Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

a mi sie przypomnialo przyslowie ktore kiedys powiedzial Wojciech Mann chyba w KOC u Gdy na Świetego Hieronima jest deszcz albo go ni ma to na 1 listopada pada albo nie pada:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc jesli ktos ma krolewskie zycie to jestem ja i moja sunia ;)) Rano wstalismy ,mlodemu zyczenia zlozylam ,prezenty wreczylam ,ciag dalszy bedzie przy najblizszych zakupach . Mlody zadowolony . Pozniej poszlam na spacer z sunia gdzie przemoklysmy do suchej nitki. Wiec po powrocie wycieranie ,przebieranie i naszlo mnie na..... spanie. Nie wiele sie zastanawiajac zmylysmy sie do lozka .I wstalysmy o 14 tej . Sily witalne powrocily i moge sie teraz zabrac do jakiejs pracy .Rano bylo tragicznie ,sniadanie mi nie smakowalo a kawy to mi sie nawet robic nie chcialo . Musze zerknac kiedy mam fryka zarezerwowanego bo moje wlosy wolaja o jakies przystrzyzenie .Poza tym odrosty mam juz spore i mysle czy nadal trwac przy czerwienich czy moze wrocic do czekoladowych brazow .Hmmm .To takie moje male dylematy kury domowej. Poza tym chodzi za mna jakas salatka ,musze cos wyszukac ciekawego . Dabrowko ,grazko ja nawet nie mam pojecia czy mam miesniaki czy nie .U gina nie bylam z 5 lat,ostatnim razem bylam na usg ginekologicznym w zwiazku z moimi miesiaczkami i nadmiernym owlosieniem ,zrobili do tego badania krwi na hormony i wyszlo wszytko w normie .Wymazy robi pielegniarka w przychodni ,a potem czeka sie na wyniki . Musze miec wymieniony moj implanon antykoncepcyjny na wewnetrznej stronie ramienia ,bo mam @ co 2 tygodnie i moze byc ze juz nie ma wystarczajacej ilosci srodka uwalniajacego sioe z niego i dlatego takie cuda sie dzieja .Mam wizyte umowiona na piatek za tydzien ale musze przelozyc bo w piatek ide na rano do pracy ,wiec nie dam rady byc w dwoch miejscach w tym samym czasie ,a calkiem zapomnialam. W poniedzialek przeloze jak tam bede u doktorki. A tak na marginesie ale Wam sie na przyslowia zebralo .;))Grazko Twoje to sie napewno sprawdza no nie??? Tesso wrocilas juz??Jakos pusto tu bez Ciebie . Nutria znam ten bol ,jak sie czegos szuka to albo nie ma albo rozmiar nie ten ,i nie wiem co bardziej wkurza czlowieka .Szukaj dalej ,a buty faktycznie powinnas miec wygodne ,zwlaszcza jesli sa na wysokich obcasach .Co do tego jak sie zwracac do przyszlych tesciow to ja po cywilnym przeszlam na mamo/tato. Moj maz tak samo. Asik milczy ,zagoniona dziewczyna . Rewelacja nam zaginela w wielkim miescie .Piekne zdjecie na fb z mama.Cudnie ,a Ty szczuplutka jestes ,wow. Pozazdroscic tylko . Buziaki .pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane jestem i ja:) Chyba szykuje sie pomału dowyjazdu do męża do Oslo, powiem wam ze nie chce mi sie tu już samej siedzieć, pracy na razie nie mam a to co proponują to jakaś żenada straszna więc chyba nie ma na co czekać tylko pakować manatki i do boju. Najbardziej martwi mnie to że musze wynajać mieszkanie tutaj w Polsce, i za bardzo nie wiem jak sie do tego zabrać, tzn jak wynajac to wiem heheh tylko nie wiem co zrobić z rzeczami, mowie wam niezły klops :) chyba część porozdaje, czesc sprzedam a czesc wyrzuce moze i to dobry czas na zrobienie porządnych porządków hihihi :) Jeszcze dokładnie nie wiem kiedy wyjazd miałby nastąpić ale mam nadzieje że w przeciągu miesiąca. We wtorek byłam na rezonansie,ale wynik dopiero za 2 tygodnie, noga jak na złość coś mi puchnie i pobolewa, musze się nią szybciutko zajać przed wyjazdem !!! Mon - jak czytam Twoje wpisy to czuje szczęście wiesz, jakos tak czuje że jestes tam szczesliwa i to bije od Ciebie , bardzo mnie to cieszy, moze kiedyś też będe tak pisała :) Grażka - co do wyjazdu to nie wiem co CI doradzić, jeśli masz fajnych ludzi to jedź bo zawsze to powód do spotkania i moze się coś dowiesz a moze wcale Cie nie zwolnią, kto wie :) Dąbrówko - ale Cie na przysłowia zebrało heheh, no jestem ciekawa co wyjdzie z Twojej analizy :) Asik - Ty pewnie zapracowana, tylko pamietaj o odpoczynku :) Nutrio - czekamy na zdjecia, a buty na pewno powinny być wygodne popatrz też za takimi co to bedziesz mogła jeszcze potem założyć na inne okazje :) Tesso - pozdrowionka :) Kochane, uciekam ogarnać mieszkanie troche, wypije jakas herbatke, pogadam z meżem na skypie i ide spać !!! kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazko - no przysłowie pierwsza klasa. Ja się sama z sibie śmieję z tego mojego nowego zainteresowania ale pasjonujące jest ono dla mnie ihihihihi a powiem wam, że jak na Wacława jasno to nie będzie w zimie ciasto. Czyli skoro dzisiaj, bo dzisiaj jest Wacława będzie słońce to i zima będzie łagodna...ale dzisiaj u nas pada przelotnie i jest zachmurzenie, więc zimy łagodnej nie będzie :P Haaaa...wróżka jestem eeeeeeeeeeeehehe. Mon- no bój się Boga, spać do 14:00!!!! Ja w weekend będę testowała sałatkę (bo mam gości jak już wspominałam) z kurczaka, brokułów, fasoli czerwonej i kukurydzy, całosć polana majonezem z jogurtem i doprawiona. Na pewno będzie kolorowa ale jaki smak to się zobaczy. Ooooooooo kochana, to czas się przebadać ginekologicznie nie ma co! Olensjo - jeśli mogę ci doradzić to