zdradzające mężów łączmy się!!

Męża nie kochałam.. Miałam w sobie tyle honoru by sama przed sobą to przyznać a nie upierać się: no ale jak to przecież ja meża kocham.. nie nie nie. nie ma mowy o kochaniu kogoś i zdradzaniu :)

Kiedy ktoś mówi mi że zachowałam się jak k.rwa czy dz.wka - nie przeczę. bo tak postepowałam zdradzając męża.... i tyle.

mnie tam nie obchodzi moda.Po prostu sie zakochałam..nie umiałam sie oprzeć,uległam pokusie,a mąż jest dobry i nie zasługuje na taką prawdę

Twój mąż jest dobry i zasługuje na to by poznać prawdę. Krzywdzisz go. Jak wszystko się wyda i zostaniesz sama - wszystko zrozumiesz.

Ja bym chyba też się nie przyznała, a romans zakończyła.

można kochać i zdradzać bo ja kocham męża.Dlaczego daje sie prawo bytu tylko monogamicznej miłości? Mąż jest bardziej spokojny,kochanek bardziej szalony,każdy inny,każdy kochany.

poczekaj jak sie wyda... szmatko

do Autorki - ale widzisz, że autorce tematu nie po drodze do porzucenia kochanka :) mi też było nie po drodze i wiodłam podwójne życie tak długo jak się dało. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży zaczęłam myśleć o tym by powiedzieć mężowi bo nie chciałam by wychowywał nie swoje dziecko (wiedziałam, że to dziecko mojego kochanka bo z mężem rzadko się kochaliśmy i nie pasowało z wyliczeń). Mąż jak widać mnie ubiegł.

przeszkody na zakręcie , jesteś taka młoda a już potrafiłaś się tak skurwić. Myślałem że z ciebie stara 45 letnia rura i dlatego jesteś taka zdegenerowana.

taka prawda lepsza od tego co jest teraz? Wątpie,bo teraz ma ułożone życie,czuje moją miłość a tak to by widział mnie tylko przez pryzmat zdrady,uznałby że go nie kocham a ja wiem że to nie prawda,mógłby potępić tak jak większość z was i to by było dobre? Nie widzę w tym nic dobrego.

AUTORKO! Proszę Cię. Przestań twierdzić, że można kochać dwóch na jeden raz.. bo nie można. Gdybyś kochała swojego męża nie zdradziłabyś go.. taka jest brutalna prawda.

przeszkody na zakręcie, kochasz męża ale z kochankiem lubisz się dupczyć.

dominik1000 spasuj.

zdradza sie z różnych powodów,to że Ty nie kochałaś męża nie znaczy że ze mną jest tak samo. widze że niektórzy z was chcą żeby sie wydało chyba tylko po to,żebym "miała za swoje".A to,że mój mąż by wtedy cierpiał to już nie ważne,nie?

nie zasługuje na taką prawdę a jaka jest prawda jak nie prawdziwa:D skoro tak cie wychowali to lepiej zapytaj matki kto cie robił bo w tym szalonym życiu jeszcze z własnym ojcem będziesz się dupiłabuhahahahaha

przeszkody na zakręcie, lubisz też anal? Jeżeli tak to któremu facetowi dajesz analnie?

czego oczy nie widzą tego sercu nie żal

Jesteś egoistką. Też nią byłam przez wiele lat. Mąż nie załuguje na taką prawdę. A zasługuje na kobietę, która go zdradza?

Jak możesz być takim szmatławcem żeby oszukiwać męża? Jesteś kompletnie wyprana z jakichkolwiek uczuć.

niestety nie mam już rodziców

grożne dla rodziny szczególnie takiej z dzieckiem jest jak się kobita na boku skurwi. niestety tak, bo ona to sie zaraz angazuje jak polacy Afganistanie a chlopina pojdzie gdzie za przystankiem PKSu podysda podysda jakiego towara o kieckie obetrze i do dom do żony wróci ukochanej i kocha tylko wyłącznie żonę. kobita ma taki mozg , ze tego rozdzielic nie umie

ale mój mąż nie wie że go zdradzam więc dla niego jest tak jakby tej zdrady nie było.

przeszkody na zakręcie, wychowałaś się w patologicznej rodzinie? Twoi rodzice wcześnie zmarli z powodu alkoholizmu?

przeszkody na zakręcie, z którym uprawiasz ostrzejszy seks?

Rozkładasz mnie emocjonalnie Autorko..

Nie wyznajesz w życiu żadnych wartości. Zadaj sobie pytanie: gdyby Twój syn/córka przyszła/szedł do Ciebie i opowiedział Ci o sobie taką historię, jaką Ty przedstawiasz nam. Co byś mu/jej doradziła?

to nie temat o moich rodzicach i nie o seksie,więc nie będe tutaj o tym pisać.

''ale mój mąż nie wie że go zdradzam więc dla niego jest tak jakby tej zdrady nie było.'' Jesteś tak głupia, że naprawdę nie da się w to uwierzyć.

to nie temat o moich rodzicach i nie o seksie,więc nie będe tutaj o tym pisać. Jak to nie o seksie, przecież się pierdolisz z kochankiem jak koty w rui.

heh,pewnie żeby zakończył romans i sie nigdy do niego nie przyznawał tylko żeby to było takie proste