Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostawił mnie po 6 latach. Dlaczego? wejdzcie

Polecane posty

Gość Aga..................
Może coś w tym jest Viola ;p haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Dasz kochana znać co i jak, to sama potem złoże publicznie jakąś deklarację:-) A co tam?????Jak się bawić to się bawić:-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..................
Hej Sylwiaaaaaa ale Ci dobrze z tym urlopem:) pewnie wypoczęta, opalona, zrelaksowana... Ja zaraz uciekam do domu .. wkońcu ... ale niestety..... czeka mnie prasowanie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..................
No baaa jak szaleć to na całego!!! a co !!!!;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Teraz dopiero załapałam że Sylwiaaaaaaa dodała wpis:-) No to pozazdrościć kochana Tobie tego wypoczynku:-) Pisz co u Ciebie?Jak Twoje sprawy?Jak się czujesz? no i czy podobał Ci się wpis pawla lub pseudo pawla:-) A ja uciekam robić sałatkę z kalafiora:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwuniaaaaaaaaaaaaa
Hhehe ;) Wpis Pawla albo pseudo Pawla bardzo mi sie podobal hehe Usmialam sie na maxa...Tak podejrzewam, ze to nie on pisal, no ale kto wie ;-) hihihi No ale dziewczyny pamietajcie, Gala musi byc konkretna hahaha ;-) Musze sobie te uwagi wziac do serca lol ;-) Urlop sie udal, sprawy maja sie o niebo lepiej... Chyba oboje potrzebowalismy takiego wypadu ;] Czuje sie lepiej, choc jeszcze mam czasami wkurwy, normalnie czuje sie czasami jakbym byla na drugim miejscu, z kazda nowinka najpierw do siostry... Chore, ale juz chyba tego nie zmienie... Lepiej ze to siostra, niz jakas "przyjacioleczka od serca"! A wam jak dzionek mija? Jakie humorki dzisiaj mamy? Viola polecam salatke z brukulami, serem feta i sosem czosnkowym mniam mniam ;-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Sałatka z brokułami,serem feta i sosem czosnkowym króluje u mnie na każdej imprezie:-) Dziś został mi kalafior i coś musiałam z nim zrobić:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...................
Hej dziewczynki. jak wczorajszy wieczór?? ja miałam poprasować i oczywiście tego nie zrobiłam, byłam z psem w lesie i jakoś tak zeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
a ja powoli szykuje się na wieczór panieński... tak dokładnie :-) zamówiłem już extra bielizne dla żonki, niech tylko przyjdzie lekko rozmiękczona alkoholem ... ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
a mam do was kochane takie pytanie? spotkalyscie się kiedyś z kims z internetu? nie chodzi nawet o typową randkę, ale w ogóle jakieś towarzyskie spotkanie? ja np. poznałem w ten sposób wielu ciekawych ludzi no i jak by nie patrzeć ściągneli mnie do lublina na najwspanialszy okres w życiu - STUDIA ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No witam.... O!Nasz Pawelek się pojawił:-) Nawiązując do Twojego pytania - ja niestety nie spotkałam się z nikim z internetu, nawet nie szukam znajomości, nigdy tego nie robiłam( nie wiem dlaczego?) Może w najbliższym czasie:-) Jak będę zdesperowana po wyprowadzce i samotna???????Ko wie:-) A twoja żonka to wie,ze jej wieczór panieński to dopiero skończy się w Waszym łóżku????Oj Paweł nieźle potrafisz myśleć:-) Idę z psiakiem na spacer:-) Dzień jak każdy jeden!fitness , obiad, spacer z psem i wieczór!Masakra!!!!!jeszcze dwa tygodnie i wszystko się zmieni mam nadzieję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..............
