaklocen czyli oczekiwan, pretensji, analizy, tym lepiej zaczyna wsluchiwac sie w swoje serce, w rytmy partnera, zaczyna lepiej wyczuwac jego energie/ aure ( oczywiscie to dziala w obie strony ) i wrecz telepatycznie komunikuje sie z partnerem - a wowczas potrafi dobrac odpowiedni moment na wypowiedzenie rzeczy, na wyrazenie odpowiednich uczuc, moment w ktorym oboje sa mniej wiecej tak samo nastrojeni. " Z moich wynika że jak kobieta uwalnia sie od oczekiwań to daje to dobry poczatek dla związku. jednak powinna pamietać o tym czego tak naprawdę chce, żeby marzac o rodzinie i dzieciach nie wylądować w długoletnim, nieformalnym związku, bo "jest fajnie, po co to zmieniać (wypowiedź faceta)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kate...jestem z Ciebie dumna. Wytrzymałaś i poaptrz jaką masz nagrodę. To on zadzwonił! Prawda że miło? Twój chłop to jest emocjonalnie baba. Przezywa wszystko jakby miał wachania hormonów. W związku to facet powinien być stabilny emocjonalnie i niedobrze jest gdy kobieta zajmuje się emocjonalnościa faceta, pownieważ sama jest ze swej natury emocjonalna i w tym on powinien ja wspierać a nie oczekiwac na kazdym kroku wsparcia. Idiotyczne jest to że oczekiwał że zadzwonisz, ze pomożesz mu rozmową, matko jaki egoista. W ogóle o Twoich odczuciach nie pomyslał! On nie jest dojrzały, to dzieciuch, zobaczysz! swietnie że sie jednak postawiłaś - jest swiatełko w tunelu dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie same poglądy co koralowa :) facet autorki ma ją w dupie więc woli rodziców... maminsynek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Res jednak się wczytaj bardziej:P nie wiem co to za faceci ze wola spedzac czas z rodzicami a nie swoja miloscia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Res jednak się wczytaj bardziej" jeszcze zostało mi 3 strony do przeczytania od końca ale już wiem o co kaman ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem co to za faceci ze wola spedzac czas z rodzicami a nie swoja miloscia" miałem powiedzieć to samo co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten co sie z nim teraz spotkam on caly czas by sie chcia ze mna widziec dzis tez chcial ale stwierdilam ze musze roche oddechu zlapac zregenrowac sie jakos zaesknic moze ;):P Res czyaj:) ja to tez czytalam wszysciutko:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on caly czas by sie chcia ze mna widziec" wiedziałem że jest nachalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
res no on np chcial sie ze mna dzis spotkac tez ale to mzoe dlatego, ze w neidziele znowu wylatje i dwa tygodnie go nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dziewczyny, napiszcie prosze co sadzicie o moim przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×