Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

ale chleby to ona na tym blogu ma takie nijakie - jak moje (oprócz orkiszowego i mojej ciotki co mi wychodzą), sprawiają wrażenie, że to gnioty. Wiesz Mon, ja też bym się poruszała - jedyną atrakcją ruchową w pracy to jest wyjście po herbatę do kuchni lub do WC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez to zauwazylam dabrowko ze chleby i bulki to szalu nie robia .Jednak fotki duzo daja ,no nie? Czlowiek ma zaraz wyobraznie czy slinotok ,albo jakos nie ma checi probowac bo to nie to . Zmoklysmy jak kurczaki ,do samych gaci za przeproszeniem ,musialam sie przebrac a Coco wytrzec w dwa reczniki kapielowe a w trzecim zasnela .A ja pije herbatke z cytrynka i mam super wygodne spodnie na gumie welurowe czy jak tam sie zwa i jest mi mega przyjemnie i wygodnie . Musze Wam powiedziec ze wreszcie przywyklam do spacerow ,niewazne na jaki spacer ide czy dlugi czy krotki ,czy deszcz czy pogoda ale jakos brne do przodu i kiedys po powrocie czulam sie jakos wypluta a teraz nic ,nogi mnie nie bola ,wogole ,ciegle jestem zmarzlakiem ,ale juz nie az takim i po chwili odpoczynku przy herbacie czy kawie moge dalej cos robic w domu .A zadowolenie w oczach czworonoga jest bezcenne ,no i mam nadzieje ze i mnie na zdrowie to idzie ,jak mawiaja .Ludzie spacerujacy z psami maja lepsza kondyce niz Ci w silowni ,wiec co tu narzekac ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego blogu najbardziej urzekła mnie tarta z mascarpone, serem ricotta i figami. Oooo na pewno taki spacer jest jak najbardziej wskazany i wychodzi na zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej z pracy :) Juz nie pamietam kiedy tu zajrzalam bedac w pracy :D Nie ma szefowej to mozna chwilke sie pobyczy i zajrzec na watek przy okazji przekaski. Za pol godziny ide na joge w trakcie lunchu i na poczte skocze a pozniej znow do kieratu ;D Mon ja kapuste kisze na lodowce a nie w lodowce. Stoi w cieplym miejscu razem z mlekiem i burakami i sie kisi. Dopiero jak bedzie gotowa to w mniejsze slocziki i do lodowki. Gdziez ja bym zmiescila taki baniak z kapusta w lodowce :D Nawet pomimo tego, ze tutaj lodowki to sa najwieksze na swiecie, jak wszystko :D Dabrowko, buraki kisze wg przepisu z innej stronki ale bodajze z tej zaczerpnelam przepis na surowke z buraka kiszonego. Z tym, ze zmodyfikowalam ja bo buraki kisozne sa dosyc twarde i mojemu mezowi nie podchodza krojone w kostke. Wiem, bo robilam salatke z buraka z ogorkiem kiszonym i jajkiem i marudzil na te surowe buraki :D Wiec teraz scieram buraki na tarce i scieram na tarce ogorka i odsaczam go jak do tzatzykow. I juz nie marudzi a surowka naprawde smaczna. Chleb pieke rowniez z innej strony bo sie sprawdzil i wychodzi elastyczny i z duzymi "oczkami". Na tej stronce to nawet nie ogladalam wypiekow typu bulki i chleby. Macie racje, ze zdjecia wiele daja jak tez i samo podanie posilku. Co innego zjesc ladnie podane i przybrane danie a co innego jak ktos doslownie chlasnie byle co i byle jak na talerz. Ala ja sie juz przekonalam, ze w kwestii przepisow to czasem trzeba przymknac oko na zdjecia. Ja czesto korzystalam z kwestii smaku bo tam zdjecia jedne z lepszych w sieci i wszystko kusi ale prawde powiedziawszy znalazlam wiele smaczniejszych przepisow na mniej okazalych witrynach, jak chocby wielkiezarcie. Wczoraj nie ukisilismy kapusty bo juz mi sie nie chcialo jak zrobilam rybe wiec dzis kiszenie. Natomiast dzis bedziemy probowac pierwszy raz czerwona kiszona kapuste. Mam nadzieje, ze wyszla zjadliwa :) I dzis pewnie bede smazyc paluszki rybne o ile nie zapomne kupic bulki tartej :o No zmykam do pracy :)Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak na chwiel do was wpadne, bo maz znowu na nocke dzisiaj sie wybral, a caly dzien zalatana bylam, jeszcze skanowanie, poczta i nie mialam czasu, jutro tez od rana kupa pracy Rewelacjo, ty z pracy piszesz, ho ho:D Dabrowko, ciekawa ejstem co twoj maz