Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

HEjo :) Wszystkiego naj naj MON !!! Duzo zdróka, miłosci, pieniazków i niech Ci sięTwoje wszystkie marzenia spełnią :) Co do naszych zakupów, to ostatnio kupiliśmy narożnik, bo jak pisałam wczesniej spalismy na materacu, takze teraz mamy pełen wypas:) a W ikei kupowalismy pierdólki, jakis talerz, kubek, świecze i takie tam, nic większego. U nas znowu sypnęło śniegiem, i biało jest, z reszta snieg lezy właciwie od 27 listopada i nie ma na razie zamiaru odejsc :/ Co do pracy to na razie czekam, ucze się norweskiego i mam nadzieje że cos się znajdzie, coś tam dłubne od czasu do czasu ale na spokojnie, musze opanować język to myśle bedzie lepiej. Grażko - ale Cię złapało, dobrze że w domu siedzisz to i spokojniejsza jestes, rob robote a w miedzy czasie rob cos innego :) i bedziesz miala i to i to zrobione :) Tesso - szkoda że Cię tu nie ma, czemu nas tak opuściłas?? :( wracaj !! Dąbrówko i Mon - szalejecie z tymi Rewelacyjnymi przepisami, o Rewelacji nie wspoinajac, hmmm moze tez powinnam bo tu twarogu nie ma dobrego...musze pomyslec, tym bardziej ze jest tu w sklepie mleko 3,9%, tłuste na maxa, wiem bo moj maz pije do kawy hihihi :) U mnie dzisiaj waga 66,4 :) oby tak dalej, założyłam sobie cel kolejny do konca lutego zeby było 65 i coś tam, nawet 65,9 :) i tak pomału pomału mam nadzieje bede laska do wakacji hhihihih :) A tymczasem lece do sklepu, bo troszke u nas pusto w szafkach i lodówce :) Buziaki śle ośnieżone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi wolno wprowadzanie idzie jak mi sie maz kreci, a za chwile chlopaki przyjda ze szkoly przed chwila kolejna informacje otrzymalam ze nie ma pracy dla meza za granica; juz wiecej znajomych nie ma, znajomi narzekaj ze tez ciezko szwagier z Francji jak zwykle pisze o sobie , cos chce tłumaczyc, wiec szkoda na niego nerwow sama siedze w ofertach przeciez, to ewentualnei dla mnie by byla praca np jako opiekunka osob starszyh, ale mam rzucic wszystko i ejchac? problem polega na ym ze maz ma beznadziejne zarobki Olensjo, a ty cwiczysz ze tak ladnei chudniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo - no to wyyyypas macie na tej rogówce - ja już to widzę ;) Jak Mon słałam zimę to tobie zaraz będę słała pierwsze oznaki wiosny czuję hehehe. U mnie pod firmą wschodzą już przebiśniegi! grażko - no bo jest ciężko z pracą za granicą, ja myślę że jak się tam załapać to już tylko po znajomości. Chyba, że się ma fach dobry w ręku, doświadczenie, certyfikaty i zna język to przez agencję są możliwości. Szukacie na portalach pracy? Ja ci prześlę mój ulubiony portal, na który spływaja oferty z innych. Nastawię już na twoje miasto - sprawdzajcie codziennie i może się coś trafi dla męża. Prześlę na maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, dzieki Dabrowko, no wlasnie chyba ze sie zna dobrze jezyk to przez agencje, no ale maz ma te podstawy spawania a jezyk jako tako francuski, ale ze szwagrem to juz sie kilka razy przejechal kumpeli maz pracuje w piekarni i ona czasami jedzie tam sprzatac- Holandia, ale slabo placa 700 euro - dojazd , ale i tak nieaktualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerąbane grażko - ja się domyślam ile ciebie to wszystko musi nerwów kosztować :( Czy twój gimnazalista tez dzisiaj pisał testyn róbne z historii i WOSu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko jeszcze jedno pytanie do ciebie - czy twój syn podchodzi do bierzmowania w tym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale u mnie sniegu napdalo wieczorem- takie wielkie platki , teraz jest bajkowo Dabrowko, moj syn mial wczoraj znowu te probne testy i do bierzmowania w kwietniu podchodzi Mon jakas obrazona czy co? Pisalam wam ze z poprzedneij pracy dziewczyny spotkanie w Gdansku organozuja , ja sie nawet bym chetnie spotkala ale miedzy innymi bedzie ta moja "kolezaneczka" przez ktora tyle nerwow stracilam wiec sobie temat odpuszcze. Dziewczyny pisza maile b zbieraja sie , ja te maile dostaje