Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

no synek bedzie głównie z dziadkiem i siostrą ja jak chodziłam w ciąży do lekarza to zawsze miałam wizyty ok 20 albo nawet po 20 bo przyjmował od 18 dopiero a miał dużo pacjentek no właśnie też czekam kiedy Daria coś napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie, że masz chociaż na jakiś czas odpowiednią opiekę dla małego :) no ja pierwszy raz tak późno, już dobrze nie pamiętam, ale chyba najpóźniej to byłam przed 19. mój lekarz też ma sporo pacjentek, no i jeszcze pracuje w szpitalu. ale to już możliwe, że ostatnia wizyta w tej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wpadłam tylko na chwilke i musze już uciekać bo kąpie młodego a później trzeba go położyć spać za to jutro powinnam być od ok 9 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jak dari oferta pracy, którą dostała :) Kurczę Ty już niebawem przestaniesz być kurką, daria pewnie też, tylko ja zostanę i z kim tu pisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka i tak dalej będe kurką domową. To czy się pracuje czy nie ,to nie ma znaczenia:) ważne ,że dalej musze sprzątać,prać prasować,gotować i zajmować się domem także będe pracującą kurą domową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka jakie plany na dziś??? u mnie jest taka paskudna pogoda,że nawet nie będe miała jak pójść z synkiem na plac zabaw bo wszystko mokre. i jeszcze nie mam żadnego pomysłu na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też chyba chłodniej i zapowiada się na deszcz, a w nocy padało. ja dziś już sensownie poprzekładam rzeczy do szpitala, bo jak to mówił wczoraj lekarz teraz, to już mogę w każdej chwili urodzić, taki czas ;) no i o 16 muszę jechać na wymaz na paciorkowca, ale już będę miała to z głowy, bo niby nic takiego, a się okazało skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pamietam ten wymaz miałam go na 1,5 tygodnia przed cesarką. U mnie wczoraj to była burza, deszcz lał jak z cebra i do tego jeszcze grad. Od samego rana dalej zimno i szaro nawet dalej się palą latarnie na ulicy:)i mam takiego lenia przez ta pogode,że nawet nie ide na zakupy tylko zrobie na obiad placki ziemniaczane. W domu mam i śmietane i sos grzybowy także, można zjeść i na słodko i na słono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wczoraj, to bym taki ostatnio powiew lata, cieplina :), a dziś przedsmak jesieni ;) Mój gin nie robi sam tego wymazu, więc w końcu musiałam się zapisać do jakiegoś innego gina, to prywatnej przychodni, gdzie mam pakiet, tylko na ten wymaz, no i kawałek muszę dojechać, a już teraz, to ochoty na to nie mam wcale, na szczęście wracać już będę z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na ten wymaz jechałam do szpitala w,którym pracuje mój gin i on mi robił wymaz.Wogóle to mój gin zlecał tyle badań,że masakra co 2 miesiace morfologia,mocz itp a oprócz tego wszystkie badania na glukoze, toksoplazmoze ,konflikt krwi, Hiv, weneryczne i takie tam aż się zdziwiłam,że w ciąży się robi tyle badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vic, to wszystko norma, co robiłaś :), nawet czasem kobitki robią co miesiąc morfologię i mocz. ja często robiłam mocz na początku, bo coś niezbyt wychodził, za to dużo rzadziej morfologię, bo miałam idealną, później dodatkowe badanie na awidność toxo (120 zł) i dwa podejście glukozy z obciążeniem, bo wynik był wątpliwy, a reszta to chyba standard. teraz zrobiłam vdrl i hbs...no i jak doczekam wizyty za 2 tygodnie, to jeszcze mam zrobić morfologię i badanie ogólne moczu i mam nadzieje, że to już będzie finisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na początku mocz robiłam co 2 tyg bo miałam stan zapalny pechęrza a na nerki to od niemowlaka choruje. Po prostu sie zdziwiłam,że aż tyle badań się robi w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w Polsce sporo się tego robi, czy to dobrze, hmm ja uważam, że tak, trochę spokojniej się czuję dzięki temu. a jak zwierzaki ze sklepu, już w sklepie, czy nadal część przechowujesz w domu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwierzaki dalej po domach:) kurcze jeszcze jeszcze nie mamy skręconych wszystkich regałów ale mam nadzieje,że jakoś to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej już całkowicie pusto się tutaj zrobiło.... ja miałam ostatni tydzień przerąbany i spędziłam go z synkiem w szpitalu a teraz leczy się jeszcze w domu i za tydzień do kontroli a na dodatek jego leczenie kosztowało mnie prawie 300 zł mam nadzieje ,że następny tydzień bedzie lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vic, a co się