wybierze, ale chyba jak ma stabilizacje w firmie to trudno ryzykowac, bo nie wiadomo co bedzie po jeg powrocie? Mon, ja niestety jestem teraz jablko, duzo chodzę i nie chudne Tesso, co tak cicho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko co schudłam wróciło, ot i moje szczęście. Mąż mówi, że ruchu nam potrzeba - ma rację, przecież ja siedząc całe 8 h na tyłku czuję, że nie funkjonuję jak należy a im jestem starsza tym jest gorzej. Nie raz wychodzę wzdęta jak balon, bo jak mają jelita dobrze pracować skoro przez tyle godzin są w bezruchu i ściśnięte pozycją siedzącą?, ehhhh. No trochę się załamałam, bo się staram. W pierwszy tydzień ferii będę miała luz w pracy to skoczę zrobić też i badania. Rewelacjo - podeślij link z chlebem, który pieczesz proszę. grażko- ja tez jestem ciekawa na czym w końcu stanie i na co się zdecyduje. Ja jestem za tym aby został przy tym co ma - zarobki ok i powinny nam wystarczyc na spokojne życie a rozstawać się dla większych pieniędzy w NO?; praca tam też cięższa no i przerwie mu ścieżkę kariery tutaj a z tego stanowiska ma otwartą drogę wyżej. Najmłodszy tez nie jest, druga taka okazja awansu może się nie zdażyć. Zobaczymy co po dzisiejszych rozmowach się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No to zalamalas mnie dabrowko ,myslalam ze bedzie jakies odzwierciedlenie na wadze ,a tu kicha .A ja juz-juz chcialam wejsc na moja ,ale stwierdzilam ze nie wejde .Moze wejde lada dzien a moze jeszcze sie tak ladnie posprawuje i zobacze co jeszcze luzniejsze sie zrobi i wowczas sprawdze jak to sie ma do wagi . Widze ze maz ma dylemat ,ciezka decyzja ,ale jesli ma dobra pozycje i zarobki na tyle satysfakcjonujace to faktycznie nie warto mu sie pchac do No ,bo co bedzie jak wroci ? Jaka prace zalapie ? a przeciez nie bedzie cale zycie tam siedzial bo Wy nie chcecie sie wyprowadzic z kraju .Kuszaca oferta pracy , ale czy warto w Waszym przypadku? No i widzisz jaki los? Jak nie ma to nie ma a teraz jest i trzeba podjac decyzje ,i za jakis czas bedziecie sie zastanawiac czy dobrze zrobiliscie decydujac tak czy siak ,tak to jest .Powodzonka w przemysleniach . A waga sie nie przejmuj ,dalej jedz to co nalezy i niebawem bedziesz miala okazje na wiecej ruchu ,bo wiosna lada chwila i spacery , wedrowki w plener beda jak najbardziej wskazane .Wazne ze jesz co powinnas a nie byle co .Badania zrob jak masz okazje ,pewnie . Grazko jak maz robi nocki to ma nadgodziny tak ?No to moze nie jest to takie zle ,mimo ze komornik to zgarnie to plus jest taki ze szybciej splacicie i bedziecie mogli wrocic do normalnosci .Bo odsetki nadal sie naliczaja no nie? Wiec czym predzej tym lepiej o ile mozna mowic o "lepiej " w takim przypadku .Tak ja to rozumiem ale moze sie myle .A u Ciebie ?Jak w pracy? Zagoniona jestes bardzo jak widze Grazko a moze zamiast kanapki wieczorem (wiem ze to wygodne ) to ugotuj czy usmaz sobie jajka i podaj na salacie z vinegretem .Mnie rto bardzo smakuje i bez wyrzutow sumienia moge zjesc .Albo twarog z cebulka czy szczypiorkiem .Ja jem bez dodatkow i sie najesc nie moge .Moze Ciebie ten chleb wieczorami tak gubi ,co? Tessa,tesssa!!! Gdzie jestes ? Zamilklas a to do Ciebie niepodobne .Wszystko ok? Rewelacjo ale mnie nakrecasz tymi kiszonkami .... .Dzis zrobie ten koktajl na serwatce ,zobacze co to za cudo ,bedzie z pomarancza tylko bo grejfruty mazlonek wyzarl .Ciekawe co to za smak bedzie .Wczoraj nastawilam tez mleko z jogurtem na twarog ,tym razem bez maslanki .Daj znac jak kapusta . Moj syn od dwoch dni zajada na sniadanie owsianke ,stwierdzil ze musi sie zdrowo odzywiac .Wczoraj polal ja miodem ,ale mu nie smakowala ,dzis lyzeczke cukru dosypal ,mowil ze lepsze .Moze mu syrop klonowy kupie .Lepiej by bylo jakby nie dosladzal ale przeszedl z czekoladowych platkow ktore jeadl od dawna na owsianke ,wiec jest postep .mam nadzieje ze i z dosladzaniem skonczy albo zredukuje .Owocow narazie sie wystrzega w owsiance .Malymi kroczkami do przodu . A ja dzis pieke buleczki bardzoi puszyste dla mlodego ,nie robilam wczesniej wiec zobaczymy co to za cudo ,o takie : http://www.uwielbiamgotowac.com/2009/10/bardzo-puszyste-bueczki-najlepsze.