Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha....woda.,.,

problem z tesciowa -co byscie zrobily na moim miejscu?

Polecane posty

Gość cicha....woda.,.,

dziewczyny jakbyscie zrobily na moim miejscu otoz mieszkamy z tesciowa ,my mamy gore ,a tesciowa i szwagier dol .Po slubie gotowalismy razem -mialobyc raz ona u siebie i my idziemy do niej na obiad a raz u nas tylko ze to byla tylko teoria w praktyce ja dziennie gotowalam a tesciowa czasami w sobote zeby nie bylo....maz zwracal jej uwage ze jej kolej itp....to sie tylko glupio smiala,az w koncu powiedzialam dosc i zaczelismy gotowac sobie :sami:czyli jak do tej pory tylko ze nie wolam na obiad tesciowej i szwagra.Dla mnie jest to super rozwiazanie tyle tylko ze szwagier zaczal jezdzic na delegacje i ona zostala sama i teraz ciagle musze wysluchiwac tekstow typu"a ja tam dzis nie gotuje ,bo dla mnie samej i sie nie chce itp....w sumie to mam to w d....,ale z drugiej strony zal mi jej tylko ze jak sobie przypomne jej wszystkie zlosliwosci w stosunku do mnie to zaraz mi ten zal przechodzi.DZiewczyny jak wy byscie postapily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkacie u teściowej? Jeśli tak to wstydziłabym się jej nie zawołać. Jedna porcja obiadu Cię nie zbawi chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parodia jakaś :/
nie dałabym się wmanwerować w tego typu manipulację - "żałuj mnie i popraw mój byt, bo inaczej wyrzuty sumienia cię zjedzą". Nie chce jej się gotować? Nioe musi przecież!Dorosła jest, ma prawo jej się nie chcieć i ma prawo zjeść zupkę chińską zamiast ugotować rosół. Może sobie coś kupić z garmażerki i odgrzać. Może zrobić sobie kanapki, albo stwierdzić że daruje sobie posiłek. Ubezwłasnowolniona przecież nie jest, zagłodzić się nie zagłodzi, a Ty nie jesteś za nią odpowiedzialna. Uzmysłowienie sobie tego powinno pomóc w walce z wyrzutami sumienia ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedziałabym
"Nie chce się Mamie gotować dla siebie samej? Jak miło, że nas Mama zaprasza na obiad!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
to maz jest wlascielem domu(tesciowa mu go przepisala) ,my robimy oplaty typu prad ,opal ,woda .. grejs keli-masz racje jedna porcja obiadu mnie nie zbawi tylko jak zamieszkalam tu po slubie to tesciowej sie wydawalo ze ma sluzaca jak juz pisalam to ja caly czas gotowalam ,ona sporadycznie a nas bylo 2 osob i na ze szwagrem tez 2 wiec wydaje mi sie ze gdyby byla w porzadku to sama powinna zajazyc ze nie wypada zebym to ja caly czas gotowala(oczywiscie nie bylo mowy o daniu jakis produktow na obiad -wszystko nasze)do tego czesto nawet 3 razyw tygodniu byla u miej jej coreczka z swoja cora i im tez gotowalam .W sumie to duzo podpuszczala jej cora ,a teraz to przyjedzie do swojej matki raz w miesiacu .Wkurza mnie tylko to ze nie dosc ze mi caly czas jeczy to jeszcze jak jedziemy do jej rodziny to tez musze sluchac glupich podtekstow.....chyba brak mi asertywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
przepraszam za bledy ,ale cos mi klawiatura szwankuuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyta pyta.,.,!
