Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Nie wiem jak zapomnieć sama nie potrafię... ale wiem że KAZDY KAŻDY facet jest taki sam KAŻdy!!!!

Nie kazdy... Uwierz... I faceci zostaja ofiarami bezdusznosci, chamstwa i braku milosci... Sam zostalem porzucony jak pies. Po 2 letnim zwiazku z byle powodu... A po 2 tygodniach od rozstania moja ex znalazla sobie nowego pocieszyciela, gdy ja liczylem na to ze zastanowi sie zateskni i wroci... jednak robilem sobie zludne nadzieje. niestety. dzis wiem ze po prostu nie byla warta mojej milosci i poswiecenia... po prostu. nie kochala mnie. A wczoraj ja widzialem... uciekala ode mnie wzrokiem. Jak dziecko... I wiem ze dzis idzie do niego na chate... Jestem w szoku... od rozstania nie minely nawet 2 miesiace...

zachowujecie sie jak dzieci, bo tak na prawdę jeszcze nimi jesteści. dojrzła miłość jest w wieku ok.30. wtedy można wymagać rozsądnego podejścia do życia i na poważnie rozpatrywać wszelkie konsekwencje ewentualnego roztania. teraz szukacie po omacku swojej połówki. szybko angażujecie się w związki myśląc że to ten właściwy na całe życie, ale również szybko bez skrupułów zostawiacie go goniąc za kims inny. to normalne w waszym wieku. zrozumiecie to będąc w pełni dojrzałymi ludzmi i mając bagaż doświadczeń za sobą. a teraz co?... za pierwszym podejściem wymagacie bezwzględnej wiermności? toz to dziecinada jeszcze :-P

Dojrzała milosc w wieku ok 30? Tu bym sie klocil... Niektorzy sa gotowi psychicznie znacznie szybciej na to ze zaangazuja sie na sto procent i wiedza czego chca... Ja akurat bylem gotow na wszystko... Bylem gotow sie poswiecic tak naprawde...

teraz tak piszesz:-) poczekaj jeszcze 20,30 lat a bedziesz śmiac sie z tego co napisałes. skąd mozesz wiedziec jaka jest miłość dojrzała skoro jej nie przeżyłeś. ta twoja to niestety pierwsza, młodzieńcza i niedojrzała. rzucasz wszystko na jedną szalę. jeszcze tego brakuje abyś tupał nóżkami i krzyczał... ja to chcę, tu i teraz... bo ja wiem najlepiej :-P wiem, że to taka skrajna przenośnia ale ty nie dajesz sie przekonac. masz dopiero 21 lat. dopiero!!!!

Zobaczymy.. Czas to wszystko pokaze:) a jak tam margarynka? Lepiej? Odzywaj sie jak wejdziesz na forum!

jest ok. :) daję rade ;)

a widzialas go? rozmawialiscie? jak tam? opowiadaj.

i chuj, wszystko poszlo sie jebac :(:(:(

margarynka co jest?;(

Ja to w ogole jestem w szoku co moja dziwczyna robi. Z kim ja bylem? Naprawde szok... Jak dziwka!

powiedzial ze juz nie chce sie ze mna spotykac, ze mam dac sobie spokoj i zapomniec o nim a gdy zaczelam plakac to jeszcze bardziej sie wkurzyl i zaczal podnosic glos na mnie :( dnooo ;(((((((

Na twoim miejscu chyba bym odpuscil... Skoro tak mowi to nie ma co sie oszukiwac moja droga:| ja daje radę... Znienawidzilem moja ex... po prostu nie chce jej znac, gdy widze teraz z kim bylem. Ona praktycznie jest na niego napalona. Wchodzi mu na ch**a... jest tak latwa ze szok... w dodatki zaczela palic papierosy. co za zgorszeenie masakra! A ty odpusc... Zajmij sie zcyms... nie zadreczaj sie... zrob cos zeby go znienawidzic... Po prostu nie byl ciebie wart... Nie byl wart nic skoro zostawil Ciebie...

Chyba czas zacząć sie usmiechac:) Bedzie dobrze zobaczysz:) mnie tez jeszcze wiele rzeczy rani gdy co rusz dowiaduje sie czegos nowego. Ale trzymam sie, nie robie nadziei. Uwazam ze jestem wiecej wart niz tylko tyle co ona...

najgorsze to uczucie ze sie jest do niczego, bez zadnej wartosci skoro nie umie zatrzymac przy sobie faceta ;/ a spotykasz ja> powiedz o tym :(

Margarynka to nie prawda co mowisz. Nie jestes beznadziejna! Tak musialo byc... Widocznie to co bylo nie moglo trwac wiecznie i juz. Czy ja ja widuje? Czasem... Raz uciekala ode mnie totalnie. Wszedlem do baru. Ona tam byla. Ja oczywiescie luzik... Patrze na nia. Ona sie chowa... Ucieka wzrokiem, nie patrzy. Ostatnio widzialem ja na imprezie. Spotkalismy sie wzrokiem na chwile... szok. Ale co z tego... Teraz wiem, ze nie byla mnie warta. Nie chce sie wywyzszac ale wydaje mi sie ze nie zaslugiwala na mnie. Na to co jej moglem dac, na milosc. Po 2 tygodniach znalazla sobie pocieszyciela... Poleciala chyba na kase? sam nie wiem na co... Nienawidze jej teraz... i dobrze mi z tym.