i wpisy tej kolezanki mnie jakos odrzucaja. Spotkanie ma byc 23 go . Ale chyba by bylo glupio napisac - Sluchajcie ja sie z Iwona nie chce spotkac i jej psiapsiolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też biało ale, że od wczoraj muszę sama się poruszać samochodem, bo maż wyjechał to mnie ten fakt nie cieszy. Moja córa ma w II połowie maja bierzmowanie w niedzielę - czy ty robisz jakiś poczęstunek po kościele? Zapraszasz rodzinę? Jak ja miałam bierzmowanie to było ono w tygodniu i mama zaprosiła moją chrzestną, która była jednocześnie świadkiem. Dziadkowie mieszają daleko to nie przyjechali. Teraz jak się interesuję tematem to zdania są podzielone. Niektórzy zapraszają najbliższą rodzinę i robią obiad czy kolację, ciasto a niektórzy uważają, że nic nie należy robić. Ja uważam, że nie wypada tak pożegnać się przed kościołem i niech kazdy idzie w swoją stronę i raczej, ponieważ to będzie niedziela (nie wiem jeszcze na którą godzinę) ale coś przygotuję nie dużego. Zaprosimy dziadków i będzie świadek z żoną (chrzestny). Tak na razie myślę ale jestem ciekawa twojej opinii. Córka mówi, że we wczorajszych testach były błędy - niektóre poważne np. dokończ zdanie.....a zdania w ogóle nie było, aby go dokończyć. Były źle ponumerowane zadania, błędy ortograficzne i literówki. Syn ci coś mówił na ten temat? A czemu Mon by się miała obrazić? Nieee, na pewno nie jest obrażona :) Napisz grażko, że w tym czasie masz inne plany i nie możesz się stawic na spotkanie i już. Tłumaczyć się nie musisz przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn stwierdzil ze testy to byla łatwizna:D wiesz on zawsze tak uwaza, zreszta ma takie luzackie podejscie a bierzmowanie u nas jest w srodku tygodnia, msza kolo 18 wiec nikogo nie zapraszamy, zreszta chrzestna syna mieszka w Niemczech a chrzestny we Francji- to nierealne. Ale jesli u was w niedziele to bym jak najbardziej chrzestnych i dziadkow na obiad i kawe zaprosila- zawsze to okazja do spedzenia mile czasu. Z tego mojego spotkania musze sie wymiksowac bo mi nie pasuje towarzystwo, troche szkoda bo wiekszosc dziewczyn bardzo fajna, a z drugiej strony ile mozna wspominac stara prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czsc Ja jak po ogien bo dostalam telefon ze kolezanka zachorowala i czy moge zmiane za nia zrobic i sie zgodzilam .Lece teraz z sunia i na 9.30 bede w pracy . Grazko obrazona nie mam byc na co ;)) Zmykam i zajrze po poludniem. Milego dzionka laski .pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon to fajnie, że możesz sobie dorobić - miłej pracy :) grażko - bez sensu robią to bierzmowanie w tygodniu. Ja się cieszę, że u nas przypada w dzień wolny to rzeczywiście będzie okazja do spotkania rodzinnego. Jutro Tłusty czwartek - trzeba zjeść pączka, by się w roku wiodło. U nas w pracy na pewno przywiozą dobre jak co roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, farciaro , tez bym chciala sobie dorobic:D Rany, Dabrowko, ja ciagle zapominam o tlustym czwartku, ale jutro napewno bym sobie przypomniala:D fajna ta twoja praca , nie poszukuja u was kogos, moze sie do Gdanska przeprowadze:P u nas zawsze bierzmowanie w srodku tygodnia bylo, ja tez tak mialam, nie wiem dlaczego;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano nie poszukują :( Kiedyś w każdym dziale była pokaźna ilość pracowników a teraz jest dyrektor działu i 2-3 pracowników! Jeden tylko dział co ma ich więcej ale praca wtedy tylko jak są zlecenia. Dlatego nie raz pisałam, że ta praca którą teraz robię to kiedyś była rozłozona na 2 osoby a jak jest projekt to nawet na 3-4 ale nie ma siły, trzeba robić samemu. W sumie teraz jakby były nas dwie to byśmy się chyba zanudziły, bo spokojnie jedna daje radę to obrobić - gorzej jak są duże projekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście żartowałam z ta przeprowadzka ja jutro sobie z koleżanka z pracy tez zrobimy tłusty czwartek, idziemy sprawdzic jak prace remontowe ida i przy okazji wyskoczymy na kawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko piszesz projekty?? Ja nie znosze nudy w pracy, teraz mam tez papierow od doabla i nie nadazam- swoja droga komputery mialy ulatwiac prace a wg mnie nie ulatwiaja bo wersja papierowa i tka musi byc do kitu z taka praca w domu, w miedzyczasie pieke mieso, pranie nastawilam, bo maz pojechal mamie podlaczyc dekoder z cyfry, matka jak sie od taty wyprowadzila zostawila dekoder polsatu a potem cyfry kupila, maz byl podlaczac bo spowrotem do taty sie wprowadzial,a ze to inne jest , maz mamie napsial na kartce co po kolei wlaczac a ona chyba na pamiec dusi przyciski i maz znowu byl teraz ko sie namolni o obiad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współpiszę duże projekty a raczej wypełniam do nich tabelki jak są ale piszę oferty na szkolenia i warsztaty. No jak jest praca to i czas szybciej leci. Ja lubie miec umiarkowanie, tak żebym miała na spokojnie co robić i wskoczyc na kawę do was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam lubie jak sporo sie dzieje, ale fakt wyskoczyc na kafe tez lubie a w przetargach bierzesz udzial? Diete wogole stosujesz? Bo ja jem wszystko ostatnio, staram sie mniej, no i cwicze co drugi dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporadycznie bierzemy udział w przetargach....bo najcześciej są one ustawione, pisane pod kogoś, więc nie ma co się wysilać. Stosuję dietę jak najbardziej ale od tego siedzenia znowu czuję, że podbrzusze jest jak balon. Najlepiej się czuję w weekendy, kiedy więcej mam ruchu. Jutro jednak pączkiem nie pogardzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja ,herbatke wypije i z Ccoo na swieze powietrze ide .Poczekam tylko az mlody sie przywlecze ze szkoly ;)) W pracy spoko .jechalam na 9.30 a zaplacone bede miala za pelna zmiane od 8.00 .Tak trzymac ,manadzera mamy super goscia .Zlego slowa nie moge powiedziec ,poki co ,odpukac tylko . Dziewczyny weszlam na wage i 70.3 kg no i co to ma byc? Gowno jakies ,ale nic ,nie stresuje sie tylko dalej sobie zyje i oddycham .Poczekam jeszcze blizej wiosny ,moze sadlo z misia splynie po zimie .;PP Grazko to Ty nadal pracujesz z domu? Niby to lepiej ale to nie to samo,niby robisz to i owo a i tak nie widac nie?? Ja siedze w domu caly dzien ,tu grzebne ,tam grzebne i nieby czysto i wszytko ale jak nawet do pracy pojde to i tak to samo zrobie po pracy i dwa razy tak szybko .Juz zdarzylam odkurzyc i umyc podlogi a dopiero jestem dobre pol godziny w domu ,no i pranie naszykowalam ,czekam tylko az mlody przyjdzie i rozbierze dzisiejszy zestaw .Tak wiec prawie to samo zrobilam co bym zrobila nie idac do pracy .Chyba z czasem przejde na dniowki ,ale to za 3.5 roku ,wiec mam czas do namyslu jeszcze .poki co dniowki okazjonalnie ;)) Ekstra kasa mile widziana . Dabrowko to jak ten paczek na powodzenie to moze i ja zrobie ... albo jednak kupie ,ciagle sie wacham .No nic ,jutro sie okaze ;)) Wczoraj zrobilam nalesniki a dzien nalesnika dopiero za tydzien we wtorek! Pomerdalo mi sie ,ale to nic ,za tydzien znow zrobie !Ha ! Dzis robie klopsiki wolowe w sosie pomidorowym i makaronem spaghetti .Szybko i mlody zajada az sie mu uszy trzesa .Coco tez lubi wciagac dlugi makaron ,tak smiesznie mlaska ;PP .mlody az sie dusi ze smiechu bo jej trzyma drugi koniec ;) Tesso buziaki nasz milczku . Rewelacjo i jak po rozmowie?? Olensjo pieczesz jutro paczki?? Nutria ?? Przepadla nastepna?? Hallo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Wpadam na chwilke bo musze chwile odsapnac zanim zaczne kucharzyc :) Dzis w planach tilapia pieczona na ostro i na kolacje makaron z natka pietruszki, czosnkiem i parmezanem. No i smaka mi narobilyscie to robie barszcz ukrainski z kiszonych burakow na zakwasie, z kiszona kapusta, niebieskimi ziemniakami, itp. Wczoraj ukisilismy 3 glowki czerwone kapusty i 4 glowki bialej bo schodza u nas w oka mgnieniu. Na tyle przekonalam sie do czerwonej kapusty, ze tez chyba mi bardziej smakuje niz biala, jakas taka wykwintniejsza :) Rozmowe ustalilam