Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Witajcie kochane Oj działo się u mnie działo, ale zacznę od początku. Urodziny Weroniki, uparłam się na ciasto pijaka, więc zamówiłam, a że nie mam pojęcia o wielkości blach więc zamówiłam pół blachy, o rany wyszło 3,400 kg, odebrałam je w strugach deszczu, myślałam, że ręce mi odpadną, ale warto było ciasto przepyszne a synowa obdzieliła jeszcze nim rodzinę Od niedzieli zaczęło się u mnie, mam dyskopatię kręgów szyjnych / choroba biurokratów/, i mam zawroty głowy, na co biorę tabletki, ale w niedzielę takie miałam zawroty, że w ogóle głową nie mogłam ruszyć a przy tym nudności, zwiększyłam dawkę lekarstwa ale prawdę mówiąc jeszcze dzisiaj nie jest Ok choć trochę lepiej, a ochota do jedzenia gdzieś się podziała Wczoraj byłam na wizycie w szpitalu, żeby ustalić termin operacji zaćmy, a jest ze mną taka sprawa, że mając 7 lat zachorowałam na szkarlatynę, która zaatakowała lewe oko, praktycznie patrzę głównie prawym, i od dziecka nosze okulary, jakieś 8 lat temu miałam atak jaskry i od tego czasu używam krople do oczu na jaskrę, które powodują tworzenie się zaćmy, kółko zamknięte, dostałam skierowanie na usunięcie zaćmy ale terminy u nas to 2015 rok, znalazłam szpital, który ma miejsca jeszcze w 2014, stąd wizyta tam wczoraj, i wyobrażcie sobie najpierw pani doktor ustaliła termin operacji prawego oka na pażdziernik 2014, lewego styczeń 2015, i nagle stwierdziła, że to pilna sprawa, zmieniła wszystko i dała mi termin 3 styczeń 2013.......zaniemówiłam, ale muszę teraz pójść do mojej pani doktór aby zmieniła mi krople na inne, a mam u niej termin wizyty kwiecień 2013, muszę teraz zmobilizować się i znależć jakiś sposób dostania się do niej na początku listopada Rewelacja mam nadzieję, że huragan już się uspakaja, i wszystko szybko wróci do normy Asik ciekawa jestem jaką to pracę Ci zaoferowano, lepszą? Olensjo trzymam kciuki, za pozytywne przejście tego niecodziennego okresu, i załatwienia wszystkich spraw, trzymaj się kochana, na pewno wszystko dobrze się ułoży Nutrio ależ spokój od Ciebie bije, po tym okresie organizacji i przeżyć w końcu spokój, ale kochanie piszesz, że wracasz do pracy, no cóż normalność się zaczyna, czekamy na zdjęcia Grazko słoneczko moje ja tak obserwuję Ciebie i chyba zacznę notować ile razy Ty w ciągu roku chorujesz na anginę, musiałby jakiś porządny lekarz wziąć się za Ciebie i znależć przyczynę braku odporności, a przynajmniej poprawić odporność Twojego organizmu Mon moja energiczna duszko, nawet nie wiesz jak Ciebie rozumiem, ja też byłam i jestem taki niespokojny duch, zawsze musi się coś dziać, nuda i nic nierobienie jest nie do zniesienia, prawda... Dabrówko o tych paluchach czarownicy mówiła mi synowa,przyniosła je do niej koleżanka, ale były takie paskudne, że nikt ich nie ruszył, jutro u mnie wizyta na grobach, ich czyszczenie i dekoracja, a tu pogoda nie sprzyjająca temu Kochane muszę szykować się do Weroniki, która jak zadam jej jakieś pytanie mówi - nie mam pojęcia Trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta twoja Werka Tesso:D A z ciastami na wage tak zazwyczaj jest, zamawiasz niby pol blachy a daja ci kilka kilogramow, niedawno tak z tortem mialam;) no to dobrze ze z operacja ci sie udalo i bedzie niedlugo,a co z kregami? Kurcze ta nasza sluzba zdrowia to naprawde beznadzieja, a ty mi proponujesz zbadanie moich nawracjacych angin, wiesz jak jest , jak zachoruje to ide po szybka porade a lekarz przeciez nic mi nie proponuje Dabrowko, a cos ty taka dzisiaj zarobiona??? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarobiona ale już się ogarnęłam - takie tam wewnętrzne rzeczy musiałam porobić. Jeszcze jutro i wolne całe 4 dni - nie mogę się doczekać. Grażko - a wymaz robiłaś? Może ty masz jakieś bakterie, które siedzą i jak tylko mają sprzyjające warunki to nawaracają ci te anginy. Ropna angina to nie przelewki - nie przezięb tego bo można miec bardzo poważne problemy. Mój maż to taki domator rodzinny i przylepa - juz nie raz pisałam, że nam ciężko kilka dni bez siebie wytrzymać a co dopiero rozstanie. To będzie ostateczność. Wiesz jak będzie możliwość wyjazdu w polecane miejsce i tu w PL rzeczywiście będziemy pod ścianą to nie będzie wyjścia i wyjedzie. Na razie w tym temacie nic się nie dzieje. tesso - no to fuksem ci się udało załapać na tak "szybki" termin! Wyobrażasz sobie czekać do 2015?!! Dziadostwo! Tesso, a ty nie pieczesz ciast? Trza było upiec pijaka - przepis byśmy ci podały, bo w ciastkarniach to kroją jak za zboże. Za ten kawałek miałabyś 2-3 blachy domowego jakbyś sama upiekła. Noooooo paluchy są paskudne ale za to smaczne no i takie halloweenowe! Są super i robią wrażenie :) Hihihi Weronika jest the best! Zresztą te powiedzonka twoich wnuków to są, że brzuch boli od śmiechu. Oho, ciemno się zrobilo...chyba zanosi się na opad - zapowiadali u nas śnieg z deszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas tez snieg z deszczem popdauje Dabrowko, moglas Tessie upiec tego pijaka, a bidulka musiala przeplacac:P paluchy tez kiedys robilam i sa bardzo dobre, a z czego robilas paznokcie tak jak w tym przepisie? http://www.tipy.pl/artykul_474,jak-zrobic-krwawe-palce-na-halloween.