Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochankokochanka

Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

Polecane posty

hffffffr- Ale ja wiedzialam, ze on jest zonaty, niczego nie ukrywal. Widzisz roznica miedzy nami polega na tym, ze dla Ciebie to czy ktos jest zajety jest przeszkoda, a ja mam inne zdanie. Jesli zalezy Ci na kims, to nalezy dac tej osobie mozliwosc wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszy przykład jak można ufać rozwodnikowi jest Wiśniewski to już jego czwarta żona ha ha ciekawe ile jeszcze ich będzie???? pewnie każda z nich myślała że jest ta jedyna, ostatnia ha ha szkoda tylko, że takie pustaki robią dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
cizia- pa :) Gośka- wybór Twojego faceta polegał na tym, że robiłąś z jego żony wariatkę? Że wpieprzałaś się zawsze jak między nimi były spięcia? Że potrzebowałaś aż roku, zeby on dokonał wyboru? Proszę Cie...Żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfffffru
Ok, dac mozliwosc wyboru. Pisalam, ze roznie jest. Twoj romansowal z Toba rok zanim wzial rozwod. I to nie jest w porzadku. Tak samo Twoje metody-po trupach do celu. Co innego, jesli facet sie zakocha, zostawi zone i wtedy buduje swoje szczescie z nowa a co innego jesli romansuje na boku a dalej mieszka z zona, pewnie z nia sypia. Moja znajoma miala meza. Maz poznal kobiete, ale nie sypiali ze soba, najpierw postanowili zakonczyc swoje zwiazki. On sie rozwiodl z moja znajoma, ta jego laska odwolala swoj slub. Takie cos rozumiem. A nie rzucanie sieci na faceta, urabianie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa- Nie, nie tylko na tym oczywiscie. Tamto co opisalam po prostu ulatwialo mi zakonczenie przez niego tamtego malzenstwa. Czepiasz sie tego roku. To nie jest tak, ze czlowiek od razu decyduje sie i odchodzi. Ja tez na poczatku nie bylam calkowicie pewna, czy chce budowac z nim przyszlosc. To byl proces. Dopiero jak nabralam pewnosci, wtedy zaczelismy rozmawiac o naszej wspolnej przyszlosci i mozliwosciach jego zakonczenia zwiazku z tamta kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
nie gośka, to właśnie tak jest. Mężczyzna ( a nie ścierwo) nie pozwala robić z żony wariatki, bo przez wzglad na wspólne lata ma do niej szacunek. Poznając inną kobietę odchodzi od żony, jest wobec niej uczciwy. Zaczyna nowy związek. Jeśli nie byłąś na początku pewna po co się za niego "zabierałaś"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa- No wlasnie po to, zeby sie upewnic. Ty od razu wiedzialas, ze Twoj facet to "ten"? Watpie. Tak postepuja nastolatki. Ja juz mam troche lat i do spraw zwiazkow podchodze dojrzale i rozsadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
gośka- tak, wiedziałam, ze to "ten". Ale w przeciweństwie do Ciebie nie zrobiłam nic, dopóki nie rozstał się ze swoją dziewczyną. Ty nawet nie byłaś pewna, a i tak zmarnowałaś życie jego żonie i dziecku. Nie podchodzisz do związków dojrzale, ani rozsądnie. Myslę, że jesteś jednym wielkim kompleksem- stad ciągota do zajętych meżczyzn. Poprzez takie zachowanie dowartościowujesz się jako kobieta stawiając sie niejako w porównaniu do jego żony. Wydaje Ci się, ze jesteś lepsza bo "wybrał" Ciebie.... Żadna kobieta z klasą nie weźmie się za mężczyznę, który nie dość, ze ma żonę to jeszcze dzieci. Ty to zrobiłaś, z baardzo niskich pobudek. Zastanów się sama nad sobą jak to o Tobie świadczy? Jak sama siebie szanujesz skoro rok Twój facet dojrzewał do rozstania z żoną w międzyczasie z nia sypiajac.... Obrzydliwość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa- Nadal nic nie rozumiesz. To, ze Ty wiedzialas, ze to "ten", to nie znaczy, ze kazdy po jednym spotkaniu to wie. Jesli nie robilabym nic, to zapewne nie bylibysmy dzis razem, wiec z tego punktu widzenia nie moge niczego zalowac. Przedstawiasz bardzo ladne ksiazkowe teorie, ale pokazuja one jak bardzo naiwna kobieta jestes. W zyciu nie zawsze jest wszystko tak pieknie i kolorowo jak to opisujesz i czasem trzeba sie troche wysilic, aby cos osianac i postawic na swoim. Te kobiety, ktore tu wrzeszcza tego nie zrobily, dlatego zostaly porzucone. Mialy tak samo naiwne podejscie do zycia i zwiazkow jak Ty teraz. Nie wyszly na tym dobrze. Nie zmarnowalam zycia jego zonie i dziecku. Zona jest jeszcze stosunkowo mloda i nic nie stoi na przeszkodzie, zeby zamiast rozgrywac dziecko przeciwko ojcu i uzalac sie nad soba, znalazla sobie nowego faceta i zaczela nowe, swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z gilem