na piatek w czasie lunchu bo nie bede tak odrazu z babka sie umawiac. Niech swoje odczeka ;D A powaznie to dobrze ja miec w kontaktach to moze kiedys cos z tego wyjdzie bo poki co to nie licze na wiele. Napisalam jej, ze jestem zadowolona z tego co mam w firmie sugerujac tym samym, ze zeby mnie podkupic trzeba mi zaproponowac naprawde duzo lepsze warunki. W weekend napisze jak bylo. Poki co odnowilam kontaky w sprawie referencji i na szczescie wciaz sa chetni udzielic referencji :) Juz widze, ze macie plany na tlusciutki czwartek, wlasnie widzialam fotke faworkow (chrustu) mojej znajomej na FB. Fajniutkie :D Ja z okazji tlustego czwartku pojde w trakcie lunchu na wypasiona joge :D No spadam do kuchni bo jeszcze sporo pichcenia przede mna :) Milego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie sie człowiek nie ruszy tam pączki - ja już wciągnęłam zgodnie z tradycją do kawy. Przywieźli nam do firmy takie smaczne, z konfiturą różaną.... Mon - ja tez nie wiem dlaczego ja jednego dnia mam 2 kg mniej a drugiego choc naprawdę ładnie jadłam mam 2 kg więcej...ale nie chce mi się waga ruszyć nić mniej niż te 2 kilosy i ciąglę się kulam wokół wagi, którą mam. Tez liczę, że jak zacznę kijkować na wiosnę to zejdzie mnie trochę, bo to tak nie może być!!! I jak w końcu, zrobiłas czy kupiłaś pączuchy? Ja zrobię na weekend pieczone donaty - robiłam juz nie raz donaty ale nigdy pieczone w piekarniku. Zobaczę co to wyjdzie - taki znalazłam przepis. Ano tak, w UK jest dzień nalesnika zamiast pączka jak u nas - też smacznie :) rewelacjo - ależ produkcja też kapusty, nie ma co!!! Robi wrażenie. No i popatrzcie - my to o pączkach i naleśnikach a rewelacja na Tłusty Czwartek idzie na jogę - czuję się zawstydzona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Rewelacjo piszesz milego poranka a patrze na godzine wpisu a tu 1 rano.Ciezko sie przyzwyczaic ze roznica w czasie jest taka duza .U nas to tylko godzina roznicy ale w stosunku do Ameryki to juz sporo. Fajnie ze kiszonki tak Wam schodza ,samo zdrowie .Ja mam w sloiku kapuste kiszona ale jakas taka rzadna jest i mysle czy by nie wlozyc w nia miesa i nie zaiec razem .Mam karkowke w kawalku ,moglabym pokroic w plastry i dadac suszone grzybki i powinno byc ok .Bo sama w sumie nawet w postaci surowki jest bez smaku .Pierwszy raz takie badziewie mi sie trafilo a kupilam 3 sloiki ,i musze je jakos spozytkowac. Gratuluje jogi zamiast paczka ! Super wybor . Dabrowko paczkow nie pieke ,dzis kupie donaty z cukrem dla mlodego i dzemem dla meza w markecie ,sa takie male paczusie ,wiec ja sie na jakiegos zalapie .A jutro faworki upieke na weekend . Stwierdzilam ze nawet jak upieke z polowy prcji to bedzie ok 20 pewnie ,i mlody kto wie czy ruszy bo jest taki zakrecony ,i kto je zje? No bo nie wyrzuce przeciez .Wiec zakup kilku bedzie zdrowsza opcja ,o ile o takiej mozna mowic .Bo zdrowsze byloby pojscie na joge albo na spacer .No to juz nie bede komentowac mojego wyboru .Pojede za to na dluzszy spacer ,o ile pogoda na to pozwoli i zjem zielsko na obiad z jajkiem sadzonym i twarog na kolacje .;)) A swoja droga taki prawdziwy paczek z dzika roza .........;PP Pycha ..... Dabrowko ja juz mam rozne mysli z ta waga ,wiem ze nie jestem poprawna i stad ten zastoj ,Moge byc zla sama na siebie tylko .A Ty chudalas jak kijkowalas?? Nie probowalam jeszcze tego sportu .wiem ze Rewelacja zachwalala NW .Hmmm.W sumie moglabym sprobowac ,ale gdzie sie naucze jak to robic poprawnie? Tu nawet nie chodza z kijkami .Wiem ze sa jakies spotkania NW bo widzialam gdzies ogloszenie .I ciagle mysle o Zumbie ,ponoc niezla zabawa .Ale czy sie zmobilizuje w domu ? Z Coco skaczaca i szczekajaca wkolo mnie? Jak cwiczylam to moj pies kladl sie na mnie przy robieniu brzuszkow ,szczekala jak najeta i skakala jak najeta cokolwiek robilam .Nie rozumiala co ja robie ,co to za dziwna zabawa .Wiec ja chroniac sie przed jej atakami zanosilam sie smiechem i tyle bylo z cwiczen . W sumie na kijki po plazy czy w gorach moglabym ja zabrac