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, u nas bylo i nadal jest bardzo wietrznie...cale szczescie nie tak strasznie jak w NY - pozary, powodzie i jak rano w TV widzialam jak ewakuowali szpital w NYC to bardzo sie zmatrwilam...straszne takie ewakuacje... Martwie sie o Rewelcie, nic od wczoraj nie pisala..moze pradu nie maja...wyslalam jej whatsapp...czekam z niecierpliwoscia na jej odp. Poza tym to te wszystkie zywioly ktore ciagle gdzies szaleja przerazaja mnie...mnostwo ludzi ginie...straszne!! Jesli chodzi o oferte pracy to cos zupelnie innego, nie zwiazanego z branza w ktorej pracuje (IT), propozycje dostalam z firmy ubezpieczeniowej, potrzbuja przedstawiciela z bieglym ang i pol. Polecila mnie znajoma. Wczoraj wyslalam CV...zobaczymy...szczerze mowiac nie licze ze tam przejde gdyz podejrzewam ze nie placa tam kokosow a tez nie jest to praca moich marzen. Wyslalam CV gdyz chce isc na rozmowe...bo takich wlasnie rozmow o prace po ang najbardziej sie boje. Tak, TAK, TAK przyjedzcie do mnie...ZAPRASZAM!! Otworzymy moja kawaiaranke...plan biznesu juz mam, potrzebuje inwestorow no i rak do pomocy...oczywisie jedna filia u mnie druga u Rewelci...i bedziemy "Sexy babki w wielkich miastach" hihihihi ale byloby siiiuuuper!! Pozniej skrobne wiecej, mam roboty tak jak wczoraj po same pachy...a ze biura w US pozamykane...mamy duzo wiecej do robienia. Zajrze jeszcze...pozniej Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dzieki za troske kochane :) U nas wszystko w porzadku, az niewiarygodne, ze sa miejsca jak u nas, ze wprawdzie wciaz wieje ale my mielismy prad i internet caly czas, zadnych wiekszych szkod u nas nie widac poza polamanymi galeziami i zerwanymi kablami telefonicznymi. Wciaz nie zaleca sie wychodzic na zewnatrz - bylismy wczoraj tuz przed uderzeniem huraganu w lad i strach bylo chodzic zeby nie dostac galezia a przemoklismy do majtek w 10 minut. Niestety wciaz nie dziala ani metro ani autobusy i nie wiadomo kiedy cos zacznie dzialac. Na szczescie Bangladesz jest tydzien na wolnym to maja swieta wiec nie bede bardzo do tylu z dokumentami. Takze tylko sobie monitoruje pilne dostawy z lozka :) A wszysto co przyplywa do portu w NJ lub w polnocnej Karolinie to i tak wstrzymane przez huragan. Czekam z niecierpliwoscia na wiadomosci kiedy metro lub choc autobusy zaczna jezdzic. Nie wiem czy u nas w pracy jest prad bo polowa manhattanu bez pradu ale my jestesmy w srodkowej czesci wiec tam powinno byc ok. Obejrzalam te paluchy czarownicy :D:D:D Wygladaja strasznie realistycznie ale wierze, ze pyszne - jak sie czlowiek odwazy sprobowac :D Swietny pomysl :D grazko podobie jak tessa mysle, ze cos za czesto chorujesz na to gardlo. Moze masz jakiegos gada tam? Zrob wymaz koniecznie albo skonsultuj sie z innym lekarzem. Trzymaj sie :) Co do organizacji to huragan zamienil sie ostatecznie w burze tropikalna a i tak straty sa straszliwe, nie wiem co by bylo gdyby sprawdzily sie prognozy. Nowy Jork to potezne miasto wiec sie przygotowuja ale nikt nie mowi o wszystkich malych miejscowosciach wokol tej metropolii a tam przygotowania na pewno inaczej wygladaly. Z tego co pamietam to Mon moze pracowac na tygodniu ale nie chce bo z mlodym jest ale moze cos pokrecilam. tesso, wspolczuje ci tej dyskopatii. Pamietam, ze ta choroba dotyka rowniez szwaczek i straszne cierpia :( Mi sie czasem zdarza w pracy, ze boli mnie karg i musze glowe odchylac do tylu i na dodatek mnie mdli i uszy niby zatyka. Straszne uczucie, kiedys myslalam, ze zemdleje :o Dobra nowina na nowy rok z ta operacja :) A Werka boska :D Mon ja tez jestem energiczna ale ty to jestes jak huragana, kreatywny i pozytywny huragan! ;D Asiku juz ci odpisalam na whatssap, ale jeszcze wyjasnie, ze nie pisalam dlugo bo spalam :D Wialo niemilosiernie i poszlismy spac w koncu, co bedziemy nasluchiwac pohukiwan jak nic zlego sie u nas nie dzieje. Z tymi ubezpieczeniami to rzeczywiscie pewnie nie jest zadna atrakcja no ale mozliwosc przelamania strachu przed rozmowa jest :) Ja nie nadaje sie do sprzedazy ubezpieczen, nie sadze zebym byl przekonywujaca. No czas zajrzec na poczte i myslec o sniadaniu :) Milego popoludnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak grażko, tez daję migdały ale już ich nie obieram ze skórki. Za pierwszym razem się w to bawiłam a potem spróbwałam bez obierania i są brązowe jakby brudne pazury...smacznego ihiihi. Asiku ale czego się boisz w tych rozmowach po ang.? rewelacjo - dzięki Bogu przetwaliście i nic wam nie jest. Śmiesznie tak czytac o śniadaniu, gdy zaraz 16:00 u nas ;) Uciekam babeczki kupić dynię i zabrać się na halloweenowe menu huuuuuuuuuuuuhuuuuuuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem ...wreszcie w domu Coco spi po zakupach i dlugim spacerem na plazy .Wialo ale w sumie dosc cieplo i fajnie .Glownie ludzie z psami spaceruja ,reszta w marketach siedzi .Wzielam mlodego i pojechalismy na zakupy ,bo szleg mnie trafia ze ma nadal takie niedobory w szafie .Wyrzucilam reszte ciuchow ktore byly moim zdaniem za male albo nie bardzo i dzis uzupelnilismy braki .Przywiezlismy dwie wielkie torby spodni ,bluz i koszulek .Mlody zachwycony,bo co mu sie podobalo to zaraz w kosz kladlam i myslal ze bedzie musial wybierac a tu wszytko do kasy zabralismy .No i ja wreszcie spokojniejsza .Jeszcze