Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość <tośka>

teściowa nie pozwala mi zajmować się synkiem...

Polecane posty

Gość GFGERTG
Ale o jakim oddaniu dziecka ty mówisz? Nikt nie każe autorce oddawać dziecko. Wbrew przeciwnie, ja uważam, że teściowa nie powinna być z dzieckiem sam na sam bo ma do niego niezdrowe podejście i dlatego uważam, że autorka powinna się wyprowadzić. Ja mieszkam w domu wielopokoleniowym, z dziadkami, z rodzicami, teraz ja z mężem i dziećmi. Nie mamy oddzielnych wejść, oddzielnych kuchni a nawet łazienek. ja jestem zwolenniczką rodzin które trzymają się razem. Ale pod warunkiem że się szanują. A tu oni się nie szanują i co więcej nie zamierzają więc po co zatruwać sobie życie i razem mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
Boze ty nie potrafisz czytac między wierszami?Skoro autorka pisze ze dom jest ich i nie ma mowy o przeprowadzce to chyba logioczne ze własnie na silę będzie tam mieszkała.a kto pisze o odbieraniu dziecka?Uczepiłas sie tego,ja o czym innym a ty swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
Nosz ku... a ty wkółko ze ja za dom bym oddała dziecko,jeszcze raz wyrożnie ci napsze ze ja bym sie poprostu wyprowadziła a nie oddała dziecko :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
ale dziewczyny mają po części rację. Autorka siedzi u teściowe i płacze- i mało na zawał nie zejdzie. A prawda jest taka, ze sprawę można łatwo rozwiązać przeprowadzką. impreza nieco kosztowna- ale dla własnego spokoju-warto. teraz autorka daje sobie jako tako radę- dzieciaka pod pachę- babci nie ma. Ale jak dziecko będzie miało 2,3 5 lat to już nie będzie tak łatwo. Bo dziecko z pewnością taką "kochaną" babcię polubi. I wtedy autorka albo siłą dzieciaka wydzierać będzie, albo dziecko będzie urabiane przez babcię. Dopóki razem mieszkają, tej sytuacji nie da się rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moment dom jej jej i męża (przepisany czy nie to inne kwestia). Pewnie władowali kasę ( a może i nie) w wykończenie i mają się wyprowadzić bo mamusi coś sie pomyrdało? A może nie mają gdzie się wyprowadzić? Wg mnie autorka i tak ma zdrowe podejście bo chce żeby dziecko miało kontakt z babcią. 3/4 kobiet pieprznęłoby drzwiami i babcia by tyle wnuka widziała. Nie zauważyłam żeby jechała po teściowej jaka to ona jest jędza. Ludzie ona chce tylko wychowywać "własnoręcznie" swoje dziecko. Moze niech i teściówka trochę pomyśli albo pójdzie do odpowiedniego lekarza, bo mi to depresją pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
Ale ja tu nie chcę dociekać czyj jest dom. nawet jeśli uznać, ze jest po części autorki to tu chodzi o jej dziecko. I jeśli miałabym wybierać między tym cholernym domem a moją relacją z dzieckiem- to wybacz, ale wybrałabym dziecko. Bo kocham moje dzieci i myślę, że autorka też. czasem trzeba coś stracić, zeby coś lepszego zyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
Mówisz, że teściowa powinna się leczyć- owszem- zgadzam się. ale teściowej do niczego nie zmusi. sama za to może działać. bo to mieszkanie wspólne raczej dobrze się nie skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, poświęć się i
urodź jeszcze jedno dziecko - tylko dla babci "na pociechę" :D Kobiecina poczuje się wreszcie dowartościowa i bedzie miała się czym zająć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
Arszenika ty sie dobrze czujesz?Jak jest dom jej i męza?Pytam sie juz którys raz z kolei a ty i tak nie rozumiesz,uwaszasz ze to ze dom przepisała tesciowa na jej chłopa to oznacza ze jest to jej dom i moze sie w nim panoszyc?a splacała go ze jest jej?wez kobieto nie pitol głupot,niech sie wezmie do roboty i zarobi na mieszaknie,tysiące ludzi tak robi jak sie dogadac nie moga a nie durne tematy zakalda na kafe :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
