Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Witajcie kochane to ja tessa, pokiełbasiło coś się z moim hasłem i musiałam otworzyć nowy profil Ciasto odebrane z cukierni, ale jestem zła, że tak dużo zamówiłam, synowa odchudza się i nie chce za dużo ciasta, teściowa syna sama piecze więc ma swoje wypieki, i będę musiała sama skonsumować to co kupiłam a patrzeć na to nie mogę, teraz za póżno ale po świętach może znajdę kogoś chętnego Rewelacja ja tak jak Ty też myślę, że skoro potrafiłam rzucić palenie, skoro rok potrafiłam przeżyć bez słodyczy to czy naprawdę nie mam na tyle silnej woli aby się od tego uwolnić i przestać jeść te słodkości tym bardziej, że jak wchodzę na wagę i widzę te nowe kilogramy to jestem zdołowana Grażko grzybki już ugotowane i zaraz zabieram się za dalszy ciąg gotowania i czeka mnie jeszcze prasowanie Wczoraj miałam lepszy humor, dzisiaj humor mi nie dopisuje, może wieczór będzie lepszy W nocy trochę poprószył śnieg ale bardzo mało Zajrze jeszcze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki , zaczne od zyczen ,bo nie wiem kto tu jeszcze i kiedy zajrzy ,wiec specjalnie dlaWas- moich najdrozszych wirtualnych przyjaciolek od serca sle zyczenia : Wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze Aby te Swieta byly spokojne, radosne i rodzinne Niech Gwiazdor obdarzy Was prezentami A milosc wypelni Wasze serca i domy . Czego zycze Wam i Waszym bliskim z calego serca Wasza Mon PS Zalaczam duuuzo buziakow i usciskow. No i lizniecie od Coco ;)0 A tak poza tym po krotce : Wybaczcie czasu nie mam ,nie da sie poprostu .Wczoraj caly ranek nad garami ,dzis tez dopiero usiadlam ,czekam az chlopaki na obiad zejda .Szok .Ja pracuje normalnie w ten weekend ,wczoraj spalam 3 godziny raptem przed praca i dzis nie wiem czy cokolwiek mi sie uda ,moze z godzine ?? No coz .Trzeba sobie poradzic jakos . Ciasta upieczone ,sernik na spodzie z ponad 1.1 kg ala twarogowegu zrobilam i wlasnie sie chlodzi w piekarniku ,japoniec bez spodu zrobilam ,piernik polalam i udekorowalam posypka .Jutro rano po rybke ,i jakis trunek ,potem barszczyk ugotuje ,salatke musze pokroic ,ale juz mam wszytko obrane ,tylko pociac i wymieszac z majonezem.I pierogi rozmrozic i tyle chyba .Tort chalwowy zrobie na sylwestra ,bo kto to zje tyle ciasta ?? A jak co to sernik moge zamrozic na pozniej jakby co .A piernik moze smialo stac.Makowiec pewnie bedzie zjedzony bo juz mi sie podoba ,choc nie probowalam . Grazko -pracuje niestety ,ale dzis ostatnia noc a potem ide w sobote dopiero ,hurra! Dabrowko ciekawe jak nam ten japoniec wyszedl ,co?? I jak nam bedzie smakowal.Polewe robisz? Ja jutro sprobuje troszek i zobacze na ile jest slodki,bo jak mocno to nie bede juz polewac niczym .Sernik chyba bedzie malo slodki bo oszukalam na cukrze ,i najwyzej ten poleje lukrem cytrynowym. Tesso buziaczki kochana ,ciesze sie ze juz masz chalupke na cacy wypucowana . Rewelacjo no to ja juz nie wiem jaki Ty masz brzuszek .Szok .Ale tez sobie pozwalasz ,oj Ty Ty!! Olensjo,Nutrio buziaki Zmykam juz ,do uslyszenia jutro .Rano zajrze przy kawie bo teraz mam godzine spania dobra i tyle . Milego wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane w ten świąteczny czas, Przepraszam Was, ale nie dałam rady wejść i odpisać Wam nawet parę zdań. W pracy wyjaśnianie różnic inwentaryzacyjnych pochłoneło mnie całkowicie, a jeszcze towar z chin akurat przwyieźli więc było małe zamieszanie. Grażko zgadza się mój kochany meżulek również uwielbia komputer, a szczególnie uwielbia namętnie grać w jedną grę internetową, nie bede tu robiła jej reklamy, ale narazie nie zakładmy internetu więc jest spokój, ale jak to on znajdzie zawsze sposób żeby chwilę pograć. Dziś jestem już u mojej mamy, a on pojechał do rodziców i oczywiście do gry pierwsze co, aż mu się oberwało od bratowej. TAki z niego ancymon. U mnie wszystko kręciło się wokól remontu. Wczoraj już udało się położyć pierwszą warstwę gładzi na sufit w salonie. Reszta sukcesywnie po świętach. Żyjemy troszkę jak cyganie. Jak byście widziały naszą super szafę albo łożko. Łóżko to taki materac, a za szafę na okrycia wierzchnie musi wystarczyć nam linka przytwierdzona w kącie pokoju. Dobrze, że już mamy lodówkę i pralkę bo bez tego nei ma życia. Wczoraj dopieroprałam, bo wąż był zepsuty, ale wymienili bez problemu więc wczoraj było pierwsze pranie i kolejne i kolejne, bo cała sterta brudów się zebrała. Bardzo mnie rozmieszyła ta moja rzekoma ciąża :) GRażko co do Twojej pracy to myśle, że nie masz czego ząłować. Będziesz miała spokojniejszą prackę, stacjonarną, zarobki może i mniejsze, ale ten stres i plany nie zawsze zrekompensuje Ci wyższy stan konta przy wypłacie. Z czasem wszystko się wyklaruje w pracy, wdrożysz się w obowiązki. YYYYY chyuba zapeszyłam z tą pracką. To się probiło. Oby kierowniczka nie sugerowała się opinią poprzedniego Twojego zwierzchnika. Brak słów na tą sytuację. Wiadomo będziesz się starać, ale jak będziesz widzieć, ze jest źle to szukaj czegoś innego. Dobrze, że z mężem już Ci się ułożyło. Szkoda tylko,że nie wykazuje troszę więcej inicjatywy i nie ma jakiegoś samozaparcia do zmiany na lepsze. Faktycznie może jest coś w tym prawdy, że przeciwieństwa się przyciągają, Nie, nie jestem jeszcze ;) Mon absolutnie się nie gniewam. Faktycznie Dzieciątko nam przyniosło prezent w postaci lodówki, ale nie tylko, bo jeszcze łóżko, więc wkoncu w sobotę porządnie się wyśpimy :) jeszcze w starym roku. Widzę, że wszystkie już macie poszykowane:) My z mężem jesteśmy na Wigili u mojej mamy, a reszte Świąt spędzimy u teściów, bo mąż ma pogotowie aż do sylwestra więc musi być na miejscu i pod przysłowiowym telefonem. Niestety się pochorowałam. Dopadło mnie na amen przeziębienie. Z dobrych wieści mam coś jeszcze. W czartek bylosmy z mężem u tego profesora lekarza i on nie widzi żadnych przeciwskazań do poczęcia potomka. Widziałam po mężu, ze spadł mu kamień z serca i jakoś tak Wam powiem, że okdą mamy mieszkanie, jeśteśmy razem i mam zajętą głowę tymi dobrymi sprawami to mogę przenosić góry. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa. Olensjo ciesze że nie będziecie spędzać Wigili sami, to jest bardzo wążne z dla od ojczyzny. Wielka szkoda, że pracka była tylko na dwa dni. Oby jak najszybciej prace wykończeniowe zakończyły się. Z całego serca Ci życzę. Faktycznie musiałaś źle trafić na tych wynajmujących. Szkoda tylko Waszych nerwów. Dobrym rozwiązaniem jest Wasz pełnomocnik na miejscu bo bez niego za dużo nie moglibyście na odległośc zdziałać. Dąbrówko fajna Ci się nagroda niespodzianka przytrafiła :) No i ta paczka z pracy, napewno to jest miłe i jeszcze ten mały bonus finansowy super, że sobie sprawicie sokowirówkę.Dobrze, że już po kontroli. Wymęczyli Cię, ale fajnie że zakończona sukcesem. Ja niestety w pracy na nic nie mogłam liczyć. Za to męża firma naprawdę się postarała, ale nie ma co się dziwić bo jest duży koncern energetyczny. Były i bony i pieniążki, napwrawdę duży zastrzyk finansowy, który jest sukcesywnie wydawany na remont. Oby jeszcze za niedłguo była premia roczna, bo musimy jakoś kuchnie urządzić. Rewelacjo fajny pomysł macie z tym filmem. Musiał być naprawdę zabawny, już z samego Twojego opisu można boki zrywać :) Napewno imprezka była udana. Zazdroszczę tych wyprzedaży. O takich cenach w Pl mozemy tylko pomarzyć. Jejku jakie ty cuda tworzysz.. poezja smaku :) Mon kochana fajne prezenty w tym roku będziecie mieli. I ja się przyłącze do Waszego dietkowania w styczniu. mogę :> Tessko kochana nie za duży wysiłek tak w niedługim czasie po zabiegu? Z tego co piszesz to strasznie zabiegana byłaś i miałaś pełne ręce roboty. Kamien z serca, że czujesz się dobrze i że będziesz mogła w koncu dobrać sobie szkła. Martwi tylko te Twoje kolano. Zasstrzyki to pewnie blokady w kolano? Bolesne jak pieron.Przystopuj Kochana z tym wysiłkiem. Tak więc wracam do pichcenia i do błogiego lenistwa aż do Nowego roku :) Dziewczyny zmykam już, bo już nie za dobrze się czuje. Życze Was spokojnych i magicznych Świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, aby zastawiony suto stół nie przyćmił tego co najważniejsze. dobrej nocy, jutro postaram się jeszcze odezwać papaski Przyjaciółki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zapachy świąteczne na naszym topiku! Ja właśnie gotuję zupę grzybową i to jest ostatni kulinarny punkt programu na dzisiaj. Jutro tylko kompot z suszu i sałatkę zrobię a potem do szykowanie do wieczerzy i oczekiwanie na gości zostanie. Do wigilijnego stołu zasiądę o 17:00 :) Dzisiaj jeszcze zamykam się z łazience i robię się na bóstwo, a co tam. tesso - pięknie, świątecznie i nastrojowo masz w swoim mieszkanku, cieszczę się, że tak właśnie masz :) Ciastem się nie martwo, bo co zostanie to zamroź i na Nowy Rok jak przyjedzie córka odmrozisz i będą w sam raz. Ja też codziennie śpię...budzę się między 10:20 a 10:50! Chodzę spać jednak nie wcześniej niż 1:30. rewelacjo - oj,to faktycznie cienko z tymi wolnymi dniami u ciebie. Fajnie jednak, że i u ciebie mimo braku czasu są domowe, świąteczne dania no i choinka. Napisz czy kicia zaatakowała zielonego, kolczastego stwora. grażko- oj tak musimy się wziąć za siebie. Te 78kg to moje maksimum i już się czuję źle z tą wagą. Koniecznie od stycznia trzeba zrzucić. Jak dojdę do 70 to będę zadowolona, bo dobrze się wtedy czuję i wszystie ciuchy na mnie pasują, które mam. Moja mama ma mi podesłać ze swojej pracy dietę, którą ułożyła wzięta u nas dietetyczka. Wszyskie stosujące ją babki pochudły po 10 kilo, bez głodu, w niedługim okresie czasu. Podzielę się nią jak tylko będę ją miała już u siebie. Dzisiaj odpuściłam sobie spacer - u nas temperatura nie schodzi poniżej 10C. Jest między 10C a 13C na minusie i sporo śniegu. Niby od jutra odwilż - mam nadzieję, że jednak mróz potrzyma i święta będą białe a nie chlapa. Co do rodziny to ja też jestem ciekawa jak u mnie będzie z rodziną męża, czy nie będzie jakiś kwasów. Na pewno im oczy wyjdą jak zobaczą zastawiony stół a policzyłam, że będę miała 12 potraw i 3 ciasta + kompot i cały wystrój, bo oni to niczego nie robią i nie wiedzą co to biesiada. Ty zrobiłaś co w twojej mocy podobnie jak ja by rodzina była jednak ze sobą w święta ale jak to docenili u ciebie i jak to docenią u mnie to widzisz a ja zobaczę jeszcze, bo już minusa mają za zachowanie przy zaproszeniu. No i wiem już, że na święta nas nie zaproszą....bez komentarza. Mon- Japoniec wyszedł wyśmienity - skubnełam go troszkę, skubnęły i dzieci i wszyscy stwierdziliśmy, że pycha. Wyszedł jednak jak dla mnie za słodki - na drugi raz zmniejszę ilość cukru. Wierzch chciałam udekorować i rozpuściłam czekoladę gorzką ze śmietanką i taką polewą polałam i udekorowałam czekoladowymi gwiadkami. Osobiście wolę bez polewy no ale, że to święta to się porwałam na dekorację. Nutrio - z tego co piszesz to wszystko wspaniale się układa. Oby tak dalej no co tu dużo pisać! No cóż, ja już pewnie po świętach się odezwę. Dziękuję za wasze życzenia i soczyste liźnięcie od Coco ;) Po świętach popiszemy sobie co i jak się udało - oby u wszystkich było tak świątecznie jak tego oczekujemy. Buziaki, pa WESOŁYCH ŚWIĄT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY ŻYCZĘ WAM ABY W TE ŚWIĘTA, PO ŚWIĘTACH I ZAWSZE OTACZAŁA WAS MIŁOŚĆ, SPOKÓJ, ŻEBY SPEŁNIAŁY SIĘ WAM MARZENIA, NIE BYŁO KŁOPOTÓW I ZŁYCH CHWIL. DOŁKÓW, ABYŚCIE ZAWSZE CZUŁY SIĘ SZCZĘŚLIWE, NIE ZAPRACOWANE I OTOCZONE PRZYJACIÓŁMI. Ja dopiero zajrzę w pierwszy dzień świąt. Przesyłam ucałowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji Świat Bożego Narodzenia życzę Wam kochane dziewczyny Czarodziejskich chwil, cieplej rodzinnej atmosfery pyszności na stole, cudownych prezentów, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, zycze Wam pięknych, radosnych miłych Świąt, spędzonych w atmosferze miłości, przyjazni i wzajemnej życzliwości!!! Ściskam Was wszystkie razem i kazdą z osobna, oczywiście Coco tez i inne wasze zwierzaki, moze przemówią ludzkim głosem w święta hihihi :) Buziaki dla Was !