Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Ale zimnica co nie? Ja zalatana jestem w pracy na maxa, wszystko z wywieszonym jezorem , a jutro to samo bo gosciu od internetu bedzie, a ta kumpela u ktorej sie szkole jakas nerwowa , mowila zebym nie byla zla, ale chce z dyrka wyjasnic co i jak bo teraz ja, potem ta nowa , ze my jej tam siedzimy na glowie , , a ona ma swoje do roboty, a ja jakos specjalnie nauczona nie jestem bo ona jeszcze jakies swoje projekty konczyla, poza tym jak dla mnie to ona strasznie marnotrawi czas, bo jak ktos zadzwoni to ona z nim gada po pol godziny kazdemu wkolo to samo opowiada i w sumie duzo sie chwali, no ale to jej sprawa, nie bede przeciez jej uwagi zwracac wczoraj mama do nas przyszla, miala byc kolo 17, dzwonie do niej i sie pytam czy zaraz bedzie ,to mowila ze spoko moge sc po zakupy bo ona u swojej kolezanki siedzi i bedzie o 18 , a przyszla o 19, kurcze mialam nadzieje ze ona juz bedzie miala lepszy nastroj a ona ciagle nadawala na te swoja kolezanke z Niemiec, ze duzo je, ze leniwa, ze moja matka tyle tam robila u niej, i pierogi, i ryby i ciasta , no szkoda slow jak ja slucham to zaraz sobie przypominam jak na siostre i ojca gadala, ona ma jakas roszczeniowa postawe do zycia, dobrze ze tamta juz jedzie w niedziele bo sie boje ze sie poklocilaby z nia, nie wiem co dalej bo jednak dalej wkolo to samo mowi, a z tego co mowi to wynika ze jednak psychiatra jej lekow nie zmienil poza tym martwie sie o mlodszego syna bo wczoraj przed szkola dzwonil, ze gardlo go boli i nie szedl dzis szedl to wydzwaniał do mnie os 11 czy moze isc do domu bo go brzuch boli i cos jeszcze ale tak sprawdzalam, nic mu nie jest i nie wiem co jest to jak u ciebie Mon , zamartwialam sie w pracy o syna, dobrze ze twoj nic sie zlamal tez mam jak wy dziewczyny ochote ciagle na cos cieplego Tesso, i jak wizyta u ortopedy? Olensjo, a jak sie czujesz z tym zimnem, Jak tam lato wogole wyglada? A narzekac naprawde wcale nie chce. B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety :) Dzis nad ranem obudzil mnie telefon z wiadomoscia od Mon, zebym sie odezwala bo juz sie zaczynacie martwic. Odebralam wiadomosc i poszlam spac z mysla, ze odpisze w trakcie lunchu. W trakcie lunchu patrze, ze nie mam zadnej wiadomosci (sms) wiec stwierdzilam, ze to byl sen. A tu teraz wchodze na watek i czytam, ze to byla wiadomosc na FB a nie sms. I nie byl to zaden sen! :D No ale musicie mi to wybaczyc bo ja naprawde jestem zarobiona :o Po krotce z dobrych rzeczy - w Nowy Rok weszlam z bonusem w pracy w wysokosci 1500 dolarow i rzad podniosl wysokosc ulgi na dojazdy ze 125 do 245 dolarow, co oznacza, ze w roku blisko 3000 dolarow moge odpisac od poborow bez potracania podatku :) No i dostalismy w pracy wejsciowki do sklepu firmowego Estee Lauder i mozemy tam kupowac rzeczy 20-40% taniej, oczywiscie obejmuje to wszystkie marki czyli MAC, Clinique, Aveda, Ojon, Bobby Brown i cala reszta. Za tydzien wybieram sie na przeszpiegi co tam maja i w jakich cenach :) Od poczatku roku postanowilismy zmienic diete dzieki waszym wpisom - Mon twoj pomysl na zupy, i pozostalych dziewczyn pomysl na zaostrzenie diety lub zmiane diety: - dzis jeszcze po raz trzeci bedziemy kisic swoja kapuste - juz dwa razy robilam wlasny twarog (pycha i wychodzi z kazdego mleka sklepowego) - z produkcji twarogu zostaja mi ogromne ilosci serwatki na ktorych gotowalam juz zurek a wczoraj szczawiowke - robie wlasny ser zolty - robie wlasne buraki kiszone - wlasnej roboty oliwki sie marynuja - wlasnej roboty ocet jablkowy wyladowal w smietniku ale bede na weekend nastawiac nowy - oczywiscie chlebek na zakwasie tez swoj - zrobilam wlasny peeling solny z olejem kokosowym - wlasna wcierke do wlosow z olejem kokosowym i jojoba - wlasne chusteczki do demakijazu Od nowego roku jemy tez ryby co drugi dzien - tilapie, lososia, dorsza poki co. I do tego wlasna kiszona kapusta. Maz nie moze sie nacieszyc jak po tych kiszonkach swojskich sie dobrze czuje ale roboty z tym jest od groma. Zrezygnowalam ze slodyczy kupnych i zrobilam dwa razy ciasto - raz ciastka bez cukru z serkiem typu philadelphia a drugim razem szarlotke pelnoziarnista z polowy porcji. No i co drugi dzien gotuje zupe. No i tak chadzam spac w okolicy pierwszej, caly dzien ciezko pracuje bo w tym roku mamy znacznie wiecej dostaw kontenerow niz rok temu a po pracy silownia. No i skutek taki, ze nie mam czasu na watek i FB ale i sie pochorowalam. Teraz antybiotyk biore przez 10 dni to silownie sobie odpuscilam, procz piatku bo to joga wiec sie relaksuje :) Dabrowko swietnie, ze sie rozwiazala kwestia wyjazdow i szukania pracy dla meza, teraz to juz bedzie z gorki :) Gratuluje udanego zakwasu :) Pamietaj aby go dokarmiac raz na tydzien przynajmniej. U mnie wlasnie rosnie chlebek na jutro :) Grazko, przeczytalam ten artykul o zmianie w sobie zamiast zmianie pracy. Wiesz, cos w tym jest, ja zaczelam o tym wiecej myslec i znalazlam mase powodow zeby cieszyc sie z pracy a te niedobre rzeczy na ktore nie mam wplywu musze zaakceptowac. To jest pewien rodzaj dojrzalosci w pracy jesli potrafisz zaakceptowac przeciwnosci losu i robic swoje wg mnie. Niestety wciaz mi ciezko przychodzi wprowadzic to w zycie ale mysle, ze jestem na dobrej drodze. Pomysl, kazda z was ma czas na rodzine i pisanie na watku jak i ja mialam jak mieszkalam w Polsce, a odkad jestem tu to praca, dojazdy, tryb zycia tutaj i na nic nie mam