Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość <tośka>

teściowa nie pozwala mi zajmować się synkiem...

Polecane posty

Gość ghjyktulo
nie pusty dom tylko z teściową,chyba to jest własnie największy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
I nie sztuka wejśc na gotowe tylko dojść do czegoś samemu.Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak to jest z tą teściową
ja wolę mieć kredyt do końca życia i mieszkać SAMA, mieszkałam 2 lata u teściowej budując dom i dziękuję bardzo za to mieszkanie, wygodne finansowo, ale kompletnie niekomfortowe dla psychiki, intymności, odrębności i pod wieloma innymi względami też urodzę drugie dziecko i choć babcia mieszka niedaleko - biorę pożyczkę w pracy, którą przeznaczę na nianię na kilka miesięcy, a jak dziecko skończy rok, pójdzie żłobka mamy nie mam, zmarła, więc mi nie pomoże a teściowej dziękuję, bo o moim dziecku chcę sama decydować, a nie być marionetką babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak to jest z tą teściową
* taraz urodzę dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhmmm@#%
Zaergert - no wlasnie dojrzala osoba by probowala ustabilizowac relacje rodzinne, a nie jebnac focha i sie wyniesc :o Autorko, mam nadzieje, ze kiedy juz pokazalas tesciowej o co chodzi, po byc moze burzliwym omresie przejsciowym pojmie gdzie leza granice i sie uspokoi. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32111#59
Zal wam dupy ściska, bo autorka nie musi spłacać kredytu na 30 lat i nie tresie posladami na mysl o kursie franka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również życzę powodzenia autorce, na pewno upora się z problemami bo przecież rodzina jest najważniejsza i autorka jest tego przykładem :) A niektórych wypowiedzi warto już nie komentować bo wieje rozgoryczeniem i nie tylko na odległość :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żałosne są trochę takie pancie, ktore za wszelka cene chca wtracic swoje 3 grosze, aby tylko jakas "madrosc" wyglosic i bronic jej do konca tematu.. Ja bym sie nie wyprowadzala poki sytuacja jest umiarkowana. Dziecko jest malutkie, wiec matka w kazdej chwili moze powiedziec STOP. A moze cos sie zmieni. Albo, czego oczywiscie nie zycze, tesciowej zabraknie. Roznie bywa w zyciu, ale dopoki nie ma klotni i awantur to po co robic cyrk z przeprowadzkami. Autorko nie przejmuj sie, ja tez jak kiedys zaczela temat to zaraz sie naschodzilo madrych panienek i temat zepsuly. A tak w ogole powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnaaaa
Uhmmm dobrze piszesz. Latwo komus powiedziec wyprowadz sie. A moze ich nie stac na placenie czynszu czy kredytu. Tu jest Polska,ludzie zarabiaja po 1500 zl,rachunki placa kosmiczne, wynajecie miszkania przy jednej pensji jest trudne. A pieprzenie, o tym kogo mieszkanie,czy meza,jej,tesciowej czy kogo tam jeszcze mnie rozwalilo.co was to obchodzi kto ten dom zbudowal,ile pieniedzy ona tam wlozyla. Mieszka tam od slubu,tesciowa sie na to zgodzila,zameldowala ja tam to ma prawo mowic ze to jej dom,bo czuje sie tam jak w domu. A wam nic do tego,czy jej czy nie jej. Wielkie panie sie znalazly oceniajace kogos i wartosciujace na podstawie tego czy dom swoj wybudowala czy u kogos zamieszkala. Bo u kogos to wstyd. Pewnie ze jak sytuacja bedzie coraz gorsza,to nie bedzie miala wyjscia i bedzie musiala z tamtad odejsc ale dobrze ze probuje pierwsze wszystko naprawic a nie ucieka. I nie wam oceniac czy woli dom czy dziecko. Autorko ja podziwiam,ze chcesz sie dogadac z tesciowa a nie toczyc wojny.ja w stosunku do swojego dziecka jestem bardzo zaborcza,gdyby ktos mi probowal go w jakis sposob odebrac,odizolowalabym te osobe od dziecka. A tak w ogole mysle,ze tesciowa sie tak zachowuje bo nie ma wlasnego zycia. Meza nie ma,syn zalozyl wlasna rodzine.ona czuje sie niepotrzebna.twoje Dziecko dalo jej namiastke dawnego zycia,kiedy miala czym sie zajac,byla dla kogos wazna. Mysle ze ona nie