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam swiatecznie! U mnie wszyscy jeszcze spia, ja niestety jestem z tych ze nie daja rady duzej niz do 8 pospac, a pozniej czasu na kompa nie bede miala, bo dzisiaj wybieramy sie do taty. Wczoraj bylismy u siostry, miala byc tylko kawa a skonczylo sie na kolacji i kilku drinkach, potem jeszcze w domu posiedzielismy dlugo , ale spoko. Najgorsze ze ja juz jestem myslami w dniu jutrzejszym- pobudka przed 6 i praca! Tak mi sie nie chce. Wigilia nasza byla bardzo udana, dzieci zadowolone z prezentow, maz i ja tez:D Jedzenia zostalo nam sporo, zwlaszcza ze wcozraj jedlismy kolacje u siostry; Tesso, co u ciebie mials wpasc w weekend; Mon, to milas malo czasu na przygotowania skoro pracowalas, ale dalas rade co? Moja siostra zrobila japonca- bardzo dobry! Nutrio- moj mezulek dostal od syna gre na komputer:P Zycze ci zeby udalo sie wam z dzieckiem jak najpredze skoro nie ma przeciwskazan- a planujecie? Dabrowko, zrobilam zupe grzybowa z tego przepisu ktory podawalas- pycha!A odpowiednia bluzke kupilas do spodnicy? Czekam na te dietke o ktorej pisalas. Mam nadzieje ze kwasow przy stole nie bylo i doceniono twoj wysilek; Tesciowa moja jak gdyby nic dzownila z zyczeniami w Wigilie i swieto, jeszcze zapytala czy gwiazdor byl- no brak slow na nia, dzieci dostaly prezenty od nas, od siostry mojej, od taty mojego i rozmawialam z mama - ma prezenty dla dzieci a dla nas gofrownice- super! Ale ja sie chcialam odchudzac:D tesciowa utrzymuje kontakt mailowy ze mna ale mam chec jej napisac, ze nie fair nie pamietac o wnukach na swieta- o wnuczce jak pisalam pamieta, nie wiem tylko czy to ma sens, bo chyba nie zrozumie Zycze wam udanego swietowania, zajrrze wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, cudowne święta, rewelacyjna wigilia w bardzo miłej atmosferze, wczoraj miałam zaproszenie na obiad do dziadków synowej, ale wykręciłam się, bo chciałam spędzić choć jeden dzień taki bez konieczności wyjścia, i było kapitalnie, skończyłam układać moje świąteczne puzzle, / mam drugie też o tematyce świątecznej/ nawet nie było czasu poczytać, a dzisiaj idę do syna na obiad, i prawdę mówiąc robię to tylko dla niego, nie chciałam mu odmówić, ale chętnie posiedziałabym w domku, tak mi tu dobrze Grazko dobrze, że i Tobie święta udały się, gorzej, że już myślisz o pracy, współczuję Ci dziewczyno, bo to wcale nie jest miłe iść do pracy z niechęcią, ale może i tam się jakoś poukłada, wiesz jak początek niemiły to może póżniej będzie bardzo dobrze, zobaczymy, musisz uzbroić się w cierpliwość, brzydko z babcinej strony, że nie pomyśli o prezentach dla wszystkich wnuków Jutro ja wybieram się na zakupy prezentów dla wnuków , córki i zięcia, już są w Polsce w Szklarskiej Porębie, do Bytomia przyjadą chyba 30, maja jeszcze dać znać Mam nadzieję, że zarówno Dąbrówka jak i Mon, i Nutria, i Rewelacja, i Olensja spędziły miło te dni To na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Witajcie kobietki poswiatecznie .U mnie swieta minely spokojnie , otrzymalismy z synem ekstra prezenty w postaci przeziebienia .Dzis ledwo chodze jestem taka zakatarzona ze az opuchnieta ,nawet makijazu dzis nie robilam bo nie ma sensu ,wiec czuje sie dwa razy tak podle .Mlody mowi ze dzis troszke lepiej sie ma .Dobrze ze maz sie czuje dobrze ,moze troche go cos tam lamie ale tak lekko tylko .Ufff . Ale poza tym spoko .Niby jedzenia nie duzo ale i tak za duzo ,mlody je tyle co chory kurczak ,podziobie troche i na tym koniec .Ciasta wogole nie chce ,powiedzial ze nie lubi zadnego .Wiec musialam mu tiramisu w szklankach zrobic ,no bo co bedzie jadl? A my zajadamy ciasto. Juz mamy postanowienia na nastepne swieta ,za rok polowa tego zarcia( a juz i tak robilam mniej niz w poprzednich latach ,ale i tak za duzo jak widac ) i zamiast ciast tradycyjnych zrobie tort i nic wiecej . Weszlam dzis na wage i mam 0.8kg wiecej .No to nie jest zle z sumie ,zwlaszcza ze alkohol popijam ,oby na tym poprzestalo to nie bede narzekac . Dzis na obiad robie szczawiowa z jajkiem i tyle ,bo juz nie moge patzrec na salatke i mieso .W sumie jemy tylko sniadanie ,potem kawa z ciastem ,a popoludniu obiadokolacja i to na tyle ,ale jakis czlowiek przejedzony sie czuje . Nawet Coco nie ma na nic checi ,nawet na zabawe tylko sie poklada z sofy na sofe szukajac wygodniejszego miejsca . Ciesze sie ze Wam ladnie swieta minely ,i gwiazdory dotarly na czas . Nie gniewajcie sie ze nie odpisze do kazdej z Was ale naprawde na pol gwizdka dzis funkcjonuje . Dziekuje serecznie za zyczenia swiateczne. Buziaki ,do uslyszenia ,moze jutro skrobne ale nie obiecuje . Mam nadzieje ze najblizsze dni uplyna Wam w atmosferze rodzinnej i wszechobecnej milosci,i niech Was chorobska omijaja ,bo nikomu nie zycze tylu chusteczek wokolo ile ja mam w tej chwili . Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! No to niezle was rozlozylo Mon na swieta - moje wspolczucia. juz cos lepiej sie czujecie? Ja tez mysle ze za duzo jedzenia zrobilam , troche pomrozilam , no i nic sie nie zmarnowalo bo obiadow nie robilismy; Ja dzisiaj szybciej jechalam do pracy, to zdechla dosc jestem Dzisiaj mi szybko czas zlecial bo robilam tabelki itp; wkurzam sie tylko ze najprawdopodobnie na Sylwestra do pracy pojde, no ale jutro sie okaze. Teeso, ciesze sie ze zadowolona jestes ze swiat, ze sie tobie udaly, ty jestes wspaniala mama i babcia, o wszystkich myslisz:D Dabrowko , czemu nie zajrzalas? A Nutria, Olensja , Rewelacja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, że też teraz musiały Was złapać choróbska, ale jesteście razem a to też miłe, z jedzeniem to najlepiej człowiek się czuje jak jest głodny i snuje marzenia co by zjeść, i zaspakaja głód, potem to już klops, brzuch pełny i wyrzuty sumienia, że się zjadło za dużo, z tego tylko taki wniosek, że najpiękniejsze uczucia to "potrzeba", jak ja zaspokoisz to koniec Grażko moja synowa też w sylwestra idzie do pracy i jeszcze nie wie do której godziny będzie pracować, ja natomiast będę szykowała obiad na Nowy Rok, i tylko nie wiem jak zmieścimy się 9 osób, ale Krzyś mówi, że będzie siedział na podłodze Na wagę nie wchodzę bo się boję, a brzuszysko mam podwójne po tych kilku dniach i bardzo bolą mnie piersi, pewnie rosną, ale nie żałowałam sobie ciast Prezenty zakupione, tylko teraz mam dylemat, tutejsze wnuki nie wiedzą, że babcia coś kupiła bo przecież to były prezenty od Mikołaja i pod choinką, a te wnuki londyńskie dostaną od babci, więc myślę sobie, że trzeba by było i tym tutejszym kupić, i tak chyba zrobię Szkoda, że dziewczyny nie odzywają się, może jutro nadgonią Spokojnej nocy, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, jak to mówią: święta, święta i po świętach :) Moja Wigilia była bardzo uroczysta, siedzieliśmy długo, śpiewaliśmy kolędy - rodzice i teściowa bardzo byli zadowoleni z atmosfery. Niestety wieczerza opóźniła się o prawie godzinę, bo siostra męża i jej syn postanowili nie przyjechać do nas nie uprzedzając nas wcześniej ale to długa historia co im strzeliło do głowy. W każdym razie ja a szczególnie mąż skreśliliśmy ich z listy gości na następny raz - ich życie, niech postępują tak dalej a zostaną się sami bez rodziny jak kołki. Ich sprawa, bo my do tej pory robiliśmy wszystko by rodzina była rodziną ale już miarka się przebrała. Nic nie przytyłam ku mojemu zdziwieniu ale też jeszcze wyjadamy resztki, bo jak zawsze okazało się wszystkiego za dużo. Mon moja córka ponownie na samą Wigilię załapała taki okropny katar, że ledwo siedziała przy stole ale jak mąż odwoził moich rodziców to zajechał do apeki i porazili mu tabletki Tabcin -rewelacja, na drugi dzień już było nieporównywalnie lepiej a po 2 dniach to już wspomnienie o chorobie. Tabletki bierze się raz na dobę po 2 szt. i działają na katar, gardło, dolegliwości przeziębieniowe i grypowe. Może u was też są ale pod inną nazwą. W pierwszy dzień świąt pojechaliśmy na cmentarz i byliśmy sami w domku. Wyciągnęliśmy nagrania z kamery, od momentu urodzenia naszych dzieci i tak wciągnęliśmy się w oglądanie i wspomnienia, że szliśmy spoać przed 5 rano! Jej jak człowiek zapomina jakie malusie były te moje dzieciaczki..a jak ja wyglądałam i mój mąż hehehe, fajnie tak pooglądać. Drugi dzień to cały spędziliśmy u moich rodziców, gdzie był brat z żoną i siedzieliśmy do póżnego wieczora - było bardzo wesoło, aż mnie brzuch bolał od śmiechu ale też i pośpiewaliśmy kolędy no i objadłam się smakowitości, bo moja mama to starej daty - stół ugina się od potraw i nie ma siły, aby ją przekonać by było połowę tego. Dzisiaj pojechaliśmy do Ikea, bo dawno nie byłam a pokończyły mi się świece i chciałam kupić i jeden kwiat do dolnej łazienki - oni mają sztuczne co wyglądają jak żywe, całe zielone i bardzo ładnie wyglądają np. łazience gdzie nie ma możliwości mieć żywych roślin. Od kilku lat mam takie w łazience i teraz wymyśliłam sobie taki jeden w dolnej łazience. Podpatrzyłam jeszcze kilka rozwiązań do domu i chciałabym w tym roku o ile finanse pozwolą pozmieniać trochę, by było już ostatecznie tak jak sobie wymarzyłam, bo od tego remontu co robiliśmy 2 lata temu to jeszcze nie wszystko zmieniłam jakbym chciała.Potem chciałam jeszcze pochodzić po centrum handlowym ale były takie tłumy, że zrezygnowałam. No i tak to u mnie minęły święta i mijają wolne dni. Jutro chcę trochę ogarnąć mieszkanko i czekam na informację od brata czy przyjdą do nas na Sylwestra. Jeśli tak, to skoczę na zakupy, bo muszę coś przygotować. 31-go idę do pracy grażko, także jakby co to będziemy we dwie w tym dniu pracowały. Liczę na to, że właściwie to ja wpadnę do pracy na kilka godzin uporządkować kilka papierów i ucieknę do domu, bo nie liczę aby coś się działo i pewnie będzie nas garstka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, pisze do was z pracy;D\Dabrowko a co siostra meza odwalila ze sie tak zachowala?? pisz bo ciekawa jestem jestem jakas padnietam wstaje codziennie przed 6 i dojezdzam Tesso, twoj Krzys na podlodze, ale fajny chlopak:D Kurcze ale drugi raz prezenty chcesz kupowac wnukom? To ladnie ale z drugiej strony? Moje dzieci od zawsze wiedza ze rodzice kupuja i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też jestem ciekawa co jej, siostrze męża, odwaliło, jak nie chciała przyjść to mogła Was uprzedzić, och te kontakty międzyludzkie!, ale i tak Dąbrówko spędziłaś fajne święta, więc nie przejmuj się nią Grazko jak Ci w pracy Nie wiem dziewczyny czy Wy też tak macie, wieczorem snuję plany na dzień następny i wymyślam co to ja nie załatwię, rano wstaję i już nic mi się nie chce, to co założyłam wykonuję w 50% i to z wielkim trudem, rano siedzi we mnie leń Muszę kończyć dziewczyny bo przyjeżdża po mnie syn, jedziemy do sklepu Zajrzę potem, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Święta