do cizia_mizia co ty pier.dolisz o swoim tatusiu, który de facto nie zostawił rodziny tyko zarabiał na nią i stąd jego nieobecność w domu. co ty kurva porównujesz to do sytuacji kiedy dziecko ma świadomość że tatuś go zostawił bo wolał jakąś inną obcą babę ?? ty pojęcia nie masz o czym ty kurva mówisz. facet który odchodzi od rodziny przestaje się o nią troszczyć, przestaje wiedzieć co się w domu dzieje bo to już nie jest jego dom. więzi zostają zerwane. i nie porównuj tych dwóch sytuacji bo się ośmieszasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mega-Goska :)
goska287 Czepiasz sie tego roku. To nie jest tak, ze czlowiek od razu decyduje sie i odchodzi. Zalosna jestes. Moj odszedl od zony po 3 tygodniach a powiedzial jej po 2. Tak sie robi jak sie znajdzie wyjatkowa kobiete i kogos pokocha. Nie potrzeba wtedy nic pomagac w decyzjach. Tlumacz sobie dalej, ze cie bardzo kochal. W rzeczywistosci musialas na glowie stanac zeby wogole odszedl od zony i zajelo ci to az rok! I pewnie on teraz nieraz po cichu kryjomu zaluje. Inaczej nie potrzebowalby na to roku ani zadnych pomocy w decyzjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
gośka- to Ty nic nie rozumiesz. Nie jestem naiwną kobietą, jestem kobietą z klasą, taką która może co rano patrzeć na siebie w lustrze- bo nie zbudowałam swojego szczęścia poprzez gierki, krętactwa i upodlanie siebie. Tak, upodliłaś siebie sypiając z gościem, który sypiał ze swoją żoną i robiac z niego bezwolnego idiotę- przecież sam z siebie nie zrezygnował z żony, ty mu pomogłaś. Miłosc mojego meżczyzny trwa już dziesięć lat- i wybacz ale on potrafił zaryzykować, skończyć związek zanim zaczał ten ze mną. Twój facet to tchórz- dopiero po roku rozstał się z żoną. Myślę, ze swoimi wypowiedziami udowadniasz jak bardzo się boisz, że moze ta jego "decyzja" o odejściu nie była do końca jego decyzją... A to czy na swoim okrucieństwie i robieniu z siebie idiotki wyszłaś dobrze, wybacz ale czas pokaże. Sama napisałaś, ze gdybyś nie robiła nic pewnie ze swoim facetem nie byłabyś...Nie boisz się, że on Cię po prostu nie kocha? Nie boisz się, ze robiac z jego żony wariatkę, wykorzystując jego słabosci ryzykujesz, że to nie jest i nigdy nie była miłośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam kochanka faceta
przez ponad 7 lat, kiedy ze mna byl kategorycznie twierdzil ze nie zostawi rodziny, ale ja za nim nie chodzilam, nie namawialam, baaa nawet to nie ja go uwiodlam, rozumialam ze on nie chce zostawic rodziny i godzilam sie z tym, rozeszlismy sie poniewaz uznalismy ze dalej to nie ma sensu bo ja chcialam miec rodzine, ktora on juz mial i ze mna nie planowal rodziny, okazalo sie ze ja mam teraz meza ale eni czuje sie z nim dobrze, a on rozwiodl sie z zona po naszym rozstaniu jakies pol roku i teraz jest sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:45 [zgłoś do usunięcia] goska287 Nie zmarnowalam zycia jego zonie i dziecku. Zona jest jeszcze stosunkowo mloda i nic nie stoi na przeszkodzie, zeby zamiast rozgrywac dziecko przeciwko ojcu i uzalac sie nad soba, znalazla sobie nowego faceta i zaczela nowe, swoje zycie. Ja pierd. Wiesz, nie życzę Ci źle, ale tylko tyle, żebyś się kiedyś poczuła, tak, jak ta kobieta, o której to piszesz :O Nie gorzej, ani lepiej -- żeby on Ci za kilka lat zrobił to, co tamtej zrobił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa- Wierz mi, ze ja wszystko rozumiem. Takze Twoj punkt widzenia, choc jest on dla mnie skarjnie naiwny, co potewierdzaja przypadki wypowiadajacych sie tu, porzuconych zon. Daruj sobie gornolotne teksty o kobiecie z klasa i tym podobnych rzeczach, bo zaczynamy wchodzic w jakiej popmpatyczne banaly. Jakie to ma znaczenie w przypadku zwiazkow? Nie znasz mojej historii, a latwo oceniasz. Czasami tzw. klase trzeba schowac do szuflady, zeby cos w zyciu osiagnac. Pomoglam mu odejsc, zrobilam wszystko co w mojej mocy, zeby tak sie stalo, zrobilam z zony wariatke (do dzis swoim zachowaniem potwierdza, ze mozliwe ze nawet sie nie mylilam zbytnio), ale ostateczna decyzja nalezala do niego. To on zdecydowal sie odejsc od zony i wybrac mnie. Oczywiscie, ze jakbym nie robila nic, jakby mnie nie poznal, to zapewne nadal bylby z zona. To dosyc logiczne. Czy boje sie, ze mnie nie kocha? W swoim zyciu duzo