Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

jak byłam jeszcze ze swoim eks kupiliśmy mieszkanie ,które obecnie wynajmujemy komuś a ja się przeniosłam na mniejsze mieszkanie które sama sobie wynajmuje także to co mam za tamto mieszkanie wystarcza mi na wynajem mniejszego. Nie pracuję tylko jestem na urlopie wychowawczym plus alimenty.Jak potrzebuje to sobie dorabiam w weekendy a maluch wtedy jest z dziadkami. Nie stać mnie może na perfumy za 200 zł ale to co mam narazie mi wystarcza. A od września maluch idzie do przedszkola a ja wracam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
utrzymujemy normalne kontakty dogadujemy się, chodzimy razem z dzieckiem na spacery do lekarza itp także nie jest źle synek kojarzy swojego tate choć widuje go przeciętnie raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy ze sobą 6 lat więc po tym wszystkim co razem przezylismy oraz ze wzg na dziecko staramy się jak możemy,żeby maluch nie był pokrzywdzony. A od września jak pójde do pracy to juz całkiem będzie dobrze:) bo teraz to wiadomo najpierw kupuje wszystko co maluch potrzebuje plus jakieś tam zabawki a to co zostaje to mam dla siebie.Wiadomo dzieci najważniejsze.Ale też nie ma biedowania stać mnie da drobne przyjemności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dowiadywałaś się może o lokal socjalny dla siebie i dziecka??? może akurat Ci przysługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze jest więcej niż jedno wyjście...tylko pytanie czy masz siły na naprawianie tego, czy widzisz chociaż trochę sensu i jak on to wszystko widzi? A jeśli chodzi o odejście, to przecież nie musisz robić tego nagle, że za tydzień wyprowadzka. Powoli rozejrzyj się za pracą, poszukaj w necie, popytaj, pomyśl konkretnie gdzie byś mogła/chciała zamieszkać, co z opieką nad dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mam siły, to zależy od dnia, od nastawienia, czasami nie jest tak źle, to akurat wczoraj tak mi pojechał, ale ogólnie żyjemy w miarę ok. Nie ma szału, ale nie jest też źle. Faktycznie nie ma tego polotu, spontaniczności, ale do tego się można przywyczaić. Tylko co ja mam zrobić, żeby on przestał winić za wszystko mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh siedziałam,czekałam,tęskniłam. I teraz muszę zrobić małej kolacje. ale za 30 min będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicoleta :) to o czym pogadamy? dziewczyny pewnie oporządzają dzieciaczki na noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja was dopiero skonczylam czytac bo strasznie sie rozpisalyscie. Ja niestety nie mam tyle czasu zeby pisac w takich ilosciach jak wy ale od czasu do czasu postaram sie cos do was napisac :) dziewczyny mysle co by tu ugotowac na poczatek dlugiego weekendu zeby bylo w domu do zjedzenia co moglabym juz jutro przygotowac zeby chociaz w Boze Cialo nie stac przy garach. Macie jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Madzia:) ja też nie mam jeszcze pomysłu na ten długi weekend;-( ale chyba zamarynuje jakieś mięso na grilla na szaszłyki to na pewno;-) może też karkówkę dla tych nie na diecie;-) bo chyba bede miała gości;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wszyscy już śpią:( ja dopiero teraz mam czas tylko dla siebie i dziś udało mi się nie zasnąć z córka bo ostatnio padam razem z nią jak ją kładę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyglądają na szybkie i pyszne;-) tyle że ja nie mogę piec bo staram się nie jeść słodyczy a już widzę,że jak je zrobię to polegnę od samego zapachu:-(:-( to Twój blog??