Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Ach, trzymajcie kciuki za moją córę, bo w niedzielę jako wolnotariuszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrała dużo do puszki! Biedna będzie stała od 8 - 18 w taką pogodę. Za dnia pojedziemy ją wesprzeć finansowo i z ciepłą wałówką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff ,siedze .Zaliczylam dluuugi spacer z Coco bo pogoda ladna ,slonca nie ma ale i nie pada i nie wieje ,akurat na spacer dlugasny .Coco juz spi a ja 3 podejscie do barszczu robie -wykanczam go ,zagryzajac moim wypiekiem ,czyli powtorka z wczorajszego dnia .A za chwile ide babke ukrecic ,do zupy przygotowac wszystko i dzisiejszy chleb wstawic -rosnie sobie jeszcze . Masz racje dabrowko rewelacji nie widac dlugo.Hmmm .Moze zajeta bardzo ,ale na lubi sie choc krotko odezwac ,no nie ? Przepadla jak Asik ? No chyba nie !Co sie w tej Ameryce dzieje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,hej ,dostalyscie maila od Asika ?? Ja dostalam i tak jak podejrzewalysmy jest zapracowana na calego ,i nie ma czasu na nic poza praca i spaniem .No i zyczenia noworoczne zalaczyla . Sprawdzcie poczte ,zapewne tez dostalyscie . Teraz to tylko niech sie rewelacja odezwie i bedziemy spokojne . No i Olensja niech ta prace jakas wyrwie ,to juz bedzie superowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo Dostałam maila od Asika, szkoda, że nie może dziewczyna znależć czasu na skrobnięcie do nas, no cóż takie życie, a ona pełna energii i obowiązków to nie ma się co dziwić Mon no chyba miałaś rację, że Dąbrówka nie chce żebym przyjechała na spotkanie i obrzydza mi ten wyjazd:), żartuję, a tak na poważnie to nawet któryś z pasażerów zrobił zdjęcie tym pluskwom i widziałem je w telewizji Dąbrówko masz rację, że przyjazd do Was naszymi kolejami to dla mnie olbrzymi wysiłek, i nawet nocleg nie rozwiązałby problemu, za to będę na spotkaniu z Wami całym sercem i duszą Grażko jak szykujesz się na spotkanie z mamą?, co do pracy daj sobie jeszcze trochę czasu, zobaczysz jak to się dalej potoczy Moja Weronika dzisiaj nie chciała mnie puścić do domu, a po wytłumaczeniu jej konieczności wyjścia dopytywała czy przyjdę jutro, wiecie serce rośnie jak widzi się takie przywiązanie dziecka Jutro zaopatrzę się w jakieś jadalne pieczywo, bo bardzo już jestem za nim stęskniona, nawet myślałam aby upiec coś na zakwasie, ale nie mam zakwasu, a poza tym jak znowu wyjdzie mi nie to co trzeba....... Zaraz zabiorę się za moją mirunę ale zjem ją samą bo nie mam nic do niej, no chyba twaróg, ale wolałabym jakieś warzywo, którego nie mam Ten wczorajszy ból głowy to był efekt niskiego ciśnienia, w Katowicach tylko 975, a uświadomił mi to sąsiad, który też skarżył się na ból głowy, dzisiaj już z głową OK, ale kolano to po zastrzyku boli bardziej niż bolało i nie wiem czy to normalne, następny zastrzyk za tydzień Jutro sprzątanie mieszkania, zmiana pościeli, maseczki, kąpiel, paznokcie, świeczki, i miła atmosfera sobotnia To zabieram się za rybę, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wagladam jeszcze do was w oczekiwaniu na meza, bo ma za chwile skonczyc prace, ale chyba zaraz pojde spac bo padam, u nas tez starsznie sypalo sniegiem Tesso, szkoda ze tak definitywnie mowisz ze sie nie spotkamy, smutno mi jak wygladam w totka to samolot po ciebie przysle:D Mama juz w Polsce, dzownla do mnei ze Slubic, ale wiadomoze dopiero w Polsce zaczna sie schody z dojazdem bo pogoda i drogi fatalne. Do mnie wpadnie jutro po poludniu na kawe, musze zrobic ciasto ale jeszcze nie wiem jakie bom padnieta Dabrowko, ale dzielna twoja corka, fajnie ze bedzie miala ten wolontariat, ja tez sie udam z kasa na miasto bo chce dac pieniądze na starszych ludzi. U mnei w Lidlu nie ma chleba PP, jaki konkretnie masz na mysli? Poprosze was o rady, czy bulki orkiszowe by byly takie zle??? Mon , no to faktycznie strasznei dawno nie bylas w kinie:D Nie lubisz kina? Tez dostalam maila od Asika, bidulka nie ma czasu, ale wierze ze zajrzy, tak jak i reszta dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie Mon, napisalam tutaj i nie