Kraków, pierwsza ciąża-przygotowania do porodu i takie tam

Asia ja nastepnym razem jak będe u Iwci to Ciebie tez upoluje ;p

hehe to nie daleko bedziesz miec jakies 2-3 bloki o ile dobrze licze :P a Iwcia tego gostka co widzialam to bez roweru i to bylo kolo 19.30 bo nawet pytalam mojego ktora godzina :) a swoja droga to chyba Inka gdzies mieszka nie daleko ale nie wiem czy mowila na jakim osiedlu :

Ja jak tam dojechałam do Was to ode mnie to są normalnie hektary :D

wiem bo ja wczoraj wlasnie bylam w Twoich okolicach na wielickiej :D

godzina to by sie w miare zgadzała, po on po 19 przychodzi z domu ale jezdzi rowerem bo on prowadzi bardzo sportowy tryb zycia:) w przeciwienstwie do mnie:) Angel no jest kawałek bo jakby nie było drugi koniec krakowa-ale ja juz sie przyzwyczaiłam do tych km z tego zwgledu ze tam do tesciowej i mojej matki jezdzimy czasami. tu mieszkamy 2lata ale pewnie wrocimy za jakis czas na "stare smieci" tzn okolice własnie kozłówka- chociaz ja nie chce mi tu dobrze:)

iwcia a jesli moge zapytac to Wy wynajmujecie to mieszkanko czy jest Wasze?

wynajmujemy- kogo w tych czasach stac na własne mieszkanie:/ my juz tak 4 lata wynajmujemy mieszkania, ale tu nie płacimy duzo bo to troche po znajomosci wiec tu siedzimy narazie

ja sie wlasnie ostatnio rozgladalam za mieszkaniami na piastow zeby bylo blisko do tesciowej w razie czego ale zeby jednak byc na swoim. Ale moj sie uparl ze nie, chociaz szczerze to na jedno by wyszlo finansowo, bo tutaj idzie kupa kasy nie wiem na co

miałabys spokoj! nie ma to jak sami mieszkac. ja sobie nie wyobrazam innej opcji. no my tu nie płacimy duzo wiec jest plus, w szczegolnosci ze teraz tylko Dominik zarabia.

no widzisz skoro tylko jedna osoba zarabia i dajecie sobie rade to u Nas tez powinno nie byc problemu

ja nie narzekam, jest ok,jedynie sasiadów mam nie za bardzo ale to chyba norma:/ uff jak goraco,nalałam małemu do baseniku wody i sie grzeje na słoneczku, zaraz pojdzie lulu,pozniej obiad i wsadze go tam. przez ten gorac to sie nawet jesc nie chce, jeszcze sniadania nawet nie jadłam.

hehe no to prawda ze jesc sie wogole nie chce. a co do sasiadow to wiekszosc blokow na tym osiedlu jest albo wojskowych albo policyjnych :) wiec w wiekszosci sami byli generalowie itp albo policjanci

My też wynajmujemy, nie duzo płacimy, ale to przez to, że po znajomości. Co do kupna mieszkania to w sumie Moja Mama ma 3 pokojowe i jak bysmy mieli kupowac to jakies małe, żeby się zamienic póxniej. No i za gotówkę w życiu nie na kredyt

ja musze jeść sniadanie bo inaczej padnę :d

asia i to by wytłumaczało wszystko:/ bo tu u mnie starsi ludzie mieszkaja własnie. Angel tylko skad wziasc taka gotowke? chyba w totka wygrac:)

no u mnie tez same staruchy co siedza w oknach i wiedza wiecej o nas niz my sami :P duzo tu jakis powojennych sprzedawczykow :D my tez mamy wojskowe mieszkanie po dziadku mojego, bo tez byl zawodowym zolnierzem w desancie. A wogole ost dzwonilam do rodziny i wujek dal mi genialny pomysl zeby wynajac mieszkanie spoldzielcze jakies od kogos i pozniej dogadac sie zeby ten ktos wzial to mieszkanie kupil na wlasnosc a jak wiadomo takie mieszkania sa wtedy za grosze chyba 10-15% wartosci i cos na zasadzie darowizny od tego wlasciciela zeby bylo na nas a my oczywiscie placimy za wszystko. nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi

Ja mam działkę na sprzedaż , ale to wiecie w razie "w" Zreszta tam też trzeba najpierw skończyć sprawę w sądzie no i ja upłynnić