widac taki typ kobiety ,wtedy jej sie nie chcialo gotowac ,teraz tez wiec bierze cie na litosc -jak zaczniesz jej gotowac to bedziesz ja obslugiac imoze jej wszystkie dzieci-ja bym sobie dala spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadziłabym się
problemem jest to że ludzie mieszkają "na kupie" po 3 pokolenia konflikt murowany kto dziś gotuje to tylko czkawka większych urazów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmm hmm
nie wiem co o tym myslec. bo jak by nie bylo to mama twojego meza. jakby chodzilo o twoja matke pewnie nawet bys tematu nie zalozyla. twoj maz jest wlascicielem domu bo go zapisala na niego. super to moze od razu ja wywalcie? bo przeciez to juz nie jej... domyslam sie ze tesciowa aniolem nie jest. ale jestescie rodzina. ona pomogla wam(oddajac dom) to ty nie mozesz zrobic jednej porcji wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bzdura
ja pierdziele jaka z ciebie wredna pipa :O Tak, ty kupowałaś produkty na obiad dla całej rodziny ale już o tym, że matka męża zrobiła wam PREZENT w postaci domu, na który inni ludzie zadłużają się na całe życie albo całe życie płacą za wynajem, to nie pamiętasz. Żal ci trochę więcej obiadu ugotować ? Więcej ziemniaków obrać, dwa kotlety więcej zrobić ? :O O koorwa jakie te rozpieszczone bachory są niewdzieczne. Ja bym cie na bruk wyebała, wredna suko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
ciężka sprawa... niby teściowa ale zdecydowanie przegina z wykorzystywaniem Ciebie... w końcu miałyście umowę, ona ją olała i dzień w dzień ją karmiłaś, więc sama jest sobie winna, że musi gotować tylko dla siebie gdy syn w delegacji... rozumiem, że czasem możesz ją zaprosić, ale znów masz karmić dzień w dzień, bo jej się nie chce? a co na to Twój mąż, w końcu to jego mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bzdura
ale jaki to jest problem ugotować dwie porcje obiadu więcej skoro i tak się go codziennie gotuje ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa ma dwie ręce, jest zdrowa tylko leniwa :o moim zdaniem jak nie chce niech nie je. na pewno bym jej nie wołała na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bzdura
dla jednej osoby nie chce się gotować i nawet się to nie opłaca. Tak, teściowa wredna i leniwa, a ta co ? Domek za friko dostać to fajnie, nie ? A okazać nieco wdzięczności starszej kobiecie to już nie łaska ? Po prostu żenujące. Nie podoba ci się, to wypad na swoje - przez siebie zarobione. Zobaczysz jaki to lakki chleb, leniwa roszczeniowa krowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co z tego co wiem, w Polsce macie teraz niezle upaly. W taka pogode to chyba nikomu nie chce sie jesc niewiadomo ile. Ona nie ma 5 lat poradzi sobie. Ja bym jak juz w sobote czy niedziele ja zawolala na taki obiadek ala rodzinny na odpierdol. Ale w tygodniu absolutnie. Nosz przeciez to nie dziecko. Ty z nia slubu nie bralas ani zadnych umow nie podpisywalas. A jej brakuje honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
z Kokardą to się Tobie tak wydaje, że nie ma różnicy w gotowaniu dla 2 a 3 osób. Bo raz na jakiś czas to faktycznie, ale dzień w dzień kogoś utrzymywać? Ja rozumiem wdzięczność za przepisanie domu, ale jak widać nie było to bezinteresowne - dostali dom ale z mamą w pakiecie, wiele osób woli płacić już za ten wynajem niż mieszkać z mamą i to często te mamy czują się poszkodowane z tego powodu, ze dzieci nie chcą z nimi mieszkać i im pomagać do końca życia... Młodzi powinni mieszkać sami. Znam przypadek gdzie ludzie wybudowali gigantyczną chatę, z 10ma sypialniami - bo 3 córki na pewno będą z nimi w przyszłości mieszkać to musi być dużo miejsca. a jak przyszło co do czego to żadna córka nie chciała mieszkać w tym pięknym dużym domu, bo każda wolała chocby w klitce - ale samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
a jej brakuje honoru ....ludzie co za tekst:) a fakt że przepisała na syna, dla WAS mieszkanie żebyście nie musieli całe zycie zapierdalac na kredyt to mało???? codzinnie powinnaś jej gotować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
A ja bym tesciowej nie zapraszala,owszem dostali dom fajnie ale to nie znaczy ze teraz musza do usranej smierci gotowac dla wszystkich,sa tez dni gdy sie nie gotuje lub ma sie ochote zrobic leniwy obiad ...i co bedzie wiecznie sie autorka zastanawiala czy pasuje tesciowej taki podac ? bez sensu wg mnie ok jest jeden dom ale jak sa dwie kuchnie i dwie kucharki to niech kazda se miesza w swoim garze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteście wszyscy za teściową to moze jej sami bedziecie gotowac ze swoich produktów? Marcoo czy tak czy siak i tak beda zapierdalac cale zycie zeby sie utrzymać wiec nie pierdziel. Przepisała bo chciała przepisac nie miej pretensji do autorki bo watpie aby prosiła o chałupę w której bedzie musiała sie handryczyć z teściówką. Autorko tematu ja uwazam ze powinnas jej raz na jakiś czas cos tam zaniesc na odczepnego ale nie codziennie bo sie baba przyzwyczai i tyle. Przykre jest to ze od jenego dziecka sie nic nie wymaga a drugiemu każe ją utrzymywac i karmić a ona sama w ten sposób zaoszczedzi. Wiem jedno z teściową to trzeba na dystans bo jak za duzo pokazesz a potem czegoś nie zrobisz to ci oczy wydrapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