jeszcze poczekaj z wynajmowaniem mieszkania, przynajmniej przez pierwszy okres jak będziesz u meża. Wiesz, nie wiadomo jak ci tam będzie a przecież mąż jest jeszcze krótko i też jeszcze nie poznał wszystkiego. Dużo czytałam o NO i o życiu tam. Co innego jak się tam pracuje a w PL wydaje a co innego jechać tam razem i się utrzymać. Dobrze, że już dzisiaj piątek - tak lubię, kiedy jest ziąb na dworze a ja mogę się wtulic w podusię i pospać sobie ile mi się chce, nie spieszyć się nigdzie i fajnie, spokojnie spędzić sobie czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Olensjo popieram Twoja decyzje.Moj maz przyjechal w ciemno ,i po niecalych trzech tygodniach juz mial prace ,a jezyka wogole nie znal .Zna niemiecki ale tu mu sie nie nadal do niczego .I mysle ze jak sie jest juz na miejscu to latwiej cos poszukac ,zwlaszcza jak masz meza tam .A jak zalapiesz sie do jakiejs pracy to i jezyk latwiej sam wchodzi a i prace mozesz potem sobie zmienioc na lepsza ,i to Ci napewno pojdzie szybciej niz w Polsce .Jestes mloda ,odwazna dziewczyna ,nie macie dzieci wiec nie musicie myslec narazie o tym czy bedziecie na zmiany pracowac ,co z dziecmi itp .Wiec jest o niebo prosciej . Zycze Ci abys cieszyla sie zyciem a nie martwila co przyniesie kolejny dzien .Masz racje ,ja jestem szczesliwa tutaj .I Ty tez bedziesz ,malzenstwo na odleglosc to nie jest to .Rodzina musi byc razem . Bedziesz tesknila za bliskimi i przyjaciolmi ,ale w czasach skypa i to da sie przeskoczyc .Co do wynajmu mieszkania to nie wiem ,moj domek nadal stoi tak jak stal ,choc wystawiony jest na sprzedaz wlacznie z reszta posiadlosci tesciow .Nie wiem kiedy nadazy sie klient ,bo z tego co slyszalam to ciezko cos sprzedac obecnie . Dabrowko placuszki twoje dzis zaliczylam i powiem Cie ze sa pyszne ,ale maja dwa minusy ; za dlugo sie smaza i za szybko sie je je ;PP Zanim usmazylam kolejna porcje juz mialam poprzednia wchlonieta ,a jeszcze musialam sie dzielic z sunia wiec rozumiesz .Tak wiec sniadanie w pozycji stojacej zjadlam bo nie mialam juz z czym usiasc. Pyszne sa !! ;)) Dzis bede piekla chlebek z przepisu rewelacji ,ktory mam w swoich zapiskach .Zaczyn zrobilam wczoraj io popoludniu wezme sie za niego .Do tego chce upiec bulek nadziewanych pieczarkami i drozdzowki z serem .Bo jutro akcja garaz wiec na pichcenie nie bedzie czasu .No i wieczorem musze biszkopt na mlodego tort machnac ,i rodzynke pijana skrecic bo kiedy to zrobie .Tort przeloze jutro ,bo w niedziele bedzie mial kolegow .Tak sobie mysle ze duzo pracy przede mna .Ide na spacer z sunia . Milego dzionka kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko sorki ,ale sie nie zgodze tak do konca z Twoja opinia ,jesli Olensji maz ma prace w miare stala ,to moze wynajac mieszkanie ,jak najbardziej ,ale na pol roku czy jak na wstepie ,a co do tego co sie tam zarabia a tu czy tam wydaje to ja jestem zdania ze najgorsze jest jak jedno zarabia tam aby jeszcze dokladac do utrzymania drugiemu w PL .Juz nie ma tego przelicznika waluty co byl kiedys ,a zyjac na dwa garnki to nie to co na jeden no nie? Zawsze mozesz ugotowac wiecej czegos ,rachunki za wszytkie media sa wyzsze ale i tak taniej niz na dwa osobne domy .Wiec mysle ze szukajac oszczednosci to nalezy jednak podjac decyzje gdzie chce sie byc.Ja pzrez kilka miesiecy przesylalam mezowi kase ,wiec zostawialam sobie na rachunki ,czynsz ,cos do zjedzenia i bilety do pracy a reszte slalam do niego ,a tam tez na niewiele sie zdaly te pieniadze ,bo maz staral sie gospodarowac nimi jak mogl ale to i tak bogacza z niego nie robilo .A jak przyjechali tutaj to z mojej wyplaty oplacilam wszytkie oplaty ,maz nie pracowal przez 3 tygodnie ,a potem zaczal pracowac za podstawowa pensje na dzien dobry ,mama moja nie pracowala i jeszcze musialam ubrac i wyprawic syna do szkoly .Wiec doszly mi 3 geby do wyzywienia z mojej pensji i dalismy rade .A potem to bylo juz tylko lepiej. Mysle ze jak ktos chce wyjechac to musie jechac jak najszybciej ,bo o prace coraz trudniej ,bo i ludzie kiedys wyjezdzali na chwile ,aby siue troszke dorobic i wracali do Polski ,i to byli Ci ktorzy chcieli ,teraz ludzie jada bo nie maja wyjscia chcac zyc jak czlowiek trzeba gdzies wybyc ,bo w PL to egzystencja z dnia na dzien o czym sama wiesz bo widzisz co sie dzieje .I ludzie juz nie wracaja ,czesto cale rodziny sciagaja do siebie bo nie ma po co wracac .A w Polsce pozostaja tylko ci bardzo dobrze ustawieni ,ktorym kryzys nie szkodzi o ile nie pomaga ,i Ci ktorzy nie maja odwagi wyruszyc w szeroki swiat .I tak to wyglada .A miejsc pracy na obczyznie bedzie jeszcze mniej jak tak nasz rzad bedzie dalej rzadzil,bo i tych patriotow w koncu zabraknie aby zostac i pracowac za nedzne grosze w Polsce . Ja mysle ze Olensja da sobie rade doskonale rade .Uszy do gory i na podboj swiata Olensjo .Nie marnuj zycia ,zyj jego pelnia . A tak z innej beczki ,na poczatku wzielam kredyt z mojego banku na urzadzenie sie ,nie byla to kolosalna kwota bo ok 3 tys funtow ,wiec obkupilismy sie z lekka a sofe ,lozko .tv itp bo mieszkanie bylo nieumeblowane .Splacilam w 2 lata,a jakis czas temu pojawil sie promyk nadziei ze mozna odzyskac