co robić mając nieograniczone możliwości finansowe ?

całe życie robiłam wszystko, żeby zapewnić sobie byt w przyszłości - dobre szkoły, teraz kończę studia licencjackie. miałam w planach zrobić dzienne studia magisterskie na sgh, co pewnie uczynię. jednak nagle niespodziewanie okazało się, że mam ogromne możliwości finansowe na zrobienie czegokolwiek chcę. no i widzę w tym ogromny problem. z początku nakupowałam sobie mnóstwo drogich sprzętów, pianino, aparaty, tablety, super komputery. lecę w wakacje w podróż dookoła świata, zobaczę wszystko co chcę. wydałam mnóstwo pieniędzy na imprezy narkotyki, no po prostu od jakiegoś czasu krztusiłam się tymi pieniędzmi. moim marzeniem było studiowanie na prestiżowej uczelni w anglii, kosztuje to 150 tys zł za rok, ale przez to jaki tryb życia prowadziłam ostatnio mogę się nie dostać (potrzeba samych 5 , a u mnie w większości 4 z licencjata). jeżeli pewna osoba zauważy, że te pieniądze mnie zepsuły, stracę wszystko na czym mi zależy i te pieniądze też. poza tym sama widzę, że źle się stało, ale chcę się wziąć za siebie. muszę udowodnić sobie i innym, że zostało mi coś z determinacji i inteligencji, jaką miałam kiedyś. problem w tym, że nie mam pojecia co robić! straciłam wszystkie zainteresowania (byłam pianistką i sporo malowałam). poza tym tęsknię za tą moją umiejętnością radzenia sobie w życiu. nigdy nie bralam kasy od rodzicow, co wakacje sama jeździłam po świecie bez pieniędzy, pracując i przeżywając niezapomniane przygody. teraz tego nie ma. przepraszam, ten problem wydaje się pusty, ale nie mogę patrzeć jak tracę swoją osobowość przez pieniądze. wiem, że muszę się czymś zająć, jakaś praca, rozwój, cokolwiek! ale nie wiem co, martwi mnie to ;(

Mozesz mi nandat zaplacic za prawie 300 zlotych:)

to nie ma znaczenia, po prostu pieniądze się pojawiły ze strony pewnej osoby i może to wszystko zniknąć, jeżeli to spieprzę. najgorsze, że nie umiałabym już żyć jak dawniej, cały czas bym dążyła do tego co teraz ;(

Ze co ja jestem kurwa?uwazaj prawiczek

Ludzie mają mylne przeświadczenie, że pieniądze dają im nagłe szczęście, ale czy człowiekowi, który nie potrafi być szczęśliwy z samym sobą pomogą cyferki, które można w każdej chwili stracić ? Taki człowiek zaczyna myśleć, że by być szczęśliwym, musi konsumować, żyć "na bogato", kiedy orientuje się że te wszystkie materialne dobra nie dają mu pożądanego stanu, sięga po narkotyki, wiedząc, że sprawią, że poczuje się lepiej. Ile osób straciło wszystko, łącznie ze swoją tożsamością pod wpływem dużej gotówki ? Jeśli ktoś nie potrafi cieszyć się z tego co ma, niezależnie od stanu posiadania, ciągle będzie czegoś brakowało. Zasoby finansowe zawsze są ograniczone, zawsze można je stracić. Jeśli swoją tożsamość, samego siebie, budujemy w oparciu o pieniądz i stracimy go, stracimy też siebie. Moja rada - nie traćcie kontroli.

malenenenea Pieniądze Cię zindoktrynowały, Jesteś ich marionetką, nie masz już poczucia własnej wartości w swoich rękach. One są Twoim narkotykiem, Twoją siłą i Twoim przekleństwem. Przejęły nad Tobą kontrole i to będzie się pogłębiać, ponieważ nie masz silnej woli. Teraz nadejdą wybory - ludzie czy pieniądze, nie ma wątpliwości co wybierzesz, ale możesz stracić wszystko.

Jak to nie jestes?jak to sie kurwa stalo?

do dupy z takimś czymś że ktoś trzyma łape na tej kasie i możesz ją w każdej chwili stracić.Ktoś tu Ci dobrze radzi,nakupuj sobie jakichś pierścioneczków z brylantami lub innych takich pierdół bo później możesz żałować ze tak nie zrobiłaś

Kim jestem ? Kiedy pytam siebie o to uzyskuje wiele odpowiedzi...od siebie. Moje projekcje na temat tego kim jestem są bardzo różne. Jestem człowiekiem, stworzonym przez nieznaną mi, kompletnie niezrozumiałą siłę, któremu dano wolną wolę do wznoszenia się na szczyt i upadania na dno. Na to właśnie w czasach obecnych pozwalają pieniądze. Potrafią być "aniołem", ale też "demonem", ewentualnie jednym i drugim.

a po pierwsze to odnoszę wrażenie ż e to jedna wielka ściema,kasa niby jest czyjaś a ty możesz z niej korzystać bez ograniczeń.Ciekawe za jaką cenę???

