Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosenna panna:)

kto tak jak ja teraz marzy zeby wstreciucha nie przyszla?

Polecane posty

Dasz znac jak juz bedziesz znala plec? :) ja zaczynam mierzyc temp od nastepnego cyklu, bo teraz jestem przeziebiona i mierzenie niewiele by mi dalo. Ja sie nie poddaje i nie mam takiego zamiaru, chociaz czasem bywaja ciezkie chwile, ale ten cykl MUSI byc szczesliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
oczywiscie moge dac znac :) bede do Was zagladac od czasu do czasu, mam nadzieje ze wkrotce beda tutaj jakies dobre wiesci od Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goniaca kroliczka bardzo Ci dziekuje za twoje słowa. Widac ze silna z siebie babka. Duzo przeszłas. Ja niestety nie naleze do silnych psychicznie. Bardzo łatwo wpadam w depresje, załamuje sie itp. gratuluje i trzymam za Ciebie kciuki i za nas wszystkie. Ja o PCO wiem od dwóch lat. Od jakiegos czasu zaczeły mi sie wydłużac cykle. Chorowałam wtedy na depresje i przyjmowałam leki psychotropowe wiec myslałam ze to od tego. Moje cykle miały nawet po 60- 65 dni. Od ginekologa usłyszałam ze to pewnie przez stres, ze jestem jeszcze młoda ( miałam wtedy 22lata ) ze jak urodze to sie unormuje itd Dostawałam luteine i na tym sie skonczyło. Pojakims czasie poszłam do innego gin i babka odrazu zleciła mi usg i stwierdziła ze podejrzewa PCO ale nic sie z tym nie robi tylko bierze tabletki antykoncepcyjne. Potem trafiłam do kolejnego lekarza który dalej przepisywał mi tabletki. W tym czasie w najlepsze rozwijała sie moja insulinoopornosc i gdyby nie mój obecny gin to pewnie za pare lat dostałabym cukrzycy typu II. Jestem wściekła i mam wielki żal do poprzednich lekarzy ze nie robili mi żadnych badan. Gdybym była odpowiednio leczona to moze juz dzisiaj trzymałabym na rękach moje dziecko. A tak jestem w punkcie wyjscia i tez mam poczucie ze straciłam jakies 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
znalezc dobre lekarza jest trudno... najwazniejsze ze juz rozpoczynasz leczenie i wiecej czasu nie tracisz! nie mysl o tym co bylo, co stracilas, czego nie stracilas, mysl o tym co bedzie i co zorbic by bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
witam dziekujemy za cieple slowa id goniaca kroliczka, przydadza sie, ja mam dzis kiepski nastroj, mam wrazenie ze znowu sie nie udalo i pewnie sie nie myle, jestem juz zmeczona tymi starniami, czasem mam ochote sie poddac, tylko wiem jak bardzo zalezy mezowi wiec walcze co miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
ej dziewczyny, nie poddawac sie! pamietajcie dziewczyny, ze dopoki JEST MACICA to trzeba sie strac i wierzyc! jesli nawet nie naturalnie to jest mnostwo innych sposobow - medycyna potrafi teraz zdzialac cuda, ale poki mozecie to walczcie naturalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
a dla tych co zmeczone to moze warto odpoczac? odpuscic sobie cykl lub dwa? wyjechac na wakacje, zabawic sie , polezec na cieplej plazy popic pyszne drinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goniąca króliczka dzięki za miłe słowa..codziennie to sobie powtarzam..ale przychodzą też i chwile zwątpienia,że człowiek ma już dość...ale tak jak piszesz..teraz jest medycyna tak posunięta do przodu,że każda z Nas ma szansę na dzidzię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
no wlasnie, szansa zawsze jest, wiec sie nie nalezy zalamywac wiem, latwo mi sie mowi, ale wierzcie mi ja swoje tez przeszlam, leczenie, zabiegi, ciagle czekanie na dni plodne... na zielone swiatlo, ze mozemy sie starc.. to strasznie demotywuje i sie odechciewa wszystkiego nie ma co udawac przed swiatem ze wszystko jest ok i sie usmiechac, gorsze dni sa wskazane i trzeba emocje troche upuscic, bo inaczej mozna zwariowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