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze dalej w przepisy i mysle ze chodzi o jakies 3-4 dag chyba . Dabrowko jak sadzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - MW Dorota zawsze podaje suchych drożdży połowę niż świeżych w składnikach. Skoro tu jest podane pół paczki świeżych drożdży a jest to 50 g, więc suchych będzie 25 g. Boże, kiedy ja jadłam takie bułki!? Nawet nie pamiętam... Ja sie też załamałam, aż mnie mąż przytulił (najpierw zaklnęłam siarczyście a potem się załamałam) - dlaczego? No dlaczego, skoro jem co 3 h, wieczorem jem mięso, rybę i warzywa (jesli mam ziemniaki czy ryż, makaron to jem tego ok. 50g - ważę jak nienormalna talerz). Ostatni słodycz zjadłam w poniedziałek - 1 kawałek ciasta....ale wczoraj czułam się okropnie pełna i dzisiaj jak się obudziałam też dlatego weszłam na wagę, bo brzuch wielki mi się wydał no i masz... Masz rację, trudno jest co jest ale jem sobie tak dalej i czekam niecierpliwie wiosny. Ja zrozumiałam, że mąż grażki nie ma płaconych nadgodzin i dlatego się zastanawiam czy go nie czasem nie wykorzystują każąc zostawać po godzinach za free, wiedząc że i tak komornik na pensji siedzi. Ja na weekend zrobię ten domowy twarożek z jogurtem - Mon daj znać czy ci wyszedł czy jednak na maślance lepiej? Moje dzieci tez czasami mają fazę na owsiankę. Najbardziej lubią ją na mleku, słodzoną miodem, z dodatkiem cynamonu i banana. Ostatnio jednak tosty wyparły owsiankę, na testy próbne syn sobie zażyczył wierząć święcie w jej "czarodziejską" moc : oświecenia i intensywnego działania szarych komórek, poprawy pamięci i takich tam. :) Ależ depresyjny dzień dzisiaj: buro, pada, roztopy okropne amnie czeka długi dzień, bo po pracy jadę na wywiadówkę półroczną do syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to to ja wiem ze suchych drozdzy daje sie polowe w stosunku do swiezych ,ale w przepisie na podany wyzej chlebek jest podane pol paczki drozdzy i ani slowa o jakie chodzi ani ile gramowo i badz tu madry .Z nerwow zarobilam ciasto na taki chlebek ,bo bede piekla po bulkach .(dzis dokonczylam reszte mrozonego wiec musze cos wymyslec ,przeciez nie bede bulek bialych zajadac no nie?) O taki wlasnie : http://smakuje.blox.pl/2009/01/Chleb-wieloziarnisty.html Hihi ja tez mlodemu mowilam ze orzechy to pokarm dla mozgu wiec ma jesc .Musze kupic duze opakowanie jakiejs mieszanki orzechow bo wszyscy lubimy .A mlody moze pistacjowe skubac bez konca i zajadac (oczywiscie nie kupuje solonych ) Dumam nad ciastem i nie wiem sama .Robilas kiedys krolewca ?? Aj sama nie wiem co bym zjadla . Co do grazki meza ,brzydko ze go tu tak wspominamy jak jej nie ma ,ale czy to mozliwe aby nie placili za nadgodziny?? Na jakiej zasadzie? Ja mysle ze jej chodzilo o to ze nie placa ekstra ,ale nie ze za friko sie robi .EEEEE ,chyba nie ,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W PL paczka drożdży świeżych ma 100g. Królewca jeszcze nie robiłam ale mam przepis, bo już na sam wygląd ślinka leci. Na ten weekend robię ciasto ale nie mogę znaleźć przepisu ani zdjęcia w necie, bo przepis mam z gazety zwie się angielskie. To jest ciemne ciasto, na to masa budyniowo- śmietanowa a na to polewa czekoladowa. Wygląda podobnie do tego ciasta: http://naszekucharzenie.blox.pl/2011/09/Weekendowa-cukiernia-CIASTO-CZEKOLADOWE.html Ja już nie wiem jak to jest z grazki mężem ale wydawalo mi się, że pisała iż nie płatne ma nadgodziny - w sumie to dziwne by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobne to ciasto do czekoladowej chmury Nigelli .... Ciekawe jak bedzie Smakowalo jak co to dawaj przepis . Mysle ze jednak te rogaliki za mna chodza i ten tort bezowy z lemon curdem .Tylko do bezy potrzebuje 6 bialek a z rogalikow bedzie tylko 2 .A co mam zrobic z 