przeszlam i nigdy nie ufam nikomu na 100%. Na chwile obecna jestem szczesliwa i bede robic wszystko, zeby tego nie stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:36goska287 Wierz mi, ze ja wszystko rozumiem. SWOJĄ BEZCZELNOŚĆ również? :O "....Pomoglam mu odejsc, .....zrobilam wszystko co w mojej mocy, zeby tak sie stalo, zrobilam z zony wariatke (do dzis swoim zachowaniem potwierdza, ze mozliwe ze nawet sie nie mylilam zbytnio), ale ostateczna decyzja nalezala do niego. .....To on zdecydowal sie odejsc od zony i wybrac mnie. Oczywiscie, ze jakbym nie robila nic, jakby mnie nie poznal, to zapewne nadal bylby z zona. To dosyc logiczne. Czy boje sie, ze mnie nie kocha? W swoim zyciu duzo przeszlam i nigdy nie ufam nikomu na 100%. Na chwile obecna jestem szczesliwa i bede robic wszystko, zeby tego nie stracic....." Jesteś mega chora :O jedno drugiego warte Życie Cię jeszze niejeden raz zaskoczy go.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powaga: Życzę Ci gośka, żeby Cię spotkał taki sam los, jak jego żonę, żeby poczuła tę drugą stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciab- Powstrzymaj emocje, bo to nie ma nic wspolnego z merytoryczna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie są emocje, to jasne podsumowanie, że nic w przyrodzie nie ginie, a każda energia wraca z podwojoną siłą, zarówno ta dobra, jak zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele osób nie pojmuje, jak możesz się chełpić jakimś działaniem, które osobom trzecim sprawia przykrość? A zwłaszcza czas kradziony własnemu dziecku przez ojca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciab- To sa gimnne przyslowia, ktore zazwyczaj nijak maja sie do rzeczywistosci. Nic nie dzieje sie bez przyczyny zazwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o merytoryczną rozmowę, to nie wyobrażam sobie jej z Tobą :O jesteś właśnie przykładem osoby działającej i bazującej na emocjach i to tych najpodlejszych, najniższych, żeby nie powiedzieć instynktownych i odruchowych, takich, które panują w buszu, z dżungli, w epoce kamienia łupanego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
gosiu, przecież Ty nie wiesz co to jest klasa :) Albo się ją ma albo nie- nie można jej schować do szuflady. Już dawno klasyk powiedział, ze to kwestia smaku... Nie napisałaś ile jesteś z tym facetem- zdradzisz nam tą tajemnicę? I nie, nie jest logiczne, ze byłby z żoną. Bo gdyby Cię kochał to by od niej odszedł, SAM- a nie z Twoją pomocą.... Smutne jest, ze musiałaś rok bzykać się z zajętym gościem. Nie dziwię się, ze jesteś szczęśliwa- w końcu udało się i gościu bzyka już tylko Ciebie. Chciaż, tak szczerze, nie byłabym taka pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:52 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- To sa gimnne przyslowia, ktore zazwyczaj nijak maja sie do rzeczywistosci. Nic nie dzieje sie bez przyczyny zazwyczaj. właśnie.... dlatego ciągle podkreślam,że nie dziwię się niektórym samcom, jak samica daje dupę Ja się dziwię tym właśnie samicom, które nie patrząc na nic polują nawet na zajęte peny :O żeby nie powiedzieć,że idą po trupach dzieci, kobiet i sytuacji, co opisywałaś dając "dobre rady" tej małolacie. Dlatego życzę Ci, żeby Cię ktoś kiedyś też tak DOSADNIE potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie Mireszkowata "...I nie, nie jest logiczne, ze byłby z żoną. Bo gdyby Cię kochał to by od niej odszedł, SAM- a nie z Twoją pomocą.... Smutne jest, ze musiałaś rok bzykać się z zajętym gościem. Nie dziwię się, ze jesteś szczęśliwa- w końcu udało się i gościu bzyka już tylko Ciebie. Chciaż, tak szczerze, nie byłabym taka pewna..." Właśnie to jej chce cały czas powiedzieć :) jeśli już raz pokazał,że stać go na podwójne życie, to się już tego nie wyrzeknie Co najwyżej będzie się starał lepiej ukryć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
gośka z ciebie to jest MEGA KURWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Dlaczego traktujecie facetów jak bezwolnych idiotów? Gdyby mój facet mnie zostawił i odszedł do innej to żal miałabym przede wszystkim do niego a nie do kochanki, no co jest z wami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:57 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- Bez urazy, ale co Ty wygadujesz? Ja Pierd.... ona nawet nie wie, o czym mowa ?:D:D:D:D:D:D hahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×