Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 33 latek

stuknęło 33

Polecane posty

Ja Ciebie chce, bo mi się pozwolisz z wszystkimi bzykać A co do spania, to nie chodzę nigdy tak szybko spać Poza tym jutro wolne, to co sobie będę żałować, z ludźmi fajnymi mogę porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deidra tak bzykaj się ile chcesz pod warunkiem że mądrze;-) mi w sumie też się nie chce spać..chociaż się troszkę wstawiłam dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie to tylko beznadziejnie się bzykam, a sumienie w rozsypce. A co Cie tak wzięło w środku tygodnia się wstawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nawet po tych trzech drinkach nic Cię nie bierze na seks :D Ja był już siedziała z zaciśniętymi szczękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mężem bez zmian, muszę się do zmiany dobrze przygotować, do rozmowy, chyba sobie nawet punkty zrobię, co mu powiedzieć i jak o tym powiedzieć na razie zbieram informacje :) dużo można się o sobie samej dowiedzieć słuchając/czytając innych ale chcę to dobrze rozegrać, bo nie wiem, czy to już ostatnia próba z mojej strony nie będzie, a potem to już tylko ściana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, ja to chyba by tak nie chciała, żeby nic nie mnie ruszało. To jest przecież takie fajne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deidra jest fajne i niestety albo stety to podstawa naszego istnienia (większości, biorąc pod uwagę 1% populacji takiej jak ja) zobacz ile problemów przy stwarza seks, seksualność ludziom..... ale ile daje też radości;-) książki można pisać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmlwi
Aseksulana ona> Twoja aseksualność wydaje mi sie nieprawdopodobna, ale piszesz bardzo sensownie i przekonywująco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie moje rozowe okulary?
Wy chyba zescie sie z choinki urwali. Ty Aseksulana Ona nie jestes aseksualna tylko zwyczajnie w zwiazku sie cos wypalilo. Jestescie przylaciolmi i dlatego dobrze sie Wam uklada. Pewnie nalezysz do ludzi, ktorzy nie moga meic seksu bez uczcucia wiec dlatego nie rajcuja Cie inni faceci bo po prostu nie czujesz sie z nimi zwiazana uczcuciowo. Ale trafi sie ten wlasciwy i wtedy nagle nastapi koniec aseksulanosci. Do tego, moja droga, zyjesz prawdopodobnie na ksiezycu gdzie nie mialas okazji poznac gatunku ludzkiego. Dlatego nazwe to szczytem naiwnosci a nie glupoty. Jak Ty to sobie wyobrazasz, ze ma na boku znajdzie dziewczyne ktora bez zobowiazan "za blahostke czy ciuszek" bedzie sie z nim kochac? Taka dziewczyna nie ma w stosunku do Ciebie zadnych zobowiazan. Wiec wytlumacze Ci jak to bedzie wygladalo. Ona spotyka atrakcyjnego, milego faceta. Na poczatku jest bez zobowiazan ale odkrywaja, ze ich wiele laczy. I wogole fajnie sie z nia czas spedza. Noi okazuje sie, ze zakochala sie w nim. A on dochodzi do wniosku, ze tak naprawde to szukal milosci. Dobrym ojcem pozna byc i po rozwodzie, ex-zone potraktowac w porzadku - to znaczy alimenty na te 5 lat i na dzieci placic. No o ile naturalnie wczesniej podpisala jakiegos papieru, ze zgadza sie na uklad z kochanka - wedlug Twojego genialnego pomyslu :) Natomiast zaden facet nie chce sie zwiazac z prostytutka. To jest jedyny czysty uklad w takiej sytuacji kiedy Ty nie masz ochote na seks z mezem. Wiec i Tobie i temu 33-latkowi radze serdecznie sobie to przemyslec zanim spierdolicie zycie sobie i swoim dzieciom. Ja bym sie absolutnie na zadne uklady z kochanke nie godzila! Wylacznie profesjonalny uklad, sex za kase. Nie mowie na podstawie wyssanych z palca teorii tylko praktyki. Moj facet mial zone, firme (i to nie jakas naprawe rowerow za 5 zl tylko naprawde kupe szmalu