goniaca kroliczko, ale ja wlasnie wrocilam z wakacji pod palmami w zeszlym miesiacu, i drinki kolorowe tez byly, i na cale szczescie moje wakacje przypadly na dnie nieplodne bo nie mielismy cisnienia ze musimy sie starac, powiem szczerze ze naprawde zauwazam roznice miedzy seksem "z przymusu" bo sa dni plodne, a takim kiedy po prostu mamy na siebie ochote. tak ze przerwa byla, ale po powrocie wszystko wrocilo do normy, testy owu, hormony, monitor plodnosci, a teraz czekanie... i gdzie w tym wszystkim miejsce na spontanicznosc i romantyzm ...eh szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co tu taka cisza? Czyżby wszystkie były tak mocno zajęte staraniami ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
dziewczyny czyzby topic nam zanikal? piszcie cos !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick .................. ........Lat ...... Cykl starań................ spodziewana@ pomaranczka92.............22...............3................ ... .......22 VI biedronka2323..............24l............ok.60.......... ..............18 VI Bahati........................26.............ok.45.........................10 vI Witam drogie Panie:) My stramy się prawie od 4 lat (widzę Biedronko, że wy dłużej :( ), nie wierze w naturalne zajście, bo wszystkie badania , które mielismy (chyba wszystkie podstawowe) wychodzą ok, więc przyczyna musi być powazniejsza...ale ten cykl był wyjątkowy, bo miałm HSG...a mówia,że czasami podczas tego badania dochodzi do przepchania (np. posklejanych) jajowodów, nawet, jak były niby drożne..I Tak cieszyłam się do wczoraj spóźnieniem miesiączki, bo biorącpod uwagę kilka lat do tyłu to okres zazwyczaj 27 - 29 dzień (czyli7-9 czerwca), ale przypomniałm sobie,że w tym cyklu miałm anginę i brałm antybiotyk - stąd to przesunięcie; 2 testy negatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko, widziałm jakieś bezndziej ne teksty pod Twoim adresem. Z perspektywy czasu wiem, że nie ma na co czekać z badaniami. Takie badania jak np. poziom hormonów, badanie nasienia warto zrobić chociażby po 3 mcach starań. Wiele kobiet ma wiele odchyleń od normy w wynikach, które ptrzeszkadzają w zajściu a łatwo się ich pozbyć:) Ja bardzo żauję, że tak ługo ufałm pmojemu pierwszemu ginowi...(taki rozchwytywany,że prywatnie czeka się miesiąc...)On tylko mówił, że jest ok "i tu musi byc ciąża", a nawet nie zrobił hormonów, bo twierdził,że jak jest owu to nie ma sensu - a to bzdura...Mineły 4 lata, ja mam owulację jak w zegarku,mąz super nasienie, jajowpdy drożne a efektu nie ma... Nie ma się co stresować, nie ma tez co robić,bez wskazania inwazyjnych badań, ale monitoring, hormony i koniecznie nasienie można robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) do mnie niestety przyszła @ znowu:( i zaczynamy wszystko od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati ciekawe wpisy na blogu :) Wiesz..zawsze znajdzie się ktoś "uprzejmy" na forum, komu wszystko przeszkadza:/ w połowie lipca bierzemy ślub, więc teraz tym się zajmujemy:) i dajemy czas sobie:) a po wakacjach jak nic z tego nie wyjdzie ,udamy się do lekarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
oo nareszcie jakies wiesci od Was :) bo ja tu zagladam do Was codzinnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniaca kroliczka, to musi być ciężkie byc w ciązy po takich przezyciach. Ja nigdy nie byłam w ciąży, nie roniłam a po tych 4 latach starań drżałabym o wszystko:( Fajnie, że jestes juz tak daleko:) Jeszzce troche i półmetek:) Pomarańczko, wiesz dlaczego ja tak naprawde piszę to forum? Z nadzieją,że kiedyś będę rzymac na kolanach moje dziecko, czuć jego dotyk, chłonąc zapach i poczytam jak kręta dluga droga do niego wiodła :) A ja szaleję, przez to moje spóźnienie....Gdyby nie antybiotyk to miałbym nadzieję..Dalczego akurat w cyklu kiedy miałam większe nadzieje po HSG muszą być takie sensacje... rano zrobiłam betę, ale będzie doooopiero jutro. Jak dostanę @ to nawet jej nie odbiorę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) u mnie dzis 24 dc, testuje w piatek, trzymajcie kciuki :D pomaranczka my slubujemy w sieepniu, zaczelismy juz przygotowania, dzis jade na przymiarke sukni slubnej :) jaki slub bierzecie? My cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaca kroliczka
