Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alfa centauri

coś o męskiej psychice - pytanie

Polecane posty

natomiast bez dwoch zdan nalezy robic to co napisala i czizas i zonaty, czyli konsekwentnie bronic swoich granic/ szacunku i nie zgadzac sie na zmiane planow bez odpowiedniego uzasadnienia, mozna tez ostrzec lojalnie, ze kolejna taka zmiana bedzie oznaczac brak problemow z jakakolwiek dalsza zmiana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem jakiś drobiazg na zazdrość mi się zdarza-ale naprawdę nic ,co mogłoby naruszyć podstawy związku.. jakiś tam drobny flircik czy uśmiech ...;) jednak oboje nie dopuszczamy zdrady w związku-nie ma wybaczenia w tym temacie-oboje jesteśmy pod tym względem zbyt zazdrośni o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze kolejna taka zmiana bedzie oznaczac brak problemow z jakakolwiek dalsza zmiana :) bingo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak oboje nie dopuszczamy zdrady w związku-nie ma wybaczenia w tym temacie-oboje jesteśmy pod tym względem zbyt zazdrośni o siebie czy dla ciebie wyznacznikiem dobrego zwiazku jest brak zdrady? powaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może mi doradźcie.... jak rozmawiać z Nim o uczuciach by nie czuł się osaczony?by nie czuł,że napieram na Niego ? jesteśmy ze sobą od ok 6 miesięcy..i nie mamy(niestety..) po 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie brak zdrady wyznacznikiem -przynajmniej dla mnie-jest poza obdarzaniem się wzajemnie uczuciami,dbanie o siebie i swoje potrzeby,radość, wspólny śmiech i przeżywanie wspólnie trudnych chwil.wsparcie.zaufanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, ze nie w stylu - "powiedz ze mnie kochasz, tak rzadko mi to mowisz ptysiu" tez mi to pierwsze przyszlo do glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyznacznikiem -przynajmniej dla mnie- wszystko jasne, czyli w ogole nie rozmawiacie o swoim zwiazku i nie znacie swoich pogladow na partnerstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i refleksja jesli w tak wczesnej fazie zwiazku ty natrafiasz na powazne problemy to moja diagnoza jest prosta: a) jestes pierdolnieta i szukasz dziury w calym zamiast cieszyc sie z bycia razem, bzykac na potege, tanczyc, wyglupiac sie itd b) kompletnie do siebie nie pasujecie i jaki jest sens "naprawiac" cos co w zasadzie dopiero powstaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery o wszystkich-dobrych i złych On jest takim bardzo zamkniętym w sobie mężczyzną..jak pewnie wielu-ale pierwszy raz ja z takim próbuję stworzyć wspólny związek.Nie wiem czy myśli o tym co jest tylko? czy czasem zastanawia się nad wspólną przyszłością?Na ile jestem ważna w jego życiu..Na ile traktuje Nas poważnie..bo nic nie mówi. Wiem ,są jeszcze gesty..ale albo ja za wiele się doszukuję albo On nie umie mi tego przekazać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz? Może i masz rację z tym,że szukam dziury w całym-ale taka moja natura...moja kobieca natura. I wypowiadam się za siebie tylko i wyłącznie. I dlatego szukam kompromisu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie wlasnie
) jestes pie**olnieta i szukasz dziury w calym zamiast cieszyc sie z bycia razem, bzykac na potege, tanczyc, wyglupiac sie itd gdzie sie zagiubila dziura w calym 😭 co do tanca to mozesz po lekcje udac se do tutejszych wariatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy myśli o tym co jest tylko? czy czasem zastanawia się nad wspólną przyszłością?Na ile jestem ważna w jego życiu..Na ile traktuje Nas poważnie..bo nic nie mówi. wroc do refleksji zs :) to dopiero 6 miesiecy i mozecie rozmawiac ogolnie o pogladach na zwiazek, co dla was znaczy kochac drugiego czlowieka a nie decydowac czy on pojdzie do slubu w garniturze czy fraku a ile ty urodzisz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja NIC o ślubie i dzieciach nie wspominałam:) Chciałabym tylko by to co się między nami dzieje- nie było chwilowym kaprysem z Jego strony albo zabiciem czasu ,bo mnie na Nim bardzo zależy.. Czy tak dużo oczekuję>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym tylko by to co się między nami dzieje- nie było chwilowym kaprysem z Jego strony albo zabiciem czasu ,bo mnie na Nim bardzo zależy.. to normalne ale postaraj sie chwilowo bardziej skupic na nim niz na mysleniu o nim :) jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