warta), dwa ogromne domy, zona nie pracowala. Seksu nie mieli 3 lata ale dogadywali sie w innych dziedzinach zycia bez problemu. Ona tez byla swiecie przekonana, ze mu sie nie oplaca rozwodzic bo sam rozwod bedzie go przeciez mase szmalu kosztowal. Noi? Spotkal mnie. Na poczatku niby tylko bara-bara ale zakochal sie, z wzajemnoscia zreszta ;), i rozwiodl sie w tri-miga :) Sam stwierdzil, ze malzenstwo nie polega na tym zeby mieszkac jak zgodni wspollokatorzy o podobnych zainteresowaniach i celach. A zone mial ladniejsza ode mnie i mlodsza. Przemyslcie to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy pierwszy przykład. Aseksualna kochasz męża? Bo widzisz, może tutaj znów wyjdzie moja dziwna natura ale nie wyobrażam sobie oddać komuś ukochanego mężczyznę choćby to miała być nawet tylko jedna noc. A to czy ja mojego kocham czy nie to druga sprawa. Jestem mu przede wszystkim wdzięczna bo wyciągnął mnie z bagna i pokazał że życie może być piękne.. Niestety nic nie trwa wiecznie więc znudziła mu się pewnie rola nauczyciela życia bo jak twierdzi nie umiem żyć a przede wszystkim kochać. Wychowałam się w domu dziecka i naprawdę moje życie przed nim było straszne. No a żeby zaspokoić ciekawość 33latka który to pewnie je świąteczny obiadek z żonką - mój mąż rano po prostu poje*ał nasze plany i pojechał ze swoim kumplem wspólnikiem oglądać motor bo mają obaj świra na punkcie staroci. No i co na to powiecie? Szczerze to nawet nie mam ochoty wstawać z łóżka, gdyby nie dziecko. Chyba dotarło do mnie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateusz.koolas@wp.pl
mieć kochankę dla sexu to co innego jak mieć kochankę i się w niej zakochać i to jeszcze ze wzajemnością. Tu chodzi o to by mieć kochankę, czerpać przyjemności i kochać swoją rodzinę i jej nie zostawiać, najgorsze jest wtedy to jak gościu się zakocha ze wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmlwi
...tylko ciekawe czy można założyć z góry, że nie zakochamy się w swoich kochankach ...? skoro tak nam z nimi dobrze, skoro sprawiają nam tyle przyjemności i kojarzą się tylko z tym, co najlepsze...? czy w końcu nie nadejdzie uczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie moje rozowe okulary?
Bozesz ty moj, a Wy myslicie, ze to sie da zaplanowac? Mowie jak do cepa, ze moj obecny zwiazek tez sie zaczal, ze niby sam sex. Ale uczucia wymykaja sie spod kontroli. Czlowiek sie zakochuja wbrew sobie, kapisz? Bo sie tego nie da skontrolowac! Jakby sie dalo to by sobie kazdy powiedzial: "a teraz kocham zone i nie chce nikogo innego" i juz. Ale NIE DA SIE. Kochanka to nie prostytutka. To tez jakas tam kobieta, czasem zona kogos innego, czasem akarat troche zwiazku. Z taka tez sie da zwizaek zbudowac, z prostytuzka nie. Jak kochanka ma troche cos w glowie to od takiej przyjemnej zabawy do czegos powaznego tylko jeden krok bez wzgledu na to jak sie najpierw beda zarzekac obydwoje, ze nie. A ja, jako byla kochanka mojego faceta mam daleko w dupie jego zone i rodzine bo co mnie jakas obca baba obchodzi? Wiec jak facet trafi na mnie i mi sie spodoba to zona bedzie ex zanim sie obejrzy. A na zwiazek z prostytutka to zaden sie tak predko nie skusi. Dobrze Wam radze ale robcie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...