ubezpoieczenie kredytu o ile sie nie korzystalo z niego.I ja sie postaralam ,zwrot 435 funtow ,z czego 30% bierze firma zajmujaca sie formalnosciami a dla mnie 305 funtow na konto zostalo przeslane w poniedzialek .No zycie jest piekne .Niby nie duzo ale zawsze kasa . ;)) No i uciekam ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale napsiałam w przysłowiu, ze w zimie ciasto..nie ciasto ale ciasno......juz chyba myślami jestem przy moim cieście bezowym.... Olensja zrobi jak uważa ale sama ostatnio pisała, że z pracą w NO coś się krzaczy. Zostawmy to jej decyzji, bo teraz są już inne czasy niż były jeszcze 6 lat temu za granicą, ja tylko podpieram się tym co wyczytałam na forum polaków mieszkających tam i z opowieści znajomych. Przeczytałam na przykład o parze, która długi czas przygotowywała się do emigracji do NO. Uczyli się języka, w PL pokończyli studia, mieli doświadczenie, odkładali fundusze na nowy start. Język NO opanowali na etapie prowadzenia samodzielnych rozmów rekrutacyjnych. Przez rok szukali pracy....wrócili do PL, bo nikt ich nie zatrudnił, wydali pieniądze a życie tak nie okazało się taką bajka jaką miało być. Jak ja liczylam pod siebie to my z jednej pensji tam nie utrzymalibyśmy się. Ludzie na forum piszą jak drogie są najmy mieszkań i utrzymanie, żywność (a szczególnie Oslo, bo tam mąż miał jechać - przeciez to jedne z najdroższych miast na świecie) . Przy zarobkach 170 NOK w ogóle nie ma co mówić o życiu tam dla więcej niż jednej osoby. Nie wiem czy Olensja czytała i interesowała sie tym tematem ale na forum znajdzie odpowiedzi na każde pytanie, ludzie piszą co ile kosztuje i jak naprawdę życie tam wygląda, gdze broń boże nie wynajmowac mieszkać, bo strach o zmroku wyjść na ulicę. Nie boją sie pisać, że tak naprawdę żyją jeszcze gorzej niż żyli w PL ale nikt się do tego rodzinie nie przyzna....i radzą, pracować tam a żyć tu co takie proste nie jest :( Nasz znajomy co teraz wrócił z NO (przez 6 lat tam pracował) mówił, ze kilka lat temu brali z ulicy: umiesz robić to i to to chodź. Teraz już tak nie ma, trzeba mieć wszystko potwierdzone certyfikatami a Polacy, Ruscy i Litwini sami zepsuli sobie rynek pracy a Norwegowie się przy nas zcwanili i negocjują stawki w dół, bo tak duży jest napływ, ze jak nie ty to kto inny. Stąd też byłabym ostrożna tak ryzykując i od razu bez zbadania rynku sprzedać tu wszystko i wyjechać. Placuszki i ja dzisiaj miałam na śniadanie - prawda, że są dobre jako ciepłe śniadanie na jesienne dni? Do tego Ineczka i syta jestem do teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! cos znowu nie mam czasu zajrzec podjelam decyzje i pojade na integracje, szkoda jednak ze nie jest tak jak u ciebie bywalo - z rodzinami to mowisz ze jak na Wacława jasno to bedzie zima ciasto??:P haha fajne:D Olensko ale bedziesz pisac z Norwegii? pewnie ze ejdz co bedziesz tu siedziala skoro perspektyw tu nie ma, a jakie macie plany? Chcecie wracac? Mon, ty koniecznie skocz do ginekologa, a co cie powstrzymuje?? Z tym spaniem to fajnie masz, ja to nawet do 9 nie spie juz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak grażko będę zimą piekła ciasto ihihihihi. Nic się wywróżyć nie da bo dzisiaj u nas już bylo wszystko, opady deszczu, okropne chmury i słońce, raz wieje a raz nie....marna ze mne wróżka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witas Was, buuuuu.... wchodzę rano - nie ma komentarzy co do zdjęć sukienki hmmm, a przed chwilą wchodzę na pocztę, a nie ma tego w wysłanych, a skrobałam tego maila o 23,30... ehhh chyba byłam już nietomna, no nic jak wrócę to się odezwę. Dziś nie ruszam się z domu. Zrobię tylko pranie i ogarnę jeszcze lazienkę i weekend. Cięzki tydzien po 3 tygodniowej przerwie za mną ufffff. no nic do napisania dziewczyny potem, całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutrio ja nic nie otrzymalam do teraz.Poprosze fotki . Pozdrowka Grazko jedz na ten oboz ,jedz.Troche odpoczniesz od codziennosci a moze i jakies nowe kontakty zalapiesz . Dabrowko znasz moje zdanie ,kto nie ryzykuje ten po nic nie ma albo spi spokojnie. ;)) A w przypadku Olensji nie sa oni jeszcze zwiazani dziecmi i tego typu ukladami wiec i prace latwiej znalezc .A nie pisalam nic o sprzedawaniu mieszkania ,tylko ze wynajac moze na pol roku czy jakos i zobaczyc jak im sie bedzie tam zylo a jak kiepsko to moze wrocic do swojej chaty.Masz racje ze do Olensji nalezy decyzja ,jak najbardziej ,i zgadzam sie ze jest inaczej niz bylo kilka lat temu ,ale jak widac kto chce ten i tak wyjedzie i prace znajdzie .Wiec ja zycze takim ludziom odwagi i pozytywnego myslenia ,bo to podstawa .Moj tesc zawsze mawia ze psy wszedzie boso chodza,to tak a propo przyslow . ;)) Nie bede juz pisac na ten temat bo nie chce nikogo denerwowac czy draznic ,ale takie jest moje zdanie. Teraz dopiero usiadlam od rana .Za chwile ide z sunia na spacerek bo dotychczas rzadzilam w kuchni ,upieklam drozdzowki z serem ,buleczki z pieczarkami, pijana rodzynke i jeszcze przygotowalam kuraka na dzis w plasterkach chudego boczku wedzonego ,nadziewane mozarella ,i na jutro przyprawilam kurze piersi na gulasz ,bedzie z papryka ,cukinia ,czerwona