no wlasnie chodzi o to ze wczesniej mialam plan na zycie, mialam walczyc o zdobycie jak najlepszego wyksztalcenia i ciekawej pracy bez pieniedzy. no i bylam szczesliwa. teraz tez bylam super szczesliwa wydajac ta kase. no ale zaczynaja sie problemy - z jednej strony ogromne lenistwo, bo am wszystko. z drugiej - wiem ze moge to stracic przez moja negatywna zmiane. i etedy zostane z niczym, doslownie - bez mojego dawnego zapalu, nawet przytylam z 15 kg ! bardzo sie zmienilam, nie mam silnej woli ;(

Ja nie radzę kupowania pierścionków BY BYĆ SZCZĘŚLIWYM. Jeśli nie cieszysz się z tego, że Jesteś zdrowa, masz dom, itp. to w jaki sposób pomoże Ci w szczęściu brylant ? On może oznaczać rozpaczliwą próbę pokazania innym "patrzcie, taka jestem szczęśliwa, bo mam na palcu coś czego wy pewnie nigdy nie będziecie mieć". Co do pieniędzy, które ma ktoś, mogą one Tobą manipulować, zmieniły Twój system wartości. Sama ich nie zarobiłaś "przyszły do Ciebie".

No właśnie, byłaś szczęśliwa bo miałaś silną wolę. Teraz Jesteś pacynką, obwieszoną brylantami i złotem. Kiedy wydawałaś pieniądze, nie byłaś w stanie szczęścia, a euforii, jak po narkotykach. Szczęście trwa, euforia mija, szczęście jest wewnętrzne, jest w Tobie,a euforia nie zależy od Ciebie, a od Twojego narkotyku, którym są pieniądze. Stracisz pieniądze, stracisz "szczęście".

chodziło mi o to żeby nakupowała tych brylantów po to żeby mogła je kiedyś sprzedać jak już nie będzie miec dostępu do tej kasy

zreszta po co ja to piszę,laska ma widać bujną wyobraźnie i sobie wymysliła taka historyjkę,pomyślcie logicznie,to nie jej kasa a moze ją wydawać ile tylko chce,idiotyzm

o rety po prostu moj facet jest milionerem, ale zakochal sie we mnie pelnej zapalu, pasji, determinacji, czyli wszystkiego co ze mnie uszło. dlatego teraz wiem, że jeżeli poszlabym na super prestizowe studia, to bym byla ustawiona intelektualnie i finansowo do konca zycia. a jak to spieprzę, to będę dalej upadać i wszyscy bliscy się ode mnie odsuną, bo staję się innym człowiekiem, nudnym, bez ambicji..

Nie jestem wyznawcą żadnej z religii, jestem agnostykiem. Szkoda, że kiedy ktoś myśli inaczej niż Ty, starasz się go umieścić w jednej ze swoich ciasnych szufladek określanych mianem sekt. Czytałem parę Twoich wypowiedzi, marnujesz swoje życie.

I stracisz to, właśnie dlatego, że przegrywasz. Jesteś uzależniona.

oto kolejny dowod ze kobiet to kurwy widzicie nawet artystka poleciala na kase

Jeśli nie wiesz, kogo określa się mianem agnostyka, sprawdź to sobie. Dlaczego marnujesz swoje życie ? Przeczytaj swoje zabawne wypowiedzi, swoje śmieszne generalizujące pytania, swoje idiotyczne wnioski. Przeczytaj raz jeszcze co piszesz o swoich rodzicach, pomyśl o tym kim Ty właściwie Jesteś, co po sobie pozostawisz na świecie. Ile Jesteś wart dla samego siebie.

cbgnfhmghm Był w historii taki artysta, który stał się jednym z największych zbrodniarzy, ale czy to skreśla wszystkich artystów ? Czy jest dowodem na ich zła naturę ?

Dlaczego oczekujesz, że inni będą lubić Ciebie, skoro Ty pałasz nienawiścią nawet do swoich stwórców ? "Emanujesz" skrajnie negatywną energią, złym nastawieniem, niechęcią do jakkolwiek innego zdania niż Twoje ?

ja nie moge przeciz prvik tylko tak sobie pieprzy 3 po 3;)

Czyli sądzisz, że żeby zostać artystą, trzeba dostać glejt uczelni ? Czy ktoś, kto maluje sobie w domu piękne obrazy, których nikt nie ujrzy nie może być artystą ?

taki z niego artysta ze Zydow chcial zajebac

bella antonella Czy szczęśliwi ludzie marnują całe dnia na pieprzenie 3po3 ? Czy marnują cały swój czas na wyszydzanie innych ? Czy czekają na to aż napotkają kogoś, kto myśli inaczej niż oni ? Czy znajdują uciechę w domyślaniu się "do jakiej sekty ten ktoś (kto myśli inaczej) należy " ?

pravik ty gnido mala, jak smiesz nie byc jyz pravikiem!?:P kto nas tyu bedzie teraz zabawial?

zartujesz byles na kurwach?

To, że był artystą nie musi wykluczać szaleństwa i nienawiści. Spójrz sobie na wybitnych poetów, wielu z nich nie było do końca "normalnych", jeśli normalność tłumaczyć jako "norma" -> czyli przeciętność.

Nie potrafisz się cieszyć z tego co masz. Jesteś przekonany, że skazano Cię na potępienie. Człowieka, którego opisano poniżej dotknęło wiele nieszczęść, z którymi dał radę. Można ? http://michalpasterski.pl/2009/12/bez-rak-bez-ng-bez-zmartwien/