słodkości do mdłości :P

Uwazam, ze czereski powinny byc, niczym kartofle, dostepne w sprzedazy przez caly rok. Ja także.. Mniam.. :D

U ciotki na działce już od 2óch tygodni wabią pychotą.. Tyle że od tygodnia szpaki je dorwały.. :(

zapraszam do mnie. jeszcze w niedziele byly nienaganne

Trochu daleko.. :O

przesłałabym poczta ale wszystkie tu wiemy jak ona funkcjonuje:O

A w ogóle to przeca niedługo będę niedaleczko.. Miałam zostawić Wiesi namiary.. Ale w sumie mój nr się gdzieś błąka u wiedźm.. Zostawiony na okolicznost' pręgierza i koncertu George'a.. Napiszę tylko daty. Ale odpowiedziałam już tu Dyni, to wiecie. A teraz w Strefie K był koncert Duran- Duran... dopiero co.

chyba dzieci wystraszyły się gróźb skończenia u sąsiada bo królowa poszła spać a święty zniknął w swoich salonach

Do Koluszek nie podymam.. ;)

..błogosławi Braci Mniejszych.. :D

taaaaaaa, psicę chyba i prośki:Dpsica boi się go jak ognia. ona chyba z całej rodziny najbardziej nie llubi franklina:D

Na poprzednim grasują Wamusie. I co Wy na to, Szczemusie..? :)

rety, jaki tu spokój...

ona chyba z całej rodziny najbardziej nie lubi franklina ;) Dlaczego? Sympatyczny obojnak.. ;)

Spolegliwy, zgodny.. Jak zawieje, tak poleci.. :P Więc nie ma Problemów w pracy.. :P

Ja tam jej się nie dziwię. zresztą on jest najbardziej antypatyczny z całej ferajny. noooo, może poza bobrem.

Bobra lubią tylko faceci

popierdzieliło się Tobie- to bóbr lubi tylko facetów;)

Poleciałam terminologia kafeteryjną.. :P

pod wynalazkiem czereśnie-ziemniaki podpisuję się i ja. Chyba sobie posadzę małą pod domem ;)

Fakt- byłoby bajecznie A ja jeszcze kocham bób. i mój miły przyniósł mi dzisiaj wór. Lato jest zajebiste

o jak też :) Ale to pamiętam,z ę zeszłego lata też się razem zajadałyśmy. Ale ktos tu u nas nie lubił, tylko nie pamiętam kto. Boli mnie brzuch, a nic złego nie zjadłam. No ale moze tabletki tak na mnie podziałały, bo biorę jakiś syf. Próbuję zajeśc ten ból, ale nie przechodzi. Moze zła metoda>

a'propos wycedzonego "spierdalaj" to właśnie mi dziś koleżanka opowiedziała fajną \historię. Podczas rozmowy na skajpie ze swoją toksyczną matką straciły częściowo łączność, tzn matka była widoczna i słyszalna, a koleżanka dla niej nie. No i koleżanka mówi do niej "wreszcie ci powiem w oczy - spierdalaj" z radością na ustach. Tylko, ze w tej chwili łaczność wróciła :O

Prawdopodobnie zła:D Mnie też ostatnio bolało i mdliło. i to prawdopodobnie był wirus. bo teraz inne bliskie mi członki mają to samo. więc może i do Was dotarło Wiem właśnie, że ktoś nam na ten nasz bób nosem kręcił. Nie rozumiem takiej postawy

Ale wpadka:D

ale paradoksalnie, wbrew wpadce rozjaśniły się między nimi relacje.

bo czasem trzeba dać upust emocjom:)

no u nich emocji aż nadto, od wielu lat :D Moze faktycznie u mnie to wirus jakiś. Jeszcze nigdy nie miałam żołądkowego. Właśnie się dowiedziałam, ze przez 2 dni nie będzie u nas ciepłej wody, bo coć tam konserwują. Nie cierpię tego! No ale moze mi prąd w zamian za to poleci :P

nie zyczę Tobie. nic przyjemnego. Ja też na wirusy żołądkowe nie zapadam. Albo lekko przechodzą. Kuzynka teraz miała takiego że wymiotowała. ja i moja mama jesteśmy mocne sztuki to na mdłosciach się skończyło

Oglądałam właśnie uwagę o jakimś kolejnym księciu zboczeńcu:OTen świat schodzi na psy. Ostatnio wiadomości włączyć nie można, żeby się człowiek nie zirytował, żeby mu ręce nie opadły:O

Mówili o tym rano w Trójce.. jakieś małoletnie uczennice nagabywał.