Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Gość gość
Np. śniadanie o 8.00, o 12.00 owoce, a o 13.00 jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za podanie diety na wyjście. Wielkie dzięki.Jedno pytanie,w tygodniu wprowadzenia soli,n a śniadanie są trzy kromki chleba z wędliną i owoce.TU pytanie czy nie ma podanej ilości owoców lub ich rodzaju?jest to dowolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na śniadanie są 3 kromki chleba z wędliną, a owoce są juz drugim posiłkiem, chyba 400 gram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugim posiłkiem są owoce x 2 (np. jabłko i pomarańcz), a godzinę potem jogurt 150 gram. Można to jednak rozłożyć trochę inaczej np. zjeść jogurt z owocem, a po godzinie drugi owoc. Ja przynajmniej tak to praktykowałam i było to zgodne z wyprowadzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleksandraa 17 ja zaczynam ,napisz do mnie na maila franchi77@o2.pl mam tyle samo do zrzucenia co Ty ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALEKSANDRAA 17 jak masz ochotę to możesz do mnie napisać ja też dopiero zaczynam jutro mam pierwszą konsultacje .Będziemy się razem wspierać. e.salwowska@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, że zdecydowałyście się coś zmienić w swoim życiu i zaczynacie od odchudzania, czytałam artykuł Konrada Gacy, który mówi o tym, że w styczniu zgłasza się do niego najwięcej osób które chcą coś zmienić w swoim życiu, widzę że wy tez wpisujecie się w tą zasadę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość formcaportfu1988pippf
o ! a jednak! 11 stycznia 2012 - 93,4kg, talia 112, biodra 122, udo 68 22 maja 2012 - 65,7kg, talia 78, biodra 97, udo 54 Jasne http://sza.bi/fTW6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ogladacie program Pytanie na Sniadanie w kazda srode? Jest nowa Kampania Konrada. Switna sprawa. Ja czekam na jutrzejszy odcienk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menhofarcong1984nwdes
Gosiu a tak się pilnowałaś, kurczę strach się bać, ile było tego ciasta bo rabarbarowe jeśli było na kruchym czy drożdżowym spodzie raczej należy do tych mniej kalorycznych. Mamy przygotowywać się powoli do myśli, że tych smakołyków już nie ma być w naszym życiu? 48 lat i 159 cm wzrostu 16.01.2012 start z wagą 94,2 kg 6.05.2012 po 16 tyg 73,0 kg 21.05.2012 72,3 kg Jasne http://z-url.us/b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia Lublin
Dzięki wszystkim za wpisy. Po namowie koleżanek już byłam bliska zapisania się do centrum w Lublinie ale po przeczytaniu całego tematu widzę ze to jedna wielka ściema i wyciąganie kasy. Działa jak każda inna dieta: albo trzymasz ją do końca życia albo JOJO. Wracam do ŻM bo to tańsze rozwiązanie. Swoją drogą to podziwiam tego GACA ze tylu naiwnych złowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaka34
mam pytanie co do wyprowadzania, które jest prawidłowe to podane na tej stronie czy to w formie"tabelki"?, a co do tabelki mogłybyście mi wyjaśnić to menu rozpisane na tygodnie poszczególne-bo tam jest np 200 g owoców-ma być tyle czy dodajemy by było 0,5 i tam gdzie nie występuje ryż lub kasza dodajemy te 50 g? i np siódmy osmy tydzień-bo wtedy mamy jeden dzień diety a resztę wyprowadzenie-a rozpiska szczegółowa jest podana na 7 dni? to bierzemy tylko 1 dzień?,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia Lublin, dlaczego uważasz ze to co robi Pan Konrad Gaca to ściema? Zwróć uwagę