i byloby 2w1. Poki co za oknem grad ,jeszcze schne a Coco w reczniku chrapie bo zmoklysmy rano .I tak ma byc do konca tygodnia .Tak wiec dalekie spacery pozostaja w planach na cieplejsze dni . Grazko buziaczki ,milej kawusi z paczusiem z kolezanka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziekuje Mon:D zjadlam dwa paczki ale w domciu, bo koezance dyrektorka kazala jakis plan zrobic, dziewczyna wczoraj do 23 siedziala , dzis chce dokonczyc, bo jutro jedzie na egzaminy- studiuje w Lublinie- jakas podyplomowka z EFESU ja kupilam paczki w Biedronce, tez maja marmolade rozana, taniutkie, ale takie prawdziwe paczki to w cukierni by trzeba kupic, w weekend tez planuje zrobic faworki Dziewczyny ja tez zla jestem na wage, naprawde nie obzeram sie, kiedys naprawde chyba wiecej jadlam, jutro pierwsze badanie krwi robie- chodzi o moje hormony i zobaczymy co z tego wyniknie wczoraj zdjecia ogladalam , dwa, trzy lata temu uwazalam ze jestem gruba a w porownaniu z dzisiejsza waga to bylam laska, nawet na twarzy ludniejsza bylam, dzisiaj np obudzilam sie z zapuchnieta gorna powieka , juz nie wiem co sie ze mna dzieje kijki pewnie to by byla super sprawa, no i na powietrzu, ale ja chce na wiosne w rower zainwestowac Ciekawe co z rozmow Rewlacji wyniknie, ma dziewczyna fajna sytuacje ja sobie jeszcze list motywacyjny dzisiaj przygotuje bo jest fajna oferta na przedstawiciela handlowego- dobrze placa, a co tam zaszkodzic nie zaszkodzi poza tym moj maz w domu, ciagle urlop, wszyscy znajomi sie odezwali ale z praca kiepsko dodatkowa, szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dolka jakiegos ,wczoraj wypilam wina czerwonego butelke ,a dzis znow zarlok sie odezwal i od rana do teraz zzarlam paczke ciastek w czekoladzie .Czuje sie podle ,grubo i wogole bleh .Dzis te paczki a i chyba lody kupie przy okazji bo cos mnie kreca ostatnio i sobie zaluje az na nie sie rzuce to chyba lepiej zjesc jednego a nie kilka .Zajrzalam do zamrazarki a mlody wszystko wyjadl ,wiec z lodow nici ,a zawsze mamy w domu ,wrrrr. W sumie mam dola bo myslelismy aby do Pl w tym roku nie jechac ale dokonczyc dom ,kupic meble i zaprosic tesciow i moich rodzicow latem do nas .Kasa ta sama a ja mialabym satysfakcje ze dokonczylam co zaczelam .No i tak jak juz myslelismy ze to dobry pomysl to teraz sie okazuje ze tesciowie juz czekaja i odliczaja dni,tesciowa ma isc na operacje zylakow ,miala miec 5 lutego ,ale ze jest przeziebiona to musieli przelozyc ,nie wiadomo na kiedy narazie .A jesienia druga noge maja operowac .No i nie wiadomo jak sie bedzie czula ,jak maja przyjechac bo sami nie przyleca ,to maz by po nich polecial i potem by musial wrocic tez z nimi .A tez nie zostawia calego dobytku na wsi na kilkanascie dni ,nie ma takiej opcji ,do tego 2 psy ,ogrod ,a tesc codziennie musi podlac wszytko itp .Nie ma na kogo liczyc .Myslelismy na koniec lata ,jak w ogrodku juz tylko ziemniaki ,marchewki itp ale oni juz czekaja .Teraz im powiedziec ze nie przyjedziemy to tesc sie rozchoruje bo zaraz ma goraczki do 40 stopni niemal tak przezywa wszystko, a w jego wieku ponad 70 lat to strach .I fakt ze bedziemy musieli pojechac dobija mnie ,nie chce mi sie poprostu .Wiem ze moi rodzice to sami przyleca ,tylko trzeba ich odebrac ,no i bilety zaplacic ,ale tak to bez problemow .I nawet by sie ucieszyli ze ich "w koncu" zaprosilismy .Ach do kitu to wszytko . grazko ja mam tak jak i Ty ,kilka lat temu 65 kg to byl szczyt ,67 jak przekroczylam to w panice lapalam sie kazdej metody a teraz mam 70 z groszem i sama sie oklamuje ze czuje sie ok i dieta mi nie potrzebna .A czuje sie jak kupa gowna za przeproszeniem .Nie wiem ,dzis te paczki ,a moze od nowego tygodnia rusze z jakas dieta .Patrzec nie moge w lustro .Co sie dzieje ze mna ?Wiem ze cukier poprawia nastroj ,ale po chwili poziom cukru opada i czuje sie znowu jak byle co ,a dupsko rosnie .Wiec nie ma rady ,pocieszanie sytuacji cukierkiem nie wchodzi w gre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Widze