///Malutek\\\... Tak, kocham męża. Gdybym go nie kochała to miałabym w dupie,że jest niewyżyty, że jest mu źle bez seksu, że czegoś mu ciągle brakuje a ja mu nie mogę tego dać. Dlatego chociaż nie wiem czy to robi, i nawet nie chce wiedzieć chyba nie mam nic przeciwko by sobie używał sobie na boku..;-) I pozostaje mi mieć tylko nadzieję,że mądrze wybierze sobie kochankę, by nie pojawiła się sytuacja tak jak pisała "Gdzie moje rozowe okulary?" ;-) Gdzie moje rozowe okulary? "Jak Ty to sobie wyobrazasz, ze ma na boku znajdzie dziewczyne ktora bez zobowiazan "za blahostke czy ciuszek" bedzie sie z nim kochac? Taka dziewczyna nie ma w stosunku do Ciebie zadnych zobowiazan. " Tak wyobrażam sobie,że sobie znajdzie..pełno jest takich które na idą na takie układy. Ona nie musi mieć w stosunku do mnie zobowiązań, ona ma dobrze robić mojemu mężowi i tyle...ma dowartościować mojego męża, jego "ego" gdyż uważam,że to że ja nie chce/nie mogę mogło trochę je okaleczyć..a tego nie chce! Twoja historia, to jest być może to o czym pisałam z wygraną w totka. Ale też niekoniecznie..aby to ocenić musiałbym znać więcej szczegółów, czy Ty byłaś sama w tamtym momencie, jak się poznaliście, jakie były relacje dokładne jego z żoną, czemu nie było tego seksu,czy się w końcu z Tobą ożenił..być może Twój już partner nie widział już sensu bycia w tym związku, chciał się "zakochać", może ujęłaś go czymś szczególnym dla niego, może pojawiłaś się w chwili wielkiego kryzysu i nic nie stało na przeszkodzie..jakieś tam uczucie przyszło..nie wiem tego i tak naprawdę sama tego też nie wiesz TY;-) dlatego ja nie wypowiadam się na tematy konkretnych sytuacji, ja piszę jakie znaczenie ma dla mnie "zdrada terapeutyczna" jak wygląda, jak uratować nią związek a nie zniszczyć, jak nie narobić sobie jeszcze większego mętliku w życiu.. "Ty Aseksulana Ona nie jestes aseksualna tylko zwyczajnie w zwiazku sie cos wypalilo. Jestescie przylaciolmi i dlatego dobrze sie Wam uklada. Pewnie nalezysz do ludzi, ktorzy nie moga meic seksu bez uczcucia wiec dlatego nie rajcuja Cie inni faceci bo po prostu nie czujesz sie z nimi zwiazana uczcuciowo. Ale trafi sie ten wlasciwy i wtedy nagle nastapi koniec aseksulanosci." To co piszesz, nie ma największego pokrycia w tym co ja piszę..może niedokładnie czytasz. Powinnaś zanim wydasz takie oceny przeczytać wszystkie moje posty od początku. Dla mnie seks bez uczuć to nie zdrada..W naszym związku jedynym problemem jest seks, ale to też nie jest takie proste do wytłumaczenia bo nie zawsze tak było..ja mogę mieć pewną swoją teorię czemu tak jest ale nie będę tutaj się rozpisywała w tym temacie bo to moje prywatne sprawy..Inni faceci..oczywiście rajcują mnie;-) "rajcuje"- jak to piszesz mnie ich intelekt, zainteresowania, światopogląd, dostrzegam nawet ich urodę ale nie interesuje mnie ich seksualność. A czy nastąpi koniec aseksualności??? hmmmm szczerze, to nie mam nic przeciwko jakby nastąpił..ale spożytkuje to na swoim mężu..jeśli nie nastąpi płakać nie będę. Jestem naprawdę szczęśliwą kobietą, spełnioną, bez kompleksów. Na terapię do seksuologa idę tylko i wyłącznie z prośby męża bo jakoś sama w sobie nie wierzę że może mi coś ta terapia pomóc ale idę dla niego. kmlwi Są dwie pewne rzeczy w życiu: śmierć i podatki;-) Niczego innego nie możemy być pewni. Dlatego ważny jest dobór odpowiedniego kochanka, by sobie tego "zauroczenia" czy "zakochania" nie ułatwiać bo przecież założenie jest by odżył stały związek a nie się rozpadł. Jeśli wiemy czego chcemy i co tym możemy osiągnąć to się nie zakochamy. Tak jak pisałam wcześniej, naiwnością jest nastawiać się na spotkanie w taki sposób miłości życia dla której warto porzucić rodzinę. Jeśli znajdziemy kochanka/kochankę z podobnym celem jak nasz to żadne uczucie się nie urodzi bo kiedy taki kochanek wyczuję z naszej strony coś- zmyje się nie chcąc robić sobie problemów. Jeśli spotykamy się z kimś tylko na jeden raz, z kimś poznanym przypadkiem to wybacz ale chyba nie ma już kobiet którym robi się w głowie sieczka po jednym uśmiechu i jednej akcji w łóżku, ...pisałam o doborze kochanka wcześniej dokładniej, z kim wchodzić w jakie relacje a z kim kategorycznie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldo_1973