4 pozostalymi zoltkami ? Zamrozic sie nie da . I dlatego dumam nad tym krolewcem ,ale wolalabym cos specjalnego ,bo przeciez bede swietowac .No i sama nie wiem .Wrrr. Moze jeszcze cos wynajde .W sumie nie chce czekoladowego nic bo dopiero mielismy to wolalabym cos delikatniejszego . No nic ,szukam dalej,patrzylam tez na cycki murzynki /tesciowej/pijak ,wiele nazw to samo ciasto ,albo mam przepis od kilku lat ,bez zdjecia ,pod nazwa Ciasto studnia .No i nie wiem ,nie wiem poprostu .Beznadziejna jestem . Chleb sie piecze ,bulki tez (wstawilam razem ) .Ciekawe ,wyroslo ladnie wszystko ,a bulki juz pachna .mmmmmmm..... Walsnie je wyjelam o jesuuuuu jak pachna a jak wygladaja !! U nas nie pada ale za to tak wieje ze leb chce urwac przy samej d*** ! Co za pogoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze a wy tu dziewczeta pieczecie chleby i bulki;) i obgadujecie mojego meza???:classic_cool: Mon, mezowi by zaplacili za nadgodziny, ale w tej sytuacji, kazda zarobiona przez niego kasa powyjezej najnizszej kraowej jest mu zabierana, masz racje ze szybciej splaci, ale komornik to sobie nalicza codziennie jakies odsetki wiec to jest paranoja maz sie zastanawia czy by wziac jakies dwa miesiace urlopu bezplatnego i dorobic za granica, ale nie stac tez nas na ryzyko Danrowko, wspolczuje ci ze nei schudlas, ale nie zalamuj sie, moze to chwiowy zastoj, nei chce cie tez martwic ale w naszym wieku chyba spadek juz jest powolny pewnie Mon ma racje ze mnie gubi chlebek an kolacje, ale z drugij strony mam bardzo duzo ruchu i nie chudne, chyba cwiczenia tylko wchodza w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Nie mam o czym pisać nie piekę ani chleba, ani bułek, ani ciast nie kiszę kapusty, buraków, nie produkuję twarogu u mnie dzień jak co dzień, nic się nie dzieje , Polski film, to i nie mam o czym pisać, a wena gdzieś sobie odeszła czuję się dobrze i czekam wiosny będę odzywać się jak będę miała coś do powiedzenia Pomyślności w poczynaniach i odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa wszystko okay? Brzmisz jakos depresyjnie ?? Co sie dzieje? Wiesz ze ja lubie pichcic ,to nie nowosc ,bo to moja stara milosc ,jakos musze sobie zajac rece jak jestem bez meza ,ze spiaca Coco i mlodym w jego krolestwie gier.Nie mam nikogo ,wiec mam mojego Kiciusia i piekarnik wiec tak sobie pieke . Nie mow ze sie odezwiesz jak bedziesz miala o czym napisac ,bo zawsze lubimy sie dowiedziec co sie u Ciebie dzieje .No wiec nie kombinuj ze nie masz o czym pisac tylko meldowac sie tutaj ,koniecznie ,poprosze ;)) Grazko to ja i Ty mamy inne podejscie do tematu ,bo ja bym na glowie stanela zeby jak najpredzej splacic komornika ,bo im dluzej bedziecie to splacac tym wiecej tego bedzie .I tego nie zmienisz .Wiec nie wiem czy to dobry pomysl aby maz na czarno wyjechal dorobic a tu byl na urlopie bezplatnym bo i tak bedziesz musiala komornika kiedys splacic a wowczas rachunek bedzie wiekszy.A przeciez komornik moze przyjsci i zajac Wam cos w domu jak nie bedzie mial z czego scignac z dochodow .Jedno wielkie bagno niestety .Domyslam sie ze jest to niefajne jak sie robi za psie grosze bo wiekszosc trzeba oddac , niezle doluje taka sytuacja ,ale jak trzeba to trzeba bo komornik nigdzie sie nie ulotni . Ale zrobisz jak uwazasz .Przemysl to dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, jak ciacho bedzie takie dobre jak na zdjeciu to przepis podam. Moze budyn ugotuj z tymi zoltkami taki domowy a nie z torebki. Grazko, zebys wiedziala ze widze znaczna roznice w zrzucaniu kilogramow niz jeszcze kilka lat temu, ehhh. Przerabane z tym komornikiem, naprawde jak piszesz co i jak to strasznie mi. Mon ma racje - jak nie bedzie stalych wplywow to wam o domu wejdzie. Zasiegneliscie juz wszystkich informacji co do tej sprawy? Tesso - no jak tak mozesz pisac! Czy puzzle, ktore sobie zamowilas juz ulozylas? Naprawde, ja tez nie raz pisze o pierdolach ale pisze. Syn ma 4.7 srednia, wiec jest dobrze. Maz