cebulka i z ryze albo z kasza .Jeszcze zobacze jutro . Tak wiec pozostal mi placek na mlodego urodziny ,ale stwierdzilam ze za szybko byloby go dzis zrobic ,wiec jutro choc w nocy go upieke i przeloze najpozniej w niedziele rano aby byl swiezy .Acha ,i wreszcie upieklam chlebek z przepisu rewelacji ,jeszcze go nie rozkroilam ,ale wyglada apetycznie . No to zmykam na spacer ,moze wpadne pozniej jak mi sie uda . A jesli nie to milego weekendu ,buziole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór W końcu mamy babeczki weekend. Grażko uśmiałam się do łez Twoim stwierdzeniem, że chcemy Ci odebrać pierwsze miejsce w kategorii największa maruda i największa ilość byków :hihihi Napisz mi proszę w jakim banku pracujesz, jeśli nie tutaj to możesz na maila. Pytam, bo we wtorek idę na rozmowę kwalifikacyjną. Jakoś nie jestem do tego przekonana, bo wiem z opowiadań jak w praktyce wygląda nacisk na realizację planów sprzedażowych. Chcemy kupić mieszkanie. Teraz mieszkamy na 4 oczywiście bez windy i to jest masakra. Taka prozaiczna rzecz jak cięższe zakupy to już wyprawa na całego, a co dopiero jak by dzieci się pojawiły. Luby oglądał jedno mieszkanie ostatnio. Facet chciał sprzedać mieszkanie na pierwszym piętrze, świetna lokalizacja, ale zaśpiewał sobie tyle, że oboje padliśmy. Lokal do generalnego remontu, a on podał cenę jak za mieszkanie do którego można wejść i powiesić przysłowiowy kapelusz. Nie tracimy jednak nadzieji. Grażko tak schudłam troszkę, ale i tak sobie kupiłam majtory modelujące, że ukryć to i owo. Na wadzę tego nie widać, ale po obwodach już tak. Od jutra się zabieram za siebie. Zjadłam przed chwilą ciastka chipsy popiłam colą fajne smaki przed okresem tak nawiasem mówiąc - to tak żeby się najeść i mieć dosyć. Grażko dobrą podjełaś decyzję co do imprezy integracyjnej. Szkoda tylko tak jak mówisz, że bez rodzinki. Też nie przyrządzałam jeszcze łososia, więc jutro będzie mój debiut. Napiszę co tam upichcę, mam już koncepcje. To taka niespodzanka dla narzeczonego. Jutro ma jeszcze ostatnią poprawkę. Biedny ma teraz drugie zmiany, zakuwa do 3-4 w nocy, ale ile tak można. Niech już w końcu ma zaliczony ten semestr i będzie miał to z głowy. Dąbrówko fajnie, że córa korzysta z Twoich ciuszków Muszę spróbować te Twoje placuszki jak tak dziewczyny zachwalają. Te Twoje przysłowia wymiatają Prezentu dla Teścia dalej nie mamy, a jutro imprezka. Mieliśmy pomysł wykupienia jakiegoś wyjazdu na Grouponie, ale teść ma taką pracę, że po pierwsze wyjazdowa na drugim końcu Polski, a dwa, że jest uzależniona od pogody. Jak jest ładnie i sucho to pracuję w ruchu ciągłym. Tak więc odpadła ta propozycja po głębszym przemyśleniu. Jejku jakie Wy tu przepisy podajecie na pyszności słodkie torty ciasta i masz babo placek jak tu się odchudzać babeczki, co ???? Mon nie, na tą chwilę dalej jestem w zawieszeniu. Na granicy zdrowia i choroby, ale odczuwam na co dzień, że organizm walczy z choróbskiem. Dobrze, że poszłaś do lekarza, czekamy na dobre wieści mam nadzieję. Olensjo widzę, żę już praktycznie podjełaś decyzje co do wyajzdu do męża. Ja się nie wypowiem, bo nie znam realiów życia w tym kraju, ale uważam, że małżeństwo powinno być razem. Z nogą mam nadzieję, że będzie dobrze. Tesso pozdrawiamy i czekamy na Ciebie Dziewczyny wysyłam Wam fotki. Zmykam powoli, bo narzeczony już jedzie do domku Kolorowych snów, Całuski :*******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutrio sliczna sukienka - skromna i elegancka :):):) I bardzo ciekawa faktura materialu :) To teraz czekam na foty juz na Tobie :):):) Pozdrowienia dla Wszystkich - ja wciaz z mama ganiam po NY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki Nareszcie jestem. Pobyt bardzo udany choć pogoda nie dopisała, zimno i deszczowo, ale nic to jak się ma przy sobie dwóch słodkich rozrabiaczy, jeden 3 latek delikatny, subtelny, zawstydzony, drugi 15 miesięcy, wesoły rozrabiacz, wszędzie go pełno, i nie ma żadnej przeszkody nie do pokonania, zajadałam się cały czas słodyczami a jeszcze schudłam, muszę taką dietę zastosować na co dzień, a doczepiła się do mnie ich kotka i calutki czas, w dzień i nocy towarzyszyła mi. Wróciłam w czwartek, i myślałam, że pilot nas rozbije, takie potworne były turbulencje, a przy lądowaniu to myślałam - jak nic nas rozbije -, nawet zniknęliśmy z radaru, zaraz też wylądowałam u wnuczki bo bardzo za mną tęskniła, a jak wieczorem dotarłam do domu to okazało się, że jestem chora, jakieś zatrucie pokarmowe, potem okazało się, że to jakiś wirus bo Londyn też chorował, całe szczęście, że nie zaczęłam wymiotować w samolocie, ale przeleżałam piątek i sobotę i dopiero dzisiaj zaczęłam żyć, a to życie to do bani bo bardzo tęsknię i teraz odczuwam brak kogokolwiek, całe szczęście jutro już będę tutaj u wnuków. Nie będę odnosiła się dziewczyny do każdej bo bardzo boli mnie głowa, tylko powiem, że gdy Dąbrówka pisała, że kupiła figi to ja myślałam, że chodzi o majtki, zastanawiałam się jakiej maści Mon kupiła sobie kotka:), a dowiedziałam się o nowej kategorii wiekowej /mojej/ SKS - starość, k...wa, starość. Nutria sukienka bardzo ładna. Trzymajcie się kochane może jutro