mój mąz nie pracuje - mam dość tego

ps: jesli bierze dobrze dobrane leki na depresje to nie ma takiej mozliwosci zeby mu nie pomogly. W koncu po cos sie te leki bierze co nie? Ale jesli rzeczywiscie leczenia jest nieskuteczne to: albo radze zmienic lekarza albo dowiedziec sie o elektrowstrząsy jako metodę leczenia opornej depresji (mowie powaznie-to nic strasznego-bardzo skuteczna metoda, tylko nazwa przeraza). Jak sie bedzie migał, znaczy ze mu taki stan rzeczy odpowiada. Chory czlowiek probuje wyleczyc chorobe i siega po wszystkie metody zeby wyzdrowiec.

elektrowstrząsy to rzekomo skuteczna metoda, ale wywołująca np. ubytki w pamięci krótkotrwałej. więc nie radz o czymś jak nie masz pojęcia. Wg wielu psychologów to tę metodę wystarczająco dyskwalifikuje, skąd zreszta wiadomo, jakie inne negatywne skutki ma ta metoda?

a jakie negatywne skutki ma autorka teraz? dozywotnio duze dziecko w domu jesli mowimy juz o efektach ubocznych leczenia to nie masz pojecia ile efektow ubocznych jest po wieloletnim stosowaniu psychotropów. Akurat w tym temacie mam troche pojecia Elektrowstrzasy to propozycja, wiadomo ze mozna poczytac, dowiedziec sie, podjac decyzje. Zaproponowalam tez zmiane lekarza. Najlepiej siedziec, biadolic i nic nie robic, bo ktos tam kiedys dostal zaniku pamieci (nie zweryfikujesz po czym i w jakich okolicznosciach)-elektrowstrzasy to terapia II rzutu-gdy leczenia farmakologiczne jest nieskuteczne. czy w tym przypadku jest skuteczne? Lepiej sie truc w nieskonczonosc bez zadnego efektu?

brałam wiele lat psychotropy, takze nie wiem jakim cudem wiesz czy mam pojęcie czy nie..... jak gosc siedzi przy kompie to nie ma nawet ciężkiej depresji, bo przytakiej się lezy. Moze w ogóle nie ma depresji, na fobie społeczną najlepsza psychoterapia a nie niszczenie sobie zdrowia chorymi metodami z 19 wieku

o fobii społecznej sie wypowiedzialam, ze najprawdopodobniej on wcale jej nie ma. Wiec nie sugeruj ze proponuję elektrowstrzasy na fobię społeczną , bo sie ich na nią nie stosuje ;P

a skąd wiesz że nie ma? Masz złota kulę? Bo wypisujesz bzdury że głowa boli... Ja mam kolezankę z agorafobią co jezdzi czasem nawet na działkę.

hehe ja tez sie boje pająkow, co nie znaczy ze mam agorafobię ;P Kto jej to swierdził? sama sobie zdiagnozowała?:D

ps: mam złotą kulę:) powrożyć Ci?:D

po prostu panicznie boi się wychodzic na dwór, czuje dyskomfort, czy ktoś jeszcze jej to musi stwierdzac???? Boi się ludzi... ty studiujesz psychologię na I roku czy co??? co za kretynka

oo i zaczyna sie wyzywanie ;P jak nie masz argumentow lub nie umiesz wejsc w potyczkę słowną bez obrażania to w ogole nie odpisuj. Jest duzo innych topikow na ktorych bedziesz mile widziana w takim zacietrzewionym klimacie rozmow ;) ps: moze jak odstawisz to co bierzesz to sie lepiej poczujesz ;D pozdrawiam ;)

mojemu choremu dziecku buzują hormony i właśnie sie masturbuje wkladając ogorka w odbyt :O

a jakie mam miec argumenty, na takim poziomie szkoda rozmawiac. Nikogo nie diagnozuje się przez internet, poza tym nie masz bladego pojęcia o fobii społecznej.

Jak mi trzeba chłopa, od lat się nie seksiłam, a pierwszy mąż mnie zostawił bo urodziłam mu chore dziecko, upośledzone... z tego wszystkiego ja tez jestem nieco uposledzona wiec wybaczcie.

MOG- masz żałosna kobieto, co się podszywasz, mózg szymansa w rui, zal mi ciebie... LOL

od lat siedzę w domu z tym dzieciakiem, ktoremu hormony zaczely buzowac i ciagle sie masturbuje, pluje, wszsytko niszczy, sciany cale zaplute i obrzygane, co roku trzeba malowac, nie mam juz sil; nie mam przez to zadnych znajomych, wszyscy sie ode mnie odwrocili. nikt mnie do pracy nie cche, wariuje juz :O

wygoń pasożyta z chaty

masz na mysli moje chore dziecko?