czasu a chodze spac okolo pierwszej. Polska to chyba jednak nie jest taki najgorszy kraj do zycia. Takze mysle, ze jak masz przynajmniej mozliwosc wrocic do domu na tyle wczesnie aby pobyc z dziecmi i mezem, i zajrzec w pracy na watek a i wynagrodzenie jest regularne to jeszcze nie ma konca swiata. Ja sobie czasem mysle, ze ludzie przetrwali holocaust to i my swoje prace przetrwamy ;D Mon ja oczywiscie jestem od pierogow z kasza gryczana i slynnego bilgorajskiego pieroga gryczanego bo wywodze sie z takiego regionu. Na lenia polecam ci zmieszac ugotowana kasze gryczana z twarogiem, cebulka podsmazona, posiekana mieta (opcjonalnie) i kilkoma jajkami (zeby sie skleilo) i zapiec to w formce do chleba w temp 375 przez 1 - 1 i 1/2 h. Pierog gryczany pozniej na cieplo z maselkiem wysmienity ale i na zimno odsmazany jest pyszny, ja nawet wole odsmazany :) Dziewczyny wybaczcie, ze nie odpisze kazdej ale musze poszatkowac kapuste zeby maz ja "posciskal" w baniaczku, chleb dokonczyc i prysznic, antybiotyk i spac bo jutro i praca i joga. Sprobuje odezwac sie na weekendzie ale nie wiem czy da rade bo w niedziele zaprosilismy tesciow na koncert z okazji okraglej rocznicy slynnego koncertu Benny'ego Goodmana w Carnegie Hall (akurat ta rocznica okragla to i urodziny tescia ) wiec idziemy wszyscy do klubu dzezowego :) Buziaki dla was :) I milego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas zima.... niby ,bo mowia ze tyle sniegu a za oknem czarno i tylko troszke puchu leci ktory natychmiast znika .Hmmm ,moze cos sie wiekszego rozkreci pozniej .Poki co to jest duzo szumu o nic .Syn liczyl ze dzis nie pojdzie do szkoly bo tyyyle bedzie sniegu a tu nic ,czarno .Mozecie sobie wyobrazic jego mine ,hehehe. No i prosze ,przywolalam i Rewelacje nasza kochana . Rewelacjo co ta Ameryka tak do roboty goni??? Asika nie widac bo zarobiona ,Ty zarobiona tez po uszy .Co z Wami kobietki ,wir pracy Was wciagnal na calego . Szczerze to chyle czolo Twoim poczynaniom ,jestes niesamowita z tymi przetworami domowymi .Mam prosbe ,daj znac jak robisz ten twarog ,a moze masz link do jakiejs strony z opisem co i jak .No i dajesz zwykle mleko ? Slepowe? A tluste czy odchudzone .Chcialabym robic swojski twarog bo lubie bardzo. A kapuche kiszona tez robisz? I kisisz ja w sloikach czy masz jakis kamienny kubelek? Moja mama probowalam wiele lat temu ale nic z tego nie wyszlo niestety .Pomysl z serwatka niezly ,nic sie u Ciebienie zmarnuje .Co do oliwek to jak podejrzewam udaly sie skoro robisz juz kolejne ,co? Ach znalazl sobie Twoj maz skarb z talentem no nie??(o Tobie mowa!) Fajnie ze kasa Cie wpadla ladna i jeszcze troche kasy zaoszczedzisz odpisujac od podatku .Ciesze sie ze dobrze Wam idzie w US .Pozdrawiam . Mam tylko prosbe ,wpadnij chociaz pomachac lapka do nas od czasu do czasu abysmy wiedzialy ze zyjesz i masz sie dobrze ,o ile nie masz czasu nic wiecej skrobnac . PS Sorki ze Cie obudzilam w srodku nocy .Wciaz do mnie nie dociera ze tyle godzin roznicy czasu jest miedzy naszym a Twoim .Gapa ze mnie .ale dobrze ze zadzialalo .Wybaczysz natretowi ? Reszto kobietek co u Was? Musze kawe sparzyc bo znowu przysypiam ,i jakis gnat na zupe wstawic .Cos musze ugotowac pozywnego i pysznego .I chyba gofry zrobie do tego .Tak mysle ,bo mam chec na cos konkretnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo - u mnie też chleb schodzi, bo jak zrobię dzieciom kanapki do szkoły, rano zjedzą tosty, mężowi do pracy to już pół bochenka nie ma. Sama tez biorę podwójną kanapkę do pracy także musiałbym piec codziennie a w najlepszym razie co drugi dzień. Wczoraj na wariata upiekłam bułki bez wyrastania na drożdżach, bo takowe znalazłam i nawet dobre ale poszło na nie 1 kg mąki! Dzisiaj kupiłam chleba na bazie zakwasu w Lidlu i tostowy pełnoziarnisty na zakwasie ale w niedzielę upiekę znowu jakiś swojski chleb, bo jestm bardzo dumna z mojego zakwasu, który cały czas dokarmiam i pięknie mi pracuje. Ja tez jestem sową, więc doskonale cię rozumiem :) Mój tato zawsze mnie rozbraja jak zadzwoni ok. 9:00 kiedy mam wolne i dziwi się, że mnie obudził - wg. niego to już cyt. "pół dnia minęło a ty jeszcze śpisz?" hehehehe. tesso - no właśnie to ja to jadłam i smakowalo nam to! Dlatego tak lubię podróżować, bo w każdym zakątku zawsze coś się znajdzie innego kulinarnego niż ja znam. Na kaszel polecam ci kaszę jaglaną - doskonale działa. Normalnie ją jedz czy to na śniadanie na ciepło z owocami (jak owsiankę) czy do obiadu, ona ma właściwości "wysuszające" wydzielinę i naprawdę sprawdza się przy kaszlu. No ja też już mam zrobiony porządek ze świątecznymi dodatkami, choinką - jakoś tak pusto w salonie się bez niej zrobiło. To Wercia taka strojnisia, skoro w koralach chodzi - ale ona musi być fajna! :) grażko - tak zimno ale to dobrze, niech zima będzie zimą. Z mamą nie wiem co ci poradzić. Na gardło to ten olejek herbciany ci polecam- ja go rozreklamowałam wśród znajomych i już jedemu koledze po dwóch inchalacjach pomógł przy zatokach (aż go szczęka rwała od zatok szczękowych i go ten olejek wyleczył, bo nic innego nie stosował:) ) rewelacjo - nie znikaj już więcej na tak długo - miej nad nami litość. Ty się minęłaś z powołaniem moja droga w tej produkcji domowej żywoności. jestem pewna, że być biznes tam w USA niezły zrobiła jakbyś to zaczęła sprzedawać + te twoje pierogi gryczane i inne pomysłowe dania. Niesamowite co ty potrafisz zrobić w kuchni i nie