buty potrzebuje do szkoly ,w sobote kupimy .I jakas zimowa kurtke ,bo ta ktora ma to taka akurat ,no ale jeszcze musze pomyslec i przyjrzec sie dokladnie temu tematowi . A sobie kupilam ..... bluzke jedna ,nic szalowego ,ale jakos w oko mi wpadla i pomyslalam ze choc cos nowego w szafie bedzie .Tak szczerze to teraz mi by sie takie zakupy przydaly .I mojemu mezowi ...No moze kiedys .... Patrzylam na kobietki ,tak pieknie poubierane ,az mi sie glupio zrobilo ze jak taka torba wygladam ,bo ja na sportowo ,w drodze na spacer z sunia ,a one sukienki ,czy legginsy (no nie dla mnie niestety ) ,sweterki ,torebki najmodniejsze ,fryzury ,makijaze ...a ja taka szara myszka .Ale ja nigdy sie nie widzialam jako ktos elegancki ,zawsze taki gatunek jeansowo -trampkowy ... Chyba czas spowazniec i zadbac o swoj wizerunek ...wkrotce...moje pryszcze maja sie lepiej ,cera wyglada lepiej ,w czwartek ide na podciecie fryzury ,tak powoli moze zmienie podejscie do stylu ubierania takze . Grazko witaj w klubie za malych ciuchow ... moja kurtka tez ciasna ,zapne sie ale tak dosc ciasno jest ,wrrr .I dupsko mi uroslo a raczej biodra bo w plaszczyk na biodrach sie opiera a tak nie bylo . Co do zagadkowych angin to dziewczyny maja racje,przebadaj sie dokladnie co sie za tym kryje .Nie czekaj . Asiku ,Rewelacjo ciesze sie ze najgorsze juz za Wami.Nie widzialam wiadomosci ,tylko sluszalam w radiu w samochodzie o pozarach ,zalaniu woda i polamanych drzewach oraz zerwanych liniach . Teraz tylko moze byc lepiej .. Tesso fajna ta Werka . A wiesz ja jeszcze chyba pijaka nie jadlam i nie pieklam .Musze sie przyjrzec tematowi . Co do operacji to super ze tak szybko ,bo przeciez 2015 rok to jakies jaja chyba sobie robia .I na co te skladki zdrowotne biora ??Za co sie placi ? Zeby najlepiej z wlasnej kieszeni bulic za lekarzy i zabiegi .Dziadostwo ,tak jak dabrowka powiedziala . Mialam zaplanowane ciasto na weekend i Dorotus z moich wypiekow namieszala mi w glowie . Po pierwsze mlody widzac muffinki z malteserami zaraz sobie je zazyczyl http://www.mojewypieki.com/przepis/babeczki-czekoladowe-z-malteserami, a ja widzac ten tort wymieklam http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-czekoladowo---dyniowy No i dzis zakupilam dwa dynki zamiast jednego .Bede szalec a jak co to zrobie puree i zamroze .Jak szalec to szalec . Alez ja jestem pokrecona no nie?? No dobra ,to juz sie naprodukowalam .Ide teraz pizze czynic dla mlodego ,moze i ja kawaleczek skubne o ile on calej nie pozre ;)) Do milego ,moze pozniej jak mi sie uda bo musze wyprasowac sobie posciel do spania ,nie mowiac o calej reszcie czekajacej na wyprasowanie .... Dzisiejszy wyjazd namieszal w moim planie domowych zajec.No nic ,do roboty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Wszystko wskazuje na to, ze trzeci dzien pozostaniemy w domu bo metro wciaz nie bedzie dzialac a autobusy byc moze beda dzialac. Ponadto niewiadomo czy mamy prad w pracy i jakie sa warunki jak juz sie czlowiek dostanie na manhattan. Przeszlismy sie obejrzec jak okolica wyglada i u nas procz polamanych drzew wszystko wyglada normalnie. Raz jeszcze dziekowalam Bogu, ze mieszkamy na gorce :) I nawet specjalnie u nas nie wialo. Przy okazji odkrylismy nowy sklep i poczynilismy zakupy :) Dzis na kolacje babeczki z ciasta fillo z cebulka karmelizowana z feta, grillowane pomidory i grillowana cukinia, guacamole, tzatzyki i szczypiorek z maslanka a wszystko oproszone feta - pyyycha :) Zamierzam jeszcze piec pieroga gryczanego wieczorem :) Mon moze taki twoj sportowy styl i juz? Ja tez sie nie maluje a powiem ci, ze plaszczy wszelkiej dlugosci i masci, kurtek itp. mam mnostwo a zaloze dwa razy po zakupie i wszystko wisi. Nie powiem, bo czasem jak cos wchodzi w mode ponownie to ja juz to mam i to vintage ale na codzien te rzeczy zagracaja szafe ( a mamy naprawde malenkie mieszkanie). Ty taki jestes niespokojny duch - chcialabys cos jeszcze w zyciu osiagnac, cos w sobie zmienic, moze ci czegos brakuje i postaraj sie to odkryc? Ja jak potrzebuje odmiany to zwykle ma to glebsze podloze. Kiedys jak mieszkalismy z mezem oddzielnie to nieustannie potrzebowalam zmian - od koloru wlosow poczawszy na wystroju mieszkania skonczywszy. A teraz wlosy osiagaja rekordowa w moim zyciu dlugosc i nie sa malowane i w mieszkaniu mysle tylko o tym zeby sie wszystko jakos zmiescilo :D Moze rzeczywiscie potrzebujesz zajrzec w swoja dusze i poszukac czego jej potrzeba :) dabrowko wierz mi, ze mi tez smiecznie w lozku was czytac jak wiem, ze wszyscy w pracy albo juz po - czuje sie jak truten :D Milego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę do was z domu. Moja młodsze dziecię od rana męczy się z grypą jelitową (woda z niego leci dosłownie i słabo mu, więc samego go nie zostawię)a ja żeby było ciekawiej odpukac nie wiem czy nie mam półpaśca. Mogłam się zarazić pośrednio od koleżanki, której mama właśnie przechodzi...kurde, bo na przywitanie dałyśmy sobie buzi, buzi. Ja co prawda miałam już kiedyś półpaśca i niby odporność jest na całe życie ale jak to z ospą też niektórzy chorują ponownie. Co rusz latam do łazienki i patrzę czy mam wysypkę, bo tak to jeden bok tułowia mnie rwie. Ki czort to nie wiem?!!! Wczoraj wycięliśmy dyńka - w tym roku mamy