ma wpisu , bez sensu pewnie pojawi sie za jakis czas Tesso, z praca sie jakos przemecze ,w koncu najwyzej mi nie przeduza, a szukac zawsze moge, kolezanka z banku do mnie psiala ze tez chce zmieniac prace w banku wiec wszedzie nie jest rozowo czytam fajny artykul na temat pracy http://praca.wp.pl/title,Chcesz-zmienic-prace-Zmien-najpierw-siebie,wid,14279466,wiadomosc.html?ticaid=1fddc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, przesłałam ci zdjęcie "Słodkiego Sycylijczyka" - bardzo pyszne ciasto (bez pieczenia). Przypomina nasz komunistyczny blok czekoladowy ale jest o niebo lepszy. Moja rodzina to czekoladożercy i po spróbowaniu go i dokładkach powiedzieli zgodnie : Ale pycha! Tak, do mnie też Asik napisała. No cóż może wkrótce znajdzie wolną chwilę na pisanie ale grunt, że żyje, nic jej nie jest no i myśli o nas :) tesso- jak nie masz zakwasu to możesz upiec sobie coś na drożdżach, tylko dla ciebie samej cały bochen to za dużo, więc połowę do zamrożenia i już. Atmosfera na świeczki jest i u nas, przepiękna zima a zaspy na pół metra. Teraz dopiero przecudnie wyglądają iluminacje świetlne w mieście, na balkonach, gdy za oknem takie czapy śniegu. Byliśmy dzisiaj na bulwarze nadmorskim, jest sztorm i zimno tak, że długo nie wytrzymaliśmy ale na sankach dzieciaki trochę pojeździły. grażko - na pewno jest ten chleb pp - one są pakowane w foliach na tym samym stoisku co pieczywo wypiekane u nich na miejscu. Poczytaj skład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sprawdzic ten chleb Dabrowko w Lidlu, ale sorki ze was zawiode , jednak przeloze te diete moze na za tydizien czy dwa, bo teraz przed @ jestem i jakas poddenerwowana, wiec jak bede jeszcze na diecie to moge nie dac rady, a po @ to bedzie inna sprawa, a wy nei chcecie jej zastosowac? Dabrowko, masz racje, teraz super jest na dworze, ten snieg mi sie bardzo podoba,jak dla mnie moze tak zostac u mnie wczoraj mama byla, przywiozla sporo prezentow dla nas i dzieci, dla nas miedzy innymi gofrownice , to jest taka godrownica z dziema plytami, byla zadowolona bardzo duzo powiadala, posiedziala do wieczora, ale jednak o siostrze i ojcu wspominala, wiec za jakiś czas bedzei dlaej niezadowlona , no ale zobaczymy , Tesso, czemu sie nie odzywasz? Co porabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie wolną sobotę:), a tak poważnie koleżance księgowałam grudzień i kończyłam rok, a jeszcze córka zgłosiła się na skypie, do tego robiłam to co założyłam, i tak nawet nie zorientowałam się a zrobiło się już bardzo póżno U nas też całą noc padał śnieg, przepięknie jest na dworze Od dwóch nocy nie śpię, nie pomagają nawet tabletki na sen, a przecież to nie pełnia księżyca, więc nie wiem co jest grane, o 6-tej jeszcze nie śpię, ciekawa jestem jak będzie tej nocy Diety przekazanej przez Dąbrówkę nie mogę stosować ze względu na wędlinę i mięsko, które tam się je Grażko a Twoja mama mieszka z ojcem? Dąbrówko nie chce mi się piec chleba, w Tesco jest chleb orkiszowy, pokrojony, i to połówka, jest na wagę, więc ten kupuję Skończyłam układać puzzle świąteczne, zapragnęłam jakieś nowe, bo mam niezliczoną ilość puzzli i po ułożeniu, chowam, po to aby po jakimś czasie znowu ułożyć, ale większość znam już na pamięć, więc kupiłam na allegro widok ulicy Nowego Jorku, czekam na dostawę W tym tygodniu: we wtorek do lekarza po recepty na lekarstwa, które stale zażywam, w środę jestem umówiona u fryzjerki na farbę, w czwartek idę do mojej firmy, Zusu i ortopedy na zastrzyk, w sobotę mam kolędę, tydzień minie jak nic, i bliżej do wiosny Dzisiaj będę kombinować jakieś jedzonko warzywa + ciecierzyca, ciekawa jestem co mi wyjdzie, a wieczorem znowu świeczki, tylko na choince zepsuło mi się oświetlenie, nie wiem czy teraz dostanę lampki, chyba ją zlikwiduję tzn. schowam..... Miłego popołudnia kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast ciecierzycy wyciągnęłam puszkę białej fasoli i ugotowałam zupę: mrożona włoszczyzna pokrojona w słupki, Mon można dodać ziemniaki puszka białej fasoli kostka bulionowa ziele angielskie liść laurowy majeranek pieprz oliwa warzywa z