tak to by każdy chciał wejśc sobie na gotowe i ustawiac matke czy teściową,jeszcze bronicie jej,fakt jest takie ze autorka jest wygodna damulką która nic tylko narzekac potrafi a wyjscie jest tak proste-wyprowadzic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defrghgh
I ktoś tu w sumie dobrze napisał z tymi chorobami. Co to za zwyczaj oddawania dzieciaka jak się zachoruje. Ja jak jestem chora- sama- na zmianę z mężem, zajmuje się moim dzieckiem. nie wzywam teściowej do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiesz ze teściowa przepisała dom a nie teścio? I fakt skoro dom jest przepisany na męża autorki TO CZYTAJ ON JEST JEGO WŁAŚCICELEM. Nie kumasz? A nawet gdyby mieszkali w domu który byłby własnoscią teściowej to co trzeba ogon pod siebie podkulić i oddać mamusi dziecko bo dom jest jej? Weź się babo ogarnij... I nie zauważyłam zeby autorka panoszyla się czy kogoś ustawiała. Ona chce po proatu wychowywać swoje dziecko i ma do tego prawo. W domu teściowej, matki na stancji czy w kupionym za swoje! Nie rozumiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w bombajuuu
fakt jest takie ze autorka jest wygodna damulką która nic tylko narzekac potrafi a wyjscie jest tak proste-wyprowadzic sie. fakt jest taki, ze to teściowa ma nierówno pod sufitem ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efOlekKiwi
"A nawet gdyby mieszkali w domu który byłby własnoscią teściowej to co trzeba ogon pod siebie podkulić i oddać mamusi dziecko bo dom jest jej? Weź się babo ogarnij..." weź pokaż fragment, gdzie ktoś napisał, żeby oddać dziecko teściowej. Ty jakaś upośledzona chyba jesteś. Na okrągło piszesz te same bzdury i nic do Ciebie nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
wez sie pierdolnij w łeb,w kolo piszesz to samo :-0 kto mówi o oddawaniu dziecka,nie masz argumentów na to co pisze o domu dlatego sie przyczeiłas do dziecka.Ja nic o dziecku nie pisze.a dom nalezy to tego co zbudował/kupił rozumiesz ciemnoto???Tobie chyba wszystko za darmo się zawsze nalezało dlatego tak autorke chwalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
a nawet jesli mąż autorki jest "właścicielem" to dlaczego skoro się nie zgadzają autorka pisze ze nie ma mowy o wyprowadzce?Co ja tak trzyma w tym domu?Czyzby fakt ze za darmo dostała kąt w którym mieszka bo ją nie stac na nic swojego????Pewnie,prosciej jest wyrabać staruche pod most niz isc na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
"A nawet gdyby mieszkali w domu który byłby własnoscią teściowej to co trzeba ogon pod siebie podkulić i oddać mamusi dziecko bo dom jest jej? Weź się babo ogarnij..." nie,trzeba sie zwyczajnie wyprowadzic,dotarło???? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
nie mamy możliwości wyprowadzenia się, czy wynajęcia czegoś. mieszkamy na wsi. dom jest własnością mojego męża, teściowa przepisała na niego i dom i dużą działkę za domem. dom jest duży, przestronny, wyremontowany... nic, tylko mieszkać. Prosze,kilka stron wczesniej autorka napisała ze tesciowa im dom przepisała i dziwne mam wrazenie ze własnie najbardziej jej zal tego domu,nie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfgsgset
No właśnie i tu pozostaję pytanie... Co jest ważniejsze? Dobra materialne czy rodzina? Jak na razie autorka stawia darmowy dom ponad własne dziecko. Niby dziecko kocha ale ani myśli opuścić te toksyczne otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