dyńka wesołego. Wybrałam pestki suszę je a potem je uprażę w piekarniku z solą, lekko skropione oliwą - pyszne są jak chipsy. Z wnętrzności ugotuję zupę i zrobię ciasto dyniowe oraz gulasz dyniowo- wieprzowy - będzie na jutro po cmentarzu - o ile pójdę ja i syn... Mon- ja tam tez nie z lal :) Lubię czuć się swobodnie w ubraniu i mój styl to tez raczej luźny, sportowy. Do pracy to tylko jak muszę to się wystroję no i stoję się z okazji świąt i takich tam. Maluję właściwie tylko oczy, bo już tak mi to weszło w krew, że bez makijażu czuję się nie teges. Usta pociągam beżową szminką lub błyszczykiem. Zimową porą używam podkładu ale nie przepadam za nim :) No zawsze to fajnie w szafie mieć nową rzecz. Ja w tym roku kuiłam sobie też bluzkę i koszulę białą i na razie stop, bo dzieciaki muszę ubrać na zimę. rewelacjo- no to mieliście szczęście, że tak małe wokół was straty. Jak wczoraj pokazywali te pożary, podtopienia i ile osób zginęło, to naprawdę robiło to wrażenie. Metro macie zalane wodą - mówią, że ok. 4 dni potrwa wypompowywanie tej wody. No to do później. Korzystając, że siedzę w domu coś porobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Dabrowko nie choruj kochana .Mm nadzieje ze to tylko falszywy alarm z tym polpasccem.Mlodego kuruj,biedny nieborak .Najgorsze co moze czlowieka spotkac to sraczka bez konca . ;(( Rewelacjo pisalas kiedys o ciescie katafi czy jakos (te niteczki ) .Ja juz kiedys sie z tytm spotkalam w jakims przepisie ale szukalam u nas tego i w sklepach i na necie i ciezko to znalezc .Mysle ze to w jakims greckim czy tureckim (nie wiem dokladnie zkad to przyszlo ) czy jakims takim sklepie w wielkim miescie bym znalazla ale tak to nic z tego .Wyglada to fantastycznie ale moge sie tylko obejsc smakiem.Kidys kupilam kolekcje slodyczy w pudelku ,z Lidla ,podczas jakiegos tam tygodnia ,i tam wlasnie byly kawaleczki baklawy i takie gniazdka z tegoz ciasta .Pyszne .I bardzo mnie zaintrygowalo .Fajnie masz ze masz dostep do wszytkich cudow swiata .Ja nieraz ogladam tutejsze programy kulinarne i w duuzych miastach mozna isc na taki market i kupic roznosci ,a tu? Tylko to co najbardziej sie sprzedaja ,zadnych cudow .Nie moge narzekac bo w porownaniu do PL to i tak cuda tu sa ,ale daleko jeszcze do idealu dla ludzi ktorzy lubia sprobowac roznosci w zyciu . To kolejny dzien w domu Cie czeka ? Faktycznie dobrze ze Ci placa .;)) Moje drogie pszczolki zmykam na spacer ,potem do miasta bo musze podatek oplacic za samochgod ,bo dzis ostatni dzien gdzie moge po drogach jezdzic .Wiec nie ma to tamto ,trzeba wyskoczyc z portfela .A potem wezme sie za porzadki w domu i dynka nie wycielam jeszcze... no to zmykam .Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też pierwszy raz o tym cieście słyszę. To takie coś jak ciasto filo (bo chyba z tego jest baklava)? Mój syneczek cierpi , ma bolesne skurcze jelit, leży plackiem bladziusieńki. Poję go na razie miętą ale już tata zaraz przyjedzie z odsieczą w postacie coca-coli. Mnie też boli - no to też będziemy mieli halloween, ehhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko, biedana ty jestes , syn chory, ty chora, jelitowka to okropienstwo moj mlodszy tez juz chory, mama byla z nim w przychodni bo ja w pracy nie wiem po co bo i klientow nie ma a na dodatek dowiedzialam sie ze moj lokal jest do wynajecia ??? No to juz koniec ,kwestia tygodni moj maly ma cos z gardlem , leakrze zgaduja bo tez wysoka temperatuta itp, ma antybiotyk 3 dniowy wogole ma zly nastroj , sama ze soba sie juz zle czuje, przygnebia mnie wszystko Rewelacjo, dobrze ze masz dajny nastroj i sie trzymasz, tez o tobbie wczoraj myslalam bo w tv nasze pokazuja naprawde straszne skutki huraganu Mon, chcesz zmienic styl? A na jaki? sluzba zdrowia to mega problem ale u ans wszytko jest nienormalne , np to http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zasilki-wazne-zmiany-dla-setek-tysiecy-polakow,1858152 smieszne po prostu zeby takie progi byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co grażko, zamkną wasz oddział i cześć pieśni? Co z ludźmi??? Matko co to się dzieje.... Moje dziecię już i górą zwraca....ffffffffff. Teraz zasnął zmęczony to siedzę cichutko niech sobie pośpi, bo wymęczony jest. Normalnie przypominają mi się czasy kiedy byłam na wychowawczym ;) Zaraz rodzinka się zejdzie - córka już wraca ze szkoły, mąż tez jeszcze musiał wyjść a ja już mam obiad zrobiony i ciasto na jutro upieczone, wszystko spokojnie bez pośpiechu- eh w domu też jest fajnie ale jak się ma za co w tym domu być. Wieczorem jeszcze obiad na jutro przygotuję, bo chyba mój tata nas odwiedzi (mama pojechała dzisiaj na grób dziadka). No uciekam , bo starsza idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczeta, witam Was w Halloweenowy poranek...wyslalam Wam fotke...dzis w pracy kroluja lata 70-te!! Pomimo tego, ze jest ostatni dzien miesiaca, zapiernicz ze mszok...ale atmosfera mila i wesola. Mamy wspolny lunch, gdzie kazdy cos przynosi...i bedziemy pracowac i sie wyglupiac. Moje ubranko pobilo wszystkie inne hahahahaha :) Zmykam do roboty bo jeszcze nic nie ruszylam...a mam co robic :) Cmok, Cmok.... Dziewczyny przpraszam, ze tak szybko....jak po ogien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko sorki ze