że pączkujecie na ostro :) Ja w ramach pączka zjadłam bolle med sjokolade :) czyli bułeczke z kulkami czekoladowymi. Jedno co wam powiem odnośnie wagi i spadku to sukces jest w ruchu...ja sie ruszam baaardzo dużo i własciwie codziennie, mozna powiedziec ze sa to cwiczenia, ale nie konkretnie, po prostu ruch ogolny całaego ciała i pewnie dlatego waga spada, bo jem masakrycznie duzo np to zjadłam wczoraj przez cały dzień: 9 kromek chleba z kiełbasa żywiecka, jedna bułke z czekolada, miske ryżu z warzywami i dorszem, kubek lodów, banan, 1/2 pomarańcza, 3 herbatniki, 2 czekoladki :)....no commenst :D myśle że sukcec też jest w wypijaniu duzej ilosci płynów, bo w ciagu dnia to mysle ze ok 2 litrow pije, właczajac w to kawe, choc chyba sie nie powinno, i regularnym jedzeniu, bo własciwie jem co 2,5-3h, no i co chyba dla mnie najważniejsze, bo od tego zawsze waga szła mi w góre to nie pije żadnych procentów, nic, od sylwestra,, choc moze w ten weekend wypije lampke czerwonego wina bo mamy z męzem chote na winko. Ale wiem też że musze przystopowac ze słodyczami, bo chyba sie rozpuściłam pod tym wzgledem, kiedys w ogóle nie jadłam albo bardzo sporadycznie, wolałam np pizze a teraz nawet mamy specjalna szufladke na slodycze czego nigdy wczesniej nie praktykowalismy a jak pojawiła sie promocja na nasze ulubione ciastka z kremem nugatowym to kupiłam 4 paczki :/, wiec same rozumiecie ze słodycze to bledne kolo, ale z drugiej strony chyba lepiej zjesc 1 ciastko dziennie jakies male, czy czekolade niz potem cala paczke :)mam tylko nadzieje ze jak ogranicze troche ruch to nie wroci mi wszystko, choc teraz jem duzo wiec moze nie bedzie tak zle, idzie w koncu wiosna to i warzyw lepszych bedzie wiecej :) A dzisiaj np jem kotleta schabowego z panierce z warzywami z patelni: marchewka, kalafior, brukselka i jak zjem tak ok 18.30-19.00 to juz nic nie jem do rana, ide spac tak miedzy 22-23. No to sie rozpisałam fest, u nas zima na całego, duzo sniegu i na minusie ale nie jest tak źle w sumie choc bardzo juz bym chciałą wiosne :) Uciekam bo Maż z pracy wrócił, lece zjesc obiadek :) buziaczki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Olensjo ,lepiej zjesc cos jak sie ma ochote niz potem zezrec pol szafki ze slodyczami .A ja taka glupia jestem ,nie jem ,bo nie powinnam a potem mam napad szalu i koniec z tym co powinnam a co nie powinnam .Fajnie ze duzo jesz i waga leci ,i tyle chleba ?? No pozazdroscic .Ale ja tez nie siedze przeciez i masz .Ale trudno .Bedzie dobrze ,musi byc. Dzis na lunch zjadlam 3 jajka sadzone ,takie jakies male zostaly juz przebrane i zal mi bylo jedno zostawic niekochane ,a ze sunia mi zawsze pol wyzre to powiedzmy za ja zjadlam 1 duze jajko lub 2 malutkie ,i do tego duzo mieszanki salat z vinegretem ,najadlam sie ,zrobilam rozsadne zakupy ,w tym paczki ,zjadlam 1 z cukrem i 1 z dzemem malinowym .Do paczkow sie nie umywaja polskich ,wiec rozczarowanie mnie spotkalo i juz wiem czemu zaniechalismy ich kupowanie . Na obiad o 17 zjadlam mieszanke salat z frytkami z batatow i nugetami kurczakowymi ,male 2 sztuki bo kolejne 2 zzarla mi suka moja ,do tego bob ugotowany .Moja talerz mial duzo salaty a mlodego wiecej mieska i frytek ,bo je lubi ,salate zostawil ale bob jeszcze sobie dolozyl dodatkowo z miseczki ,wiec spoko .Teraz wypilam 2 szklanki serwatkowego shakea z pom/bananem/truskawkami i jestem pelna .A lody Hagen-Dazs zostana na zas w zamrazarce bo nie mam na nie ani miejsca ani apetytu .Hihi . Jutro pieke faworki ,zrobie zupe grochowa na obiadek i jakis chlebek czy bulki musze zrobic . No to tyle ode mnie . grazko Ty tez na faworki w weekend sie piszesz? Dabrowko a Ty co bedziesz pichcic??? Kolorowych snow ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze poltorej godzinki i do domku. I musze upiec chleb dzisiaj i przygotowac sie na jutrzejsza rozmowe :) A wczorajszy barszcz ukrainski wyszedl PRZEPYSZNY! Chyba powinnam Tessie za pomysl podziekowac bo to ona pierwsza o barszczyku pisala, tyle, ze bez ziemniakow