fasolą i przyprawami gotowałam 20 minut, dodałam majeranek, pieprz i oliwę i zupka gotowa, pychotka spróbujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a co tu tak pusto?? Dabrowko-hop, hop Tesso, moja mama mieszka w domu tej kolezanki u ktorej byla w Niemczech, wyprowadziła sie od taty mi sie tez nie chce piec chleba, poszukam tego PP u nas tez w malej piekarni jest orkiszowy bardzo dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem- byłam, na zakupach i w pracy mam problem z pocztą firmową - próbowałam go rozwiązać ale to cos powazniejszego. Muszę poczekac na kogoś mądrzejszego ode mnie. grażko - ja nie wiem czy ją zastosuję, na razie jem po swojemu: śniadanie I i II czerpię z pomysłów z książki, którą posiadam o diecie i chyba jest ok, bo ja się czuję dobrze. No to teraz będziesz mogła wypiekać gofry - ja uwielbiam je latem, gdy sa jagody i maliny i do tego bita śmiatana, mniam. tesso - jest bardzo wysokie ciśnienie, więc może dlatego nie możesz spać? Grafik tygodniowy masz wypełniony, nie ma co. Ja w czwartem mam wywiadówkę u córy a tak to dzień jak co dzień. Ja chciałam dzisiaj kupić w biedronce barszcz ukraiński i nie było. No to kupiłam zupę ogórkową (mrożonkę) ale będę na niego polowała. Wczoraj pojechaliśmy do lasu na spacer - las jest taki cudny, że wzięliśmy aparat i porobiliśmy zdjęcia. Poszukalismy tropów zwierząt, powygłupialiśmy się na sankach a potem pojechaliśmy odwiedzić moją córkę na WOŚPie. Całkiem nieźle im poszło zbieranie - ona z koleżanką nazbierały najwięcej z całej jej grupy koleżanek (trzymanie kciuków pomogło :) ). Dzisiaj dziecko odpoczywa w domu, bo mają taki przywilej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko, najwazneijsze ze Kafeteria dziala, co tam poczta:P ja musz esie kontaktowac z firmami zeby mi remont w koncu zrobili a masz sprawdzony sposob na gofry? To fajnie ze corka najwiecej kasiorki nazbierała , za to dostanie punkty tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, od ilości zebranych pieniędzy otrzymuje ilość przepracowanych godzin i to się wszystko potem zlicza i otrzymuje punkty, które mogą mieć wpływ przy rekrutacji do liceum. Nie mam przepisu sprawdzonego na gofry, bo nie mam gofrownicy. Raz do roku moja chrzestna robi taki dzień latem, gdy zaprasza rodzinę, na stole każdy ma do wyboru rózne owoce, polewy, bitą śmietanę, wujek piecze i donosi gofry na stół a my sobie sami je "ozdabiamy" i wsuwamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany , ja tu pisze maile z zapytaniem ofetowym , ta dyrka taka malo konkretna i jeszcze mnie poucza, przypuszczam ze kto inny na moim miejscu juz by to w diably rzucil Dabrowko a moj syn zobacz to nei mysli o dodatkowych punktach, dzisiaj z nim pogadam a wogole moj syn ma w piatek juz 16 stke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już pewnie nie zdąży ich wystarczającą ilość zdobyc, bo oni muszą mieć 75 godzin wypracowanych na rzecz wolnotariatu. Moj córa też dopiero się w tym roku obudziała i stąd WOŚP i udziala się w przedszkolu. Twój młodszy syn ile będzie miał w tym roku grażko? Starsze widzę mamy w tym samym wieku. Mój syn jest chyba w wieku syna Mon (w tym roku będzie miał 13 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mlodszy bedzie juz mial 12 lat w tym roku, rany czas zapierdziela, on mi ostatnio powiedzial ze nie chce przechodzic mutacji woli byc dzieckiem spadam zaraz do domciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Na chwilke poki co ,bo musze na spacer cxzmychnac ,suka szczeka jak szalona bo juz ja nosi a dopiero wstalysmy . Tak dabrowko ,moj syn tez ma 13 w tym roku ,we wrzesniu . A wywiadowke tez bedziemy mieli ,bo sms przyszedl ze dzieciaki przyniosa list do ustalenia godziny spotkania 1:1 z nauczycielem .Ciekawe co tym razem sie dowiem ,mam nadzieje ze pochwale ze sie wzial do nauki jak nalezy . Grazko to Twoje syn juz by mogl u nas prawko robic ,moj za 3,5 roku .Cale szczescie ze to jeszcz etroche zostalo ,ale i tak zleci . Tesso wow ,ale masz plan dzialania . No i widze ze robisz sie krolowa szybkich i prostych dan .Musze sprobowac te wesje zupy