na to, ze Gaca zajmuje się naprawdę "trudnymi" przypadkami, zazwyczaj są to ludzie którzy mają kilkadziesiąt kg nadwagi, a nie takie które chcą zrzucić kilka kg żeby się wcisnąć w kostium kąpielowy do wakacji. Osoby z dużą nadwagą potrzebują odpowiedniego podejścia i osoby, która będzie wiedział jak postępować z jej nadwaga, do tego są potrzebni ludzie tacy właśnie jak Konrad Gaca, którzy nie są w stanie zmniejszyć tylko porcji jedzeniowych zęby zrzucić kilkadziesiąt kilogramów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) wlasnie koncze piaty tydzień..."wychodzenia" z diety:) pisałem na "czynnym" forum..."odchudzających się"....Czy są tutaj Ludzie , którzy trwaja z waga...?:) a może zdarza się, ze mimo...zmiany nawykow żywieniowych...przytyli... Ja na dziś...jem dużo mniej...i nie chce więcej...do słodyczy mnie nie ciagnie....jem zdrowo...cwicze...i waga się utrzymuje...:) Napiszcie, proszę... Adell , masz racje...Pan Gaca pomaga trudnym przypadkom...wazylem 27 maja 144,9. dziś 89 kg przy 188cm....i dobrze mi z tym:)i chce być szczuply...alez radocha!:) Usmiecham się cieplo....Adam68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Adam, widze ze przeprowadzka na drugie, ciche forum:) Gratuluje spadku, cieszę się Twoją radością życzę powodzenia w najbliższych 9-12 miesiącach nowego programowania organizmu, tzw. setpoint. Piszesz że 5 tydzien wyprowadzania… to co z własnego doświadczenia i wiedzy, ktora posiadam..mogę Tobie pordzić to wyprowadz się na spokojnie do osiągnięcia własnej optymalnej kaloryczności, zgodnej z budową, wiekiem, wagą, wzrostem itd. Po Twoich wypowiedziach z forum odchudzaczy domniemuje ze ogarnięty jesteś, to sobie poradzisz:) Dodawaj po 50 kcal na 3-4 dni, tak by tygodniowo nie przekroczyć 100kcal.. i obserwuj wagę… jak bedą niepokojące ruchy, poczekaj, nie dodawaj, poczekaj aż organizm się dostosuje… I dalej do przodu:) Piszesz ze nie chcesz jesc wiecej… trzeba jeść więcej:) nie mozna być całe życie na diecie, predzej czy pozniej organizm sie zacznie upominac o swoje:) ale to co mozna cale zycie, to prostu zdrowo sie odzywiac:) i tego ci życzę.. Jak będziesz miał jakieś pytania to zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beemka ..dzięki:) dobrze, zes zajrzała..:) sadzilem, ze już nikt nie został...kto ostał się po diecie:) trochę mi skoczyła waga...po dodaniu soli...:) pomyliłem się...dziś kończe szosty tydzień. Za dwa tygodnie in body i ostatnia konsultacja. Czuje się świetnie...:)i chce tak dalej...Ale..Beemcia...Tyś wysoka jest:) i jaka waga obecnie? no mow...szczerze...Kobieto...bo nie uwierzę, ze 61:) i jak Ci z tym? Na "tamtym" forum tłok "młodych gniewnych":) nie mam za bardzo co już tam robić...Chyba, ze ktoś będzie miał imienne pytanie...wówczas i owszem:) Dzieki, ze jesteś...i wierze , ze KToś jeszcze dołączy...aby to forum ożywić:) pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adas… czasem zagladam, otwarta zakładka na urzadzeniu mobilnym, wsrod wielu innych i czasem sie zapedze i poczytam co tam na obu forach.. :) Jak mi z waga pytasz? idealnie:) a tak poważnie, to w sumie przez wiekszosc zycia towarzyszyła mi waga 10 kg wieksza.. czyli oscylowala w granicach 72 kg, byłam mocno ze sportem zwiazana, koszykówka, pływanie przez wiele lat, potem przerzucenie na fitness i mój ukochany step choreografie, matarony, konwencje fitness, trekingi gorskie… no i problemy z kregoslupem sie pojawily, 2 lata odsunieta