słodkości do mdłości :P

Daj Panie Boże tak umiec sie cieszyc jak to dzieci potrafia... Stwora ostatnio dzika radość miała, bo wiatr liściem szural po chodniku.

U mnie na obiad swinia w sosie, kartofli i kalafior ze bułką tarta.

no to dorobiłyśmy się anginy:(

Już wiem co na obiad!!podpowiedziala mi Solenizantka-urodziny!!!pod tym niewinnym słowem kryje się wszystko,cały śmietnik!wiec...co się będę wysilac??urodziny są raz do roku!!

Ojoj!współczuje cholerstwa:( To teraz wiadomo czemu jeść nie chciała:/

Biedna Miniowka :(

Znaczy na obiad makdonald i pidzdza, na surowke popkorn, a na deser lody?

Heh:D makdonalda se darujemy,ale czipsy bedą,lody,czekolada,tort nawet z truskawkami itp itd;myśle ze blado wypadamy-w porównaniu z tym co oni tu jedzą na takie(i nie tylko)okazje.

polecam górę frytek. wszystkim wchodzą, wszystkich cieszą Ale dobrze, że nie czekałam na trzydniówkową wysypkę tylko bujnęłąm się do lekarza

No. A bardzo ma gardziol zawalony?

chyba dość mocno i do tego głęboko. tak, że na pierwszy rzut oka nie widać. musiała lekarka mocno świecić i porządnie zajrzeć

Biedna miniowka :(

biedna. ale grunt że wiemy co jej jest. Chłopaki chyba pojadą do berlina bez nas. niech chociaż mody skorzysta z urlopu mężowego

Kaawy.. I z bloków.. A teraz w następne - na cykl wywiadówek. Małej Mini współczucie - nawet nie wiem, skąd to się bierze; moje nie miały, ja w podstawówce a może gdzieś potem jednorazowo chyba.. Życzenia dla obchodzącej :) Na obiad najlepszy chłodnik przy tych 29 'C - pomarzę sobie najwyżej.

Chlodnik?!?!?!?!? 29'??????????????? U nas mróz!14'C zaledwie:(

Ociekam.. upał ledwie odpuszcza. Łeb mam kwadratowy od ogłoszeń parafialnych.. :O Mam nadzieję, że jakoś mi się to we łbie ułoży..

I jeszcze jestem głęboko nieszczęśliwa, gdyż ząb mi się ułamał :( :( :( Nienawidzę własnej problemowej paszczy.. :O

wreszcie krótka chwila wytchnienia.... może jakąś kawę?

zęba współczuję. a mocno? widzialnie dla otoczenia?

Mocno.. Niezbyt widzialne, ale moje jak się rujnują, to są już nie do odratowania.. :O Bardziej kwestia: to czym ja będę gryźć.. :( Jak Mała?

znam osobnika (dorosłego) co swietnie rozdrabnia dziąsłami:D mała niespokojna trochę.mniej gorączkuje ale gardło chyba jej bardziej dokucza

Jako weteranka anginowa rzekne po raz kolejny: biedna miniowka :(

Ja w ogóle anginowa nie jestem. nie wiem co moje dziecie czuje

Dziąsła też mam felerne :P Chyba trzeba powoli myśleć o syntetycznym kłapaczu.. ;) Szkoda dziecka.. To parszywe świństwo chyba bakteryjne jest? Czy już się wymutowały inne odmiany?

chyba żadnych nadprogramowych nie ma. A anginę można leczyć inaczej niż antybiotykiem? bo się nie znam. kiedyś mi lekarz powiedział że owszem- można próbować ale zwykle się tego nie robi- "kiedyś się na to umierało i dlatego wynaleziono antybiotyk". Ale mam "znajomą", która twierdzi, że dzieci leczy z anginy innymi sposobami. i w sumie ja się nie znam i nie wiem

Ja miałam bakteryjne i walili mi antybiotyk. A w wieku dorosłym chyba jakiś Bioparox, bo już można było.

bo ja Świętego kiedyś też właśnie antybiotykiem leczyłam. a uczulona na antybiotyki chciałam go uniknąć. i mi tak lekarz nagadał Teraz nie jestem już tak przewrażliwiona. UWażam, ze ludzie zbyt demonizują antybiotyki. Jak trzeba to trzeba- czasem nie ma co dzieciaka męczyć. We wszystkim trzeba zachować umiar- nie powinno się przeginać w żadną stronę

Jest tu kto jeszcze??torta Wam nakroilam,szampana i piccolo nalalam;partyyy!! Angine miałam za młodych lat,pamietam do tej pory zastrzyki w dupę:/potem dluuuugo,długo nic.dopiero tutaj jak już coś łapie,to gardło.i to tak,ze zazwyczaj musze antybiotykiem się ratować:( Za to Połówek całe życie angina ropna i za każdym razem zalecenie żeby migdaly pousuwac:/

Gorąca współczuje zebnych przygód.ogólnie nie mogę narzekać(tfu tfu)ale strasznie mnie takie doświadczenia wkurrzaja:O Moja dentystka ze mnie ryla jak rzeklam,ze wolałabym mieć sztuczne.przez chwile chyba myślała,ze jej nie zrozumiałam,gdy zaproponowała w żartach taka opcje:D:Dale byłam śmiertelnie poważna:D

Ciekawe jak tam mały Ogryzek sobie dziś poradził??dzieci z reguły lepiej przechodzą takie sprawy. Miejmy nadzieje,ze wszystko dobrze:)