już będę czuła się lepiej i napiszę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teeso- witaj na pokladzie:D szkoda ze sie zle czujesz, ale pewnie ci przejdzie niebawem, rozumiem ze ci smutno tak zawsze jest po przyjezdzie , ale gdybys tam zostala to bys tesknila za rodzinka w Polsce prawda? Nutrio- napisalam co ciebie na maila:D Dziewczyny, wczoraj wieczorem ugotowalam wywar na zupe , kazalam mezowi zaniesc go na balkon do przestygniecia i nie wiem co mnie podkusilo zaraz potem poszlam tam wieszac pranie, no i nadepnelam na uchwyt garnka i czesc tego goracego wywaru wylala mi sie na lewa stope i troche na prawa, bol byl okropny, dosc dlugo trzymalam stopy w zimnej wodzie potem psikalam takim lagodzacym sprejem , ale cala noc byla do bani , palilo jak diabli rano lepiej, ale jak zalozylam buty to dalej boli, mam tam skore czerwona, ale nie bylo bąbli to chyba pierwszego stopnia oparzenie, ale nie wiem co robic , czy powinnam isc do lekarza , ale chyba nie bo mnie wysmieje to chyba niedlugo przejdzie niech zyje niezdarnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nutrio - zaraz spojrzę na twoją suknię a jestem bardzo ciekawa. Jak urodziny teścia? Mon- no miałaś rację: ale dobre to ciasto z daktylami. Znajomi nie chcieli wierzyć, że to ja je zrobiłam - myśleli, że mam je z cukierni a wmłóciliśmy, ze tylko 1 kawałek został na niedzielę. Zrobie je ponownie za 2 tyg. na urodziny mojej córki, że by rodzina spróbowała tej pyszności. Ale pysznosci naszykowałaś. Ja na dzisiaj mam rosół i postanowiłam robić co drugi dzień sałatki aby były na kolację. Jak byli goście to zrobiłam taką z kuraka, fasoli, kukurydzy i brokuła i była i dobra i syta a dzisiaj na 2 dni zrobię z selera, kurczaka, jajek i orzechów. Zimno się robi to siadamy wieczorem rodzinnie do kolacji i pijemy herbatę z cytryną i imbirem to taki rytuał prawie ;) Chęć na pieczenie chleba po tym jak zepsułam zakwas jakoś mi odeszła ale pewnie na krótko. tesso- no widzisz, jak się ma ruch to żadnej diety nie potrzeba - zawsze to stwierdzam po urlopie, gdzie jedząc na co mam ochotę i tak chudnę. Teraz już tak pięknie nie jest, gdy siedzę 8 h na tyłku. Ja bym umarła, gdyby samolot tak się zachowywał podczas lotu....brrrr. Co do wirusów to ja też słyszę, że panuje grypa żołądkowo-jelitowa. A to dobre z tymi figami- tesso no ty to masz skojarzenia iihihihi. Grażo - o matko jedyna aleś sobie narobiła! Na oparzenia to raczej tylko zimne okłady ale skóra i tak pewnie ci zejdzie. A ja wczoraj wylądowałam na wsi - och jak cudnie już się robi, gdy klony są bordowo-czerwone, brzozy żółte, rosną dalie i inne jesienne kwiatki. A byłam na lokalnej kaszubskiej imprezie na święto ziemniaka. Panie z koła gospodyń wiejskich porobiły takie pyszności, że ślinka leciała a ceny tak niskie, że nie mogłam uwierzyć. Kupiliśmy placki ziemniaczane 7 szt. za 2,5, chleby ze smalcem i ogórkami, racuchy, drożdżówki domowe po 1 zł! Do tego wjechałam wysięgnikiem straży pożarnej na 15 m. w górę i podziwiałam okolicę. Synek postrzelał sobie z wiatrówki i wystrzelił słuchawki z mikrofonem do skypea. Uwielbiam takie imprezy i coraz częściej marzę o życiu na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki Wreszcie po zamieszaniu weekendowym . Ale wszytko zgodnie z planem ,garaz w elementach na podworku jest zlozony i okryty folia ,wyglada jakbysmy jacht jakis mieli ukryty ;)) Teraz trzeba wylac podloze i skrecic go do kupy i musimy wybulic na okrycie dachu ,bo to co bylo to sie rozpadlo przy sciaganiu i nie warto bylo tego do domu przywozic .Postanowilismy ze bedzie lepiej wygladalao jak zalozymy nowy dach.Reszta jest ok ,potrzebuje troche pracy tu i tam ,jak wszytko ,a po ponad 20 latach to czesc elementow wymaga wymiany ,wiadomo. Dzis bylam u lekarza ,pomacala ,obejrzala i mowi ze nic nie ma podejrzanego a jako ze bol mi przeszedl to kazala wrocic jak bol sie pojawi , i w rejestracji powiedziec ze to pilne i ona prosila aby mnie wciesneli jako "ekstra". Mam nadzieje ze bol sie nie pojawi . Impreza mlodego przeszla pomyslnie ,ciasto smakowalo ,wszystko zgodnie z planem .Mlody tez zadowolony. Tesso dobre z tym kiciusiem,moj ma kolor espresso ,i mruczy ,ale tylko kiedy pracuje .I nie trzeba go na podworko wypuszczac .Hihih Rozumiem Ciebie ze tesknisz .My po powrocie z urlopu tez czujemy sie jakbysmy byli odcieci od wszytkiego co kochamy ,no ale trudno.Po kilku dniach przechodzi choroba sieroca i czlowiek wpada w swoj rytm i zajmuje sie obowiazkami i zapomina troche .Dobrze ze masz pozostala czesc rodzinki blisko . Grazko co Ty wyrabiasz ?Uwazaj kochana na siebie ,Oparzenia nie sa fajne ,a co dopiero na stopie ,kiedy trzeba buciory jeszcze zakladac .Nie zazdroszcze ,aj .Mam nadzieje ze szybko sie zagoi . Dabrowko mowilam Ci ze tort jest superowy ,alez mi apetytu narobilas !!!! Wrrr. Ciesze sie ze wszytkim smakowalo . U mnie ciasta jeszcze troszke zostalo ,wiec trwa dojadanie .A do tego zamrozilam czesc tych muffinkow ktore upieklam 2 tyg temu .No i sernik jeszcze tez mam zamrozony wiec nie bede nic piekla na ten weekend ,trzeba troche wyjesc zapasy z zamrazarki .Ja mam chec na salatke z ryzem ,kurczakiem ,rodzynkami