z fasola . U mnie wszystko ok .Ciasto swiateczne zjedzone ,mlodemu bardzo babka podeszla ,sam sobie kroil kiedy mial ochote i pozostalo mu 2 kawaleczki na dzis .Wg mnie troche za sucha ale to pewnie moja wina bo za dlugo moze pieklam .... bo mialam wieksza forme niz powinna byc . Poki co u nas pada snieg tylko ale zapowiadaja snieg ,w niektorych partiach juz nasypalo ,zwlaszcza w Szkocji ,ale tam to zawsze sa ekstremalne warunki ,i blizej Europy tez bardziej pogoda europejska a z mojej strony to jakos spokojnie jak narazie . Zmykam juz ,pa . Do milego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem moje kochane, jestem :) U nas zima znowu na całego, w sensie moze nie pada jakos bardzo śnieg ale mrozi bardzo aż cięzko się oddycha heheh, ale mam nadzieje ze niedługo bedzie cieplej :) Grażko - ale Ty narzekasz,szok, powiem Ci ze z takiego narzekania robi się błedne koło im wiecej to bedzie wiecej, choc z jednej strony Cię tez rozumiem, powiem Ci tak, rób swoje i olej wszystkich dookoła, szukaj sobie pracy jesli Ci się tam nie podoba i najwyzej utrzesz im nosa zwalniając się :) Z dieta u mnie ok, w sensie nie obajdam się i jakos idzie, w sobote i wczoraj waga pokazywała 67,9 więc mam nadzieje coś się ruszyło w dól i dalej bedzie sobie powoli spadac...:) U mnie dzisiaj też barszcz ukraiński ale z ziemniakami, hihihi..a co tam :) i moze jakies racuchy, ale jeszcze nie wiem, wszystko zależy od tego jak sie najemy zupa, a w szczególnosci moj mąż:) zapisałam się w Oslo do biblioteki z polskimi ksiązkami i jestem bardzo szczesliwa, bo najbardziej brakowało mi czytania ...takze teraz siedze i nadrabiam...a moze niedługo bede mogła czytac norweskie ksiązki, :) Języka ciągle się uczę i czasami zaczynam używać, ale jeszcze długa droga przede mną :) oki kochane, lece gotowac strawe :) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo ,witaj ,alez pieknie Ci waga schodzi ,wow .Pogratulowac .Ciesze sie ze masz szanse czytac ksiazki ,ja tez jakis czas zamawialam u nas ksiazki polskie ,z lenistwa jedynie ,a pozniej juz zaczelam czytac angielskie i tak pozostalo .choc odkad mam Coco to nie mam czasu na czytanie za bardzo ,zwlaszcza z moja miloscia do pieczenia .Wrecz chcialabym aby mial kto u mnie jesc abym mogla szalec bardziej w kuchni ,ale dla naszej trojki to z uwagi na wage musze sie pilnowac . Ale zupe warzywna bym zjadla ,i racuchy z jablkami do tego na deser ,mniam .Narobilas mi apetytu ,dawno nie robilam racuszkow . Ja k tam sytuacja z praca jesli wolkno zapytac ?? Grazko pytalas dlaczego ja nie pisze sie na diete od dabrowki .Moja droga ,niestety ale z racji tego ze nie znosze wyrzucac resztek za duzo jedzenia by sie marnowalo ,zwlaszcza po weekendzie ,bo zostje troche tego ,tamtego i ja kocham ciasta i pieczenie .Nie potrafilabym sie scisle trzymac rygoru czego ile mam zjesc i odmawiac sobie reszty .Tym bardziej za inaczej jest jak sie wychodzi do pracy o godz X ,wraca o godz Y ,tak dni w tyg ,potem weekend ,niadanie ,obiad ,kolacja ,itp .U mnie jak jestem na nocce cos musze jesc przez te - godziny ,rano po powrocie to juz nic nie jem tylko spadam do lozka ,potem jem obiad i ciasto do kawy przed praca i tak to sie ma .A w tygodniu staram sie jesc jak nalezy ,ale i tak nie pilnuje odstepu 3 godzin pomiedzy posilkami ,zalezy od dnia .Wiec ciezko by mi bylo .A poza tym nie mam checi na trzymanie sie scislych zasad bo czuje sie dobrze z tym co jem teraz i mam nadzieje ze swiadomosc ze niczego nie wykluczam z jadlospisu pomoze mojemu choremu mozdzkowi wiecznie spragnionemu slodkosci pogodzic sie z faktem ze od czasu do czasu otrzyma co nalezy i pozwoli mi powoli schudnac. Dabrowko ciesze sie ze corce tak ladnie poszlo .A wlasnie ,a Twoja corka tez 16 lat ma ? Bo rozumiem ze jest w wieku syna grazki ,tak? Oj musze zrobic to cudo ,skoro takie pyszne,dzieki za fotke .Sadze ze i mojej rodzince bedzie to smakowalo . A ze szybko sie robi to juz calkiem fajnie .Ja mam chec zrobic semifredo ,ale poczekam az sie ociepli ,bo to bardziej na cieple dni pasuje .A tez robi sie prosto i szybko ,tylko trzeba poswiecic kilka godzin na