tak bez wstepow ale powiedz co robisz z pestkami dyni ,ja je wyluskalam w miseczke i co dalej??? Please ... Wnetrze -miazsz pieke w piekarniku na puree ,musze na razy bo z dyn to sporo tego a moje naczynie zaroodporne male jest .Musze kupic wieksze ,juz dawno sobie obiecuje i zawsze zapominam .Ale wracajac do rzeczy,co z tymi farfolami co byly w nich pestki? W smietnik czy cos sie z nich robi.Nie chce nic zmarnowac ,dzis jeszcze chyba machne pumpkin pie .A w piatek torta z kotem .Mlody sie smieje ze juz widzi tego kota w moimwykonaniu a ja na to ze jak nie wyjdzie to siersciucha z plotu postawie obok ,dosc ich sie paleta i moja sunie stresuje .;)) Co do synka to moze powinnas go wziac do lekarza ,co? Moze to cos powazniejszego .Badz czujna ,bo wiesz ze dzieciaki szybko slabna w chorobie .Duuuzo zdrowka dla Was . Jak znajdziesz czas to napisz prosze co zrobic z tym fantem ,bo mam rozpizdzi....ej w kuchni niechudy po tej akcji dyniek w wykonaniu mlodego ;)P Grazko jeju ,to faktycznie tragicznie ,czyli nie wiesz na czym teraz stoisz a raczej lezysz .Nic dobrego sie nie szykuje w Polsce ,co za beznadzieja . podzwiam Was dziewczyny i tak ,ja to bym juz dawno w depresje wpadla widzac co sie wkolo dzieje . Asiku ide looknac na fotki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczescie niedlugo koncze No wlasnie Dabrowko idz do lekarza z malym , chociaz pewnie nic nie poradza Mon, wysusz pestki i zajadaj a w Pl faktycznie beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weźcie mnie nie straszcie...cały czas jestem przy nim i kontroluję sytuację. Jest słaby bo nic nie jadł ale pije. Niedawno znowu i górą i dołem a ja tylko piorę. o matko. Jak jutro tak będzie to na pewno do sąsiadki polecę (nasza znajoma jest lekarką). Mon- dopiero usiadłam, bo zajęłam się obiadem i domem, bo się rodzinka zeszła. Fafrocle z dyni, w których są pestki to do kosza. Pestki ja stawiam rozłożone na płaskim talerzu i na kaloryfer kilkukrotnie w ciągu dnia mieszając. Jak już będą suche to jaik pisałam na papier do pieczenia , na balachę, oliwa i sól i na 200C ok. 10-15 min (jak będą brązowieć to już są gotowe) - muszą być chrupkie jak chipsy i my jemy je w całości :) Asiku zaraz zobaczę co wysłałaś. W PL w tym roku przesadzają, już nawet sprzedawców dyni się czepiają, że okultyzm i takie tam....a co ma piernik do wiatraka pytam! Dynia taka zdrowa, zaraz przestaną jej uprawiać jak tak będą dalej się czepiać. Dziadostwo w tym kraju pod każdym względem nawet dyniowym ;) Kochane, spokojnego, w zadumie Dnia Wszystkich Świętych wam życzę i do usłuyszenia. Może ud ami się usiąść w pt. do kompa ale będę w domu i jeszcze mam w planie kilka grobów odwiedzić w Dzień Zaduszny no i na sobotę imieniny męża wyprawiamy to i w kuchni też trochę pobędę...o sprzątaniu nie mówiąc. No to papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ale super. Ja nie mogę ale fajnie musi być w pracy jak wszyscy tak wyglądają! :) Sama z chęcią bym się tak przebrała i potańczyła przy muzyce np. nooooooooo powiedzmy Bee Gees - Stayin' Alive , hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez tu cisza .... No w koncu to Swieto Zmarlych wiec i dzien poswiecony tym co odeszli. U nas pogoda ladna ,mam nadzieje ze u Was takze i nie przemarzniecie zbytnio . Trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie cisza ja niestety w pracy:( nie wiem jaki to ma sens, no ale coz Wczoraj u mnie akurat Mon nie byla ciekawa pogoda, najpierw okropnie wialo a potem zaczelo padac, ludzi wszedzie pelno Dabrowko jak samopoczucie? Asik, fajnie wygladalas na tym zdjeciu, tez bym na taka przebierana imprezke poszla cholercia cos mnie zoladek pobolewa , zjadlam jablko i popijal kefirem, chyba to nie byl dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No ale wybyly ,na dobre .Dobrze ze chociaz Grazka zajrzala . Grazko kefir i jablko to niezbyt dobre polaczanie ,no chyba ze chcesz aby Ci przeczyscilo ;)) Ale w pracy? No trudno ,teraz musisz odcierpiec swoje . A jak u Was pogoda ? Piszesz ze brzydka ale pada juz snieg czy cos podobnego? U nas dzis mzawki przechodza ,i ma byc chlodno .Taka pogoda brrr. A ja pieke .... .... tort halloweenowy,krem smakuje pysznie ,masa surow cista tez ;)) .Razem powinno byc mniamniusne . Do tego uprazylam pestki dyni tak jak radzila dabrowka i sa pyszne ,juz je podjadam . Ponadto kupilam boczek ,no bardzo chudy ,niemal bez tlyszczu i rozcielam go na duzy plaster i robie rolade .Nadzialam to mielonym z pieczarkami i upieke w rekawie do obiadu i bedzie jako wedlinka na weekend .Cos innego .Mam nadzieje ze chlopcom zasmakuje . Pumpkin pie ktore upieklam w srode nie podeszlo mi w pierwszej chwili ,ale po schlodzeniu w lodowce z czasem nabralo calkiem innego smaku i jest smaczne ,nie zebym oszalala na jego punkcie ale nie trafi do smietnika ,a juz mialam takie podejrzenie .Maz tez mowi ze jest ok . Dabrowko jeszcze jedna prosba ,robisz zupe z dyni no nie ?Jesli masz dobry przepis to podrzuc prosze ,bo mam chec a nie chce probowac jakis cudow niejadalnych ,a wiem ze Ty robisz smaczne rzeczy wiec please . Moja waga wrocila do 69.6kg .Wrrrr. Musze sie trzymac zasady ze w weekend jem z rodzina a w tygodniu trzymac sie tego co nalezy .Moze znow cos spadnie .... Oby !Bo za blisko sie