Ja kilka razy spotkałam sie z kimś poznanym z internetu, ale na zasadzie tylko wyłącznie spotkania, pogadania itp ;] za to miałam dużo znajomych płci męskiej , gdyz swego czasu grywałam w gry online :D ahh dzisiaj mam dobry dzień i nawet klienci mówią mi, że wyglądam ślicznie i kwitnąco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novellaa
Przeczytalam temat do polowy i musze was zapytac, skad wzielyscie sile na odejscie. Mam a mysli ten jeden moment, ta chwile. Jak to bylo? Zabranie swoich ubran i wyjscie? Jak to zrobic, skad wziac sile i wewnetrzne przekonanie? Pozniej bedzie kolejny etap, ale potrzebuje wsparcia na ten pierwszy, odejscie z domu. Ale to brzmi. U nas tez wieloletni zwiazek i dziecko. A poprawy nie ma i wiem, ze nie bedzie bo dorosly czlowiek sie nie zmieni. Temat zamiast opadac to sie rozwija, szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Oj....przychodzi taki moment,że wszystko pęka!podejmujesz decyzję bo nie masz więcej siły udźwignąć swych negatywnych przeżyć!Lata wyczerpują, zabierają moc!Jest ciężko ale chcesz żyć lepiej w spokoju! My cierpimy teraz także ale z dwóch cierpień wybrałyśmy to krótsze( po rozstaniu) aniżeli życie w mękach i wyczerpaniu psychicznym!Każdy dzień po rozstaniu jest lżejszy, każdego dnia mamy więcej siły ale też odczuwamy brak swoich byłych partnerów!To tak po prostu trzeba przeżyć, bo bez emocji nie da się tego wytrzymać! Aguś... a u mnie dziś tak normalnie!Nie ma rewelacji, ale jest ok. Jego taktyka rozczulania nadal wykorzystywana jest na maxa:-) Mówi, stara się przytulać do mnie i tłumaczyć po swojemu naszą sytuację!Jest ciężko...ale daje radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novellaa
Juz bylam silneijsza to pojawil sie dol. Bo jak ja sobie finansowo sama pordze. Brak pracy, a gdy znajde to musze oplacic dziecku przedszkole i reszte. Tak mnie uzaleznil chyba od wszystkiego. Jak sobie radza samotne mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
Novella bardzo mi przykro. Niestety wiem, że odejście nie jest łatwe, tym bardziej że macie dziecko. Wiem sama po sobie, pomimo że było źle, to tkwiłam w tym bagnie. U mnie na szczęście chwast się sam wytępił. Nie wiem jaka jest u Ciebie sytuacja, ale zastanów się czy chcesz być nieszczęśliwa przez całe swoje życie. Żyjąc u boku swojego partnera nie tylko krzywdzisz siebie ale i swoje dziecko.!!!! Czy masz rodzinę do której mogłabyś się wyprowadzić? ktoś kto by Ci pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novellaa
Wiem wiem ze dziecko tez cierpi, zwlaszcza teraz jak mam poprzeplatane nastroje. Rodzina tak. Mama ale na ile moglaby mi pomoc? Nie chce jej zostawiac dziecka na kilka godzin. Wolalabym jednak przedszkole. I kolo sie zamyka. Moze jutro spojrze na to inaczej? I zrobie ten krok. Brak mi sil, tych, ktore sie u was znalazly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novellaa
Tez mam doczynienia z typem, ktory gra na psychice, o blachostki sie obraza, i zwykle zrzuca wine na mnie. Po malu po malu i sie zaczelo przelewac, to byl proces. Powiedzial, ze mozemy sie rozstac. To w wielkim skrocie moze wiecej napisze jak znajde chwile spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Novellaa jak znasz moją sytuację to też nie mam łatwo!Zostałam również bez pracy a nawet mieszkania!Właśnie wynajęłam sobie małe mieszkanie w mieście do którego muszę się wyprowadzić!Również mam dziecko i powiem Ci że nie