święta i po świętach. Upłynęły na błogim lenistwie, obżarstwie i kursowaniu od teściów do mojej mamy. Napiszę tylko kilka zdań, bo piszę z "restauracji" serwującej szybkie dania :) Muszę przyznać, że moja pomysłowość mnie przeraża :) Remont posuwa się małymi kroczkami do przodu. Jutro będziemy kłaść gładź od samego rana. W końcu jutro przywożą kanapę więc się wyśpimy. Przez święta mąż się pochorował, bo złapał choróbsko od swojej kochanej żonki :D . Mnie trzymało 2 dni, on biedny święta całe zasmarkane, a wczoraj miał z 39 stopni gorączki ehhh na szczęście udało się ją zbić w miarę szybko, Zmykam szukać jakiejś oferty netu, bo bez niego ani rusz, pozdrawiam Was wszystkie i z osobna, Myślę, że odezwę się w poniedziałek bo jedziemy na sylwestra do mojej mamy, miłego wieczorku i weekendu, papaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutrio, no oczywiscie ze muissz zadbac o net- to wazne:D Czy bylas w Macu?? Tesso, no i Dabrowka nam nie napisala ... Pewnie zmeczona jestes Tesso, to ci sie nic nie chce, no i zima, w sumie poza Sylwestrem nie ma na co juz czekac W pracy jakos leci, dziewczyna ktora mnie przyucza jest bardzo sympatyczna. W Sylwestra musze tez pracowac, ale chyba skrocony bedzie czas pracy. Nie wiem co bedzie dalej, ale pomyslalam ze jesli nie beda mi chcieli przeduzyc umowy po 3 miesiacach to jakos to przezyje, narazie bede sie starala wykonywac polecenia. A co bedzie to bedzie, trudno. Dzisiaj zakupilam wino i zmaierzam spedzic mily wieczor z mezem i odpoczac bo tez jaks wypompowana jestem.Milego wieczoru dziewczyny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę dziewczyny pisać o Wigilii - po prostu okazali brak szacunku dla nas, naszych gości, brak szacunku do takiego wieczoru jakim jest Wigilia. Do tej pory nikt nie zadzwonił, nie przeprosił. Temat dla nas zamknięty i nie wiem jak to będzie jak przyjdzie jakaś uroczystość rodzinna, jak mam się zachować. Przykre bardzo, że w najbliższej rodzinie takie toksyczne klimaty są. Mam jednak też i radosną nowinę- dzisiaj jestem bardzo szczęśliwą osobą :) Mój mąż miał dzisiaj rozmowę z prezesem i otrzymał awans na kierownicze stanowisko oraz co za tym idzie znaczącą podwyżkę. Cieszy mnie fakt, że w końcu został doceniony i awansowany na kierowniczy szczebel, co w przyszłości ułatwi mu drogę kariery no i ta podwyżka. Kochane odkładamy wizję rozłąki, jego wyjazdu w poszukiwaniu lepszego za granicą..to mnie najbardziej cieszy. Co prawda może być tak, że będzie musiał więcej służbowo wyjeżdżać ale będę go miała przy sobie i rodzina mimo wszystko będzie razem. Niestety nasi znajomi z jego firmy, z którymi zdazyliśmy się zaprzyjaźnić stracą pracę, bo takie duże zmiany w strukturze będą ale nie mamy na to wpływu. My do końca nie wiedzieliśmy nic, ciągle żyliśmy w niepewności, bo tak różnie mówili co nowy rok przyniesie i jak prezes poprosił go na rozmowę to różne warianty rozważaliśmy. W pracy nie ma sentymentów jak mi ktoś kiedyś powiedział ale ciężko nam , zwykłym ludkom pogodzić się, że ktoś zostaje a kogoś zwolnią kogo się lubiło:( U nas jak na przedwiośniu, nic tylko wybywać na spacery aczkolwiek ja wolę jak zima jest zimą. Jutro jedziemy połazić po gdańśkiej starówce i jej starych, zabytkowych kościołach. Lubię ich klimat i oglądać żłobki. Chcę też odwiedzić jeden z nowych marketów coś w stylu Ikea, bo jeszcze nie byłam a ponoc warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Z chusteczka w reku zagladam tutaj i prosze! dabrowko gratuluje ,cudowne wiesci.Bardzo sie ciesze ,wyobrazam sobie ile to dla Was radosci z takiej nowiny ,bo przeciez nie chcialas wybywac z kraju ,wiec wszystko ulozylo sie pomyslnie .Cudowna nowina .Co do zachowania rodziny to brzydko ,bardzo brzydko .Calkowity brak szacunku dla reszty rodziny i Was jako gospodarzy przede wszytkim .Eh ,ludzie to maja tupet ,a niech ich ,wrrr. Moja droga pisz co to za dieta od dietetyczki ,i to szybciutko ! Grazko mam nadzieje ze i w Twojej pracy wszytko sie ulozy ,albo ze trafi ci sie o wiele lepsza oferta i przeskoczysz do innej pracy .Tego ci zycze kochana na Nowy rok .Fajnie ze z siostra spedzilas troszke czasu i posiedzieliscie w swieta .Co do prezentow to moj syn nie otrzymuje rzadnych prezentow od babc ,dziadkow czy kogokolwiek innego z rodziny ,nawet na swieta ,ale ja juz o tym pisalam .Obecnie juz nie bardzo mnie to obchodzi ,poprostu przywyklam i tez zmienilam podejscie do prezentow od nas dla rodziny .nie wrato sobie zdrowia psuc .Jak ktos nie czuje ze powinien zrobic tak czy inaczej to na sile go nie przyuczysz ze byloby ladnie i wypadaloby .Coz ,mowi sie trudno . tesso kolejne prezenty?? Dlaczego o mnie nikt tak nie dbal z tym wielkim kochajacym sercem i miloscia i podarkami .Mam nadzieje ze wnuki zrozumieja i docenia jaka maja babcie wspaniala ,jedna na milion . Ciesze sie ze swieta sie udaly ,a teraz to juz corke zaraz bedziesz miala blisko i wspolnie przywitacie Nowy rok . Olensjo jak tam swiat w Norwegii?? Mam nadzieje ze cudownie je spedziliscie ,mimo ze z dala od wszytkich bliskich .Buziaki Nutrio i u Was chorobsko ,co za paskudne wirusy .Dobrze ze roboty powoli postepuja ,wolno ale do przodu ,cierpliwosci kochana .Jeju juz sobie wyobrazam jaka radosc bedziecie mieli jak lozko dotrze ,hoho tylko bez szalenstw .No i gratulacje na dobre nowiny od lekarza .Teraz to juz trzymam kciuki za powodzenie przedsiewziecia .ale najpierw sie ogarnijcie w nowym mieszkaniu ,a potem mozecie sie zabrac do roboty ;)P Rewelacjo a jak u Ciebie swieta minely ?Spedziliscie czas z tesciami tak ? Oni roniez mieszkaja w NY ? Szkoda ze niewiele wolnego macie przy tej okazji .Ja sie wybyczylam za wsze czasy .Zeby nie to ze nos