tylko.........zaintrygowały mnie chusteczki do demakijażu (coś więcej na ten temat poproszę). Wrzucałaś przepis na twaróg i ser żółty - była o tym mowa ale czy by przepis skoro już się wprawiłaś w produkcji i wychodzą ci takie dobre? A co się stało, że ocet wyrzuciłaś? Ogólnie to ja cię podziwiam, że mając młyn w pracy masz jeszcze ochotę ćwiczyć i robić te wszystkie rarytasy, naprawdę. Mon- hehee to się syn nastwił na planowane wagary a tu nici z tego?! Dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olejek herbaciany Dabrowko w aptece kupujesz? Mon wyslalam ci zdjecia:D a cos ty taka senna? Rewelacjo, jestem w szoku, tyle ty sama jestes w stanie zrobic? Kurcze , wlasny twarog, to jeszcze rozumiem ale wslasny ser i wlasne chusteczki do demakijazu? Moze znajdziesz chwile i podzielisz sie przepisami??? No i uwas to naprawde inne zycie, jak sie pracuje to cos sie z tego ma a u nas trzeba liczyc kazdy grosz a takich bonach o ktorych piszesz to ja nic nie wiem ja sie nie moge konca dnia pracy doczekac, dzis moj syn ma urodziny, to spedzimy je wieczorwm razem a jutro goscie wpadna wiec musze zapierdzielac w kuchni od rana mlodszemu juz lepiej, wczoraj z nim mialam pogadanke-leniwiec i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostalam fotki od grazki ,dziekuje grazko ,piekne ,mimo ze z komorki. Ciagle czekam na fotki od dabrowki....... Dabrowko pamietasz o mnie jeszcze ? Dzis upieke ciabiatty i zarobilam zaczyn na jutro na chlebek orkiszowy na miodzie ,ktory podalas ,ale mysle ze ja go juz robilam ,tak cos mi sie zdaje ,tylko z innej maki.No nic,tym razem robie z orkiszowej i zobacze co wyjdzie . Na obiad robie zupe koperkowa z lanymi kluseczkami i gofry jakies chyba do tego . Ty pieczesz i kupujesz chlebek a ja juz nie kupuje ,czasem sie zdarzy jakas bulka kupiona dla mlodego ale tak to pieke .Ale ze my z mlodym jesmy na sniadanie zupy mleczne w tygodniu ,a mody do szkoly jedzenia nie bierze bo tam kupuje sobie obiad w stolowce wiec nie ma komu jesc .Ja zwykle pieke na weekend i w niedziele dla meza dwa bochenki do pracy .I akurat mu wystarcza .Jesli je na serwisach to czasmia przywiezie kawalek chleba spowrotem ,ale to juz rzadko . Moj zakwas tez jest fajny ,az sie usmiecha ze sloiczka i pieknie pachnie . Grazko dobrze dzieki jeszcze raz za fotki.;)) Dobrze ze wyjasnilo sie z synem ,mam nadzieje ze juz nie bedzie sciemnial ,moj to tez jak ma okazje to do domu by przyszedl ,ale u nas to nie ma tak ,bo jak sie zle czuje to rodzic musi odebrac ze szkoly .a jakby rano nie byl na sprawdzaniu obecnosci to tez zaraz smsm ze szkoly przychodzi ze dziecie nieobecne i czy rodzic o tym wie .Wiec jakos nie mysle zeby mu sie wagarowac chcialo ,tym bardzieje ze wie co ja o tym mysle i co za pieklo mialby w domu ,wiec nie probuje .Oby tak dalej . A wlasnie ,wszytkiego najlepszego dla syna ,duzo zdrowia ,szczescia i spelnienia marzen .To ten starszy ma urodziny ,tak?? Co do Twojej mamy to moze to taki gatunek ,musi na cos narzekac i kiedys nie zwracalas na to uwagi a teraz z czasem bardziej Cie to drazni ,co??No nic ,teraz chociaz nie narzeka na ojca i siostre tylko na kolezanke .Ja np tez widze ze niektore sprawy mnie draznia bardziej ,kiedys nie zauwazalam roznych spraw a teraz dzialaja na moj uklad nerwowy w inny sposob. Ide robic zupke ,a sieg pada... a na dworze nadal czarno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - ja ten olejek dostałam ale on jest dostępny u nas np. w aptece czy w polecanym przeze mnie www.ecospa.pl - tu kupuje wszystkie olejki, hydrolaty które stosuję. Najserdeczniejsze życzenia urodzine dla twojego syna! Co dobrego robisz na urodziny? Mon- no jakże bym miała zapomnieć?!!! Codziennie przypominam mężowi o zrzuceniu zdjęć...ale to on zapomina. Zaraz weekend to go przypilnuję i do poniedziałku będziesz je miała na skrzynce. U mnie dzisiaj ostatnie płaty Miruny, które dostaliśmy przed świętami - oczywiście pieczone na chorwacki sposób + gotowane warzywa (mrozonka mix: kalafior, brokuły, marchewka) i frytki ale ja zjem symbliczną ilość (na obiadokolacje pilnuję, aby jeść takich rzeczy w ilosci ok. 50 gr. ,a wiec bardzo mało). No ja jestem ciekawa co pokaże mi waga w poniedziałek, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja waga to mi pokaze srodkowy palec jak tak dalej bede takie numery robic .Zlapalam sie po raz kolejny ze mam na cos chec i tlumacze sobie ze to za szybko ,dopiero co jadla co innego i zjadam cos calkiem nie wskazanego .Np dzis na sniadanie zjadlam wafle ryzowe z salatka pieczarkowa ,wiec nie jest zle ,mam kasze gryczana z twraogiem jeszcze ,ktora zamiarzam zjesc ,a poki co chodzi za mna tost ,ale mysle sobie :na twarog z kasza za szybko ,bo to na lunch zjem ,wiec siegnelam po jablko ,a w sumie mam chec na tosta .Ale nie ,przygotowuje do zupy warzywa i w miedzyczasie zjadalam jkeszcze moj deser ryzowy z dodatkiem ekstra swiezych borowek i 4 ciastka w czekoladzie z puszki ,i jeszcze na koniec zjadlam gruszke .No i jaki wniosek ? Nadal mam chec na tego cholernego tosta ,wiec na przyszlosc jak mam na cos chec to po to siegne ,bo zataczam bledne kolo zarcia wszystkiego wkolo.Jaka stara taka glupia !I to nie po raz pierwszy taki numer robie ! Musze zwrocic na to uwage aby nie popelniac tego bledu i nie szukac zastepnikow . Dabrowko czekam wiec cierpliwie .... No i ciekawa jestem co u Ciebie bedzie na wadze ,mam nadzieje ze lepszy efekt niz u mnie ,a wlasciwie to brak efektu powinnam powiedziec bo i z czego ma jakis byc? Ide na spacer z suka ,a co ,chyba na dluzszy zeby te ciastka spalic troche . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja naprawdę stosuję się i trzymam tych 3 godz. z reką na sercu. Tylko w weekend jem po 1 kawałku ciasta na podwieczorek ze słodkiego + lampkę jakieś trunku do tego a tak to mało tłuszczu, mało cukru no wszystko aby było zdrowo i dietetycznie....ale po sobie nie widzę większych zmian, coś tam jakby mniej ciasno w spodniach ale bez szału. Także czekam co mi waga pokaże. A to ci tost za tobą chodzi no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz w papierach siedze, na szczescie udalo mi sie wybrac firme ktora wykona remont, teraz robie oczywiscie protokoly itp Min, fajnie ze fotki ci sie spodobaly, to mowisz zes drazliwa? ja ci poziem ze moja matka to by cie zagadala na smierc , jutro bede miala znowu to samo Dabrowko, rozejrze sie za tym olejkiem bo mnie tez w gardle drapie a ja sluchajcie chyba cos schudlam bo ciuchy luzniejsze, ale to chyba dlatego ze mam bardzo duzo ruchu, duzo chodze a czasami wrecz biegam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz grażko, bo ruch to podstawa (oprócz diety) aby coś z kilogramów zeszło. Ja siedzę 8h na d...ie to i nie chudnę a latem jak się ruszam to od razu lepiej się czlowiek czuje sam ze sobą i nawet jak nie chudnie to chociaż nie tyje, bo się rusza więcej. Już mi zima po mału się nudzi, już bym chciała maj i wycieczki np. rowerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko za mną już też wiosna chodzi No i jestem chora, kaszel suchy, całą noc nie spałam a myślałam, że płuca wypluję, dzisiaj rano telefon, syn dzwoni Werka gorączkuje, Krzysiu chory, idziemy do lekarza, no i byliśmy, całe szczęście to nie grypa tylko przeziębienie, byłam osobno u lekarza zamiast syna i załatwiłam mu recepty na lekarstwa, ma cholesterol i dną moczową, i skierowanie na badania, wykupiłam lekarstwa w aptece, no i do domku kurować się, syn ma urlop to zajmuje się dziećmi Mon ale w jakimś innym rejonie Wysp sypie, ale nie wiem gdzie Dąbrówko choinkę też zlikwiduję tylko niech się trochę lepiej poczuję Grażko wszystkiego najlepszego życz w moim imieniu swojemu synowi, a mamą nie przejmuj się, dużo osób po przekroczeniu 50-tki jest narzekających, często obserwuję to w tramwaju jak się przyczepiają do wszystkiego Rewelacja tak myślę sobie jak jesteś taka zagoniona to kiedy znajdziesz czas na dzidziusia, i jak w US jest w tej kwestii, można pójść na jakiś urlop macierzyński U nas w nocy ma być bardzo wysoka temperatura minusowa, może zabije te bakterie grypowe? Idę dalej kurować się, ale nie leżę w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za zima,....prawie jej nie ma .A do mnie dzwonili juz z pracy po 12tej o ktorej moge do pracy przyjechac bo "taka pogoda" ze popoludniowa zmiana chce skonczyc wczesniej (!??) .Powiedzialam ze nie wiem narazie bo maz w trasie i jak bede wiedziala to dam znac .No niech nie licza na cuda ,mysle ze kolo 8mej moge pojechac ,ale bez przesady .No gdzie ta zima ????? Maja sklonnosc do przesady !! .Ja jeszcze wsiadlam w samochod ,a mowia zeby sie z domu nie ruszac !! ,i pojechalam do miasta 30km od nas po zakupy ,takie tylko sprawy dla meza na wyjazd na przyszly tydzien do pracy ,i w miedzyczasie smns przyszedl ze dzieci koncza o 13.30 dziesiaj ze wzgledu na pogode .Wiec ja do domu wrocilam o 13.45 a po chwili mlody dotarl z usmiechem na twarzy .A zima jaka byla taka jest . Poszlam zaraz tez na spacer z Coco ,Na ulicach pusto ,gorzej niz w swieta .Zglupieli no . Jakby mieli zime taka jak w Polsce i takie sluzby drogowe zawsze zaskoczone przez wszystko to od pierwszego mrozu jesienia do ostatnich roztopow by z chalup nie wychodzili .Tylko sie smiac z takiej "zimy". Dabrowko skoro jestes taka zawzieta w przestrzeganiu zasad to tym bardziej jestem ciekawa ile Ci ubedzie ,czekam wraz z Toba na poniedzialek . Grazko a Ty sie wazylas ? Schudlas cos jeszcze ? No jak ganiasz to powinno Ciebie ubywac jak nic . Ciekawa jestem jak to u was pojdzie kobietki .Ciekawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso do lozka !! Najlepsz kuracja to rumianek : wypic Rum a Janka do lozka zabrac ;)) Pilnuj sie kochana ,zeby Ci sie jakies dziadostwo z tegonie wyleglo . Szkoda dzieciaczkow ,ja strasznie nie cierpie jak moj mlody jest przeziebiony ,podwojnie sie czlowiek przy tym meczy ,bo wie ze dziecko cierpi i sam tez wkolo lata i spi jak zajac na miedzy .Mam nadzieje ze szybko sie wykurujecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym jeszcze diety przestrzegala to bym pewnie chudla Mon, ale wczoraj z okazji urodzin starszego syna zamowilismy pizze i sie zajdalo 3 kawalki:P , dzisiaj postanowilismy wyprobowac gofernice nie waze sie bo przed @ jestem Mon , u was tak zz ima sie dzieje jak u szwagra we Francji, jak spadnie odrobina sniegu to wszystko zamykaja Tesso, mam tez nadzieje ze bakterie mroz pozabija , ale ludzie chyba choruja z przemarzniecia, ah ja juz tez tesknie za wiosna, chociaz z drugiej strony zima dla nie jest ok, bo zakladam obszerna kurtke i moge ukryc moje kilogramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Rewelacja - fajnie ze sie odezwałąż, w natłoku obowiązków, ale Ty masz powera z kuchni, hohoho, a powiedz jak robisz ten twaróg, bo tu nie ma takiego na sernik i chętnie bym sie dowiedziała conieco :) Mo - Ci wasi mieszkany