jest łatwo....ale godność swoją ratuję! dobrze że ocknęłam się choć nie trwało to krótko bo aż 5 lat!W tym czasie on tyle razy mnie zostawiał i wracał że z perspektywy czasu mam wstręt do siebie że mnie tak uzależnił od swojej osoby:-( Musisz podjąć decyzję która będzie dla Ciebie i dla twojego dziecka najsłuszniejsza!Pamiętaj(pomimo bólu) że całe życie przed Tobą, więc musisz zrozumieć sama jak chcesz je przeżyć! Ja jestem pewna że osoba która miała kilka szans i nie zmieniła się to już się nigdy nie zmieni!Mam tego doskonały przykład w swoim byłym partnerze!I wiesz co?Wydaje mi się że go kocham,ale na pewno nie chcę z nim żyć bo mnie niszczy każdego dnia!Nie daje nic od siebie, nie mam w nim wsparcia, zrozumienia i wdzięczności!W domu pomocy i poza domem !Jest tylko "osobą'- postacią przemieszczającą się z miejsca na miejsce! Jeżeli masz podobnie- to moja rada UCIEKAJ!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
Viola dobrze pisze, życie z takim człowiekiem nie ma sensu, a będzie jeszcze tylko gorzej. Musisz znaleźć w sobie siłę, by w końcu odejść. Jeśli możesz wyprowadź, się do rodziców, szukaj pracy, a dalej się już wszystko ułoży. Szkoda życia.. Swoją drogą skąd się biorą takie psychole....... brrr, zakładaja rodzine, i zero odpowiedzialności za swoje słowa i czyny. Viola jak tam?? co ciekawego tym razem twój ukochany wymyślił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Oj... przytulanie na każdym kroku,!Rozczulanie tekstami typu" jak będziesz żyć bez miłości"?,że kocha i takie tam pierdy....Poszedł do pracy do mamusi i nie powiem łzy mi poleciały:-( Ale przeszło, bo przecież musi przejść!Chyba będzie mnie teraz łapało co jakiś czas bo coraz bliżej ta wyprowadzka! Ja w ogóle mam 100% przeświadczenie,że on jest pewien że my jeszcze będziemy razem!Nawet wspomniałam mu kilka razy,że już nigdy do niego nie wrócę, więc stwierdził że nie wiem co będzie za 20 lat! pewnie zaskoczę Cię Aguś tekstem, ale czuję że będzie mi gnoja brakowało pomimo tej krzywdy jaką mi wyrządził:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
heh miał 5 lat na to żeby być hmm taki kochany..!!! a nie w momencie jak zobaczył, że nie żartujesz... udaje ehh brak słów mi też czasami go brakuje, choć tych chwil jest coraz mniej większość moich emocji w stosunku do niego jest negatywna a też potrafił mnie wyzwać od kur.. szmat.. i takich tam podobnych z braku argumentów.. ale byłam głupia ;] jeszcze tylko jutro muszę przetrwać do wieczora.... ale mój plan jak najbardziej dalej realny ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaaa
Tak to wlasnie z gnojami jest!!!! Nie doceniaja co maja, w dupie maja wszystko, a jak sie wali to wtedy dopiero dostrzegaja co moga stracic!!! Niech spada do mamusi! mnie jakas zlosc ogarnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No ja nie miałam tak Aga że mnie wyzywał....ale tak mają mężczyźni którzy są MAMINSYNKAMI i mają syndrom PIOTRUSIA PANA!Ale stopniowe niszczenie psychiczne nie miało końca....nawet tego nie dostrzegałam.Z uśmiechem na twarzy to robił i udawał że nic złego nie czyni! dziś widziałam się z jego matką i uwierzcie mi dziewczyny ,że taką wrednością od niej napawało, takim fałszywym uśmiechem i rozmową że miałam dość!Jak mogłam tego rzez tyle lat nie dostrzegać???? W ogóle to trzymam za Ciebie jutro kciuki!Musisz dać znać jak poszło:-) coś mnie wieczorem złapało, ale sama nie wiem co to za uczucie?złość? żal? smutek? kurcze!!!!nie mam pojęcia!ale jaja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