mrozenie .Wiedzialam wersje z maltesersami i sie rozplynelam ,mniam . Dabrowko a Twoja cora idzie w Twoje slady ? Lubi pichcic czy nie? Moj mlody w kuchni tylko jada i to na tyle .Szkoda ze nie bedzie mial kto przejac po mnie tego wszystkiego ,a zbiera sie spora wyprawka... i nadal rosnie .... Ach nie mozna miec wszystkiego ,wiem ,wiem . .. Tesso hallo ,hallo .Co u ciebie kochana ? Jak kolano? Czujesz poprawe ? A zastrzyku w kolano to Ci nie zazdroszcze ,musialo bolec jak diabli .Ja nie cierpie zastrzykow ,ani pobierania krwi ,blech .Jakbym patrzyla co mi robia to bym odjechala jak nic .Juz mnie dreszcze przechodza . Rewelcjo gdzie Ty jestes? Daj znac ze zyjesz bo sie martwimy .Niepodobne do ciebie tak dlugo milczec . Nutrio pozdrawiam ,mialas napisac wiecej i co? Masz tego neta ? No skrobnij co tam slychac . Dziewczyny zrobilam paste z makrel ktore kupilam ,pyszna ,nie mozemy sie nia najesc .Zostalo troszke na jutro dla mnie lunch,a szkoda ze tylko tyle .Maz juz pyta kiedy bede znow robila ,hehe ,trzeba tylko wyprawe zrobic do pl sklepu ,ot ,takie to proste .Czyzby zapomnialk gdzie sie makrele kupuje wedzone? Takie jak lubimy ? Coz za roz kojarzony chlop z tego mojego meza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Jeżeli chodzi o zupy to mam ochotę na żurek z ziemniakami i jajkiem, i chyba jutro kupię, w Biedronce jest żurek w butelkach, łatwe gotowanie, dodać ziemniaki + ugotowane jajko i można jeść Dąbrówko masz rację te nieprzespane noce to chyba efekt wysokiego ciśnienia, dzisiejsza noc była już inna, jestem pełna podziwu dla Twojej pociechy, że też dziewczynie tak się chce, ale jeżeli ma jej to pomóc w dostaniu się do szkoły, a wiesz przypomina mi to PRL, na studia dostawał się ten kto miał najwięcej punktów, między innymi członkowie ZMS lub PZPR dostawali dodatkowe punkty Grażko a gdybyś z tą dyrką porozmawiała tak od serca i powiedziała jej spokojnie, bez nerwów, co Ci nie pasuje?.....może babka zreflektowałaby się i więcej Cię informowała, może doszłoby do niej, że jesteś nowa i trochę czasu trzeba zanim wszystko ogarniesz Mon kolano bolało mnie przez dwa dni, teraz spokój ale noga boli, zastrzyków mam jeszcze dostać 4, może po ostatnim będzie jakiś rezultat i w końcu zatańczę kankana, ucałuj Coco Olensjo fajnie, że tak Ci waga spada, u mnie ciężko, cały czas powyżej 68, a marzy mi się 66, ale na sobotę i niedzielę kupiłam sobie herbatniki, bardzo mi się marzyły i zjadłam z apetytem, tak się zastanawiam, czy nie zrobić sobie tak jak Mon i Dąbrówka soboty, niedziele z czymś słodkim, ja co prawda nie piekę ale mogę sobie coś kupić, napisz jakie książki czytasz Dzisiaj kupiłam filety z mintaja, rozmrażam je, jutro będę smażyć, i kupiłam chlebek ciemny na miodzie ze śliwką bez konserwantów, pychotka Weronika mało brakowało a płakałaby jak miałam iść do domu, ale dzisiaj doszłam do sedna dlaczego tak przeżywa moje odejście, ja dzieciakom pozwalam na ruchowe zabawy, kotłują się na ziemi i zanoszą się ze śmiechu, często ja im towarzyszę, a rodzice boją się, że im coś się stanie i nie pozwalają na tego rodzaju zabawy, i tu chyba jest problem Zmienili u nas przepisy, wystawienie faktury jest momentem poniesienia kosztu, ale jeżeli faktura nie jest zapłacona w terminie + 30 dni to wtedy należy skorygować koszty i VAT, wymusza to na nas księgowych śledzenie zapłaty faktur, robienie korekt kosztów i VATu, a dotychczas płatnościami zajmował się właściciel, będę miała dodatkową pracę, całe szczęście, że nowa wersja mojego programu uwzględnia te zmiany i założyła nowe wykazy Jutro o 16,40 mam wizytę u mojego lekarza rodzinnego, a chodzi jedynie o wypisanie recept na lekarstwa, które stale zażywam U nas zima na całego, cały czas prószy śnieg Spokojnej nocy moje kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazko - moje młodsze dziecię też się nie spieszy z dorastaniem. Cały czas lubi się przytulać :) Olensjo - zima chyba w całej części północnej zagościła. U nas też zimno a zapowiadają i - 20C. Wczoraj jeszcze dosypało tak ze 3 cm śniegu, że na brak śniegu już nie możemy narzekać. Fajnie, że waga ci spada ale