Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Hovaa

co dalej zrobic? czy robie z siebie idiotkę?

Polecane posty

Gość Hovaa
po prostu chce mi się ryczeć, jest we mnie tyle złości i wszystkiego, że mam dość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigiel
Przykre to, gdy po tylu latach związek się rozpada. Ale lepiej zacząć wszystko od nowa niż żyć w chorym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhgfdsfddgtt
lepiej być samemu.te wszystkie pierdolenia o przytuleniu się wieczorem, wsparciu... nie ma miłości szczerej. osoba, która cie wieczorem przytula jadąc metrem zdradza cie z atrakcyjną, atrakcyjnym współpasażerem.przeżyłam związek wieloletni, związek przelotny, same randki, przypadkowy seks, seks z przyjacielem. czysto koleżeńskie relacje i wiem, że najszczęśliwsza byłam sama umawiając się na spotkania z różnymi mężczyznami(ale nie z kilkoma naraz, po co mi wyrzuty i w kit wielkie rozczarowania,sceny zazdrości) czasem uprawiając seks. nie słuchałam kłamstw, bzdur typu będę cię kochał na zawsze ale dopóki nie zobaczę gołych cycków w metrze, nie patrzyłam na uśmiech gdy było dobrze, a skrzywioną minę gdy każdy problem był moją winą. mężczyźni mają tendencje do nie dbania o swoją zdobycz.gazela upolowana,najadłem się, chcę innej.ty kupujesz facetowi prezent, a on w tym czasie marzy, żeby zdjąć spodnie atrakcyjnej blondynce i nie pamięta, że jedzie do ciebie,bo np. idziecie razem do kina.ty z koleżankami rozmawiasz o nim, że dobry, kochany albo, że przykry, a on z kumplami zarywa te dwie potencjalne lesbijki, a potem opowiada jak by je ładnie załadował, że by się nawróciły. GDY JEST SIĘ SAMEMU NIE JEST SIĘ NIEWOLNIKIEM.nie dlatego, że robisz co chcesz, z kim chcesz i kiedy chcesz. nie jesteś niewolnikiem swojego serca i swoich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kicha
a ja ci powiem co on chce !!!!!!!!!!!on teraz czeka aż ty zaczniesz do niego wydzwaniać, pisać, i prosić by ci napisał co to wielce za podjęta decyzja, chce zebyś znow zaczęla latac kolo niego i go zabiegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hova wydaje mi sie, ze w głębi serca cały czas wierzyłaś, że on się zmieni, że wróci, przeprosi i zrobi wszystko, zmieni prace. A on nic z tych rzeczy nie zrobił i poczułaś się rozczarowana, zawiedziona stąd ten smutek u Ciebie. Widać, ze bardzo go kochasz i jest Ci ciężko bo toczysz niezłą walkę sama ze sobą. Mi się wydaje, że jak Cię kocha to się jeszcze odezwie do Ciebie, może to być jutro. Teraz dał na wstrzymanie, dał ci czas do przemyślenia, a jutro sie odezwie żeby sie spotkać. Może spotkaj sie z nim, będziesz wiedziala, na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
i kolejny sms od niego- że mnie nienawidzi , ze czuje się wykorzystany i żałuje że mi pomagał, że jest w nim tyle złości i ze dobrze ze dzieli nas odległość i dobrze że dzieli nas odległość, ma mnie dość za co to wszystko, za co tyle złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiu 1213
Tak sobe przegladam Kafe i tu z ciekawości wróciłem... Gratuluje Tobie, nie daj się teraz omamić takimi zagrywkami na uczuciach i psychice. Jeśli ktoś z kim spędziłaś tyle lat jest zdolny do takich posunięć jest wart mniej niz 0 !!! Wytrzymaj, nie spotykaj sie z nim, wyjedz sobie na wakacje, odreaguj. Już za 2-3 miesiące będziesz na tą sytuacje patrzec z zupełnie innej perspektywy. A za rok-dwa będziesz sie śmiała jak mogłaś być z takim człowiekiem. Pisze tak z własnego doświadczenia. Po długim związku tez długo cierpiałem. A najlepsze jest to że wtedy wydawała mi się kobietą mojego życia... jak sobie pomyślę że teraz mógłbym byc jej mężem to słabo sie robi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
ehhh, wszystko z siebie wyrzuciłam, wygarnęłam mu wszystko. Nie oszczędzałam w słowach:-( jego podsumowanie to takie że może kiedyś jeszcze bedziemy razem, ale teraz los chciał inaczej, że niby nasza złośc i nienawiść do siebie zwycięzyła miłość, była zbyt słaba. ehhhh odrazu go wyprostowałam, napisalam że chyba pisał o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