radzi sobie ze staroscia,przemijaniem chcialaby znowu zyc a nie tylko czekac na smierc.Wiem ze to nie jest usprawiedliwienie tego co robi,bo jej zachowanie jest karygodne,nie mozna matce zabierac dziecka.ale ona nie zdaje sobie z tego sprawy,ze was krzywdzi.Moze przydalaby sie pomoc psychologa? Albo znalezienie tesciowej jakiegos zajecia,zainteresowania? A moze poznanie jakigos pana w jej wieku? Mysle ze jakby zaczela miec wlasne sprawy,wlasne zycie,to nie trzymala by sie tak kurczowo was i waszego syna. Starosc nie jest fajna dla wszystkich,niestety. Autorko,trzymaj sie dzielnie,staraj sie utrzymywac dobre stosunki rodzinne,ale jezeli sie to nie uda i tesciowa nie zrozumie ze robi zle ,to pamietaj ze ty i twoje dziecko jestescie najwazniejsi. To ty musisz go wychowywac i to ciebie ma kochac najbardziej,nie babcie. A moze sie tak zdarzyc ze babcia przekona go do siebie.pozniej w doroslym zyciu juz nie odbudujecie tej wiezi, a ty bedziesz miec zal do siebie,ze nie zareagowalas ostrzej i pozwolilas na to. Wiec jesli nic sie nie zmieni to uciekaj jak najdalej,dla waszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
Wy nie rozumiecie jednej rzeczy. Tu nie chodzi o to czy to jest jej dom czy nie, czy ma do niego prawy, czy włożyła w niego pieniądze. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Od tego, czy dalej Tośka będzie mieszkała z teściową zależą jej przyszłe relacje z dzieckiem. Babcia ewidentnie próbuje dziecko przeciągnąć na swoją stronę- i tu się pewnie wszystkie zgadzamy- ma coś nie tak z głową. Dla dobra swojej rodziny autorka powinna się wynieść a nie kurczowo tego domu trzymać. Argumenty są dla mnie śmieszne. W to zaangażowanie w opiekę nad teściową nie wierzę- zresztą dziewczyny już tu wyjaśniły dlaczego. na wszystko babka ma siłę tylko nie na opiekę nad sobą??? dziwne. Z dojazdem męża do pracy- gdzie on pracuje, skoro nie można wynająć nic, co byłoby bliżej niż 60 km??? na pustyni jakiejś czy gdzieś. Jesteście śmieszne, pisząc tu o utrzymywaniu relacji rodzinnych.Owszem- dziecku potrzebna jest babcia- ale zdrowa psychicznie. Kontakt z człowiekiem, który robi mu sieczkę z mózgu w niczym mu nie pomoże i tu jestem jak najbardziej za zerwaniem takiej bliskiej relacji. Nie trzeba dziecka całkowicie separować- babcia może wpadać w odwiedziny . Ale nie zabiegałabym o jakieś jej szczególne względy. A na kafeterii jakiś dziwny zwyczaj obrony praw babci panuje. Babcia jest bardzo istotna w życiu dziecka, dobrze jak jest. Jednak zdarza się, że kontakt taki nie wnosi nic dobrego- wtedy nie miałabym skrupułów ograniczając go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DianaMarlena
Normalnie czytam i nie wierze. Watek mial na celu dac wsparcie psychiczne Tosi, a teraz jest ona okropnie obrazana. Do niektorych dziewczyn (w szczegolnosci ghjyktulo) jestescie chamskie i wredne. Zolc wam sie uszami wylewa. Czy tak w zyciu jestescie nieszczesliwe,ze musicie wyzywac sie na innych? Ghjyktulo, pisalas ze jestes matka, wiec musialas rowniez przejsc przez porod. Powinnas wiec wiedziec co to jest depresja poporodowa. Trafia ona kobiety czesto,wyobraz sobie. Wiec nie ublizaj dziewczynie,ze sie wyzala na forum zamiast cos zrobic, bo zrobila bardzo dobrze,poniewaz dzieki zyczliwym osobom na forum nabrala sil i nie zalamala sie. W ogole w glowie sie nie miesci wasza bezmyslnosc. Mloda matka zachorowala, oddala dziecko pod opieke tesciowej,bo uwierzyla jej,ze tak bedzie lepiej. W koncu tesciowa to matka z doswiadczeniem.Ok, mylila sie,ale nie znaczy,ze musicie po niej jechac jak po szmacie. Kazdy uczy sie na bledach i teraz bedzie wiedziala co sie robi w takiej sytuacji. Ale czy wy sie zastanowilyscie,ze inna osoba moglaby sie po waszych komentarzach zalamac? Tosiu, nie przejmuj sie, na swiecie zawsze znajda sie trole, ktore zyc czlowiekowi nie dadza tylko dlatego,ze same nie maja dobrze. Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze sily (widzac podejscie niektorych osob bedzie Ci ona potrzebna!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