i ananasem .Juz od dluzszego czasu tak za mna chodzi ten smaczek i chyba jutro ja zrobie ,tak sobie mysle .Lubimy z mezom salatki ale jakos nie czesto je robie a szkoda .Choc moj syn to juz nie ruszy takich rzeczy .I poewnie to mnie zatrzymuje .On za to lubi rozne zapiekanki z makaronem . Kupilam sobie pendometr ,czy jak to sie zwie i liczy moje kroki ile robie dziennie.Gdzies wyczytalam ze aby zgubic jakies kiloski trzeba robic co najmniej 10 000 ,a wczoraj ja utknelam na 6700.Dzis mam od rana 3777 do teraz i ciekawa jestem ile do wieczora zalicze .Hmmm musze wypracowac jakis system aby do tych 10 000 dobic.Fakt ze wczoraj nie poszlam na trzeci spacer z sunia ,a to mogloby pomoc .A tak czlowiek mysli ze krecenie sie po domu i 2 spacery to tyyyle chodzenia a tu nici .Trzeba wiecej wysilku w spacerki wlozyc .No grunt to byc swiadomym . Uciekam teraz pospacerowac ,papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, właśnie, my też lubimy sałatki a jakoś tak robiłam je zazwyczaj jak mieli przyjść goście. Do obiadu to raczej surówki robię, więc teraz sobie pomyślałam, że czas przeprosić się i z sałatkami na jakiś czas. Poza tym na wieczór mam zagwostkę co tu zjeść dobrego i zdrowego i taka sałatka będzie w sam raz. No ja jeszcze nie wiem co upiekę na ten weekend ale na pewno coś sezonowego hehehe. Co do tej pachy to całe szczęście, że ci przeszło..wystarczy, że już grażka jest poparzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nutrio - ja się spodziewałam wydekoltowanej sukni jak to teraz wszędzie wiszą, że panna młoda jest więcej odkryta niż zakryta.......a tu takie zaskoczenie: prosto, skromnie, elegancko! Super - jeszcze ciebie w niej bym chciała zobaczyć ale to juz zaczekam cierpliwie do ślubu i wtedy upomnę się o Wasze zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, a taka ze mnie niedojda:P kurcze mogli ci jakies przeswietlenie na wszelki wypadek zrobic no fajnie ze bedziesz miala garaz Dabrowko, ja tez wczoraj podziwialam nasza polska jesien, przepiekne sa teraz drzewa , niektore np cale czerwone chyba musze sobie zafundowac taki fajny wieczor o ktorym wspominalas - tylko skad szarlotke wezme??? Dziewczyny odkad weszlam na dwojke przybyl mi kg, no kurde nie wiem co jest dostalam od taty dwa kroliki- takie juz do jedzenie, specjalnie nie mam pomyslu, zastanawiam sie nad zrobieniem z nich paszteteu, chyba ze macie jakis fajniejszy pomysl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazko Pasztet z krolika jest pyyyszny .Moja babcia czesto robila ,potem moja mama co roku na swieta a teraz to juz tradycja umarla w mojej rodzinie .Ja nigdy nie robilam . Poza tym krolik dobry jest duszony ,niektorzy dodaja wino podczas duszenia.Krolicze miesko jest chudziutkie .Mniam ,ale moj maz ma dluuugie zeby na takie jedzenie a syn to by musial wiedziec ze kurczak to jest ,ewentualnie kotlet ,bo inaczej tez podejrzliwie podchodzi do wszystkiego co nowe . Bylam na spacerku i mam nachodzone 8300 krokow ,no to juz wiecej niz wczoraj i mam nadzieje ze do wieczora uda mi sie dobic do minimum ,a jak nie to jeszcze rundke z Coco zrobie przed spaniem . Cos mam spadek sil witalnych ,spac mi sie chce ,nawet kimnelo mi sie na sofie pol godzinki przed spacerem .A 2 kawy juz za mna !! Musze sie wziac za picie oleju rybnego czy jak to sie zwie ,w ub roku kupilam dla mlodego na wzmocnienie ,a mlody powiedzial ze on tego pic nie bedzie .No nie jest to smaczne ,oliva smierdzaca i smakujaca ryba ,bleh .Ja to zapijam mlekiem a i tak odbija mi sie okropnie przez pol dnia .I poki co pije to jak mi sie przypomni a mam butelke 0.5l .Wiec dluuga kuracja .Ale pewnie wyjdzie mi to na zdrowie.Tylko ten fakt aby to przelknac i to codziennie ,blehh. A tak na marginesie to dobra szarlotke tez bym zjadla ,taki jesienny smak .Hmm . I jakas gesta zupa,fasolowa czy grochowa ,marzenie . Dabrowko pisalas ze rosol robisz drobiowo -wolowy .Napisz cos wiecej ,prosze .Moja mama kiedys robila wolowy od czasu do czasu ale on taki byl ze trzeba bylo jesc bardzo goracy ,bo inaczej na ustach taki tlustawy niesmak pozostawal .Ktos tez pisal ze mozna dodac grzybki suszone do roolu aby zmienic smak ,i cebule nieobrana ,aby kolor byl ladniejszy .Ale nie probowalam tych wersji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo zal mi go wylac grazko !! I co mam zrobic? Wypic przeciez skoro nie lubie marnotrastwa. A zgadnijcie co robi moj sasiad z podworka naprzeciwko... Wiesza oswietlenie swiateczne ,pamietacie ,pisalam ze wyglada jak w cyrku ? Czesc rozbiera ozdrob po sezonie ale czesc pozostaje na domu przez caly rok .Dzis od rana szaleje na dachu z kablami i cos czuje ze swieta tuz tuz ,u niego nawet jeszcze szybciej .I po co komu kalendarz?? Ho ho ho .... ;)) ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Dąbrówko ten Twój taras rewelacja, no mówię super, a mieszkasz na I piętrze? tak się zastanawiam, dzisiaj jadłam na obiad taką sałatkę: jajka na twardo pokrojone w kostkę ogórek kiszony własnej, ale nie mojej, roboty puszka cieciorki majonez polecam Dąbrówko tak chętnie pobyłabym u Ciebie przy blasku świec, kawie i szarlotce, ech.... albo pochodziła z Tobą po