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama tez myslalam o czyms na grilla a szaszlykow dawno nie jadlam to moze zrobie. Ja tez mam w koncu chwile dla siebie, dzieci spia a maz wroci po 2. Ogladam program na tvn style o kobietach w ciazy i jedna ma 15 lat, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,ja wczoraj na ciąży pytałam o nadżerkę-bo się i tak boję i może parę krótkich odpowiedzi napisałam ogólnie. Jak miałam pisać tu na topiku to moja się zaczęła strasznie drzeć idą jej 4 zęby na raz dałam syrop strzykawką i tą maść i zasnęła o 1 razem ze mną tyle że ja się obudziłam ok 4 i nie śpię od tej pory. Ja nakarmię małą gdzieś za godzinę i lecę na zakupy bo jak zacznie znowu tak padać to będziemy uziemione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kurki:) Ale się wczoraj rozpisałyście, fajnie że topik "żyje" Widzę, że trudne tematy były poruszane, wspłczuję wszystkim takim kobietom, które są wykorzystywane i traktowane jak śmiecie i naprawdę dziwi mnie to strasznie, że taka kobieta którą facet ma za przeproszeniem za gówno pisze, że wcale nie jest tak źle, można się przyzwyczaić itd. Liznełam sporo psychologii i wiem, że tam w takim toksycznym związku jest pełno mechanizmów obronnych, ale na miłość boską, skoro dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę że facet robi z niej szmatę, nie szanuje, pewnie nie kocha, ciągle się czepia i wymaga ze kobieta ma być na każde zawołanie i ona sobie z tego wszystkiego zdaje sprawę to po jaką cholere w ogóle zadaje się z takim kretynem, tego nie rozumie. Wyjść jest tysiące, najpierw się pyta co ma zrobić, jak zaczęłyście pisać o rozstaniu to wtedy już nie jest tak źle, on wcale nie jest zły itd. Dziewczyno ogarnij się!!! Albo będziesz taką spluwaczką do końca życia albo jesli odejdziesz masz szansę na szczęsliwe życie, trochę godności i szacunku do siebie! Skoro nie możesz liczyć na rodzinę, są różne instytucje które pomagają kobietom w potrzebie, możesz wyjechać do wiekszego miasta, wystarczy się zapisać na studia, jesli nie masz dochodów dostaniesz stypendium socjalne i darmowy akademik i już jest rozwiązanie gdzie mieszkać:) znalazłabyś przyjaciół którzy na pewno pomogli by Ci w potrzebie. Są rózne domy samotnych matek, może to nie jest takie super, ale na początek dobre wyjśćie, tam dostałabyś pomoc materialną, mieszkanie i SPOKÓJ który jest Ci potrzebny, pomogliby Ci znaleźć pracę i mieszkanie (może socjalne), skoro dla Ciebie trudno jest samej zadbać o odpowiedni byt dla dziecka i siebie to daj sobie pomóc, skoro chcesz się uwolnić od tego tyrana zrób coś, pierwszy krok jest najważniejszy, udaj się do jakiegoś cpru, porozmawiaj z kimś kompetentnym, może skorzystaj z rady psychologa. Jesli zalezy Ci na dziecku to daj mu szansę na normalne dzieciństwo, bez przemocy i krzyków! Należą Ci się alimenty, na dziecko i na Ciebie (bo opiekujesz się małym dzieckiem i nie masz jak iść do pracy), na pewno dostałabyś jeszcze jakiś zasiłek (może z gminy albo mopsu), nie bój się nie umarłabyś z głodu, mogłabyś zgłosić się po pomoc do caritasu, do jakiejś fundacji, do mopsu, może nie nadostawałabyś kokosów ale na przeżycie byś miała zanim się nie usamodzielnisz i nie pójdziesz do pracy. Nie wiem czy jest sens się rozpisywać w tym temacie bo koleżanka pewnie dalej bedzie tkwiła w tym związku, a zresztą nie wiem czy to w ogóle przeczyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gosiu:) Mój mały teraz spi, a przez pół nocy się darł, myślałam że oszaleje! nic mu nie pomagało, dopiero lód owinięty w pieluszkę tetrową go trochę uspokoił, ma takie duże gulki spuchnięte a te trójki jeszcze nie wyszły, jak dzisiaj będzie tak dawał to zwariuję, aż się boję jego pobódki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×