juz tez po rozmowach i zostajemy przyvtym co jest ale jestesmy z norwegia w kontakcie - teraz praca bylaby w innym m-cu niz ten nasz znajomy i wyjazd na wariata a zalezy nam aby jak juz to byc tam gdzie on, by meza wprowadzil i nie robil problemow. Maz postara sie zalatwic urlop bezplatny i pojechac jak beda takie warunki,by zobaczyc czy w ogole sie do tego nadaje. Jednak czy kiedykolwiek dojdzie to do skutku to na razie nie mysle. Druga firma odpada, bo nie dadza mu lepszych warunkow a jeszcze trzy m-ce w roku musialby pracowac i w wiekszosc weekendow ze wzgledu na targi. Takze wszystko sie ladnie wyjasnilo i problem z glowy. Do juterka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie Tesso brzmi twoj wpis jakby ci sie z nami pisac nie chcialo Dabrowko, jasne , jak maz ma dobra sytuacje to po co wyjezdzac, a w jakim zawodzie ta praca w Norwegii byla? Mon, masz dobre podejscie co do komornika, ale ja nie mam z czego splacac, po prostu te pieniadze ktore zarabiamy nie pozwalaja nam na odkladanie, pisalam ze maz marnie zarabia, to nie jest takie proste, gdybym miiala te pieniadze to bym je dala i miala spokoj, tak to wyglada, to jakby zarobil cos za granica to mozna by sie pokusic o splacie wiekszej kasy, a teraz? Milego dnia dziewczyny, ja za godzinke wychodze, maam dzisiaj az 4 klasy na propocje naszej dzialanosci, ah nie chce mi sie bo tez pelno mam ankiet do wprowadzania, na maile nie nadazam odpisywac, kserowalam ankiety na mojej drukarce, bez sensu ta organizacja, w sumie praca w domu na wlasnym sprzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - w NO jako monter na stoczni. Skoro pracujesz w domu i korzystasz z domowego sprzętu to firma powinna ci zapewnić chociać toner i tusz nie mówiąc o nowym sprzęcie wykorzystywanym tylko do celów służbowych, wiesz o tym? U nas dzisiaj pogoda jak późną jesienią. Mon te wiatry chyba od ciebie przyleciały! :) Wieje bardzo mocno do 90 km/h. Pada a właściwie leje deszcz, jest buro....okropnie to za mało by powiedzieć - jest przeokropnie, depresyjnie - jak to u nas mówią jakby się Kaszub powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Odsaczam moj twrozek ,ciekawe jaki bedzie w smaku ,ten bezmaslankowy... .Nastepny zakwasze yakultem ,cos jak actimel ,ale bez smaku ,zamiast jogurtu i zobacze co z tego wyjdzie .I musze dzialac szybko bo na biezaco wyjadam swoj wyrob,tak mi sie chce twarogu .;)) Grazko a nie mozecie jakiegos kredytu wziac i splacic tego szybciej ,a potem juz splacic to dluzej ale z mniejszym napieciem na portfel??Wowczas byloby sensowne dorobic cos ekstra aby stanac szybko na nogi. Zal mi Cie ze masz taka sytuacje .A i nadal nie brzmisz zadowolona z pracy .Jest lepiej ,przywyklas? Pracowanie na swoim sprzecie to niebardzo bo przeciez bedziesz ponosiuc koszty i nikt Ci nie zaplaci za to ani za Twoj czas. No nie? Tesso dzien dobry ;)) Nie pisalas dawno co u corki i syna ,czy dzieciaczki juz wydobrzaly ?No i jak tam ten kankan ? Tanczysz juz czy jeszcze nie? Dabrowko budyn.... ale my budyniu nie jadamy ,wiec jak zrobie to ja bede musiala zjesc .A to za duzo kalorii .Wiesz wypatrzylam na MW tort malakoff http://www.mojewypieki.com/przepis/malakoff---austriacki-tort-migdalowy Wczoraj kupilam likier Contineau ,kosztuje sporo ,ale co tam ,jak szalec to szalec . Do tego zrobie rogaliki z marmolada .Bialka zamroze .Za tydzien zaplanowalam jednak zaszalec z paczkami ,sprobuje jeszcze raz ,wrzuce ciasto do maszyny do chleba do wyrobienia i bede sie modlic aby nie popieprzyc temp oleju ,ale to w piatek za tydzien .A na walentynki bede miala duuuzo bailek wiec bedziei tort bezowy wymarzony.Hurrra . Dzis robie rybke po grecku i chyba zrobie jutro dodatkowo salatke z ryzem i ananasem ,aby bylo cos innego do zjedzenia .Mlody zazyczyl sobie kurczaka ala kfc wiec sprobuje jak mi pojdzie ,mam zaznaczone jakies domowe podrobki z uzyciem platkow kukurydzianych .No i musze platki owsiane kupic ,takie drobniejsze dla mlodego ,bo mu zasmakowaly .Wiec niech zajada .Moje narazie go odrzucaja . W sumie dobrze ze sie wyjasnilo z ta praca ,chociaz mozesz odetchnac ze nic lepszego sie nie trafilo i nie zrezygnowaliscie niepotrzebnie .To zawsze jakos lepiej sie slyszy ,no nie? Fakt ze z wiekiem ludzie coraz mniej nadaja sie do prac fizycznych ,fajne dla mlodych ,ale im dalej w las tym wiecej drzew .Widze to po sobie i po mezu .Zeszloroczne malowanie w Pl zaskoczylo nas obu ,bo kilka lat temu bysmy mieli myk-myk wymalowane ,a teraz ? Jeden dom ,ok ,ale drugi to juz sie dalo odczuc i naprawde juz sie nie chcialo .Czlowiek glupi ,bo mial wzic ludzika i by to oblecial a my bysmy zaplacili i sobie odpoczywali ,ale my nie ,co tam umalowac dwa kurniki ??? Myk ,myk i juz .No ,mierz sily na zamiary na przyszlosc.Jak to mawiaja .Wiec juz nie powtorze tego malowania tam .Tutaj ,ok,powoli na spokojnie ,ale nie w Pl. Ale maz juz stwierdzil ze za lazienke sie nie bierze jak bedziemy chcieli robic ,wogole .Podobnie jak za podjazd .Narazie to dalekie plany ,ale za 2-3 lata i na to przyjdzie czas ,ale wynajme firme do tych prac . U nas w nocy byla burza ,hehe .Obudzil mnie jakis halas ,domknelam okno ,klade sie do lozia a tu blysk ,za chwile grzmot i do tego wiatr i znowu i zasnelam .;)) Maz mowil ze nawet grad padal gdzie on byl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam inne powiedzenie dabrowko ,ze pizdzi jak w kieleckim ,hihi ,ze sie tak wyraze . A o ktore wiatry Ci chodzi ? Te wewnetrzne czy zewnetrzne ? ;PP ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak to powiedzenie jest chyba na całą Polskę znane :) Oj Mon hehehehe - no masz poczucie humoru nie ma co! Czyli co, na samym jourcie twarożek równie wyśmienity co z dodatkiem maślanki? Tort Malakoff kiedyś robiłam - smaczny no i te żółtka wykorzystasz. Z budyniem możesz jakieś ciasto upiec, drożdżówki, jabłka pieczone w polewie bydyniowej (moje ulubione zresztą) a odchudzić go dodając zamiast cukru jakiś słodzik a mąki to się daje przecież tyle tylko aby zagęścić. Ja znalazłam przepis na pączki pieczone w piekarniku i mam jakieś przepisy jeszcze z czasów SB na "odchudzone" pączki to tez za tydzień coś wybiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieczone paczki juz robilam chyba ze dwa lata temu ,ale nie zastapia tych tradycyjnych . Beda paczki a jak nie to faworki ,zobaczymy ,ale poki co chce zaryzykowac paczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tez pisali, że te pieczone pączki to bardziej jak bułeczki niz pączki wychodzą ale może spróbuję. Zrobienie pączków nie jest trudne - dla mnie najgorszą sprawą to ich smażenie - jak za wysoka temp. tłuszczu to źle jak za niska to też źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie mysle ze przeciez sa termometry do sprawdzania temp karmelu ,itp ,cukiernicze .Ciekawe czy do oleju tez takie cudo jest? Myslalam zeby kupic frytownice ,ale bez sensu bo ja nic nie pieke na glebokim tluszczu poza faworkami raz do roku czy paczkami ,o ile wyjda ,to tez raz do roku .A taki termometr bylby przydatny .Ja ma ale do miecha ,a ten sie nie nadaje .Nie wiem tylko jak to sie zwie fachowo ,bym musiala poszperac . Co do paczkow pieczonych to sa dobre ,ale paczka tradycyjnego nie wypra ,nie masz sie co oszukiwac bo sie rozczarujesz .Ale w Pl dostaniesz paczka bez problemu w cukierni ,aby tradycji stalo sie zadosc ;)) Wrocilam ze spacerku ,poltorej godziny dobrego marszu ,w strumyku wody sporo i plynie szybko ,az szumi z daleka. Teraz tak ,z serwatki dzisiejszej (czesci) zrobilam ten napoj jaki rewelacja tu podeslala ,z pomarancza i grapefruitem ,smaczny i czuje ze bedzie mial dzialanie uboczne ,cos czuje dziwne bulgotanie a jeszcze nie dopilam.;)) Co do twarogu ,nadal smaczny ,troszke mniej kremowy ale niewiele ,a koszty mniejsze ,wiec juz nie bede maslanki dodawac ,tym bardziej ze mleko mam prawie 2% i dodaje 2 lyzki jog nat greckiego z Lidla i ma on 10% tluszczu (na 2 litry mleka ),i wychodzi