tych 70kg trzymam i mnie to zaczyna wkurzac ladnie mowiac . Zmykam ,do milego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wlasnie ,dabrowko jak mlody ? No i jak Ty sie czujesz bo tak zamilklas .Daj znac .Duuuzo zdrowka . Reszte pozdrawiam i sciskam ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zanudzona na śmierć w pracy jestem ale neidlugo koniec jakos sobie ten dzien zorganizowałam💤 a ty Mon ciagle pichcisz ty to jestes:D z wlasna wedlinka to bardzo dobry pomysl, jak sie tak zdarzy ze wyladuje na bezrobociu to tez troche czasu w kuchni spedze i bede opisywala co fajnego zrobila, dzisiaj wydrukowalam sobie przepis na tażin i zamierzam w weekend to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane, ja zagladalam wczoraj i ze 3 razy zabieralam sie do pisania...ale byla tak zajeta, ze nie dalam rady. Dzis jednak choc kilka slowek skrobne. U nas zimno i mokro :( pada prawie bez przerwy...dzieki Bogu, ze przestalo wiac. Wczoraj wieczorem bylam w Kosciele pomoc jeszcze przy sprzedazy zniczy i ze ostatanio sie wymarzlam na powietrzu wiec tym razem prosilam o wpisanie mnie na liste wewnatrz Kosciola, czyli sprzedaz w ciepelku...no i co sie okazalo...ze ktos mnie wygryzl i marzlam wczoraj i moklam od 18:30 do 21...przyjechalam skostniala...do dzis stopy mi sie jeszcze nie rozgrzaly... Czegos nie robi sie dla dzieci... :) Dzis po pracy pedze na pazurki, pozniej jak zdaze to musze na mall wyskoczyc i kupic meza siostrze prezent...juto idziemy na jej urodziny. Rano mam oczywiscie szkole i gosci z Polski - Rektora i Dziekana Akademii Medycznej z Poznania...beda zachecac uczniow ze szkoly sredniaj aby studiowali w Polsce. Bedzie zamieszanie i stres...ale wieczorem jutro zamierzam popic winka i sie odstresowac.. :) Dabrowko - jak synus sie miewa?? Lepiej juz sie czuje? Grazku - jak Twoje gardelko?? Noi co z praca...wiadomo juz co i jak i kiedy?? Monku - jak ciacho wyszlo?? Niam, niam pewnie :) Pracujesz w ten weekend?? Tessko - jak samopoczucie?? Humorek lepszy?? Rewelciu - jak tam zycie z NYC?? wroca wszystko powoli do normy?? Nutrio - gdzie fotki??? i jak uklada sie zycie nowozencow?? :D Olensjo - gotowa do drogi?? Dziewczyny nie powiedzialam Wam, ze moj stroj lat 70-tych pobil i wymiotl wszystkie inne :) w glosowaniu na najlepszy wygralam ja hihihihihihi i z tym $50.00 :P Powiem Wam szczerze ze obawialam sie pokazacw pracy w tak krotkiej kiecce...ale bardzo sie podobala hihi chyba tej meskiej czesci najbardziej :P no i damskiej tez bo pytaly gdzie kupilam takie cudo...:D Pierwszy raz sie tak odwazylam, ja taka szara myszka...:D Choc przyznam Wam sie, ze nie wybrazam sobie zycia bez szpilek...no uwielbiam obcasy...czuje sie lepiej...bo taki troche kurdupel ze mnie...Lubie jak dziewczyny nosza spotrowe ubranka..ja tez wskakuje w dresy i adidasy jak juz jestem po pracy...ale najlepiej czuje sie na szpilach :) Chyba jakies zakupki...nie...nie ma czasu ani kasy...a zreszta zobaczymy....:) Udanego weekendu Babki!! :) Buzka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki Przeżyłam cudowne cztery dni, nic nie musiałam robić, a że miałam zawroty głowy i nudności to leżałam, leżałam, leżałam, i spałam, spałam i spałam, okazało się, że te nieszczęsne zawroty głowy są skutkiem ubocznym tabletek przeciwbólowych, które ze względu na dyskopatię kręgów szyjnych i zwyrodnienie stawu biodrowego muszę stale zażywać, zmieniłam lekarstwo, wyspałam się do syta i wszystko przeszło, ze mną to jak z takim starym samochodem, będzie od czasu do czasu wysiadać jakaś część, szkoda tylko, że nie ma jakiegoś magazynu z częściami zamiennymi Czytam teraz książkę "Tato" Whartona, i wiecie zachciało mi się być w domku, w którym sypialnia wychodzi na taras i ogród, gdzie można by posiedzieć w ciepełku i patrzeć na piękno roślin...ehhhhh Myślę o Rewelacji, nie odzywa się, a te wiadomości, które do nas docierają są przerażające, choćby brak benzyny przy nieczynnej komunikacji miejskiej, zalanym metro, i nie wiadomo jakim zaopatrzeniu w żywność przy takiej katastrofie Mon chyba kotku zdasz relację jak smakował kotkowy tort, i czy jeszcze coś z niego zostało, podziwiam Ciebie dziewczyno, że tak Ci się chce, ale z drugiej strony jak widzisz jak Twoje chłopaki pałaszują Twoje wypieki to pewno się chce Dąbrówko a Ty pewnie też swojej rodzince dogadzasz jak tylko możesz a pomysły to wylatują Ci z rękawa, mam nadzieję, że młodemu już się polepszyło i jest zdrowy, choć czasami myślałam, czy to nie jakiś paskudny wirus i oby nie pochorowaliście się wszyscy, jak to zwykle z wirusem bywa Grażko Ty pewno na grobie siostrzeńca, a siostra znowu przeżywa wszystko od nowa, tak stałam nad grobem mojej mamy i myślałam, im, którzy odeszli jest już dobrze, to tylko mam, którzy tu pozostaliśmy jest żle, i życie byłoby nie do zniesienia gdyby nie te chwile szczęśliwości Asiku zabawę miałaś przednią, dobrze, że masz takie życie pełne ruchu, żyjesz pełnią życia, i chwała Ci za to, bo wiesz przyjdzie taki czas, którego ja już dożyłam, że marzy się sytuacja, w której nic nie musisz, nie masz żadnych obowiązków, i możesz robić tylko to na co masz ochotę a nie to co musisz Olensjo Twój wyjazd tuż, tuż, cały czas trzymam kciuki aby wszystko ułożyło się pozytywnie, ale sam fakt, że będziesz