Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość kochanka1111

mezatki ktore maja kochankow

Polecane posty

Gość 5y4ey4e
nieuczciwa? Trzeba NIE było dawać dupy bez zapezpieczenia dobrego i nie wpaśc w ciaże i mieć"dzieciaka"i wychodzic za maż ze względu na brzuch.NIe miałabyś w tej chwili takich problemów i nie zachowywałabys się nielojalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5y4ey4e
sczesliwa51 taka szczsesliwa jestes,OK.ja tam nie mam co oceniac,ale uwazaj,bo szczescie nie trwa wiecznie i w pewnym momencie cos sie stanie takeigo,ze bedziesz pluła sobie w twarz,ze taka sczesliwa byłąs zdradzajac meza.Twój kochanek tez bedzie sobie pewnego dnioa pluł w twarz,że robił co robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5y4ey4e
gość1234 jedno drugiego warte. Ten twój kochas to swinia. Ty idiotka jestes,bez ambicji,bo jakze trzebna byc matołem aby tkwic w zwiazku z despotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5y4ey4e
u mnie to samo.. od meza nei potrafisz odejsc.Widocznie kas gra tutaj duzą role.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 5y4ey4e
ojciec Rydzyk!!! dajcie spokoj z tym ogniem piekielnym i wracajcie tam gdzie wasze miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 5y4ey4e
Poznaliśmy się przez internet. Mieszkamy daleko od siebie, więc spotykamy się rzadko, raz na dwa, trzy miesiące. Bierzemy pokój w hotelu i przez całą dobę hotelową "nie wychodzimy z łózka". Nie kocham jej ani ona mnie. Po prostu uwielbiamy seks i doskonale nam ze sobą. Ona ma narzeczonego, którego kocha, ja mam żonę, która uwielbiam. Ale spotykamy sie - tylko dla tego seksu. Lubię ja i szanuję, ale nie kocham i nigdy między nami nie było żadnych rozmów o uczuciach. I dobrze jest jak jest. Czy w tym wypadku można ją nazwać moją kochanką? A może tylko "seksualną partnerką"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5y4ey4e
do 5y4ey4e mam duzo zauszami,wiec wiem co piszę. A ty sie palnij w łeb,bo nie mzona kochac kogos,uwielbiac i go zdradzac.NIe ma czegos takiego,ze sie kocha i zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriela 45
Mój mąż ciągle bywa zmęczony kładzie się i idzie spać kiedy pytam go o seks i co się dzieje odpowiada że nic że ma ochotę ale nie ma siły, ale co mam zrobić ja i moje potrzeby.Kochamy się raz na 3 miesiące. Każda moja próba zbliżenia się do niego pozostaje bez reakcji. chciałam go zdradzać nawet w myślach a traz mam kochanka i jest cudownie!!! teraz wiem co to znaczy dobry seks!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5y4ey4e
Gabriela 45 to wszystko do czsu. Kiedys zapłaczesz,ze meza zdardzałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od niedawna
mam kochanka i teraz czuje sie atrakcyjna i super bo moj maz zrbil ze mnie tylko sprztaczke i maszynke do rozladowania swojego napiecia seksualnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęśliwej 51
51 to twój wiek? Czy jesteś zakochana w swoim kochanku? Jak długo jestescie ze sobą? Nie mam zamiaru cię oceniać ani krytykować. Wręcz przeciwnie, jestem w podobnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sczesliwa51
tak i jestem zakochana i teraz wiem co to jest prawdziwy seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęśliwej 51
Jak długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Do szczęśliwej - nie wrzucaj wszystkich do jednego gara, bo nie wszyscy zdradzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prawda