od sportu, od ruchu zasadniczo, wiec nie ma bata.. metabolizm zwolnił dramatycznie… operacja, leki, rehabilitacja i waga pokazala dramatyczne ponad 90 kg. Zacielam sie w sobie, ze dieta musi byc, by wrocic do sportu, bo dla kregoslupa im mniej tym lepiej.. i jest super:) fikam po stepie, po gorach laze, tylko troche problem z zakupem ubran mam:) na chudych i długich to nie szyją:) no i tak o sie zyje, lekko, zdrowo, i znowu w ruchu… to dla mnie najważniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beemka, ale głośno krzyczysz :) No ja też się melduję z wagą niezmienioną, to znaczy ona zmienia się w trakcie o jakieś 2 -3 kg, ale nie ma tendencji wzwyżkowej i to się liczy. Te wahania generalnie mnie nie martwią, choć czasem potrafię popaść w małą rozpacz, która szybko przemija zwłaszcza gdy waga się stabilizuje :) Co do sportu to w dalszym ciągu go czynnie uprawiam, co oznacza treningi siłowe 2 razy w tygodniu plus jeden aerobowy i tak w kółko, choć zdarzają mi się przerwy na ostatnio dość częste wyjazdy, które jednak zazwyczaj związane są ze sportem, czyli moje ulubione wypady na narty :) Niebawem, jak na to wskazuje pogoda rozpocznę sezon rowerowy, czyli wycieczki nad nasz lubelski zalew, które jednak kończą się najczęściej zjedzeniem wielkiego kawałka mega niezdrowego sernika polanego milionem słodkich sosów typu czekoladowy i karmelowy i jakiś tam jeszcze, gdzie na koniec jestem tak zasłodzona, że ledwie go przełykam. No takie buty i wliczone jest to w plan :) Co do odżywiania to jem raczej normalnie, czyli zdrowo (głównie produkty nieprzetworzone) i są to 3-4 węglowodanowe posiłki plus jeden białkowy (kolacja). Oczywiście na wyjazdach jem to, co jest dostępne w knajpach lub na kwaterach i nie ma to niczego wspólnego ze zdrowym odżywianiem. Nie wiem czy wówczas tyję, ale dla bezpieczeństwa przez dwa tygodnie po takich ekscesach nie wchodzę na wagę, żeby się nie martwić. To taka moja wewnętrzna polityka w celu utrzymania dobrego samopoczucia. Jeśli jednak miałabym kiedyś utyć, czyli waga moja zbliżyłaby się do jakiejś niebezpiecznej granicy, to najpier spóbowałabym wyczyścić miskę, czyli przejść jedynie na zdrowe nieprzetworzone produkty i lekko zredukować kalorie, a dopiero jeśli to by miało nie przynieść efektów, to pewnie przeszłabym na dietę Gacy w celu szybkiej redukcji. Tak by to wyglądało. Także jakby ktoś się mnie pytał, jeśli cofnąć by czas, to na pewno w ten sposób zredukowałabym wagę ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Dołączam do Was Kochani, bo póki co, też trzymam się na fali, choć muszę przyznać, że z ciut mniejszym zaangażowaniem do ćwiczeń, niż bym chciała. Amelio(uwielbiam Cię szalenie) i Beemko gratuluję i bardzo zazdroszczę Wam tej kondycji. Ostatnio spowolniła mnie moja tarczyca, po prostu hormon przyjmowany w dawce, którą miałam, nie dawał rady, TSH rosło, a ja znów opadałam z sił. Po wizycie u endokrynologa wszystko się wyjaśniło, otrzymałam zwiększoną dawkę hormonu, ustąpiło to uciążliwe kołatanko serducha i metabolizm znów ruszył z kopyta hi hi. Ogólnie waga kształtuje się między 58-60kg, ale ostatnio, po tłustym czwartku wyszłam poza 60. Już nawet nie napiszę ile, bo wracam do normy i to jest najważniejsze. Jedno jest pewne, jak się ćwiczy, łatwiej utrzymać wagę i na więcej można sobie pozwolić w jedzeniu. Adam, no super z Ciebie facet, trzymaj tak dalej:-). Z Twoim pozytywnym nastawieniem, na pewno dasz radę. Dzięki za tą energię, którą roztaczasz. Udziela się ona nie tylko tym w trakcie diety, ale i tym po. W każdym razie na mnie ona działa hi :D. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze będę wdzięczna, że zwrócono moją uwagę na system Gaca, że zaryzykowałam, że obecnie mam rozmiar 38, że wyglądam o kilkanaście lat młodsza, że mocniej świeci słońce, że zakup ubrania nie sprawia mi problemu itd….. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i trzymajmy tak dalej🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia40
Witam i ja Was serdecznie! Ja w tym tygodniu zrzucam 2kg które przybyło mi po tygodniowym wyjeżdzie na narty,gdzie musiałam jeść knajpowe jedzenie i dobrowolnie drugim posiłkiem był gofr z bitą śmietaną.Może zrobiłam błąd że od razu po przyjeżdzie wlazłam na wagę a tam 65kg!!! Przyznaje lekka panika,ale już jestem po 2 dniach karczkowych i jeszcze 2 dni łososiowe przede mną,no i oczywiście stop słodkościom,aż zobaczę 62kg. Ale przyznaję się,że nic nie ćwiczę,czekam na wiosnę i na moje marsze. Wiem,że to mój największy błąd-brak regularnego ruchu,ale jakoś nie mogę się zorganizować! Fajnie że utrzymujecie wagę-to daje nadzieje wszystkim! Amelia,a jak tam Mareczek z klubu Gacy?zakończył już odchudzanie?ile zrzucił? to zacięty chłopak,mam nadzieję,że udało mu się osiągnąć cel! Pozdrawiam i czekam na wiosnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka Ja też niedługo mam wizytę u endokrynologa,w przyszłym tyg zrobię badania TSH i właśnie mam wrażenie,że jestem trochę ospała i nic się nie chce.Może też mam za małą dawkę? z tym że u mnie wzrost dawki wywołuje kołatania serca,więc wolałabym tego uniknąć.Pozdrawiam Cię gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Andzia, jak miło, że jesteś. Wiesz, jak tylko otrzymałam większą dawkę hormonu, to momentalnie kołatanie ustąpiło. Przy zbyt wysokiej dawce, również mogą być takie objawy(bo zapytałam, jakby ta dawka była dla mnie za duża). Pamiętam, że w ostatnich komentarzach pisałaś o zmęczeniu i niechęci do ćwiczeń i pomyślałam, że może u Ciebie jest podobna sytuacja, dlatego między innymi o tym napisałam. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja zaczynam rozkręcać się na nowo i chciałabym zmotywować również Ciebie, bo naprawdę łatwiej jest utrzymać wagę. Po endokrynologu daj znak co tam i umawiamy się na siłkę OK?! Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam68
Dziewczyny, dziękuję, że się odezwałyście:) Ja już zacząłem wczoraj siódmy tydzień wychodzenia z diety, czyli 02.03 mam zakończenie ...In body , etc:) Waga poniżej 90 kg. Choć w zeszłym tygodniu podskoczyła do 90,7 kg. Lekka panika w oczach...:D ale spadła wczoraj o ponad kg. Gotuję sobie dania z Fit'owej książki Pana Gacy. Czuję się bosko:) To była decyzja 30 lecia!!!:) I najlepsza inwestycja w siebie...Nic lepszego nie mogło się wydarzyć!:) Jestem jakoś taki spokojny duchowo i radosny i uśmiecham się do ludzi...(choć i poprzednio źle z tym nie było...:) ) W moim przypadku jestem pewien, że będę trzymał wagę, bo po prostu tak chcę...Nie smakują mi śniadania z "wychodzenia" czyli "chleb z masłem i szynką"...a już mam problem ze zjedzeniem kurczaka w panierce:) po prostu...tfuuuuj!!!:) Ale mus się przemęczyć:) już niedługo.... Ćwiczę z radością...co 2 dni...i będę ćwiczył. Umówiłem się już z kolegą, który jest instruktorem na siłowni, że mi rozpisze po 02 marca ćwiczenia na wzmocnienie struktury mięśniowej...