lesie, albo nad morzem...., co do zdrowia to ja muszę pilnować guza na jajniku, i kontrola obowiązkowa jest co pół roku, całe szczęście, że nic się nie dzieje, choć czasami pobolewa Mon jesteś bardzo ciepłą osobą, wyobrażam sobie Twój dom, pełen miłości i pozytywnych fluidów, chętnie zamieszkałabym u Ciebie, a gdybyś serwowała mi takie pyszności jakie gotujesz mniam, marzenie, chciałam Ci powiedzieć, że ja też mam pod prawą pachą taką kluchę, która czasami mnie boli, ale ponieważ nie jest to nic uciążliwego nie byłam z tym u lekarza Grazko a pytałaś w aptece o jakieś środki na to oparzenie?, kiedyś wylałam sobie wywar z kapusty na udo, schodziła mi skóra po pęcherzach, nie poszłam z tym do lekarza i bardzo długo nie chciało mi się to zagoić, ale wtedy nie było takich środków jak teraz mamy, Grazko mało piszesz o swoim domu, tak jak robią to Mon i Dąbrówka, na ogół piszesz o pracy, to też nie widzę Twojego domu Olensjo dziękuję kochana za zdjęcia, tak sobie Ciebie wyobrażałam, mam nadzieję, że w NO ułoży Ci się wszystko jak najlepiej, a i tu poradzisz sobie z problemami związanymi z Twoim wyjazdem, czego Ci życzę Nutria dobrze pamiętam, że do pracy musisz dojeżdżać 70 km?, to w tym miesiącu ślub, jak dobrze, że masz przy sobie bratnią duszę, Twoją drugą połówkę Łukasza, mój syn ma to imię Asik zapracowana jesteś kochana skoro nie odzywasz się, ale cały czas mam nadzieję, że ułożysz sobie wszystko i będzie czas kiedy więcej będziesz go miała dla siebie Rewelacja napisz, proszę, co u Ciebie, jakie nowości U mnie już dzisiaj dzień jak co dzień, w związku z tym nie mam czasu na smutek, tak jak to wczoraj było, a wiesz Grażko, tak dobrze byłoby gdybym i syna i córkę, a głównie ich dzieci, miała tu razem pod bokiem, a tak jestem rozdarta, a wiesz jeszcze wnuki mnie bardzo lubią, to się da wyczuć, i chcą ze mną przebywać a ja chciałabym z nimi, a tu klops Po tej mojej ostatniej chorobie ograniczyłam picie kawy, tak sobie zażyczył mój organizm, po prostu nie mam na nią ochoty, a piłam 3 dziennie, teraz tylko 1 Spokojnej nocy moje kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Kobitki, ja tylko na chwilę ...rozłożyło mnie choróbsko na amen....ból gardła, dreszcze, gorączka masakra... zmykam do łóżka, wygrzać, oby przeszło, jutro się odezwe jak bede w lepszej formie, pozdrawiam serdecznie, miłych :* całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - a ile węgli jesz dziennie no i czy kolcja jest białkowa? Ja nigdy nic nie robiłam z królika. Często widzę oprawione króliki na sprzedaż w Lidlu ale nigdy nie kupiłam - tez bym nie wiedziała co z nim zrobić..może jakąś potrawkę? Mon- ehh te tradycje. Ja bardzo lubię słuchać i czytać o tradycjach nawet takich domowych. No rosół jak rosół zalewam zimną wodą umyte mięso drobiowe i wołowe i pyrkam długo na malutkim ogniu. Trzeba zebrać szumowiny. Jak mięso jest tak miękkie, że bez oporu wchodzi mi w nie widelec to dodaję pokrojoną włoszczyznę i przyprawy i dalej pyrkam, aż warzywa będą miękkie..i rosół gotowy, pyszny i klarowny (dzięki temu powolnemu pyrkaniu ;) ). My też tradycyjnjie od wczoraj zaczeliśmy łykać tran (w tabletkach) i rutinoscorbin - będziemy tak łykać każdego dnia, aż do kwietnia. Ja wczoraj sobie popatrzyłam na przepisy jesiennych ciast i zrobię na weekend ciasto wiewórkę : http://pozytywnakuchnia.pl/ciasto-wiewiorka/ a pojutrze mOn będe testowała nową zupę na bazie fasoli białej i czerwonej - jak będzie pyszna to podam ci przepis, skoro za tobą fasolowa chodzi. Ja też jem takie potrawy jesienią, bo są oczywiście sezonowe ihihihi. Nooooo u nas też juz w Lidlu stoisko z Mikołajami jest a w sobotę leciał film familijny w TV o gwiazdce i świętach (całkiem fajny zresztą) .........to co się dziwisz sąsiadowi?! Hoł, hoł, hoł ;) tesso - to balkon tesso, zdjęcia tarasowi juz nie robiłam a mieszkam na 3 p. właściwie zajmuję 3 i 4 p., bo mam II-poziomowe mieszkanie. Tesso czy ty czasami nie pisałaś, że masz rodzinę w 3-city? Jak tak to przyjedź, przyjedź a zrobimy sobie taki wieczór jaki byś chciała i upiekę ci pyszną szarlotkę, taką z bezą! nutrio- ale cię wzięło choróbsko, no! Leż i kuruj się moja droga - zdrówka ci życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko- czy i ja mogę sie wprosić???:D Mieso z krolika obsamzylam z warzywami i maz moj przemieli przez maszynke a po pracy ja upieke pasztecik Nutrio- wracaj do zdrowia, uwazaj na siebie Co sie dzieje u Asika???? Teeso, pisze o moim mieszkaniu:D Mieszkam na 1 pietrze, mam tylko dwa pokoje, w jednym sa chlopaki w drugim ja z mezem, kuchnia jest bardzo duza i przedpokoj tez- mieszkanie ma 54 m w naszym pokoju jest kolor sliwkowy, malo mebelkow, u chlopakow sporo mebli i wieczny balagan:P , na szafach , lozkach siedzi nasz kot, do tego dwa komputery, kolorki - zółty z czerwonym, ogolnie nasze mieszaknie jest cieple i przytulne- środkowe, w kuchni chcialabym meble wymienic ale ciagle szkoda kasy, w lazience i wc mamy nowe kafelki i jest fajnie, w przedpokoju mamy tapetę w kolorze biało lawerndowy, szafę też lawendową itp, balkon niewielki niestety Kurcze wyszly mi bąble jednak na tym oparzeniu i byłam u lekarza , zapisał mi taką masc http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=225