Ale to jzu się chyba nie da tak wykupić mieszkań spółdzielczych. Nasze byo wykupione z 10 lat temu chyba i kosztowął koło 6 tys ? Mówie tak mniej więcej bo nie pamietam dokładnie

moj m ma dzielke ale tam bedziemy sie budowac. moj dziadek chce przepisac wszystko co jego na mnie czyli dom i kawalek pola ale to tez musi najpierw przez sad przejsc i ojciec mojego teraz sprzedaje dzialke gdzies przy balicach i cos nam rzuci, mowil ze moze na mieszkanie starczy i myslelismy o tym zeby kupic mieszkanie, wynajac je, wziac kredyt pod hipoteke tego mieszkania na budowe domu i to co bedzie z wynajmu bedzie na rate kredytu. tylko jak slysze slowo kredyt to mnie ciarki przechodza

asia tylko czy takie cos sie uda? czy ktos bedzie chciał wam "dac" mieszkanie? pomysł fajny. to w ktorym my mieszkamy to jest własnosciowe. gram w totka alenic wygrac nie mozemy, ani złotówki:( paatrze na termometr i tu jest 44stopnie do słonca- MASAKRA jakas. mały juz mi spi jakis czas, wstanie i dzie sie ciapac.

ja wczoraj wzieam swój pierwszy kredyt na meble brrr

asia wcale ci sie nie dziwie:) fajnie ze macie jakies działki itp zawsze cos z tym mozna zrobic i kasa bedzie, my nie mamy nic-zadnego zaplecza finansowego-ani perspektyw na własne mieszkanie- moi tesiowie maja malutka kawalerke- a znowu u mnie na mieszkanie 2 pokojowe przypada az 5 osob-mieszka tam moja babcia,matka,siostra...

iwcia ja tez mam balkon i okna do pokoju na ta strone co Ty czyli do slonca.... u tesciowej w cieniu na termometrze jest 37 :/

he to pewnie tez masz przystanek [pod oknami?? ja to kurwicy nad ranem dostaje z tymi autobusami tak sie tłuka! i co chwila samochody pzejezdzajace ze tv nie słychac... to jest duzy minus mieszkania tu. w zimie jest ok bo nic nie słychac

tam gdzie wczesniej miaszkalam stoi w sumie dom pusty bo tylko dziadek ma swoja norke na dole a u gory sa trzy pokoje kuchnia lazienka korytarz puste ale tam nie ma warunkow do mieszkania niestety :/ potrzeba by prawie tyle samo kasy co na wybudowanie nowego domu na to zeby odremontowac tamten i podlaczyc co trzeba

Dlatego ja lubie Moje osiedle Iwcia na pewno kojarzysz ten drugi park co jest na prokocimiu jeden jest koło kozłówka) Co prawda okien na niego nie mam , bo mam od drugiej strony ale ejst cisza i spokuj :) Jak mieszkaliśmy wczesniej na matecznym to za przeproszeniem pierdolca szło dostac bo cisza nocna była od 24 - :d Wtedy nie jeździły ani tramwaje ani autobusy

dokladnie, ja mieszkam w tym ostatnim bloku przed skrzyzowaniem po prawej. a najgorsze sa te autobusy co piszcza jak sie drzwi otwieraja albo zamykaja albo takie calkiem stare co syczą. Albo jak nie autobusy to znowu chodza po nocach i dra sie pod oknami albo auta kopia i alarmy cala noc :/

u Nas mało krzyczą, ale zdarza sie jak jest mecz :d

angel jasne ze kojarze:) ja bardzo dobrze anm tamte rejony wszystkie:) moj D to w dziecinstwie mieszkał własnie na prokocimiu pozniej sie przeprowadzili na kozłówek. ASia to widze ze mamy podobny "problem" hehe mnie to nic tak nie denerwuje jak te autobusy własnie. tu pod moim blokiem to tez czesto awantury sa i rozne nocne kłutnie ale to akurat mi nie przeszkadza, nawet lubimy isc na balkon i popatrzec:p nieraz to widzielismy ekipe ch,łopów z siekierami :/ a alarm tez sie tu włacza od fryzjera-chyba maja cos popsutego i ciagle wyje...

angel tez wczesniej na matecznym mieszlakismy, przed Piastów:) i stamtad nas tu wywiało:) a w ktorym dokładnie miejsu? my to tam jak był hotel Wilga i ta rzeczka