Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maciekk.

Wierzycie w Boga? Jak w niego uwierzyliście

Polecane posty

to akurat bardoz mi sie podoba , nie przypuszczam jednak żeby nieformalność twojego ziwązku brała swój pocżatek w kulturze żydowskiej związanej ze sferą małżeństwa . bo nawet jak na ciebie to karkołomne założenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka allium mentalny dzieciak z ciebie. I tyle a co innego możesz napisać ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieformalność mojego związku brała się z tego, iż w Biblii nie ma nakazu brania ślubu kościelnego. Byłam z kimś, kochałam go, nie zdradzałam i to było istotą sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo. Jeśli wyluzujesz i zaczniesz być merytoryczna, a nie agresywna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biblijny język prosty i
"prostym nie skomplikowanym biblijnym językiem" nieskomplikowany, haha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiaaa.....:D:D:D Ale jak już pisałam to nie moja sprawa :D żyj jak uwązasz za stosowne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę być merytoryczna ale czy Ty staniesz ise przez to wiarygodna ?:) Jak mozęsz wypowiadać sie o wierze w Boga żyjac tak jak żyłaś ? Troche by to przypominalo rozmowę o odchudzaniu z dietetyczką ważącą 150 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, naprawdę wielkie dzięki :) PS. Jednak namawiam do zapoznania się z zależnością pomiędzy kulturą żydowską, a biblią. Pewne rzeczy będą wtedy jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kadarka ma rację, w biblii nie ma przymusu brania ślubu kościelnego. Jeśli nie jest katoliczką to czemu nie pozwolisz jej żyć jak chce? Tylko katolik musi brac ślub, chrześcijanin niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ja mam do pozwalania Jej czy komukolwiek innemu ?:) żyjcie tak jak chcecie - co mi do tego ? Ale strojenie sie w miny pobożności a obnoszenie sie z z ......? to już lekko sie kłóci z wartościmi Pisma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na mrginesie w Piśmie w ogóle nie ma czegoś takiego jak ślub a juz śliub kościelny .... to dziwaczne określenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium ty jestes ta od bicia dzieci??? A gdzież ja się obnoszę ze swoją pobożnością??? Toż ja na każdym kroku piszę, że mega grzeszny ze mnie człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium ty jestes ta od bicia dzieci??? a jak :D pewnie ,ze ja :) no przepraszam nie mam swojego sekretnego kapownika ,zeby tu wpisać Twoje wypowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium prócz ataków personalnych niczego do dyskusji nie wnosisz. Pas. Naprawdę szkoda niedzieli na tego typu akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macku-zalozycielu tematu, moja rada jest jedna: musisz sie zastanowic gdzie zadajesz takie pytania i nie ograniczaj sie tylko do tego forum. Ludzie tutaj, nie ublizajac nikomu oczywiscie, maja juz utarte swoje poglady ktore nie do konca moga byc zgodne z prawda o tym jaki jest Bog i czy istnieje wogole. Szukajcie a znajdziecie-tak mowi Biblia, jest to swieta prawda, prawda jest tez ze trzeba byc cierpliwym, ze Bog znajdzie odpowiedni czas by i Tobie sie objawic i okazac oblicze swojej milosci, odczujesz to osobowo, bo Bog to osoba, nie zaden kosmos czy energia, jak sie niektorym wydaje. Moge jedynie poradzic Ci zebys obserwowal swiat wokolo siebie bez oceniania go i szukal, zadawal pytania, nie bral niczego za pewnik, gdyz to moze byc zwodnicze. Nie ufaj samemu sobie, daj sie prowadzic i zobaczysz, ze odnajdziesz czego szukasz, a na koniec stwierdzisz ze caly ten czas Bog byl przy Tobie i prowadzil Cie za reke. Wielu zwyczajnie stanelo na jakichs pogladach i nie chce nawet zajrzec troszke dalej bo jest im dobrze z ich pogladami, bo maja swoje zdanie, swoje racje, i to im wystarcza. A ja uwazam, ze nie tedy droga, ze to do niczego nas nie doprowadzi. Trzeba miec caly czas otwarty umysl. Nie o racje w tym wszystkim chodzi. Ale my lubimy sie ograniczac swojimi racjami bez wzgledu na to czy je mamy, czy nie. Ja podobnie jak Licencja bylam wypalona, bez zycia, bez radosci, dopoki nie zrozumialam pewnych kwestii, poki Bog nie odnalazl mnie w mojej nedzy. Teraz moje zycie nabralo sensu, kolorow i swiatla. Nie jest oczywiscie pozbawione codziennych zmagan o dzien jutrzejszy, ale moj wysilek ma na reszcie prawdziwy sens. Moge Cie zapewnic o tym, ze Bog istnieje i ze kocha nas miloscia ktorej chyba nie pojmiemy naszym rozumowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge Cie zapewnic o tym, ze Bog istnieje i ze kocha nas miloscia ktorej chyba nie pojmiemy naszym rozumowaniem. Tylko z tym się zgadzam, to jest tak wielka miłość że nie ma żadnego piekła, żadnej kary. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza i wyznaje gestapowe metody czyli piekło to mimo że nie zasługuje na miłość boga to też ją dostanie. Więc wszyscy ci gestapowcy cały kościół i każdy wierzący w piekło jest taki sam jak ci których chciałby widzieć w piekle. Bóg nie jest gestapowcem :) Gestapowcami są ci co wierzą w piekło dla gestapowców w końcu karając i mszcząc się staje się takim samym buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha buahahahahahahahahahahahaha. PS po śmierci zamierzam wcielić się w Kaligulę, mam taką ochotę zabijać ludzi, karać niewinnych i wypuszczać na wolność winnych że nawet nie macie pojęcia. Osobiście wierzę w zmienianie świadomości. Kiedyś kaci staną się ofiarami, a ofiary katami i wyładują swoją nienawiść. Kiedy już wyładują nienawiść osiągną stan wyzwolenia i nie będą ponownie wchodzić w koło życia i przybierać świadomości ludzkich. No chyba że ktoś jest jak Jezus i dałby się zarżnąć i cieszyłby się z tego. Ale to już chyba choroba psychiczna i chory łeb trzeba mieć i Jezus taż miał chory mózg bo zdrowy człowiek nie dałby się zabić na własne życzenie, takie przypadki samowolnego samobójstwa odnotowują w większości sekty. Katolicyzm to tez sekta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
Święty Paweł wyjaśnił, że w Nowym Przymierzu małżeństwo zostało wyniesione jeszcze wyżej - stało się odzwierciedleniem relacji pomiędzy Chrystusem a Kościołem. (W tym czasie jeszcze nie rozumiałam, że małżeństwo jest w rzeczywistości sakramentem). Tak Bóg przez życiodajną moc miłości uzdolnił parę małżeńską do odzwierciedlania Jego obrazu, jako jedności dwojga, stających się trojgiem. ałżeństwo jest czymś więcej niż kontraktem na papierze pomiędzy dwojgiem ludzi; jest ono uświęcone przez Boga „Co Bóg złączył! Poprzez zawarcie małżeństwa dwoje ludzi staje się „jednym ciałem. Jeśli jeden współmałżonek popełnia cudzołóstwo, to z tą osobą z którą cudzołoży, również staje się „jednym ciałem (patrz 1 KORYNTIAN 6:16, gdzie Bóg ostrzega przed staniem się jednym ciałem z nierządnicą). To jest grzech zarówno przeciwko współmałżonkowi jak i przeciwko Bogu, to dlatego Jezus tak stanowczo ostrzega przeciwko cudzołóstwu i zdradzie. Kiedy ma miejsce cudzołóstwo, ważne jest aby pamiętać, że Jezus nawet nie potępił kobiety, która zastała złapana na samym czynie cudzołóstwa (JANA 8). Przebaczyć można nawet wtedy, gdy chodzi o zdradę i cudzołóstwo i małżeństwo może być odbudowane nawet w takim przypadku. (2) Jezus Rozkłada Odpowiedzialność na oboje i na Mężczyznę i na Kobietę "„I rzekł im: Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną, popełnia wobec niej cudzołóstwo. "(MARKA 10:11-12) Odpowiedzialność leży nie tylko na mężczyźnie, ale i na kobiecie w równej mierze. "„Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała niech też mąż z żoną się nie rozwodzi." (1 KORYNTIAN 7:10-11) (3) Tymczasowa Separacja Chrześcijanin nigdy nie powinien opuszczać małżonka. Jednakże, mogą być przypadki (np. nadużycia), kiedy tymczasowa separacja może okazać się niezbędna. Jest to potwierdzone w 1 KORYNTIAN 7:10-11: "„Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, a jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi." Oznacza to, że nawet w przypadku tymczasowej separacji, Chrześcijański małżonek nie ma prawa do rozwodu. Pojednanie zawsze powinno być głównym celem w każdej sytuacji. W momencie, kiedy jeden z partnerów jest niewierzący, to chrześcijanin i tak nie powinien opuszczać współmałżonka. "„Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi; i żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi. Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte. "(1 KORYNTIAN 7:12-14) Jezus odmawia udziału w tych sporach. Nie wyraża zgody na rozwody i pokazuje ich konsekwencje: „Powiedział im: Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo (Mk 10, 11-12).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałem psu do gryzienia plastikową figurkę bozi, kartkami z biblii podcieram swoją piękny tyłek, a krzyża (z cyber powieszonym metalowym Jezusem) używam do przepychania rur w kanalizie domowej. Poza tym jestem dobry dla ludzi, pomagam biednym i wogóle. Mam następujące pytanie czy pójdę za to do piekła? Pytam poważnie. Robię już tak od dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