adfgsgset - ooo...chociaz jedna zrozumiała o czym caly czas piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ślędzę temat od początku i podziwiam autorkę, nie miałabym tyle nerwów co ona pewnie dlatego ją podziwiam. Nie będę również wnikała od czego taka sytuacja nastała, ale faktem jest to że teściowa normalna nie jest i ma ogromny problem z sobą i swoim zachowaniem, uważam że problem jej spowodowany jest brakiem teścia autorki, brakiem zajęcia itp. Szkoda tylko że nie zdaje sobie sprawy z tego że bardzo utrudnia tym życie sobie i rodzinie syna.... :( ghjyktulo - ale ty pierdzielisz że aż szkoda słów na ciebie, wtrącam się bo śledzę temat i uważam że nie masz racji. Po pierwsze: - temat nie dotyczy domu; - autorka nie panoszy się po domu, stara się stworzyć normalne relacje z teściową bo chce aby rodzina żyła w zgodzie; - nie wydaje mi się aby była zapatrzona w dom - jest zapatrzona w męża i dziecko czyli w swoją rodzinę, mąż nie jest w stanie się wyprowadzić bo pracuje blisko miejsca zamieszkania i koszty dojazdu do pracy by go zniszczyły (poczytaj troszkę a piszesz głupoty); - najważniejsza jest rodzina bo jak pisze autorka była już kilka dni u rodziców ale wróciła do miejsca tam gdzie uważa że jest jej miejsce - wydaje mi się że tu sprawa jest bezsporna; - rozumie też męża autorki, dlaczego ma sie wyprowadzać, pchac komuś kasę do ręki skoro obok będzie stał jego dom - nie chce się wyprowadzić, chce dojść do porozumienia z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mnie tu nikogo oceniać
nie tylko ona bo ja też o tym pisałam:P Że nie wazne nawet czyj to jest dom- dla dobra dziecka należałoby z niego zrezygnować i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynika z tego że autorka powinna się wyprowadzić z dzieckiem i zostawić męża, rozbić rodzinę - to jej wyjście z sytuacji z tego co piszecie - dziecko najważniejsze - to fakt i nie ma co dyskutować ale tu - kosztem małżeństwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertgtg
To skoro dla dziecka nie warto rezygnować z domu to o czym ten temat? Niech autorka odda dzieciaka teściowej i po problemie! Jak dziecko i jego potrzeby są gdzies na końcu to po co ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca_mamsiaaaaaaaaaaaaaaaa
przeczytalam tylko pierwsza strone,... nie ma nic gorszego jak rodzice, czy tesciowie, ktorzy oferuja pomoc, badz tez ja narzucaja a w zamian oczekuja badz narzucaja swoje zdanie, czy tez wtracanie sie do wychowywania dzieci czy tez ogolnie do zwiazku dwojga mlodych osob jak tak ma wygladac pomoc, to ja szczerze podziekuje i wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jesteś za rozbiciem małżeństwa ? Cóż to też rozwiązanie, tylko chyba w tym momencie żadna ze stron nie będzie zadowolona, czy o to chodzi ? Ja bym została, próbowała dogadać się z teściową, jeżeli przez najbliższe miesiące nic się nie zmieni - spróbować innych rozwiązań, chociażby wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbvjl
No więc tak... Jeśli akt darowizny jest sporządzony wyłącznie na męża autorki to ona do tego domu nie ma nic. Nie jest jego nawet współwłaścicielem, jest po prostu lokatorem. Aby autorka miała coś do tego domu to jej mąż musiałby sporządzić kolejny akt darowizny w którym darował by żonie jakąś część domu czy też działki. Patrząc od materialistycznej strony - chyba nikt się nie dziwi, że autorka dostaje drgawek i ślinotoku na samą myśl o wyprowadzce bo zawsze jest cień szansy, że to teściowa się wyprowadzi a mąż coś odpisze na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertgtg
A kto tu teraz mówi o rozbijaniu małżeństwa? Mąż wprowadził by się z autorką i tyle, no chyba, że maminsynek. A dojazd do pracy? Ludzie.. Mój mąż dojeżdża do pracy 40 km w jedną strone, ja 30 km i żyjemy.I tak żyję niejeden człowiek i jest dobrze. Wiecie co to jest piramida wartości? Jak się ma dzieci to na czubku tej piramidy powinno być dziecko i jego dobro a nie darmowa chata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyktulo
misia- ty chyba pierdzielisz,a co mąz jest niepełnosprawny ze z mamusia musi zostac?Nie moze sie z nią wyprowadzic?Cio z tego ze dom jest na niego,niech sobie tesciowa mieszka w spokoju sama,oni sie wyprowadza a kiedys jak braknie taesciowej to chalpa bedzie ich albo pójdzie na sprzedaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×