dzieki za odzew jak widze to nie ma zlotego srodka ,ja wlasnie dlatego zalozylam ten temat bo sama mam troche takie odczucie ze dostalismy dom itp...ale jak juz pisalam robimy wszystkie oplaty a tak naprawde korzystamy z polowy domu .My jestesmy po slubie 3 lata ,ale taka sytuacja trwa od 10 lat wiec mysle ze tak do konca to ciezko powiedziec ze dostalismy dom za free.Chyba dziewczyny skorzystam z waszych rad i od czasu do czasu zawołam ja na obiad,ale tak zeby sie nie przyzwyczaiła.Jeszcze dzis pamietam jak przychodzial na obiad i krecila nosem ze to nie tak ,a to inaczej....teraz mam spokoj ,wiem ze jak mi sie nie bedzie chcialo to nie ugotuje i od razu czala wies o tym nie bedzie wiedziec.Ale wkurza mnie to bo jak gotowalysmy razem i pewnego dnia jasno jej dalam do zrozumienia zeby gotowac na zmiane to akurat wtedy gdy wyadla jej kolej to pojechala sobie to corki na obiad -dodam ze taka sytuacja nie miala miejsca nigdy wczesniej i teraz tez ani razu pomimo tego ze nie raz byla sama .Ale to jest tak jak pisal ktos wyzej ,ze kazdy woli mieszkac sam i patrzec siebie (ewentualnie namieszac w zyciu komus)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe zwyczaje nareszcie
Ale to jest tak jak pisal ktos wyzej ,ze kazdy woli mieszkac sam i patrzec siebie (ewentualnie namieszac w zyciu komus) > no to wypyerdalaj z chałupy, bierz kredyt na 30 lat i żyj jak chcesz ! W czym masz problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taka prawda
prawda, wypad i bierz kredyt na swoje - wtedy dojdzie ci duża rata do opłat i gotowania :D Na pewno twoje życie zmieni się na lepsze :D Zwłaszcza pod względem finansowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na odczepnego to wy sie
w doope calujcie, w zyciu nie chcialbym zadnej jalmuzny od nikogo ani od dzieci ani synowej czy ziecia , albo zrub cos z sercem albo wcale. a tesciowa mowi ze samej nie oplaca sie gotowac moze nie dlatego zebys ją czestowala , tylko zwyczajnie nie ma ochoty na gotowanie. tez bym dla siebiue nie gotowala, widze ze dzisiejsi zieciowie i synowe to takie nietykalne i obrazalskie jak hrabiowie, wyprowadz sie mimozo od tesciowej i wszyscy bedziecie mieli spokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na odczepnego to wy sie
sorki za byk w slowie ZRÓB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taka prawda
i własnie dlatego nie warto mieć bachorów. Większość na stare lata okazuje rodzicom skrajną niewdzięczność :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsfhjkoj
ja bym jej nie gotowała a najwięcej to mają do powiedzenia osoby które nigdy z teściami nie mieszkały i wielkie mi teksty że pewnie za darmo wszystko dostaliście litości ludzie! dostali coś co i tak pewnie sami wyremontowali utrzymują to teściowa się nie dokłada i jeszcze ją karmić bo się jej nie chce na razie jest samodzielna jak przyjdzie jej zmieniać pieluchy to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
gdsfhjkoj dokładnie tak - ja jestem w nieco podobnej sytuacji co autorka, mieszkamy z babcią, która przepisała mieszkanie na nas. wszystko pięknie, tyle, że to mieszkanie to my wyremontowalismy, opłaty ponosimy częściowo my i częściowo babcia i ona nigdy nie miała takiego podejścia, że skoro ona nam mieszkanie przepisała to mamy ją do końca życia utrzymywać... a wręcz przeciwnie, sama robi nam często obiady... widać teściowa autorki to taki typ troszkę leniwy... tu nie chodzi tylko o jeden obiad - tylko o roszczeniową postawę, takie wymuszanie różnymi aluzjami itp... nie rozumiem czemu teściowa nie korzystała kiedy zaproponowałaś jej autorko gotowanie co drugi dzień - to bardzo uczciwy układ :) a nie odpowiedziałaś co na to mąż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez pierwszy rok po ślubie mieszkaliśmy z babcią męża 84 lata i zawsze gotowaliśmy oddzielnie, ona sobie sama bo ona nie będzie jadła tego co my < np spaghetti > a mi nigdy nie przeszłoby przez gardło by poprosić by dla Nas ugotowała, teściowej korona z głowy nie spadnie jak od czasu do czasu ugotuje dla siebie a Tobie autorko jak raz na jakiś czas zaprosisz ją na obiad..ale na pewno nie co dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
maz twierdzi ,ze skoro byla propozycja gotowania na zmiane a tesciowa nie skorzystala wiec gotujemy osobno....wiem ,ze mamy dobrze bo nie musimy kupwac domu itp...ale mysmy tu wlozyli kupe kasy ,okna ,dach ,co ,nowa instalacja elektryczna ,nowe tynki i wogole mase innych rzeczy i to w calym domu a nie tylko u nas na gorze w sumie to drugi raz bysmy tego chyba nie zrobli tylko woleli kupic sobie swoje m-3 i miec swiety spokoj.Tesciowa jeszcze ani razu nie zaplacila za malowanie swoich pokoi zawsze my-jeszcze w tym roku zagadywala ze trzeba od szwagra pokoj pomalowac bo juz dawno nie byl odnowiony ,ale tu juz jasno dalismy do zrozumienia ze musi sobie to zrobic na wlasny koszt(zarabia 4 kola na miesiac a w domu ma wszystko za free wiec chyba go stac)popsul jej sie automat ,kupilismy jej nowy,popsuli pilot z tv ,maz pojechal kupil nowy -wcale nie uwazam ze dom dostalismy za darmo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×