i dla tego jak A Wronka mówi trzeba stawiac na logike a nie na wiarę bo religia katolicka jest jedyna religia naukową rozumowa doceniająca rozum Jan Paweł II w enklityce Fides et ratio wiara i rozum to dwa skrzydła na których duch ludzki unosi Sie do odkrywania i kontemplowania prawdy Prawda o Maryi i Piśmie Świętym http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oftCZE3tBAw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze dostalam juz etykietke? otoz niestety, pudlo dla mnie religia to duzo szerzej pojete slowo i nie przypisuje sie do zadnego ze znanych kosciolow, Bog jest daleko ponad tym no przykro mi ze ludzie mysla tak szablonowo zawsze jak sie wierzy w Boga i doswiadczylo sie Jego obecnosci, trzeba nalezec do jakiegos wyznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdepowiedziafszy
jak uwierzę w siebie to uwierzę w boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad 10 lat temu mialam bliskie spotkanie z gwalcicielem. nie zgwalcil, bo przestraszyl sie przechodniow, ktorzy pojawili sie, chociaz w takim miejscu i o tej porze praktycznie nie mieli prawa sie pojawic. jak juz dotarlam do domu i cale napiecie mnie puscilo powtarzalam w kolko, jak opetana- dziekuje, dziekuje, dziekuje bylam w szoku, cala sie trzeslam i dziekowalam za tych ludzi, ze sie pojawili, wyploszyli tego zwyrodnilca, bo gdy mnie zaatakowal i obaczyklam wokol siebie tylko krzaki, jego gebe, okropny spojrzenie i wiedzialm co za moment sie stanie, bylam pewna, ze nie przezyje, jak mi to zrobi! wierze, ze jest jakas dobra sila wyzsz obojetnie czy ja sie nazwie Bogiem, Allahem, Sziwa, przeznaczeniem, losem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
to był twój anioł stróż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie lubią szufladkować i Boga i innych ludzi. Naklejać etykietki. Bo bez etykietek gubią się w tłumie. Ja akurat mam głębokie przeświadczenie, że czuwa nade mną nie żaden anioł stróż tylko Bóg, obojętnie jak Go nazwać. I choć wielokrotnie buntuje się przeciw Niemu to on z uporem maniaka wyciąga mnie z rożnych opresji w które pakuje się sama, myśląc, że robię dobrze. Po czasie najczęściej dochodzę do wniosku, że On miał rację :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazlam ciekawe forum o nieciekawym tytule, bo jak mozna Boga przyrownac do narkotyku? Ech... wczytuje sie, choc na razie z dystansem... wyrywam fragment wypowiedzi ''Co do pokory uważaj. Pokora właściwa to taka, że wiesz, że nie wiesz obecnie, bo zapomniałeś. Ale nie jest pokorą myslenie, że jesteś mały, czy że nic nie znaczysz. Jesteś dziełem Boga, a Bóg nie stwarza małych, ani nieznaczących. W swej prawdziwej naturze, jak każdy, jesteś doskonały i niezastąpiony, bo takim zostałeś swtorzony. Ale teraz tego nie pamiętasz. To masz sobie przypomnieć. Ego jest temu przeciwne. Pokora to przypominanie sobie swej wspaniałości i wielkości, ale nie poprzez ego. Wspaniałość w rozumieniu ego, to bycie kimś wyjątkowym, lepszym od innych. To jest arogancja.'' Malo znacie ludzi ktorzy sa aroganccy lub przescigaja sie w tym kto kogo zazyje swojimi argumentami? A potem ma wlasnie ta satysfakcje ze jest lepszy od innych? Ja chyba tylko takich ludzi znam, a najlepsze jest to, ze sa tak zaslepieni przekonaniem o wlasnej wyzszosci i madrosci, ze jak pozniej okazuje sie ze mieli guzik racji, to wogole tego nie zauwazaja Mnostwo takich ludzi znam, nikogo spontanicznego i myslacego. Ich swiat rozbija sie wylacznie o argumentacje racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka takiego opiekuna tylko pozazdroscic ;) A ja wracajac do tematu jestem zmeczona tymi ludzmi i ich racjami. Po prostu. Nie mam sily nikomu tlumaczyc ze nie o to w tym wszystkim chodzi. A wszyscy sa zaszufladkowani i zaszablonowani. Wole spedzic czas wolny nieraz z wlasnymi dziecmi niz z takimi znajomymi. Zero spontanicznosci, byca soba, bycia swobodnym, wszyscy boja sie krytyki i oceniania, zrobia wszystko zeby wypasc jaknajlepiej... ech... zal mi takich ludzi, nie daja sobie za wiele swobody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×