Dzieńdobry - cóż więcej dodać - piękny dzień dzisiaj mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby móc pójśc z kims do łózka i miec z tego frajde, to ten ktos musialby sie przynajmniej podobać. Na jednorazowy seks, to mozna nawet z flaga na twarzy i za ojczyzne, ale taki kochanek/kochanka na dłużej musi cos w sobie miec. Cos, co sprawi, że chetnie odbierze sie telefon zamiast udawac, że mnie nie ma w domu. Musi czasem wywołac usmiech na twarzy i jakies motylki. Moim zdaniem nie w tym rzecz, żeby absolutnie do tej osoby nic nie czuc, ale żeby umiec nad tymi emocjami zapanowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutek " No a żeby zaspokoić ciekawość 33latka ..." myślałem że to wszystko inaczej sie rozwinie . A zastosowałś juz terapię szokowa nr 1 ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 latka
wczoraj trafiłam na wasz temat, zaciekawił mnie bo sama jestem z innej strony barykady. już sama nie wiem z której jest być lepiej... stuknęło 33 może przeoczyłam ale powiedz mi czy Ty kochasz swoją małżonkę? czy definitywnie jesteś w stanie stwierdzić że już nie? a może już sam nie wiesz bo sprawy się skomplikowały? na pewno zajrzę wieczorem bo teraz czas wydać obiad ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie moje rozowe okulary?
Aseksualna, Nie da sie "madrze wybrac kochanki" w taki sposob, zeby sie zabezpieczyc, ze sie nie zakochaja w sobie. Uwazam, ze masz duze zludzenia na ten temat. Poniewaz kochanka nie ma zobowiazan wedlug Ciebie, co stoi na przeszkodzie zeby po prostu "odbila" Ci faceta skoro widzi, ze fajny, przystojny, mily i jeszcze zgadzaja sie w lozku? To jest latwiejsze niz Ci sie wydaje choc kazdy facet bedzie sie przysiegal, ze jemu to sie nie przydarzy :) Powiem jeszcze wiecej, jestem takim typem, ze przelatuje z kwiatka na kwiatek. I to juz nie pierwszy facet stracil dla mnie glowe i zostawil dziewczyne po dlugoletnim zwiazku czy zone. I to kazdy sam z siebie: nigdy nawet na ten temat slowa nie rzucilam. Nie jestem wyuzdana, nie robie anal czy cos takiego, nie wygladam szalowo, jestem niewysoka, dobrze zarabiam ale nie zyje luksusowo, waze 63kg przy 168 cm wzrostu wiec nie mam tez oszalamiajacej sylwetki. Wydawac by sie moglo, ze "madrze wybrana" kochanka, no nie? Dla takiej to na pewno nie zostawi :) Acha, kazdy z nich sie ze mna ozenil. Obecnie zeni sie numer 3 :) Nie trace nadzieji, ze tym razem wyjdzie choc parcia na slub tez nigdy nie mialam :) Panowie sami na ten pomysl wpadali. Przemawia przez mnie doswiadczenie moich prawie 40 lat. Tak, mloda tez nie jestem :) Powiem jeszcze cos, nie istnieje cos takiego jak sam sex za wyjatkiem przedmiotowej relacji z prostytutka, ktora traktuje sie jak recznik, jak rzecz. Z rzecza nie budujesz zadnych relacji, nie angazujesz sie z rzeczami emocjonalnie. Z ludzmi jest inaczej. A kochanka to dla Twojego faceta czlowiek, a co gorsza moze po pewnym czasie stwierdzic, ze fajniejszy czlowiek niz Ty. Czy tego chcesz czy nie, bedziesz w tym momencie konkurowac z kims innym i od Ciebie zalezy czy wolisz konkurowac z recznikiem :) czy z inna kobieta. Ale co tam. Przezyj to sam :) Nie zycze Ci zeby sie maz zostawil i zebys wyladowala na terapii jak byla zona mojego faceta ale hej, jezeli uwazasz, ze taniej wyjdzie kochanka niz prostytutka to prosze bardzo :) Pogadamy za 10 lat. To samo dotyczy Ciebie, 33-latku tytulowy. Jak masz ochote pofiglowac to idz do profesjonalistki zanim zrujnujesz zycie sobie, zonie, dzieciom i byc moze kochance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie adwokat
a ja się będę upierać, że prostytutka to nie jest dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×