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wpadaj - ty to masz rzut beretem do mnie a jeszcze jak jesteś u rodziny na Kaszubach to naprawdę tylko się zgadać na tą szarlotkę z bezą ;) Zaraz wyjdzie na to, że jesienny zlot zrobimy - tyle, że Mon, rewelacja i Asik są taaaaaaaaaaaak daleko. Kurcze ale cię to musi boleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Nutrio no halo ,co to za chorobska .Bierz sie w garsc dziewczyno i nie daj sie !! Dbaj o siebie i szybciutko do formy wracac .Masz slub niebawem a Ty sie dajesz jakiejs chorobie polozyc!! A swoja droga nie wiem kto te wszytkie chorobska wymyslil aby nasze zycie poczciwego ludka zrobic bardziej uciazliwe .Nie mogloby byc bez chorob ? Wszyscy zdrowi wkolo i szczesliwsi o wiele?? No nic ,pomarzyc mozna . Grazko a jednak sie nizle oparzylas !! A co do pasztetu to juz bym go jadla ,mniam. Fajnie opisalas mieszkanko ,mamy wyobraznie teraz .Co do garazu to narazie trzeba wylac podloze ,maz w weekend bedzie mierzyl wszytko ,chce deski na szalunek przygotowac i w przyszlym tygodniu moze uda sie wylac to betonem .Potem musi dobrze zastygnac i nie wiemy czy pogoda bedzie dobra wystarczajaco aby to ustawic czy nie .Jesli nie to pozostawimy ten temat do wczesnej wiosny ,zobaczymy jak to pojdzie .Poki co jest zabezpieczone wystarczajaco ze nic sie nie stanie nawet gdyby musialo przezimowac na paletach .Wiec spoko . Dabrowko zlot jesienny?? Hmmm ,moze sie Wam uda ,bo ja niestety odpadam .A swoja droga to nie wiem jak beda moje przyszle wizyty wygladac bo maz moze od przyszlego roku max 2 tyg urlopu wziac w jednym ciagu .Tak wiec opcja samochodu raczej odpada ,juz sledze loty i mysle jak ten temat ugryzc .Wymyslilismy ze jakbysmy z Liverpoolu czy Manchesteru lecieli do Gdanska ,tam auto wynajac na czas pobytu i moze nie byloby tak zle .Dowiadujemy sie od znajomych anglikow o jakis dobry hotel dla Coco ,nie taki badziewiarski ,ale niektore sa dobre .A ze tutaj ludzie duzo podrozuja to i zwierzaki trafiaja do hotelu na ten czas dosc czesto ,wiec weszymy w temacie juz teraz .Bo jesli tak by bylo to odwiedzimy Pl w wakacje jak zwykle ,tyle ze na 2 tygodnie , i moze udaloby nam sie przylatywac na Wielkanoc takze bo maz ma duzo wolnego zawsze ,ale nie wiemy jeszcze tak do konca .Szukam firmy wynajmujacej auta ,ceny zblizone .A ze nie potrzebuje niczego wilekiego i wypasionego wiec nie powinno byc zle .No i w sumie powinno wyjsc podobnie finansowo .Nasi bliscy jeszcze nie wiedza co sie kroi .Ale zobaczymy po nowym roku jak nadejdzie czas bookowania biletow i planowania urlopow . Co do mikolajow w Lidlu to wiem ,u nas juz ze 2-3 tygodnie sa ,niemal wszystkie sklepy juz zapelniaja sie swiatecznym towarem .Przerazajace troche jak to szybko leci . Ja za tydzien w poniedzialk jade do Lidla kupic foremke do babki ,bo nie mam .Kupilam jaka silikonowa ,ale nie wiem czemu zawsze zakalec mi wychodzi ,wiec ja wyciepnelam i kupie tradycyjna .Cos silikonowe sie u mnie nie sprawdzaja .Mialam tez do chceba i tez jakis niedopieczony koslun wychodzil wiec wrocilam do tradycyjnych . A co do Twojego zakwasu to wiesz ja mialam tez kiedys problem ,bo plesnial i musialam robic od nowa ,albo nie fermentowal wogole .Wiec kupilam sloik z klamra i guma ,wiesz o czym mowie no nie ? I od tego czasu moj zakwas mieszka w szafie z przyprawami ,podkarmiam go po trochu codziennie ,bo pieke chleb co najmniej raz w tygodniu z zakwasem ,i wyglada jak malowany,zakwas jest sliczny pachnie jak marzenie ,mysle ze to zaleta sloika .Wczesniej mialam sloik zakrecany ,probowalam zakrywac folia i rozne takie i zawsze cos bylo nie tak .Teraz wszytkie problemy sie zakonczyly .Polecam . Tesso bardzo chetnie Cie przyjme ,Coco by sie bardzo cieszyla bo ona uwielbia gosci ,a jak jeszcze ja bedziesz drapala za uchem i po brzuchu to juz mozesz pozostac na stale .No i ja bede mialam towarzystwo i komu gotowac ,hihihi. Rewelacja zamilkla na dobre .Daj znac co u Ciebie . Asik tez zagoniony ,wytchnienia nie ma pewnie dziewczyna .Wiec i pewnie na pokusy niedietetyczne tez czasu nie ma i wyglada jak modelka teraz .Nasza p.Dyrektor ,pozdrawiam Zmykam ,,wczoraj zrobilam 10370 krokow .Poki co mam 1632 i czas zaczac sie ruszac .Acha ,za chwile zmykam do przychodni na wymiane implanonu ,bo przelozylam termin na dzis .Wrrr ,troche sie boje .Do milego,u nas ..... pada . pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wertując na stronach w poszukiwaniu fajnych przepisów znalazłam taki oto artykuł - polecam: http://www.astromagia.pl/magiczna-kuchnia/1207-ogrzej-ciao-od-rodka Kiedyś czytałam książkę o diecie 5 przemian i bardzo mnie zainteresowała (nawet wam wspominałam na forum SB), o ile się nie mylę to wtedy zaczęłam bacznie zwracać uwagę by jeść sezonowo a nie opychać się sałatą w zimie, którą i tak mój orgaznim sam mądrze odrzucał nie mając na nią ochoty. Mon- nie bój się, jakoś przeżyjesz to...chipowanie ;) Ojeny ty już myślami przy następnych wakacjach - a widzisz niedawno namawiałam cię na podróżowanie samolotem i pisałysmy na ten temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×