super .Polecam .U mnie samo skwasnienie mleka trwa dobre 2 dni ,moze u Ciebie szybciej to pojdzie .Dzis nastawie probe z yakultem zamiast jogurtu ,jak szalec to szalec ;)P Chleb ktory upieklam wczoraj smaczny wyszedl ,dobrze smakowal z szynka .Dalam mieszanke maki zwyklej pp,orkiszowej ciemnej ,mialam jakas chlebowa pelnoziarnista i dosypalam ciut chlebowej bialej .Zamiast otrab dalam zarodki pszenne ktore leza w szafie .Bardzo dobry ,po dwoch kromkach mialam dosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzisiaj gardlo boli od gadania- bylam na 5 lekcjach wychowawczych. Dabrowko, ja moge sie domagac by mi dali kase za te sprzety i prad, ale wiesz jak to jest na umowie probnej. Poza tym jeszcze za delegacje mi kasy nie zwrocili, porazka! A twoj maz ma wykształcenie montera? Moj mowi ze ciezko bez doswiadczenia i odpowiednich dokumentow sie tam zalapac. Mon, moze kredyt nie bylby zlym rozwiązaniem, ale w sytuacji kiedy maz ma zaecie na pensji zaden bank mu kredytu nie udzieli, chyba ze parabank typu prowident a to petla na szyje, ja kredytu tez nie dostane bo mam umowe na czas okreslony. Z pracy nie jestem jaksa niezadowolona, daje rade, ale strasznie duzo mam na glowie, jak za te warunki finansowe, poki co uwazam ze za duzo. Tort Malakoff kiedys robilam , bardzo pyszny. Paczki w ubieglym roku robilam tradycyjne i wyszly ok, w tym roku nie dam rady czasowo, wiec tylko faworki zrobie a paczki sie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety :) Ja znowu sie w pracy troszke poobijam i do was skropne kilka slow :) Tesso no czuje, ze ten twoj wpis to do mnie - musisz mi wybaczyc kochana bo ja jak wpadne raz od wielkiego dzwonu na forum to musze sie wygadac za wszystkie czasy! No a ze te kisoznki tak mi podeszly to sie chcialam podzielic nowinkami. Sprobuje nie zanudzac wiecej tymi kapustami :D Nie dasaj sie tylko wracaj do nas :) Grazko a nie mozecie wystapic o umorzenie choc czesci dlugu czy narastajacych odsetek z uwagi na trudna sytuacje materialna? Przeciec maz nie zarabia wiele jak mowisz a ty jestes na okresie probnym? Poza tym slyszalas o abolicji w ZUSie? NIe wiem czy was to dotyczy ale warto pojsc do ZUSu i pogadac i moze cos podpowiedza? http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/abolicja-zus-wchodzi-15-stycznia-2013-roku-wazne-pytania-i-odpowiedzi Dabrowko, ja tez jestem za tym, zeby twoj malzonek pozostal przy dotychczasowej pracy, ktora daje mu mozliwosc awansu a jesli nawet nie to jest na miejscu, dobrze platna jak rozumiem i zawsze nie jest to praca fizyczna a jak sama mowisz, mlodsi sie nie stajemy. Ja ci powiem, ze ja chodze juz teraz 4 razy w tygodniu na silownie i tez nie chudne a i ciastek nie jem i ogolnie zadnych niedozwolonych rzeczy. Wszystko odtluszczone i pelnoziarniste. Ale mimo wszystko tryb pracy siedzacy i jak widze to i ja jadam znacznie czesciej i wieksze porcje niz inni. I prawde powiedziawszy to czuje sie czesto syta w trakcie jedzenia ale dalej jem bo mi smakuje albo szkoda mi wyrzucac. Mozliwe, ze jem wiecej niz moje zapotrzebowanie kaloryczne. Chleb pieke ze stronki skutecznie.tv: http://gotuj.skutecznie.tv/2011/10/fenomenalnie-prosty-chleb-na-zakwasie/ Robie go tak troche na oko jednak a nie scisle wg wskazan. Zaczynam od 500g zakwasu. Zazwyczaj nie mam 500g wiec daje tyle ile mam i reszte podkarmiam tak zeby bylo 500g mniej wiecej i nastawiam na noc do wyrosniecia albo rankiem przed pojsciem do pracy. Potem lubie jeszcze podkarmic tak pol szkl wody i pol szkl maki i odczekac az znow zababelkuje. Potem dodaje make wg przepisu i sypie na oko siemie lniane i platki gorskie, dodaje kminek. Chleb rosnie powoli i koniecznie w nagrzanym piekarniku. Nie wyciagam juz go po wyrosnieciu z piekarnika tylko spryskuje woda i wlaczam piekarnik. Chleb rosnie jeszcze podczas nagrzewania sie piekarnika do osiagniecia 200 stopni. Mon kapusta czerwona tez wyszla i mezowi bardzo smakuje a dla mnie zjadliwa ale wole biala. Wczoraj