powinni do mnie przyjechac, hhihiih, to jak masz sniego ponad kstke to nic sie nie zmienia, mysle ze nawet jak by napadało do kolan to też by sie nic nie zmienio :) hehehe. Grażko - wszystkiego naj naj dl syna !!! a pizza, ho ho ho :) le najważniejsze ze dobra byłą :) Dąbrówko - no jetem tez ciekawa Twojej wagi, jak to bedzie a jaka ksiązke stosujesz jesli chodzi o wage ? :) Mon - a ja myśle, jak czytam co jesz, ze jesz z duzo węglowodanow i dlatego nic sie nie rusza z waga, hmmm, sama nie wiem. U mnie waga na dzsisiaj 67,3 :) także w sumie od 1 stycznia schudłam 2,1kg, wiem ze to początek i waga włąsciwie spadłą to mojej normalnej, dlatego pewnie tak szybko, ale niezmiernie mnie to cieszy, myśle ze jest to wynikie regularnych posiłków i codziennej dawki ruchu. Ok, dopijam kawe i moze sie wybierzemy do Oslo do bibliteki i na jakies zakupy, sama nie wiem czy mi sie chce :) Miłego weekendu wam życze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, My dzisiaj pospalismy do jedenastej ale wczoraj poszlismy po trzeciej spac. Ja jeszcze pieklam chleb zeby dzisiaj miec z glowy, kisilismy kapuste i nastawilam kolejna porcje mleka na twarog. Wlasnie sie ser robi :) Wczoraj pogonilam jeszcze do krawca na rogu zeby mi z poszewki na poduszke uszyl woreczki do odsaczania twarogu. Do tej pory mordowalam sie z sitkiem a dzis wyprobuje w woreczku odsaczyc. Po poludniu idziemy do tesciow na obiad i pozniej wszyscy razem na koncert :) Antybiotyk biore caly czas ale juz czuje poprawe, tylko kaszle juz. Olensjo ja nie wiem czy ten twarog nadaje sie na sernik, ale mysle, sobie, ze pewnie tak. Ja nie odsaczam go zbyt mocno bo lubie taki bardziej mokry niz suchy. Ma kremowa konsystencje, jakby byl mielony. Zreszta sprobuj zrobic to zobaczymy czy sie nadaje na sernik. Mon ja robie twarog z mleka odtluszczonego i maslanki 1,5% a wczoraj dodalam sloiczek jogurtu swojskiego to mleko skasnialo, ze ho ho! Mysle, ze proporcje nie sa zbyt istotne - wazne aby mleku dac bakterie bo inaczej to ze sklepu nie skwasnieje. Ja wczoraj dalam dwa i pol litra mleka 0%, pol litra maslanki 1,5% i sloiczek jogurtu 0%. Jogurt z maslanka rozmieszac i dodac mleko. Przemieszac i odstawic w garnku na noc. Nastepnego dnia mleko bedzie geste. Stawiamy garnek z mlekiem na ogien i podgrzewamy, nie trzeba gotowac i nie nalezy mieszac, ewentualnie delikatnie szpatulka od brzegow oddzielic. Ja to krece garnkiem zeby sie nie przypalilo. Jak sie oddzieli zolta serwatka i mleko bedzie takie niby zwazone to zdjac z ognia i przelac do gestego sitka lub sciereczki lnianej zeby oddzielic ser od serwatki. Wycisnac ser do pozadanej konsystencji i poczekac az przestygnie i zgestnieje a pozniej przelozyc do pojemniczka i do lodowki wlozyc. Mleko kupujesz jakie chcesz, nie ma znaczenia. Kazde skwasnieje jak dodasz bakterie kwasu mlekowego. Serwatka jest bardzo zdrowa i stanowi baze do koktajli bialkowych z owocami wiec ja ja wykorzystuje do zup. Dzisiaj planuje ogorkowa na serwatce a poprzednio robilam szczawiowke i zurek i wyszly pyszne. Nawet nie daje wody tylko na samej serwatce gotuje zupy. Grazko 100 lat i zdrowka dla syna :) My mielismy faze na pizze jakis czas temu i jedlismy tak dwa razy w miesiacu ale juz na szczescie nam przeszlo :D Ja tez sie leczylam olejkiem z drzewa herbacianego bo mi antybiotyk lekarz zapisal a od bolu gardla nic. I apteczne leki w ogole nieskuteczne. Zreszta tutaj nie ma takich lekow na gardlo w aptece jak u nas tylko same takie ala cukierki co nic nie pomagaja :o To ja dwa razy dziennie plukalam gardlo ciepla woda z kilkoma kropelkami olejku. Tylko za duzo go nie dawac zeby sobie krzywdy nie zrobic. Tesso duzo zdrowka dla ciebie i wnuczat :) Co do dzieciaczka to ja sobie mysle, ze nie ma co sie martwic na zapas tym, ze teraz jestem zapracowana i co to bedzie. Takie sprawy to sie jakos naturalnie same rozwiazuja bo jak sie pojawia dziecko to priorytety sie zmieniaja i jakos to sie uklada. Nie ja pierwsza i nie ostatnia nie mam czasu na nic a ludzkosc nie wyginela i jakos sobie kobiety radza :) Mysle, ze jakos bym dala rade a jak nie to po ciebie bym zadzwonila zebys mi pomogla ;D Co do urlopu macierzynskiego to jak w wiekszosci krajow jest trzymiesieczny i mozesz czesc wykorzystac przed porodem i reszte po. Ale to nie jest prawo pracownika a przywilej, ktory niektore firmy oferuja a inne nie. U nas po roku przepracowania i jesli firma wiaze przyszlosc z pracownikiem to moze wyrazic zgode na platny macierzynski. No i nie ma zagwarantowanego powrotu do pracy po nim. W praktyce wyglada to tak, ze polskie dziewczyny jak przyjezdzaja i zaczynaja prace "na sprzataniu" czy "na opiece" to nie maja zadnych praw do urlopu bo pracuja na czarno badz w agencji, gdzie opiekuja sie starszymi ludzmi i nie maja tam zadnych przywilejow wiec jak przychodzi na swiat dziecko to musza zrezygnowac z pracy bo nie ma pieniazkow na nianke. Niektore zapraszaja rodzicow z Polski zeby posiedzieli pol roku i pomogli przy dziecku. A i sa takie, ze sprzataja z malenkim dzieckiem. Kazdy sobie radzi jak moze ale nie ma mowy o polrocznym czy nawet rocznym macierzynskim tak jak w Polsce. Mon a u nas ani platka sniegu, dzisiaj fajnie mocno wieje. W zeszlym roku raz spadl snieg w zimie i nawet przez noc nie polezal to moze i tym razem tak bedzie. Wczoraj byla piekna ciepla i sloneczna sobota. Daj znac czy u was napadalo w koncu czy nie :) Olensjo a ty jak znosisz zime? U ciebie