ludzie zmieniaja sie jesli tylko chca, jesli twoj facet zrozumie, ze nie chcesz go atakowac tylko pragniesz byc szczesliwa w zwiazku, i ze pragniesz by to szczescie wspoltworzyl to jesli faktycznie on tego tez chce to sie zmieni hahahahahha zawsze szczery naiwny idiota :):):):) czytaj biedaku ze zrozumieniem bo może i szybko piszesz ale mysli nie nadążają za palcami Pozwól że ci wyjaśnię kretynie dziewczyna jest z chłopaiem od 6 miesięcy. Chłopak nie uzewnętrznia swoich uczuć, co dla kobiety która emocje nosi jak wierzchnie okrycie jest niezrozumiałe. Boi sie że za tą fasadą twardziela dzieje sie w jego głowie cos co może jej umknąć. Zależy jej na nim ale nie chce pewnego dnia dowiedzieć sie że coś sie stało ale jest już za późno by to zmienić.Pyta się nas jak ma sprawic by jej facet dzielił się z nią swoimi emocjami. i to wszystko co mam do powiedzenia do ciebie ZS Teraz jeśli mogę zwrócę sie do wiecznie naiwnej. Wszystko jest dla mnie jasne poza jednym faktem. Podoba Ci się że twój chłopak jest ostoją spokoju ,imponuje Ci jego spokój w kontaktach z innymi, sama starasz sie tak postępować. To dlaczego chcesz go zmienić? Nie wymagaj od niego aby był kimś innym niż jest, to taki typ faceta (może z biegiem czasu sam sie przed tobą otworzy ale tylko wtedy kiedy sam tego zapragnie). Poza tym nie traktuje Cie zbyt partnersko i wygląda trochę na samoluba - tego też nie zwalczysz. Więc pozwól że napiszę jeszcze raz że charakteru nie zmienisz choćbyś nie wiem jak sie starała i albo się na to godzisz albo bedziesz sie z nim kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 BBBRRRRRR Ja Go zmieniać nie chcę-ja Go chcę Zrozumieć..:) A to już niestety proste nie jest.. A żeby było ciekawiej wczoraj zaprosił mnie do siebie wieczorem..nic na to mu nie odpowiedziałam.Po pierwsze miałam inne plany do zrealizowania a po drugie nie wiedziałam czy zdążę.Kiedy wieczorem piszę do Niego-jak mu dzień minął(bo późno skończyłam co miałam do zrobienia)On pyta-To Ty do mnie nie jedziesz?Odpowiedziałam mu,że nie dam rady i mam nadzieję,że nie jest zły.Powiedział że nie jest.I po chwili już nie rozmawiał ze mną ..Oglądał film.Ok myślę-napisałam mu dobranoc i poszłam spać. I podobno to kobiety fochy mają... A jak dzień wcześniej Jemu coś wypadło-to ja się nie mogłam czuć zawiedziona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... no i jak wszyscy radzą Ci z nim o tym porozmawiać to fundujesz mu to samo na drugi dzień, a to rodzi eskalację zamiast dogadania ... rozumiem że obiektywnie nie miałaś czasu ale można było od razu go uprzedzić że nie dasz rady i nie ma co liczyć ze wpadniesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) masz rację-ale nie powiedziałam też ,że przyjadę a po drugie-choć to niskie strasznie...chciałam by zobaczył jak to jest...dziecinnie podeszłam do tematu-trudno-zaraz grad się na mnie posypie-ale nie chcę by było tak,że on czasu nie ma -to ja muszę się z tym godzić a jak ma-to pędzę i rzucam wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah ...sama widzisz że sprowadzasz sprawę do poziomu piaskownicy :) porozmawiaj najpierw i uświadom mu jak się z tym czujesz kiedy stawia Cię w takiej sytuacji. Takim działaniem zakładasz że on świadomie Cię lekceważy, a skoro sądzisz że świadomie to po co Ci ktoś taki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu dzień wcześniej uświadomiłam ,że jest mi smutno i przykro,że nie mogliśmy się zobaczyć-kiedy odwołał spotkanie.I owszem staram mu się przedstawiać swój punkt odczuwania.Być może nawet chciał mi to wynagrodzić..No ale tak się wydarzyło i teraz nie ma co płakać.Oczywiście,że z Nim będę rozmawiała-jak już będziemy się widzieć..tylko nie wiem kiedy się odezwie.Ja zachowuję się normalnie jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło.Kiedy On się odezwie -nie wiem.Pewnie jak mu przejdzie..albo się zachce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tego się trzymaj :) grunt to rozmowy, nic ich nie zastąpi, nikt tez nie mówi że rozmowy mogą zmienić czyjś ukształtowany już charakter czy osobowość, ale mogą spowodować skorygowanie zachowania wobec innych ... czasem po prostu nie zdajemy sobie sprawy ze takie czy inne zachowanie może komuś przeszkadzać czy wręcz go ranić ... Mało kiedyś spotykają się ludzie całkowicie do siebie dopasowani a żyją ze sobą długo i w miarę szczęśliwie dzięki sztuce kompromisu i szanowaniu drugiej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×