W badaniach przeprowadzonego przez polskich seksuologów z marca tego roku do niewierności przyznaje się 16 proc. Polek (przy 28 proc. mężczyzn). Te statystyki są zaniżone ze względu na to, że ludzie niechętnie przyznają się do zdrady nawet w anonimowym badaniu. Szacuje się, że swoją drugą połowę zdradza 50 proc. żyjących na świecie mężczyzn i 30-50 proc. kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prawda
Z badań wynika, że najwięcej zdrad przypada zawsze na okres urlopowy. Ulubione miejsce miłosnych przygód to zdaniem respondentów nadmorska plaża, później samochód i miejski park. 15 procent mężczyzn i co dziesiąta kobieta przyznaje się do romansu w pracy. Najczęściej zdradzają mężatki i mężczyźni w wieku od 40 do 55 lat. Przeważnie są to mieszkańcy dużych miast, powyżej 500 tysięcy mieszkańców. Najczęściej zdradzają partnera mieszkańcy województwa lubuskiego. Wszystko dlatego, że mieszka tam ludność napływowa, dla której tradycyjne wartości rodzinne są mniej cenne. Najwierniejsi są górale z Podkarpackiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prawda
Jeżeli chodzi o kontakty pozamałżeńskie mężczyzn, to ich liczba już od dłuższego czasu jest stała. Mężczyzna ma przeciętnie wyższy poziom potrzeb seksualnych. Z kolei w przypadku zdradzających kobiet, ich odsetek rośnie, ze względu na postępujące wyzwolenie i większą swobodę seksualną. Myślę, że w przyszłości osiągnie pewien stały poziom, prawdopodobnie nieco niższy od liczby zdradzających mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szept motyla
Jestesmy razem w sumie 10 lat. Jestem naprawde zadowolona mezatka. Mam stabilizacje, cieply bezpieczny dom. Razem spedzamy swietnie czas. On jest osoba godna zaufania. W lozku jest srednio. Tzn nie moge narzekac, moze byc gorzej ale nie ma tego ognia, romantyzmu i zmyslowosci. Rozwiesc sie nie zamierzam. Nie ufam innym facetom a z nim czuje sie bezpiecznie. Martwi mnie fakt, ze zdradzilam go juz w sumie z 45-50 mezczyznami. Z reguly daleko daleko od domu, podczas szkolen czy wyjazdow sluzbowych, wczesniej urlopy z kolezankami czy chociazby kurs jezykowy byly dobra okazja do zdrady. Ale tez pare razy zdradzilam na miejscu. Wyrzutow sumienia nie mam. Ciesze sie zyciem, lubie byc adorowana i zdobywana. Lubie ten lek gdy cos jest nowe, nieznane. Faceci sa przewidywalni, szybko mi sie nudza, zarowno w lozku jak i poza nim. Ale mam meza, ktory jest dobrym towarzyszem zycia, ja tez czerpie rozrywke z innych zrodel. Nie wpedzam sie w moralne rozwazania bo i po co. Jedyne czego sie boje, to tego, ze kiedys sie o tym dowie. Takie ryzyko mnie troche kreci a z drugiej strony, gdy liczba romansow rosnie, nabieram jakichs obaw. Lubie wypic lampke dobrego wina, zapalic papieroska light, spryskac sie perfumami i wyruszyc na podboj. Ja, taka niedobra, zepsuta. Czy jestem jedyna? Nie zdradzam wszak z frustracji, a moze tak a tego nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego kobieta zdradza
Nie chcę usprawiedliwiać kobiet, które zdradzają swoich mężów, ale nie chciałabym też pierwsza rzucać kamieniem. Czasami faceci aż proszą się, żeby ich miejsce zajął ktoś inny. Oni mogą narzekać na monotonię w łóżku, ale sami uważają że są mistrzami kamasutry. Fajnie temat ujął autor/ka tego artykułu: http://nowabea.wordpress.com/2012/07/05/dlaczego-kobieta-zdradza/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek pewnej pani
Kobieta jest jak roślina: gdy do życia brakuje jej słońca i wody, przyjmie każdy promyk i każdą kroplę, aby tylko żyć dalej. Jeśli nie pielęgnuje jej własny ogrodnik, jego obowiązki przejmuje inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motorek500