daj mi swoje myslenie. Tez bym chciala tak po prostu isc na impreze a siedze w domu i sie uzalam. W sumie dzis zadezydowalam o studiach. jeden plus. a tak to siedze w domu, placze i placze... tak mi zle moje zycie sie skonczylo czuje to

Nie łam się. Musisz przejsc przez ten ciezki okres! Zbierz sie w sobie i powiedz ze bedzie dobrze! Ze ten chuj na ciebie nie zaslugiwal! Nooo!:) i nie placz nigdy przez niego. Nigdy wiecej! Ja sobie poradzilem. Ale to dzieki temu ze tutaj, na tym forum spotkalem ludzi ktorzy wsparli mnie i pomogli. Ja tez wzamian za to chcialbym pomoc i odwdzieczyc sie jakos. Takze nie poddawaj sie i nie rob sobie nadziei. Zapewne jestes swietna dziewczyna. I na 100% ktos cie doceni...

MArgaryna... sam jeszcze niedawno myslalem tak jak ty, ale uszka do gory... Zobaczysz... Najwazniejsze jest uswiadomic sobie ze on cie nie kocha. koniec. Bo gdyby kochal to by z toba byl... MAsz prawo go za to znienawidzic... Zrob to a bedzie ci latwiej! Ja tez podjalem juz decyzje co do studiow:) znaczy sie zmienialem ja:) uciekam daaleko stad. Az do szczecina na akademie medyczna:) Tam u siostry bede mieszkal i pracowal. W weekendy szkola. Czeka mnie nowe zycie! nowi ludzie. Tyle jeszcze przede mna. Spojrz na to z tej strony:)

na 100% jestem beznadziejna. Nikt mnie nigdy w zyciu nie pokocha, jestem brzydka glupia i beznadziejna. Najlepiej powinnam pojsc sie powiesic skonczyc z tym bo nie chce mi sie juz zyc, nie umiem jak ty tak po prostu sie pozbierac. Mi nie pomagaja rozmowy tu na forum, moglam umrzec wtedy w wypadku. Moglam sie nie urodzic

Ilona no. No weź juz w koncu... Sam tak myslalem o sobie. Naeet chcialem sie zabic ale po co? Nie rob sobie syfu przez rzeczy na ktore nie masz wplywu.. Tak? Całe zycie przed toba:) a ja daje sobie uciac glowe za to ze jestes warta wiecej niz myslisz:) powaga :>

czemu myslisz ze jestem cos warta? nie znasz mnie. Co mozesz wiedziec o mnie> Chyba to tylko ze uzalam sie wiecznie nad soba, gdzie tu widzisz jakies wartosci we mnie

Wiesz skad wiem?:) haaa:) potrafie uwaznie czytac i mam dobra pamiec:) Mowilas sama o sobie jeszcze niedawno ze nie jestes brzydka;p Wiec nie jest tak zle:) poza tym mowilas jeszcze ze twoj chlopak, czy byly chlopak powiedzial ze dla niego zawsze bedziesz najladniejsza:) w dodatku potrafie wyciagac wnioski:) jestes ambitna. masz plany na przyszlosc. chcesz studiowac. Co wiecej! Potrafisz prawdziwie kochac:) Cos jeszcze?:)

Moze to co napisalem jest delikatnie powierzchowne, ale w gruncie rzeczy jest w tym zawarta takze prawda. Sama dobrze o tym wiesz;] dlatego tez uwazam ze koniec z uzalaniem sie nad soba. To nic nie daje... Ja tez jestem sam, tez rozpaczalem. Ale jak widze z kim bylem to ciesze sie ze z nia nie jestem. Ty tez tak musisz.

no i...sprawiles ze sie usmiechnelam po przeczytaniu :) ;* ojej jakie to mile i faktycznie masz dobra pamiec :)

W kooooncu!!!!:D uwierz w siebie dziewczyno:) ile czasu jeszcze przez niego zmarnujesz? Jak beda do ciebie wracac jakies chore mysli o "tym kims" to wejdz na to forum:) ja tu ciagle zagladam:) pomoge ci jak trzeba. Poza tym jestem bardzo inteligentny (przynajmniej tak mowia;p) i potrafie dobrze wnioskowac :D

Ale znajac zycie i tak zaraz pewnie niezapowiedzianie uciekniesz:/

ja tez uwazam ze jestes inteligentnym mlodym mezczyzna :) bardzo cie lubie i dziekuje ze mi pomagasz :) ze marnujesz tu na mnie czas :) jestes kochany

nie jeszcze nie uciekne :)

Uwazam ze nie marnuję czasu:) Zle to ujelas. Mi to po prostu sprawia przyjemnosc:)