A Wy tylko o trolach potraficie. nikt nie chce jej dołować. W czym moja opinia jest gorsza od Twojej? W tym, że ja nie przyklaskuję zachowaniu autorki?? Również staram się, dla dobra jej i jej dziecka, przetłumaczyć jej, do czego prowadzi dalsze przebywanie z teściową. Ale autorce się to nie podoba, woli żeby ją tylko chwalić za jej niezwykle dzielne zachowania. A moim zdaniem każda matka już dawno zrobiłaby z tym porządek. Przede wszystkim nie dała się tak od dziecka odsunąć. A jeśli już do tego doszło- trzeba się szybko otrząsnąć i podjąć radykalne środki a nie nadal funkcjonować u boku psychicznie chorej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamauminkaa
bzdura,dziewczyny wyzej pisały dobrze,jedyne wyjscie jest wyprowadzic sie i nie zauwazyłam zeby któras tośke obrazała,to ze jej ktos prawdę napisał to wy obrończynie juz focha macie :-0 a rozwiązanie jest proste- wyprowadza sie i chuj z kasą,spokoj wazniejszy albo zaciska zeby nie wypisuje na kafeterii jak jej zle z tesciową.Przeciez nikt jej na łancuchu w tym domu nie trzyma. sytuacja mi przypomina watek małej Madzi z sosnowca.wszystkie tak broniły mamuskę ze nie dały złego slowa powiedziec.Potem jak sie okazałao to co się okazało to zamilkły.Czasem warto spojrzec na sytuacje z innej strony,nie znamy przeciez wersji teściowej w tym przypadku,prawda?moze toska bardzo podkoloryzowałą całą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamauminkaa
przejrzałam na szybko temat i na stronie 6 autorka pisze ze tesciowa sdama chciała wziąc małego na zakupy oraz u[piekła placek.to w jakim stopniu jest schorowana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w bombajuuu
Moment. Przecież ona nie pisze jak jej źle z teściową. Ona pisze, że teściowa nie chce być matką a nie babcią. A dziewczyna chce żeby dziecko miało też babcię. Ok, można się wyprowadzić, a później płakać że nie ma się na mleko dla dziecka, bo prawie 90% pensji idzie na wynajem. Kobieto czasami ludzie nie mają wyboru. Nie widzę jakiegokolwiek związku z tą suką z sosnowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsdgujcc
zgadzam się z kimś tam wyżej co napisał że ona nie ma własnego życia i nie chce czekać tylko na śmierć wiesz jak nie kijem to może marchewką? jak wychodzisz z dzieckiem np do sklepu bo nie chcesz go z nią zostawiać to może zaproponuj żeby poszła z wami jak ma ochotę? jak się zgodzi to będzie i wilk syty i owca cała ona nie poczuje się odepchnięta a ty będziesz mieć dziecko na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Joanna
Sprzedajcie dom kupcie dwa mieszkania -kawalerke i dwupokojowe. Tośka z mężem do dwupokojowago, teściowa do kawalerki. Mieszkanie nie wymaga taiej pracy jak dom. A obyłby się bez kłotni nerwów itp. Sama wiem co mówię jestem po 30stce i mieszkałam z teściami 3 miesiące-bo tyle wytrzymałam, w wieku lat 20stu rozchorowałam się na serce przez nich. Nie mogłam 2 lata zajść w ciąże bo owulacja od stresu całkowicie zanikła!! Kupno dwóch mieszkań byłoby najrozsądniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
postanowiłam za waszą radą znaleźć teściowej jakieś zajęcie, żeby nie chodziła tylko z kąta w kąt. poszłam do niej porozmawiać i dowiedzieć się, czy w ogóle jest taka możliwość, co ona by chciała robić. i bardzo delikatnie do tego podeszłam, mówiłam, że ona się pewnie nudzi całymi dniami, nie ma co ze sobą zrobić... i wiecie co? otworzyła się przede mną, nie do końca, ale naprawdę zaczęła mówić szczerze. powiedziała, że nie może sobie znaleźć miejsca, że zawsze dużo robiła w ogródku, plewiła, podlewała, a teraz już nie ma na to sił, bo boli ją noga i kręgosłup... powiedziała, że już naprawdę nie wie, co ma robić, że jest jej smutno, mi nie chce przeszkadzać, a jak miała małego przy sobie, to miała jakieś zajęcie. wytłumaczyłam jej, że nie ma problemu, że może sobie siedzieć z małym, ale u mnie na górze i kiedy ja jestem. oj, ucieszyła się, już dawno jej nie widziałam takiej szczęśliwej. i teraz siedzę i myślę, jakie mogę jej znaleźć inne zajęcie? żeby nie siedziała cały dzień u mnie, bo to na dłuższą metę też będzie męczące, chcę mieć w końcu trochę swobody. :) wrzucajcie pomysły, jeśli coś wam przyjdzie do głowy. dodam, że mieszkamy na małej wsi i nie ma tutaj takich możliwości jak w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu bla bli