mam wielki i czerwony i obdarty od chusteczki to juz by bylo calkiem cudownie ,no coz ,jak juz zdazylam sie przekonac ,nie mozna miec wszystkiego .Wiec juz nie narzekam .Maz tez mowi ze juz do pracy by poszedl bo za duzo wolnego i jakos czlowiek te dni spedza na wszytkim i niczym .Jutro maz rusza do garazu od rana i powiedzial ze caly dzien bedzie sobie dlubal i ukladal .a ja jutro na nocke ruszam na 19.30 czyli dla mnie czas lenistwa sie zakonczy . Asiku szkoda ze Cie juz z nami nie ma ,smutno tak .Moglas chociaz nas ostrzec ze sie zrywasz a tak to sie martwimy czy wszytko dobrze u Ciebie .Daj znac prosze jak nas podczytujesz czy wszystko ok.Pozdrawiam . Co do mnie : Nadal czuje sie podle ,ale troszke lepiej .Z mlodym dzis pojechalismy do miasta i kupil sobie za pieniazki odlozone i od gwiazdora hulajnoge jaka chcial i jest caly szczesliwy .Wreszcie tez nie marudzi kiedy pojedziemy to i uszom naszym ulzy troszke . Nie moge sie juz doczekac stycznia i ograniczenia w zarciu .moj syn nie chce nic jesc swiatecznego ,dzis zrobilam zapiekane warzywa i szczesliwie z pomoca Coco dojedlismy kurczaka .Ufff .Salatke wyrzucilam czesciowo bo juz cos zaczela mi wczoraj dziwnbie smakowac ,wiec po wczorajszym sniadaniu ja wypieprzylam do kosza ,trudno .Mam jeszcze wedzonego lososia i musze go jakos wkrecic w cos aby zjesc.Moze omleta na sniadanko dla odmiany.Wczoraj szczawiowej nie robilam bo nie mielismy sil .Byl bufet na zimno z bulka i juz .I kazdy byl zadowolony .Ciasto tez ubywa ,ale gdyby mlody jadl to by zostalo juz pewnie teraz wspomnienie a tak jeszcze jutro i pojutrze do kawy bedzie jak nic . No i tak to wyglada .Pogoda taka nieciekawa ,bardziej na wiosenna wyglada albo wczesno jesienna ,bloto ,popaduje co chwila ,temp ok 10 stopni w plusie no i gdzie tu zima ? Nie ma tej magii swiat jaka jest przy mrozie i sniegu .No trudno . Remonty sa poki co przelozone ,bo z powodu mojego chorobska i mlodego nie dalo sie nic zrobic bo sil nie ma .Ale i na to przyjdzie czas ,niebawem .;)) No dobra ,zmykam Milego wieczora ,postaram sie jutro zajrzec . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, to dobrze ze syn bedzie pomykal na hujlajnodze, bedzie mial oderwanie od kompa. Ja tez mam jeszcze cisto, ale teraz tylko piernik i pierniczki zostaly, salatki zostaly zjedzone na czas a jak z tym ograniczeniem jedzenia od stycznia? Ja sie boje przejsc na sb bo wiecie jak to jest, moze mz? przykre Mon ze o twoim synku dziadkowie tez nie pamietaja, ja napisalam maila do tesciow, ze pamietaja o jednej wnucznce a o naszych dzieciach nie i ze nie bede udawac ze jest ok, bo moje dzieci sa starsze i sobie to zapamietaja. Niech zrobi z tym mailem co hcce, w tej rodzinie jest tyle hipokryzji ze szkoda slow. szwagier sie rozstal ze szwgierka bo podobno przestal ja kochac a sie okazalo ze ma kochanke z dwojka dzeci, co za hipokryzja. dabrowko, ale wspaniala wiadomosc, to teraz bedzie maz mial fajnie. ale obowiazkow i stresow mu przybedzie, najwazniejsze ze nie musicie sie rozstawac. A siostra meza pewnie zrobila to specjalnie , tylko by trzeba sie dowiedziec o co jej tak naprawde chodzi? Dzisiaj planuje sie przejsc troche po sklepach, moze jaks koszulowa bluzke kupie, buty do szewca musze zaniesc, mialam jechac do kuzynki na spoznione urodziny, ale tez sie rozchorowala z dzieciakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc W nosie odwilz ,wszytko puszcza wiec otoczona jestem biela chusteczek na kazdym kroku .Ale juz lepiej .Cale szczescie .Mam nadzieje ze nie przywioze kolejnego prezentu z pracy w postaci chorobska ,bo w weekend przedwigilijny to od podopiecznej podlapalam .Dobrze ze nie sraczke ,bo ona caly piatek i sobote na klopie spedzila ,a w nidziele doszlo gardlo i katar .Wrr,niechciane upominki ! Grazko co do diety od stycznia nie zaczynam sb tylko ograniczam koryto ,bede jesc w miare zgodnie z zasadami sb ,ale postaram sie nie smazyc a raczej na parze gotowac i warzyw wiecej wlaczyc ,tak aby obiado-kolacje byly bez wegli ale z bialkiem i slodycze tylko w weekend w niewielkiej ilosci ,bo nie moge sie ich wyrzec na dobre .No i zupy ,bo czuje ze to duzo by mi pomoglo ,zawlaszcza jako lunch .No tak mysle .No i wybierac bede lepsze wegle ,mniej przetworzone .a ziemniaki calkowicie zastapie kaszami roznej masci ,no chyba ze w zupie sie zdarzy ziemniak .Do tego owocow wiecej bo tego u nas w domu nie brakuje i orzechy jako przekaska .No to tak jak II-III faza sb niemal. I to na tyle .Nie chce traktowac tego jako diety i sie zniechecic ale jako zmiana stylu zywienia .No zobaczymy jak to bedzie .Wyczytalam ze na moje uda to musze poswiecic wiecej czasu na rozciaganie i cwieczenia z nogami w gorze ,czyli rowerk ,nozyce ,koleczka itp .,spacery tez sa dobre ,szybkim krokiem .Wiec postaram sie co wieczor cos tam na lozku pocwiczyc i pofikac nozkami .I szybszym krokiem na zmiane z wolniejszym z Coco bede spacerowac ,o ile mi ona na to pozwoli . Co do hulajnonogi to usmialam sie troche bo przez literowki szykowal sie tam niezly wyraz ,hihi .Ja tez nieraz mieszam lirery piszac szybko i cuuuda wychodza .A hulajnoga to juz jego trzecia jak dobrze pamietam o ile nie czwarta ,co on na nich wyrabia to az wlosy sie jeza .Jakbym mu pozwolila to by sie przeprowadzil na stale do skate parku ,a ja sie boje aby sie nie polamal .Albo czegos innego sobie nie zrobil .Wiesz jak to matka .A poprzednia hulajnoge polamal ,to sobie wyobraz co on wyrabia .Nie mowiac o deskorolce ,bo to to juz mnie calkiem przeraza ,wiec z dwojga zlego wole jak szaleje z hulajnoga.Ech te nasze pociechy ... Dzis wreszcie zjedlismy lososia ,zrobilam jajecznice ze szczypiorkiem i z lososiem .Nawet mlody zajadal az mu sie uszy trzasly ;)) Na obiad wreszcie szczawiowa ,mlody dostanie zraza wolowego z ziemniaczkami z actifry-a .Wiec wszyscy beda szczesliwi . Dzis pieke biszkopt pod tort ,a jutro przeloze kremem. Na sylwestra oprocz tortu nic nie robie bo jestesmy przejedzeni i nikt nie marzy o zarciu ,a ze mam w lodowce pierozki , to do tego bedzie barszczyk do popicia na lunch i jakis lekka kolacja ,mam chec zrobic raclette,bo jeszcze nie probowalismy tego nowego prezentu .A ze na 22.00 jade do pracy wiec chlopcy sami zostana aby powitac nowy rok z rodzina wna skypie.Przygotuje im talerz z wedlinka i serami . Szampana wypijemy razem w Nowy Rok jak wroce do domu ,i moze chinszczyzne zrobie ,bo wszyscy lubimy i malo roboty przy tym .No i ciasto i tak powitamy wspolnie kolejny rok i siodma rocznice naszego slubu koscielnego . A w srode maz do pracy i tydzien minie szybciutko .Dzieciaki maja wolne do 8 stycznia czy jakos wiec jeszcze troszke bede sie z mlodym poganiac po domu . A 9 stycznia jade z samochodem na pierwszy przeglad ,bo 3 lat a skonczy ,wiec ciekawa jestem jak przejdzie ten test .Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok . Za oknem znowy pada.... deszcz . Milego dnia kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie świeci słoneczko i wygląda jakby wiosna była Syn na obiad, na który byłam zaproszona oprócz kaczki zrobił, specjalnie dla mnie, klopsy warzywne, dziewczyny niebo w gębie, pytałam jak to zrobił więc jarzyny ugotował na parze potem blenderem rozgniótł, dodał przyprawy obtoczył w jajku i bułce tartej i podsmażył na patelni, pychotka Mon a u nas epidemia grypy, rzekomo w czasie świąt nie można było dostać się do lekarza, poradnie nie czynne i tylko dyżury więc nie ma się co dziwić, że były kolejki do lekarzy Natomiast u mnie / najadłam się maku, popiłam kawą i wątroba mi wysiada a nie wiem co zażyć aby sobie ulżyć, na razie nic nie jem Od środy zaczynam dietę, na śniadanie będzie jajko + ser + warzywa, przekąska parę orzechów, obiad to zupa warzywna a kolacja ryba, i tak postaram się jeść przez jakiś czas, bez chleba, ewentualnie jabłko, no i zważę się dopiero w środę rano, bo przy kolacji sylwestrowej zjem pączka W Nowy Rok na obiad dla mojej młodzieży ugotuję barszcz ukraiński, warzywa z patelni z brązowym ryżem i ryba, ostatnio odkryłam mirunę przepyszną rybę, muszę też zorganizować jakieś ciasto ale jak na razie nie mam pomysłu co W sylwestra syn jeszcze ma urlop więc będę mogła pobyć w domu, ale już siedzę nad końcówką roku, bo przecież trzeba rozliczyć pracowników, składki ZUSowskie i podatki Rewelacja napisz kochanie jak Tobie minęły święta, jaką macie pogodę, co będziesz robiła w Sylwestra Olensjo jak udała się wspólna kolacja wigilijna, a co z Sylwestrem Nutrio remont mieszkania powoli ale sukcesywnie, jak widzę, posuwa się do przodu, ale to jest miła robota bo dla siebie, mnie na wiosnę czeka odnowienie przynajmniej jednego pokoju, bo tapeta już totalnie się odkleja i będę musiała ją wymienić lub pomalować ściany Dąbrówko to jeszcze nie Nowy Rok a u Was już spełnienie marzeń, super, mąż awansował, i za tym też będę pieniądze, widzisz jak dobrze, że wszystko, a głównie szukanie pracy za granicą, tak się skończyło, będziecie mieć wesołego Sylwestra Dziewczyny a ja już się chyba dokumentnie rozkładam, od dłuższego czasu bolą mnie plecy ale po prawej stronie, stosowałam plastry rozgrzewające ale nic to nie pomaga, mam wrażenie, że to nerka, będę musiała pójść do lekarza, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja ze względu na ten mój staw biodrowy rano i wieczór zażywam środki przeciwbólowe i w tej sytuacji nie powinno mnie boleć a boli Życzę Wam miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam dziewczyny, ze podzielacie moja radosc i za gratulacje. Mam nadzieje, ze skoro tak dobrze konczy sie stary rok to i nowy bedzie udany, a 13-tka to nasza szczesliwa cyfra. Jutro idziemy na obiad do tesciowej i bedzie tam siostra z synami mojego meza, no ciekawe czy przeprosza czy tez beda sie zachowywali jakby nigdy nic. Ja znam wersje co sie wydarzylo ale pewnie nie cala, bo w tej rodzinie wszystko jest wiecznie owiane tajemnica. Ja mam to juz gleboko w nosie. Powiem wam, ze ja tez juz czekam stycznia by skonczyly sie te ciagle wizyty i jedzenie, czuje sie wrecz obzarta i ciezko. Moja mama ma na kartce wydrukowan ta diete ale cierpliwosci Mon na pewno podziele sie nia jak tylko ja wezme od mamy, bo w swieta o tym zapomnialam. Na razie planuje diete podobnie jak ty i ciacho w weekend- nie bede sie oszukiwac ze ciezko by mi bylo bez niego a cos slodkiego to nawet i wskazane. Z bialkowej mam kilka wartych uwagi deserkow nie wchodzacych w boczki i wypiekow tez, cos sie bedzie kombinowalo. Po nowym roku musze isc i zrobic zakupy pod kontem diety, jakis slodzik do wypiekow musze kupic. Nastawilam wlasnie ciasto na drozdzowke . Jakos tak mnie na nia naszlo, ze upieke i pol zaniose tesciowej a jutro na nowy rok uieke to ciasto bezowe cappucino Bylismy dzisiaj w kosciolach. W jednym z nich jest ruchoma szopka, a kosciol stary, barokowy - cudny klimat do romowy z najwyzszym, kiedy oswietlony jest tylko punktowo, pala sie swiatelka na choinkach.....a zimno w takim kosciele niemozliwie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko, koniecznie podziel sie to dieta , chociaz taka rozpisana dieta zawsze byla dla mnie trudna, ale jestem ciekawa; na jak dlugo ona wogole jest? Ja tak jak Mon musze mniej jesc i wlasnie mysle byc bardziej na 3 fazie sb ale jak sie da bede unikala wszystkiego co niezdrowe, no i ruch musze wcisnac, nie ma innej opcji, jak przechodze kolo lustra w przepokoju to jestem w szoku taki mam bebzon:P Ciekawa jestem o co siostrze