razem z mężem to już bardzo dużo resztę się jakoś ułoży Nutrio jak powrót do pracy, czekam na zdjęcia, bierz pełnymi garściami to szczęście, które Ciebie spotkało, bo nie każdemu to jest dane Kochane moja waga 66,5 ale przestałam jeść obiadów z powodu nudności jakie miałam i braku ochoty na gotowanie, tak trudno jest ugotować coś sobie samej, choć w środę ugotowałam pyszny obiad dla mojej rodziny, naturalnie niezgodny z zasadami SB, były kopytka z ziemniaków i mąki, potrawka z kurczaka i biała gotowana kapusta wykończona na słodko-kwaśno, rodzina zajadała się a ja nawet nie skosztowałam Jutro na 8,50 muszę być w szkole Krzysia, bo będzie pasowanie na ucznia, potem gotowanie obiadu dla rodzinki, we wtorek muszę pojechać do zakładu po dokumenty, a w środę muszę jakimś cudem dostać się do mojej pani okulistki, ale czy mi się uda? Chętnie pobyczyłabym się jeszcze trochę w domu, ale obowiązki niestety wzywają, byle do świąt potem tez będę miała chwilę odsapki Kochane przesyłam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobiety :) Mon dokonalas cudu - jak zobaczylam twoj tort z kotem to postanowilam cos slodkiego zrobic na weekend :D A ze ja nie naleze do grona piekacych to zrobilam tiramisu, najprostsze jakie moglam znalezc w sieci. Pycha ale nastepnym razem dam jeszcze mniej cukru :) Udalo mi sie kupic mieszanke brazowego cukru ze splenda i sa tez mieszanki ze stevia wiec bede kupowac. Zawsze to polowa kalorii mniej a nie czuc w potrawie slodzika. Kataifi to nic innego jak shredded filo czyli siekane ciasto filo. U nas w lokalnych sklepach mozna kupic. Ale poki co pracuje z tradycyjnym filo. Najlepsze jest to ze to ciasto jest ciensze niz papier sniadaniowy wiec mysle, ze mozna je spokojnie nawet na naszej dietce przemycac. Ale wciaz nie trace nadziei zeby kupic pelnoziarniste badz orkiszowe. Mysle, ze wypadow na zachod stanow i roznorodnosci produktow bedzie mi brakowac najbardziej jak zjade do Polski :) Za to tu mi brakuje rodziny, znajomych i zielenii :) Wszystko ma swoje wady i zalety :) dabrowko duzo zdrowka dla synka :) Wycierpi sie biedaczek :( A jak ty sie czujesz? W przypadku grypy jelitowej podstawa sa elektrolity zeby uniknac odwodnienia wiec pijcie jakies napoje dla sportowcow badz apteczne wynalazki zeby uzupelnic braki :) I trzymajcie sie cieplo :) grazko wspolczuje ci z ta praca, calkiem niedawno sie tam zatrudnilas i znowu trzeba bedzie czegos nowego szukac? Moze cie przeniosa do innego odddzialu? Ja nie widze w tym sensu - po co zatrudniac nowych pracownikow i za niedlugi czas zamykac dzialalnosc. Moze jakis glebszy sens w tym jest, kto wie? Masz cos innego na oku? asiku, ja to nie cierpie tych przebierancow ale musze ci powiedziec, ze wygladalas super :DNo i 50$ tez ulica nie spaceruje wiec super! Ja ostatnio znalazlam 20$ na ulicy :D I nie powinnas chodzic jak szara myszka bo jestes szczupla i zgrabna i w sukienkach wygladasz dobrze. Pamietam jakies zdjecie z komunii synka bodajze, gdzie mialas spodniczke i tez wygladalas bardzo dobrze. Ale wiem jak to jest bo ja zakladam kiecke raz na rok i czuje sie wtedy jakbym na golasa maszerowala :D Tesso kochana gdziez ja sie nie odzywam? Trzy dni w domu przesiedzialam przy garach i na forum :D Tu gdzie ja mieszkam huragan nie dal nam sie we znaki - lalo i wialo tylko. Ale sklepy mielismy otwarte caly czas tylko krocej zeby pracownicy mogli dotrzec do domu. Prad i internet tez mielismy caly czas. Jedyne czego nam brakuje to wciaz solidnego dojazdu do pracy. Ja musze jechac dwoma pociagami i przesiadac sie w autobus a nastepnie z buta maszerowac 20 minut. Moje biuro znajduje sie na pograniczu dwoch swiatow - dolnego manhattanu bez pradu i srodkowego gdzie zycie toczy se normalnie. Nasz budynek jako pierwszy ma prad a wszystko ponizej 39-tej ulicy jest wciaz bez pradu i swiatla na skrzyzowaniach nie dzialaja. Wszedzie wojsko i policja bo trzeba ludziom dowiezc jedzenie i wode pitna oraz chronic biznes lokalny przed kradzieza. Ze tez w obliczu takiej kleski sa ludzie, ktorzy kradna :o Jutro mam nadzieje, ze pojawi sie jakis lepszy dojazd a jak nie to tez jakos bedzie. Moglam we czwartek i piatek pracowac z domu ale wolalam jakos dojechac i nadrobic zaleglosci. No i zajechalam oczywiscie pozno i wyszlam wczesniej zeby uniknac godzin szczytu ale bedziemy miec zaplacone wszystkie opuszczone dni. Ponadto moja firma rozdaje pracownikom ubrania i kurtki zimowe, reczniki i takie tam, wszystko co produkujemy, jesli ucierpieli w huraganie. Wystarczy zglosic przelozonemu, ze sie potrzebuje i cos sobie wybrac. Mozna rowniez poprosic o pomoc finansowa ale ja nie ucierpialam w zaden sposob wiec niczego nie potrzebuje. Szczesliwa jestem, ze moj czek nie dozna uszczerbku z powodu braku dojazdu do pracy. Takze, ja tez mialam cudowne 5 dni od soboty do srody i czwartek i piatek tez luzniejsze i odpoczelam jak nigdy :) Teraz czekam do przerwy z okazji swieta dziekczynienia - 4 dni wolnego :) Niestety mnostwo ludzi stracilo domy, samochody, nie maja pradu, ogrzewania i pitnej wody a robi sie coraz zimniej. Z bardzo fajna inicjatywa wyszli ludzie, ktorzy przyjechali z calych stanow na nowojorski maraton. Maraton zostal odwolany za to biegacze roznosza wode i jedzenie potrzebujacym :) Takze miasto jakos