rysiu widzę że on w coś gra w jakieś gierki, próbuje szantażować jak ktos tu pisał, poźniej złość i tak w kółko. dostrzegam, że do takiego czlowieka to ja nie chce wracać, bo i tak nic z tego dobrego nie wjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiu 1213
W takim wypadku najlepiej na jakiś czas urwać kontakt. Da to obydwu stronom możliwośc ochłonięcia i uleczenia obecnych złych emocji. Na jakiś czas nie podejmuj żadnych dyskusji, wymiany smsów... odpuść. Mi po rozstaniu pomogła całkowita zmiana trybu życia - nie zdawałem sobie wcześniej sprawy jak przez moją kobiete byłem blokowany. Nagle po rozstaniu odryłem ilu mam znajomych, że mogę oddać się moim pasjom, poświęcić troche czasu sobie i nikt mi tego nie wylicza. Ja nie miałem lekko - mimo że to ja zostałem kopnięty w tyłek to ja byłem tym złym, ja miałem wyliczane kobiety (koleżanki) z którymi byłem widywany po rozstaniu. Na początku rozstania proponowała spotkania na których słuchałem jaki jestem niedobry i że nigdy nie znajde drugiej tak dobrej kobiety jak ona...itd itp. Chyba próbowała się tym podbudować. W momencie zerwania kontaktu odżyłem, czego i Tobie życzę. W razie pytań jestem do Twojej dyspozycji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna7703
Jesli był chamski, niemiły, nie uprzejmy, zły, wkurzony, przeklinał i jechał Ci co masz robić... tooo daruj sobie TAKIEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zadziwiasz mnie sposbem przeżywania tego co Cie spotkało. Az dziw, że byłas z nim aż tak długo. To dobrze, ze mu wszystko wyrzuciłaś. Przeciez zawsze mu chciałas to pwoiedzieć. A te jego teksty, o tym, że jestes winna...no naprawdę jak manipulacja. Miałas się poczuć winna i błagac go o przebaczenie. Nie przewidzial tylko jednego, ze tez jest w Tobie złosć. Może za mało jej do tej pory okazywałaś. No i zamiast podjąc temat i zacząc rozmawiać, uciekł do "los tak chciał, to nie czas". Załosne. Będzie tak, jak pisze rysiu: gdy zamykają sie jedne drzwi, otwieraja się inne. Tylko trzeba te drzwi zamknac i już więcej nie otwierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vita 030
ale masz problem, albo mu przebacz albo odejdź, nikt mi tu nie wmówi, że on cie nie kocha, bo on cie bardzo kocha, próbuje cię odzyskać tylko nie wie w jaki sposób. Chwyta się wszystkiego od wytykania ci błędów, po zwalania wszystkiego na los, kocha cie, zobacz to. Daj mu szanse, porozmawiaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jego podsumowanie to takie że może kiedyś jeszcze bedziemy razem, ale teraz los chciał inaczej, że niby nasza złośc i nienawiść do siebie zwycięzyła miłość, była zbyt słaba". tak jak napisałam, kocha Cię, ale jest zagubiony. Myślał, że trochę powalczysz o Niego, nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Może naprawdę go czymś bardzo zraziłaś , bo skad w nim było by tyle nienawisci do ciebie? faceci są jak dzieci, trzeba im wiele tłumaczyć, powoli ze spokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
ojej, ale mi dzisiaj cały dzień smutno, przybita jestem, chociaż spędziłam go z koleżanką to jednak myślami byłam zupełnie gdzie indziej :-( ehhh rysiu 1213 powiem, Ci, że jak nie miałam z nim kontaktu, nie pisał to było ok, jakoś dawałam sobie radę jednego dnia bardziej drugiego mniej, ale dawałam, po co On się odezwał. Ty byłeś brany za złego, to tak samo jak ja- ja jestem zła, już widzę jaką opinię mają wszyscy o mnie, jaka to jestem najgorsza, ale jakoś mnie to nie obchodzi, widocznie tam wszyscy są siebie warci. Nie wiem czy pisałeś, długo byłeś w tym związku? i w sumie to dlaczego się rozstała z Tobą? rozumiem, że później chciała wrócić? Co do wyjazdu to chce, gdzieś pojechać nawet na weekend nad morze, tylko niech ładna pogoda się zrobi :-) koralowa, czemu Cię zadziwiam? no przezywam, taka już jestem, staram się zmienić, cały czas nad tym pracuję. Czuję się jak na górskiej