ostatecznie ukisilismy 4 glowki bialej z kminkiem i zurawina na jablkach. Zobaczymy w weekend jak wyszla :) Juz nie moge sie doczekac bo wczoraj skonczylismy sloik z poprzedniego kiszenia. Ja twarog robie na 3 litrach odtluszczonego mleka i daje dwa kubeczki mojego odtluszcoznego jogurtu i tez wychodzi rewelacyjny. A jak cieszy, ze to wlasny wyrob! :) Mnie tez serwatka przeczyszcza - powodzenia :D :D :D Ja sprobuje ten koktajl z bananami zrobic i pomaranczami :) Sa termometry do smazenia w glebokim oleju, nie wiem jak u was ale u nas sie zwa deep-fry thermometer. Dziewczyny do mnie wczoraj odezwala sie rekruterka z jednej z trzech najlepszych agencji rekrutacyjnych w przemysle odziezowym tutaj i prosi mnie o kontakt. Ta firma od ponad 20 lat rekrutuje pracownikow dla najwiekszych projektantow. Sama nie wiem co myslec ale musze do niej zadzwonic albo odpisac na email. No zycie plata rozne niespodzianki :):) Wczoraj byla w sklepie firmowym Estee Lauder do ktorego dostalismy wejsciowki i kupilam tusz do rzes za $16 a w sklepie normalnie kosztuje prawie $40 i primer Smashboxa za $25 a w Sephorze normalnie sa za $36. Maja sporo fajnych rzeczy ale ja sie nie maluje i akurat perfum to mam az za duzo. No ale jak mi cos potrzeba to juz nie kupie w Sephorze. Super, ze mam z pracy blisko to mozna raz na jakis czas wyskoczyc na zakupy w trakcie lunchu :) A zaraz zmykam na pilates wiec zycze wam milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero skonczylam ludziom na maile w sprawie pracy odpowiadac i robic tableke z pilnym oczywiscie sprawozdaniem Rewelacjo, gratulue! Koniecznie napisz co z ta rekrutacja- powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko w Polsce juz dwudziesta pierwsza a ty pracujesz? Ja czasem sprawdzam terminale czy nasze kontenery sa gotowe do odebrania jak cos jest strasznie pilnego ale zadnych prac do domu nie nosze zeby nie wiem co. Jeszcze nie wiem czy cos z tego wyjdzie i czy akurat teraz w moim interesie lezy zmiana pracy ale podeslac resume zawsze mozna ;) Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon-no są te termometry ale jeszcze nie nabylam. Kupowałam dla bratowej w Duce taki uniwersalny. Może zamówię go sobie na urodziny - co będę kupować :) grażko - nie, mój maż nie ma takiego wykształcenia. Jechałby po znajomości i dlatego do tego znajomego, bo by z nim pracował albo z kimś jego bliskim to by mu pomogli, pokazali co i jak - praca montera to nic specjalnego, żadnych wybitnych umiejętności nie trzeba mieć. W tej stoczni się zgodzili na jego przyjazd (oni tam żyją jak rodzina, bo wysepka jest mała i się wszyscy bardzo dobrze znają a ten znajomy jest już tam 7 czy 8 rok to już wie wszystko co i jak w tej NO wygląda) Ja tam się na razie nie nastawiam na ten wyjzad - jak będzie możliwość i by mógł pojechać na dorobienie to ok ale jak się nie uda to trudno. Piorytetem jest pilnowanie spraw w PL - jak wsystko dobrze będzie się układało to mi to wystarczy. Okropnie, ze masz tyle pracy, że musisz ją brac do domu. Ja raz tak miałam 2 lata temu przy tym projekcie unijnym co chodziła spać o 3-4 nad ranem zanim sobie wszystko nie zorganozowałam. Przeciez to chore spędziać 8 g w pracy i jeszcze tyle po pracy! rewelacjo - ja sie troche zraziłam do pieczenia przez te gnioty co mi ostatnio wychodziły. Zakwas jednak mam w lodówce i spróbuję ponownie, bo szkoda go wyrzucić skoro po tylu staraniach wyszedł mi taki piękny :) Świetne rewelacjo - nie trać tego kontaktu z tą rekruterką i koniecznie się skontaktuj. Zobaczysz co ma ci do zaproponowania, gdzie i za ile - wtedy przemyślisz czy ci to będzie odpowiadało. Napisz jak juz więcej będziesz wiedziała. Okazyjne te zakupy! No i znowu piątek i mamy już luty a marzec to juz wiosna praktycznie - cudownie, że to już tak niedaleko! Dzisiaj jeden z trawników był cały w kretowisku - ciekawe co to oznacza że krety już wyłazą - bedzie jeszcze zima czy juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×