napisz nam wiecej co tam w sklepach nowego widziałaś czego u nas nie ma, czy może jakieś nowe smaki odkryłaś - mnie to szalenie interesuje. Mon- no widzisz ja to bym sobie jakieś angielskie książki poczytała dla przypomnienia, bo często angielskiego nie używam w pracy i kurcze łapię się na tym, że dużo zapomniałam. Obecnie nie mam co czytac w domu, bo wszystko przeczytałam po dwa i więcej razy...a bibliotekę mam na rzut beretem od pracy i się nie zapisałam. Mmmmmmm racuchy z jabłkami to i ja bym wciągnęła :) Tak, moja córa w tym roku skończy 16 lat!!! Matko....kiedy to zleciało? A jaka ja już wiekowa mama jestem! Córa coraz śmielej sobie poczynia w kuchni i już kilka razy coś dobrego zrobiła. Sama też dla siebie bez problemu i ugotuje i usmaży ale na razie bardzo proste potrawy. Lubi pomagać....ja tylko mam ten problem, ze nie lubie jak mi się ktoś szwęda w kuchni, gdy coś robię. Syn też chętnie pomaga w gotowaniu - sam przychodzi z zapytaniem co może pomóc, wiec on jest od ścierania, mielenia, mieszania, krojenia :) Mój mąż natomiast omija kuchnię szerokimłukiem twierdząc, że mu smakuje tylko wtedy jak ja przyrządzę (niezła wymówka), jednak tradycją jest, ze do niego nalezy przygotowanie niedzielnego śniadania i zawsze jest to jajecznica z rożnymi dodatkami (wg jego inwencji) no i jest specem od jajówy, bo wychodzi mu pyszne. Jak go coś najdzie to jeszcze udekoruje talerz ogórkiem i pomidorem albo wytnie mi serce z pomidora, no takie tam miłe akcenty. No i frytki robi jak ich najdzie do obiadu lub na kolację. Co to za ciasto to semifredo - pierwszy raz slyszę. Ja na weekend piekę orzechowca, bo mi jeszcze mielone orzechy zostały to je wykorzystam do końca. tesso - nam też rozesłali informację o fakturach, bo ja między innymi je wystawiam a potem kontroluję płatności. Dopiero co mi slinka poleciała na racuchy z jabłkami a ty o żurku z jajkiem, jeeeeeny - na zimę zupka w sam raz i jeszcze obficie dodać majeranku i do tego podana w chrupiącym chlebku, no nie!!! Tesso, ja już cię widzę jak się kulasz z wnuczkami po dywanie - a potem ją kolano boli ihhihi. Ja tak w niedzielę w lesie się kulałam, bo robiłam anioły na śniegu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ladnie mnie Olensja podsumowala, pewnie ma racje ze narzekam, no nie wiem juz co ze soba zrobic, pewnie mam zle w pacynie:P no a wiadomo jak wygram w totka to sie zwalniam:D dzisiaj sie okazalo ze nie bedzie rekrutacji na osobe do szkolen poniewaz maja laske po znajomosci fajnie ze bedziesz sobie czytac polskie ksiazki- opisalam ci ze ciebie za optymizm podziwiam , no a ja za duzo kopa w tylek dostawalam ze chyba nie umiem sie z wszystkiego cieszyc Mon, u nas prawko to od 18 stki niestety ja mam z taka rozpisana dieta podobnie jak ty Mon i nie lubie marnowania jedzenia, ale chyba musze cos z robic i sprawdzic bo teraz np mam bardzo duzo ruchu a brzuchol wystaje a jaki masz przepis na paste z makreli? Tesso, ja tez mysle o zurku, a dajesz smietanke? Mysle tez o fasolce po bretonsku Tesso, chyba nie ma sensu z dyrka gadac bo ogolny bajzel, robie swoje zal mi ciebei z tym kolanem, ja ryb mrozonych juz nie kupuje, bo po rozmrozeniu malo co z nich zostaje, te przepisy z VAT to dla mnie czarna magia, a babcia jestes super, kurcze jak sobie pomysle , ze moja tesciowa w wieku 60 lat nie mogla sie wnukami zajmowac bo twierdzila ze zasluzyla sobie na spokojna starosc to rece opadaja Dabrowko jak leci? Jak twoj maza na nowym stanowisku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Cos niewyspana jestem dzis ,nie chcialo mi sie z wyra rano zlec .Chyba swiadomosc ze jest zimno i wietrznie to sprawila . U nas sniegu nie ma ,w nocy padal grad ,nawet na samochodzie mam zamarzniete kulki gradowe .Temp w okolicy zera ,ale bardzo blisko ,bo bloto nadal jest blotem miekkim ,z lekka skorupka na wierzchu .Poszlam na poranny spacer i jest jak podejrzewalam -paskudnie i przerazliwie zimno ,mozna sie ubrac na cebulke ,czapke,rekawiczki i co jeszcze chcesz a jakims cudem nadal ten ziab przedziera sie przez ubrania .Nie cierpie takiej pogody .Jestem stworzeniem cieplolubnym . Dabrowko fajnie masz jak dzieciaki pomagaja .Super .Ja tez nie lubie jak ktos mi sie kreci jak cos robie w kuchni ,wrrr .Co do semifredo to jest jakby lody ,nie do konca zamrozone ,robi sie z jajek surowych ,smietany kremowki ,.cukru,i to na tyle,wszytko na surowo ,bez podgrzewania .Mozna domieszac co tylko sie chce do calosci albo czesci masy .Jeszcze nie robilam ,ale mam wielka ochote zrobic ale mroz na dworze i na talerzu nie przemawia do mnie ,wiec poczekam na lepsza pogode .Jesli bedzie tak dobre jak mam nadzieje ze jest to dam znac . A co do sycylijczyka nie jest podane jaka czekolade dac. Jakiej uzylas dabrowko? Tesso moj maz uwielbia zurek ,ja tez zjem ,a syn nie ruszy! Ja kupuje zawsze w Polsce sporo zurku w paczkach i mamy zapas na caly rok .Tez lubimy z ziemniakami i jajkiem .A jeszcze w chlebku ,mniam .To bylo danie glowne przez kilka ostatnich lat w PL ,siostra meza gotowala gar zurku ,z boczkiem wedzonym i to w kupnych chlebkach podawala .Pysznosci . Dabrowka ma racje ,szalejesz z wnukami a potem mowisz ze kolano Cie boli ,oj ,oj Tesso . Ale wlasnie od tego sa babcie ,aby rozpieszczac i pozwalac na zbyt wiele a rodzice od tego aby sprowadzac dzieci do pionu i przyprowadzac je do porzadku .Tak to wyglada ,wiec nie dziw sie wnuczetom ze nie chca Cie do domu puscic .Serce rosnie jak sie to czyta . Grazko a Ty gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Cos niewyspana jestem dzis ,nie chcialo mi sie z wyra rano zlec .Chyba swiadomosc ze jest zimno i wietrznie to sprawila . U nas sniegu nie ma ,w nocy padal grad ,nawet na samochodzie mam zamarzniete kulki gradowe .Temp w okolicy zera ,ale bardzo blisko ,bo bloto nadal jest blotem miekkim ,z lekka skorupka na wierzchu .Poszlam na poranny spacer i jest jak podejrzewalam -paskudnie i przerazliwie zimno ,mozna sie ubrac na cebulke ,czapke,rekawiczki i co jeszcze chcesz a jakims cudem nadal ten ziab przedziera sie przez ubrania .Nie cierpie takiej pogody .Jestem stworzeniem cieplolubnym . Dabrowko fajnie masz jak dzieciaki pomagaja .Super .Ja tez nie lubie jak ktos mi sie kreci jak cos robie w kuchni ,wrrr .Co do semifredo to jest jakby lody ,nie do konca zamrozone ,robi sie z jajek surowych ,smietany kremowki ,.cukru,i to na tyle,wszytko na surowo ,bez podgrzewania .Mozna domieszac co tylko sie chce do calosci albo czesci masy .Jeszcze nie robilam ,ale mam wielka ochote zrobic ale mroz na dworze i na talerzu nie przemawia do mnie ,wiec poczekam na lepsza pogode .Jesli bedzie tak dobre jak mam nadzieje ze jest to dam znac . A co do sycylijczyka nie jest podane jaka czekolade dac. Jakiej uzylas dabrowko? Tesso moj maz uwielbia zurek ,ja tez zjem ,a syn nie ruszy! Ja kupuje zawsze w Polsce sporo zurku w paczkach i mamy zapas na caly rok .Tez lubimy z ziemniakami i jajkiem .A jeszcze w chlebku ,mniam .To bylo danie glowne przez kilka ostatnich lat w PL ,siostra meza gotowala gar zurku ,z boczkiem wedzonym i to w kupnych chlebkach podawala .Pysznosci . Dabrowka ma racje ,szalejesz z wnukami a potem mowisz ze kolano Cie boli ,oj ,oj Tesso . Ale wlasnie od tego sa babcie ,aby rozpieszczac i pozwalac na zbyt wiele a rodzice od tego aby sprowadzac dzieci do pionu i przyprowadzac je do porzadku .Tak to wyglada ,wiec nie dziw sie wnuczetom ze nie chca Cie do domu puscic .Serce rosnie jak sie to czyta . Grazko a Ty gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ,jestes grazko ,a mi chyba posta wcielo ,zobacze,moze za chwile sie pokaze . Grazko a grasz namietnie w totka ? Ja nic nie wygralam ,moze mialam trojke kilka razy i stwierdzilam ze wiecej mnie kosztuje to granie niz jestem w stanie wygrac i nie gram .Sporadycznie kupuje los ,jak jest kumulacja ,albo jak mam taki dzien ze cos mi sie ubzdura ze jak nie gram to nie wygram ,ale to raczej rzadko sie zdarza ,bo na ogol mam inne motto ,jak nie zarobisz to samo nie przyjdzie .O ,i tak to u mnie wyglada . Co do prawka ,to ja wiem ze w PL od 18 tki .Moze i dobrze ,my dla mlodego zalozylismy ksiazeczke oszczednosciowa o ktorej nic nie wie i tam odkladam kase aby dac mu na 16 urodziny ,tak aby mogl zrobic prawko