stało synkowi? Na pewno będzie lepszy, głowa do góry :) ano cisza, szkoda... u mnie spokojnie, jeszcze nie urodziłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Dziewczyny bardzo Was przepraszam, że się nie odzywałam, znowu nie miałam internetu. Zmieniłam komputer na nowy, ale i tutaj pojawiły się problemy z kartę sieciową, złożyłam reklamacje i czekałam na nowy, wczoraj go odebrałam i wieczorem mąż poinstalował wszystko. Wiem, że to brzmi jam jakaś wymówka, ale to prawda. MAm nadzieję, ędę że teraz będzie mi już wszystko sprawnie chodziło bo od października zaczynam szkołe i będę miała prawie codziennie zajęcia przez internet. Co tam u Was??? Vic jak synek? co się stało? Potelka jak się czujesz przed wielkim dniem? Od dwóch tygodni opiekuję się prawie rocznym chłopczykiem, miałam się opiekować innym dzieckiem, ale tam jednak babcia została opiekunką. Ten "mój" nowy chłopczyk w październiku skończy roczek i jest prawdziwym aniołkiem. Opiekuję się nim 3-4 razy w tygodniu bo jego mama pracuje tylko kilka razy w tygodniu. Rano (ok.7) idę po niego i potem do 15 jest u mnie, potem odprowadzam go do domu. Na szczęście chłopczyk mieszka dosłownie 500m, dwie ulice dalej i mój Mati jakoś dochodzi na nogach tam i do domu, bo Patryk jedzie w wózku, ale spacery na razie odpadają i tak ciężko dojść z moim małym, który staje, siada, bez przerwy się zatrzymuje itd. Kilka razy już go niosłam prowadząc drugiego w wózku. Zastanawiałam się czy nie kupić jakiegoś taniego wózka dla bliźniąt, ale to chyba bez sensu bo mój Mati będzie chodził coraz bardziej wytrwale, ale zobaczę jeszcze. OPieka nad dwójką dzieci jest zdecydowanie bardziej wyczerpująca, Mateuszek jest zazdrosny i na razie nie chce się bawić z Patryczkiem więc bawią się ze mną obok siebie różnymi zabawkami, ale dla mnie taka zabawa z dwójką jest trudna bo bez przerwy zabierają sobie zabawki itp. Dobrze bo Patryk śpi jak zapisał 3 godzinki to wtedy zajmuję się tylko Matim, bo on już nie spi w dzień. Najgorzej jest rano wstawać i szykować siebie i dziecko i wychodzić, czasami wstaję w nocy po3-4 razy i rano o 6 marzę o tym żeby jeszcze się przespać a nie wstawać, ale jak mam iść po Patryka to muszę i koniec. Pocieszam się cały czas tym, że z każdym miesiącem mój synek będzie coraz starszy i lepszy do "współpracy". Ale ogólnie jestem bardzo zadowolona, bo to na razie chyba jedyna praca którą mogę bezproblemowo pogodzić z opieką nad synkiem, pensja nie jest oszałamiająca, bo ok.1000zł, ale praca też nie jest codziennie, a dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) vic, mam nadzieje, że synek już dużo lepiej :) daria, ty się masz z tymi kompami, ale tak to już jest, no tak jak masz zajęcia przez net, to musisz mieć sprawny sprzęt :) No to fajnie, skoro możesz dorobić opiekując się innym dzieckiem i nie jest, to codziennie po 10 h, to pewnie i dla Mateuszka wyjdzie, to na dobre :). Kurczę współczuję Ci tego wstawania tak często w nocy, oby to się jak najszybciej skończyło! Spokojnie z tego co wiem, widziałam, to takie maluchy do ok.2 lat, się ze sobą nie bawią, tylko właśnie obok, norma. A co z tą pracą o której wcześniej pisałaś? A ja w sumie ok, czuję się w miarę dobrze, choć już ciężko, jutro zacznie się pełny 38 tc...Jakaś taka osamotniona się czuję, choć mąż jak jest, to cudownie się nami zajmuje, no ale całe dnie go nie ma, najwcześniej to o 19 wraca :O Ostatnio umawiałam się ze 3 tygodnie na spotkanie ze znajomą, swego czasu przyjaciółką, typ osoby, która żyje tylko korporacyjną pracą. Gdybym ją znała krótko, to dawno bym sobie odpuściła tę znajomość, ale znamy się od przedszkola i jakieś sentymenty mną targają. Ja rozumiem, że każdy ma prawo żyć jak chce i nie twierdzę, że np. macierzyństwo to jedyny właściwy wybór, bo ja jestem w ciąży, ale jak kobieta w wieku 30 lat mówi mi z głębokim przekonaniem, że się na dziecko nie może zdecydować, bo nie ma kto ją pracy zastąpić, to brak słów :O. Straszne pranie mózgu przeszła, po prostu żal mi jej. Jeszcze co do umawiania się z nią na spotkanie, to stanęło że pogadamy na skype ;). Oczywiście w umówiony dzień i godzinę się nie pojawiała, później też milczała kilka dni i w ten poniedziałek przysłała sms, że są na urlopie i sorry, że się nie odezwała, ale miała wtedy zakręcony czas w robocie ;), jak zawsze...i żebym dała znać jak urodzę, taaa...i pewnie zadzwoni popitoli, pogratuluje i normalnie znajomość zachowana, nie nawidzę takiego traktowania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyteeelniczka
Fajnie się was dziewczyny czytało. Szkoda że topik upadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×