Witam, czytając te wpisy odnoszę wrażenie że co poniektórzy zabierają głos po to tylko aby tutaj zaistnieć. Problem jest naprawdę poważny, bo co ma zrobić kobieta - bądź facet który po kilku, kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu latach wspólnego pożycia, przeżywa traumę z powodu braku sex-u we własnym związku. Każdy z Was odpowie że zamyka się w sobie gryząc ten problem samemu, czasami próbuje podpytać innych bądź wchodzi na fora gdzie głos zabierają nie tylko życzliwi ale i mało poważni pieniacze. Podziwiam Te panie i Tych panów którzy otwarcie opowiadają o swoich przeżyciach i sposobach wyjścia z takich sytuacji. Ja mam szczęście być w związku już trzydzieści ponad lat, i właśnie od jakiegoś czasu nasze życie erotyczne zaczęło zamierać. Nie wiem czy to ja popełniłem jakiś błąd czy to naturalna kolej rzeczy. Jestem pełen werwy facetem który ma spore potrzeby, małżonka jako kobieta - już nie. Nigdy nie mieliśmy oboje przygód na boku, a tym samym nie mamy w tym kierunku doświadczenia. Jednak brak sex-u w naszej sypialni zaczyna naprawdę doskwierać. Zatem moim zdaniem osoby które decydują się na kochanka lub kochankę nie niszcząc swojego związku czynią bardzo dobrze. Wiem że zawsze może się zdarzyć że druga połowa morze się czegoś domyśleć, ale trzeba zrobić wszystko aby tak się nie stało. A mały skok w bok może tylko rozładować małżeńskie napięcia a tym samym pomóc dalej trwać związkowi. Zatem pomagamy sobie wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam aby zdrada bez wiedzy partnera byla czyms dobrym. Jej skutki moga byc katastrofalne dla zwiazku gdyby wyszla na jaw. Moim zdaniem powinno sie rozmawiac z portnerem na takie tematy tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony przed laty
zdrada moze miec tez swoje dobre strony; W mlodosci zostalem zdradzony przez dziewczyne na ktorej punkcie mialem bzika i ciezko bylo pogodzic sie z tym faktem. A dzisiaj po wielu latach dziekuje losowi za to bo dowiedzialem sie ze teraz po 40 to jej kompletnie juz odbilo, doprawia mu rogi z gowniarzami w wieku jego dzieci i facet jest calkowicie zdruzgotany :-) dobrze mu, ha, ha, ha! :-) zginal cwaniaczek od wlasnej broni :-) a ja mam wierna i kochajaca zone :-) Takze zdrada jest potrzebna ludziom bo ukazuje ludziom ze cos w ich zyciu jest nie tak jak powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZRADA
ALBO WYLECZY ALBO DOBIJE SCHOROWANY ZWIAZEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 letnia kobitka
Jak skonczyłam 32 lata ubzdurałam sobie ,że znajde młode kochanka .Nie szukałam długo ,znalazłam 22 latka .On ,miał byc botoxem na zmarszczki .Według czarnej magii i wielu przekonan facet do 25 roku zycia wciska siłe w kobiete .I cos w tym jest ,po rocznym bzykanku wyglądałam kwitnąco ,schudłam ,odmłodniałam ,brali mnie nawet za dziewczynę . Co mi to dało? sexapil ,lepszy sex z mężem i moze troche mniej zmarszczek Mysle ,powtórzyc taka kuracje po 50 stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby sie wydało
szept motyla Zycze ci aby sie twój dobry maz dowiedzial o tym,z ego zdardzasz i bays poo ryju oberwała az spuchniesz . Jak mozna zdradzac kogos dobrego,godnego zaufania tylko dlatego,ze w łożku jest średnio lub kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
szept motyla - a robiłaś badanie na HIV? :-D Po tylu kochankach, to chyba czas najwyższy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby sie wydało
szept motyla i jeszcze jedno.Lubisz zapalic papierosa light,wiec palisz ,więc ŚMIERDZISZ.TFU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artemida25
Juz zdradzilam. I bylo to bdsm. Calkiem niezle zwazywszy na to, ze bylam dominą a zawsze tego pragnelam, zeby dowalic facetowi, bic go po mordzie, zeszmacic. Jest mi super z tym . ..kazdej zdradzonej polecam taka formę terapii.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×