to jak na biegunie :D Mon nie przejmuj sie, ze mnie obudzilas - wszyscy to robia bo kazdy wciaz zapomina o roznicy czasu a ja jestem tak przyzywczajona, ze odbiore wiadomosc na pol spiaca i potem nie wiem czy to sen czy jawa :D Kapuste kiszona robie w pojemniku ceramicznym o pojemnosci 2,5l bo tylko taki mam. Tak wyglada: http://fabrykaform.pl/Le_Creuset_pojemnik_na_akcesoria_kuchenne_le_creuset-p16430.html Do kiszenia najwazniejsze jest to zeby pojemnik nie byl metalowy. Mi sie tez kiedys kapusta zepsula bo nie wiedzialam, ze trzeba ja NAPRAWDE mocno ubic. Moj maz myje rece do lokci i piescia ubija az wyplynie duzo soku ktory przykryje calkiem kapuste. Jak nie wycisniesz porzadnie to zgnije. Ja biore dwie glowki twardej kapusty, szatkuje w cusinart a ty mozesz w swoim magimixie i sole, dodaje kminek, czasem starta marchewke. Ja kapusta pusci sok to sie przeklada partiami do pojemnika doceowego i ubija z calej sily zeby puszczala sok. Na kapuste stawiasz talerzyk i na talerzyk sloik z woda zeby obciazyc kapuste. Tak zeby cala czas byla pod sokiem. I odstawiasz na trzy dni. Po trzech dnia kapuste trzeba "zburzyc" czyli odgazowac zeby nie byla gorzkawa. Nakluwas ja zeby gazy ze spodu pojemnika uwolnic. Albo przemieszac trzeba zeby te gazy uciekly. No i przekladasz do sloikow i do lodowki. Ja to juz nawet nie robie z niej surowki tylko ja poprostu nakladamy ze sloika na talerzyk i jemy bez odsaczania bo sok z kapusty jest rowniez bardzo zdrowy. Na dno pojemnika mozna dac jablka pokojone w cwiartki dla innego smaku ale to juz kwestia gustu. Ja probowalam i z jablkami i bez i z marchewka i bez i zkminkiemi bez kminku i za kazdym razem pyszna. Nie ma porownania ze sklepowa. Oliwki to wciaz pierwsze - teraz sie marynuja w oliwie i 3 lutego niby mam probowac. Zobaczymy co to wyszlo :D Dabrowko, chusteczki robie z recznikow papierowych. Tylko reczniki musza byc porzadne, tutaj jest jedna marka Bounty i one sie najlepiej nadaja. A chusteczki robisz tak, ze recznik papierowy ostrym nozem kroisz na pol. Wkladasz pol rolki do plastikowego pojemnika (z przykrywka) i zalewasz woda wymieszana z olejem kokosowym. Mieszanke wody i oleju przygotowujesz tak, ze dajesz okolo dwie szklanki przegotowanej i przestygnietej ale wciaz cieplej wody i dodajesz lyzke oleju kokosowego, kilka kropel olejku (ja daje z drzewa herbacianego zeby powstrzymac rozwoj bakterii bo u nas klimat wilgotny i to sie czesto zdarza ale w Polsce wilgotnosc jest niska wiec powinno byc ok) i mozesz wcisnac odrobinke ulubionego plynu do zmywania twarzy. Wymieszac wszystko porzadnie i polac recznik tak zeby mocno nasiakl. Polewasz sam recznik, nie nalewasz do pojemnika. Zamknac pojemnik z recznikiem i ustawic do gory dnem zeby wszystko dobrze nasiaklo. Po pieciu minutach otworzyc pojemnik i wyciagnac nasiaknieta tekturowa rolke z recznika. Chusteczki wyciaga sie od srodka tam, gdzie byla rolka a nie od brzegow. Pojemnik bedzie nizszy niz przeciety recznik ale jak zalejemy recznik mieszanka olejowa to zmieknie i pod naciskiem przykrywki wszystko sie zmiesci w pojemniczku. Podaje link do strony z przepisem: http://www.onegoodthingbyjillee.com/2011/09/if-youve-read-my-blog-lately.html Ocet wyrzucilam bo tak jak myslalam, popelnilam blad na samym poczatku produkcji. Zasugerowalam sie przepisem, ktory mowil, ze mozna wrucac obierki z jablek a nie tylko same jablka. Niestety obierki wystaja ponad wode i gnija szybko, a cale jablka latwiej obciazyc zeby nie zaczely sie psuc. Twarog robie juz trzeci raz i za kazdym razem wychodzi pyszny. Ser zolty robilam dwa razy ale jest pracochlonny i tylko czasem bede go robic bo szkoda mi twarogu i strasznie musze sie napracowac zeby go w kapieli wodnej ukrecic :D Ale wychodzi dobry :) Dziewczyny ja tak mysle, ze zima to te wszystkie kiszonki nie dosc, ze zdrowe to i zapobiegaja przeziebieniom, a i przyjazne sylwetce wiec my bedziemy w tym kierunku podazac. Bardzo nam pasuja :) Wczoraj pilismy sok z kiszonych burakow - bardzo smaczny i ponoc niesamowicie zdrowy a z burakow zrobilam salatke z ogorkami kiszonymi, jajkami i koperkiem. Dzis tez zaraz bedziemy pic po pol szklanki soku a z burakow zrobie jakas surowe do ryby. Ten kwas buraczany i same buraki sa tak smaczne, ze szkoda mi z nich robic barszcz. Moja zmiana w diecie to tylko taka, ze co drugi dzien gotuje zupe, i co trzeci dzien pieke chleb na zakwasie. Prawie codziennie jemy rybe i kiszonki wcinamy i niesamowicie lekko sie oboje czujemy pomimo tego, ze zima i czlowiek zawsze niby taki ociezaly byl. No i maz juz zgubil od swiat 2kg a ja sie trzymam i spodnie w rozmiarze 27 luzniejsze juz w pasie :) Jedyne slodycze jakie jemy to ciastko pelnoziarniste jak czasem upieke i gorzka czekolada organiczna z meksyku z pieprzem i sola morska, bo bardzo nam smakuje ale to doslownie raz w tygodniu kupuje maly krazek wielkosci denka szklanki wiec nie obzeramy sie :) Kupilam sobie fajne wydawnictwo o roznych wypiekach wloskich i juz robilam w piatek paluchy chlebowe z oliwkami a wczoraj kupilam swieza szalwie i bede robic ktoregos dnia paluchy z szalwia i mam chec zrobic krakersy pelnoziarnste z tej gazetki :) Wrzuce jakies przepisy jak sie udadza :) No twarog juz w woreczku sie odsacza :D Znacznie latwiej niz na sitku. Juz sie nie moge doczekac jutrzejszej kanapki na sniadanie - wlasny chlebek na zakwasie, wlasny twarog, wlasny majonez i szynka z indyka oraz jakies warzywko :) mniam :) Ale poki co to czas sie ubierac bo dzis ten koncert jeszcze :) Pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Rewelacja teraz nadrabia nieobecnosc na forum:D przepisy na^prawde ineresujace, zapisalam sobie i wolnej chwili pewnie cos wykorzystam, zdziwiona jestem ze u was nie ma porzadnych tabletek na gardlo Olensjo, to super chudniesz, tak trzymaj! A jakies perspektywy na prace sa? Rozumiem ze w Norwegii zarobek meza wystarczy na utrzymanie? A ja dzisiaj w domu jeszcze, przygotowuje sie an dwa spotkania promocyjne w szkolach, nie mam jakos natchnienia na takie rozmowy ale musze, taka praca a nei mam bo w sobote probowalam rozmawiac z mezem, jednak on nie znosi krytyki i nie widzi w sobie zadnego problemu, powiedzialam mu ze ja juz nei daje rady, 20 lat malzenstwa a maz zadowolony z byle czego, nie chce nic dorabiac, bo uwaza ze nic nie ma, tylko ze ja jakos zawsze cos znajduje, on nie, ale ogolnie nei wiem o co mu chodzi, on jest po prostu wygodny, wychodzi z zalozenia, jakos to bedzie, zonka cos wymysli, a ja mam dosc, wiec zabral swoje zabawki- czytajcie laptopa itp i wyniosl sie do pokoju dzieci, mlodszy wczoraj siedzial ze man bo bal sie do niego odezwac, na mnie obrazony a na dzieciahc tez sie odgrywa, nie mam sily, on jest zawsze pokrzywdzony a ja? Mysle powaznie o rozwodzie , jesli do konca tygodnia nie przyjdzie mu do glowy nic poza siedzeniem z laptopem to koniec, postanowilam, bo nic sie w moim zyciu nie zmieni, bedzie bolalo ale potem bede miala spokoj chociaz z jego problemami, teraz tez dzieci na te fochy patrza, takze nie mam nastroju ale takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso - duuużo zdrowia i pamiętaj o kaszy jaglanej :) Po co faszerować się chemią jak można sobie pomóc lub się wspomóc naturalnie zgodne z wiekową, ludową mądrością. Mon- no ja pamiętam, że jak mieszkałam w UK i przyprószył śnieg to już był u nich koniec świata! My tez się z tego śmieliśmy. Co do mojej wagi to weszłam na nią już wczoraj i wskazała mi równo 2 kg mniej a dzisiaj rano juz było 0,5 spowrotem, więc schudłam ok. 2 kg +- te 0,5 kg no to tak 1 kg na tydzień, więc jest ok. Grunt, że z tym nowym odżywianiem, domowymi chlebami to czuję się dobrze i dobrze mi to robi na układ trawienny, bo zauważam spore plusy. Kontunuuję więc dalej. grażko - zawsze mówię, że wiele problemów rozwiązuje rozmowa. Skoro myślisz o rozwodzie, powinnaś z mężem usiąść i mu to powiedzieć plus to co nam napiałaś jak ty to czujesz, bo często takie "otrzęsiny" zmieniają człowieka. Może wtedy weźmie się w garść, by nie przesiedzieć życia przed laptopem a dążyć do zmian ku lepszemu no i najważniejsze jeśli mu zależy, by was nie stracić. Olensjo- mam taką książkę "Jak skutecznie schudąć 3 kg w tydzień" czy jakoś tak sie zwie. Oczywiście 3 kg w tydzień nie schudłam ale robię sobie z przepisów z tej ksiażki śniadania i II śniadania i są smaczne. rewelacjo - z tobą byśmy nie zginęły - wciąż jestem pod wrażeniem twoich wyczynów kulinarnych no i te chusteczki (to ci pomysł!). Widzę, że zima na zdjęciach zrobiła na Mon wrażenie (wysłałam do was wszystkich też do wiadomości), i rewelacja sobie przypomniała jak polskie zimy wyglądają :) U nas codziennie prószy no i coraz większy mróz - dzisiaj -8 i wiatr, który potęguje zimnicę a śnieg sfruwa z dachów tworząc zadymkę brrrrr. Na ulicy, gdzie pracuję otworzyli małą, prywatną piekarenkę. Poszłam w piątek sprawdzić co tam mają i jestem mile zaskoczona, bo wszystkie chleby a wybór ich jest bardzo duży są na zakwasie. Niektóre na samym ale większość jeszcze z dodatkiem drożdży. Uciekszyłam się, bo będzie to alternatywa dla mojego lenistwa, kiedy nie bedzie mi się chciało samej upiec chleba. Dzisiaj tez tam zaszłam i kupiłam żytni na zakwasie - jutro spróbuję jaki ma smak w porównaniu z pieczonym w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko tu już kasza jaglana nie pomoże, to grypa mi się przydarzyła, gorączka, rozwolnienie i kaszel, położyłam mnie na kilka dni, leżę już od piątku, ale już jest dobrze, już wychodzę powoli z pościeli, więc będzie OK Grażko bardzo mi Ciebie żal, znalazłaś się w jakimś kokonie, z którego nie ma wyjścia, w pracy nie tak jak powinno być, z mamą też żle, teraz i z mężem, wszystko co Cię otacza to nie to co powinno, rozumiem Ciebie doskonale, sama byłam w takiej sytuacji i wylądowała u psychiatry, a wiesz co on mi powiedział :" niech pani znajdzie sobie kochanka", niestety miał rację moje pożycie z mężem było poniżej krytyki, gdybyśmy się tu zgadzali inne byłoby nasze życie, i inne byłoby moje podejście do życia Rewelacja tak jak opisujesz jota w jotę robiła tak moja mama z kiszoną kapustą, ale robiła to w beczce takiej dużej, która stała w pralni, tą kapustę z jabłkami w całości jadło się całą zimę, a twaróg to i ja robiłam właśnie tak jak opisujesz, odsączałam twaróg w poszewce z jaśka Mon w końcu zasypało Cię czy nie, bo samoloty wstrzymali nie z powodu śniegu a niskiego pułapu chmur więc myślę, że śnieg to będziesz miała tylko na zdjęciach Grazki i Dąbrówki Olensjo łapiesz mnie na facebooku? bo wiesz ja jak wpisałam Twoje dane to zgłosiło mi się 6 osób i nie wiedziałam, która z nich to Ty, jak z Twoim norweskim chyba już dobrze Ci idzie, jak się jest w otoczeniu osób władających tym językiem to szybko go się opanowuje Idę dziewczyny jeszcze poleżeć....... to pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso- nie pomoże ale wspomoże :) no ale jak tam chcesz. Co to za psychiatra, ze takie rady ci dawał hehe? No ja właśnie skoczłam mailong do wielu osób, które kiedys tam do mnie pisały w sprawie szkoleń a potem kontakt z różnych powodów sie urywał. Przypomniałam się, powyciągałam za uszy i czekam na rezultat. Na razie mam nawet kilka osób chętnych na szkolenia ale każdy chce inne i nie zlepię ich razem na jedną grupę szkoleniową. Ufam, że się coś ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoczyłam mailong - po Chińsku mi wyszlo. Miało być skończyłam mailing - ja nie wiem czemu ja tak piszę na naszej kafeterii?! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, jak zmarzlam, brrrr Nabiegalam sie dzisiaj troche po szkolach, ale wyszlo ok, jestem zadowolona, jeszcze z chlopakami bylam u ojca z okazji Dnia Dziadka bo jutro czasu nie mam- dyrektorka przyjedzie!😭 Tacie zawiozlam ciasto, pogadalismy, mamie zawiezlismy bombonierke i laurke Tesso, tez sie troche o siebie boje , nie wiem czy mam tendencje do wyolbrzymiania itd, ale jednak cos mi nie pasuje, a nie chcialabym sie kiedys jak moja mama zachowywac i nienawidzic swojego meza, ale u mnie jest inna troche sytuacja niz u ciebie bo ja jednak kocham mojego meza, a dopoki mu nic zlego nie powiem to on bedzie zadowolony i bedzie super dla niego, dzisiaj do mnie meila napisal jak wyszlam do pracy bo pewnie nie wiedzial jak mi powiedziec co mysli, ciezko jednak go zrozumiec, ja bym wolala zeby byl bardziej zaradny z nim zle jak go nie ma tez zle, popierdzielona pewnie jestem, ale chcialabym jakos zyc jak czlowiek a nie , ciagle sie zamartwiac Dabrowka ma racje, minie kilka dni i pogadamy pewnie a wy dziewczyny nigdy nie macie zalu, pretensji do waszych mezow? Jestescie zawsze zadowolone?? Tesso, ale ten twoj psychiatra ci doradzil, posluchalas go? Dabrowko, ze mna tez bedzie pracowala dziewczyna ktora bedzie zajmowala sie szkoleniami, a ty startujesz w przetargach? Jakimi szkoleniami zainetresowani sa wogole ludzie? Garatuluje spadku wagi, ja pierdziela , fajnie wam idzie Mon, co tak siedzisz cichutko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie posłuchałam go Grażko bo to nie moje morale, a;e fajnie w łóżku a Ty tak wymarzłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Juz jestem ,dopiero co wstalam przed chwila . Teraz zmykam na spacer z Coco i pozniej sie do was odezwe . Snieg byl ..... (ze 3-5 cm ,a w pracy 20cm moze,bo nie wiecej ) i sie zmyl. Teraz pada mzawka . Zmykam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - na męża nie mogę powiedziec złego słowa ale był czas po urodzeniu drugiego dziecka, gdzie oddalilismy się od siebie i rutyna zaczęła brać górę. Zaczęły się nieporozumienia, aż któregoś dnia tak się nazbierało, że usiedliśmy i pamiętam jak dziś - przegadaliśmy całą noc....a rano szłam do pracy. Dosłownie całą, skończyliśmy rozmowę o 8 rano! Były łzy ale wyjaśniliśmy sobie wszystko, na spokojnie, bez kłótni co kto oczekuje od drugiej strony, co nam przeszkadza i czego nam brakuje. Od tej rozmowy, która jakby nas oczyściła naprawdę bardzo wiele się zmieniło na lepsze, bo po prostu wszystko zostało wyjasnione i wyłożona kawa na ławę. Obecnie czasami się spieramy ale są to spory krótkie i zazwyczaj kończą się tym, że nie pamiętamy o co właściwie nam poszło i co za tym idzie od razu topnieją lody i jest kupa śmiechu. Toteż dlatego namawiam cię do takiej szczerej rozmowy z mężem. Nie startuję w przetargach. Mam pokaźną grupę stałych klientów, u których nie tylko szkolimy ale też robimy inne projekty. Firma ma renomę na rynku, więc też wiele osób trafia do mnie z polecenia lub znajdują nas w necie. Obecnie ludzie by sie chcieli szkolić najlepiej za darmo (dofnansowane z Unii) albo za jak najmniejszą cenę. Ja zajmuję się określoną dziedziną szkoleń i tylko tacy klienci do mnie trafiają ( z branży systemów zarządzania jakoscią). Mon- no to trochę napadało u was - szkoda, że nie dalo się nacieszyć tą zimą, skoro już po niej....no ale zawsze możesz pooglądać sobie grażki i moje zdjęcia :) Tesso - superbabciu nasza, ja zapomniałam wczoraj w ferworze mojej pracy wysłać ci wiązankę wirtualnych kwiatów i uściski z okazji Święta Babci - a jesteś naszą forumową babcią przecież! :) Także dzisiaj posyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja chyba ze stresu mam bol brzucha, ale tez moze to rotawirus bo moj starszy dzis od rana biegla na kibelek,i nie poszeld do szkoly mam stresa bo dyrektorka do mnie jedzie i za godzine mamy spotkanie cale szczescie ze ta kumpela u ktorej sie szkole bedzie Dabrowko, my z mezem sporo takich rozmow prowadzilismy w zyciu, no i bylo lepiej ale co jakis czas jak teraz sie nazbiera, jednka jak widzisz twoj maz jest zaradny, a moj nie zmienia sie a mnie drazni ta bylejakosc Masz racje, ludzie chca szkolenia za darmo, a sporo jest, albo np takie szkolenai z urzedu pracy- za nie nawet urzad kase daje bezrobotnym, ja sie szkoleniami nie ebde zajmowac, ciekawa jestem jak poradzi sobie kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie grażko - jak przyjedzie dyrektorka bądź spokojna i opanowana...dyrektorka to też tylko człowiek :) Nic innego w sprawie męża ci nie poradzę. Szkoda, że jest taki niereformowalny ale próbuj ratować wasze małżeństwo, tym bardziej że go kochasz. Rozwód zawsze może wziąć. Oooooo nie, u mnie w pracy zaraz impreza urodzinowa - ciekawe jakie ciacha będą? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×