mnie niestety wyzywal ;/ przy różnych kłótniach...ublizał mi jak mógł..ale to tylko świadczy o nim ja za rodzicami mojego exa też nie przepadałam, starałam sie ich polubić, nie wyszło. Starałam się ich tolerować, też nie wyszło..ale no kurcze.. jak miałam ich lubić jak jego mamusia wytykała mi, że skoro ja od niego wymagam pomocy w sprzątaniu to nie będę nigdy szczęśliwa. Albo jak powiedziałam że krzysiek znowu mnie okłamuje, to jej odpowiedz "mój stary tez taki robi i żyje. no życie po prostu super oczywiście zdam jutro relacjie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
coś na poprawe humoru :D może słyszałyście.. może nie ;p Pewien starszy facet miał zakład mięsny. Był już trochę podstarzały i postanowił przekazać biznes jedynemu synowi. Zawołał więc syna do zakładu i mówi: -Patrz synu, to jest maszyna do robienia kiełbasy. Tutaj wkładasz barana, wciskasz ten guzik i tu wychodzi kiełbasa. Rozumiesz Syn na to -Nie bardzo tato -To patrz jeszcze raz. Tu wkłądasz barana, wciskasz guzik i tu wychodzi kiełbasa. Kapujesz Syn kiwa głową -No nie do końca tato Ojciec poirytowany mówi -Ku..mać patrz ostatni raz! Tu wkładasz barana, tu wciskasz guzik i tu wychodzi kiełbasa Rozumiesz!? Syn na to -Tato, a jest taka maszyna że tu wkładasz kiełbase a tam wychodzi baran? -Jest Twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Te matki są okropne!!!! Jego matka to jak pier....ta!Zachowuje się jakby była jego partnerką, była zazdrosna o mnie i zawsze ze mną rywalizowała!Jak coś ugotowałam albo kupiłam to myślałam że jej serce pęknie!Ten oczywiście nigdy tego nie dostrzegał, a gdy próbowałam mu to naświetlić to awantura że się mamusi czepiam!!!Zresztą on zawsze robił tak jak ona powiedziała!Kwiaty na pogrzeb kupił jak szliśmy razem nawet takie jak mamusia kazała- moje zdanie miał w duszy! TEN TATUAŻ TO NIE PRZYPADEK:-))))fe....okropne to jest!Poza tym te relacje ich są tak sztuczne, ona go nie zna, ona tylko wie że on jest dobry bo taki dla niej jest, a tak naprawdę nie ma pojęcia jakim jest człowiekiem! A i jeszcze jedno.... wyobraź sobie Aga że on przeprowadzi się do matki i będzie z nią w jednym pokoju mieszkał:-) ale łóżka mają dwa:-))))i pracować tez z nią będzie w jednym sklepie, czyli 24h na dobę oprócz imprez bo tam jej nie zabierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
hehe ona sobie nie zdaje na jakiego popaprańca go wychowała, ja rozumiem, że matkę się kocha, szanuje itp ale są pewne granice. No dobrze, że maja 2 łóżka... ale ale zawsze mogą złączyć jak będą się czuli samotnie.. (oczywiście bez żadnych podtekstów to było) coraz częściej myślę o tym, że dobrze się stało i mnie zostawił!!! ty powinnaś myśleć tak samo.. przyjdzie taki dzień, że będziemy szczęśliwe i pukały się w główkę!! gdzie miałyśmy oczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
a co do imprez... no nie bądź taka pewna! :D w końcu na weselu byli razem ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.....................
ahh przypomniało mi się. kiedyś na początku naszej znajomości jak się przeprowadzaliśmy, to jego mama wzięła mnie na bok i mówi jak on będzie Cię źle traktował to masz mi wszystko powiedzieć! i jak mówiłam, że jest coś nie tak to słyszałam, że powinnam ustąpić, albo że ona tez tak ma!! paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×