i moze na auto sie uzbiera jeszcze jakies na poczatek.Nie odczuwam ze duzo mnie to kosztuje a przez kilka lat troche sie uzbiera ,a tak musialabym niechudo wyskoczyc z portfela za 3.5 roku . Co do pasty z makreli to makrele wedzona obieram ,dodaje troche majonezu ,ale nie duzo ,na dwie makrele moze ze 3 lyzki ,tak aby zrobilo sie lepsze dosmarowania ,do tego dodaje posiekana drobniutko cebulke i ogorek kiszony badz konserwowy .I wymieszac ,mozna przyprawic ,mozna dodac pietruszke natke aby bylo ladniejsze i pyszniejsze .Zostawiam na kilka godzin aby sie przegryzlo i juz ,gotowe i pyszne .Czasami dodaje troszke twarogu ,wowczas jest wieksza porcja ,i to taka wersja do pieczywa chrupkiego bardziej albo do wafli ryzowych .Ja lubie obie ,a maz woli bez twarogu ,ale on jest taki malo nabialowy .Z nabialu tylko sery i jaja lubi .Mleko i jogurty omija lukiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos muli to kafe, Mon dobry pomysl z ta pasta, jeszcze mi sie pasty jajeczne przypomnialy, chyba bede robic lepsze to od gotowych wedlin u nas zimowo i starsznie duzo sniegu, u was Mon sniegu nigdy nie ma czy jak? w totka gram jak ty , kiedy jest komulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - mąż jeszcze nie przejął obowiązków. Na razie się reorganizują. No jak leci to pisałam nad twoim postem hehe. Ale od kilku minut mam nową wiadomość, że w ferie jadę z rodzinką do Warszawy, pozwiedzać. Rozmawiałam dzisiaj w pracy i nie ma przeciwskazań a mamy tam firmowe mieszkanie, więc musiałam mieć zgodę szefa to noclegi mam za darmo - tyle co mieć na jedzenie i bilety wstępu, bo samochodem to służbowym pojedziemy, więc myślę że tydzień nie wyjdzie nam drogo. Już tyle razy wybierałam się zwiedzić naszą stolicę i ciągle coś....wczoraj poddałam pomysł rodzince i się spodobał. Mon- no tak na semifredo to za zimno. Ten Sycylijczyk też do zminych należy ale jest pyszny. Ja robiłam go z ciemnej, gorzkiej czekolady. My tez gramy w totka okazyjnie ale zawsze mamy 0 albo 1 - może ze dwa razy mieliśmy 3 a w moim mieście ponoć tyle wygranych juz było...no szkoda, że to nie ja hihi. Ostatnio rozmawiałyśmy o pastach do chleba i miałam zrobić tą oliwkową i nie zrobiłam ale jak czytam o nich to chce mi się jeść i już bym pędziła do domu miksować co trzeba. Dzisiaj piekę chcleb orkiszowy na zakwasie (bo zakwas tfu, tfu ale mam pięknie wychodowany, podkarmiłam go wczoraj i aż miło patrzeć jaki jest). Teraz w domu czeka na mnie zaczyn a wieczorem będę piekła, więc do takiego świeżego chlebka taka pasta to duet niesamowicie pyszny. U nas grażko jak pisałam tez dużo śniegu i w pracy załatwiają kulig dla rodzin pracowników. Ciekawa jestem co załatwią - ja sie piszę, bo na kuligu juz bardzo dawno nie byłam. Mówiłam, aby zrobić taki z ogniskiem i gorącą herbatą ale nie wiem co się uda załatwić koleżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko Tez bym na taki kulig poszla .... Nam sie marzy wyjazd w gory ,duzo sniegu ,mroz ,kulig ,a potem ogrzewanie sie przy kominku z grzancem lub piwkiem na cieplo .A jeszcz eziemniaczki pieczone w ognisku .... o jeju ,pomarzyc . A niezle Ci sie trafilo z tym wyjazem i faktycznie niewiele Cie bedzie kosztowalo .Super pomysl .W zyciu w Warszawie nie bylam .Moze kiedys... ale raczej watpie .Wakacje to dla mnie raczej lezaczek i woda,regionalne jedzenie i relaks .Nie jestem bardzo aktywna w poznawaniu zabytkow ,historii itp . Grazko u nas nieg to zwykle kilka dni w ciagu zimy i koniec ,choc dwa lata lemu to bylo niezle ,pamietam ze maz nocowal w ciezarowce bo ruch zamarl na autostradzie zaledwie 15 km od domu .I nie bylo mocnych ,a sypalo... .Gorzej mieli Ci co przemieszczeli sie osobowkami i to z niewielka iloscia paliwa w zbiorniku .Mez to nie tyka ,bo ogrzewanie niezalezne ,paliwa zawsze maja pelno w zbiornikach ,lozio na miejscu wiec sie rozwinal z majdanem i spal jak reks az wszystko zaczelo sie powoli ruszac do przodu .W tym roku to widacze Ci od strony Europy dostaja snieg ,a my dalej deszcz ,wiec chyba zdecyduje sie na stado kaczek w ogrodzie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×