kolejce, raz na górze raz na dole. Wydaje mi się, ze definitywne urwanie kontaktu sprawi że będę częsciej na górze:-) W sumie, to już dawno zmieniłam numer, mam nowy, którego on nie zna, a ten stary włożyłam do telefonu i do szuflady. Zaglądam tam jedynie wieczorem. Cały dzień mam spokój. To jest dobre rozwiązanie bo nie odbieram kazdego smsa z myślą że to od niego:-) no ten tekst z tym losem, ehhh najpierw najeżdża na mnie a potem takie coś, ehhh dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. W nim i we mnie zawsze ta sytuacja będzie wracać, pozostanie po niej jakiś ślad, żal czy rozczarowanie, wiec lepiej być nie może tylko gorzej. vita 030 tak trudno mu było napisac kocham Cie? albo chociaż przeprosić? no do cholery, ja umiałam mu powiedziec że go kocham po tej naszej kłótni, a on co ? książę się znalazł? w taki sposób sie nie odzyskuje drugiej osoby, jej zaufania, więc ja tu czegoś nie rozumiem. kropeleczka wody ale ja o niego walczyłam po rozstaniu, prosiłam się o spotkanie z nim, dzwoniłam, pisałam, byłam w pracy, upokarzałam się a on nic nie zrobił kompletnie nic. nie wiem skąd w nim tyle nienawiści, nie potrafię ci powiedziec co ja mu takiego zrobiłam, jaką mu wyrzdziłam przykrość. Owszem posiadam wady, ale nie wiem co spowodowało jego taka reakcję, naprawdę nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
kropeleczka, ja uważam że to on ma jakiś problem ale chyba sam ze sobą, skoro do mnie coś miał to mógł to powiedzieć, porozmawiać, ale znając go trzymał coś w sobie, jakąs niewyjaśnioną sytuację i wybuchł w tym maju. owszem ja powiedziałam w tamtym dniu ze ma sie wynosic i ze nie widze zadnej przyszlosci razem, ale powiedzialam to w zlosci i coś wplynelo na moje slowa. Ja nigdy taka nie bylam, ja nie mowiłam przykrych rzeczy, nie nalezalam do takich osób, po prostu tego dnia nie wytrzymałam, cos we mnię pękło i powiedziałam co powiedziałam, czasu nie cofnę. On nie raz mi również dowalał, odgrażał się ze odejdzie i ja to znosiłam, ja powiedziałam to raz i co? spakował swoje manatki i do widzenia. On myśli że ja podjęlam taką decyzję o rozstaniu bo mam pieniądze i on nie jest mi już potrzebny, zresztą napisał mi wczoraj ze miłości nie kupię za pieniądze :-( jejuuuu co za tępy człowiek, skad takie myślenie u niego. Podejrzewam ze matka go nakręciła, jestem pewna. nie zna mnie a oceniła mnie. A On jest głupi skoro myśli że pieniądze są ważniejsze, jest tępy i głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
owszem coś czuję do niego bo nie sposób od tak zapomnieć, ale wiem ze to nie jest dobry związek, dostrzegam to i dlatego cały czas staram się być twarda, przetrwać ten zły czas i nie dać się w jakieś gierki. Zbyt dużo złego się stało by zapomnieć, zbyt dużo jest nienawiści, wydaje mi się że nie da sie z tego naprawić. Dostrzegam w nim osobę której tak naprawdę nie znam, nie jest już tym samym partnerem którego znałam na początku,nie jest już taki dobry, spokojny, opanowany, jest kimś obcym, nie znam go tak naprawdę, teraz dostrzegam te wszystkie różnice które nas dzieliły. Jesteśmy zupełnie różni, mamy inne piorytety i widocznie kierujemy się innymi wartościami w życiu. I nie potrafimy się porozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibi mu daj
ciekawe co to za decyzja co podjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
nie wiem, co to może być za decyzją, nie mam pojęcia. Ja obstawiałam trzy sytuacje, może się mylę, może któraś jest prawdziwa. Pewnie już się nie dowiem, więc nie mogę zadręczać tym. Jego życie, więc jego decyzja, nic tu po mnie,a ze mogłam coś zmienić jak to napisał, no trudno, nie wykorzystałam szansy, widocznie tak miało być. Nic nie dzieje się bez przyczyny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibi mu daj
ja obstawiam ze sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
alibi, a mi się wydaje że się nie odezwie. No chyba że po ten swój rower i trzeba bedzie auto przerejestrować, chyba ze zrobi na złość i nie da przerejestrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