o ile dobrze pamietam. Ja do tej pory robilam zwykly barszczyk wiec ukrainski byl udanym debiutem :) Tesso jesli czytasz to dzieki za pomysl ;) Mon ja to pisze "milego poranka" bo zdaje sobie sprawe, ze jak zajrzycie na watek to u was bedzie ranek juz. Po nocy to tylko ja pisze ;D Alez powialo jakos pesymistycznie z twojego pierwszego wpisu no ale widze, ze juz ci sie humorek poprawil :) A tak nagadalyscie o tlustym czwartku, ze ja wczoraj po 23-ciej jeszcze upieklam babke herbaciano czekoladowa :D Z polowy porcji i pelnoziarnista, z nieslodzonej piekarskiej czekolady ale do kawki po kawaleczku bedziemy mieli przez kilka dni :) No i jest cos slodkiego "na szczescie" ;D Zapomnialam tylko bo chcialam zamiast margaryny wyprobowac olej kokosowy do pieczenia ale moze nastepnym razem sie uda nie zapomniec :) Takze, nie musisz sie wstydzic Dabrowko bo i ja zjadlam maly trojkacik ciasta :D No i joga wypasiona byla z okazji tlustego czwartku :D Bardzo milo tak w ciagu dnia sie porozciagac. Praktycznie zrezygnowalam ze spinningu na rzecz jogi i widze, ze joga daje lepsze efekty niz wysilek na roweku choc sie poty siodme leja. Chyba zostawie sobie spinning na poniedzialkowy wieczor a w pozostale dni bede chodzic na joge w trakcie lunchu. W srode mam dylemat bo nie ma jogi w dobrych godzinach to moze sprobuje zumbe. Jeszcze pomysle. Olensjo ja tez mysle, ze najwiecej daje ruch ale nie takie codzienne zabieganie, ze sie ma duzo zajec a poprostu sport. Jak chodzilam na kijki codziennie i na pilates to bylam jak szpileczka a teraz jak parowka bardziej :D No ale i takie grzechy jak twoje to uchodza na sucho jak sie jest mlodszym, z wiekiem metabolizm zwalnia i trzeba duzo cwiczyc i regularnie jesc zeby go rozruszac. No i znana prawda a czesto zapominana - im wiecej miesni tym wiecej organizm spala kalorii. Dlatego trzeba wzmacniac miesnie calego ciala. Chyba w tym potega jogi. Moje kijki nietkniete odkad tu przyjechalam a pamietam jak kilkanascie kilometrow dziennie robilam jak bylam w Polsce :( Tutaj to cala wyprawa zeby znalezc troche miejsca do swobodnego kijkowania. I zwyczajnie sie nie chce po tygodniu pracy bo w tygodniu to nie ma mowy o kijkach. Grazko moze cie cos ugryzlo w nocy, ze ta powieka zapuchnieta? Mi sie tez tak zdarzylo i myslalam, ze moze z winkiem przesadzilam a ale odkrylam miejsce na powiece swedzace. Ok wracam do pracy i zycze wam spokojnej nocy. Mi sie przez dwie ostatnie noce snia takie glupoty, ze szok. Chyba w zwiazku z tym, ze przez ta headhunterke zaczelam myslec o zmiania pracy i czy chcialabym tego, czy nie, czy sie boje, itp. Moze jutro sie w koncu wyspie jak juz bede PO. Buziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- no te donaty pieczone w piekarniku zrobie na weekend. Jak kijkowałam to trzymałam wagę albo i chudłam ale to jak przestrzegałam diety a przede wszystkich rewelacyjnie się czułam. Juz nie mogę się doczekac kijkowania i rowerów, bo też beznadziejna jestem jesli chodzi o dietę i mam tak jak i ty. Trzymam się diety, trzymam ale jak mnie co najdzie to wpierdzielę na wieczór tyle co w ciągu całego dnia i tak samo ze słodyczami :( Szybko się zniechęcam, jak się trzymam diety a widzę, że po ładnym spadku nagle nic mi nie spada a nawet coś urosło no to mam dosyć serdecznie i choc dalej sie staram to te starania są bardzo różne....a do bani to wszystko - nigdy juz nie będę chudsza aaaaaaaaaaaabuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Może jak przyjedziecie do PL to na krócej do teściów skoro tak na was czekają ale jeszcze gdzieś sobie wyjedźcie np. w polskie góry czy nad morze. grazko - ja mam zdjęcia sprzed 2,5 roku z plazy w stroju II częściowym (to wtedy jak po białkowej schudłam tak mocno). Napatrzeć się nie mogę jak ładnie wyglądałam...ale oczywiście ciągle miałam jakieś zastrzeżenia. Co ja bym dała, żeby wygldać jak wtedy wyglądałam?, ehhh. Ja tez się pytałam męża czy nie ma u was wśród swoich klientów jakiejś pracy dla twojego męża ale na razie niestety nie ma nic :( Olensjo - u nas zima zawitała na całego ponownie, więc ci zdjęć wiosennych jeszcze nie przyślę ;) W górach jak wczoraj pokazywali Zakopane to sniegu jest dosłownie po pas - ludzie chodzą w tunelach!...i dalej pada!!! Eeeeeeeeeee no menu "piękne" ale widać, że ci służy hihihihi. Ja nie wiem, może my dlatego nie mozemy wytrwać na diecie, bo jest zima i organizm się domaga tłustego, treściowego a nie tam sałaty z kurczakiem czy twarogu?! rewelacjo - no to mnie pocieszyłaś, że nie tylko my takie grzesznice ale i ty coraz częściej coś pieczesz! :) Ja tez ostatnio miałam sny ...wojenne, bo za dużo filmów o tej tematyce oglądam z mężem. Interesuje nas tematyka II wojny światowej i potrafimy 3 filmy pod rząd obejrzeć jednego dnia i jak się tak naoglądam tej strzelaniny czy przesłuchań na Pawiaku to potem całą noc mi się to kołacze po łbie (bo ja strasznie przezywam to co oglądam i ciągle sie zastanawiam jak ci ludzie przetrwali to piekło). Czekam na posta jak tam dzisiejsza rozmowa. Ja się cieszę, że u nas dzisiaj ostatni dzień szkoły i startujemy z feriami, bo będę sie wysypiać. Nie będę musiała już sie zrywać o 6 rano a spokojnie wstanę o 8, zjem śniadanie i wtedy przyjadę do pracy a i wychodzić będę wcześniej, bo się nigdy nic nie dzieje w takim czasie a w firmie pustki. Na weekend nie mam żadnych planów, bo jutro na cały dzień przychodzi do nas przyjaciel mojego syna, wiec muszę zrobic obiad wszystkim ale nawet mi sie nie chce nigdzie wychodzić w takie sniegi. W niedzielę podjedziemy tylko do moich rodziców i może na sanki skoczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Lody przetrwaly nietkniete wczoraj wiec ok ;)) Zaczekaja na inna okazje . Rewelacjo ciasto ,no no,kto by pomyslal. Ciesze sie ze i Ty odczuwasz ochote na takie wypieki ,no nie na taka skale jak ja z dabrowka ;PP Dabrowko W Pl bedziemy niecale dwa tygodnie ,jeden weekend jak nalezy ,wiec nie mam gdzie wkrecic jakiegos wyskoku bo rodzina by sie obrazila na calego .Minie szybko ,ale mi sie naprawde nie chce jechac .Juz w zeszlym roku mielismy mieszane uczucia ale w tym poprostu nie chce mi sie kompletnie ,ani mezowi a mlody juz sie cieszy ze nie pojedziemy .Wiec jak widzisz brak chetnych .Ale nie da sie inaczej .Postanowilam nie pic wiecej niz kieliszek wina w PL wieczorami z racji tego ze nastepnego dnia bedziemy chcieli jechac nad jezioro z mlodym i Coco a nie kisic sie w chacie i na podworku .Remontow rzadnych nie planujemy juz robic wiec bedzie bardziej urlopowo .A na spokojnie przeprowadzimy rozmowe z rodzicami i tesciami ze na nastepne wakacje nie przyjezdzamy i niech na to sie nastawia ze przyjada do nas .A nam moze uda sie znalezc jakies wakacje w Hiszpanii czy na Teneryfie dla nas w miedzyczasie i odpoczac wreszcie choc kilka dni od tego wszystkiego. Juz dawno pisalam ze odpoczynek na swoim podworku to nie odpoczynek ,zycie jest krotkie wiec trzeba zyc jego pelnia . Grazko u nas tez o prace trudno ,ja i maz siedzimy w tej samej bo nam odpowiada ale tez nie widac aby gdzies brali nowych ludzi ,a o polakach nie wspomne ,chyba minely te czasy gdzie brali jak lecialo .Firma meza to tylko spedycja ,wiec prawko na Tir-y i lata doswiadczenia. A i tak nie przyjmuja,najwyzej ciezarowki wymieniaja na mlodsze ,maz wlasnie czeka na swoja lada dzien ,poki co dali mu zdjecia ;)P aby sie cieszyl .Jemu nie zalezy bo ma dobra ,ale jak mowia ze to dla niego to coz ,musi sie przesiasc na mlodszy model . Ide sypialnie i lazienke sprzatnac a potem biore sie za bulki i za faworki i zupe . zajrze w wolnej chwili ,milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym to sie zgadzam, że urlop w swoim obejściu to żaden urlop - zawsze jest coś do zrobienia i nie odpocznie się tak jak gdzies się wyjedzie. Ja jeszcze nie wiem wciąż, gdzie my wylądujemy na wakacjach. Szperam po róznych ofertach i mam już na oku i w PL i w Cro (na zyczenie rodziny, bo mi się tam znowu wcale nie chce jechać) ale zdecydować się nie możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×