sie trzyma :) Ciesze sie, ze czujesz sie lepiej :) Ale jedz troszke bo bedziesz oslabiona a wnuczki potrzebuja zdrowej i silnej babci ;D Dziewczyny ja dalej w szale kulinarnym i robilam pieczone pomidorki, mam zamiar marynowac czerwona cebule i dzis pieke pizze z ziemniakami, cebula i gorgonzola. Malo zgodna z SB ale bedzie pelnoziarnista i nie bedzie tego duzo a z czerwonym winkiem raz na jakis czas nie zaszkodzi. I znow pieklam pieroga gryczanego bo nie mozemy sie nim najesc. No i najwazniejsze - zrobilam wlasny jogurt i wyszedl wspanialy - gesty jak niegdys mleko kwasne i taki tez w smaku. Juz nie wroce do sklepowego! Robi sie szybko, mam kontrole nad tym co dodaje i smakuje wybornie. Dzis nastawiam kolejna partie :):) To sie rozpisalam a musze pojsc kupic male ziemniaczki na pizze i odtluszczone mleko na jogurt :) Buziaki z wietrznego NY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki, tesso miałaś racje pisząć, że nasz wszystich wirus rozłożył. Coś okropnego co się z nami działo. Mój synek wieczorem w środę leżał jak nieprzytomny - już myslałam by jechac z nim na pogotowie ale na szczęście noc minęła spokojnie i na drugi dzień czuł się całkiem fajnie. Psozliśmy na cemntarz, tata nas odwiedził i wspólnie z nim spędziliśmy druga część dnia. W piątek poszliśmy zrobić zakupy na sobotnie imieniny męża i odwiedziliśmy jeszcze dwa cmentarze, zjedliśmy obiad....i się zaczęło. Poleciałam do WC i poszła ze mnie woda a 10 min. po mnie mój mąż dostał to samo. Wirus w przeciągu godziny dosłownie nas rozłożył. Doastałam tez mdłości, bóli mięśni jak przy grypie - no jednym słowem zaległam na całego. Mąż czuł się troszkę lepiej ale w nocy miał taki kryzys, że o mało mi nie zemdlał. Wypróbowałam świeży imbir zalany wrzątkiem, bo wyczytalam żejest świetny na wymioty i mdłości i wypróbowałam na miom synu i odkąd to wypił przestał zwracać i czuł się lepiej i powiem wam, że i nam pomógł niesamowicie. W sobotę wahałam się czy odwołać imprezę, bo była bardzo słąba, mięsnie mnie nadal bolały i źle się czułam ale sensacji żołądkowo-jelitowych nie miałam. Nie mogłam jedynie nic jeść, bo od razu były niemiłosierne skórcze żołądka, aż zginałam się w pół. Zdecydowałam się nie przekłądac imprezy, bo zakupy miałam zrobione, goście się przygotowali i przy pomocy męża i córki przygotowałam potrawy. Imieniny jakoś zleciały. Wczoraj przeleżałam cały dzień i się zastanawiałam czy dam radę iść dzisiaj do pracy. Mąż fizycznie czuł sie dobrze ale w wc sensacje jeszcze do wczoraj miał. Ja byłam bardzo słaba no ale dzisiaj mam przypływ sił i jestem w pracy. Nie koniec to jednak przygody rotawirusowej, bo dzisiaj od rana moja córka zaległa na to samo :( Także z 4 wolnych dni tylko 1 co gdzieś wyszłam a tak to spędziliśmy je, żeby nie powiedziec w sraczu... Rewelacjo - dostałam zdjęcia od znajomych, którzy mieszkają na dolnym Manhattanie w apartamentowcach zaraz przy oceanie i oni mają ogromne straty. Samochód zneleźli 1,5 km. od domu, bo im porwała woda a to było nowiusieńskie BMW - mieli tez nowe audi ale tego jeszcze nie znaleźli. Motocykl zalany cały w garażu. Całą noc siedzieli i się modlili a ona płakała ze swoim synkiem, bo apartamenty mają przeszklone i jak tak wiało i padalo to mieli wrażenie, że się rozsypią zaraz i zginą. Koszmar przeżyli i poniesli straty finansowe, a że jeszcze mają własne firmy to też ten przestój ich kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z pracy😭 mam wrazenie jakby mnie juz zamkneli taka grobowa cisza Całe szczescie Rewelacjo ze u ciebie ok, ale faktycznie masz duzo szczescia bo dzieje sie niedobrze , ciekawe czy ta kleska bedzie miala jakis wplyw na wyniki wyborow u was, u nas napewno by miala u nas kazda kleska to wina rzadzacych;) Jezeli chodzi o sens robienia czegokolwiek to tez w Polsce jak widzisz jest niezaciekawie, ja czekam cos sie wydarzy i szukam ale beznadziejnie jest, moj horoskop na listopad jest optymistyczny wiec bede sie tego trzymac:D Tego pichcenia to tobie zadroszcze, nawet nei chodzi o brak czasu ale o kase , kiedys pieczenie i gotowanie to byla dla nie przyjemnosc a teraz kazde bardziej wyszukane danie to sporo pieniedzy, juz mi sie wlos na glowie jezy jak po mysle o menu na moje urodziny Mon, fajny torcik:D masz szablon i posypujesz kakao tak? Moj kot gdyby to byl masa z bitej smietanki to by go szkosztowal:D Asik, wlasnie, zapomnialam dodac ze nie dosc ze super wygladalas w tym stroju to masz extra figurke i ja bym tez taka zgrabna chciala byc mam nadzieje ze jestes zdrowa bo przemarzlas ostatnio Tesso, jak pasowanie na ucznia?Dobrze ze troszke odpoczelas, ale te zawroty glowy mnie niepokoją, moze lepiej pojsc na badania??Jakis rezonans itp??Tai domek z ogrodem to i aj bym chciala, ale chyba juz sie nie doczekam, czasami mysle by sprzedac to mieszkanie w bloku i gdzies sie wyniesc ale to chyba nie byloby takie proste Na grobie siostrzenca bylam , ale nie umiem tak myslec jak ty Tesso, ja nie wierze w to ze po smierci moze byc dobrze, boje sie ze umieramy i nic po nas nie zostaje, ze zycie po smierci wymyslili ludzie po to by sie mniej jej bac, mnie smierc przeraza, ale faktem jest ze ci co zostaja i cierpia po stracie najblizszych osob sa w okropnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×