jeśli chciał mnie dobić, udało mu się, jak pisałam smutno mi dzisiaj przez tą wczorajszą "rozmowę" ,ale myślę że jutro wstanę już z lepszym nastrojem i humorem. dobranoc wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja mu takiego zrobilam ,ze on mnie tak traktuje....a odpowiem ci ...nic mu nie zrobilas. To juz wiesz. Musisz zmienic nastawienie...czemu nadal interesuje cie to co on chce ? zatanawiasz sie po co on sie chce spotkac... a co ciebie to obchodzi..!!!! To co ma byc istotne dla ciebie to jedynie to CZEGO TY CHCESZ. On sobie moze chciec a ty miejto gdzies, ty juznawet nie powinnas potrzebowac ani wyjasnien ani tlumaczen, nic doslownie nic. I tak prawie jest. A te jego manipulacje, to wplywanie na ciebie. Mysle ,ze to taki typ czlowieka ,ze to on musi ciebie zostawic, i widziec placzaca nie radzaca sobie z niczym. A tu nagleups...ty sobie radzisz i nawet nie chcesz go widziec. JAk on ciebie kocha to bedzie chcial to okazac, udowodnic, on dobrze wie na czym ci zalezy i czego od niego oczekujesz...a tak to masz nadal te jego gierki i prawde ,ze za jakis czas i tak by do tego wrocil. Moim zdaniem powinnas teraz po prostu milczec i bledem twoim bylo to ,ze mu w ogole odpisalas na sms i ,ze znowu zaczelas mu cos tlumaczyc wyjasniac. TO twoj blad. On chce miec we wszystkim ostatni ruch i ja ty przez mieisac go olewalasz tak teraz ty sie juz troszke ugielas i to on z taba definitywnie W jego przekonaniu konczy. On sie z tym lepiej czuje. Zastanow sie czego ty od niego tak naprawde chcesz. Jak zmienisz swoje podejscie to bedzie ci latwiej a i on zupelnie inaczej sie zachowa, zobaczysz. Pisalam ci wczesniej , troche obojetnosci i spokoju , ciszy dzialaja cuda, lepiej niz wyjasnienia. Ja juz siebie nie pytam co zrobilam zle, widze rzeczy i sprawy jakimi sa, a nie jakimi ja bym chciala je widziec. I albo tego chce albo nie. A tego mojego ex juz zaszufladkowalam, zycia i przyszlosci z nim nie mam, ale lubie z nim sexx, wiec narazie moze byc dla mnie moim kochankiem i to mu powiedzialam. A jak mu nie pasuje to ok trudno, swiat sie nie zawali. Ja decyduje czego chce i juz nie patrze na niego. Stan sie egoistka, wreszcie zacznij dbac o siebie i o swoje , a potem o niego i jego. On nie jest juz twoim pepkiem swiata, ty badz dla siebie samej ta najwazniejsza istota. Zycze ci abys odnalazla rownowage. Mi jest juz o niebo lepiej. I pamietaj POKOCHAJ SIEBIE SAMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsdfghjiuyft
napisz i się zapytaj co to za ważna decyzja co podjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only trust
Od dzisiaj bądź 4S !!!!!!! czyli Samowystarczalna Samodzielna Seksowna Singielka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj
nie pisz, nie pytaj o decyzję. Ale jesteście świniowaci. Ma sie dziewczyna upokorzyć, bo wy jestescie ciekawi co za decycje podjął. Wredota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoneczka prawde ci powie
wy będziecie razem ty go kochasz, on ciebie kocha to moze tak przestancie zachowywac sie jak dzieci. widac, ze ty jak i on czeka na odzew, czekacie na sms typu -kocham cie, tesknie za toba, nie chce zyc bez ciebie, tylko ciekawe kto zrobi ten ruch. Facet probuje, bo widac ze chcial sie spotkac, to moglas, moze pogodzilibyscie sie. napisz mu za pare dni jak sie nie bedzie odzywal jakiegos niezobowiazujacego smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seseS
"To mi napisał,że to była moja ostatnia szansa. On podjął już decyzję i od jutra jego życie się zmieni, podjął taką decyzję o której nawet nie śniłam, o której się już nie dowiem." Zwyczajna policyjna manipulacja. Oni potrafią najechać tak na psyche że się nie pozbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seseS
jkhgfdsfddgtt Napisałaś prawdę jakiej dawno nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsdfghjiuyft
bedziesz żałowac jak nie napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×