(chudy jestem po prostu.....(sic!)...Mamma mia, Adam i chudy.......Niewiarygodne!:) chcę podtrzymać metabolizm i chcę być szczęśliwym:) Powiem więcej, że znajomi patrząc na moje wyniki i osiągnięcia rozpoczęli "gacowanie" na legalu . Razem osób 6 (słownie: sześć :) ). Już nikt się ze mnie nie śmieje i nikt nie drwi...Patrzą na mnie z szacunkiem...:) "Temu się udało"....Choć wielu wieszczy efekt jojo....to nie doczekają się realizacji owych proroctw:) jestem pewny. Proszę Was, piszcie, niech i to forum ożyje:) Bądźmy świadkami dla tych, którzy wątpią, że po Gacy można żyć normalnie...i cieszyć się życiem i ...o zgrozo....jeść normalnie...:) Bo nasze jedzenie w "poprzednim wcieleniu" normalnym nazwać nie sposób:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zaciekawieniem przeczytałam Twoją wypowiedź, miło czytać jak bardzo się cieszysz z faktu, że decyzja o gacowaniu zmieniła na lepsze Twoje życie, mam nadzieję, że zdobyte nawyki żywieniowe podtrzymasz po wyprowadzeniu z diety. Z pewnością jesteś żywym świadkiem na to, że jednak z Gacą można naprawdę schudnąć i utrzymać wagę, obyś trwał w swoim postanowieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koper52
Witam. Mam 62 lata i 107 kg. Mam też prośbę do doświadczonych Gacowiczów. Nie mogę zdecydować się na system Gacy, ponieważ (jak mi się wydaje), nie będę w stanie zastosować się do pewnych reguł. Chodzi o regularne posiłki. Od roku, najczęściej chodzę spać ok. 7-mej rano i wstaję ok. 15-tej. Gdy chodziłem do szkoły (a potem do pracy), to chodziłem spać ok. 3-ciej, wstawałem ok. 7-mej, a potem spałem jeszcze w trakcie dnia. Wiem, że powinienem to zmienić i nawet chodziłem do psychiatry w tej sprawie. Chciałbym się Was spytać, czy system Gacy da się stosować, przy takim trybie życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam68
Drogi Koprze:) nie poradzę CI ...Nie wiem:) ale może zadzwon do Centrum i pogadaj o tym...Może CI doradza:) Adell, dziekuje:) już mi spadlo znow...a jem ..prawie normalnie...tzn według zasad...:) ale jestem szczęśliwy:) dziekuje raz jeszcze , ze JESTESCIE!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koper52
Do Adam 68. Dzięki że się odezwałeś. Rozumiem że jesteś Gacowiczem. Z tego co czytałem, konsultanci nie pozwalają na żadne zmiany. Zanim do nich zadzwonię, chciałbym wiedzieć o co mogę pytać. Czytałem też, że niektóre osoby nie stosują się w 100% do zaleceń (np. nie ćwiczą tak długo jak trzeba). Oczywiście powoduje to gorsze efekty, ale biorą to na własną klatę. Chciałbym wiedzieć, czy Twoim zdaniem, taki tryb życia całkowicie przekreśla możliwość stosowania systemu ? Niestety, nie potrafię zmusić się do spania w nocy, ale 4 posiłki dziennie mógłbym wprowadzić. Mam nadzieję że nie trzeba stosować się co do minuty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Koper52 myślę, że najlepiej z takimi wątpliwościami udać się do źródła, czyli wysłać maila do Sestem Gaca. Ja przed przystąpieniem do diety, tak uczyniłam. Otrzymałam pozytywną odpowiedź i tak to się potoczyło. Dziś jestem bardzo szczęśliwa z pozbycia się nadwagi. Na forum były osoby pracujące na nocne zmiany i to też w jakiś sposób było rozwiązane. Tak więc trzeba walczyć o lepsze jutro. Tylko nie czekać do jutra, a działać od razu. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Nas wszystkich. (rozkręcam się hi hi, dziś zaliczyłam siłkę, będzie dobrze) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×