wiesz, ja nie mysle o tym co bylo. Mysle o tym co bedzie jak urodze :) owszem bardzo sie oszczedzam i uwazam na siebie, ale nie moge myslec o tym co bylo bo bym w tej ciazy zwariowala ze strachu! a taki strach to tez nie dobrze. fajny cytat : mysl o tym, czego pragniesz, co chcesz zeby sie wydarzylo, a nie o tym czego nie chcesz :) wiec nie siedze i nie mysle, ze nie chce tej ciazy stracic i tylko mysle, ze chce donosic ciaze i urodzic zdrowego slicznego babaska :) o widze ze dosc slubnie u Was :) przyszle panny mlode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bierzemy kościelny :) 14 lipca. Suknia już wisi w szafie i czeka..:) zaczyna się coraz większy stres:/ ale wesela nie robimy, tylko rodzice świadkowie i brat narzeczonego i moja siostra :) 10 osób. ;) Mam nadzieję, że doczekamy się małej dzidzi :) dziś mam 22 dzień cyklu ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniąca...gdyby pozytywnym mysleniem możnaby było ściągnąć szczęście...Ileż to razy ja wyobrażam sobie (np. jak sie rano przeciagam w łóżeczku), że jestem w szpitalu tuz p o porodzie, maleństwo obok...ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
Witam kobietki, 'ciesze sie ze cos sie tu dzieje, mam problem, dzis 24 dzien cyklu, w dniu 28 czyli sobote powinnam zrobic test, problem polega na tym ze wyjezdzam w sprawach sluzbowych na weekend i nie bede miala mozliwosci testowania, chocby z tego wzgledu za samolot mam o 3 rano, biore duphaston i zgodnie z zaleceniami lekarza w 28 dniu powinnam zrobic test, jesli pozytywny to kontynuowac duphaston i isc na bete, jesli negatywny, odstawic lek i czekac na @, czy na moim miejscu poczekalybyscie do poniedzialku z testowaniem? i czy te dwa dni dluzej z duphastonem nie namieszaja mi w cyklu? sama nie wiem co robic, w niedziele w nocy bede z powrotem w domu wiec w poniedzialek na spokojnie moglabym zrobic test. co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie suknia wisi od wczoraj, wczesniej jakos to do mnie nie docieralo a wczoraj patrze na nia i mysle, kurcze to juz niedlugo i teraz mam stresa :) wiosenna a nie mozesz zrobic w piatek, albo zabrac testu ze soba? Rano znajdziesz chwilke, zeby zrobic siku do pojemnika :) a @ kiedy powinnas dostac? Ja testuje w piatek, okaze sie czy nasze starania dadza rezultat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale zrobienie testu zajmuje 5 minut....Ale beta da już 100% pewności. Z drugiej strony duphaston brany 2 dni dłużej nie powinien zaszkodzić. Cos mi się kojarzy, że gin "ustawiał" mi nim @ pred zabiegiem, żeby była w opdpowiednim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) ja od dziś zaczynam brać Clostilbegyt...potem monitoring:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
test w piatek bedzie troche za wczesnie, nie wiem kiedy mam dostac @ bo cykle mam rozne od 23 do 30 dni dlatego gin kazala mi robic test nie wczesniej niz w 28 dniu, na bete nie mam szans bo po prostu nie bede miala czasu, chyba jednak poczekam do poniedzialku , mam nadzieje ze duphaston nie namiesza za duzo, moze po prostu bede miala 2 dni dluzszy cykl, testu nie chce zabierac ze soba bo bede bardzo zajeta i nie chce sikac w hotelowej lazience o chce zeby maz byl ze mna, wiem ze on bardzo liczy tym miesiacu ze nam sie udalo, wczoraj dostal ode mnie opiernicz bo mocno mnie przytulil i myslalam ze mi piersi pekna z bolu i sa takie nabrzmiale chyba o caly rozmiar wieksze!, mam nudnosci, kluje mnie w podbrzuszu co jakis czas, ale ja wiem ze to typowe objawy przy duphastonie i nie nakrecam sie a maz z kolei bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna panna:)
yassmin powodzenia z clo, ja bralam w tym cyklu, i do tego duphaston i czekam na efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×