Tośka nauczcie ją obsługi komputera :D dostęp do internetu i babci na cały dzień nie będzie :D pokaz jej ukladanie pasjansa albo cos prostego - jak się wciągnie to będzie miała zajęcie hehehehehh no i pod choinke laptop by mogla z nim wszedzie chodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhmmm@#%
Piesek/kotek? Egzotyczne kwiaty doniczkowe? Nauka jezyka? A moze podwozic ja na jakies kolko rozancowe? Bo piaalas ze auto macie i jezdzisz. Moze gdzies ja wkeecic w jakas dzialalnosc koscielna? Takie rzeczy na wsiach sa dostepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoska45555
toska- wszystko fajnie dopóki maly nie podrośnie do wieku przedszkolnego,wtedy babcia bedzie miała taki wpyw na niego ze sobie nie poradzisz.wspomniszte słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu bla bli
z tym komputerem to serio nie zartowalam :D mojej kolezanki mama prawie za to z roboty wyleciala, tak się wciagnela przez to "wyszukane dla zabicia czasu zajecie" .. nie wiem jak tam twoja tesciowa z pieczeniem ciast ale jesli ma do tego reke - moze pieczenie ciast na zamowienia??? jakies wesela iminieny.. mozna dac ogloszenie, oglosic na fb czy tam nk - wiadomo poczatki ciezkie- nawet jechac po kosztach byle kobitka zajęcie miała :D w koncu macie jakichs tam znajomych - a taka zasada jedna pani drugiej pani i jakos to leci. Wyslijcie tesciowa do sanatorium- w ramach prezentu podziękowania za pomoc, moze pozna kogos, zlapie bakcyla wyjazdów- oraz z troski o jej zdrowie. Wszystko opłaćcie - na zasadzie postawienia jej przed faktem - wszystko wykupione opłacone - jechac i bawic sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoska45555
w bombaju- wydaje mi sie ze nie chodziło ze autorka jest podobna do Wasniewskiej tylko ze reakcja kafeterianek jest podobna,ze ja bronia nie znając calej sytuacji.Tak przynajmniej zrozumiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhmmm@#%
Oj skonczcie juz, jak widac z kobita z trudem, ale da sie dogadac. Nie ma zajecia, to glupoty jej we lbie kielkuja. Jak sie babcia zajmie czyms konstruktywnym, a autorka bedzie czujna, to wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhmmm@#%
A ten pomysl z wyjazdem bardzo dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
wiecie co, pomysł z wyjazdem jest świetny, porozmawiam dzisiaj o tym z mężem, zobaczymy co na to powie. :) no i nauka komputera to też superpomysł, nie wiem czemu sama na to nie wpadłam! od jutra ją sadzam przed kompa i pokażę pasjansa, zobaczymy czy szybko załapie, ona bardzo lubi grać w karty, więc chyba nie powinna mieć oporów. :) dzięki za pomysły dziewczyny. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulinka Bulego
Może zająć ją hafciarstwem. Kupić potrzebne rzeczy do wyszywania, gazety ze wzorami i jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulinka Bulego
Może jeszcze zapisać się do biblioteki miejskiej i wypożyczać jej jakieś książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu bla bli
odnosnie wyjazdu zawsze mozesz poinformowac brata ( tego ktoremu tesciowa sie pozalila) by w razie czego was poparl w pomysle, jakby mama stawiala opory - zreszta moze reszta rodzenstwa sie dolozy - jesli macie normalne relacje. Ja nie mowie ze maja sie dolozyc tylko ze moze sami wyjda z taka inicjatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhmmm@#%
hafciarstwo i czytanie to jeśli ma oczy dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×