twojego meza poszlo, tak czy siak niekulturalnie sie zachowala, w koncu sa telefony. Moja tesciowa chyba obrazona bo nie odpisala ani slowa, no to typowe udawac wiecznie ze nic sie nie stalo, mi jest wstyd przed dzeicmi ze maja takich dziadkow ktorzy sie nimi nie interesuja. Mon, ja wlasnie robie raclette na Sylwka, kurcze ale ten czas zapierdziela, musimy leciec po szampana i petardy dzisiaj. Fajnie ze zadbalas o atmosfere w ten dzien, ale biedna nie przywitasz Nowego Roku z rodzinka.A dobrze zrozumialam ze rocznice slubu macie 1 stycznia? Braliscie slub koscielny po kilku latach od cywilnego. Tesso, te klopsy warzywne intersujace, musze sprobowac. A corka kiedy bedzie??Nie bedziesz pisac wtedy? Niepokoja mnie twoje bole , nie lekcewaz tego i zrob sobie koniecznie po Nowym Roku szczegole badania. Ja dzisiejszy dzien spedze z rodzinka, musimy te petardy zakupic i cos tam jeszcze, chcemy isc na dlugi spacer, choociaz moj maz to taki domator ze zawsze sciemnia ze spacerem, a po poludniu do siostry sie wybieram, moj mlodszy chce tam na noc zostac. No iw czesnie spac musze pojsc bo jutro przeciez do pracy jeszcze Milej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny córka wyjeżdża dzisiaj w południe ze Szklarskiej, u nas będzie wieczorem a bazę mają u mojego byłego, czyli ojca, który obecnie jest w sanatorium, także dzisiaj jej nie zobaczę, jutro umówiła się z koleżanką i z jej latoroślą będą spędzać razem sylwka, u mnie zawitają w Nowy Rok, będą z młodszym synem zięcia z poprzedniego związku, musiałam jeszcze dzisiaj organizować jakiś prezent dla niego, udało mi się kupić w Tesco czapkę z szalikiem, i wyobrażcie sobie czapka 20,- a dzisiaj 10,-, szalik 25, a dzisiaj 12,50, ekspedientki bardzo zmęczone skasowała tylko jedną rzecz, jak jej podałam drugą to w efekcie zapłaciłam za dwie czapki, różnica 2,50 na moja korzyść, gdyby większa była różnica to pojechałabym sprostować ale dla tak małej kwoty nie chce mi się jechać a muszę tramwajem Kupiłam już pomidory, które w środę rano z ogórkiem kiszonym lub pieczarkami chcę spożyć, bardzo nastawiam się na tę dietę Dąbrówko ja też czekam na dietę Twojej mamy, może coś skorzystam Wczoraj rozliczyłam pracowników a jest ich u 4 czterech płatników 15, sama jestem zdziwiona, że mi tak rewelacyjnie poszło, po nowym roku muszę kupić nowy program do księgowości, zapoznać się ze zmianami przepisów, wprowadzić w program zmiany, na przykład zmienia się najniższe wynagrodzenie z 1500,- na 1600,- a że nie każdy zatrudniony jest na pełny etat więc muszę przeliczyć W sylwestra będę sama, mam nadzieję, że będzie jakiś przyzwoity program w telewizji, za to we wtorek obiad będzie na dwie zmiany, w środę córka wraca do Szklarskiej a stamtąd 7 wracają do Londynu Mon ale będziesz miała możliwość przynajmniej na telefoniczny kontakt z bliskimi? Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy ale tak jak się spodziewałam, udawali że nic się nie stalo...choć na początku czuć było od nich napięcie czy my coś powiemy ale z mężem ustaliłam, że nie wracamy sami do tematu. Naważyli sobie u nas piwa i z czasem pewnie to wyjdzie przy okazji jakiś spotkań no i co sobie za opinię wyrobli to wyrobili. grażko - nie wiem nic bliżej tej diety oprócz tego, że skutkuje. Na pewno będę u mamy za tydzień na urodzinach, więc wtedy wezmę. Tesso- no to bardzo okazyjnie zrobiłaś zakupy- czasami zdarzają się takie warte uwagi przeceny. Kobietom pracującym w handlu to ja co roku współczuję, nie wiem kiedy one wszystko robią pracując na zamiany, w piątek, świątek i od święta kończąc wieczorem. Grunt to w Nowy Rok wejść bez zaległości i długów - tobie tesso jak piszesz wszystko gładko poszło :) Mon- piekę właśnie pavlovą cappucino ale piekłam ją z pamięci i się rypnęłam na dodaniu kawy. Dałam zwykłą rozpuszczalną, bo nie mam tej specjalnej do wypieków i dałam jej za dużo. Boję się czy beza nie będzie z goryczką przez to,ehhh. Jutro ubiję mrożoną kremówkę - też nie mam pewności czy się ubije - same niewiadome a ja drżę ;) Jutro rano przed pracą skoczę jeszcze na zakupy, aby mieć coś na lekką kolację sylwestrową. W Nowy Rok dojemy co zostało z Sylwestra i zrobię tylko obiad, nooo a potem to już się zaczną normalne dni i trza się będzie przestawić na planowanie dietetycznego menu :) Rewelacja nas powinna stawiać zawsze do pionu, bo z naszą silną wolną to różnie bywa a ona rzeczowo, stanowczo i dobitnie potrafi człowieka oświecić na nowo w chwili zwątpienia :) Jutro napiszę za dnia z pracy, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę z pracy- pracuje dzisiaj do 12 Życzę wam dziewczyny tylko sukcesów w roku 2013 przedewszystkim zdrowia, wymarzonej wagi i samych miłych chwil! A dzisiaj udanej zabawy Sylwestrowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja piszę z pracy ale też chyba zaraz się zmyję, bo ...........jestem zupełnie sama!!! U nas deszcz i świat za oknem wcale nie wygląda na sylwestrowy. Zakupy zrobiłam, więc małą kolację dla nas zrobię, bo córka to ucieka po raz pierwszy do koleżanki na noc. Będą jednak tam jej rodzice, więc jestem spokojna o jej świętowanie :) My nie zamierzamy ruszać się dzisiaj z domku - jedynie na pokaza fajerwerków na naszym osiedlu pójdziemy o ile nie będzie padało. Co roku organizują i jest dosyć spektakularny. Beza mimo, iż przesadziłam z kawą wyszła mi bardzo dobra. Mam nadzieję, że i mrożona śmietana się ubije. Kochane, życzę wam duuuużo szcześcia w Nowym Roku, spełnienia marzeń, osiągnięcia celów zawodowych i osobistych i żeby ten rok 2013 był dla nas szcześliwy! Wesołej zabawy Sylwestrowej życzę i do zobaczenia w przyszłym roku (o rok starsze niestety :P ). Paaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×